W życiu każdego człowieka, i to niezależnie od jego wieku, może dojść do takich sytuacji w których pomoc medyczna udzielona dosłownie w ciągu zaiedwie kilku minut może decydować o życiu. Stany takie nazywamy zagrożeniem życia, co jest równoznaczne z procesem umierania.
O życiu człowieka decydują przede wszystkim trzy następujące układy: ośrodkowy układ nerwowy (mózgowie), układ krążenia i oddychania. Układy te pozostają w stałej i ścisłej zależności od siebie. Stąd tez, jeżeli ustanie np. czynność jednego z nich, to niemal równocześnie dochodzi do zaburzeń lub ustania czynności w dwóch pozostałych. Zatrzymanie czynności wszystkich trzech układów określamy mianem śmierci klinicznej. Jeżeli ten okres śmierci klinicznej potrwa dłużej niż 3-4 minuty, to dochodzi do obumierania komórek ośrodkowego układu nerwowego w pierwszej kolejności, a następnie do śmierci komórek innych narządów. W takiej sytuacji mówimy o śmierci biologicznej, która jest już procesem nieodwracalnym.
Stan zagrożenia życia może być spowodowany bardzo wieloma przyczynami. I tak mogą to być silne urazy mechaniczne (np. wypadek samochodowy), porażenie prądem elektrycznym, utonięcie, ciężkie zatrucia środkami chemicznymi, ostry atak serca (ciężki zawał mięśnia sercowego), a także sytuacje kryzysowe w przebiegu wielu ciężkich chorób ogólnoustrojowych.
Ponieważ nigdy z całą pewnością nie można przewidzieć kiedy, gdzie i w jakich okolicznościach może dojść do stanu zagrożenia życia, powinno się dążyć do tego, aby jak największa część społeczeństwa umiała w takich sytuacjach udzielić pierwszej i skutecznej pomocy, która może w wielu przypadkach uratować życie chorego.
Nie wdając się w szczegóły różnego rodzaju mechanizmów prowadzących do śmierci, a także omawiania możliwości zastosowania skomplikowanej i nowoczesnej aparatury pomocniczej w ratowaniu życia, ale używanej przez fachowy personel służby zdrowia, zajmiemy się tu jedynie najprostszymi, a równocześnie bardzo skutecznymi metodami postępowania, które może zastosować praktycznie każdy, jeżeli się ich po prostu nauczy.
Zabiegi, które nazywamy ożywianiem albo reanimacją (resuscytacją), mają na celu przywrócenie u chorego czynności oddychania i krążenia krwi. Zabiegami tymi są: sztuczne oddychanie i masaż serca.
Do ratowania chorego musimy przystąpić według pewnego rutynowego schematu:
należy stwierdzić, czy chory rzeczywiście wymaga reanimacji. Upewnia nas o tym stan nieprzytomności, zatrzymanie oddechu i brak akcji serca.
należy chorego bardzo ostrożnie ułożyć na wznak, na twardym i równym podłożu (podłoga, ziemia, stół).
sprawdzamy, czy w drogach oddechowych chorego nie ma ciał obcych, takich jak: wymiociny, woda, śluz itp. Jeżeli je stwierdzimy, to należy je natychmiast usunąć za pomocą palca owiniętego w gazę lub chusteczkę do nosa.
pod szyję chorego podkładamy wałek zrobiony z koca lub części garderoby, tak aby głowa została maksymalnie odgięta ku tyłowi (w ten sposób następuje wyprostowanie dróg oddechowych).
przystępujemy teraz do sztucznego oddychania i masażu serca. Czynności te najsprawniej wykonuje się we dwie osoby (jedna wykonuje sztuczne oddechy, druga masaż serca).
SZTUCZNE ODDYCHANIE.
Obowiązuje tu następująca technika: klękamy lub stoimy po lewej stronie głowy chorego, swą lewą ręką podtrzymujemy żuchwę (dolną szczękę), tak aby nie opadała i równocześnie nie pozwalamy na zapadanie się do gardła języka. Prawą dłoń opieramy na czole, a dwoma placami tej ręki zaciskamy nos. Następnie nabieramy w płuca jak najwięcej powietrza, które następnie wdmuchujemy do dróg oddechowych chorego. Należy w tym momencie bardzo szczelnie objąć swymi wargami usta reanimowanego. Efektem będzie w tym momencie uniesienie się klatki piersiowej chorego. Czynności opisane wyżej powtarzamy rytmicznie mniej więcej 16-22 razy na minutę. Ta metoda sztucznego oddychania nazywa się usta-usta. U niemowląt i bardzo małych dzieci najlepiej objąć ustami zarówno usta dziecka, jak i jego nosek. W tym samym czasie osoba druga wykonuje masaż serca.
MASAŻ SERCA.
Technika masażu serca jest następująca: osoba wykonująca masaż klęka lub staje po prawej stronie chorego, obie ręce układa jedna nad drugą pośrodku klatki piersiowej mniej więcej na wysokości 1/3 dolnej części mostka. Następnie w równych odstępach czasu wykonujemy energiczny ruch wgniatania przedniej części klatki piersiowej, tak aby za każdym razem ściana ta ugięła się przynajmniej na dwa do trzech centymetrów. Czynność tę powtarzamy z częstością 70 do 90 razy na minutę. Mniej więcej na trzy do czterech uderzeń w klatkę piersiową powinien przypadać jeden sztuczny oddech. U niemowląt i małych dzieci masażu dokonujemy w ten sam sposób, jednak znacznie delikatniej i nie całą dłonią, a jedynie dwoma palcami. Obie przedstawione wyżej czynności wykonujemy do czasu przybycia lekarza, chyba że w tym czasie wróci choremu zdolność oddechowa i zacznie bić serce. W takiej sytuacji możemy przerwać masaż serca i sztuczny oddech, jednak nadal trzeba bacznie obserwować chorego, gdyż czynności te mogą ponownie ustać i wszystko należy rozpocząć od nowa.
Przystępując do reanimacji chorego, należy także zadbać o to, aby chory nie został nadmiernie oziębiony i aby miał dopływ świeżego powietrza (pootwierać szeroko okna, jeżeli reanimacja odbywa się w pomieszczeniu zamkniętym).
W przypadkach, kiedy reanimację musi podjąć tylko jedna osoba, postępowanie jest takie samo jak opisane wyżej, z tym że po każdym wdmuchnięciu w drogi oddechowe powietrza ratujący musi wykonać 3-4 masaże serca i tak na przemian.