KRYZYS POLITYCZNY ZACHODU: WOJNA STULETNIA
Geneza wojny stuletniej
Gospodarcze i społeczne wstrząsy, jakie dotknęły Europę Zachodnią w XIV w., przyczyniły się do zaostrzenia konfliktów politycznych. Konflikty te spowodowały serię wojen, szczególnie dotkliwie pustoszących Europę Zachodnią (głównie Francję), które jeszcze bardziej pogłębiły kryzys gospodarczy i brak stabilizacji układu sił społecznych; wynikiem tych kataklizmów było złamanie we Francji i Anglii starej arystokracji feudalnej i wzmocnienie monarchii, opierającej się na niższej szlachcie i mieszczaństwie. Proces ten, zakończony przezwyciężeniem sił hamujących rozwój ekonomiczny i społeczny tych krajów, był jednak trudny i bolesny; kosztował społeczeństwo zachodnioeuropejskie wiele energii i na pewien czas zahamował ich postęp gospodarczy i kulturalny.
Zalążki konfliktu angielsko-francuskiego tkwiły w nie rozwiązanej do końca sprawie lenn Plantagenetów we Francji. Po śmierci Ludwika IX Kapetyngowie nie tracili żadnej okazji, by wyprzeć swych przeciwników z ich kontynentalnych posiadłości: Filip Piękny rozpoczął w 1292 r. walkę z Edwardem I, jego syn Karol IV zaatakował w 1323 r. Edwarda II (por. II, 83). Wyparcie Plantagenetów z Gujenny (taka nazwa ustaliła się dla ich posiadłości w Akwitanii) nie było jednak sprawą prostą. Mieszkańcy tych terenów, zwłaszcza ich stolicy Bordeaux, w ciągu długiej przynależności do korony angielskiej nawiązali silne kontakty ekonomiczne z wyspą, skąd otrzymywali zboże w zamian za wino, dbali zatem o utrzymanie związku politycznego.
Więzy między Anglią a Gujenną zostały zerwane, kiedy Karol IV w 1325 r. nadał to lenno skłóconemu z Edwardem II jego synowi Edwardowi. Wkrótce jednak książę Gujenny objął tron Anglii jako Edward III (1327). Być może, królowie francuscy staraliby się nie dopuścić do ponownego połączenia, gdyby nie przeszkodziła im wyłaniająca się (1328) kwestia dziedzictwa tronu francuskiego po wygaśnięciu głównej linii Kapetyngów. Edward III, wnuk Filipa Pięknego i siostrzeniec trzech ostatnich królów francuskich, zrezygnował milcząco z pretensji do tronu Francji, a nowy jej król, Filip VI, zatwierdził go w posiadaniu Gujenny. Stosunki pozostawały jednak naprężone, a ustawiczne spory na nie ustalonych definitywnie granicach Gujenny oraz interwencje urzędników króla Francji stwarzały wciąż nowe zadrażnienia, prowadząc do wojny.
Punktem, gdzie doszło do starcia interesów francuskich i angielskich, stała się też Szkocja. Uznanie niepodległości Szkocji przez królową Anglii Izabelę i jej faworyta Mortimera (1328) wywołało oburzenie angielskiego rycerstwa i przyczyniło się do upadku morderców Edwarda II. Pod naciskiem opinii Edward III musiał wznowić wojnę w Szkocji, popierając przeciw królowi Dawidowi Bruce pretendenta Edwarda Balliola (1333), ale po stronie Dawida stanęła Francja. Interwencja Filipa VI o drugiej stronie kanału miała wpływ na stanowisko szlachty angielskiej w sprawie wojny z Francją; w miejsce niechętnego dawniej stosunku do wypraw na kontynent wystąpił zapał wojenny, skierowany przeciw Francuzom popierającym Szkotów, "dziedzicznego
wroga" Anglii. W istocie jednak decydująca była tu trudna sytuacja ekonomiczna większości rycerstwa angielskiego, widzącego w zdobyczach wojennych możliwość uratowania swej pozycji klasowej.
