Anna Komorowska
Soc. E2 Gr. 1
„Kultura” Stefan Czarnowski
Kultura jest dobrem zbiorowym i zbiorowym dorobkiem, owocem twórczego i przetwórczego wysiłku niezliczonych pokoleń.
O kulturze mówić możemy dopiero wówczas, gdy odkrycie czy wynalazek zostaje zachowany, gdy jest przekazywany z pokolenia na pokolenie, gdy staje się dorobkiem trwałym zbiorowości ludzkiej, nie przyzwyczajeniem poszczególnej jednostki czy jej mniemaniem osobistym.
Jest w rozwoju kultury konieczność, która sprawia że każdorazowy stan jej jest warunkiem stanu jej następnego. Twórczość jednostek, nawet najgenialniejszych, pomnaża lub zmienia to tylko, co było przed nimi, a kierunek jej określony jest przez to wszystko, co jako kultura duchowa i materialna pozwala tymże jednostkom na rozwój ich twórczości. Nigdy jednostka osamotniona, ale współpracująca z innymi, przeszłymi i współczesnymi przyczynia się do budowy gmachu kultury, podobnie jak każdy poszczególny polip koralowy przyczynia się do budowy rafy. Ale rafa nie jest dziełem pojedynczego polipa.
Społeczeństwo to nie tylko zbiór jednostek. To także wszystko, co jest za tymi jednostkami i co jest pomiędzy nimi: to ogromna masa dóbr materialnych, praktykowanych sposobów opanowania i wyzyskania przyrody, narzędzi, , technik, teorii, które człowieka dzielą od hipotetyzowanego przez myślicieli wieku XVII i XVIII „stanu natury”. To także obyczaje, formy obcowania, praktyki religijne, pojęcie o tym, co dobre a co złe, co piękne a co brzydkie co ludzi łączy i dzieli.
Kultura jest środowiskiem, w którym ludzie są zatopieni i każdy między nimi stosunek określony jest przez kulturę danej zbiorowości. Ale zbiorowości zorganizowanej, przechowującej zdobycze duchowe i materialne i pomnażającej je. Ludzka jednostka jest tej kulturalnej zbiorowości wytworem.
Życie nasze wewnętrzne jest jednym, a to co jest na zewnątrz, drugim. Przeciwstawiamy co chwila nas innym: „ja” z jednej strony- „reszta”, „inni”, „cały świat” z drugiej. Fakt ze coś przezywamy jako nasze własne, jedyne , nie znaczy bynajmniej, by to co się w nas zespoliło z nami w jedno nie istniało poza nami. Nawet myślenie ludzkie ulega zmianom, które nie są zmianami zachodzącymi w jednostce, ale w historii ludzkości. W rzeczywistości społecznej nie mamy nigdy do czynienia z czystym psychizmem ani z czystą materią. To co istnieje w życiu, co jest elementem kultury, składnikiem życia społecznego, to czyny czyli fakty materialne. Nie ma wierzenia religijnego bez obrzędów, gestów czy czynności dotyczących materialnych przedmiotów. Kultura która by była jedynie „duchową” nie ma i być nie może.
Z drugiej jednak strony wszystko to co nazywamy potocznie kulturą materialna jest tym co psychiczne, przeniknięte i otoczone. Towary, maszyny narzędzia to oczywiście materia ale uspołeczniona w tym rozumieniu że, społeczeństwo ją przetworzyło i ono je zużytkuje.
Cywilizacja – rozumieć będziemy przezeń jedynie pewien stopień kultury najwyższy, zakładający w rozwoju ogólnym ludzkości przebycie poprzednie stopni niższych – pierwotności i barbarzyństwa.
Faktem kulturowym jest istnienie języka literackiego, którego prawideł gramatycznych i fonetyki nikt nie zachowuje w pełni w mowie potocznej, który jest jednak obiektywnym wzorem dla wszystkich porozumiewających się ze sobą członków danego narodu. To co zauważamy w stosunku do języka, dotyczy każdej innej dziedziny dorobku społecznego.
