Średniowieczny sposób wyobrażenia nieba, piekła szatana, śmierci, Sądu Ostatecznego.
Myśl o śmierci zajmowała bardzo ważne miejsce w literackim dorobku średniowiecza. Już od XI w. pojawiały się teksty określane mianem contemptus mundi, w których ukazywana była marność rozkoszy i wspaniałości doczesnego świata wobec nieubłaganej śmierci, która dosięgnie każdego człowieka. Zainteresowanie i zapotrzebowanie na literaturę tego rodzaju wynikało ze specyfiki życia w średniowieczu. Człowiek średniowieczny, w porównaniu z współczesnym, żył krótko, częste wojny, epidemie dziesiątkowały ludność. Śmierć była na porządku dziennym, obcowało się z nią niemal bez przerwy, warto więc było poznać prawa jej dotyczące i przygotować się na nią samemu. W XIII wieku zaczęto przedstawiać spotkania osób żywych ze zmarłymi oraz dialog, jaki podejmuje z człowiekiem upersonifikowana Śmierć.
"Taniec śmierci", jeden z najpopularniejszych motywów średniowiecznej sztuki, pojawił się, głównie w literaturze i malarstwie w XIV wieku we Francji i w Niemczech (dance macabre, der Totentanz), a następnie w wieku XV rozprzestrzenił się w innych krajach Europy. Motyw ten ukazywał upersonifikowaną śmierć, najpierw w postaci rozkładającego się trupa, a w późniejszych czasach szkieletu, która pociągała za sobą do tańca ludzi wszystkich stanów. "Taniec" symbolizować miał potęgę śmierci, wobec której wszyscy ludzie niezależnie od pochodzenia, majątku i stanowiska stają się sobie równi. Pierwotnie udział w tańcu brały dwadzieścia cztery osoby, ustawione według hierarchii swojej ziemskiej ważności.
Do najdawniejszych tekstów, w których przedstawiono rozmowę człowieka ze śmiercią należy anonimowy wiersz zatytułowany "Rozmowa mistrza Polikarpa ze śmiercią". Zawiera plastyczny obraz Śmierci, wciągającej w wir taneczy zarówno mądrych, jak i głupich, młodych i starych, bogatych i biednych, duchownych i świeckich, władców i poddanych. Idea polskiego średniowiecznego tekstu w pełni potwierdza wymowę "tańców śmierci": ukazuje marność i przemijalność doczesnego życia oraz równość wszystkich w obliczu zgonu.
Polikarp to człowiek uczony (na co wskazuje określenie Mistrz), który jednak nie jest zbyt inteligentny i mądry. Jak każdy boi się śmierci i naiwnie wierzy, że można jej uniknąć. Dlatego pragnie ją ujrzeć i poznać jej istotę. Gdy Śmierć pojawia się, przerażony Polikarp pada na ziemię. W trakcie rozmowy z alegoryczrą postacią Mistrz coraz bardziej zaczyna się bać. Argumenty Śmierci o marności ludzkiego życia nie docierają do niego, ciągle ma nadzieję, że jego własny indywidualny byt może zostać uratowany i dlatego zadaje rozmówczyni pytanie:
"Mógł li by się skryć przed tobą,
Gdybych się w ziemi chował,
Albo twardo zamurował?".
Polikarp do końca pragnie ochronić swoją tożsamość, niepewny, zagubiony i przerażony, nie potrafi przyjąć do świadomości oczywistych prawd. Odrzuca postawę rezygnacji i zgody wobec panującego porządku rzeczy. W swej naiwności i przerażeniu jest postacią śmieszną.
Śmierć w "Rozmowie..." jest przedstawiona tak jak w "tańcach śmierci" w postaci rozkładającego się trupa kobiety. Autor szczegółowo, w naturalistyczny sposób, opisuje jej odrażający wygląd. Mimo że w trakcie rozwoju akcji Śmierć nie zmienia swojej powierzchowności, to przerażenie wywołane jej widokiem powoli maleje. Czytelnik zaczyna oswajać się z nią, dostrzega jej słabości i śmieszności. Rozmówczyni Polikarpa cechuje się dużym temperamentem i energią. W zależności od nastroju ciągle zmienia swoje zachowania. Czasami jest wobec Mistrza pobłażliwa, innym razem złości się i gniewa. Wymachuje kosą, krzyczy, ironizuje na temat ludzkich przywar. Niektóre z jej uwag dają satyryczny obraz społeczeństwa czasów średniowiecza, głównie zaś upadku moralności wśród duchowieństwa. Śmierć, gadatliwa i pyszna, chwali się swoimi osiągnięciami, ale samochwalstwo przydaje jej śmieszności i czyni mniej groźną. Obraz Śmierci ukazany w "Rozmowie..." ma charakter groteskowy. Odrażający wygląd i groza rozmówczyni Polikarpa łagodzone są przez jej słabości i komizm postaci. W ten sposób Śmierć staje się czytelnikowi bliższa, bardziej oswojona, nie budzi już takiego strachu. Obnażając słabości, ale i nie tracąc nic ze swojej potęgi, jest bardziej ludzka; jednocześnie wielka i mała, przerażająca i zabawna.