W odpowiedzi na pomoc, udzieloną Szkotom przez Filipa VI, Edward rozpoczął zbrojenia, wysuwając jednocześnie swe pretensje do tronu francuskiego. Filip odpowiedział na to 24 maja 1337 r. ogłoszeniem konfiskaty francuskich lenn króla Anglii: fakt ten można uważać za początkową datę wojny, która nosi nazwę stuletniej. Nastąpił akt wypowiedzenia stosunku lennego przez Edwarda, w którym zaprzeczył on Filipowi prawa do tronu Kapetyngów.
Do wybuchu przyczynił się również konflikt na przeciwległym krańcu królestwa francuskiego. We Flandrii doszło w latach dwudziestych XIV w. do nowych konfliktów społecznych w miastach, zaostrzonych przez trudności, jakie zaczęło przeżywać flandryjskie sukiennictwo; jednocześnie wybuchło powstanie chłopów, walczących o całkowitą likwidację poddaństwa i zmniejszenie powinności (1323). Radykalne elementy wsi oraz miast (Brugia, Ypres) opanowały władzę, a hrabia Flandrii, Ludwik de Nevers, uciekł na dwór francuski. Papież Jan XXII rzucił na Flandrię interdykt, a pierwszym przedsięwzięciem nowego króla z dynastii Walezjuszów, Filipa VI, była wyprawa na buntowników. Pod Cassel w 1328 r. rycerze francuscy wzięli odwet za "bitwę ostróg": gorliwy lennik Francji, hrabia Ludwik de Nevers, całkowicie obcy interesom Flandrii (nie znał nawet języka flamandzkiego) objął ponownie władzę, a w miastach pozbawionych przywilejów i murów, objęli rządy patrycjusze zwolennicy Francji. Zwycięscy rycerze okrutnie rozprawiali się ze zbuntowanymi chłopami. Rosła nienawiść do hrabiego i do Francji, a nadzieje opozycji wiązały się z Anglią. Wybuch przyspieszył wydany przez hrabiego Ludwika na polecenie Filipa VI zakaz handlu z Anglią. Edward III odpowiedział represjami: aresztował obecnych w Anglii kupców flandryjskich i zabronił wywożenia wełny do Flandrii. Cios był celny: rzemiosło flandryjskie, pozbawione dowozu surowca, stanęło w obliczu katastrofy. W Gandawie, która nie wzięła udziału w poprzednim powstaniu, doszło do przewrotu (1338): przedstawiciele cechów uzyskali decydujący wpływ na rządy miastem, a ich przywódca, Jakub van Artevelde, nawiązał rokowania z Edwardem III. Król angielski cofnął zakaz wywozu wełny, zyskując w ten sposób poparcie miast flandryjskich dla swych celów i wzmacniając jednocześnie autorytet Jakuba van Artevelde, który stał się niekwestionowanym przywódcą mieszczaństwa flandryjskiego. W 1339 r. hrabia Ludwik znowu musiał opuścić kraj, a w Gandawie pojawił się Edward III, któremu miasta złożyły hołd jako królowi Francji.
Pierwszy okres wojny. Crecy
Francja, najbogatsze i najludniejsze (przeszło 20 mln mieszkańców) państwo ówczesnej Europy, wydawała się stać u szczytu potęgi; wzrastał zarówno autorytet jej króla wśród władców Europy, jak i obszar jej państwa, sięgającego coraz śmielej po pograniczne, francuskie z języka, ziemie cesarstwa. Nic bardziej naturalnego w tych warunkach, jak dążenie do likwidacji ostatnich posiadłości Plantagenetów na kontynencie, źródła ustawicznych konfliktów i niebezpieczeństw. Zamieszki wewnętrzne w Anglii za czasów Edwarda II i w początkach panowania Edwarda III zdawały się obiecywać łatwe zwycięstwo.
Anglia liczyła w tym czasie tylko 4,5 mln mieszkańców, pod względem gospodarczym stała daleko za Francją, a jej północne obszary pustoszyła beznadziejna wojna ze Szkotami. Ale właśnie klęska feudalnego rycerstwa angielskiego w 1314 r. pod Bannockburn przyczyniła się do zmiany sposobu wojowania i unowocześnienia organizacji armii, z położeniem większego nacisku na wyszkoloną najemną piechotę niż na konne rycerstwo.
