Choroba Alzheimera
Koniec XX wieku. Postęp medycyny spowodował opanowanie wielu chorób, przedłużenie życia. Jednocześnie coraz więcej osób pada ofiarą chorób degeneracyjnych mózgu. U schyłku swego życia tracą : umiejetność rozumowania, myślenia abstrakcyjnego, uczucia wyższe. Wszystko co było przez lata gromadzone w pamięci: umiejetności, wiedza, emocje, wszelkie radości dnia codziennego i jego dramaty - zostają bezpowrotnie z pamięci wymazane. Chorzy żyją nie mogąc porozumieć się z rodziną, przestają rozpoznawać osoby bliskie, a nawet siebie w lustrze. W wiekszości przypadków odpowiedzialna jest za to Choroba Alzheimera.
Powoduje ona postępujące zmiany zwyrodnieniowe w komórkach nerwowych. Przyczyny powstawania tego schorzenia są do tej pory nieznane i nie ma skutecznego sposobu powstrzymywania jej rozwoju, ani zapobiegania.Ponieważ cierpi na nią 20% osób powyżej 80 roku życia i liczba ta będzie się zwiekszać - nazywana jest chorobą XX wieku.
Pierwsze objawy chorobowe
Może zaczynać się ona objawami trudnymi do zauważenia i nasilajacymi się bardzo powoli. Osoba chora zaczyna zapominać podstawowych rzeczy, często związanych z wykonywanym zawodem lub też czynnościami dnia codziennego.
Do zaburzeń pamięci dochodzą stopniowo zaburzenia związane z orientacją w przestrzeni i czasie (Chory wielokrotnie dopytuje się o godzinę, dzień tygodnia). Gubi się w miejscach do tej pory dobrze mu znanych. Można również zauważyć częste zmiany nastroju, zniechęcenie wobec ulubionych czynności i apatię. Na tym etapie chory ma pełną swiadomość popełnianych błedów i zaburzeń pamięci. Usiłuje to jednak ukryć i minimalizować objawy.
Zaburzenia pamięci nasilają się z czasem. Zmienia się również zachowanie chorego. Dochodzą zaburzenia mowy i koordynacji ruchów,co powoduje coraz większe trudności w wykonywaniu codziennych czynności.
Fazy rozwoju choroby
Faza I (odpowidnik umysłowy - 8 - 12 lat)
pamięć - chory zapomina o umówionych terminach, spotkaniach. Zapomina imiona krewnych, nazwy ulic, przedmiotów. Ma kłpoty z liczeniem, rozmowy stają się coraz trudniejsze.
zachowanie chorego - nastroje są bardzo chwiejne.Drobne zdarzenia wprawiają go w złość, przestaje panować nad swoimi reakcjami. Zaczyna się izolować od rodziny i znajomych. Nie chce nigdzie wychodzić: ani na spacery, ani na spotkania. Stwarza swój własny świat, w którym żyje.
mowa - coraz trudniej choremu dobrać odpowiednie słowa, zapomina ich znaczenia. Zdania wypowiadane często nie mają logicznego związku ze sobą.
koordynacja ruchów - przebiega jeszcze całkiem dobrze. Chory potrafi się ubrać,wykonywać codzienne czynności, samodzielnie poruszać się po okolicy.
codzienne czynności - w wykonywaniu ich może przeszkadzać jedynie kłopot z pamięcią.
Faza II (odpowiednik umysłowy - 4 - 7 lat)
pamięć - zaburzenia pamięci nasilają się. Coraz cześciej chory zapomina o wydarzeniach lub czynnościach jakie miały miejsce przed chwilą, poprzedniego dnia. Doskonale jednak pamięta wydarzenia odległe, chociaż niewłaściwie umieszcza je w czasie.
zachowanie - jest często gwałtowne, trudne do przewidzenie i niewspółmierne do wywołujących je czynników (częstym zachowaniem jest oskarżanie o kradzież w przypadku niemożności znalezienia portfela,pieniędzy,ubrania). Coraz bardziej narasta w nim lęk. Ostre dzwięki, migające światło wywołują ostre reakcje lękowe. W tym też okresie pojawia się chodzenie tam i z powrotem. Należy usunąć wszelkie możliwe przedmioty i sprzęty aby chory mógł poruszać się swobodnie.
