ROZDZIAŁ IV
JĘZYK POETYCKI I PROZA: TWÓRCZOŚĆ BRUNONA SCHULZA
Część 1
POETYKA SFORMUŁOWANA: SYMBOLIZM I AWANGARDA
Schulz poza twórczością malarską wypowiadał się wyłącznie w prozie narracyjnej, a także, jako krytyk, przede wszystkim o prozie narracyjnej. Świadomość teoretyczna Schulza uczyniła, więc jego „zapiski” materiałem bezcennym dla historyka powieści. Autor jednego z najbardziej oryginalnych zbiorów prozy narracyjnej w swych rozważaniach teoretycznych centralne miejsce przyznaje pojęciu „poezji”. Osią teoretycznych rozważań są, pojawiające się jako terminy komplementarne bądź synonimy, takie kategorie jak „język”, „słowo”, „sens” i „mit”. Wszystkie te pojęci funkcjonują w dwóch porządkach teoretycznych. Po pierwsze, są nośnikami koncepcji estetycznych: objaśniają, bowiem zasadę (głównie semantyczną) istnienia artystycznego utworu słownego, ale zarazem, po drugie, są terminami, w których wypowiadana jest specyficzne filozofia historii języka i społecznej komunikacji. W teoretyczne rozważania wpisana jest symbolistyczna koncepcja „poezji”. Słowo „poezja” jednak, stąd cudzysłów, okazuje się kryptonimem prozy narracyjnej.
Proza i krytyka literacka Schulza są jednym z ogniw ewolucji polskiej prozy narracyjnej XX wieku.
Charakter wypowiedzi metaliterackich Schulza daleki jest od teoretycznej precyzji i teoretycznych ambicji. Zwłaszcza w rozważaniach o naturze słowa „poetyckiego” Schulz posługuje się stylem bardzo metaforyzowanym.
Wspólne z językowymi wątkami symbolizmu i Awangardy jest u Schulza przeciwstawienie języka potocznego i języka „poezji”. O ile jednak awangardziści przeciwstawiali poetyckie użycia słowa jego użyciom pozapoetyckim, podkreślając w ten sposób odmienną funkcjonalność obu rodzajów wysłowienia, o tyle w koncepcji Schulza (podobnie jak u Leśmiana) wyrazistsza jest raczej opozycja natury języka (a w tym istoty „poezji) oraz „potrzeb praktyki życiowej”.
Tak jak w Rozważaniach o poezji Leśmiana, tak i w „zapiskach” Schulza obecne jest przekonanie, że słowo istniało niegdyś w stanie „pierwotnym”, który był stanem jego naturalności i pełni. Stan ten charakteryzował się także tym, że „słowo” było „jednością”.
Język potoczny jest w koncepcji Leśmiana swoistym systemem represyjnym. Język potoczny i poetycki, proza i wiersz podporządkowane są zawsze w tej koncepcji opozycji zniewolenia i wolności, są przeciwstawieniem tego, co jest wartością metafizyczną po prostu. Tymczasem u Schulza te dwie odmiany języka to tylko dwie różne fazy istnienia „słowa”. Z kolei ewolucja, rozumiana jako rozwój cywilizacji i społeczeństwa spowodowała utratę pierwotnej „naturalności” słowa jako takiego.
„Pierwotność” (w języku Schulza „mityczność”) to stan tożsamości znaku i znaczenia, a dokładniej taka sytuacja, kiedy znak i znaczenie nie są jeszcze wyodrębnione. „mit” i „sens” istniały przed fazą znakowości. Mityczność słowa zatem to taki stan, kiedy komunikacja była zbędna. W tej koncepcji „pierwotność” okazuje się przeciwieństwem komunikacji jako mowy praktycznej.
Język poetycki wedle Schulza to taki, w którym słowa powracają do pierwotnego, utraconego „sensu” - do „istoty” rzeczywistości, nie pokazują go, ale w nim uczestniczą.
U Schulza ewolucja „języka poetyckiego: to proces społecznego posługiwania się słowem dla potrzeb komunikacji praktycznej, związany nieuchronnie z dewaluacją „pierwotnej”, poetyckiej funkcji słowa. Działalność „poetycka” przypomina zabiegi renowacyjne i reanimacyjne, polega bowiem na przywracaniu starym i zużytym elementom pierwotnej energii znaczeniowej i brzmieniowej. Paradoks tego zabiegu polega na tym, że nowatorstwo zostało przez Schulza utożsamione z powrotem do stanu minionego i że ruch naprzód okazuje się ponowieniem tego, co istniało „pierwotnie”.