Edward III przygotował starannie wojnę: dzięki nadawanym hojnie hanzeatom i Włochom licencjom i przywilejom handlowym oraz dzięki pożyczkom bankierów florenckich uzyskał zasoby finansowe na znaczną armię zaciężną. Poza wprowadzeniem artylerii, decydującą rolę w armii angielskiej mieli odegrać piesi łucznicy, wyposażeni w doskonały sprzęt i osiągający niespotykaną dotychczas szybkość wypuszczania strzał.
Jego przeciwnicy, Walezjusze, nie byli kontynuatorami tradycji Kapetyngów, nie wyrośli w ideologii wysuwającej nade wszystko interes państwa. Ojciec Filipa VI, Karol hrabia Valois, brat Filipa Pięknego, pędził awanturnicze życie błędnego rycerza, wplątując się wielokrotnie w różne polityczne awantury, starając się zdobyć dla siebie gdziekolwiek koronę królewską: zmarł jako tytularny łaciński cesarz Konstantynopola. Filip VI tkwił w tejże tradycji, związany jak najściślej z kręgami możnowładztwa feudalnego; z uzyskaniem tronu stał się wyrazicielem ciasnych interesów tej grupy; środki zebrane upartą wytrwałością pokoleń Kapetyngów trwoniono teraz na dary dla faworytów królewskich, na nie kończące się uczty i turnieje. Rycerstwo feudalne wracało do znaczenia po długotrwałym odsunięciu od władzy przez Kapetyngów; odetchnęło po okresie panowania rosnących liczebnie królewskich urzędników, często niskiego pochodzenia, po czasach ucisku podatkowego i obniżenia wartości monety środków, którymi królowie zaspakajali potrzeby coraz bardziej skomplikowanego aparatu państwowego.
Pod względem militarnym Walezjusze opierali się na pospolitym ruszeniu feudalnego rycerstwa, przy którym oddziały najemne stanowiły tylko uzupełnienie. Brakowało jakiejkolwiek myśli taktycznej bitwa polegała dla wodzów francuskich przede wszystkim na pojedynkach, a wobec tego troszczyli się głównie o ściąganie do swych szeregów jak największej liczby wsławionych osobistą walecznością rycerzy. Tymczasem Edward III podjął rozległą akcję dyplomatyczną: przeciw związanemu z Francją papiestwu poparł cesarza Ludwika IV i w 1338 r. na zjeździe w Koblencji otrzymał tytuł wikariusza Rzeszy w Niderlandach. Pomogło to mu przeciągnąć na swą stronę formalnych lenników cesarza: książęta i hrabiów Brabancji, Hainaut, Holandii; Geldrii, Julich. Pod Sluis (23 czerwca 1340) udało się Anglikom zniszczyć flotę francuską, która usiłowała zablokować port Brugii. Ale uderzenie na Francję ugrzęzło przy bezskutecznym oblężeniu Tournai; przeciąganie się wojny zniechęciło do Anglików miasta i książąt niderlandzkich; wierny Edwardowi Jakub van Artevelde zginął w zamieszkach w Gandawie (1345).
Nowy teatr wojny pojawił się w Bretanii, gdzie po śmierci księcia Jana III ( 1341) wybuchła wojna sukcesyjna między jego bratem Janem, hrabią Montfort, popieranym przez Anglię, a ich bratanicą Joanną hrabiną Penthievre, popieraną przez Walezjuszów. Francuzom udało się wziąć do niewoli Montforta, ale wojnę toczyła nadal jego żona Joanna flandryjska (stąd "wojna dwu Joann"). Po śmierci Montforta (1345) Edward III został opiekunem jego małoletniego syna, Jana IV. Przez kilkadziesiąt lat toczyły się w Bretanii walki, wyniszczające ten kraj.
