background image

Poezja Rafała Wojaczka 

Bibliografia dotycząca twórczości i sylwetki poety:  

Piotr Kuncewicz, Leksykon polskich pisarzy  współczesnych , tom II , Warszawa 1995.  

Bogusław Kierc, Rafał Wojaczek. Prawdziwe życie bohatera, Wydanie I , Warszawa 2007. 

 

Skandalista, alkoholik, lump, chuligan

”- taki oto obraz Rafała Wojaczka wyłania się z dokumentów 

milicyjnych. Poeta doskonale wpisuje się 

w nurt kontestacji lat 60

. , w którego źródle tkwi: niezgoda 

na mieszczańską stabilizację, sięganie samego dna życia oraz pragnienie wolności za wszelką cenę. 
Przyjaciele pamiętają go przede wszystkim jako 

niezwykle wrażliwego artystę, uzdolnionego 

znającego 

cztery języki

. Wojaczek 

pisał obrazoburcze wiersze

, które jednych szokowały swym 

naturalizmem

, a innych zachwycały maestrią poetyckiego warsztatu.  

Bogusław Kierc był świadkiem wielu wydarzeń z życia tego młodego poety.  W książce - Rafał 

Wojaczek. Prawdziwe życie bohatera ukazuje on człowieka , który nie potrafi  odnaleźć dla siebie 
miejsca 

i chorobliwie ucieka w alkohol i świat literatury. Te ucieczki kończą się 

trzema próbami 

samobójczymi i pobytem w klinice psychiatrycznej.  

1971

 roku  

w wieku 26 lat

, jak pisze Kierc- 

„ 

Wojaczek dołącza do innych z pokolenia 

pięknych przegranych”

. Poeta 

pozostawia po sobie wspaniałe wiersze stanowiące zarówno dla 

czytelników, jak i poetów wyrazisty punkt odniesienia na mapie literatury .                                     
 

  

Rafał Wojaczek urodził się 

w Mikołowie w 1945 

zmarł we Wrocławiu w 1971.  

Uchodził  za 

samouka

, był 

bardzo zdolny

, cieszył się 

literackim powodzeniem

.  W Wojaczku 

szokujące jest podejście do śmierci 

, które zdaje się być „zakażone”. Poeta 

wyraźnie 

zapowiadał i przyzywał swoją śmierć, kreował ją 

różnorako, 

prowokował

, skakał przez okno, 

wieszał, aż wreszcie (najprawdopodobniej) 

świadomie przedawkował środki nasenne

Rafał Wojaczek 

debiutował

 w pierwszym numerze 

Poezji

”, w 

1965

 roku

. Wydał za życia dwa 

tomy : 

Sezon (1969)  
-Inna
 bajka ( 1970) 

Pośmiertnie ukazały się: 

Nie 

skończona krucjata ( 1972

), 

Którego nie było (1972) i Utwory 

zebrane ( 1976) 

opracowane przez Bogusława Kierca  i zawierające wstęp, którego autorem jest 

Tymoteusz Karpowicz.   

Twórczość Wojaczka zwróciła na siebie uwagę dzięki 

szczerości , brutalności 

i wręcz 

prowokacyjności

. Splątały tu się ze sobą bardzo mocno takie hasła jak 

seks, śmierć, głód , 

kazirodztwo i bluźnierstwo

. Bardzo wyraźnie utrwalił się w jego poezji  utwór - 

Mit rodzinny 

który jednak zdaniem Kuncewicza nie jest największym osiągnięciem poety. 

 

 

 

 

 

background image

To jest kiełbasa 
To jest moja matka jadalna 
Ona wisi na niklowym haku 
i pachnie kominem 
Ona jest tania zresztą nigdy się nie drożyła 
Była wyrozumiała i znała możliwości 
Ja jestem synem mojej matki 
i p

ewnego młodzieńca 

który nie był ostrożny 
a pewnie był złośliwy  
a może nie wiedział 
Matka wtedy była zamroczona 
a potem było jej żal 

Teraz ja jestem głodny 
a moja matka wisi 
Więc wpatruję się w wystawę 
i czuję 
jak mi cieknie 
ślina i sperma 
Wiem za chwilę już nie będę się wahał 
wejdę i poproszę 
tę właśnie 
To jest kiełbasa 
To jest moja matka jadalna 
A  to  jest mój głód dziecinny” 

W utworach Wojaczka często spotykamy  motywy takie, jak

pejzaże ciała, pejzaże fizjologiczne, 

dokładność opisu pocenia się, defekacji,

 

które nie mają analogii w poezji polskiej. Wskazują one 

na  

bardzo mocno pojęty 

turpizm

.  

Piosenka z najwyższej wieży 

Piersi przekłute drutem do robótek 
Ma moja żona I ciągle jej rad 
I wciąż jej krwawe ciało wielbi kat  
Kuchennym nożem biodra grubo struże 

I parzy stopy i opala łydki 
Wyłuskał jabłka z kolan Żyły z ud 
Teraz otworzył krzywym cięciem brzuch 
I na widelec pozawijał kiszki 

I szuka dalej Wymacawszy odkrył 
Kość ogonową i odrąbał ją 
I nożyczkami do naskórków srom 
W

ypreparował i wyłupił oczy 

Obsesyjnie motywy te powracają, podobnie zresztą, 

jak motyw matki, ojca, głodu, seksu, 

Boga

.  Ten ostatni zazwyczaj w postaci 

bluźnierstwa

 . 

Prócz szerokiego wachlarza motywów  w poezji 

Wojaczka trzeba też pamiętać o słowach, które często się powtarzają w utworach poety. Należą do nich 
m.in.: 

krocze, odbyt, glista, wymioty, penis

. Jednak 

na pierwszym miejscu jest śmierć 

niezliczonych odmianach i postaciach, kojarząca się właściwie ze wszystkim. Taka jest też 

autobiograficzna proza Wojaczka

, której bohater przypomina nam 

Dzień oszusta Iredyńskiego

Komentatorzy słusznie 

wiążą

 

twórczość Wojaczka 

z Rimbaudem 

, ale też z wieloma innymi twórcami.  

 

Przypatrując się poezji Rafała Wojaczka trzeba pamiętać o tym, iż przejął on i 

spotęgował elementy poetyki pokolenia „Współczesności”, głównie Grochowiaka

. Tu ma 

właśnie swoje źródło zamiłowanie  do piękności metafory oraz skłonność do brzydoty zmieszanej z 
makabryzmem. Należy jednak podkreślić , że 

Grochowiak czy inni turpiści nie zaszli tak daleko , 

jak Wojaczek.  

Jak zauważa Kuncewicz, nieoczekiwanie znajdujemy w twórczości tegoż poety sporo 

motywów 

patriotycznych

 

; dosyć górnolotnych. Na ogół jednak 

obraz świata jest posępny

- to nieustanne 

umieranie,  

płodzenie

 

jest zaś tylko jego odmianą.  

Dosyć osobliwy stosunek do kobiety ukazany w wierszach Wojaczka z pewnością 

zastanawia czytelnika

.  Z jednej strony jest on 

sadystyczny i pogardliwy 

„ Żony to nasze 

background image

wychodki, ścieki do spermy, po ciele kobiety chodzi się w butach”; z drugiej zaś można dostrzec  

nieustanną fascynację  kobiecością

, przejawiającą się choćby w posługiwaniu się żeńskim 

podmiotem lirycznym. 

Wojaczek jest niezwykle sprawny poetycko, na co wskazuje fakt, że posługuje się on swobodnie 

różnymi formami i z łatwością wciela się w kogoś innego. Z tym wiąże się pewna kwestia: 

Poeta  

traktuje siebie samego jak kogoś trzeciego lub zgoła nie istniejącego -  „którego nie było”.  

Jak pisze Kuncewicz, 

„ poeta ten mieści się lepiej w tendencjach współczesnej poezji polskiej, 

niżby to wynikało z jego hagiografów”. Zastanawia się on również nad tym ,czy zaanektowanie Wojaczka 
przez „Nową Falę” jest prawomocne.  Kuncewicz stwierdza, iż 

u Wojaczka nie widać jakiejkolwiek 

kontestacji społecznej. 

