Popyt na pieniądz
Pieniądz jest zasobem. Określa się go jako ilość pieniędzy w obiegu oraz sumę wkładów bankowych posiadanych w jakimś określonym momencie. Posiadanie pieniędzy to inaczej trzymanie ich teraz aby wydać w przyszłości. Pieniądz spełnia dwie zasadnicze funkcje: jest środkiem wymiany oraz środkiem przechowywania wartości ( tezauryzacji). Właśnie w tych dwóch funkcjach kryją się źródła dążenia ludzi do posiadania pieniędzy.
Ludzie mogą gromadzić swój majątek w różnej postaci: pieniędzy, weksli, obligacji, akcji czy nieruchomości. W moich rozważaniach dla uproszczenia zakładam, że istnieją tylko dwa rodzaje aktywów: pieniądz jako środek wymiany, który nie przynosi dochodów w postaci odsetek oraz obligacje, które będą symbolizowały wszystkie pozostałe aktywa przynoszące odsetki, a które nie są bezpośrednio środkiem płatności.
Z podziałem majątku między pieniądze a obligacje ściśle wiąże się pojęcie kosztu alternatywnego (utraconych możliwości) utrzymania pieniądza. Są to odsetki utracone w wyniku trzymania aktywów finansowych w postaci pieniędzy (gotówki), a nie w formie oprocentowanych obligacji. Ludzie będą trzymać pieniądze tylko wtedy kiedy dostrzegą w tym korzyści, które zrównają koszt alternatywny. Rozważmy na czym mogą polegać owe korzyści.
Przeprowadzenie transakcji wymiennych bez pośrednictwa pieniędzy byłoby czasochłonne i kosztowałoby wiele wysiłku. Utrzymywanie pieniądza pozwala zaoszczędzić czas i wysiłek związany z zawieraniem transakcji. Gdyby wszystkie transakcje były doskonale zsynchronizowane, uzyskiwalibyśmy wpływy ze sprzedaży dóbr i usług oraz dochody ze sprzedaży usług czynników produkcji w tym samym momencie, w którym dokonaliśmy zakupu dóbr i usług, które chcemy skonsumować. Poza tym jednym momentem pieniądze nie byłyby nam w ogóle potrzebne.
Motyw transakcyjny trzymania pieniądza odzwierciedla fakt niedoskonałej synchronizacji wpływów i wydatków w czasie.
Potrzeba trzymania pieniędzy wynika z odstępu w czasie między uzyskaniem wpływów i dokonaniem następujących po nim zakupów. Co prawda moglibyśmy wykorzystać nasze wpływy do natychmiastowego zakupu oprocentowanych aktywów, które sprzedalibyśmy dopiero wówczas, gdy potrzebowalibyśmy pieniędzy na wydatki. Ale przy każdym zakupie i sprzedaży aktywów trzeba ponieść koszty opłat bankowych i maklerskich, które są tym relatywnie wyższe im niższa jest wartość transakcji. Jeżeli więc w grę wchodzą niewielkie kwoty pieniędzy, to dodatkowe odsetki nie rekompensują opłat maklerskich oraz dodatkowych nakładów czasu i wysiłku potrzebnych do prowadzenia tego typu działań. Znacznie tańsze i prostsze jest posiadanie pewnej rezerwy gotówki.
Wielkość tej rezerwy zależy od dwóch czynników: wartości zawieranych przez nas transakcji oraz stopnia synchronizacji naszych wpływów i wydatków. Pieniądz jest zmienną o charakterze nominalnym, a nie wielkością realną. Nie jesteśmy w stanie powiedzieć, ile możemy kupić za 100 zł, dopóki nie dowiemy się, jakie są ceny poszczególnych dóbr. Jeżeli wszystkie ceny podwoją się, to nasze wpływy i wydatki także wzrosną dwukrotnie w wyrażeniu nominalnym. Aby dokonać tych samych co poprzednio transakcji, będziemy musieli zgromadzić dwa razy tyle pieniędzy.