mowa - słownictwo ubożeje, chory odpowiada na pytania w sposób powolny (po dłużzszej chwili, jakby zastanawiał się nad odpowiedzią), nie kończy rozpoczętych zdań.
koordynacja ruchów - ruchy stają się nieprecyzyjne. Coraz większe kłopoty sprawiają czynności codzienne (np. kłopoty z zapinaniem guzików). Pojawiają się zaburzenia równowagi, co powoduje częste upadki. Zaczyna chodzić coraz wolniej. Mogą pojawić się również drżenia i przykurcze mięsni.
czynności codzienne - coraz trudniej je wykonać. Nie umie podejmować decyzji, dokonać wyboru. Bywa, że zaczyna zostawiać odkręcone kurki od gazu, odkręcone krany. Naraża to nie tylko chorego na niebezpieczeństwo ale i rodzinę. Musi przebywać pod stała,ciągłą opieką przez całą dobę. Z zasięgu chorego należy usunąć wszelkie przedmioty, które mogłyby okazać się dla niego niebezpieczne (np. noże, widelce, nożyczki)
Faza III (odpowiednik umysłowy - od niemowlaka do 3 lat)
pamięć - nie rozpoznaje już nikogo z rodziny (nawet najbliższych). Nie pamięta żadnych wydarzeń. Jedynie rozpoznaje osobę, która się nim opiekuje.
zachowanie - nastroje zmienne, trudne do przewidzenia.
mowa - niewyraźna, nie rozumie co się do niego mówi. Powtarza słowa i krótkie sekwencje tylko sobie znane.
koordynacja ruchów - każda czynność sprawia mu kłopot. Nie umie siadać, wstawać, chodzić, jeść. Przestaje panować nad czynnościami fizjologicznymi.
czynności codzienne - nie wykonuje już żadnych czynności. Cały czas spędza w łózku. Należy dbać aby nie pojawiły się odleżyny i infekcje drog oddechowych.
Postępowanie z chorym.
Współżycie z osobą chorą na Alzheimera jest bardzo trudne. Jest jednak kilka zasad, które w sposób znaczny ułatwiają te kontakty.
Najważniejszą z zasad jest zachowanie spokoju. Sytuacje wywoływane przez chorego oraz jego zachowanie (często niezgodne z przyjętymi normami społecznymi) często wywołują złość, zdenerwowanie, irytację. Nie należy poddawać się temu nastrojowi, ani winić chorego. On jest na etapie umysłowym odpowiednim do fazy postępu choroby, nie kieruje się już logiką i nie zamierza robić ci niczego na złość. Nasze gwałtowne reakcje (często nawet w sytuacjach zagrożenia życia) potrafią wywołać nagłą zmianę nastroju chorego aż do nieusprawiedliwionej złości. Musimy jednak zdobyć się na największy spokój, aby stawić czoło tym wszystkim sytuacjom i nie doprowadzać do pogłębiania stresu i utrudniania wzajemnych kontaktów.
Drugą zasadą jest unikanie odsuwania od uczestnictwa w pracach domowych. Chory dla własnego dobra powinien wykonywać różne czynności domowe, nawet jeżeli nie jest w stanie wykonać ich tak jak byśmy tego chcieli (np. źle sciele łóżko). Badania wykazały, że osoby odsunięte od takich zajęć częściej popadają w apatię, odsuwają się od bliskich, rezygnują z podejmowania prób wykonania jakichkolwiek czynności. Przy tym wszystkim należy unikać jakiegokolwiek krytykowania wykonywanych czynności oraz nie zabraniania wykonywania czynności, które nam nie przeszkadzają i nie zagrażają bezpieczeństwu chorego, a nam mogą wydawać się bezsensowne.
Ważną zasadą jest pozostawienie choremu wystarczająco długiego czasu na wykonanie czynnosci. Trzeba pamiętać, ze potrzebuje on więcej czasu na zrozumienie polecenia, zaakceptowanie go, zastanowienie się nad odpowiedzią i ewentualne podjęcie i wykonanie polecenia. Polecenia powinny być proste, jasno zformułowane. Nie należy jednak stawiać zbyt wysokich żądań.