Przeżycie pokoleniowe „nowofalowców”- Marzec ‘ 68- nie zostawiło właściwie 

żadnych śladów w jego twórczości. Wyraźnie widzi się jego poezję na tle generacji wcześniejszej ; zresztą 
jego twórczość należy przecież do lat sześćdziesiątych.  

W podsumowaniu wiadomości znajdujących się w leksykonie Kuncewicz stwierdza, iż 

Wojaczek 

nie zalicza się do poetów najwybitniejszych , jego sukces polega głównie na krańcowości i 
prowokacji

Z drugiej jednak strony zauważa , iż miejsce poety w literaturze jest wysokie i 

niepodejrzanie własne.  

Wojaczek jest jedną z najbardziej 

legendarnych postaci poezji polskiej

, podobnie jak Bursa 

czy Stachura, a jego legenda jest bodaj najbardziej szokująca. Właściwie samouk, obarczony jakimiś 

pokrętnościami psychicznymi, 

bardzo 

zdolny i przystojny

, a na dodatek od początku cieszący się 

literackim powodzeniem. 

Chuligan i lump, zdeklarowany alkoholik

awanturnik

 

popadający w 

konflikty z prawem, 

pacjent szpitala psychiatrycznego 

a równocześnie błyskotliwy talent i 

osobowość mistyczna, pogrążona w rozpamiętywaniu mroków świata i nieuchronności śmierci. 

To o 

pokoleniu wojennym mówiło się, że jest zakażone śmiercią, a tymczasem chyba nikt z 
generacji Różewicza nie zaszedł tak daleko we flircie ze śmiercią jak Wojaczek właśnie

Tamci śmierci unikali jak mogli, a 

Wojaczek właśnie ją przyzywał

Czuł się osaczony fizjologią i 

biologią

, ni

eprzystosowany dożycia w społeczeństwie. Sam zyskał miano poety przeklętego

D

okładna analiza twórczości Wojaczka 

Bibliografia

 :  

-

Bogusław Kierc, Znam go, nazywa się Rafał Wojaczek, w:  R. Cudak, Który jest. Rafał Wojaczek w 

oczach przyjaciół, krytyków i badaczy, Katowice 2001. 

Lech Kowalski, „ Miłość, która obudzi śpiącą w  Tobie śmierć”. Trzy transgresje erotyczne : Mickiewicz- 
Leśmian- Wojaczek, w:  R. Cudak, Który jest. Rafał Wojaczek w oczach przyjaciół, krytyków i badaczy, 
Katowice 2001. 

Michał Fostowicz, Mięso nieśmiertelności. O poezji Rafała Wojaczka, :  R. Cudak, Który jest. Rafał 
Wojaczek w oczach przyjaciół, krytyków i badaczy, Katowice 2001. 

Etapy rozwoju poezji 

Poezja Rafała Wojaczka rozwijała się w 

dwóch etapach

.  

Pierwszy

 

– 

podporządkowany ciału 

, doznaniu własnej 

cielesności

, jej wymiaru 

fizjologicznego

 i 

filozoficznego 

(

czego uczy ciało).  

Drugi

 etap wyznaczony jest przez 

ćwiczenia transu

. Objawia się 

wzmożoną świadomością 

wyrazu

. Zarówno na poziomie przeżycia lirycznego, jak i na poziomie języka formułującego symptomy 

tego przeżycia. 

background image

Do pierwszego etapu należą wiersze debiutanckie Wojaczka 

(drukowane w „Poezji” i w 

„Odrze”), złożone później w tomiku 

Sezon

 (1969). P

rzeważa 

bezpośredni sposób wyrażania 

uczuć

doznań, myśli 

( idiom konwersacyjny),  

W drugim etapie 

mieści się 

większa część poezji 

proza

 (

Sanatorium

– i ten właśnie etap 

stanowi  

o miejscu Rafała Wojaczka w historii polskiej liryki: 

Inna bajka 

(

1970

), 

Nie skończona 

krucjata 

(

1972

). 

Którego nie było 

1972

). Poeta 

używa form uznanych tradycyjnie za 

poetyckie 

(idiom konwencjonalny).  

Z rzeczywistości ciała dały się odczytać stany urojeniowe

, rozkojarzenie osobowości, 

silny egotyzm, natrętny seksualizm, poczucie nieszczęścia, cierpienie. Tę rzeczywistość obejmuje również 

sfera transu, 

ale w niej sprawy ciała podniesione zostały do relacji religijnej ; do wymiaru 

eschatologicznego ( jako ostat

ecznego rozliczenia z życiem).  

 

Język poetycki  utworów Wojaczka (jak zauważa Kierc) zawdzięcza wiele 

tradycji romantycznej

.  

Krótka charakterystyka poezji Rafała Wojaczka 

Po ukazaniu się debiutanckiego tomiku „Sezon” pojawiły się głosy zarzucające Wojaczkowi 

udziwnienia gramatyczne, „murzyńskość składni” i „łączenie turpizmu z wrzaskliwym 
erotyzmem, ekshibicjonizmem czy pornografią”.
 

Równocześnie jednak dostrzegano w tych 

wierszach 

niezwykły autobiografizm poety

, zwracano uwagę na 

nowatorstwo języka 

i fakt, że 

poezja ta cała była w swej istocie poszukiwaniem

. Poszukiwaniem 

prawdy o transcendencji

sensu

istoty rzeczy

, a wreszcie 

– 

poszukiwaniem siebie samego

Jego wiersze to przede wszystkim 

poetycki

 

– choć czasem zupełnie sprozaizowany – 

zapis 

bólu 

spowodowanego 

odczuciem wyizolowania ze świata

, stanów psychicznych, jakie były jego 

udziałem, wszechobecna fascynacja biologią i fizjologią, wyrażona przede wszystkim poprzez drastyczne 
obrazy ludzkiej cielesności, obsesja brzydoty i śmierci. 

Wbrew obiegowym opiniom wyrobionym na podstawie oceny 

patrona poetyckiego debiutu 

– 

Tymoteusza Karpowicza,

 

nie należy traktować poezji Wojaczka tylko i wyłącznie w kategorii 

ekshibicjonistycznego biografizmu czy psychicznej wiwisekcji, jakiej poeta dokonuje sam na sobie. 
Owszem, w jakiejś mierze tak właśnie jest, trudno też zaprzeczyć, że 

pisanie jest dla niego pewnym 

rodzajem autoterapii,

 

jednak pamiętać należy, że Wojaczek 

potrafił doskonale posługiwać się 

różnego rodzaju maskami 

– na dowód wystarczy wspomnieć 

cykl wierszy, w których 

wypowiada się jako kobieta. 

Jak zauważa jeden z badaczy: „to przede wszystkim domena świadomej 

kreacji, mozolnie i z rozmysłem budowanej fikcji”. Jest to związane z mocno kreacyjnym charakterem tej 
liryki, z budowaniem przez poetę drugiego, alternatywnego „ja”, z poszukiwaniem, o którym była już tutaj 
mowa. 

Wojaczek 

– twórca i niszczyciel 

Tymoteusz Karpowicz wskazał w swoim komentarzu do wierszy Wojaczka 

trzy podstawowe 

źródła postawy poetyckiej:

 

ponadprzeciętną wrażliwość, patronów literackich takich jak 

Villon

RimbaudKafka, de Sade i 

Hłasko

, ale przede wszystkim „

zagwarantowany sobie 

ostentacyjnie status alkoholika, awanturnika

, status clocharda znad Sekwany, przeniesiony nad 

brudne kanały Odry – wtórny więc i bez blasku oryginału. Jest to wybór absolutnie trzeźwy, w pełni 
prowokującej świadomości. Była to najpierw zabawa, a potem nieodwracalny dramat konsekwencji”.  

background image

Wojaczek 

naśladuje

robi to z pełną premedytacją

. Czerpie z tradycji literackiej bardzo 

obficie, ale przetwarza to na swój unikalny sposób. Odświeża dawne schematy i motywy, jednak nie robi 
tego poprzez proste przywołanie. W liryce Wojaczka 

wiele jest świadomych cytatów i 

kryptocytatów 

(czas

em także z jego własnej twórczości). Przeważnie są to tytuły lub motta do wierszy, 

rzadziej treść. Często są one 

osią konstrukcyjną utworu

, inspiracją, źródłem poetyckiej polemiki 

nawiązywanej z poprzednikami.  