Prawidłowość tę można sformułować następująco:
Popyt na pieniądz jest to popyt na zasób w ujęciu realnym (w skrócie: realny zasób pieniądza).
Aby przeprowadzić określoną liczbę transakcji, potrzebujemy określonej ilości pieniądza w ujęciu realnym, tj. pieniądza nominalnego skorygowanego o zmiany poziomu cen. W związku z tym, jeżeli poziom cen wzrasta dwukrotnie, przy innych czynnikach nie zmienionych, możemy oczekiwać podwojenia się popytu na pieniądz w wyrażeniu nominalnym i utrzymania się popytu na realny zasób pieniądza na nie zmienionym poziomie.
Ludzie potrzebują pieniędzy ze względu na ich siłę nabywczą, tj. ilość towarów, jakie można za nie kupić. Ludzie utrzymują realne zasoby pieniężne, ponieważ chcą dokonywać transakcji. Dobrym przybliżeniem całkowitej wartości transakcji w wyrażeniu realnym jest dochód narodowy w ujęciu realnym. W związku z tym możemy przyjąć, że motyw transakcyjny utrzymywania realnych zasobów pieniężnych zwiększa swą siłę oddziaływania wraz ze wzrostem realnego dochodu narodowego.
Do tej pory zakładaliśmy, że ludzie dokładnie wiedzą , kiedy otrzymują dochody i dokonują wydatków. Żyjemy jednak w świecie pełnym niepewności. Właśnie owa niepewność związana z rozkładem w czasie naszych wydatków jest przyczyną istnienia motywu przezorności utrzymywania pieniądza.
Polega on na tym, że z góry decydujemy się trzymać pewien zasób pieniądza na pokrycie nieprzewidzianych wydatków, których dokładnie nie jesteśmy jeszcze w stanie przewidzieć.
Motyw przezorności powoduje, że rezygnujemy z odsetek i nosimy przy sobie pieniądze, gdyż możemy wówczas skorzystać z nieprzewidzianej okazji dokonania tańszego zakupu lub też zapobiec nieoczekiwanym kłopotom, natychmiast regulując nasze zobowiązania finansowe. Korzyść z dysponowania wolną gotówką jest prawdopodobnie tym większa, im większa suma dokonywanych transakcji i im wyższy stopień niepewności. Ponieważ stopień niepewności pozostaje w przybliżeniu stały w czasie, głównym czynnikiem określającym wielkość korzyści z utrzymywania pieniądza z powodu przezorności jest suma dokonywanych transakcji.
Motyw transakcyjny i przezorności wyjaśniają łącznie najważniejsze przyczyny trzymania pieniądza w roli środka wymiany.
Pieniądz definiując go szerzej jest także środkiem gromadzenia bogactwa. Załóżmy na chwilę, że eliminujemy z rozważań potrzebę dokonywania transakcji.
Interesuje nas natomiast majętna osoba lub przedsiębiorstwo, które podejmują decyzję, w jakiej formie aktywów najlepiej trzymać swój majątek.
Niektóre rodzaje aktywów, np. akcje przedsiębiorstw, zapewniają w przeciętnych warunkach wysoką stopę zwrotu, inwestycje w nie są jednak dość ryzykowne. W niektórych latach stopa zysku z akcji jest bardzo wysoka, w innych jednakże bywa nawet ujemna. Kiedy ceny akcji spadają, akcjonariusze mogą ponieść straty kapitałowe, które przewyższają należne im wypłaty dywidend.
Inwestycje w inne rodzaje aktywów finansowych są znacznie mniej ryzykowne, ale też i ich dochodowość jest zazwyczaj znacznie niższa niż przeciętny zysk z aktywów o wysokim stopniu ryzyka.
Z tych rozważań można wysnuć wniosek, że ludzie niechętnie podejmują ryzyko i inwestując cześć pieniędzy w aktywa o wysokim stopniu ryzyka, będą jednocześnie trzymać inną część swego majątku w bezpiecznych aktywach.