Dominacja Kościoła i religii w życiu społeczno-kulturalnym średniowiecza wpłynęła na ukształtowanie postawy człowieka, który doczesne życie traktował jako "marność", a śmierć jako bramę do wieczności. Ludzka egzystencja na ziemi miała być jedynie etapem przygotowującym do prawdziwego życia w niebie. Ciągła myśl o Bogu i sprawach duchowych nakazywała podjęcie działań, które prowadziłyby do wiecznej chwały. Kultura średniowiecza wypracowała szereg zasad określających pobożne i cnotliwe życie na ziemi, zdominowane świadomością nieuniknionej śmierci, która nie oznaczała kresu wszystkiego, ale początek prawdziwego życia. Ciągła myśl o śmierci (memento mori - pamiętaj o śmierci) oraz konieczność właściwego przygotowania się do życia wiecznego (praeparatio ad mortem - przygotowanie do śmierci) wyznaczały egzystencję człowieka średniowiecza.
"Rozmowa Mistrza Polikarpa ze Śmiercią" w pełni odpowiada idei "praeparatio ad mortem". W perspektywie wieczności nieważne są ziemskie przywileje i zaszczyty, wszyscy umierający są sobie równi. Śmierć poucza Mistrza, jak należy żyć, aby uniknąć piekielnych mąk i dostąpić chwały niebieskiej. Jedynie cnotliwe żvcie i wierne służenie Bogu zapewnia wieczne szczęście. Człowiek, który nie zna godziny swojego zgonu, powinien przez całe życie przygotowywać się do śmierci, gdyż nie wiadomo kiedy ona po niego przyjdzie. W "Rozmowie..." nieustannie podkreśla autor potęgę śmierci i niemożność ucieczki przed nią.
W czasach średniowiecza istniało przekonanie, że śmierć człowieka uzależniona jest od tego, jak żył. Ludzie prawi i uczciwi powinni zatem umierać lekko, zaś ludzie źli i występni - w mękach i cierpieniu. Odnosi się to m.in. do tytułowego bohatera Pieśni o Rolandzie. Śmierć Rolanda na polu walki przedstawiona została przez autora w sposób niezwykle patetyczny. Sam moment umierania pokazany jest nie jako krótka chwila, lecz wypełniony wieloma gestami i zachowaniami bo hatera skomplikowany rytuał. Ostatni moment jego życia nabiera wymiaru sym bolicznego: "Biegnie rycerz pędem na szczyt góry, położył się na zielonej murawie twarzą do ziemi. Pod siebie kładzie swój miecz i róg. Ku Hiszpanii obrócił twarz".
Bieg na szczyt góry ma być ostatecznym znakiem zdobycia nieśmiertelnej sławy; w ostatniej chwili życia Roland pnie się po raz ostatni wzwyż, by spojrzeć na świat i podbity kraj z tej perspektywy. Położenie się na murawie oznacza godne i świadome zakończenie życia, koniec służby ojczyźnie i swojemu rycerskiemu powołaniu. Natomiast zwrócenie twarzy w stronę Hiszpanii stanowi symboliczny gest oznaczający świadomość tego, że zostało dokonane dzieło wielkie, dla które go warto umrzeć. Roland umiera z przeświadczeniem, że zasłużył na zbawienie, wypełnił bowiem swój rycerski obowiązek do końca. Gdy bohater umiera, "Bóg zsyła mu swego Anioła Cherubina i świętego Michała opiekuna, a z nimi przvszedł i święty Gabriel. Niosą duszę hrabiego do raju".
