Część III „Dziadów” dramatem romantycznym.
Część III "Dziadów" określa się mianem najsłynniejszego dramatu romantycznego. Czym więc charakteryzuje się dramat romantyczny ?
Przede wszystkim zerwaniem trzech jedności: czasu, miejsca i akcji. Akcja nie dzieje się w jednym miejscu, lecz np. w celi więziennej, w domu Senatora, w Wilnie, Warszawie, we Lwowie, itd.. Dowolna kompozycja scen powoduje, iż nieustannie przenosimy się z miejsca na miejsce. Czas akcji też nie jest spójny, obejmuje około roku. Wydarzenia mają miejsce przykładowo w Zaduszki, w wigilię Bożego Narodzenia i na Wielkanoc. Także akcja nie jest jedną całością - obserwujemy wiele wątków, często wcale z sobą nie związanych. Całość komponowana była w sposób luźny, epicki, bez przestrzegania bezpośrednich związków przyczynowo - skutkowych pomiędzy poszczególnymi scenami. Jest także w "Dziadach" wiele scen zbiorowych. Duży nacisk położony został na dynamizm bohatera, nieustannie zmienia się on. Ponadto duże znaczenie mają jego stany emocjonalne i duchowe - autor wnika w głąb jego duszy.
Charakterystyczną cechą "Dziadów" jest synkretyzm utworu. Prócz cech dramatu (dialogi i monologi) znajdujemy w "Dziadach" także liczne partie epickie - przykładem mogą być opowiadania (np. o Cichowskim), opisy (szczególnie widoczne jest to w "Ustępach") czy bajki. Występują tu także elementy liryki (modlitwy, pieśni). Najbardziej liryczna, pełna emocji, ekspresji, uczuć, poetyckiego "zapału" jest Wielka Improwizacja. Ale "Dziady" to nie tylko synkretyzm gatunkowy, to także mieszanie się tragizmu, ironii, patosu, szyderstwa czy humoru - a więc synkretyzm estetyczny i uczuciowy.
To jednak nie wszystko. W "Dziadach" zachodzi także swoiste przemieszanie się kultur. Funkcjonuje tu obok siebie historia (niewola, powstanie, proces filaretów) i religia (męka i zmartwychwstanie Chrystusa, rzeź niewiniątek), do głosu dochodzą także pierwiastki antyczne - mit o Prometeuszu.
Nowością w dramacie jest także obecność zdarzeń nadprzyrodzonych, takich jak wizje, sny czy widzenia. Sceny fantastyczne mieszają się z realistycznymi, co dawniej pojawiało się jedynie u Shakespeare'a. Obecne są także sceny określane mianem misteryjnych (np. Prolog, zakończenie sceny II - giej). To właśnie metafizyczność dramatu decyduje o jego wieloznaczności.
Pojawiają się także symbole, służące uzewnętrznieniu stanów uczuciowych bohatera, wyrażeniu wielkich idei, jak np. orzeł czy kruk, droga krzyżowa czy sam krzyż.
Co także jest nowością to wprowadzenie przez romantyków wielkich monologów lirycznych, wygłaszanych przez głównego bohatera (czego przykładem jest Wielka Improwizacja).
Otwarta kompozycja utworu sprawia, że poszczególne wydarzenia nie są z sobą powiązane, stanowią raczej nieuporządkowany zbior luźnych obrazów, połączonych jedną ideą - męczeństwa i odrodzenia narodu. "Dziady" cechują: wyraźnie widoczny brak ciągu przyczynowo - skutkowego, luki czasowe, fragmentaryczna akcja, brak logicznego zakończenia utworu. Końcowa wizja Gustawa - Konrada pomiędzy skazańców zmierzających na Syberię niczego nie wyjaśnia i niczego nie kończy. Ponadto czas traktowany jest w dwojaki sposób - rozpatruje się go nie tylko w kontekście historycznym, realnym, lecz także metafizycznym - nieskończonym. Otwarta kompozycja "Dziadów" powoduje, że dramat może być fragmentem jakiejś całości, choć dobrze funkcjonuje jako samodzielny utwór.