Wojaczek a Rimbaud 

Twórczość i osoba 

Artura Rimbaud 

zajmuje szczególne miejsce w łańcuchu poetyckich 

inspiracji Wojaczka. Fascynacja tym 

francuskim symbolistą 

miała kilka płaszczyzn. Pierwszą z nich 

był poziom biografii poety. Wojaczek nie tylko interesował się życiem Rimbauda, 

wierząc w 

reinkarnacj

ę

wierzył, że jest jego kolejnym wcieleniem

. Jak wynika z relacji przyjaciół, bardzo 

przeżył informację, że ma identyczny rozmiar stopy, a nawet – per analogiam – 

próbował być 

homoseksualistą

Sam świadomie kreował swoją osobę na poète maudit. 

Drugi, głębszy poziom, dotyczy 

twórczości

. Wojaczek 

szukał w niej inspiracji

, chciał podjąć 

jej twórczą kontynuację. Już sam tytuł pierwszego tomu wierszy jest wyraźną aluzją do Sezonu w 
piekle

. Podobnych nawiązań jest więcej: wiersz Fotografia zawiera motto z Poranka odurzenia

Piosenka z najwyższej wieży jest nie tylko nawiązaniem czy odniesieniem (Rimbaud napisał dwa takie 
utwory), ale daleko idącym wzbogaceniem. Być może również motyw murzyna zaczerpnął poeta ze 
spuścizny literackiej swego poprzednika.  

Co 

istotne, zabiegi tego rodzaju były też dla Wojaczka 

sposobem na określenie własnej 

przynależności poetyckiej. 

Język poetycki Wojaczka 

Tym, co najbardziej zwraca uwagę w lirykach polskiego Rimbauda, jest 

specyficzny język

Wiele tu 

słów potocznych

, wręcz 

wulgarnych

, zwłaszcza tych 

związanych z fizjologią ludzkiego 

ciała:

 

gdzie moja męskość głową fioletową straszy 
poślubiona dziewica regularnie krwawi
  („Ballada bezbożna”) 

nie ta która cieknie z wargi  
przegryzionej przy orgazmie 
nie ta którą wieprze broczą 
na użytek kaszanki
 
(„Ballada o prawdziwej krwi”) 

Dla Wojaczka 

pojęcie tabu językowego właściwie nie istnieje

, a jeśli nawet – służy tylko temu, by 

je przekroczyć. Poeta łamie je w dwóch wymiarach – 

na poziomie obrazowania

Dla kogo, gdy odpinam ci spinkę u stanika 
I dotykam twych piersi, nieumyślnie się wzdrygasz?
  („Ten trzeci”) 

Któż to chodzi z butami po nagim ciele kobiecym 
Odpowiadam: poeta 
Gnój 
alfons swej śmierci, co ją rymuje wciąż ze śmiechem
 („Babilon”) 

oraz 

na poziomie reguł mowy eufemistycznej 

(c

zyli na płaszczyźnie stricte językowej): 

background image

A ostatecznie dać mi choć wódki żebym pił 
I potem rzygał bo poetów należy używać
 („Prośba”) 

Zdarza się jednak zupełnie inaczej, szczególnie wtedy, 

gdy wypowiada się jako kobieta. 

Pojawia 

się wówczas pewnego rodzaju 

czułość

poetyzmy

obrazy

, choć nadal dosłowne, 

łagodnieją. Podobnie jest w wierszach dotyczących pisania i bycia poetą.  

Wyobraźnia poetycka 

Wojaczka 

ma

 przede wszystkim 

charakter językowy

Język jest 

dla 

niego przede wszystkim 

tworzywem

, które 

można przekształcać 

i którym można 

manipulować

Znane wyrażenia i zwroty często pojawiają się w zaskakujących kontekstach, w nietypowych 
zestawieniach, jak to ma miejsce np. w wierszu „

Sezon

”, gdzie czytamy: 

Tylko drzewa się ruszają  
niepospolite ruszenie drzew. 

Tym, co go interesuje najbardziej, jest 

próba dotarcia 

za pomocą słowa 

do istoty opisywanej 

rzeczy

. Poezja staje się nie tyle sztuką obrazowania, co sztuką słowa samego w sobie. 

Warto też zwrócić uwagę, że przy całym swoim nowatorstwie 

Wojaczek jest tradyc

jonalistą

szczególnie 

w zakresie konstrukcji wierszowej

. We wszystkich czterech tomach bardzo często 

występują tak klasyczne dla wiersza polskiego strofy jak 

dystych

 

(„Inna bajka, „

Polonia restituta

”, 

Na odwrocie starego wiersza”) 

strofa czterowersowa 

(

Modlitwa szarego człowieka”, „Mówię do 

ciebie cicho

) oraz takie gatunki jak 

sonet

 

(„Ojczyzna”), 

piosenka, list czy ballada 

(cykl 

Piosenka 

bohaterów”, „Ballada bezbożna”, „List spod celi I i II). Nieobce są mu także zabawy rymami („Na 
jednym rymie

”, „Żeńskie rymy nocy lipcowej”). 

Ponadto istnieje grupa wierszy, w których decydującą, a w każdym razie istotną rolę odgrywa 

układ graficzny. 

Zaliczamy do nich utwory: 

Na imieniny Rafała Wojaczka

”, „

Czy ja mogłam w 

wątłych ustach unieść taką miłość”, ”Dał się nabrać na język, którego nie było

”. Widać w nich 

dążenie do usamodzielnienia formy wierszowej 

od treści, próbę nawiązania do tzw. 

WIERSZA 

OBRAZKOWEGO

. Jest to kolejny dowód na 

powinowactwo tej liryki z francuskim 

symbolizmem 

– tym razem nie w osobie Rimbauda lecz 

Apollinaire’a

 i jego 

Kaligramów

.  

 

Motywy obecne w poezji Rafała Wojaczka: 

Motyw ciała: 

-

Rafał Wojaczek

, poeta cierpiącego ciała

poeta transu 

uwarunkowanego tym cierpieniem, 

był pierwszym, który u schyłku lat sześćdziesiątych wykorzystał tradycyjne zasoby polskiej sztuki 
poetyckiej do wyrażenia doświadczeń drastycznie własnych- odbijających zarazem istotę doświadczenia 
pokoleniowego. 

Sezonie

 

wiersze zajmujące się 

identyfikacją ciała 

są 

zarazem wierszami o poezji

Piszę 

wiersz, Erotyk, Im

ię i ciało, Mówię do Ciebie cicho, *** 

( Boję się ciebie, ślepy wierszu…), 

Prolegomena do innej bajki, Trzeba było rozstrzelać poetę… 

Wiążąc odpowiadające sobie układy: ciało i wiersz, Wojaczek 

prowokuje niechcący przeczute 

metafizyczne równoległości.

 Jak 

pisze Bogusław Kierc, „ciało jest dla Wojaczka jakąś tajemniczą 

materią”. 

Wiersz

, tak jak go traktuje ten, 

Którego nie było jest modelem ciała

.  

Materia poetycka, 

czyli to wszystko, co jest 

możnością słów wymaga „aktu, którym jest forma”. Połączenie

 tej 

formy i materii 

powoduje poetycką jedność istoty

Rafał Wojaczek „odkrywa” to podobieństwo tak 

naiwnie, jak się „odkrywa” strach: 

background image

„Boję się ciebie, ślepy wierszu 
Boję się białego snu 
Tak cię piszę, biały wierszu 
a każda litera jest cyfrą lęku” ( 

*** B

oję się ciebie

…,) 

Łatwo daje się zauważyć coś, co różni upodobnione do siebie ciało i wiersz. „Ciało jest czarne / Ciało 
śmierdzi” , wiersz jest biały. Ciało gaśnie- wiersz świeci („ Mówię do Ciebie tak cicho, jakbym świecił”). 
Ciało się rozkłada  (śmierdzi), wiersz się składa. 