W 1346 r. Edward III wylądował w Normandii i po demonstracyjnym marszu na Paryż ruszył w stronę Flandrii, by połączyć się z tamtejszymi sojusznikami. Pod Crecy nad Sommą 26 sierpnia doścignęła go armia francuska pod dowództwem samego króla; towarzyszyli mu m.in. ślepy król czeski Jan Luksemburg i jego syn Karol IV, świeżo obrany przez przeciwników Ludwika IV król rzymski. Anglicy przybrali pozycję defensywną i obsadzili łucznikami wzgórza. To pozwoliło im zniszczyć jazdę przeciwnika, bezskutecznie szarżującą na pozycje angielskie. Święty sztandar królów Francji, Oriflamme, runął postrzępiony na ziemię, wielu sławnych rycerzy poległo, m.in. król czeski, brat Filipa VI, Karol książę Alen on i Ludwik de Nevers, hrabia Flandrii. W bitwie pod Crecy Anglicy po raz pierwszy użyli w polu armat, tym razem jeszcze bez wpływu na jej przebieg. Wkrótce potem po długim oblężeniu opanowali Anglicy port Calais, który odtąd przez dwieście lat służył im jako baza wypadowa do wypraw na Francję.
Pośrednictwo pokojowe papieża, a następnie powszechne zamieszanie i straty, wywołane przez Czarną Śmierć, wstrzymały na kilka lat działania wojenne. Wykorzystał tę sytuację zręczny syn Ludwika de Nevers, Ludwik de Male, który wszedł w rokowania ze znużonymi wojną miastami flandryjskimi i w 1349 r. odzyskał władzę, utrzymując nadal neutralność kraju w toczącej się wojnie co równało się umocnieniu niezależności Flandrii od Francji.
Od Czarnej Śmierci do pokoju w Bretigny
Następca Filipa VI, Jan II Dobry (od 1350) odziedziczył w spotęgowanej formie wszystkie ujemne cechy ojca, a awanturnictwo i waleczność łączył z jeszcze większą rozrzutnością. Wojna toczyła się nadal w Bretanii; Jan zapragnął zadać przeciwnikom decydujący cios i zażądał w 1355 r. od Stanów Generalnych nowych podatków. W odpowiedzi Stany, głównie mieszczaństwo na czele z naczelnikiem gildii kupców paryskich Stefanem Marcel, wysunęły żądania udziału w kontroli finansów państwa i narzuciły królowi szereg innych ustępstw.
Głównym bohaterem podjętej w 1355 r. wojny był angielski następca tronu, Edward książę Walii, zwany od koloru zbroi "Czarnym Księciem", który odznaczył się już pod Crecy jako zręczny taktyk. Z Gujenny podejmował on wyprawy łupieżcze na sąsiednie tereny Francji, docierając aż do Morza Śródziemnego. Podczas jednej z tych wypraw został osaczony przez przeważającą armię francuską na czele z królem;19 sierpnia 1356 r. doszło do starcia, zwanego bitwą pod Poitiers lub pod Maupertuis. Francuzi powtórzyli wszystkie swe błędy spod Crecy i ponieśli ogromną klęskę: kwiat rycerstwa zasłał pole bitwy, wielu Francuzów, wraz z królem i jego młodszym synem Filipem burgundzkim, dostało się do niewoli angielskiej.
Państwo francuskie znalazło się w krytycznej sytuacji; władzę symbolizował piętnastoletni "delfin" następca tronu, Karol. Klęska rycerstwa ośmieliła chłopów do powstania przeciwko ciemiężycielom; wybuchła krwawa "żakeria"; jednocześnie Stany Generalne, w których teraz zasiadało niewielu przedstawicieli rycerstwa, podjęły krytykę króla i narzuciły delfinowi w 1357 r. reformę systemu rządów, tzw. Wielki Ordonans. Stany miały odtąd prawo zbierać się samodzielnie co roku, bez wezwania królewskiego; nie wolno było nakładać podatków bez ich zgody i kontroli; wybrani przez stany delegaci mieli dokonać reformy administracji i usunąć złych urzędników.