"Dziady" są dramatem szczególnie trudnym do wystawienia, przedstawienie wszystkich trzech części wymaga ogromnego wysił- ku, sporych umiejętności improwizowania i sporej wiedzy o sztuce aktorskiej. Jednak nawet III część "Dziadów" okazywała się trudnym wyzwaniem dla twórców. Wynika to z faktu, iż dramat ten nie był tworzony "na deski" teatru, iż w swym założeniu miał on funkcjonować sam w sobie.
Mówiąc o dramacie romantycznym nie można zapomnieć o bohaterze tego dramatu. Cechuje się on swoistym schematyzmem życiowym, co powtarzane jest w wielu późniejszych dziełach romantycznych. Mówiąc o bohaterze części III "Dziadów" pamiętać nale- ży, iż jego początki sięgają części drugiej.
Żywot bohatera romantycznego podzielić można na trzy etapy:
I. Młodość.
Jest to człowiek wrażliwy, najczęściej poeta, samotny, nie rozumiany przez ludzi, wyobcowany i nieszczęśliwie zakochany. To typ Gustawa z IV cz. "Dziadów". Owładnięty uczuciem, nadwrażliwy, przez co jeszcze silniej odczuwa odrzucenie przez ukochaną i skrzywdzony przez sztywne reguły tego świata zmierza ku etapowi drugiemu.
II. Metamorfoza
Punkt bardzo ważny w życiu bohatera romantycznego - chwila przeistoczenia się z nieszczęśliwego kochanka, zapatrzonego tylko we własny problem w bojownika o sprawę ogólną. Jest to moment często zaznaczony przez samobójstwo i zmianę imienia - pojawia się Konrad. Metamorfoza w "Dziadach" zaznaczona jest szczególnie wyraźnie - bohater zapisuje na ścianie celi "Umarł Gustaw - narodził się Konrad".
III. Etap walki o wielką, ogólną ideę.
Tu właśnie mamy do czynienia z właściwym bohaterem cz. III "Dziadów". Konrad walczy o sprawę przyszłości swego narodu. Teraz charakteryzuje bohatera prometeizm (poświęcenie się dla dobra ogółu), tytanizm (próby podjęcia ogromnego wysiłku dla dobra sprawy), mesjanizm (rola Mesjasza, poświęcającego się dla idei) a nawet zdolność do popełniania czynów karygodnych i nieetycznych, choć z reguły czyn taki posiada motywację, jaką są intencje bohate- ra. W przypadku Konrada prometeizm polega na walce z Bogiem w sporze o kształt świata i szczęście ludzi. Kreator - poeta wadzi się z kreatorem - Bogiem, przeciwstawiając miłość mądrości. Choć skazany jest na porażkę, bohater romantyczny ostatecznie okazuje się zwycięzcą. Nie osiąga postawionego sobie celu, lecz idea, w imię której walczył ostatecznie okazuje się zwycięska.
Konrada, prócz buntu przeciwko Bogu, cechuje także silny indywidualizm. Konrad świadomy jest swej wielkości i niezwykłości, jest pełen dumy, a nawet pychy. To właśnie te cechy skłaniają Konrada do wygłoszenia Wielkiej Improwizacji. Jest to liryczny monolog Konrada, wyraz gwałtownej walki, jaką główny bohater toczy z Bogiem, z siłami ciemności i z własną słabością. Z Bogiem będzie Konrad walczył o "rząd dusz", o panowanie nad światem i ludzkością. Ten bunt przeciw Bogu zostaje wzniesiony w imię ludzkości, w imię miłości do ludzi. Jest to tak zwany bunt prometejski. Konrad najpierw przemawia do Boga, potem prosi, żąda, aż wreszcie wyzywa Stwórcę na pojedynek. Wszystko to jednak na próżno - Bóg milczy, nie odpowiada na stawiane mu przez Konrada zarzuty, pozostawia go samemu sobie i siłom ciemności. A siły ciemności to przede wszystkim Szatan i diabły, ktore czyhają na duszę bohatera, próbują doprowadzić go do stanu, w którym zacznie on bluźnić przeciwko Bogu. Niewiele brakuje do zwycięstwa Szatana. Konrad o mało nie nazywa Boga carem, pada jednak wcześniej zemdlony.
