Poezja Rafała Wojaczka.
[za: R. Cudak oraz powiernikiem spuścizny Wojaczka- Bogusławem Kierc]
Wojaczek urodził się 6 grudnia 1945 roku w Mikołowie .Zmarł we Wrocławiu w nocy z 11 na 12 maja 1971 roku mając 26 lat, była to jego trzecia próba samobójcza, tym razem udana.
W 1963 roku rozpoczął studia polonistyczne w UJ, ale przerwał je i przeniósł się do Wrocławia, gdzie mieszkał do końca życia, nie pracując (utrzymywał się dzięki rodzicom oraz zapomogom, stypendiom, drukowaniu wierszy). Życie Wojaczka we Wrocławiu obfituje w ekscesy i skandale obyczajowe, poeta kreuje swój mit „poety przeklętego”. Dla jednych był alkoholikiem, schizofrenikiem, pozerem i graczem, który dzięki skandalom zdobywał poklask i uznanie, dla innych był antagonistą i poetą skłóconym ze światem i własnym życiem. Jego wiersze są zapisem lęków i zagrożeń, tj. symptomów schizofrenii; oraz próbą ich nazwania, „oswojenia”, czy wręcz - unicestwienia. Wojaczek ma dwie obsesje - śmierć i miłość, te obsesje zaowocowały zbrutalizowanym, obscenicznym, wulgarnym językiem opisu. Czuje się szczerość jego twórczości dzięki nasyceniu wierszy elementami konkretnymi i biograficznymi.
Debiutuje w 1965 roku (miał 20 lat) na łamach pierwszego numeru miesięcznika „Poezja”, którego redaktorem naczelnym jest wówczas Tymoteusz Karpowicz. W tym samym roku poddał się badaniom w klinice psychiatrycznej.
Czytał m.in.: Ch. Beaudelaire, A. Rimbaud, F. Kafka, T. Mann, F. Dostojewski, F. Nietzsche. Dodatkowo pomocne w odczytywaniu Wojaczka jest zapoznanie się z filozofią Lwa Szestowa, Georgese'a Bataille'a, a także markiza D. A. F. de Sade'a i Pierre'a Klossowskiego.
1969 pierwszy tom poetycki „Sezon”:
Poniżej przeczytacie kilka wierszy z tego tomu. Zauważycie w nich zapewne symboliczną trójcę kolorów Wojaczka biel- czerń- czerwień. Biel jest najwyższa - symbolizuje śmierć i poezje, czerń jest najniższa, to kot przebiegający drogę, brudne ciało ludzkie, które śmierdzi, czerń to lęk, cielesność. Czerwień to domena życia, gdyż krew to znak naszej egzystencji.]
SEZON
Jest poręcz |
Pokazany jest tu kryzys tożsamości- depersonalizacja własnego ja (Ja to, kto inny). Ja zawiera wiele osobowości, lecz nie istnieje osobowość scalająca wszystkie moje wewnętrzne ja. Sezon w piekle to tom Artura Rimbauda. Prócz tytułu pierwszego tomiku Wojaczka, Rimbuadowskie pochodzenie ma także tajemniczy charakter tej poezji. Cały tomik przenika pesymizm wynikły z faktu, iż wszystkie drogi przebiega czarny kot- to przecież nieustające nieszczęście. Problem nierzeczywistości rzeczywistości zostanie wyjaśniony w wierszu martwy sezon. |
MARTWY JĘZYK |
Wojaczek prowadzi eksperymenty transgresji (tj. przejścia w inne ciało, w inny stan), eksperymenty ontologiczne [odczuwanie bólu to znak życia] - Pełno ich w jego tomikach. Dodatkowo występuje w tomikach swoiste „przewartościowanie wartości” w obszarze fundamentalnych spraw ludzkiej egzystencji: życia, śmierci, miłości. Za wiersz płaci się własną krwią. Spisany na ścianie paradoks jest poezją (biały kolor symbolizuje poezję). Jednocześnie pisanie wiersza krwią oznacza, iż w chwili tworzenia poeta naprawdę żyje- przedostaje się do prawdziwości bytu. |
MIT RODZINNY
To jest kiełbasa |
Ten zbuntowany cygan, romantyczny dekadent, kwestionujący mieszczański porządek publiczny, zbiorowy kodeks moralny, klasyczny ethos -nie znał tabu obyczajowego, konwencji społecznych, moralnych i estetycznych. |
MARTWY SEZON
Zjechałem tu nie w porę |
