Sextus Juliusz Frontinus - był to rzymski żołnierz, polityk, inżynier i pisarz. Udało mu się połączyć działalność wojskową z państwową i być jednocześnie cenionym teoretykiem wojskowym. Był on bowiem wybitnym politykiem, administratorem, a także uczonym i pisarzem. Swe bogate doświadczenie wojenne Frontinus uogólniał w pracach teoretyczno-wojskowych. Żałować należy, że jego dzieło o charakterze ogólnostrategicznym noszące tytuł Rei militaris scientis - prawdopodobnie najciekawsze i najoryginalniejsze ze wszystkich tego okresu - nie zachowało się. Jedyną zachowaną pracą jest traktat pt. Strategemata libri III.
Już we wstępie autor określa to dzieło jako krótkie zapiski historyczne poświęcone czynom wodzów. Stąd też praca ta stanowi usystematyzowany przegląd wszelkich rodzajów podstępów wojennych stosowanych przez wodzów greckich i rzymskich.
Frontinus twierdził, że podstawą działania każdego wodza winien być wcześniej obmyślony i przygotowany plan prowadzenia wojny oraz plan staczania bitew. Wódz winien być odpowiedzialny zarówno za strategię prowadzenia wojny, jak i taktykę staczania bitew.
Frontinus definiował pojęcie strategia: Strategią - jest to co wódz wykonuje według z góry obmyślonego planu we właściwy sposób, z całą formalnością i wytrwałością.
W odróżnieniu od Cezara czy Polibiusza, działania wojenne sprowadzał on do stosowania różnych rodzajów podstępów wojennych. Twierdził, że cztery z nich mają szczególnie duże znaczenie. Są to:
- przygotowanie boju i stworzenie dogodnego dla siebie położenia;
- prowadzenie walki i zapewnienie sobie zwycięstwa;
- oblężenie i obrona twierdz;
- utrzymanie dyscypliny w armii.
Chociaż Frontinus nie używał nazwy zasad sztuki wojennej, to wymienione przez niego rodzaje podstępów wojennych są niczym innym jak takowymi zasadami. Obok wymienionych zasad podstawowych Frontinus wyróżniał także zasady pomocnicze, wynikające z tych pierwszych. Zaliczał do nich:
- zachowanie tajemnicy własnych planów;
- poznanie planów przeciwnika;
- dostosowanie rodzajów działań do położenia;
- urządzenie zasadzek;
- systematyczne uzupełnianie zaopatrzenia;
- dążenie to rozpraszania sił przeciwnika;
- oddziaływanie moralne na wojska własne.
Rozważając problemy taktyczne Frontinus uważał, że sukces w bitwie zależy od właściwego wyboru miejsca i czasu jej przeprowadzenia. W dalszej kolejności widział potrzebę przyjęcia odpowiedniego szyku bojowego, przygotowanie zasadzek, elastyczność prowadzenia działań oraz dążenie do szybkiego zdezorganizowania szeregów przeciwnika.
Ważną częścią składową rozprawy Frontinusa były rozważania odnoszące się do zasad oblegania i zdobywania twierdz. Opracował on zasady prowadzenia tego typu działań. Zaliczał do nich:
-zakończenia;
- wprowadzenie w błąd obleganych co do własnych zamiarów;
- usiłowanie doprowadzenia do zdrady w szeregach przeciwnika;
- utrudnienie zaopatrzenia i napływu posiłków;
- odcięcie od źródeł wody;
- obniżenie morale obrońców;
- pozorne działania.
Dorobek Frontinusa nie był tak oryginalny i znaczący jak Cezara.
Jego zasługą było jedynie usystematyzowanie zasad sztuki wojennej, z tym, że i one nie zawsze dotyczyły zasad najważniejszych, o charakterze uniwersalnym. Można więc pokusić się o konkluzję stwierdzającą, iż dorobek Frontinusa miał jedynie znaczenie bieżące podpowiadające wodzom sposoby prowadzenia przez nich działań wojennych. Natomiast nie wywarły one większego wpływu na istotne wzbogacenie dorobku myśli wojskowej. Szczególną charakterystyczną cechą jego rozważań było to, że nie opisał on wszystkich zalecanych wymagań sztuki wojennej, lecz przewidywał je w formie dużej liczby pouczających przykładów historycznych.
Po Frontinusie przez trzy wieki nie było w Imperium Rzymskim wybitnego teoretyka wojskowego będącego rodowitym Rzymianinem. Miejsce zajął to dopiero w IV w. Flavius Vegetius Renatus, zwany także Wegecjuszem. Autor ten, przejęty tragiczną sytuacją armii rzymskiej, napisał traktat, składający się z czterech niewielkich, ale za to niezwykle bogatych treściowo, ksiąg, zatytułowanych Epitoma Rei militaris.