Znamienne jest to, iż w poezji Rafała Wojaczka, zajmującej się obsesyjnie ciałem, 

niewiele jest 

wierszy 

opisujących piękno ciała

. „

Początek poezji

” jest jednym z nielicznych 

wyjątków

W utworze „

Koniec Pieśni

” pojawia się 

kobieca 

pierś Nieba

. Mamy tutaj do czynienia z 

ciałem, 

jako modelem nieba. 

Akcja

 

poezji Rafała Wojaczka 

rozciąga się między ciałem- piekłem, a ciałem  niebem

. Jest 

bardzo 

drastycznym odwzorowaniem akcji biblijnej 

od upadku do zbawienia. Od egzotycznego ja, 

które stanowi granicę piekła do przyciągającego ty, które jest brzegiem nieba i niebem samym. 

Tytuł pierwszego 

zbioru jest wyraźną 

aluzją do Sezonu w piekle  Arthura Rimbauda

. Już w tym 

pierwszym tomiku czytelna jest 

tendencja „wznosząca”:

 

wybawienie z piekła pustego ja , odkrywanie 

możliwości nieba. Są to 

doświadczenia cielesne

. Zimno, mokro, ciemno, ból, mdłości, strach, rozkosz. 

Kierc podkreśla, że „niebiańskość ciała odczuwana jest jako stan szczególnie czułego unerwienia skóry, 
jakby powierzchnia czująca miała właściwości erogenne i była 

w napięciu przedorgastycznym

” . 

Najbardziej sensacyjnym wierszem wg Kierca jest 

Mit rodzinny

. Większość badaczy uważa, że 

bez 

tego wiersza nie zwrócono by tak wielkiej uwagi na Wojaczka

. Wiersz ten 

informujący o 

ohydzie cierp

ienia z głodu miłości, z głodu mitu

 

nie został napisany dla prowokacji. Kierc  zwraca 

uwagę w tym utworze na 

wykorzystanie przez poetę mitu o Edypie

. (

Jokasta to wisząca na 

niklowym haku kiełbasa). Wojaczek posługuje się tym pomysłem  w dwie strony: mitologizuje siebie, a 
zarazem dewaluuje mit. 

Zasada uwznioślenia tego, co niskie i poniżenia tego, co wzniosłe, 

będzie jedną z najłatwiej uchwytnych cech jego poezji

Wpisanie s

ię w mit Edypa pozwala także młodemu 

poecie na 

projektowanie tożsamości bohatera 

, który: jest przeklęty, przelał własną krew, jest  

wtajemniczony w pewną wiedzę, jest oślepiony, przekracza tabu. 

Motyw śmierci 

Rafał Wojaczek był  wyrafinowanym sztukmistrzem. Uważał , że 

to, co ułoży ze słów musi być 

piękne

; że nawet z odrażających elementów musi się złożyć całość uwarunkowana pięknem. Tym 

pięknem są: mit, rytm, dźwięk i obraz

Prawdziwymi bohaterami dramatu i mitu, dla których poeta 

wydobywa tę całość współodpowiadających sobie: rytmu, dźwięku i obraz są: 

śmierć i ja. 

Śmierć jest jednym z najczęściej używanych słów jego poezji. Zasadnicze pojęcie- oznaczające nie tylko 

zgon, martwotę

, ale 

także zero miejsca i czasu

. Stan zero, w którym zawsze jest teraz, a miejsce tu 

nie jest niczym ograniczone. To jedynie w tym stanie się jest, a nie bywa. 

Tylko w tym stanie nie ma 

lęku: 

„Nie ma spać 

Nie ma oddychać 
Żyć nie ma” 

Poezja znalazła swe dopełnienie w śmierci, która stwarza ostatnią szansę indywidualizacji, dojścia do 
siebie autentycznego i niepowtarzalnego, gdyż własne życie postrzega człowiek jako nierzeczywiste .  

background image

Jeden 

z najważniejszych utworów Wojaczka - Piosenka bohaterów II  

 

czasach wielkich żyliśmy, wspaniałych... 

 
Aż wreszcie śmierć stała się pospolitą rzeczą, 

jadalną, jak gruby chleb lekkostrawną, 
i w usta sobie braliśmy lekko 
–  kromkę rozkwitającą smakiem aż bez 

nazwy, 
 

takim codziennym. I zabijano nas: rano 
już wymierzano rzadką, w cienkiej zupie, 
ale my śmiechem nieodmierzanym 

śmialiśmy się, jeszcze gdy sen w łeb tłukł 

obuchem. 

 
Bo to nie była nasza śmierć tylko łaskawa 
jałmużna zazdroszczącego nam świata 
i wiedzieliśmy: kłamią nam w piśmie 
 
partyjnych gazet, skorośmy, choć nieumyślnie, 
w szpaltach nieba czytali a ten dziennik 
wyjawiał imię prawdziwej śmierci. 

 
„Piosenka bohaterów II” to jeden z najważniejszych utworów obok 

Piosenki z najwyższej wieży, 

Modlitwy bohaterów

czy 

Ojczyzny

 

w poezji Rafała Wojaczka. Wiersz ten pochodzi 

z tomu Inna 

bajka 

wydanego w 

1970

 roku

a więc 

w czasie narastającego kryzysu społeczno - politycznego

, o 

którym nie można tu zapomnieć poddając się wnikliwej lekturze tego utworu. Pomimo, iż piosenka ta pojawia 
się tak często w antologiach poezji współczesnej, czy też  stanowi stały element „wyposażenia” wyborów 
wierszy autora 

Sezonu

 

nie doczekała się jednak swojego szczegółowego opracowania. Jak pisze Romuald 

Cudak -  

„jest więc ona, jak wszystkie bodaj wiersze Wojaczka- tekstem, który nie zastygł we własnej 

interpretacji, a więc 

tekstem- 

na swój sposób – nie- do- czytanym

”. 

 
„Piosenka bohaterów II” 
,  prezentuje niemal 

wszystkie motywy 

charakterystyczne dla całej twórczości 

poetyckiej autora Którego nie było- począwszy 

od śmierci aż po zaspokojenie głodu

, pojawiające się 

zazwyczaj w wielu kanonicznych jej interpretacjach. Czytając ten utwór, nie należy   koncentrować swojego 
wzroku jedynie na narzucających się tu kluczowych symbolach , lecz warto jest próbować  zmierzać w 
kierunku elementów odgrywających ważniejszą rolę. Pierwszy z nich  to  

intertekstualny charakter 

poezji 

tegoż młodego twórcy. Utwory Rafała Wojaczka otwierają przed czytelnikiem 

szeroki wachlarz 

cytatów, mott, aluzji, reminiscencji, odniesień do innych utworów

, czy też różnorodnych tekstów i 

koncepcji światopoglądowych. Świadome budowanie wiersza w oparciu o schemat innych dzieł wpisuje tę 
poezję w obszar tak zwanej 

„literatury wyczerpania” 

i nakazuje 

odczytywać jej pastiszowy 

charakter

 jako 

gr

ę z konwencjami poetyckiego pisania

Grę, która jest napięciem pomiędzy 

harmonią, porządkiem i konstrukcją oraz dysharmonią, destrukcją i chaosem. Owa gra jest wyrazem  
wypracowanej przez poetę koncepcji poezji oraz formalnym ekwiwalentem sposobu myślenia i działania w 
przedstawionym w wierszach świecie. 

Motto

, postawione 

na początku Wojaczkowego utworu, to 

niedokładny cytat 

pierwszego wersu 

Miłoszowskiego

 wiersza 

O książce

. Ta niedokładność cytacji oraz brak lokalizacji źródła cytatu 

wyraźnie wskazuje na kontekst polityczny, w jakim powstał ten utwór. 

„Piosenka bohaterów II” została napisana 

pod koniec lat sześćdziesiątych

, a więc w czasie 

narastającego krachu, zwanego 

małą stabilizacją za rządów Gomułki, 

poprzedzającego wydarzenia 

grudniowe. Tom 

Inna bajka

, z którego pochodzi wiersz 

po raz pierwszy wydany został  przez 

Wydawnictwo Literackie

, później, 

w roku 1970

, po wielu przejściach 

ponownie wydało go 

Ossolineum. 