Należy dzień codzienny zorganizować mu w sposób rutynowy. Czynności poszczególne powinny być wykonywane o tej samej porze i w tej samej kolejności. Rzeczy, z których korzysta codziennie ułożone powinny być zawsze w tych samych miejscach, aby uniemożliwić zastanawianie się i przypominanie. Unikać należy sytuacji zmuszających chorego do dokonywania wyboru. Należy samemu podejmować decyzję np. czy na obiad ma być zupa czy kotlet. Który sweter chce założyć ?
Trzeba koniecznie zabezpieczyć chorego przed zaginięciem. Dobrym sposobem jest bransoletka z wypisanymi danymi chorego lub wszycie takich informacji w ubrania. Warto jest również uprzedzić w okolicznych sklepach, do których często chodzi, o chorobie z prośbą o ewentualny kontakt lub wskazanie drogi do domu.
I ostatnia zasada - dbaj o siebie. Bezustanna opieka nad chorym jest męcząca i wymaga dużych zasobów spokoju, toleracji, zrozumienia. Wypoczynek, relaks Twój będzie z korzyścią dla obu stron. Należy przy tym korzystać z pomocy Stowarzyszeń skupiających rodziny chorych na chorobę Alzheimera. W wymianie myśli i poglądów oraz doświadczeń możne być pomocna grupa Usnet alt.support.alzheimer. Dla osób mieszkających wWarszawie taką odskocznią może być też dom dziennego pobytu znajdujący się na Ursynowie.
Przyczyny powstawania choroby
i metody jej rozpoznawania
Mimo rozwoju szybkiego medycyny, do tej pory nie udało ustalić się jednoznacznych przyczyn powstawania tej choroby. Wspólcześni naukowcy prowadzą szerokie badania, aby znaleźć czynniki wywołujące ją. Istnieją trzy podstawowe hipotezy co do jej pochodzenia:
genetyczna - badania prowadzone w dziedzinie inżynierii genetycznej wykazały, że wytwarzanie pewnych białek odkładających się w nadmiarze w plytkach starczych i splotach neurofibrylarnych jest kodowane przez geny umiejscowione w ramieniu dlugim chromosomu 21. Stanowi to rodzaj podatnego podłoża do wywołania choroby Alzheimera. Jest to jednak tylko podłoże, które wzmaga podatność danej osoby na tę chorobę, ale wywołują ją jeszcze inne czynniki.
infekcyjna - choroba ta nie posiada objawów typowych dla chorób infekcyjnych, jednakże hipoteza ta opiera sie na odkryciu pewnego rodzaju chorób wirusowych wywoływanych przez wirusa o powolnym działaniu, którego okres rozwoju przypada na wiekszą cześć życia ludzkiego. Dotyczy to np. choroby Creutzfeldta-Jakoba. Nie stanowi jednak zagrożenia dla innych członków rodziny i nie można się nią zarazić.
toksyczna - wynika z tego, że u osób z choroba Alzheimera znaleziono w niektórych uszkodzonych cześciach mózgu, pewne ilości glinu. Nie ma jednak jeszcze pewnosci, czy jest on przyczyna powstawania zmian w mózgu.
Wiadomo, że czynniki takie jak miażdżyca, powodujż zmniejszenie ilości krwi docierającej do mózgu i w następstwie wywołuja zmiany zwyrodnieniowe, które stwierdzono również u osób cierpiących na chorobe Alzheimera. Pociąga to za sobą dostarczanie mniejszej ilości tlenu i glukozy, niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania komórek mózgu.
Duże znaczenie mają neuroprzkażniki i ich ewolucja, biorące udział w regulacji pewnego enzymu, zwanego CAT(cholinoacetylotrasferazy), którego zmniejszenie ilości powoduje zaburzenia w neuronach kory mózgowej, gdzie dochodzi do pojawienia się i akumulacji pewnych nieprawidłowych białek. Na skutek tego pojawiają się pierwsze objawy tej choroby.
Rozpoznanie rzeczywiste może nastąpić jedynie po dokładnym badaniu mikroskopowym tkanki mózgu. Lekarz jednak przeprowadzając wywiad, badania ogólne, testy na inteligencje oraz stosując metody radiologiczne i badania mózgu typu EEG (rejestrujące aktywność bioelektryczną mózgu) oraz tomografię komputerową (dającą dokładny obraz poszczególnych partii mózgu) może wykluczyć istnienie innych chorób, które moga dawac objawy podobne do choroby Alzheimera (np. guz mózgu).