Również w Dziejach Tristana i Izoldy śmierć jest wyidealizowana, uświęcona. Tristan umiera na skutek ran, ale prawdziwą przyczyną jego śmierci staje się tęsknota za ukochaną. Zaś Izolda umiera, gdy widzi mantwego Tristana. W Dziejach... śmierć została przedstawiona całkowicie odmiennie niż w omawianych utworach średniowiecza. Jest ona dobrodziejką, wybawieniem, a co najważniejsze wprowadza kochanków w obszar zaświatów, gdzie będą mogli się połączyć, wyzwala od ziemskich praw i ograniczeń. Śmierć w Dziejach... nie rozdziela, ale łączy, a w ten sposób zostaje w literaturze przedstawiona po raz pierwszy. Widocznym znakiem, że kochankowie połączyli się w zaświatach jest symboliczny głóg, który łączy obydwie mogiły.
Zagadnienie śmierci i problem odpowiedzialności za niegodziwe życie wiąże się z ideą ascezy. Literackimi przykładami spokojnego oczekiwania na śmierć są żywoty świętych, legendy o męczennikach. Drogę do zbawienia poprzez ubóstwo, prostotę i pokorę wskazuje autor Legendy o św. Aleksym. Aleksy to święty, który postanowił żyć w ascezie i w dniu ślubu opuścił majętnych rodziców i żonę. Korzystał z jałmużny, czas spędzając na modlitwie. Po latach wraca do rodzinnego domu, gdzie nie rozpoznany spędza całe lata, mieszkając pod schodami w skrajnym ubóstwie. Po śmierci Aleksego mają miejsce niezwykłe wydarzenia: dzwony same dzwonią, co zwraca powszechną uwagę. Niewinne dziecko prowadzi procesję z papieżem i kardynałem do domu Eufamiana, ojca Aleksego. Tam odnajdują zmarłego Aleksego, trzymającego w ręku zwiniętą kartkę papieru, którą tylko jego żonie udaje się wyjąć. Wtedy zebrani dowiadują się, kim był żebrak.
Często spotykany w literaturze średniowiecznej motyw śmierci miał służyć podkreśleniu znikomości i kruchości życia, przypominać o jego doczesności oraz odpowiedzialności za życie ziemskie przed trybunałem pozaziemskim, surowym i bezwzględnym, przed którym tylko sprawiedliwi mogli stanąć bez obaw. Śmierć średniowieczna to jednak również siła uwalniająca człowieka od wszystkiego, co ziemskie, przenosząca go w inny wymiar, pozwalająca odczuć szczęście zaświatów. I o tym także pamiętają twórcy średniowiecznych tekstów, których tematem jest śmierć.
Piekło, Czyściec i Niebo ukazane zostały z kolei w innym, średniowiecznym utworze: "Boskiej Komedii" Dantego Alighieri. W owym poemacie epickim poeta przemierza zaświaty w metafizycznej wedrówce. Poxczątkowo trafia do piekła, gdzie jego przewodnikiem jest Wergiliusz - najwybitniejszy z rzymskich poetów, symbolizujący w utworze mądrość i doskonałość czasów antycznych, a także będący poetyckim mistrzem poety. Piekło zbudowane jest z dziewięciu kręgów, dzieli się na górne i dolne, a napis na bramie wejściowej głosi: "Ty, który wchodzisz, żegnaj się z nadzieją". w piekle słychać lament, bóle i krzyki grzeszników. Znajdują się tu ci, którzy przyprowadzeni przez śmierć, zostali zapomniani przez szatana i Boga. Grzesznicy za swoje winy kąsani są przez roje os i mszyc, od ich ukąszeń mają rany. Wypływa z nich krew, którą się żywią kłębiące się u ich nóg glisty. Na dnie piekła znajduje się Lucyfer w towarzystwie trzech wielkich zdrajców: Judasza, Kasjusza i Brutusa (dwaj ostatni winni byli śmierci Cezara).
Po opuszczenia piekła wędrowcy udają się do czyśćca, który mieści się na wielkiej górze, składającej się z dziewięciu pięter. Po opuszczeniu przez poetę czyśćca jego przewodnikiem zostaje ukochana Beatrycze. Oprowadza go ona po położonym wśród gwiazd raju. W jego centrum ma swą siedzibę Bóg.
"Boska Komedia" stanowi odzwierciedlenie sytuacji człowieka późnego średniowiecza, czasów ostrych walk między mieszczaństwem i szlachtą oraz kulminacji trwającej od wielu lat wojny między cesarstwem a papiestwem. Na przełomie XIII i XIV wieku rozwojowi handlu, ekspansji bogatego i energicznego mieszczaństwa towarzyszy upadek obyczajów oraz osłabienie pozycji Kościoła i katolickiej wiary. Dzieło Dantego stanowi próbę ukazania prawdziwej drogi do zbawienia, nie mogącemu odnaleźć się w tych warunkach człowiekowi.