Adrianna Smoczyńska, socjologia, rok 1.
„Każda religia w nadmiarze jest niebezpieczna”
Jasmila Zbanić
Dokument Heidi Ewing i Rachel Grady „Jesus Camp”1 (2006) jest obrazem społeczności ewangelicznych chrześcijan w Stanach Zjednoczonych. Jego rzetelność i wartość potwierdza nominacja do Oscara. Ponad to w 2007 roku Międzynarodowe Jury 4 Edycji Planete Doc Revie – Światowego Festiwalu Filmów Dokumentalnych przyznało filmowi Specjalne Wyróżnienie za ukazanie indoktrynacji chrześcijańskiego fundamentalizmu, jakiej poddawane są dzieci w Stanach Zjednoczonych.
Reżyserki ukazują naszym oczom wierzenia, praktyki, radykalne działania ewangelicznych chrześcijan. Stanowią oni zwartą grupę o poczuciu wyjątkowej tożsamości i odrębności. Stanowią zbiór jednostek, które w dążeniu do wspólnych wartości są związane w społeczeństwie. Są typowym ruchem społecznym2, który jest „(…) jest spontanicznym czy celowym dążeniem i działaniem dla osiągnięcia nowego stanu rzeczy w układzie grup i zbiorowości, w organizacji społecznej, w systemie instytucji(…), gdzie „powstaje stan napięcia emocjonalnego, niepokoju psychicznego”. Jest on punktem wyjścia dla powstania tego ruchu. Ludzie występują w nim przeciwko aborcji, liberalizmowi, wrogom w rządzie, czy ewolucjonizmowi. Ich spotkania są przepełnione emocjami. Ruch przeszedł przez fazy rozwoju opisane przez Szczepańskiego, stan niepokoju wytworzył się w świadomości członków ruchu, zostali wyłonieni ideolodzy, przywódcy (Becky Fisher, Ted Haggard-przewodniczący Krajowego Związku, Ewangelikanów, który co poniedziałek spotykał się na rozmowach za prezydentury Busha, wraz z nim i jego doradcami). Ideologie, doktryny, programy działania, formy instytucyjne są jasno sformułowane i określone. Praca na ich rzecz stała się źródłem wielu ludzi-pastor czy Teda Haggarda. Zatem sposób organizacji jest ściśle określony i zorganizowany. Każdy z ich kościołów ma swoich pastorów. Podczas swoich zgromadzeń charakteryzuje się typowymi dla tłumu3, cechami-świadomość zbiorowa zostaje całkowicie wyzwolona i przejawia swoją rzeczywista postać-ludzie we wspólnocie grają, śpiewają, dzieci podczas nauk płaczą, skandują etc.
Becky Fisher, która pracuje z dziećmi odnosi ogromne sukcesy w ich indoktrynacji, na którą są w najwyższym stopniu podatne, z racji ich skłonności do dosłowności i małego doświadczenia życiowego. „Pranie mózgu” wywołuje u nich silne doznania i ogromne emocje–spazmatyczny płacz, radość, aż po drgawki i zdolność mówienia w innych językach. Wkraczamy tu w stan najgłębszej intymności, stan, w którym duch święty w niebezpieczny sposób działa na młodych ewangelickich chrześcijan. To powoduje u nich brak akceptacji dla samych siebie, poczucie winy, następnie często oczyszczenie, nawrócenie. To wszystko osiągane