Dorsz pieczony z sosem maślano czosnkowym z delikatnym aromatem wermutu
Grzegorz Ostrowski
Delikatny smak ryby i sosu nie mniej delikatnie wzbogacony kilkoma kolorowymi akcentami. To jest wielka potrawa!!!
|
czas: 90 minut
trudność: średniołatwe
liczba porcji: 4-6
koszt: trochę kosztuje
kalorie: mało
liczba opinii: 2
kategoria: Boże Narodzenie, Boże Narodzenie, Klasyka Wigilijna, Tradycyjne potrawy na wieczerzę wigilijną
|
składniki
4 raczej większe filety dorsza ze skórą - po około 20 dag każdy (mogą być mrożone)
2 czubate łyżki masła
4 łyżki pszennej mąki
1/3 łyżeczki soli
1/3 łyżeczki czarnego, świeżo, grubo zmielonego pieprzu
2 średniej wielkości pomidory
garść drobno posiekanego koperku
pół cytryny
sos:
2 duże główki czosnku
łyżka oliwy
pół kostki świeżego, zmrożonego masła - 10 dag
2 małe cebule - albo jeszcze lepiej 4 szalotki
1/3 szklanki białego, wytrawnego wermutu
1/3 szklanki białego wytrawnego wina (lub o tyle więcej wermutu)
2 żółtka
2 łyżki kwaśnej, gęstej i tłustej (koniecznie!) śmietany
sól
pół łyżeczki zmielonego białego pieprzu
sposób przygotowania
Potrawa zdecydowanie jest czasochłonna, ale nie pracochłonna. Jest po prostu wyśmienita!
Najpierw czosnek - odcinam górne części główek, tak by było widać ząbki. Wkładam do małego naczynia żaroodpornego, smaruję odrobiną oliwy, przykrywam folia i piekę w piekarniku nagrzanym do 200 stopni przez około 25 minut - kiedy miękki, ale jeszcze nie "mazisty", wyjmuję go, studzę, obieram z łusek i siekam na drobne kawałki.
A w czasie pieczenia czosnku przygotowuję sos: w rondlu roztapiam łyżkę masła, dodaję drobno posiekane cebulki i szklę je cały czas mieszając przez 2-3 minuty. Teraz dodaję czosnek, wino i wermut i gotuję na średnim ogniu, często mieszając, aż w rondlu pozostanie nie więcej niż 5-6 łyżek płynu. Wtedy zestawiam rondel z ognia, wlewam śmietanę, stawiam ponownie rondel na ogniu i energicznie mieszając gotuję przez minutę.
Zmniejszam ogień i stopniowo dodaję zmrożone mało po małym kawałku, cały zaś mieszając - chwilkami zdejmuję rondel z ognia - chodzi o to, by masło się rozpuściło i zagęściło sos, a broń boże się nie przypaliło! Powinno utworzyć coś w rodzaju warstwy oleju nad sosem.
Kiedy dodam już całe masło, sos doprawiam solą i pieprzem i odstawiam na bok. Filety dorsza myje pod bieżącą, zimną wodą, następnie dokładnie osuszam papierowym ręcznikiem. (jeśli były mrożone, wcześniej rozmrażam, spryskuję sokiem z cytryny, odstawiam na 10 minut, a następnie usuwam sok z cytryny).
Mąkę mieszam z solą i pieprzem. W niej panieruję filety i smażę je, kładąc je na patelnię z rozgrzanym mocno masłem skórą do góry. Smażę po 2-3 minuty z każdej strony na złoty kolor.
Usmażoną rybę przekładam do naczynia żaroodpornego.
Zabieram się ponownie za sos: w rondelku ubijam trzepaczką żółtka z dwiema łyżkami wody. Po chwili rondelek stawiam na malutkim ogniu i nadal ubijam, aż masa zacznie gęstnieć, i pojawi się piana i sos. Wtedy zaczynam dodawać przygotowany wcześniej ciepły sos maślany i cały czas ubijam - trwa to mniej więcej 1-2 minuty. Gotowy sos zestawiam z ognia - podczas jego przygotowywania należy uważać, by ogień nie był zbyt duży - wtedy bowiem sos mógłby się zważyć.
Gotowym sosem polewam rybę w naczyniu żaroodpornym i wstawiam do nagrzanego piekarnika do 200 stopni na 3-4 minuty.
Rybę podaję od razu po przyrządzeniu, posypana koperkiem i pomidorami pokrojonymi w drobną kostkę (wcześniej obranymi i z usuniętymi nasionkami i sokiem).
Do takiej ryby najbardziej pasują pieczone ziemniaki lub kawałek chałki (poważnie!).
opinie na temat przepisu |
To uwaga do wszystkich dań z ryb: to nie są dania bezmięsne. Postne mogą być, to kwestia tradycji i religii. Ale z całą pewnością ryba to nie warzywo lecz zwierzę, którego mięśnie są z mięsa, rybiego co prawda, ale zawsze. Ryby nie rosną na grządkach... Smacznego
mikka [9.12.2003 01:27]
Hura zrobiłam!!! Jestem z siebie niesamowicie dumna! To smakowite danie zajadaliśmy z mężem że ho ho. Ale najbardziej pozytywnie zaskoczył mnie czosnek przypieczony w piekarniku - po prostu poezja ... Sam zapach podczas pieczenia zapowiadał wytworność potrawy .... i rzeczywiście wspaniale uzupełnił smak :). Jedno danie na wigilijny stół już z całą pewnością mam mniam mniam :)
Joanna_M [5.12.2003 16:32]