Powodem przeróżnych perturbacji była ingerencja cenzury w zamysł całości i w 

poszczególne utwory, ingerencja o charakterze artystycznym, obyczajowym, a zwłaszcza politycznym.  
Mowa tu o cenzurze, którą należy tłumaczyć okaleczoną wersję motta. Cytat pozostał bowiem niepełny, pod 
mottem 

brakuje  zarówno informacji o  miejscu cytowania, jak i samym autorze

. Przyczyną tego 

jest zapewne fakt, iż 

Miłosz w tamtym okresie oficjalnie nie istniał w krajowym życiu literackim

a jego nazwisko widniało natomiast w czarnej księdze cenzury. To właśnie ten kontekst  uniemożliwił 
Wojaczkowi bezpośrednie przywołanie nazwiska autora. 

Polityczny wymiar 

miał także 

odbiór samej 

background image

„Piosenki bohaterów II”.

 M

ożna więc 

odczytać, jako silnie związaną z zewnętrzną 

rzeczywistością 

społeczno- polityczną i odnoszącą się bezpośrednio do niej. 

„Piosence bohaterów II” obok 

słownictwa egzystencjalnego 

występuje  też 

leksyka 

dwuznaczna

odnosząca się do języka potocznego i politycznego (

pospolita rzecz 

może być 

zinterpretowana jako rzecz powsze

dnia i aluzja do czasów PRL-u), 

metafora więzienia 

(tworzona poprzez 

użycie zwrotów: 

gruby chleb, kromka, czy cienka zupa

przynosi 

obraz aresztowania

, ale  może być 

ona także, obok wymiaru metafizycznego aluzją do potocznego określenia PRL-u jako najweselszego baraku 
obozu socjalistycznego. 

Takie odniesienia do realiów zewnętrznych, pozwalające interpretować wiersze 

Wojaczka w kategoriach poezji upolitycznionej przebijają dość mocno z innych jego utworów. 

 

Problem bohaterów tej piosenki:

 

Tytuł wiersza brzmi : „Piosenka bohaterów II” . Dostrzec wyeksponowany w utworze 

motyw śmierci

który bierze swój 

początek z poczucia zagrożenia

: z jednej strony- 

zagrożenia podmiotu, kryzysu 

własnej tożsamości i rozbicia osobowości 

, z drugiej zaś 

zagrożenia egzystencji wynikającego 

z konfliktu między jednostką a światem. 

Zapewne właśnie w sposobie rozumienia i przeżywania 

śmierci tkwi także 

sedno bohaterstwa 

, na które trzeba zwrócić głębszą uwagę. 

Myśląc o bohaterstwie warto pamiętać o tym, że obok „Piosenki bohaterów II”, na kartach poezji Rafała 

Wojaczka pojawia się 

wiele innych piosenek

, które mogą śpiewać bohaterowie i które są o bohaterach. 

Do tego „wspaniałego, bohaterskiego bukietu” należą między innymi następujące utwory:  Piosenka 
bohaterów III” i „Piosenka bohaterów III ( na dworcu głównym)”, „Piosenka bohaterów”, „Genealogia 
bohaterów”, „Modlitwa bohaterów”
, czy też „Lament bohaterów”

 
Poszukując kontekstu dla poezji Wojaczka- kontekstu wzorca bohatera odnieść się można do 

filozofii

 

płynącej z dzieł 

Friedricha Nietzschego 

czy też 

Fiodora Dostojewskiego

, która mówi, iż 

refleksja 

nad sobą samym, nad światem, nad swoją obecnością w świecie prowadzi człowieka do 
doświadczenia rozpaczy. 

Owa rozpacz pojawia się w momentach wyjątkowych i staje się bolesnym 

przeżyciem bezsensu rzeczywistości, własnej egzystencji. 

Prowadzi

 ona j

ednak jednostkę ludzką 

do 

przewartościowania wartości i porzucenia dotychczasowych przekonań

, do neantyzacji nadziei i 

iluzji. Nadaje postawie wobec świata cechy prawdziwości, autentyczności i pozwala, aby 

człowiek

 

pozbawiony ostatecznie złudzeń 

i wyzbyty 

powszechnych, obowiązujących przekonań 

mógł wyjść na 

spotkanie prawdziwego życia

 i prawdziwej 

rzeczywistości

. Doświadczenie rozpaczy jest sytuacją 

graniczną i doświadczeniem pierwotnym- staje się bowiem miejscem prawdziwych narodzin człowieka. 

 Poezja Rafa

ła Wojaczka, „

to wielki eksperyment transgresji

, która 

wiedzie od sytuacji 

odosobnienia do próby odosobnienia

”. Punktem wyjścia w tym miejscu staje się więc „

stan 

zagrożenia

”. 

Świat

 

zostanie oceniony przez poetę jako 

rzeczywistość pełna fałszu i zniewolenia

przepełniona normami, prawami, nakazami i zakazami

, wywołującymi w ludziach strach przed 

losem, śmiercią, bezsensem czy pustką, a tym samym 

doprowadzającymi ich do bezcelowego 

trwania 

w marazmie i przygnębieniu. To właśnie nakazuje poecie rozbudzić w sobie poczucie odmienności i 

podjąć próbę funkcjonowania poza tą przerażającą, nieautentyczną rzeczywistością, w świecie pozbawionym 
prawdy i moralności, dobra i zła.  
( Nietzscheańska formuła pojawi się w postaci motta wiersza List do nieznanego poety). 

Normom społecznym przeciwstawia poeta samego siebie 

i swoje tym samym prawo do bycia. 

Motyw ukrzyżowania, 

czyli 

śmierci

 

– 

jałmużny

 

łaskawego świata staje się symbolem 

wyobcowania

 

dokonanego przez świat w imię normalności,  wyłączeniem jednostki niepożądanej , o czym dokładnie 
przecież mówi Wojaczek w  wierszu pochodzącym z tomu Inna bajka - „ 

Zdumiewa się mądrością

 ;  co 

więcej jest on również 

symbolem cierpienia

. Podwójna alienacja – zarówno ta własnowolna jak i 

dokonana przez otaczającą rzeczywistość spaja się w jedno: „Nie dla mnie”, które kończy utwór Wojaczka- 
„Zapis z podziemia”. 

 

Zakwestionowanie wartości oferowanych przez świat , usytuowanie się w „podziemiach 

świata”, podjęcie trudu istnienia „obok”

, poza zbiorowością wymaga ogromnego męstwa i odwagi. 

background image

Wiąże się to przede wszystkim z akceptacją życia w ogóle oraz życia jako najwyższej wartości.  

 

Śmiech w piosence 

 

Przyczyną śmiechu w „Piosence bohaterów II” – śmiechu w obliczu śmierci jest 

wyjawienie jej prawdziwego imienia. To 

imię bowiem, w opozycji do imienia śmierci krążącego „ w 

piśmie powszednich gazet” -  zostało odczytane w „szpaltach nieba”. Przeciwieństwo: „pismo powszednich 
gazet”- „szpalty nieba”, wskazuje tu oczywiście na prawdę i fałsz, a „dziennik nieba” zaś wyjawia „imię 
prawdziwej śmierci”. 

   
Wojaczek w świecie pozbawionym nadziei, prawdy,  

nie ustaje w poszukiwaniu ludzkiego wymiaru 

życia 

i paradoksalnie odnajduje go w formule zaproponowanej przez Montaigne'a: 

"Myślenie o śmierci jest 

myśleniem o wolności". Tę myśl z esejów Montaingne'a notuje w swoim dzienniku i na różne sposoby 
odtwarza w wielu wierszach, również i w analizowanej tu  Piosence bohaterów II: 

 
„[…] tylkośmy umyślnie 

W najświeższe szpalty nieba patrzeli: ten dziennik 
Wyjawiał nam prawdziwe imię naszej śmierci” 

 

Sentencję Montaingne`a 

zrozumieć można w tym świetle, iż 

ten- 

kto nie boi się śmierci, staje się 

prawdziwie wolny

 

i dopiero wtedy żyje naprawdę, po ludzku. Kogoś takiego 

nie zastraszy opresyjna 

władza 

ani żaden sąd krzywoprzysięgły (vide Sokrates); co więcej, 

ktoś taki nie poniży się 

podłym 

czynem wobec drugiego człowieka, 

bo nie lęka się nie tylko utraty pracy

, mienia, czy pozycji, 

ale nawet i utraty 

życia. Tylko bowiem ktoś taki zdolny jest żyć jak poeta Rafał Wojaczek. . I nie jest to 

bowiem żadna desperacja, jak uważają niektórzy krytycy, lecz najgłębsza wiara, wiara w wolne życie. 
 