Elementem kultury jest też wyobrażenie, że między gatunkami zwierzęcymi a grupami ludzkimi istnieją ścisłe związki, że los zwierząt wpływa na losy grupy, tych totemów nie można spożywać, krzywdzić, że należą im się obrzędy.
Kultura jest w swej istocie zjawiskiem międzygrupowym, ponieważ nie wszystkie ludy ukonstytuowały się w narody a wszystkie mają udział w kulturze. Jest też zjawiskiem geograficznym, w tym rozumieniu rozszerza się na pewnych obszarach, łącząc w wyższego rzędu wspólnotę zamieszkałe tam grupy .
Zatem kulturę możemy określić jako całokształt zobiektywizowanych elementów dorobku społecznego, wspólnych szeregowi grup i z racji swej obiektywności ustalonych i zdolnych rozszerzać się przestrzennie.
Zauważmy, że im bardziej zdołała się oderwać od swych twórców rzecz społeczna, im dalej postąpiła na drodze zobiektywizowania, tym łatwiej staje się elementem kultury.
Człowiek i narzędzie muszą się zespolić w systematycznym, uregulowanym celowo wysiłku. Nie znaczy to, by nie wędrowały techniki. Im bardziej wszechstronne narzędzie, im więcej przedstawia możliwości w sposobie ujęcia i zastosowania, czyli im mniej wymaga zmian w przyzwyczajeniach, z którymi zrosła się grupa, tym chętniej zostaje przyjęte, aż staje się elementem niezbędnym jej życia codziennego.
Podobnie w innych dziedzinach tzw. Duchowych. Niesłychanie trudno przyjmuje się w społeczeństwie język obcy jako codzienny. Język jest bowiem związany ściśle z całą umysłowością, którą kształtuje i z którą zespala się. Myślimy zdaniami mowy. Natomiast poszczególne wyrazy wrastają bez trudu w język, w miarę jak poznawane i przejmowane są rzeczy, wyrazami tymi oznaczone.
Lotnym też elementem są wątki powieściowe. Np. wątki bajkowe, które z Indii przez Iran dotarły do Morza Śródziemnego i rozszerzyły się w Europie. Z wątku bajkowego zostaje przejęte to co w nim najbardziej formalne czyli sytuacje. Jednym z najlepszych przykładów zależności między lotnością elementu kulturowego i jego, z obiektywizacji wynikającą, doniosłością ogólną jest wypadek norm prawnych i moralnych. Nic bardziej rozpowszechnionego jak zasada „nie czyń bliźniemu co tobie nie miłe”.
Kultura składa się z elementów zobiektywizowanych, z rzeczy społecznych oderwanych od twórców i łączących w jedną wspólnotę grupy i jednostki częstokroć bardzo różne, przeciwstawiające się sobie, musimy odnosić się do kultury jako do nagromadzenia wytworów społecznych. Takie wytwory powstawać mogą tylko w warunkach zorganizowanych zbiorowości ludzkich, czyli w społecznie ustalonych formach współdziałania i współzawodnictwa. Przez prace.
Pracą nazwać możemy każdą zorganizowaną społecznie czynność wytwarzającą wartości, choćby wartości te nie były przez zbiorowość traktowane jako gospodarcze, choćby przedmiotem ich były rzeczy idealne- zaszczyty, bogowie, dobre uczynki, dzieła literatury i sztuki plastycznej i choćby wytwarzane były na pozór „indywidualnie”. Indywidualna twórczość jest społecznie uwarunkowana i przebiega w społecznie ustalonych formach. Charakter indywidualny jej polega na tym że współdziałanie w niej nie jest obowiązkowe.
Najdalej idąca rewolucja w sztuce jest przeciwieństwem tej sztuki, która istniała poprzednio, i jest przez charakter dawnej sztuki uwarunkowana. Zachodzi w wyniku społecznie nagromadzonych owoców pracy i sama daje początek pracy w nowym kierunku.
Do czytelnika należy osądzić, o ile rezultat naszych wysiłków wzbogaca kulturę. Bo poznanie kultury jest także kulturą.