Guzik rozkoszy
Łechtaczka ma tylko jedno zadanie: dostarczyć kobiecie jak najwięcej przyjemności. I to na wiele sposobów.
Z raportu Dureksa dotyczącego seksualności z 2002 r. wynika, że 69% kobiet, by przeżyć orgazm, potrzebuje pieszczot łechtaczki.
Tak więc blisko stuletni babski dylemat: jaki orgazm miałam przed chwilą, łechtaczkowy czy pochwowy, to przeszłość! Ty też zapomnij o tym przestarzałym freudowskim podziale! Niektórych stref erogennych i źródeł rozkoszy nie da się rozdzielić.
Zawsze gotowa
Łechtaczka jest najbardziej unerwionym miejscem w twoim organizmie, o wiele wrażliwszym niż usta czy opuszki palców. Dlatego warto poświęcić nieco czasu umiejętnemu pieszczeniu tego wrażliwego miejsca. Nie wiotczeje z wiekiem i nie reaguje na wahania poziomu hormonów. Mówiąc wprost, zawsze jest "w nastroju", aby się o tym przekonać, trzeba tylko odpowiednio ją potraktować. Kluczem do pełnego sukcesu w tej dziedzinie jest słowo "zabawa". Nie traktuj zamieszczonych poniżej sugestii ze śmiertelną powagą.
W duecie z partnerem
Nie bez przyczyny w języku polskim nazwa "łechtaczka" uświadamia, że w kontaktach seksualnych wymaga ona szczególnie delikatnego pobudzania, czyli... łechtania. Nie chcesz skupiać się tylko na sobie, ale pragniesz doznać łechtaczkowej rozkoszy? Oto sposób dla dwojga: wiele pozycji seksualnych umożliwia i wzmaga pobudzanie łechtaczki.
Klasyczne dopasowanie
W tej pozycji kobieta leży na plecach, a mężczyzna na niej. Musicie być ze sobą mocno "zespoleni". Partnerka może osiągnąć orgazm łechtaczkowy dzięki zastosowaniu tzw. techniki dopasowania, która wymaga od mężczyzny głębokiej penetracji, stałych ruchów członka w pochwie partnerki oraz zachowania kontaktu z jej łechtaczką poprzez pocieranie własnym ciałem. Ruchy członka powinny być lekkie, odmienne od typowych dla pozycji klasycznej głębokich, krótkich pchnięć. Zapewnia to stały kontakt łechtaczki z podstawą członka, co doprowadza (w trakcie ruchów frykcyjnych) do orgazmu.
Przodem na krześle
Wybierzcie mocne stabilne krzesło. Usiądź partnerowi na kolanach, twarzą w twarz, tak byś dotykała stopami podłogi lub poprzeczek krzesła. Rozsuwając odpowiednio kolana, możesz regulować kontakt łechtaczki z ciałem partnera oraz siłę i szybkość jego ruchów. Mężczyzna powinien lekko unosić kobietę za biodra. Podobny typ pieszczot można też osiągnąć, kochając się na stojąco, jeśli jesteście podobnego wzrostu.
Z opartą nogą
Połóż się na plecach i oprzyj jedną nogę na ramieniu partnera. W tej pozycji mężczyzna, wsparty na kolanach i zwrócony przodem ku partnerce, może lekko unosić ku górze jej biodra i pobudzać łechtaczkę dłonią (także podczas stosunku). Jeśli zaś wyprostuje swe nogi, zwiększy nacisk na wrażliwą wewnętrzną powierzchnię jej ud, wargi sromowe i łechtaczkę.
Na jeźdźca
Gdy jesteś na górze, możesz w pełni kontrolować ruchy bioder i zakres pieszczot partnera. Wykonuj delikatne ruchy koliste i ocieraj się o wzgórek łonowy i penisa partnera. Unosząc się rytmicznie ku górze, możesz drażnić łechtaczkę pionowymi ruchami. Jeśli chcesz wzmocnić doznania, obejmij dłonią cały członek i przyciśnij jego trzon do swoich miejsc intymnych. Podczas stosunku pochwowego w tej pozycji, partner może dłonią pobudzać twoją łechtaczkę, pocierać ją lub uciskać. Jeśli usiądziesz tyłem do partnera i lekko pochylisz się do przodu, to podczas stosunku możesz pobudzać łechtaczkę ocierając się o jego jądra.
Z językiem i nie tylko...
Twój partner może go użyć w miłosnej grze w każdym momencie. Miękki i wilgotny język potrafi czynić istne cuda! Połóż się wygodnie na plecach, z nogami zarzuconymi na ramiona mężczyzny, lub oprzyj stopy o podłoże. W tej pozycji łechtaczka jest zwrócona ku górze i bardzo dobrze wyeksponowana. Partner może delikatnie lizać, całować lub ssać (byle nie za mocno) łechtaczkę i jednocześnie obserwować twoje reakcje.
Warto też wypróbować dostępne w sex-shopach specjalne pobudzające żele i maści, wzmacniające doznania seksualne kobiety. Poproś, aby twój partner wcierał taki specyfik w okolice łechtaczki powolnymi, kolistymi ruchami, całą płaszczyzną dłoni (byle nie zimnej!).
trio z gadżetami
W sex-shopach jest wiele akcesoriów, które potęgują rozkosz u obojga partnerów, gdy użyje się ich podczas stosunku. Można wybierać wśród najrozmaitszych nasadek na penisa umożliwiających najwymyślniejsze pieszczoty łechtaczki, od subtelnych muśnięć po energiczne ocieranie, które dodatkowo wzmacniają i przedłużają czas erekcji u partnera.
Takie nasadki mogą mieć np. postać silikonowych pierścieni, tak rozciągliwych, że dają się bez trudu założyć na nasadę członka. Niektóre są wyposażone w specjalny sensor, który delikatnie wibruje, gdy naciska się nasadkę. Można się też posłużyć specjalnym miniwibratorkiem z miękką silikonową końcówką, dostosowaną do kobiecej anatomii.