Stowarzyszenia
Artykuły w prasie i telewizji przybliżają spełeczeństwu tą chorobę. Często są też organizowane różnego rodzaju kursy, prelekcje dla rodzin osób z chorobą Alzheimera, mające za zadanie pomóc im w codziennym sprawowaniu opieki nad chorym.
Powstają również różnego rodzaju "grupy wzajemnej pomocy", do których przynależą osoby spokrewnione z chorymi.Celem ich działania jest wyjście na przeciw tym potrzebom, których nie są w stanie zaspokoić instytucje oficjalne i nasze władze.
Cele ruchu są wytyczone wyraźnie i należą do nich
wymiana doświadczeń pomiędzy rodzinami w ramach "grup wzajemnej pomocy",
utworzenie grup nacisku, które wpłynęłyby na zmianę podejścia do tej choroby, zwiększenia badań nad tą chorobą,
pomoc w zdobywaniu potrzebnych do codziennej pielęgnacji artykułów
Dom dziennego pobytu dla osob z choroba Alzheimera na Ursynowie powstal przed 3 laty jako jedna z pierwszych placowek w kraju i jedyna wWarszawie. Opieke znajduje tam 12 osob -co nie zaspokaja potrzeb
ANDRZEJ ANTOSIK
Dzien rozpoczyna sie jak w przedszkolu, od okreslenia daty. Potem rozmawia sie o pogodzie. Na rozwieszonych planszach przypiete sa emblematy z nazwami dni tygodnia. - Okreslenie daty jest dla nich nieslychanie trudne, choc przyjmujemy tu osoby we wczesnym stadium choroby - mowi Zofia Oyrzanowska, kierowniczka domu dziennego pobytu dla osob z choroba Alzheimera. Pomieszczenia osrodka sa dzierzawione nieodplatnie od parafii sw. Tomasza Apostola na Ursynowie. Pobyt jest odplatny. W dzienna stawke 12 zl wliczony jest obiad. Polska Fundacja Alzheimerowska planuje utworzenie na Ochocie podobnej placowki.
Tu czas nie gra roli
- wyjasnia Zofia Oyrzanowska. - W przeciwienstwie do nas, rodziny pacjentow zmeczone codzienna opieka, czesto nie maja juz cierpliwosci do swych chorych. Nam nie przeszkadza, ze pacjent przez pol godziny probuje zawiazac buty, choc i tak robi to bezskutecznie.
W domu dziennego pobytu panuje nastroj blogiej sjesty. Chorzy potrafia przez kilka godzin siedziec bez ruchu w wygodnych fotelach. Niekiedy ktos leniwie przejrzy gazete. Jakas pani od niechcenia zagaduje sasiadke. Pyta, czy odprowadzila do szkoly dziecko, choc od dawna jej dziecko jest dorosla osoba.
W przerwach miedzy drzemkami opiekunki staraja sie zainteresowac pacjentow rozmowa. Zdarza sie, ze nagle nastepuje przeblysk. Przez moment wydaje sie, jakby choroba ustapila. Ktos przypomni sobie cos, o czym dawno zapomnial. Czekaja na dawnych przyjaciol, wybieraja sie w odwiedziny do kogos, kogo juz nie ma. - Nie jestesmy w stanie przewidziec, co sie za chwile wydarzy. Musimy miec oczy dookola glowy. Dlatego drzwi wejsciowe zamykane sa na klucz - mowi jedna z opiekunek.
Kiedys byli fachowcami...
Wsrod pacjentow domu dziennego pobytu dla osob z choroba Alzheimera sa m.in. lekarz, prawnik, inzynier.
Janina K. byla przez lata szanowana ksiegowa w duzej firmie. Dzis nie potrafi zliczyc do trzech. Kiedy zaczely sie pierwsze klopoty z pamiecia, tlumaczyla je sobie zmeczeniem. Jednak choroba postepowala coraz szybciej, a pomylki i bledy byly coraz powazniejsze. Przeszla na wczesniejsza emeryture. Dzis choroba zatrzymala sie. Janina K. czyta nawet tytuly w gazetach. Niewiele z nich rozumie. Z Marianem W. los obszedl sie gorzej. Byly inzynier projektujacy drogi i mosty obecnie nie potrafi kontrolowac swoich czynnosci fizjologicznych.