Konrad, główny bohater utworu, to człowiek nie do końca świadomy swych słów i czynów. Jest romantykiem, poetą, wybitną jednostką, świadomą swej wartości i niezwykłości, a zarazem obowiązków, z jakimi się ona wiąże. Konrad jest bohaterem tragicznym. Mimo poczucia ogromnej wartości i drzemiących w nim możliwości jest bezsilny, nie może nic zrobić dla ludzkości, jest bowiem rządzony przez uczucie, a to nie pozwala na objęcie "rządu dusz".
Historiozoficzne poglądy Mickiewicza opierały się w ogromnej mierze na pojęciu mesjanizmu. Mesjanizm swymi korzeniami sięga do judaizmu i wywodzi się od imienia Mesjasza (określenia Chrystusa), na przyjście którego oczekiwał Izrael. Mesjasz to zbawca, który miał przynieść Izraelitom wolność i przywrócić panowanie nad światem. Polski mesjanizm to zbiór przekonań o szczególnej roli Polski w dziejach świata. Pojęcie to narodziło się jeszcze w dobie staropolskiej, kiedy Rzeczpospolita traktowana była jako przedmurze chrześcijaństwa, czyli kraj broniący cywilizacji chrześcijańskiej przed poganami, nadciągającymi ze Wschodu. Najpełniej idee mesjanizmu rozkwitły w czasie rozbiorów, a także powstania listopadowego. Uważano, że Polska, jako kraj szczególnie umęczony przez zaborców jest krajem wybranym przez Boga do przyniesienia nowego ładu Europie oraz do przyczynienia się do politycznego i społeczno - moralnego odrodzenia się ludzkości w duchu wiary chrześcijańskiej. Ostatecznym celem mesjanizmu było zbawienie ludzkości w przyszłym Królestwie Bożym.
Mesjanizm w III. części "Dziadów" najpełniej ujawnia się w scenie V - tej, w "Widzeniu księdza Piotra". Bóg, choć nie raczył odpowiedzieć pysznemu i dumnemu Konradowi, uchylił tajemnicy przed skromnym duchownym, który sam siebie nazywa "prochem i niczem". Ksiądz Piotr przeżywa w swej celi widzenie, które pozwala mu ujrzeć dzieje Polski i jej przyszłość. Całość wizji jest romantyczną odpowiedzią na hasło mesjanizmu, bowiem ksiądz Piotr widzi dzieje Polski ułożone na wzór dziejów Chrystusa. Oto jakie obrazy ukazują się księdzu:
I. Spojrzenie z góry na ziemię, z lotu ptaka niejako. Oczom czytelnika ukazuje się szereg splątanych dróg, wiodących na północ, w kierunku Syberii. Na nich widać wiele wozów, które wiozą Polaków na zsyłkę. "To nasze dzieci" krzyczy ksiądz Piotr, a carat jawi się jako biblijny Herod - morderca dzieci.
II. Ukazuje się pojedyńczy człowiek, który uszedł i będzie wskrzesicielem narodu. Jego imię to "Czterdzieści i cztery".
III. Kolejny obraz to "związany" naród polski i stojąca nad nim Europa. Gal (czyli Francja) ukształtowana jest na podobieństwo Piłata, który umywa ręce, ale wydaje wyrok.
IV. Droga krzyżowa. Chrystus - naród polski dźwiga krzyż ukuty z trzech ramion (trzech zaborów), które rozciągają się nad całą Europą.
V. Ukrzyżowanie. U stóp krzyża, na wzór Matki Boskiej, opłakuje Naród matka - Wolność. Niczym Chrystusa w bok rani go Moskal.