Przyczyną istnienia motywu portfelowego utrzymywania pieniądza jest niechęć ludzi do ryzyka
Ludzie są skłonni poświęcić wyższą przeciętnie stopę zwrotu dla zapewnienia sobie bezpieczeństwa lokat, tj. takiego portfela inwestycyjnego, który przyniesie niższą, ale dającą się łatwiej przewidzieć stopę zysku.
Rozwijając analizę przyczyn posiadania przez ludzi pieniędzy, zajmiemy się teraz popytem na pieniądz. Występowanie motywów transakcyjnego, przezorności i portfelowego sugeruje, że muszą istnieć korzyści z utrzymywania pieniądza. Istnieje jednak także i koszt utrzymania pieniądza, a mianowicie odsetki utracone z powodu nieulokowania pieniędzy w oprocentowane aktywa. Ludzie będą utrzymywać pieniądz, aż do momentu, w którym korzyść krańcowa z utrzymania dodatkowej jednostki pieniądza zrówna się z jego kosztem krańcowym. Rysunek poniższy ilustruje problem wyboru optymalnego poziomu zasobów pieniądza.
L' L L''
zasoby realne pieniądza
Ludzie potrzebują pieniędzy przede wszystkim ze względu na ich siłę nabywczą, czyli zdolność do nabywania dóbr. W związku z tym, na osi odciętych oznaczamy wielkość realnych zasobów pieniądza, tj. nominalne rozmiary tych zasobów wyrażonych w cenach bieżących podzielone przez wskaźnik przeciętnego poziomu cen dóbr i usług.
Linia pozioma MC symbolizuje koszt krańcowy utrzymania pieniądza, rozumiany jako wysokość odsetek, z których rezygnujemy nie decydując się na kupno obligacji. Poziom, na którym przebiega krzywa MC, zależy od wysokości stopy procentowej.
Krzywa MB obrazuje korzyść krańcową z utrzymywania pieniądza. Linię tę wykreślamy dla danej wielkości realnego dochodu narodowego, który -zgodnie z przyjętą konwencją - jest miarą skali transakcji. Przy niewielkich realnych zasobach pieniądza korzyść krańcowa osiągana dzięki ich przyrostowi jest duża. Korzyść krańcowa zmniejsza się w miarę wzrostu zasobów pieniądza.
Optimum jest wyznaczone w punkcie E, w którym koszt krańcowy zrównuje się z korzyścią krańcową.
Dla każdego poziomu realnych zasobów pieniądza poniżej L korzyść krańcowa
z każdej dodatkowej jednostki pieniądza przewyższa jego koszt krańcowy, rozumiany jako utracone odsetki. Stąd wniosek, że powinniśmy utrzymywać więcej pieniędzy.
Przy zasobach pieniężnych przekraczających L kosz krańcowy jest wyższy od korzyści krańcowej i w związku z tym nie opłaca się utrzymywać, aż tyle zasobów pieniądza.
Wzrost stopy procentowej, pokazany jako przesunięcie do góry krzywej kosztów utraconych możliwości z MC do MC', powoduje zmniejszenie zamierzonych zasobów pieniądza z L do L'. Wzrost dochodu realnego prowadzi do zwiększenia korzyści krańcowej ze wzrostu realnych zasobów pieniądza. W efekcie linia MB przesuwa się do położenia MB'. Przy dowolnym, danym poziomie stopy procentowej zamierzone realne zasoby pieniądza wzrastają. Przy krzywej kosztów krańcowych przebiegającej na poziomie MC, przesunięcie wykresu funkcji korzyści krańcowej z MB do MB' powoduje wzrost realnych zasobów pieniądza do L”.
Przy przyjęciu szerszej definicji pieniądza musimy wziąć pod uwagę motyw portfelowy. Krzywą MC traktujemy teraz jako dodatkowy średni dochód, który można osiągnąć dzięki zainwestowaniu ostatniej jednostki pieniądza w aktywa o wysokim stopniu ryzyka , a nie złożenia go w banku jako wkładu terminowego, który jest wprawdzie bezpieczną lokatą, ale przynosi niższą stopę zwrotu.