jest bardzo wymownymi przemówieniami Becky Fisher, która z lubością ucieka się do najrozmaitszych technik obrazowania właściwych dla ewangelickich chrześcijan przekonań dotyczących stworzenia świata, aborcji, polityki, Boga. Pastor z dumą przyznaje się do nabywania środków służących nauce w sklepach zabawkowych. Stworzenie człowieka obrazować ma Ken i Barbie, grzech-sztuczny mózg i przyklejająca się do niego ”łapka”. Wykorzystana jest tu podatność dzieci na tego typu symbolikę, wcześniej wspomniana skłonność do dosłowności, czy łatwowierność i łatwość, z jaką nabierają ufności do osób, przekonań, informacji. Becky wiele wysiłku wkłada w organizowanie obozów „Kids on Fire”, gdzie dokonuje się indoktrynacja. Dzieci uczą się o kreacjonizmie, wypierającym ewolucjonizm. Nabierają postaw antyaborcyjnych. Są potępiane za oglądanie nieodpowiednich filmów, zajmowanie się magią (np. czytanie książek o Harrym Potterze). Uświadamia się ich politycznie – na spotkaniach obecna jest tekturowa figura „świętego” prezydenta Georga W. Busha. Mają być patriotami, czcić swoje państwo – naród wybrany wraz z jego symbolami. Pastor wprost mówi o tworzeniu armii dziecięcej „Szukamy dzieci, które mają cechy przywódców. Jakie będzie USA, taki będzie cały świat”. Żarliwość w modlitwie ma iść w parze z tą w chrystianizacji – tak, jak wychowankowie palestyńskich wojskowych obozów treningowych w swojej sprawie. Dzieci czują obrzydzenie do nie-chrześcijaństwa. Młody Levi, obdarzony darem przemawiania, mówi o świadomości dzieci jego wyznania, na temat swojej wyjątkowości. Zastrzega, że nie byliby tacy, gdyby każdy odnalazł swoje powołanie.
Na obozowych spotkaniach odbywają się tańce wojenne w kamuflażach przy dźwiękach chrześcijańskiego heavy-metalu. Dzieci są pomalowane, wyposażone w kije, poruszają się jakby w transie, a to wszystko za przyzwoleniem rodziców, dumnych ze swoich pociech. Najmłodsi amerykanie są rekrutami do „Armii Boga”, mają być prawdziwymi żołnierzami głoszącymi Słowo Boże, walczącymi za swoją wiarę na wzór wyznawców islamu, (którzy są potępieni przez Fisher i postrzegani, jako wrodzy). Można to nazwać krucjatą dzieci, które są intensywnie przygotowywane do ewangelizacji, poświęcenia, oddania, a nawet śmierci czy zabójstwa za swoją wiarę.
Jako przywódca z całą swoją stanowczością i przekonaniami pastor jest niezwykle charyzmatyczna i przekonywująca. Carol K. Oyster mówiąc o przywództwie charyzmatycznym podkreśla obecność dwóch czynników – tj. przywódcy o wyjątkowej osobowości oraz grupy przeżywającej kryzys lub stan pobudzenia emocjonalnego4, jaki niewątpliwie w wielkim stopniu przeżywają indoktrynowane dzieci. Pastor jak każdy przywódca, za cel stawia sobie wpływanie na zachowania innych (w tym przypadku dzieci), lub ich modyfikowanie.