Choroba Alzheimera jest wciaz nieuleczalna. Wedlug prognoz, do roku 2000 zapadnie na nia okolo 18 milionow ludzi na calym swiecie. Wciaz nie do konca wiadomo, jakie sa genetyczne przyczyny zachorowan. Pierwsze jej objawy pojawiaja sie w starszym wieku. Wystepuje przede wszystkim po 65. roku zycia, ale zdarza sie, ze dotyka rowniez osoby mlodsze.Choroba powoduje postepujaca utrate zdolnosci umyslowych, zaburzenia orientacji, utrate pamieci i zmiany osobowosciowe. Degradacja tych funkcji postepuje od kilku do kilkunastu lat.
Enzym pamięci
Najnowsze badania prowadzone w kilku amerykańskich laboratoriach mogą wreszcie doprowadzić do poznania przyczyn choroby Alzheimera, a zatem - do stworzenia pierwszego leku działającego nie tylko na jej objawy.
EWA NOWAKOWSKA
Choroba Alzheimera - zwyrodnienie - tkanki mózgowej, powodujące zanik komórek nerwowych - jest nie tylko problemem medycznym. To narastający problem społeczny, z którym zmaga się już większość krajów europejskich. Mówimy tu o chorobie podeszłego wieku - skala zagrożenia rośnie wraz ze starzeniem się społeczeństw. Dlatego pesymiści twierdzą, że obecna transformacja demograficzna szykuje nam bombę. Rozbroić ją mogą uczeni, pracujący w kilku światowych laboratoriach nad stworzeniem leku, który zwalczałby przyczyny choroby Alzheimera. Dotychczas leczy się tylko jej objawy. Ale wyścig trwa: nauka przeciwko chorobie, która może rozszerzyć się do rozmiarów epidemii za sprawą spełnionych marzeń o długowieczności (patrz ramka).
Nasz zegar genetyczny został ponoć zaprogramowany na 120 lat. Jednak ciemną stroną długiego życia jest nasilenie wszelkich chorób degeneracyjnych, z otępiennymi włącznie. Te ostatnie dotykają w Polsce ok. 350 tys. osób - ponad 200 tys. z nich cierpi na otępienie typu alzheimerowskiego (ok. 5 proc. populacji powyżej 65 roku życia). Liczbę chorych w Europie Zachodniej ocenia się na kilka milionów, podobnie w USA.
Wyłuskanie ich z tłumu wcale nie jest proste. W Polsce tym trudniejsze, że -zdaniem specjalistów - 9 na 10 lekarzy pierwszego kontaktu nie potrafi zdiagnozować choroby Alzheimera. W dużych miastach jest lepiej, ale i tutaj leczy się nie więcej niż 10 proc. chorych. Proces diagnozowania wymaga wiedzy, poważnego podejścia do pacjenta i czasu.
Dlatego w większości przypadków diagnoza przychodzi zbyt późno - w przedostatnim lub nawet ostatnim stadium choroby, gdy pacjent traci poczucie tożsamości, staje się bezradny intelektualnie i całkowicie zależny od innych w zaspokajaniu podstawowych potrzeb życiowych. Nie przypomina sobie ani aktualnych, ani minionych faktów, nie wie, czy przebywająca z nim osoba jest żoną, pielęgniarką czy kimś zupełnie obcym, nie kontroluje czynności fizjologicznych, nie ma poczucia czasu ani orientacji w przestrzeni. Ten tragiczny i poniżający stan jest nieodwracalny. Trwa aż do śmierci, która następuje z powodu powikłań -najczęściej zapalenia płuc lub zakażenia dróg moczowych.
Ale choroba rozpoczyna się w sposób podstępny wiele lat wcześniej; pierwsze symptomy pojawiają się niekiedy po czterdziestce, w postaci zaburzeń w zapamiętywaniu nowych informacji oraz trudności w korzystaniu z posiadanych umiejętności. Składa się je na karb roztargnienia, przemęczenia, stresu - zazwyczaj słusznie, ponieważ nie wszystkie zaburzenia pamięci mają związek ze zwyrodnieniem tkanki mózgowej.