Wśród przywódców Stanów Generalnych wysunął się na czoło Stefan Marcel, faktyczny władca Paryża, który roztoczył kontrolę nad delfinem, a nawet kazał w jego obecności zabić dwu spośród jego dworzan. Z trudem udało się Karolowi ujść z Paryża i podjąć akcję przeciw Marcelowi.
Obok powstania chłopskiego i opozycji mieszczańskiej delfin miał do czynienia z opozycją feudalną, na której czele stał Karol Zły, król Nawarry. Był on synem Filipa d'Evreux, członka jednej z bocznych gałęzi Kapetyngów, oraz Joanny, córki Ludwika X. Pretensje Joanny do tronu zaspokoił Filip VI w 1329 r. oddaniem jej pirenejskiego królestwa Nawarry, od czasów Filipa Pięknego połączonego z Francją unią personalną. Ambitny wichrzyciel, Karol Zły, został przez Jana Dobrego uwięziony; zwolniony po klęsce pod Poitiers, zyskał sobie wielką popularność wśród szlachty dzięki okrutnemu stłumieniu powstania chłopskiego w Pikardii. Po ucieczce delfina Stefan Marcel usiłował przekazać mu Paryż. Zanim jednak tego dokonał, zginął zamordowany w zamieszkach ulicznych (31 lipca 1358).
Anglicy nie wykorzystali w pełni ani zwycięstwa pod Poitiers, ani rozpaczliwej sytuacji Francji w następnych latach; zajęci byli rokowaniami pokojowymi ze swym jeńcem, Janem Dobrym. Jednakże przyjęte przez niego warunki delfin Karol odrzucił. W tym czasie opierał się już na silnej partii, rekrutującej się zarówno spośród rycerstwa, zwłaszcza niższego, jak i mieszczan. Po śmierci Marcela odzyskał Paryż, w którym wzniósł później, dla umocnienia władzy nad miastem, twierdzę zwaną Bastylią, a niebawem zawarł ugodę z Karolem Złym. W chwili, gdy Edward III zdecydował się na nową wyprawę, aby opanować Reims i koronować się tam na króla Francji, było już za późno. Delfin potrafił zmobilizować siły dla odparcia Anglików i wyprawa zakończyła się niepowodzeniem. Ale i Karolowi zależało na zakończeniu rujnującej wojny; w ostateczności przyjął więc w Bretigny w 1360 r. bardzo ciężkie dla Francji warunki. Król angielski otrzymał (już nie jako lenno Francji, lecz suwerenną własność) nie tylko Gujennę i Gaskonię, lecz też Poitou, Limousin, Perigord i Rodcz oraz na północy Calais; nadto za wykup z niewoli króla Jana Francja miała zapłacić 3 mln ecus w złocie. W zamian Edward III zrezygnował z tytułu króla Francji.
Jan Dobry, wypuszczony z niewoli na słowo rycerskie, zajął się objeżdżaniem kraju dla zebrania sumy, potrzebnej na wykup. Gdy jej nie mógł zdobyć, wierny zobowiązaniu, wrócił do Londynu, gdzie zmarł w 1364 r., pozostawiając koronę rządzącemu faktycznie już od dawna delfinowi, który zasiadł na tronie jako Karol V.
Francja za Karola V
Bilans rządów dwu pierwszych Walezjuszów był opłakany: kraj, spustoszony przez Czarną Śmierć, walki wewnętrzne i wojska nieprzyjacielskie, niszczyły również własne niepłatne "kompanie" najemników oraz mnożące się bandy rozbójników, rekrutujące się głównie z byłych żołnierzy obu walczących armii, przyzwyczajonych do życia z rozboju. Bandy te, często w sile setek ludzi, porywały się nawet na miasta; paliły wsie, łupiły klasztory. Pozbycie się tej straszliwej plagi stało się pierwszym zadaniem króla, pragnącego przywrócić krajowi pokój i równowagę gospodarczą.
Polityka pierwszych Walezjuszów miała na swym koncie inne jeszcze posunięcia, których skutki były wówczas jeszcze niezbyt widoczne, ale wróżyły groźne niebezpieczeństwo na przyszłość. Było to wydzielanie z domeny królewskiej obszernych księstw (apanaży) młodszym członkom dynastii.