Należy w tym miejscu powiedzieć także o opisanej przez Oyster komunikacji niewerbalnej. Pastor z powodzeniem stosuje ją w swoich wystąpieniach i wszelkich innych działaniach. Gdy mowa o proksemice, widzimy, że ruch społecznych ewangelickich chrześcijan ma swoje konkretne terytorium, co sprzyja ich spójności i rozwojowi (USA) . Dzieci pod przywództwem Becky, wyjeżdżają na obozy do Północnej Dakoty. Pastor świetnie operuje dystansem społecznym, wychodzi do dzieci i ich rodziców z mikrofonem, jej mowa ciała jest szczera i pewna bogata w gesty (kinezjetyka). Fisher często sprawia wrażenie natchnionej (np. przy błogosławieństwie pomieszczenia przeznaczonego na spotkania). Styl przemawiania pastor jest odpowiedni do treści, które prezentuje – mówi donośnie, pewnie, gdy trzeba podnosi głos, stosuje liczne powtórzenia, przymiotniki o silnym zabarwieniu emocjonalnym, (np. Bóg jest wspaniały, aborcja jest złem i morderstwem) -paralingwistyka .Pastor bezgranicznie ufa swojej wiedzy, jest „wzorową” patriotką, kocha Amerykę i amerykański styl życia. Twierdzi, że uwielbia XXI w, codziennie budzi się z zapałem do pracy. Zauważa zepsucie świata. Nie wyobraża sobie sytuacji, w której nie dzieliłaby się swoją wiedzą i doświadczeniem z innymi. Chce pomagać młodzieży i dorosłym w poznawaniu Chrystusa i osiągnięciu zbawienia. Mówi z zapałem „To nie ciężar, ale najwyższa radość w moim życiu”. Jest przy tym bardzo szczera, niezwykle emocjonalnie podchodzi do swojej pracy, wiele zwierzeń doprowadza ją do płaczu. Na łzy, pozwala sobie również w obecności dzieci, na wspólnych spotkaniach. Wie doskonale, w jaki przemawiać do małych dzieci, jakiego języka używać, jakie techniki wykorzystywać. Robi to z przekonaniem, ogromnym zaangażowaniem i wiarą. Ucieka się też do stosowania onomatopei. Można przywołać tu moment rozbijania kubków młotkiem-symbol niszczenia nieprawych wrogów w rządzie. Polewanie wodą z kolei, jest znakiem oczyszczenia z grzechów. Na uwagę zasługuje również wymowna ostatnia scena, przedstawiająca Fisher w czyszczonym w myjni samochodzie. Podczas mycia, w jej radiu padają stanowcze słowa na temat ewangelików, potrzebie głoszenia przez nich Słowa Bożego, upadku liberalizmu, królowania konserwatyzmu. W momencie, gdy rozlegają się słowa „Let the church rise!” 5, drzwi do myjni otwierają się, samochód Fisher symbolicznie doznaje oczyszczenia. Manipulatorskie używanie dosadnych słów podczas nauk, jak – śmierć, wojna, jest jeszcze dodatkowo podkreślane przez pokazywanie dzieciom kolorowych filmów. Ciekawą sceną było pokazanie Becky przy pracy, która pisząc śmierć zastosowała wyraźną czcionkę ociekającą krwią, która z pewnością dosadnie przemówi do wyobraźni dzieci. Godzinne kazania są dla nich atrakcyjne i ciekawe, czym szczyci się pastor.
Procesy wpływu opisane przez Oyster6 są bardzo intensywne w ruchu ewangelika nów. Rodzice silnie wpływają na swoje potomstwo (chociażby edukując je w domu i nie posyłając do szkoły). W pełni przyzwalają na ich indoktrynację. Dzieci od małego są uczone podstaw wiary, osiągną konsensus, pełną zgodę na otrzymywane informacje. Ich wątpliwości są natychmiast rozwiewane na różne sposoby. Często zastosowanie ma konwersja-dzieci czytające Harrego Poterra, dowiedziały się na obozie „Kids on Fire”, że jest to czyste zło, i mają go unikać. W ruchu obecne są również procesy perswazji. Co dwa dni w Ameryce powstaje nowy kościół ewangelikanów, co jest niezbitym dowodem na istnienie tego typu procesów. Pierwszy etap perswazji-ekspozycja, jest stosowany np. przez przedstawicieli kościoła, którzy wypowiadają się w radiu, telewizji, są obecni w polityce, mediach. Mają ogromy wpływ na ludzi w całym państwie. Tak jak Becky Fisher, są dla nich wiarygodnym, godnym zaufania źródłem informacji. Na drugim etapie (koncentracja) proces perswazji ma również duże możliwości