Schulz odrzuca samodzielny byt słowa, pojawia się u niego określenie „słowo izolowane”, jak wiadomo Leśmian i futuryści używali określenia „słowo wolne”. U futurystów organizacja poetycka wypowiedzi była swoistym analogonem organizacji współczesnego świata - specyficznych relacji między jego elementami i specjalnego rytmu. U Schulza występuje wyraźne przeciwstawienie stanu natury i teraźniejszości. Schulz kładł nacisk na przeciwstawienie „dawniej” i „dzisiaj”. Awangardziści podkreślają niemożność utożsamienia współistniejących zjawisk (natury i techniki) , Leśmian i Schulz ich odległości w czasie. Koncepcja symbolistyczna, futurystyczna i awangardowa różnią się rozumieniem „natury”, „techniki” i „teraźniejszości”. Założenia Awangardy są zdecydowanym potępieniem stanu natury, a poetyka Leśmiana i Schulza są jej pochwałą. Awangarda głosi afirmację teraźniejszości i cywilizacji, natomiast Leśmian i Schulz wypowiadają się o nich sceptycznie. Dla Schulza i awangardzistów całością jest zdanie, dla Leśmiana i futurystów - pojedyncze słowo. Założeniem Schulza jest dążenie do przezwyciężenia teraźniejszości i powrót do utraconej pierwotnej całości. Całość ta (mit, sens, słowo pierwotne, natura) zawsze poprzedza w tej koncepcji części, bo :izolowane” słowo Schulza tęskni do całości wielosłownych. Dla niego zaprzeczeniem mowy poetyckiej są słowa na wolności, jak sam napisze: słowa „mozaikowe” i „fragmentaryczne”. Umieszcza „pierwotność” słowa w związkach z innymi słowami. Dlatego też poetyckość wedle Schulza to powrót słowa do „dawnych związków międzysłownych”.
Przeniesienie akcentu z organizacji językowej na cechy świata przedstawionego było innym planem zatarcia przez Schulza różnicy między poezją a prozą. Umożliwiło to wprowadzenie do wypowiedzi narracyjnej metafory motywowanej poetycko. Metafora jest u niego synonimem wszelkiej wieloznaczności. „Metafora”, „wieloznaczność” wieloznaczność „wieloperspektywiczność” elementów świata przedstawionego reinterpretują Schulzowską kategorię „mitu”. Schulz kilkakrotnie zestawia obok siebie „metaforę” i „mit” jako synonimy.
Mit w prozie Schulza dotyczyć może:
aluzji nazw osobowych tematyzowanych elementów mitologicznych;
hipotetycznego „sensu” znajdującego się poza dziełem, ale ujawniającego się tylko w dziele sztuki;
poziomu semantyki tekstu narracyjnego.
Schulz uwyraźnia opozycję między narracją nieprzezroczystą a narracją przedmiotową, między taką, która zmusza do zatrzymania uwagi na jej słownej organizacji, a taką, w której „treść znaczeniowa” całkowicie zdominowuje słowną organizację przekazu.
Dostrzeżenie intensywności zjawisk językowych, aktywnej funkcji zjawisk składniowo - leksykalnych w prozie narracyjnej było wnikliwą obserwacją ważnych elementów nowych utworów powieściowych oraz ujawniało świadomość językową Schulza.
„Muzyczność” jest w systemie Schulza synonimem poetyckości. Powieściowe „transpozycje muzyki” to według niego „szczyty najczystszej liryki; sam ekstrakt poezji”. „Muzyczność” to poetyckość realizowana w prozie. Określona jest przez następujące wyznaczniki:
powtarzalność elementów, np. „leitmotywy” ;
przez zmianę sposobu ich prezentacji (motywów);
przez wielość elementów współkonstytuujących określony motyw, temat czy problem.
W regułach zjawisk sennych odnajduje reguły kompozycji utworu literackiego.
Nadrzędnym wyznacznikiem poetyckości utworu jest jej opozycyjność wobec
konwencji realistycznych w literaturze. Schulz analizuje twórczość jako pozostawanie w obrębie określonych konwencji lub świadome wykraczanie poza ich obszar. Własną prozę narracyjną traktował jako świadome łamanie konwencji prawdopodobieństwa epickiego.
Część 2
WYKŁADNIKI TEKSTOWE POETYKI SFORMUŁOWANEJ
1.WYPOWIEDZI METANARRACYJNE I STRATEGIA SUGESTII
We wszystkich utworach Schulzowskiej „prozy” elementy założeń symbolistyczno - awangardowych występują na dwóch poziomach. Pojawiają się jako specyficzne formuły metatekstowe (metanarracyjne) oraz modelują takie aspekty teksu, jak styl, motywy i płaszczyznę semantyczną.