Wszystko już zostało postanowione, nasze wysiłki na nic się nie zdadzą. Każdy jego wiersz pisany jest z perspektywy Post factum. Jakkolwiek nie będziesz „żył”- śmierć Cię i tak pozbawi owej złudnej „maski życia”. |
KOCHANKA POWIESZONEGO
Kochanka powieszonego
Mojej bolesnej |
Skoro nie żyjemy naprawdę to, dlaczego myślimy, że otaczają nas żywi ludzie? Gdyż każdy z nas projektuje w swoim umyśle tożsamość otaczających nas kukieł. My sami jesteśmy tylko cudzym snem o nas. Śmierć to jedyna chwila naszego życia, która jest prawdziwa. Nasze pojęcie o kukłach nas otaczających oraz nasza „kukiełkowatość” umiera wraz chwilą, kiedy przechodzimy do prawdziwego świata, w którym żyjemy prawdziwie. |
Punktem wyjścia w poezji Wojaczka są dwie sytuacje zagrożenia. Pierwsza, to zagrożenie podmiotu i kryzys tożsamości, który ujawnia się w groźbie dezintegracji osobowości, depersonalizacji i rozpadu immanentnej tożsamości (np. wiersz Sezon). Pęknięcie pomiędzy „ja” i „mnie”, urzeczowienie „ja”, poczucie zewnętrzności własnego ciała i nierealności istnienia to charakterystyczne motywy, w których zagrożenie się przejawia. Wyrazem kryzysu są konstrukcje bezokolicznikowe i bezosobowe, „niegramatyczności” („Ja kocha mokro”), prostota i asceza zdania, motywy lustra czy sobowtóra. Druga sytuacja to zagrożenie egzystencji. Wypływa ona z konfliktu pomiędzy jednostką i światem. Świat, bowiem w swej normalności, oczywistości i przeciętności, ze swoim pragmatycznym porządkiem społecznym, powszechnie obowiązującym kodeksem moralnym, zdroworozsądkowymi racjami ogólnymi, racjonalnym uporządkowaniem zostaje oceniony jako rzeczywistość wartości nieautentycznych i zakrywających w istocie naturę świata. Jako rzeczywistość o zwichniętej symetrii, niepełna, „sezonowa”. Egzystencja w tym świecie jawi się także jako egzystencja ułomna, nieprawdziwa, zniewalająca, czy wręcz unicestwiająca jednostkę:
Nie ma spać
Nie ma oddychać
Żyć nie ma
2. 1970 Drugi tom: „Inna bajka”:
GENEZA
Las sam stanął Nim jeszcze ustaliłem miejsce |
Próbą przekroczenia zagrożenia, swoich lęków jest kreacja nowego świata, w którym podmiot staje się demiurgiem, stworzycielem i uczestnikiem aktu stwarzania. W wiersze Wojaczka wpisane jest przekonanie o kreacyjnym charakterze słowa poetyckiego (nazywając, poezja powołuje do istnienia). Towarzyszy mu przeświadczenie o tym, że język jest inną niż „rzeczywistość” formą rzeczywistości, zapewniającej nie tylko powołanie do istnienia, ale także bytowość. |
CZY WIERSZ MOŻE NIE BYĆ KOBIETĄ
Ileż to jeszcze stronic niezmazanych krwią głodną! |
MÓWIĘ, DZIWIĘ SIĘ
(…)Ze starej Ziemi przemyciłem skrycie |
TO NIE FRASZKA
Kiedy Ty mówisz „rzeka", to ja słyszę ,Odra"
Dać mi miotłę bym zamiótł publiczny plac
|
W tym tomie na swój sposób jest społeczny i polityczny. Tom tkwi w klimacie europejskim tamtych lat (ruch nonkonformistyczny) i wyprzedza, jest prekursorski pod wieloma względami, co do ruchu Nowej Fali; Poetów trzeba używać. Poeta ma się na coś, cokolwiek przydać społeczeństwu, nawet jeśli oznacza to, iż ma miotłą zamiatać miasto. Tak, poniża to nasz obraz poety wieszcza, busoli narodu, itp. Ale przy Wojaczku to nie dziwi- w innym wierszu wyznaje, iż poeta to pies, głupek, którego zadaniem jest walić w brzuch i tym samym sprawiać, by ludziom robiło się niedobrze. |
PEWNA KOMODA, CZYLI
Ile śmierć ma szuflad! W pierwszej |
Być powołanym do pisania, to tyle, co być czytanym przez własne wiersze, być zredukowanym z podmiotu, (który pisze) do przedmiotu, (o którym się pisze). Z kreatora poezji staje się poeta przedmiotem poezji.