Świat poezji Rafała Wojaczka 

jest 

zawieszony w pustce

 

pomiędzy brakiem a nadmiarem. 

Wydaje się niedokończony, 

skazany na niedoistnienie

. Wszystko jest w nim pozorne , wyalienowane i 

bezcelowe. Poznanie prowadzi do negacji swego przedmiotu bądź zbrukania związanych z nim wartości. 

*** (

Życie roi się od szyb…), 

z tomiku 

Nie 

skończona krucjata

 

-

Szyba wyznacza granicę między jedną a drugą rzeczywistością

; między 

rzeczywistością a  poezją, prowokuje do jej przekroczenia. Wojaczek 

podejmował liczne próby 

przeniknięcia szyby,

 

próby 

kończące się w szpitalu

. Doznane okaleczenia były przejawem tych 

przeniknięć, dowodem transgresji.  

Akt erotyczny w poezji Wojaczka 

Odgrywa on niezwykle istotną funkcję poznawczą. Jest on 

nie tylko penetracją nagości

, ale także 

dążeniem przeniknięcia na drugą stronę

, rozumianym jako pójście do kresu. Poznanie odwrotnej 

strony rzeczywistości prowadzi do 

odkrycia śmierci

. Pragnieniu 

zagłębienia tajemnicy seksu 

towarzyszy usiłowanie transgresji nagości, rozumianej jako pełne otwarcie i 

przekroczenie zarówno 

granicy wstydu jak i własnego ciała

.  

(Mówi o tym wiersz 

Prośba

 

pochodzący z tomiku  

Nie 

skończona krucjata

). 

Wiersz Prośba mówi  też o tym, że 

ciało istnieje potencjalnie

. Jest 

materią 

oczekującą nadania

 

dzięki erotyzmowi formy i sensu. 

Domaga się akceptacji 

, nawet w bolesnym 

gwałcie.  W dobrowolnej rezygnacji i poniżeniu zostaje uprzedmiotowione i wydane na ofiarę. 

Męskość  i 

kobiecość nie istnieją autonomicznie

, ale jedynie we wzajemnych relacjach dzięki którym zyskują 

potwierdzenie lub zaprzeczenie. 

Czym j

est dla poety miłość

background image

W wierszu 

Umiem być ciszą 

( z tomiku 

Sezon

) poeta mówi, że 

miłość jest uobecnieniem 

siebie i ukochanej osoby

, jest „wyświęceniem z ciemności”.  

Akt  miłosny upodabnia się tutaj 

do boskiego aktu  genezyjskiego

.  Bóg wyprowadził z ciemności i chaosu promienie światła, co stało 

się początkiem stworzenia świata i człowieka. W utworze tym poeta w podwójnej roli bohatera i podmiotu 
lirycznego 

powołuje z ciemnego snu kobietę 

budząc „dzień uśpiony w jej ciele”. 

Lepi j

ą z gliny 

głodu ożywionej pragnieniem jego zaspokojenia. 

Czułość nadaje ciału kształt i wyznacza granice 

prowokujące swoim istnieniem pożądanie.  

Kobieta

 

W wielu utworach kobieta stanowi 

uwieńczenie dzieła stworzenia

, jest 

niebem na ziemi

, uosabia 

zarówno 

kosmos jak i ojczyznę

. Może 

przynieść oczyszczenie

ukoić poczucie winy 

i rozpaczy 

zrodzone w kontaktach ze światem. Staje się ona jego 

centrum

, tchnieniem istnienia w martwą dotąd 

materię. ( Mówi o tym utwór 

Prolegomena do innej bajki 

pochodzący z tomiku 

Sezon

).  

Jacek Łukasiewicz pisze w swoim artykule  pt. -Liryka Rafała Wojaczka, że 

rym

 

był dla tego poety 

czymś własnym, wyjątkowym

; spełniał 

wiele funkcji

: od 

uwznioślenia po ironizację

Na 

rysunek wiersza nakłada się zdanie naturalne, przejrzyste, współrzędne, 

często ogarniające 

cały utwór. 

W twórczości Wojaczka można znaleźć także 

dawne formy gatunkowe 

np. 

sonet

 nieregularnie 

zrymowany ( *** 

Ta  rzeka

). Rygor sonetu został zachowany w takim stopniu, aby mógł się zmieścić w 

naturalne formie. 

Jednym 

z najczęściej cytowanych wierszy Wojaczka jest 

Piosenka z najwyższej wieży

Została 

w niej ukazana 

destrukcja metodyczna 

, dokładna, 

przeniesiona na kobietę

- ukazan

a w sposób 

przykładowy: 

I przez maszynkę do mielenia mięsa 

Przepuszcza oba pośladki I krew 
Wiadomo po co rozciera na szkle 
I każdy włos jej na czworo rozszczepia 

Takie zabiegi analityczne i scholastyczne prowadzą do 

znalezienia zasady życia, zasady 

ożywiającej konstrukcji. 

W

ierszem , o którym warto pamiętać jest  

Piosenka o poecie

. Należy ją czytać na tle kontestacji z 

końca lat 60. Wtedy 

przełamywano gwałtownie normy intymności

. Bunt przeciw formom 

społeczeństwa i jego kultury stawał się wyborem nowego stylu życia.  

Podsumowując

 

, w poezji Rafała Wojaczka dominują 

3 kręgi tematyczne

-

krąg głodu , lęku i samotności

, wokół których kumulują się motywy takie jak

śmierć, 

kobieta, akt seksualny, miłość,  niezgoda na świat , w którym przyszło mu żyć 

( Piosenka 

bohaterów II). Poeta używa słów odnoszących się do fizjologii człowieka; w utworach pojawiają się 
wulgaryzmy.  

Poezja

 

1. 

Matka piękna niczym straż pożarna 

I cierpliwa jak oficer śledczy 
 
Matka dobra jak piwo żywieckie 
Piersi matki dwie pobożne setki 

background image

I troskliwa jakby bufetowa 
Matka boska jak Królowa Polski 
Matka cudza jak Królowa Polski 
 

Poeta przyjmuje w swych wierszach postawę buntu wobec narodowej mitologii i jednocześnie nie 

potrafi się od niej uwolnić. Ton bluźnierczy często przechodzi w nostalgiczny, sentymentalny. Zauważa 
rażącą dysharmonię między rzeczywistością a mitem, a jednak nie szarga świętości ołtarzy. Ten 
prowokator i cynik skupia raczej swą uwagę na codziennej obłudzie i zakłamaniu. Poeta obłędu ulega tutaj 
patriotycznym sentymentom. 

 

2. 

Pańską twierdzą i wygnaniem jest ten pokój 

Wieżą ponad dobrem i złem i społeczeństwem 
Czy pan nigdy nie próbuje z niego uciec? 
Z rozpaczliwych czterech kątów Piąty: śmierć 

 
Wiersz ten jest intymnym wyznaniem człowieka żyjącego z poczuciem inności i odmienności. 

Wojaczkowi towarzyszy mit poety przeklętego, izolującego się od społeczeństwa, zrywającego więzy 
łączące go ze światem, nie mogącego odnaleźć się w rzeczywistości. 

 

3. 