Tekstowym, stematyzowanym wykładnikiem koncepcji są w „prozie” liczne wypowiedzi narratora o bezsilności języka wobec rzeczywistości, która ma zostać nazwana. Narrator tych utworów stwierdza wielokrotnie, że nie może czegoś nazwać, wypowiedzieć, określić. Jedna z funkcji metanarracyjnych polega na charakteryzowaniu przedmiotu opisu. Nazwa tego, co „nie ma nazwy”, jest tu zastępowana określeniami układającymi się jakby koncentrycznie wokół nie dającego się nazwać zjawiska.
2. POWTÓRZENIA
Powtórzenie jest podstawowych, chociaż nie wyłącznym składnikiem zjawiska rytmu w prozie Schulza. Tekst budowany jest na minimalnej ilości jednostek leksykalnych, leksykalnych, których wyprowadza się maksymalną ilość form słowotwórczych. Każde słowo może być powtórzone w dowolnym kontekście. Ten sam epitet lub czasownik może charakteryzować ludzi, rzeczy, zjawiska przyrody, pojęcia abstrakcyjne i własności percypowane zmysłowo. „Sens” osiągalny jest dzięki zdolności słowa do przekraczania granic własnego pola znaczeniowego i pola tematycznego, dzięki zdolności łamania reguł stosowności i hierarchii obowiązujących w „znaczeniu” ogólnojęzykowym
Żaden element tekstu nie jest mechanicznie utworzony z istniejących w tradycji literackiej szablonów leksykalnych czy fabularnych. Tradycją stają się dla narracji Schulza pewne elementy jego własnej prozy (słowa, zdania, motywy). Innowacyjność i stereotypowość wyznaczają dwa uzupełniające się plany tego samego zjawiska - „poezji” w prozie.
3.NAZYWANIE NIENAZYWALNEGO
Wewnątrztekstowe zróżnicowanie „prozy” Schulza ma charakter strukturalny i ono
przede wszystkim jest podstawą jej poetyckości jako całości narracyjnej i kompozycyjnej. Nie można zatem pominąć zdań „realistycznych” jako „niepoetyckich”, ponieważ poetyckość tekstu powstaje także wskutek ich wzajemnego zestawienia. Jedną z zasad poetyki Schulza jest kontrast - głównie stylistyczny, choć także wyraźny w organizacji wyższych układów morfologicznych i semantycznych tych utworów. Najczęściej kontrastowi między zdaniem prostym a rozbudowanym odpowiada kontrast między przedmiotowymi znaczeniami jednego a metaforycznością drugiego zdania. Zdania „metaforyczne” znajdują się obok zdań „realistycznych”, ale też elementy „realistyczne” stanowią budulec wielu zdań „metaforycznych”.
Peryfrazy u Schulza nie oddalają się od punktu wyjścia, lecz stale do niego powracają - każde wyrażenie zawiera rozpoznawalną cząstkę elementu przekształcanego. W peryfrazach Schulza wyrażenie wyjściowe może pojawić się w niezmienionej postaci. Punkt dojścia okazuje się identyczny z punktem wyjścia. Schulza nie interesuje wieloznaczność rozprzestrzeniająca się na wykluczające się znaczenia. Wszystkie jego metafory okazują się dopełniającymi się wariacjami na jeden temat.
METAFORY I KATACHREZY
Katachreza służy wysłowieniu danego zjawiska w słownictwie najczęściej od niego bardzo odległym, np. naturę przedstawia Schulz w słownictwie „literaturoznawczym”, ludzi opisuje w języku „natury”, codzienność - w terminologii „teatralno-muzycznej”. Polega to na nadaniu nazwy takim zjawiskom, które nazwy nie posiadają. Metafora rożni się od katachrezy tym, że metafora jest przeniesieniem od rzeczy posiadającej nazwę do rzeczy posiadającej nazwę, a katachreza od rzeczy posiadającej nazwę do nie nazwanej.
Wypowiedzi w prozie Schulza oscylują między przekształcaniem znanego porządku znaczeniowego na nowy a nazwaniem zjawisk nie mieszczących się w polach tematycznych zastanego słownictwa języka naturalnego. Procesy metaforyzacyjne stanowią awangardowe skrzydło metafory Schulza, podczas gdy katachrestyczne - jej skrzydło symbolistyczne.
Schulz przywiązywał wielką wagę do takiego funkcjonowania metafory w tekście, która byłaby nie punktową figurą, lecz ruchem znaczeń, swoistym procesem rozwijającym się na długich odcinkach wypowiedzi narracyjnej - nie metaforą lecz metaforyzacją.