VI. Wniebowstąpienie. Naród unosi się ku niebu w białej szacie, lecz równocześnie przemienia się w portret wybawcy - namiestnika wolności. Wizja staje się niejasna - postać ta ma trzy oblicza, stoi na trzech stolicach i trzech koronach. Najwyraźniej jest zapowiedzią rewanżu na zaborcach. Powtarza się też imię "Czterdzieści i cztery". Ta wizja kończy "Widzenie".
Obrazy, które ujrzał ksiądz Piotr są niejasne i niezbyt klarowne. Pełno tu symboli, niedopowiedzeń, zagadek. Szczególnie interesujące jest imię "Czterdzieści i cztery". Jedno jest pewne: losy narodu polskiego ukazane są na wzór dziejów Chrystusa - poszczególne elementy znajdują swą analogię - i dlatego cała wizja jest literacką realizacją koncepcji "Polska Chrystusem narodów".
Profetyzm to zjawisko występujące w wielu religiach, polegające na przekonaniu o tym, iż niektóre jednostki są powoływane przez bóstwo do głoszenia jego woli i prorokowania, przepowiadania przyszłości. W tej definicji mieszczą się zarówno przekonania Konrada o konieczności odkrycia przyszłych losów Polski (profetyzm nieco na siłę), jak i widzenie księdza Piotra.
Pojęcie prometeizmu pochodzi od mitycznego tytana, Prometeusza, który stworzył człowieka (ulepił go z gliny z domieszką łez) i dla niego wykradł bogom ogień. Kara, na jaką skazano Prometeusza za sprzyjanie ludziom i sprzeciwienie się bogom, była bardzo okrutna: Zeus kazał przykuć go do skały, a ogromny orzeł codziennie przylatywał, by wyrwać mu wątrobę. Ponieważ Prometeusz był nieśmiertelny, cierpiał bez końca. Jego postawa jest postawą pełną humanitaryzmu, bezinteresownej miłości do człowieka i gotowości wystąpienia dla niego przeciw najwyższym siłom, bogom czy prawom rządzącym światem. Postawa głębokiego prometeizmu cechuje Konrada - głównego bohatera III cz. "Dziadów" Mickiewicza.
Bardzo ważny jest wymiar moralny "Dziadów". Choć najsilniej zaakcentowany jest on w II cz., to jednak walka dobra ze złem pojawia się także w III części. Zło reprezentują tu car, arystokracja, Senator, Szatan, diabły. Po stronie dobra zaliczyć należy Polskę, patriotów i anioły. Siły zła starają się, poprzez skłonienie Konrada do bluźnierstwa przeciwko Bogu, zyskać jego duszę. Jednak księdzu Piotrowi, pełnemu chrześcijańskiej pokory, miłości do Boga i ludu, udaje się uratować duszę Konrada i wypędzić z niej Szatana. Taki motyw walki dobra ze złem przypomina średniowieczny moralitet, w którym Cnota i Grzech walczyły o duszę everymena. W tej walce z reguły zwycięża dobro, a więc, w odniesieniu do "Dziadów" mesjanizm, jako przymiot dobra, jako idea poświęcenia.
Mówiąc o problemach moralnych należy wspomnieć o motywie winy i kary, obecnym w III cz. "Dziadów". W scenie Wielkiej Improwizacji Konrad popełnia grzech pychy, równa się z Bogiem i bluźni przeciw niemu. Dostaje się przez to we władzę Szatana. Ratuje go ksiądz Piotr, a ratunek jest możliwy jedynie dzięki temu, iż Konrad kierował się w swych poczynaniach wzniosłymi intencjami - pragnął ocalić ojczyznę.
W scenie "Pan Senator" wina sprzedawczyka i zdrajcy - Doktora - zostaje ukarana przez interwencję sił wyższych. Ksiądz Piotr przepowiada mu rychłą śmierć i Doktor krótko później ginie, rażony piorunem.