powodzenia. Przekaz wiadomości jest tak skonstruowany, by napływające informacje przemówiły do świadomości człowieka, myśli małego Amerykanina. Ludzie zwracają uwagę na przekazy wyróżniające się, jakimi niewątpliwie są dogmaty wiary ewangelikanów. Ponad to, z całą pewnością dotyczą one każdego człowieka, a te właśnie mają szanse na największe uznanie ich za swoje. Wiele informacji, aby zostało przyjętych, musi być przekształconych, co również ma miejsce (np. symboliczne używanie zabawek przez pastor, dla ukazania ważnych treści). Takie zabiegi mają służyć również trzeciemu poziomowi perswazji-zrozumieniu. Dzięki gadżetom, dzieci łatwiej przyswoją sobie dogmaty wiary. Przykłady stosowane przez Fisher są jasne, dziecinne, wiążą się z „żywotnymi interesami jednostki”7. Każda informacja jest przedstawiana, jako niezwykle ważna i istotna. To zmusza do prób zrozumienia i przyswojenia sobie każdej z nich. Podobnie rzecz wygląda na czwartym etapie perswazji-akceptacji. Źródło jest wiarygodne, zrozumiałe, nadawca-czyli charyzmatyczna pastor jest nie mniej przekonywująca, bardzo wiarygodna. Świeci przykładem, jest wzorem właściwych postaw, sprawia wrażenie osoby kompetentnej, doświadczonej, fachowej i budzącej zaufanie (rodziców i ich dzieci). Stara się o wzbudzenie sympatii (np. wzmianka na jednym ze spotkań na temat swojej fryzury). Kolejny etap- utrwalenie komunikatu jest przeprowadzany nie mniej sprawnie. „Trzeba uderzać coraz mocniej, i mocniej”. Jak już było wspomniane, pastor posługuje się licznymi powtórzeniami ważnych treści, piosenkami, wpadającymi w ucho i chwytliwymi wyliczankami „Raz-dwa-trzy, mam Jezusa! A Ty?”- Pastor ma świadomość, że jest to warunek niezbędny do zajęcia przez dzieci wyraźnego właściwego stanowiska wobec treści przez nią prezentowanych i często powtarzanych. Dzieci doceniają innowacyjność i atrakcyjność spotkań, w którym aktywnie uczestniczą-jedna z dziewczynek-Rachel rysując religijny obrazek, mówi o kontraście smutnych poważnych kościołach gdzie ludzie pełni powagi modlą się do Boga, a ich wspólnocie, która z uśmiechem na ustach śpiewająco wychwala dobrego Pana. Ostatni etap perswazji–konwersja zachowania, jest łatwo dostrzegalny dzięki wspomnianym rytuałom oczyszczenia, nawrócenia (mycie rąk, polewanie wodą, przyjęcie do siebie ducha świętego). Perswazja jest niezbędna dla przygotowania odpowiednich rekrutów do Armii Boga.
Trzeba również powiedzieć o typowych syndromach grupowego myślenia występujących w tym ruchu społecznych - tj. stereotypowe myślenie na temat przeciwników spoza grupy ich przywódców, obecność strażników myśli, cenzurowanie własnego myślenia przez członków grupy, racjonalizacje, a nade wszystko wiara w oczywistą i niepodważalną moralność Kościoła.
Przykładem udanej indoktrynacji i wpływu takiego grupowego myślenia jest sytuacja, w której, Rachel grająca w kręgle, modli się o dobry strzał. W takich okolicznościach dzieci zamiast nauki o sumiennej i gorliwej pracy, mają obietnice cudów od Boga w zamian za ewangelizację, modlitwę, walkę. Dziewczyna nie będzie ćwiczyła dobrej gry, a liczyła na cud. Takie zachowanie będzie przekładało się na całe jej życie. Po grze Rachel zaczepia kobietę w kręgielni próbując nawiązać z nią rozmowę na temat jej religii, stosując wobec niej mechanizm wpływu społecznego. Rezolutna dziewczyna mówi o swoich przyszłych planach-chce mieć swój salon manicure, gdzie będzie mogła ewangelizować klientki. Dzieci w takim wieku są bardzo podatne na to, co im się sugeruje-zmiana ich postaw w późniejszym życiu będzie praktycznie niemożliwa. Trzeba tu zwrócić uwagę na bardzo istotny fakt, iż 1, 7mln amerykańskich dzieci uczy się w domu, a 75% z nich to dzieci ewangelików, które nie mają innych wzorców (np. ze szkoły), ponad te, które przekazują im ich ewangeliccy rodzice, czy charyzmatyczna pastor.