Jestem chłodną wyspą dla twojego ciała 

które upada w noc gorącą kroplą 
Mówię do ciebie tak cicho jak przez sen 
płonie twój pot na mojej skórze 
 
Mówię do ciebie tak cicho jak ptak 
o świcie słońce upuszcza w twoje oczy 
Mówię tak cicho 
jak ty do mnie
 

Miłość u Wojaczka jest uobecnieniem siebie i osoby kochanej. Odwraca uwagę od śmierci, 

pomaga przezwyciężyć ból istnienia. Miłość i śmierć stanowią w większości inspirację dla jego tekstów. 
Jednocześnie Wojaczek często miłość w swej poezji redukuje do aktu seksualnego: 

 

Była potrzeba życia, była śmierci potrzeba. 

Była potrzeba wiersza, potrzeba miłości. 
Była potrzeba Ciebie i Królową Polski 
Nazywałem Cię wtedy na użytek wiersza. 
Była potrzeba wódki i potrzeba śliny, 
I piłem i zarówno smakowałem mydliny. 
I gdy oszukiwałem na użytek potrzeby 
Życia, z oszustwem zaraz rósł rachunek śmierci 

 

4.  Wojac

zek w swych wierszach często poszukuje weryfikacji własnego istnienia w doznaniach 

zmysłowych – stąd w jego wierszach turpizm i taka dosadna obrazowość. Liczy się świadectwo 
zmysłów, a nie rozumu. Ból to najbardziej oczywisty aspekt tego procesu, najłatwiej dostrzegalny jego 
ślad to krew. Sam proces tworzenia wiersza jest rozumiany jako walka ciała z językiem: 

 

 

Od czasu do czasu 

 

by sprawdzić 

 

czy żyję jeszcze 

 

szpilką się nakłuwam 

 

do wnętrza czaszki 

 

wprowadzam świderek 

 
 

Ale 

background image

 

albo te sposoby 

 

są zawodne 

albo już nie żyję 
 
 

Siedzę w kałuży krwi 

 

to jest moja krew mówię 

 

ale wcale nie jestem tego pewny(…) 

 

 

 

Maczam palec w tej cieczy 

 

ciemniejącej gęstniejącej 

 

i wypisuję na ścianie 

 

paradoks: 

 

 

pierwszy lepszy trup jest lepszy 

 

 

od żywego byle martwy 

 

 

 

(…) nagle zauważam 

 

że ściana jest czysta 

 

biała 

 
Dramaturgia wiersza osiąga punkt najwyższy w końcowym stwierdzeniu zaniku śladów własnej 

twórczości, czyli własnego istnienia. Niewiadome pochodzenie krwi, czyli ciała, substancji zapisu, nie 
zmienia egzyst

encjonalnego charakteru niepokoju, wręcz przerażenia, jakie sugerować może czysta, biała 

ściana. Krew jest najbardziej wieloznacznym i wielozadaniowym orężem Wojaczka, pojawiającym się tak 
często i tak nadużywanym, że bogactwo znaczeń właściwe symbolom jest u niego, paradoksalnie, zawsze 
o krok od redukcji do wąskiego pola znaczeniowego, właściwego fetyszom. 

5. 

Najpierw róża, co różą żadnego nie jest ogrodu 

do którego nie wiedzie nawet boczne wejście. 

Dalej, bezkrwista jak leukemia, jest 
krew 

– i życie, które spóźniło się na śmierć. 

 
I głos, co języka nie wspólnego z mową. 
Usta, na zawsze niepewne swoich warg, 
na których nigdy nie usiądzie nawet
 

 

płatek cienia, kryjomy pocałunek dnia. 

 
 

 

Czasem o rzęsę zaczepi się ćma 

 

 

matka zmarła – i zaraz w ognisko oka spadnie. 

 
I jeszcze ptak, co nigdy do nieba nie doleci 
bo nie ma ziemi, z której mógłby wzlecieć 
I głód, co już nie zazna żadnego owocu 
i w dłoni ziarnko, co jest mogiłą owocu.
 
 
Róża, krew, głos, usta, ptak, niebo, ziemia, głód, ziarnko, owoc – co można zbudować z tych 

obrazów całkowicie wyeksploatowanych w poetyckiej tradycji? Wojaczek był oczytany i wiedział, co robi, 
posługując się ogranym repertuarem. Zdaje się mówić: Spójrzcie, co wyrośnie z tego stosu potłuczonych 
obrazów, kiedy wezmę je w swoje ręce. Wiersz ten (Katalog) jest katalogiem obrazów i serią paradoksów. 
Mamy różę nie pochodzącą z żadnego ogrodu, jest krew bezkrwista i głos nie mający wspólnego języka z 
mową, ptak pozbawiony fundamentu ziemi i ziarnko, mogiła owocu. Niektóre z tych paradoksów wynikają  
z prostej inwersji, np. zamiany kolebki w mogiłę, inne są bardziej wyszukane, tak jak metonimiczny szereg 
języka, głosu i mowy, w którym spontaniczność staje się przeciwieństwem właśnie za sprawą języka, 
oddzielającego mowę od głosu. W każdym przypadku znana i oczywista tożsamość ulega 
skomplikowaniu: to, co w naturze i potocznym języku istnieje bezdyskusyjnie, w wierszu Wojaczka staje 
się niemożliwe. Paradoksem nadrzędnym jest to, że sięgając po tak pospolite i fundamentalne obrazy, 

background image

Woj

aczek ukazuje ich nieprzydatność, niedoskonałość, a zarazem ogłasza, że jemu wystarczą, ze ich 

zdezolowanie odpowiada jego własnej kondycji. 

6. 
Wojaczek przede wszystkim ironizuje. Przydatność tradycji ocenia w  warunkach, w jakich żyje i 

pisze. Kluczowym 

utworem pod tym względem jest wiersz Dydaktyczne. Wojaczek nawiązuje w nim do 

roli, jaką romantycy przypisywali wieszczom, mającym wyzwalać narody z niewoli duchowej, intelektualnej 
czy politycznej. Poeta był dla nich człowiekiem reprezentatywnym, to znaczy uprawnionym do 
reprezentowania aspiracji jednostek i zbiorowości, a także do uczenia ich, co właściwie czują i czego 
pragną. Obywatele w wierszu Wojaczka występują jako ludzie pozbawieni elementarnej wiedzy o pięknie i 
wolności, wiedzy, jaką umożliwia tylko zrozumienie konieczności własnej śmierci: 

Obywatele swej ojczyzny innej 
Przez Krak róży podglądają czas 
 
Jeszcze nie wiedzą że za nich jak Murzyn 
Wciąż wykonuje najczarniejszą pracę 
 
Czas jest rodzaju żeńskiego jak ból 
Oni nie znają jeszcze słowa śmierć 
 
Lecz ja co winien jestem ich istnieniu 
Umyślnie imię ich na wiatr wytchnąwszy 
 
Musze im szansę nieistnienia dać 
Nie podległego osobiście mnie 
 
I zakląłem czas w zegar kobiecego ciała 
Będzie czyniących miłość uwierała 
 
Śmierć tak dotkliwie że – ciągle nie wiedząc 
O umieraniu 

– wyrzygają z płuc 

Konwencjonalnemu powiązaniu miłości ze śmiercią towarzyszy odruch wymiotny, czyli najbardziej 

fundamentalny, cielesny symptom smaku. Torsje wskazują na to, że cos nam nie smakuje, a więc i na to, 
ze posiadamy smak, czyli zdolność wydawania sądów estetycznych. Wyrzyganie z płuc następuje w 
wyniku umierania

, jakie wywołuje zaklęta w zegar kobiecego ciała śmierć o której przecież czyniący 

miłość nic nie wiedzą. Naukę poety – który wytchnął ich imię, czyli powołał do życia słowem, oddechem, 
tchnieniem duszy 

– przyjmują nieświadomie, nie rozumiejąc jej przesłania, nie wiedząc nawet o jej 

istnieniu. Pracę najczarniejszą, najściślej związaną ze śmiercią, wykonuje za nich czas, porównany 
ironicznie do Murzyna. Społeczeństwo jest oddane pracy, z której nie ma jednak korzyści innych niż 
materialne. 
 