PORÓWNANIA
Porównania są jednorazowym rozwinięciem cech danego obiektu w zespół pewnych
asocjacji, albowiem dokonuje się w nich translacja takich porządków znaczeniowych, których nie można z siebie wywieść. Rozpatrywane na krótkich odcinkach tekstu pełnią funkcję momentalnego, jednorazowego semantycznego dopełnienia porównywanych elementów. Porównanie jest więc nie tylko oddaleniem się od jednostki wyjściowej, ale także ma „celnie” przybliżać się do „sedna rzeczy” ukrytego „na dnie” wszystkich pojęć, znaczeń, rzeczy i zdarzeń. Najważniejszą cechą porównań jest ich utekstowienie. Porównania takie, zwane homeryckimi, rozwijane są w duże zespoły słowne. Jest to stale powtarzany chwyt narracyjny w prozie Schulza.
Powtórzenie i porównanie stanowią w prozie Schulza dwa skrajne bieguny narracyjnego wytwarzania znaczeń.
OPIS A OPOWIADANIE
W prozie Schulza opis stanowi wyznacznik poetyckości narracji. Obszerne opisy nie są podporządkowane aktowi patrzenia bohatera, co oznacza, że ich mechanizm semantyczny jest funkcją innych motywacji niż sytuacja widzenia. Opisy nie poddają się sposobom analizy, które wykorzystują kategorię percepcji. Fragmenty opisowe wdzierają się w składnię opowiadania. Opisy wypełniają bardzo obszerne partie tekstu, rozdzielając tym samym rzadkie zdania opowiadania, lecz wdzierają się także w strukturę tych zdań i powodują już w nich swoistą stabilizację jego części dopełnieniowych. Schulz rozbudowuje opisowe części zdania, tak że już wewnątrz tej podstawowej jednostki narracyjnej elementom zdarzeniowym zostaje przeciwstawione rozbudowanie statycznych elementów pozazdarzeniowych.
Większość tematów opowiadań ma charakter wybitnie opisowy. One też jako korelaty tematyczne opisu, zostają przekształcone w jednostki narracyjne tak, że mogą wystąpić jako przedmioty specyficznego opowiadania narratora.
Podstawową funkcją Schulzowskich opisów okazuje się przypisanie przedmiotom takich własności, które są niewywodliwe z ich rzeczowej faktyczności. „Sedno rzeczy” znajduje się poza rzeczami - jest zawsze wartością nadrzędną.
Inwazja struktury opowiadania w strukturę opisu i zdominowanie przez składnię werbalną sposobów przedstawiania korelatów tematycznych opisu nie pozostały bez znaczenia dla sposobów narracyjnej prezentacji postaci ludzkich. Chodzi tu przede wszystkim:
o przedstawianie postaci ludzkich za pomocą konstrukcji leksykalno - semantycznych identycznych z tymi, jakimi przedstawione są formy natury;
antropomorfizacja natury;
kontrast między ekspansywnością form przyrody a podporządkowaniem jej człowieka.
Część 3
PRZEDWOJENNE ODCZYTANIA PROZY SCHULZA
Wielu piszących o Schulzu brało pod uwagę opinie krytyków konkurentów
powodowało to, iż większość recenzji tej twórczości miała charakter specyficznych manifestacji.
Proza Schulza zmuszała do pogwałcenia społecznie zaakceptowanych reguł czytania epiki oraz wywoływała takie reakcje czytelnicze, które zarezerwowano dla liryki. Oczywisty był brak „tematu”, „idei przewodniej”, „problemu”. Wieloznaczność była zasadą istnienia całej prozy Schulza, fakt ten był dla wielu krytyków niepokojący.
Międzywojenna recepcja skończyła się skandalem. W 1939 K. Wyka i S. Napierski opublikowali Dwugłos o Schulzu uważany do dziś za paszkwil wyjątkowo bezwzględny. Proza Schulza została określona jako: „bluszczowata”, „pokrętna”, „majaczliwa”, „obsesyjna”. Błędem pisarskim Schulza było unicestwienie takie statusu osoby w powieści, jaki przyznała jej proza XIX wieku. W prozie Schulza zabrakło podstawowej zasady kompozycyjno - semantycznej. Pojawiły się oskarżenia o brak „odpowiedzialności”, o „infantylizm”, o „indyferentyzm moralny”.
Czytelnicy zostali zmuszeni do zachowań lekturowych w prozie nierozpowszechnionych, na drodze do świata przedstawionego znajdowała się stylistyczna bariera narracji, a zamiast epickiego świata przedstawionego czytelnicy spotykali tylko sugestię jego istnienia.