Można ją nazwać doskonałą manipulatorką. Jest osobą przekonaną o słuszności swoich kontrowersyjnych działań, popieranych przez rodziców indoktrynowanych dzieci. Należy obserwować ruch społeczny, jakim jest trzydziesto-milionowa grupa ewangelickich chrześcijan, stanowiąca 20% populacji USA. Trzeba dostrzec ich ogromny wpływ w życie tego narodu – dane mówią same za siebie-80% amerykanów głosowało na republikanów. Ruch zdobył Biały Dom, Kongres, Sądownictwo. Rośnie pokolenie, cały blok wyborczy o przekonaniach skrajnie konserwatywnych i fundamentalistycznych.
Podsumowując moje rozważania na temat dokumentu „Jesus Camp”, procesów komunikacji, wpływu i perswazji w grupie, oraz typowego dla niej grupowego myślenia, mogę wysunąć kilka bardzo istotnych wniosków. Fakt przygotowywania dzieci na żołnierzy służących w Armii Boga, i wiele innych, jak namawianie przypadkowych osób na ulicy do zmiany wiary są niezbitymi dowodami na to, że paradoksalnie, we wszystkich działaniach ruchu, Ewangelikanów najmniej chodzi o dzieci. Są one tylko narzędziem do wypełniania rozkazów i zadań. Dochodzi tu do ich uprzedmiotowienia, mimo iż „chodzi o duchowość, miłość i wiarę”. Religia głosi sprawiedliwość, dobroć, poszanowanie życia, tradycje. Za tą piękną otoczką kryją się niebezpieczne procesy wpływu na małych amerykanów, pozbawionych prawdziwej wolności wyboru do nauki czy wiary. Nie mają szansy edukacji w szkole, poznawania świata nie tylko przez pryzmat religii ich rodziców. Mimo, iż ewangeliczny chrześcijanizm jest bliski religijnemu ekstremizmowi,
Należy w Stanach Zjednoczonych należy do niego trzydzieści milionów osób, których wciąż przybywa.
Na koniec przytoczę wypowiedź Jasmili Zbanić, odnoszącej się do fundamentalizmu chrześcijańskiego-„Wszyscy ludzie na świecie są tacy sami, jedyne, co wkrada się w nasze relacje, nasze życie, to pewne ideologie, które powodują, że przestajemy widzieć innych ludzi, jak to było w przypadku radykalizmu socjalizmu i komunizmu. Radykalizm jest na całym świecie taki sam tylko przybiera różne formy”. Jest ona również autorką słów tytułowych mojej pracy każda religia w nadmiarze jest niebezpieczna”. Film Heidi Ewing i Rachel Grady powinien pomóc w ustosunkowaniu się do tej wypowiedzi.
“Jesus Camp” reż. Heidi Ewing i Rachel Grady, 2006 USA.↩
Jan Szczepański, „Elementarne Pojęcia Socjologii” wyd.PWN, Warszawa 1970.↩
Carol K.Oyster, „Grupy” wyd. Zysk i S-ka, Poznań 2002, s241,243↩
Z ang. Let the chuch rise! - „Niech kościół powstanie!”.↩
Carol K. Oyster„Grupy” wyd. Zysk i S-ka, Poznań 2002 s148-↩
Carol K. Oyster„Grupy” wyd. Zysk i S-ka, Poznań 2002 str 153↩