Zawarł on w tej pracy problemy odnoszące się do całościowej teorii sztuki wojennej. Interesowały go zarówno problemy strategiczne jak i taktyczne. Swe rozważania opierał na obserwacji współczesnych trendów zachodzących w wojskowości oraz studiowaniu dorobku historycznego, z tym, że skupiał głównie uwagę na studiowaniu greckiej i rzymskiej sztuki wojennej.
Praca Wegecjusza Epitoma rei militaris traktuje o uzbrojeniu armii, fortyfikacjach, organizacji i systemie rekrutacji armii rzymskiej. Szczególnie dużo miejsca Wegecjusz poświęcił wyszkoleniu wojsk. Pouczał on: Kto chce pokoju, niechaj szykuje się do wojny, kto chce zwycięstwa, niechaj starannie szkoli wojowników, kto chce uzyskać pomyślny wynik, niechaj prowadzi wojnę w oparciu o sztukę i wiedzę, a nie o przypadek.
Wegecjusz wielokrotnie podkreślał, że dobre wyszkolenie armii to rękojmia zwycięstwa. Przechodząc do praktycznych wskazań w jaki sposób prowadzić szkolenie wojska zalecał codziennie - i do tego w terenie - ćwiczenie żołnierzy we władaniu bronią. Wegecjusz udzielił także odpowiedzi na pytanie, czego należy uczyć żołnierzy. Według niego, ogólny kierunek szkolenia powinien przewidywać wykonywanie w czasie pokoju tych wszystkich czynności, które wypadnie z konieczności wykonywania w czasie bitwy.
Wegecjusz żył i pisał w okresie kryzysu, jaki drążył Imperium Rzymskie. Był to także okres kryzysu rzymskiej sztuki wojennej. Poszukując przyczyn tego kryzysu wiązał je z zarzuceniem starych wzorów. Stąd postulował powrót do wypróbowanych wzorców pochodzących z okresu republikańskich rządów w Imperium Rzymskim. Był to błąd, bowiem Wegecjusz nie dostrzegał zmian zachodzących w świecie, ich ewolucyjnego postępu i niemożliwości pełnego stosowania wzorców pochodzących z odległej już przeszłości.
Wegecjusz wypowiadał się także w sprawie organizacji armii. Wojskiem nazywał on przeznaczony do prowadzenia wojny związek zarówno legionistów, jak i oddziałów posiłkowych, a także jazdy. Według niego, siły zbrojne składają się z uzbrojenia i mężów oraz dzielą się na trzy części:
- jazdę;
- piechotę;
- flotę.
Flota z kolei miała składać się z dwóch rodzajów okrętów - okrętów liniowych i statków rozpoznawczych. Wegecjusz jako jeden z pierwszych teoretyków zalecał noszenie przez marynarzy ubioru ochronnego o barwach maskujących.
Trafne były spostrzeżenia Wegecjusza wskazujące na zmniejszającą się rolę piechoty, a wzrastającą - jazdy. Nie był on jednak w tych poglądach konsekwentny do końca. Z jednej strony wymieniał jazdę na pierwszym miejscu wśród rodzajów wojsk, z drugiej twierdził, że dla państwa bardziej potrzebni są piechurzy, którzy są przydatni wszędzie; można również mniejszym kosztem utrzymać większą liczbę tych wojowników.
Piechotę Wegecjusz dzielił na legiony i oddziały posiłkowe. Opowiadał się on za nową organizacją legionu rzymskiego. Proponował, by składał się on z dziesięciu kohort z tym, że z wyjątkiem pierwszej, pozostałe składałyby się z pięciu centurii po 110 piechurów oraz dwóch oddziałów jazdy po 32 ludzi. Najniższy pododdział namiot składałby się z 10 żołnierzy. Specyficzny skład miała posiadać pierwsza kohorta. Proponował by liczyła ona 1150 piechurów i 132 jeźdźców.
Legion, zdaniem Wegecjusza, miał być samodzielnym związkiem taktycznym i to zarówno co do możliwości prowadzenia walki, jak wyposażenia i uzbrojenia. Stąd jego postulat, ażeby: Legion miał przy sobie i woził wszystko, co uważa za niezbędne w każdym rodzaju wojny.
Dużo miejsca w swym dziele Wegecjusz poświęcił problematyce zasad przebiegu służby kadry dowódczej. Zalecał, aby wyższe stanowiska dowódcze można było osiągać jedynie drogą stopniowego awansowania w hierarchii służbowej.