W innej bajce JA już nie patrzy, Ja jest podpatrywane, jest pożądane, przez KTO wiersza- czyli przez samą śmierć. Poeta jest nieustannie podglądany przez wiersze które zostały napisane jego ręką (kto inny je jednak stworzył).To wiersze stwarzają poetę, a nie na odwrót.
|
Pierwsza próba przekroczenia sytuacji zagrożenia i próba ocalenia zamyka się w heroicznym podjęciu trudu istnienia. Wiąże się ono z przeciwstawieniem światu swojego prawa do bycia, z wyłamaniem się z oferowanych przez świat wartości i z próbą egzystencji poza nimi - poza prawdą i fałszem, poza światem podzielonym na byt i niebyt, poza dobrem i złem.
Wymaga to męstwa bycia: afirmacji życia jako jedynej wartości i przystania na to, że śmierć jest jego dopełnieniem. Wymaga to również usytuowania swej egzystencji poza światem - odosobnienia i dobrowolnej alienacji. Związane z tą postawą wyobcowanie, świadomość przeznaczenia, gotowość na śmierć, cierpienie i poczucie winy to cechy „bohatera” prezentowane najczęściej w Wojaczkowych wierszach-piosenkach:
ZAWSZE DOJRZALI
(…)kiedy suma winnej śmierci krwi
Już nie obciąża Ziemi, gdy na inną, gwiazdę
Pierwszą-lepszą przelana; my musimy zawsze
Być dojrzali do nowego bohaterstwa.
W Innej bajce odnajdujemy katastrofizm Miłosza, tradycję romantyczną i stylizację biblijną. Wzorzec bohatera jest konstruowany na wzór nietzscheańskiego „wojownika” i „człowieka podziemnego” Fiodora Dostojewskiego. Z pism obu twórców czerpana jest apologia okrucieństwa- jego poezja ma charakter intertekstualny, jest świadomym dialogiem i tym samym wpisuje się w poetycki nurt literatury wyczerpania.
1972 (wyd. pośmiertnie)- przygotowane jeszcze za życia Wojaczka trzeci tom: „Nieskończona krucjata”:
Ów tomik jest przesycony ciałem, dotykiem, seksem oraz sadyzmem.
KRZYŻ
Ja jestem pozioma |
HODUJĘ TEN BÓL
Hoduję ten ból |
BALLADA O LĘKU
Zbliża się do nas |
MĘSKOŚĆ POLEGA NA TYM…
Męskość polega na tym aby bić kobietę |
Próba ocalenia wewnętrznego i zabezpieczenia tożsamości ma także swój wyraz w uznaniu ciała jako jedynej rzeczywistości. Ciało staje się źródłem poznania. Przez pryzmat ciała zostaje postrzeżone życie i śmierć, a także miłość, sprowadzona ostatecznie do stosunku płciowego. To, co przynależne ciału: instynkt, zmysłowość, odczuwanie, seksualność, głód, pożądanie, cierpienie i rozkosz jawią się w wierszach jako miara świata i sposób jego rozumienia. Wraz z uznaniem ciała za jedyną rzeczywistość pojawia się w wierszach motyw głodu, pożądania, nasycenia, wkrada się okrucieństwo jako sposób bycia i stosunku do Drugiego. Poetycki leksykon uzupełnia się słownictwem potocznym i obscenami, obrazowanie - szczegółami anatomicznymi i metaforą wiwisekcji. Ale i tu właśnie nagromadzona zostaje jak nigdzie indziej symbolika, która zezwala od razu rozpoznać Wojaczkową dykcję: róża, gwiazda, noc.
4. 1972 (wyd. pośmiertnie) - przygotowany jeszcze za życia- czwarty tom: „Którego nie było”
BABILON
Któż to chodzi z butami po nagim ciele kobiecym |
GŁOS KOBIECY
Różdżkarzu, ślepy już na światło inne |
ŻYJĘ NIE WIDUJĄC GWIAZD
żyję nie widując gwiazd |
MUSI BYĆ KTOŚ
Musi być ktoś, kogo nie znam, ale kto zawładnął
|
MÓW - A JA Z TWOICH SŁÓW KOLCZYKI ZROBIĘ (...)