W drugim stadium, w miarę postępów choroby, pojawiają się trudności z przypominaniem sobie faktów z życia oraz wcześniej nabytej wiedzy. Chociaż charakterystyczne zmiany w tkance mózgowej zostały opisane już blisko sto lat temu (Alois Alzheimer, neurolog niemiecki, 1906 r.), to uczeni ciągle obracają się w kręgu hipotez co do etiologii choroby. Potocznie mówi się, że jest to zanik mózgu, spowodowany odkładaniem się w komórkach nerwowych substancji białkowej, nazywanej beta-amyloidem. Komórki ulegają zwyrodnieniu, tracą kontakt z innymi, rozpadają się - przestają pełnić przypisaną im rolę w zakresie uczenia się, przechowywania wiedzy i wydobywania potrzebnych informacji z pamięci. Ale dlaczego tak się dzieje?
W stan oskarżenia stawiano już bakterie chlamydia pneumoniae, wirusa opryszczki, urazy głowy, wielokrotne narkozy, proces miażdżycowy. Przez długi czas podejrzewano u chorych zatrucie glinem (aluminium) z wody lub aluminiowych naczyń, używanych w gospodarstwie domowym. Niektóre tropy potwierdziły się częściowo -np. miażdżyca współistnieje ze zwyrodnieniem mózgu, potężnych urazów głowy też nie należy lekceważyć, zaś wirus opryszczki jest środowiskowym czynnikiem ryzyka. Inne badania trwają. - Literatura naukowa na temat choroby Alzheimera jest tak bogata, że na temat każdej hipotezy można znaleźć trzy prace za i trzy przeciw- mówi doc. dr hab. Maria Barcikowska, kierownik Kliniki Neurologicznej w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA.
Problem polega m.in. na tym, że w procesach, które do niej prowadzą, bierze udział wiele enzymów i białek. Wykryto już dziewięć chromosomów, na których zlokalizowano geny odpowiedzialne za te procesy. Nauka nie zna tego jednego, jedynego genu, który byłby biologicznym markerem choroby. Dlatego na podstawie dostępnych metod badań genetycznych nie można byłoby powiedzieć: pani jest z pewnością chora, a pan zachoruje w przyszłości.
Zdaniem doc. Marii Barcikowskiej dwa kierunki poszukiwań naukowych są bardzo obiecujące. Niespełna rok temu w laboratoriach irlandzkiej firmy farmaceutycznej Elan Corp. przeprowadzono udane eksperymenty na myszach, zmodyfikowanych genetycznie w taki sposób, że w ich mózgach powstawały złogi beta-amyloidu. Następnie wszczepiono im syntetyczne białko, które nie tylko rozpuszczało już istniejące złogi, ale także wyzwalało reakcję immunologiczną, chroniącą przed odkładaniem się nowych. Badacze zapowiedzieli próby kliniczne na ludziach - ich powodzenie umożliwiłoby wyprodukowanie skutecznej szczepionki.
Najnowsze badania prowadzone w kilku amerykańskich laboratoriach mogą wreszcie doprowadzić do poznania przyczyn choroby Alzheimera, a zatem - do stworzenia pierwszego leku działającego nie tylko na jej objawy, a w konsekwencji - do stworzenia pierwszego leku działającego przyczynowo, a nie objawowo. Badania dotyczą trzech enzymów: alfa, beta i gamma- sekretazy. Alfa-sekretaza powoduje, że patologiczne białko beta-amyloid jest przecinane w połowie, co prowadzi do powstania dwóch rozpuszczalnych fragmentów, które są wydalane z mózgu -i problem przestaje istnieć. Beta i gamma-sekretaza tną je nieprawidłowo, a w rezultacie białko nie rozpuszcza się, tylko odkłada w komórkach nerwowych, ze wszystkimi tego skutkami. Od dawna wiedziano o istnieniu tych enzymów; teraz wreszcie udało się poznać budowę beta-sekretazy. Następnym krokiem uczonych będą próby neutralizacji “złych" enzymów albo stymulacji działającej pozytywnie alfa-sekretazy. Lek o takim właśnie działaniu, który zapoczątkuje przełom w walce z chorobą Alzheimera, ma być dostępny za dwa-trzy lata.