Najwięcej miejsca w omawianym traktacie Wegecjusz poświęcił szykom bojowym i taktyce prowadzenia bitwy. Podał on definicję szyku bojowego. Szykiem bojowym nazywa się wojsko uszykowane do bitwy, którego front zwrócony jest w kierunku przeciwnika. Przywiązywał on duże znaczenie do roli szyku w działaniach wojennych. Bezpośrednio uzależniał od niego wynik stoczonej bitwy. Wegecjusz, przedstawił optymalny, jego zdaniem, wariant szyku legionu rzymskiego. Miał on się składać z dwóch linii po pięć kohort w każdej. Kohorta miała być natomiast uszykowana w 6-10 szeregów. Nie był on natomiast oryginalny w zaleceniach co do składu osobowego żołnierzy umieszczanych w poszczególnych liniach ugrupowania. Opierając się na wielowiekowych doświadczeniach rzymskiej sztuki wojennej zalecał, by w rzędzie pierwszym grupowali się principes - najstarsi i najbardziej doświadczeni żołnierze, w szeregu drugim hastati - ciężkozbrojna piechota wyposażona we włócznie. Te dwa szeregi elitarnego wojska uważał za podstawowy trzon armii i zalecał, by stali oni na podobieństwo muru, a dowodzenie nimi polegać miało na tym, że nie należy wydawać im ani rozkazu cofania się, ani ścigania przeciwnika, aby nie zmieszały się ich szeregi, mają one bowiem przyjmować uderzenie wroga stojąc w miejscu, i walcząc, odeprzeć go lub zmusić do ucieczki.
Trzeci i czwarty szereg składający się z lekkozbrojnych miał stosować taktykę wysuwania się przed szyk i prowokowania przeciwnika do walki. Piąty szereg tworzyć mieli procarze i żołnierze uzbrojeni w inny typ uzbrojenia miotającego. Szósty szereg składać się miał z najdzielniejszych i najlepiej uzbrojonych żołnierzy - triarii, którzy używani mieli być tylko jako odwód wchodzący do bitwy w decydujących, rozstrzygających momentach.
Analizując zalecane przez Wegecjusza uszykowanie wojsk rzymskich, widzimy jego dążenie do powrotu do uszykowania typu falangi, a opowiadanie się za rezygnacją z najczęściej wówczas stosowanego szyku manipularnego legionu.
Piechotę zgrupowaną w legionie wspierać miała, zdaniem Wegecjusza, ciężka jazda. Natomiast jazda lekkozbrojna umieszczana miała być na skrzydłach z zadaniem dezorganizacji tyłów przeciwnika. W wypadku posiadania jazdy mniej licznej od przeciwnika Wegecjusz zakładał jej wzmocnienie poprzez przydzielenie oddziałów ruchliwej piechoty, umieszczając każdego piechura między dwoma jeźdźcami.
Wegecjusz dużą wagę przywiązywał do wydzielania odwodu. Stworzony z najlepszych żołnierzy odwód miał być głównym czynnikiem manewru i być używany w przełomowych etapach bitwy.
Wegecjusz opowiadał się za głębokim uszykowaniem wojsk. Twierdził, iż lepiej jest zachować na tyłach szyku bojowego wiele oddziałów w odwodzie, aniżeli rozciągnąć szyk bojowy wszerz.
Zdaniem Wegecjusza, najlepszym sposobem rozgrywania bitew jest wariant szósty, nazywany przez niego wariantem znakomitym.
Wegecjusz dokonał interesującego wyodrębnienia głównych zasad sztuki wojennej. Oto one:
-szybkość działań
-swoboda działań
-podporządkowanie woli przeciwnika własnej woli.
Twierdził, że kierowanie się tymi zasadami daję szanse możliwości odniesienia zwycięstwa w prowadzonych działaniach wojennych.
Wegecjusz decydujące miejsce wyznaczał walce. Głosił, że zwycięstwo osiąga się wyłącznie walką i ona ostatecznie może złamać wolę przeciwnika. Doceniał on również rolę terenu, uzależniając od niego w znacznym stopniu korzystny przebieg walki. Wiele miejsca poświęcił także zagadnieniom obrony miast i twierdz. Wegecjusz był autorem poglądu, który po wielu setkach lat na stałe zadominował w sztuce wojennej. Było nim postulowanie sporządzenia kartograficznego planu rejonu działań, szczególnie miejsca przewidywanej bitwy.
Duża wagę przywiązywał do zaopatrzenia armii. Winno ono być przygotowane w okresie przygotowawczym do wyprawy wojennej.
Dzieło Wegecjusza przyniosło autorowi wielką sławę. W średniowieczu jego popularność wyprzedziła nawet Cezara. Myśli wyrażone w tym dziele stanowiły w tym okresie podsumowanie całego dorobku teorii wojen. Stąd też Wegecjusza zaklasyfikować należy do najwybitniejszych przedstawicieli rzymskiej myśli wojskowej.