Stosunek do sarmatyzmu w literaturze oświecenia.
Zmieniający się stosunek do sarmatyzmu był w kulturze oświecenia następstwem realizacji programu społecznego i symptomem przewartościowań w ocenie tradycji szlacheckiej. Próby oddziaływania na tę tradycję, bądź też do wykorzystywania jej do własnych celów powodowały, że sarmatyzm był przez cały wiek osiemnasty w centrum uwagi.
Oświecenie stanowiło bowiem reakcję na kulturę sarmacką, która w wieku XVII urosła do rangi kultury narodowej. Na początku wieku XVIII zaś stanowiła ona kulturowo -obyczajowo -polityczną podstawę szlacheckiej tożsamości, w której niebagatelne znaczenie odgrywał kult „złotej wolności” i przywilejów.
Podejmowane przez działaczy oświecenia próby naruszenia owych przywilejów w imię ratowania egzystencji narodowej były przyjmowane jako atak na :świętą” tradycję sarmacką. Nic więc dziwnego, że dla zwolenników reform tradycja stała się synonimem konserwatyzmu. Stąd też pojęcie sarmatyzmu bardzo szybko (przynajmniej w kręgu zwolenników oświecenia)uległo diametralnemu przewartościowaniu. W stosunkowo krótkim czasie z podstawy do narodowej dumy zostało przemienione w symbol wstecznictwa i ciemnoty umysłowej, politycznego awanturnictwa i pieniactwa.
Literacki wizerunek Sarmaty, który w twórczości Potockiego utożsamiony był z rycerzem, przemienił się pod piórami twórców oświecenia (np. w „Sarmatyzmie” (1784) Franciszka Zabłockiego) w okrutnego dla poddanych, ograniczonego umysłowo, chciwego warchoła, który w imię własnych korzyści gotów doprowadzić do zguby ojczyzny. Wpisanie w liczne utwory jednoznaczne potępienie sarmatyzmu (bo występowało ono zarówno w „Powrocie posła” Juliana Ursyna Niemcewicza, w twórczości z kręgu Kuźnicy Kołłątajowskiej i w dramatach Franciszka Zabłockiego) było jednak wynikiem sytuacji polemicznej. Sarmatyzm nie przestał być w oświeceniu wartością żywą. Stanowił sztandarową ideę ugrupowania konserwatywnego, stale przeciwstawianą zwolennikom reform.
Ideologia sarmacka określiła podstawy polityczne i twórczość literacką konfederacji barskiej. Była też przez znaczną część szlachty w najlepszej wierze utożsamiana z patriotyzmem. Stąd też w kręgu działaczy oświecenia stosunek do sarmatyzmu uległ ewolucji. Od całkowitego potępienia i deprecjacji tej kategorii zwolennicy reform przechodzili do próby jej odnowy. Chociaż więc najsilniejszy atak na tradycję sarmacką wiązał się podczas Sejmu Wielkiego z walką o reformy, to był to już atak z pozycji akceptowania dodatnich wartości sarmatyzmu. Zwolennicy reform, jak choćby pozytywni bohaterowie „Powrotu posła” J. U. Niemcewicza, występowali bowiem w tradycyjnych strojach szlacheckich i odwoływali się, jąk Stanisław Staszic w „Uwagach nad życiem Jana Zamoyskiego”, do chlubnych momentów sarmackiej przeszłości, w jej właśnie imię apelując o patriotyczne zrozumienie sytuacji.
W schyłkowej fazie oświecenia, po utracie niepodległości, powtórnie dowartościowano sarmatyzm utożsamieniem z minioną przeszłością narodową Powrócono przy tym nie tylko do pozytywnych ocen, jak w twórczości Franciszka Karpińskiego („Żale Sarmaty nad grobem Zygmunta Augusta”) czy Kajetana Koźmiana („Ziemiaństwo polskie”, „Stefan Czarniecki”), ale uznano sarmatyzm (np. w twórczości Jana Pawła Woronicza) za podstawę szczególnego miejsca Polski w dziejach. Późnooświeceniowe koncepcje rozwinęli w apoteozę sarmatyzmu, uznawanego za symbol idealizowanej przeszłości narodowej, twórcy literatury romantycznej.