Doc. Barcikowska studzi ten optymizm. Jej zdaniem od stworzenia leku, działającego na przyczyny choroby, dzielą amerykańskie laboratoria co najmniej cztery lata, ale gdy już tak się stanie, to dzięki aktywności firm farmaceutycznych lek pojawi się w Europie po kilku miesiącach.
Już od dwóch lat dostępne są u nas leki, które spowalniają rozwój choroby (Aricept, Exelon). Niestety, są bardzo drogie: miesięczna dawka, po uwzględnieniu 70 proc. refundacji, kosztuje ok. 400 zł. Poza tym pacjent otrzymuje zwykle leki nasenne, antydepresyjne, uspokajające. W ostatnim stadium potrzebuje pampersów, środków czystości, a przede wszystkim całodobowej opieki, ponieważ stanowi zagrożenie dla siebie i innych. Jeśli taki chory jest samotny, to zwykle dzięki interwencjom sąsiadów trafia do ośrodka opieki - otoczenie boi się, że zaleje, wysadzi dom w powietrze itp. Gdy ma rodzinę, wówczas krąg ofiar choroby rozszerza się. Stają się nimi przemęczeni fizycznie i zdruzgotani psychicznie opiekunowie, którzy nie zawsze wytrzymują presję sytuacji. A za miejsce w prywatnym domu opieki należy zapłacić ok. 2 tys. zł i ten rodzaj pensjonariuszy nie jest mile widziany.
Czy choroby Alzheimera można się ustrzec? Zalecenia profilaktyczne są banalne: dużo ruchu na świeżym powietrzu, niskokaloryczna dieta, aktywność intelektualna. Z międzynarodowych badań epidemiologicznych wiadomo, że znacznie częściej chorują kobiety (żyją dłużej), a największe ryzyko dotyczy tych, które wcześnie przestały miesiączkować, przeszły operację usunięcia narządów rodnych i nie prowadziły substytucyjnego leczenia hormonalnego.
Bakterie Alzheimera
Choroba Alzheimera może mieć swoją przyczynę w infekcji bakteryjnej. Amerykańscy naukowcy stwierdzili bowiem obecność bakterii Chlamydia pneumoniae w mózgach 17 z 19 osób zmarłych na tę chorobę. Te same bakterie występowały jednak w mózgu zaledwie jednej spośród 19 osób zmarłych z innych przyczyn niż choroba Alzheimera.
Odkrycia tego dokonał zespół biologów z uniwersytetów w Filadelfii, Detroit i Baltimore. O wynikach ich trzyletnich badań informuje w najnowszym wydaniu czasopismo "Medical Microbiology and Immunology".
Bakterie Chlamydia pneumoniae są przyczyną zaburzeń dróg oddechowych. Ludzie są czesto ich nosicielami od dzieciństwa, nie występują jednak u nich żadne objawy chorobowe. Jak się przypuszcza w niektórych rejonach świata bakteriami tymi zainfekowanych jest ok. 70% mieszkańców. Dotyczy to m. in. zachodniego wybrzeza USA i Skandynawii.
Badacze nie potrafią na razie wyjaśnić, w jaki sposób bakterie te przedostają się z dróg oddechowych do mózgów pacjentów z chorobą Alzheimera i jaki ma to związek z powstawaniem tej choroby. Jak dotąd wśród możliwych przyczyn choroby Alzheimera wymieniano uwarunkowania genetyczne, postępujące skażenie środowiska naturalnego a także wirusy. Szukano ciągle tych ostatnich, nikt jednak nie zwracał uwagi na bakterie.Zaven Khachaturian z Instytutu Ronalda i Nancy Reaganów uważa, że temu odkryciu należy się dokładnie przyjrzeć.
Natomiast mikrobiolog Alan Hudson z Wayne State University oświadczył, że badania nad bakteryjnym podłożem tej choroby podjeto gdy powstały podejrzenia, że występują pewne wspólne przyczyny tej choroby oraz arteriosklerozy. Sądzi sie bowiem, że to ostatnie schorzenie ma związek z obecnością bakteri Chlamydia pneumoniae w organiźmie. Naukowcy mają nadzieję, że odkrycie nowego czynnika mogącego wywoływać chorobę Alzheimera pomoże w opracowaniu skutecznych metod leczenia. Przewiduje się, że już w roku 2000 w samym tylko USA liczba osób chorych na Alzheimera osiągnie liczbę 5 mln.