Mów - a ja z Twoich słów kolczyki zrobię |
Tomik wyszedł 8 marca- dzień kobiet, jakby inaczej skoro z wierszy epatuje kobiecość, no i podmiotem lirycznym tomika jest kobieta, czyli sam wiersz. |
W dwóch ostatnich tomach zauważamy „wypieranie” obecności podmiotu autorskiego („ja” empirycznego) z tekstu przez konstytuowany w akcie twórczym podmiot utworu. Istotą staje się transgresja własnej podmiotowości z „ja” empirycznego w „ja” tekstu. Wiersze, które są zapisem tego doświadczenia, obfitują w gry form osobowych i ról komunikacyjnych - przekształceń i nowych usytuowań. Jedną z nich jest również żeński podmiot Którego nie było. W czasie tej gry podmiot liryki nabiera znamion podmiotu realnego, a kreowany z „empirycznego” materiału jako bohater wierszy: Rafał Wojaczek - znamion fikcji literackiej. Jest to właśnie kulminacyjny punkt, w którym zagrożenia, nasze lęki są unieważnione dzięki odosobnieniu podmiotowości, a ucieczka w ciało wiersza zdaje się być przezwyciężeniem oswajanej nieskutecznie dotąd śmierci-dopełnienia życia.
Urodził się 6 grudnia 1945 roku w Mikołowie. Wywodził się ze znanej i poważanej w mieście rodziny. W mieście, w którym się urodził ukończył szkołę podstawową, kłopoty jakie sprawiał swoim nauczycielom i wychowawcom sprawiły, że naukę kontynuował w Katowicach, a maturę zdawał w Kędzierzynie. W 1963 roku rozpoczął studia polonistyczne w Krakowie, na Uniwersytecie Jagiellońskim. Przerwał je, nie ukończywszy nawet pierwszego roku i przeniósł się do Wrocławia. Tutaj mieszkał do końca życia, nie pracując i utrzymując się dzięki rodzicom oraz zapomogom, stypendiom i tantiemom literackim. Kilkakrotnie podejmował próby odebrania sobie życia. Jedna z takich prób udaje się w nocy z 11 na 12 maja 1971, a Wojaczek umarł zażywszy wcześniej środki nasenne. Pisać zaczyna Wojaczek już w szkole średniej.
Alkoholizm, w który popada oraz ujawniające się symptomy choroby psychicznej uniemożliwiły kontynuowanie studiów, a sam Wojaczek musi poddać się badaniom w klinice psychiatrycznej w 1965 roku. Tam poznaje pielęgniarkę, w niedługim czasie bierze z nią ślub, na świat przychodzi dziecko. Małżeństwo nie wytrzymuje roku i kończy się rozwodem. Jego życie obfitowało w ekscesy i skandale obyczajowe, a sam Wojaczek kreuje swój mit „poety przeklętego”.
Debiut poety w 1965 roku na łamach miesięcznika „Poezja” spowodował, że od początku Wojaczek staje się znanym poetą młodego pokolenia, publikuje w poważnych czasopismach literackich. Druk książek poetyckich spotyka się z kłopotami wydawniczymi i cenzuralnymi.
W 1969 roku Wojaczek wydaje pierwszy tom poetycki Sezon, w rok później drugi zatytułowany Inna bajka, po śmierci poety, w 1972 roku, ukazują się - przygotowane jeszcze za życia Wojaczka - następne tomy: Nie skończona krucjata i Którego nie było.
Punktem wyjścia w poezji Wojaczka są dwie sytuacje zagrożenia. Pierwsza, to zagrożenie podmiotu i kryzys tożsamości, który ujawnia się w groźbie dezintegracji osobowości, depersonalizacji i rozpadu immanentnej tożsamości. Pęknięcie pomiędzy „ja” i „mnie”, urzeczowienie „ja”, poczucie zewnętrzności własnego ciała i nierealności istnienia to charakterystyczne motywy, w których zagrożenie się przejawia. Wyrazem kryzysu są konstrukcje bezokolicznikowe i bezosobowe, „niegramatyczności” (np. „Ja kocha mokro” z wiersza Sezon), prostota i asceza zdania, motywy lustra czy sobowtóra. To przede wszystkim pierwszy tom poety - Sezon.
