Męska rzecz – SPA
ELŻBIETA KRAWCZYK
poniedziałek 28 październik 2013
Analizując dane statystyczne GUS z 2012 roku śmiało można stwierdzić, że widok mężczyzny w SPA nikogo już nie dziwi. Widok ten nadal jest jednak stosunkowo mało powszechny. Z czego wynika ta dysproporcja i czy możemy wpłynąć na jej zmianę, „na własnym podwórku”?
Kobiety, bez wątpienia, wciąż stanowią znaczną większość klienteli salonów SPA. Mężczyzna, choć już coraz częściej odwiedzający salony kosmetyczne, nadal jest obrazem nieco egzotycznym. Oczywiście, w większych miastach, czy gabinetach urody profilowanych dla mężczyzn, proporcje te mogą się różnić. Coraz więcej mężczyzn jest świadomych, że dbanie o wygląda zewnętrzny jest ważne, niemniej grupa ta jest stosunkowo niewielka.
Zdecydowana większość mężczyzn o istnieniu SPA wie, ale unika go jak ognia. Co gorsza, dla wielu właścicieli obiektów SPA stwierdzenie to jest tak oczywiste, że nawet nie próbują swojej oferty kierować do mężczyzn. Może jednak warto? Być może brak mężczyzn w salonach kosmetycznych nie wynika z ich niechęci ale niewiedzy, że gabinety te oferują usługi skierowane specjalnie dla nich?
Mężczyzna jest klientem nieco różniącym się od kobiety. Wymaga zatem innego podejścia, rozmowy, mechanizmu rozbudzania zainteresowania. Wprowadzając ofertę dla mężczyzn nie wystarczy jedynie dodać kilka „męskich” zabiegów, ale również zastanowić się w jaki sposób informacje te przekazywać. Dla mężczyzn, w przeciwieństwie do kobiet, efekt zabiegu jest absolutnym priorytetem. Twarz musi wyglądać młodziej, paznokcie muszą być wypielęgnowane, ciało musi być jędrniejsze bo tego wymaga praca, środowisko w którym żyje dany mężczyzna.
Jeśli zamierzamy uczynić z mężczyzn wyraźną grupę docelową naszego salonu, przede wszystkim w odpowiedni sposób musimy poinformować ich, że są u nas mile widziani. Na ulotkach, ogłoszenia, innych materiałach reklamowych powinna znaleźć się informacja, że przygotowaliśmy coś specjalnie dla Panów. Najlepszym sposobem na dostarczenie tych materiałów do męskich rąk, jest przekazanie ich kobietom, żonom, matkom, współpracownikom itp. To, jaką drogę obierzemy zależy tylko od nas. Pewne jest jednak, że jeśli zadbamy o kuszącą ofertę, wielu mężczyzn może „otworzyć oczy” – zrozumieją, że tego typu usługi skierowane są również do nich, że salon kosmetyczny to nie miejsce, w którym kobiety wydają pieniądze „nie wiadomo na co”.
Po takiej akcji promocyjnej w pierwszej kolejności spodziewajmy się nie tyle tłumu mężczyzn czekających pod naszym salonem, co pytań. Odpowiadając na nie pamiętajmy, że dla mężczyzny liczą się konkrety. Nie ważne czy piszemy e-mail, czy rozmawiamy przez telefon - musimy być merytorycznie doskonale przygotowani, by móc bez zająknięcia odpowiedzieć na wszystkie pytania. Nie zapomnijmy też oczywiście, by zachować przy tym przyjazny ton – by nieprzekonanego jeszcze pana nie spłoszyć.
Dla wielu mężczyzn problemem może być samo przekroczenie pewnej bariery psychicznej, czyli odwiedzenia miejsca, które kulturowo przypisane jest kobiecie. Oczywiście, pierwszy krok w tym kierunku muszą poczynić sami, ale naszym zadaniem będzie utwierdzenie ich w przekonaniu, że podjęli słuszną decyzję. Zadbajmy więc o to, by zapewnić mężczyźnie odpowiedni poziom dyskrecji, prywatności. Istnieją salony ze specjalną „męską strefą”, ale tutaj trzeba dysponować odpowiednimi warunkami lokalowymi.
Na początek postarajmy się zarezerwować termin wizyty tak, aby mężczyzna nie musiał na nią czekać, zwłaszcza w poczekalni z przeszkloną witryną, w towarzystwie pań. Pamiętajmy o tym, że klient, który poczuje się u nas niekomfortowo, po prostu do nas nie wróci. Różnica między kobietami a mężczyznami jest jednak taka, że niezadowolona kobieta staje się chodzącą antyreklamą, zaś mężczyzna swoją opinię zachowa najprawdopodobniej dla siebie.
Żyjemy w czasach, w których wizerunek odgrywa wielką rolę. W środowisku biznesowym nasz wygląd jest nierzadko wyznacznikiem wiarygodności. Kobiety zrozumiały to już dawno, w mężczyznach ta świadomość dopiero dojrzewa. Nie ma jednak wątpliwości, że jest to trend nieodwracalny i jego skutkiem będzie coraz większe zainteresowanie usługami SPA wśród mężczyzn. Wyjdźmy mu naprzeciw!