Przy danej wartości majątku krzywa MB symbolizuje korzyść krańcową z wkładów terminowych, rozumianą jako obniżenie stopnia ryzyka w naszym portfelu. Z jednej strony, jeżeli nie inwestujemy w ogóle naszego majątku w lokaty terminowe, to nasz portfel jest obciążony bardzo wysokim ryzykiem. Załamanie giełdowe w jakimś roku może być dla nas prawdziwą klęską.
Z drugiej strony, ulokowanie pewnej części naszych zasobów finansowych w formie wkładu pieniężnego przyniesie znaczną korzyść w postaci zabezpieczenia się przed niespodziewanymi załamaniami sytuacji rynkowej. W miarę zwiększania się udziału wkładów terminowych w naszym portfelu zmniejsza się ryzyko strat i spada także korzyść krańcowa z dodatkowych depozytów.
Zwiększenie różnicy w stopach procentowych między aktywami o wysokim ryzyku i wkładami terminowymi powoduje przesunięcie prostej kosztów alternatywnych z MC do MC' oraz zmniejszenie wielkości zapotrzebowania na wkłady terminowe. Z kolei wzrost majątku powoduje przesunięcie prostej korzyści krańcowej z MB do MB' oraz wzrost popytu na wkłady terminowe.
Poniższa tabela przedstawia jak zmienia się zapotrzebowanie na pieniądz w ujęciu nominalnym i realnym gdy wzrasta poziom cen, dochód realny, stopa procentowa :
Zapotrzebowanie |
Wpływ wzrostu : poziomu cen |
dochodu realnego |
stopy procentowej |
Wielkość zapotrzebowania w ujęciu nominalnym |
Wzrasta proporcjonalnie |
Wzrasta |
Spada
|
Wielkość zapotrzebowania w ujęciu realnym |
Bez zmian |
Wzrasta |
Spada |
Tabelę tę można podsumować trzema podstawowymi twierdzeniami dotyczącymi popytu na pieniądz:
Ludzie chcą posiadać mniej pieniędzy kiedy, stopa procentowa jest wysoka, i na odwrót, chcą posiadać więcej pieniędzy, kiedy stopa procentowa jest niska.
Znaczy to, że istnieje odwrotna zależność między popytem na pieniądz i stopą procentową. Stopa procentowa mówi o tym, jak dużo konsument lub firma mogliby zarobić posiadając więcej swojego majątku w postaci lokat, które dają pełne oprocentowanie, zamiast w postaci gotówki, która nie przynosi odsetek, lub w postaci niskooprocentowanych rachunków czekowych. Oczywiście, im więcej można zarobić posiadając pozycje majątkowe o pełnym oprocentowaniu (gdy stopa procentowa jest wyższa), tym mniej pieniędzy ludzie będą chcieli posiadać.
Ludzie chcą posiadać więcej pieniędzy, gdy mają wyższe dochody, i na odwrót, mniej pieniędzy, gdy mają niższe dochody.
Im większe są dochody rodziny, tym więcej chce ona wydawać i tym więcej potrzebuje pieniędzy do dokonywania transakcji. Kiedy dochód rośnie, rośnie również popyt transakcyjny na pieniądz. Więcej pieniędzy będzie potrzebnych, aby kupować i sprzedawać dobra. Oznacza to, że i istnieje prosta zależność pomiędzy dochodem Y i popytem na pieniądz. Wraz ze wzrostem dochodów w gospodarce średni poziom dochodów rodziny wzrasta i rośnie także popyt na pieniądz w całej gospodarce.
3. Ludzie chcą posiadać więcej pieniędzy, gdy poziom cen jest wyższy, i na
odwrót, mniej pieniędzy, gdy poziom cen jest niższy.
Jeśli poziom cen rośnie to w celu przeprowadzania transakcji ludzie potrzebują więcej pieniędzy, nawet gdy ich realny dochód rośnie. Gdy poziom cen będzie wyższy, dobra i usługi staną się droższe; potrzeba będzie więcej gotówki, aby za nie płacić, i będzie wystawiana większa ilość czeków. Oznacza to, że popyt na pieniądz jest rosnącą funkcją poziomu cen.