Druga sytuacja to zagrożenie egzystencji. Wypływa ona z konfliktu pomiędzy jednostką i światem. Świat w swej normalności, oczywistości i przeciętności, ze swoim pragmatycznym porządkiem społecznym, powszechnie obowiązującym kodeksem moralnym, zdroworozsądkowymi racjami ogólnymi, racjonalnym uporządkowaniem zostaje oceniony jako rzeczywistość wartości nieautentycznych i zakrywających w istocie naturę świata. Jako rzeczywistość o zwichniętej symetrii, niepełna, „sezonowa”. Egzystencja w tym świecie jawi się także jako egzystencja ułomna, nieprawdziwa, zniewalająca, czy wręcz unicestwiająca jednostkę. Istotne znaczenie ma również obecność śmierci - zagrożenia życia. Pierwsza próba przekroczenia sytuacji zagrożenia i próba ocalenia zamyka się w heroicznym podjęciu trudu istnienia. Wiąże się ono z przeciwstawieniem światu swojego prawa do bycia, z wyłamaniem się z oferowanych przez świat wartości i z próbą egzystencji poza nimi - poza prawdą i fałszem, poza światem podzielonym na byt i niebyt, poza dobrem i złem. Próba ocalenia wewnętrznego i zabezpieczenia tożsamości ma także swój wyraz w uznaniu ciała jako jedynej rzeczywistości. Ciało zostaje przeciwstawione rozumowi i stworzonemu przez niego porządkowi świata. Ono staje się źródłem poznania. Przez pryzmat ciała zostaje postrzeżone życie i śmierć, a także miłość, sprowadzona ostatecznie do stosunku płciowego. To, co przynależne ciału: instynkt, zmysłowość, odczuwanie, seksualność, głód, pożądanie, cierpienie i rozkosz jawią się w wierszach jako miara świata i sposób jego rozumienia. Wraz z uznaniem ciała za jedyną rzeczywistość pojawia się w wierszach motyw głodu, pożądania, nasycenia, wkrada się okrucieństwo jako sposób bycia i stosunku do Drugiego. Poetycki leksykon uzupełnia się słownictwem potocznym i obscenami, obrazowanie - szczegółami anatomicznymi.
Próbą przekroczenia zagrożenia jest wreszcie kreacja nowego świata (tom Inna bajka), w którym podmiot staje się demiurgiem, stworzycielem i uczestnikiem aktu stwarzania. W wiersze Wojaczka wpisane jest przekonanie o kreacyjnym charakterze słowa poetyckiego (nazywając, poezja powołuje do istnienia). Towarzyszy mu przeświadczenie o tym, że język jest inną niż „rzeczywistość” formą rzeczywistości, zapewniającej nie tylko powołanie do istnienia, ale także bytowość oraz przeświadczenie o braku wyraźnej granicy pomiędzy językiem i rzeczywistością. W tych zmaganiach z zagrożeniami i w dramacie dążenia do od-osobnienia poeta zapożycza, przywołuje, naśladuje, zarówno w sferze myśli, jak i w obszarze stylistyki.
Fakturę jego wierszy tworzą motta, cytaty, aluzje, reminiscencje, zapożyczenia, siatki odniesień i aktualizacji. W kryzysie tożsamości (Ja to kto inny) i drodze ku nieznanemu patronuje wierszom Artur Rimbaud. Rimbuadowską proweniencję ma ezoteryczny charakter tej poezji i przywoływanie głosów innych poetów. W Innej bajce odnajdziemy najwyraźniej katastrofizm Miłosza, tradycję romantyczną i stylizację biblijną. Wzorzec bohatera jest konstruowany na wzór nietzscheańskiego „wojownika” i „człowieka podziemnego” Fiodora Dostojewskiego. Z pism obu twórców apologia okrucieństwa. Kiedyś pisano o tych stylizacjach jako o słabości wierszy młodego poety. Ale zdaje się temu przeczyć niesłychana wirtuozeria w podejmowaniu zaistniałych w polskiej poezji wzorców stylistycznych, wersyfikacyjnych czy genologicznych i kunsztowność ich realizacji. Wydaje się więc, że poezja autora Innej bajki ma raczej charakter intertekstualny, że jest świadomym dialogiem i że w ten sposób wpisuje się w poetycki nurt literatury wyczerpania, będąc prekursorskim rozwiązaniem w polskiej poezji współczesnej.
Sukces odniósł poeta dzięki szczerości i buntowi. Jego wiersze to przede wszystkim poetycki - choć czasem zupełnie sprozaizowany - zapis bólu spowodowanego odczuciem wyizolowania ze świata, stanów psychicznych, jakie były jego udziałem, wszechobecna fascynacja biologią i fizjologią, wyrażona przede wszystkim poprzez drastyczne obrazy ludzkiej cielesności, obsesja brzydoty i śmierci.
PS. napisał przepiękną Balladę o prawdziwej krwi. Przeczytajcie kiedyś jak będziecie mieli chwilkę.
14
14