Ów niesmak, szok, jaki ma wywołać poezja Wojaczka, mógłby prowadzić do przewartościowania, 

do radykalnej odmiany 

– ale poeta jest sceptyczny, widzi daremność takiego działania. Liczne Piosenki 

bohaterów podkreślają alienację poety pośród społeczeństwa i jednocześnie alienacje tego 
społeczeństwa od istotnych dla niego samego wartości. W Poemacie mojej melancholii Wojaczek 
stwierdza: 

Ojczyzna to nienawiść i wizja i sperma. Dalej w tym tekście pada kwestia: Poeta bez ojczyzny

Tak jakby zrozumienie czegoś bardzo ważnego o własnym narodzie musiało wiązać się z banicją, 
dosłowną lub metaforyczną, a poeta, przez romantyczną tradycję powołany do rozumienia więcej i głębiej 
niż inni, bezskutecznie pragnął dekret ten unieważnić, samym sobą za to pragnienie gardząc. Jest to 
jedna z przyczyn dezintegracji podmiotu w wierszach Wojaczka. Traktuje on siebie w poezji jako kogoś 
trzeciego, zgoła nie istniejącego – którego nie było. 

 
Kim jest ten, co moim długopisem 
Wypisuje moje wiersze 
I w m

oim łóżku moją żonę bierze? 

Kim jest ten, co przed chwilą wyszedł? 

background image

 
To wczesny zapis egzystencjalnego leku. Motyw ten pojawia się w różnych postaciach w całej 

twórczości Wojaczka. Własne bycie ma dla Wojaczka charakter problematyczny. Jest to dramat 
tożsamości, jaki właśnie rozgrywa się w jego poezji – aż do samobójczej śmierci 

 

Martwy język

”  

Palcami ustalam 
rysy mojej twarzy 
Dwa palce wsadzam w usta 
i przydaję twarzy uśmiechu 

Jest to uśmiech rozdzierający 
przetłuszczoną skórę 
Jest to uśmiech od ucha do ucha 
wypełniony zwojami języka 

To jest martwy język 

Martwy język” pochodzi z debiutanckiego tomu Rafała Wojaczka pt. „

Sezon

” i przynależy do 

pokaźnej grupy utworów poruszającej w rozmaitych kontekstach i na różnych poziomach 

motyw języka 

rozumianego jako organ

 

bądź 

narzędzie komunikacji międzyludzkiej

. (Dość często zdarza się, 

że oba te znaczenia występują równocześnie.) Inne wiersze o tej tematyce to np. „Mówię, dziwię się”, 
Piszę miłość”.  

Przynależy 

do liryki bezpośredniej 

– podmiot liryczny mówi wprost o sobie i o tym, co się z nim dzieje 

czy też, mówiąc bardziej dosłownie – co sam ze sobą robi. Opisując krok po kroku czynności, jakich 
dokonuje na swoim ciele, poeta nadaje im nową, nadzwyczajną rangę, nowy, metaforyczny sens. 

W Posłowiu do „Wierszy” Wojaczka Tadeusz Pióro zauważa, że we wczesnych wierszach 

Wojaczek 

często poszukuje weryfikacji własnego istnienia

. Można podejrzewać, że 

opisywane 

przez podmiot liryczny deformowania własnego ciała nie jest dla niego niczym nowym

Łatwo przecież wyobrazić sobie człowieka stojącego przed lustrem i robiącego różne grymasy. Tym 
razem jednak finisz owej „zabawy” jest co najmniej zaskakujący. Ostatni, jakby 

oderwany od całości 

wers niesie ze sobą przerażającą konstatację: „to jest martwy język”

 

– stwierdza podmiot 

mówiący, choć przecież sam żyje, czego dowodzą podejmowane czynności. Okazuje się, że własne, 
znane i niejako „oswojone” ciało jest obce i przerażające. Paradoksalne zestawienie martwego języka z 
żywym ciałem staje się kolejnym dowodem na to, że poezja Wojaczka jest w istocie poezją wyobcowania 
odczutego i przeżytego na poziomie najściślej cielesnym i najgłębiej osobistym. 

Ojczyzna

 

Matka mądra jak wieża kościoła 

Matka większa niż sam Rzymski Kościół 
Matka długa jak transsyberyjska 
Kolej i jak Sahara szeroka 

I pobożna jak partyjny dziennik 

Matka piękna niczym straż pożarna 
I cierpliwa jak oficer śledczy 
I bolesna jak gdyby w połogu 

I prawdziwa jak gumowa pałka 

Matka dobra jak piwo żywieckie 
Piersi matki dwie pobożne setki 
I troskliwa jakby bufetowa 
Matka boska jak Królowa Polski 
Matka cudza jak Królowa Polski 

 

background image

Wiersz pochodzi z tomu 

Nie skończona krucjata

”. Jest jednym z kilku dotyczących 

tematyki 

Polski i polskości

 

(choć to może dziwi, Wojaczek pisał także utwory patriotyczne). Pod względem 

gatunku poetyckiego 

jest to sonet

, choć istnieją w nim pewne odstępstwa od reguły. 

Utwór ten zbudowany jest na bazie znanego 

porównania ojczyzny i matki. 

Wydawać by się 

więc mogło, że szlachetna forma wierszowa i temat korespondują ze sobą. Tak jednak nie jest, w każdym 
razie nie do końca. 

Wzniosłość tematu 

już od pierwszych wersów zostaje bowiem 

zakłócona

 

zwyczajnością, pospolitością przywoływanych obrazów

, a także 

opisaniem ojczyzny przy 

pomocy porównań mających konkretny, fizyczny wymiar

: długość, wysokość, szerokość. 

Występujące w całym liryku 

paralelizmy składniowe 

upodabniają go 

do litanii

, przywołanie której 

dodatkowo uwzniośla podjęty temat. 

W kolejnych strofach podmiot liryczny 

wylicza zalety kobiety-matki

. Epitety, j

akich używa: 

mądra, pobożna, piękna, bolesna, odwołują się do funkcjonującego w kulturze 

archetypu Matki 

Boskiej. 

Równocześnie podmiot liryczny 

sprowadza to wszystko do wymiaru profanum 

poprzez 

zestawienie z rzeczywistością PRL-u

: partyjny dziennik, oficer śledczy, gumowa pałka, piwo 

żywieckie.  W wierszu tym 

słowo „głód” nie pada

 

ani razu, jednak można chyba pokusić się o 

stwierdzenie, że takie właśnie ujęcie matki-Ojczyzny oraz kobiety-matki jest obiektem nie zaspokojonych 
pragn

ień podmiotu lirycznego, poszukiwania przez niego wartości, które mogłyby stać się dlań punktem 

odniesienia. 

Ciekawostki

 

W roku 1999 powstał film Lecha Majewskiego pt. „Wojaczek”, w którym rolę poety zagrał inny 

poeta 

– Krzysztof Siwczyk. W filmie tym wystąpił również nieżyjący już brat poety – Andrzej (zagrał 

lekarza psychiatrę). Pierwotnie postać Rafała Wojaczka miał odegrać muzyk Robert Gawliński, jednak 
odmówił. Lech Majewski otrzymał za ten obraz nagrodę dla najlepszego reżysera na FPFF w Gdyni, a 
sam 

film jak i występujący aktorzy również byli wielokrotnie nominowani m. in. do nagrody Orła (Polska 

Nagroda Filmowa). 

W 1998 roku jeden z polskich zespołów sceny niezależnej – Pidżama Porno – nagrał płytę „Ulice 

jak stygmaty”, na której znalazła się piosenka „Ballada o krwi prawdziwej”. Podstawą utworu jest tekst 
Wojaczka z tomu „Inna bajka” pt. „Ballada o prawdziwej krwi”. 

Wojaczek o sobie 

Piszę, żeby żyć. Nic więcej, tylko żyć.

 

/Z listu poety do przyjaciółki/ 

Urodziłem się w 1945. Chodziłem do szkół, dorastałem w bibliotekach, na dworcach kolejowych, w 

domach cudzych i mniej cudzych, w barach lepszej i gorszej kategorii, w jeszcze innych miejscach. 
Pływałem po rzekach, jeziorach i po wielkiej wodzie także. Udzielałem się Przygodzie – „Ziemia wolną mi 
była niestety”. Niekiedy umierałem i wtedy z tamtej strony życia odpowiadałem: a kuku. Wystarczy? PS. 
Mogę też inaczej. /Życiorys/