W 1361 r. zmarł Filip de Rouvres, ostatni potomek książąt burgundzkich. Ponieważ jego matka Joanna de Boulogne poślubiła przedtem króla Jana Dobrego, Burgundia weszła teraz w posiadanie królestwa. Trwało to jednak bardzo krótko, bo już w roku 1363 Jan Dobry nadał Burgundię swemu najmłodszemu i ulubionemu synowi, który towarzyszył mu pod Poitiers i w niewoli angielskiej Filipowi Śmiałemu. Dzięki małżeństwu z Małgorzatą, córką Ludwika de Male, Filip odziedziczył później (1384) także Flandrię, Artois i hrabstwo Burgundii (FrancheComte, leżące w granicach cesarstwa), tworząc bogate i potężne władztwo, które miało zagrozić całości Francji. Inny syn Jana Dobrego, Ludwik, otrzymał opróżnione po starszej linii andegaweńskiej lenna: Maine i Anjou, a niebawem w 1382 r. opanował Prowansję i wplątał się w wiekową walkę o tron Neapolu.
Pokój w Bretigny miał dać Francji możliwość przezwyciężenia kryzysu gospodarczego, a zwłaszcza uregulowania finansów państwowych. Warunkiem było jednak usunięcie z kraju band wojskowych: zadania tego podjął się jeden z zaufanych króla, drobny szlachcic bretoński Bertrand du Guesclin, który wsławił się w walkach podjazdowych na terenie rodzinnego księstwa. W porozumieniu z królem zaciągnął rozproszonych najemników i na czele tych "wielkich kompanii" przekroczył Pireneje, udając się na pomoc pretendentowi do tronu Kastylii, Henrykowi z Trastamare, popieranemu przez Francję. W ten sposób Francja odetchnęła od łupieżców, a jednocześnie pozyskiwała za Pirenejami poważną dywersję antyangielską. Przeciwko "wielkim kompaniom" wystąpił bowiem "Czarny Książę", popierający legalnego władcę Kastylii, Piotra Okrutnego. Jego talenty wojenne ujawniły się raz jeszcze w zwycięstwie, odniesionym pod Nagera, gdzie du Guesclin wpadł do niewoli. Uwolniony za okupem, wrócił do Hiszpanii z nowym wojskiem zaciężnym i w 1369 r. rozbił Piotra Okrutnego pod Montiel.
Równocześnie Karol V wszczynał już nową fazę wojny stuletniej, zachęcony sytuacją w angielskiej Akwitanii. Władający tam "Czarny Książę" miał do czynienia z podobnymi zniszczeniami i nieładem wewnętrznym, jaki panował w całej Francji, ale nie potrafił im przeciwdziałać równie energicznie, jak król francuski: przeciwnie, postępowaniem swym zraził sobie wielu możnowładców ze świeżo przyłączonych terenów. Ludność tych ziem stale wrogo się odnosiła do Anglików, nakładane zaś przez Edwarda podatki wrogość tę jeszcze wzmagały. Sytuację tę pilnie obserwował Karol V; wybuch buntu szlachty akwitańsko-gaskońskiej pod wodzą Jana hrabiego Armagnac umożliwił królowi interwencję. W 1365 r. Karol V, występując teraz jako zwierzchnik Akwitanii i Gaskonii, powołał "Czarnego Księcia" przed parlament paryski, co sprowokowało wojnę.
Tym razem Francuzi, nauczeni doświadczeniem, unikali walnych bitew; du Guesclin z niezwykłą zręcznością prowadził wojnę partyzancką, zmuszając Anglików kolejno do opuszczania miast i zamków. "Czarny Książę", schorowany od czasów wyprawy hiszpańskiej, utracił dawną szybkość decyzji, a pomoc okazywana Francuzom przez ludność terenów okupowanych przyspieszyła klęskę Plantagenetów. Kiedy w 1375 r. papież Grzegorz XI zapośredniczył rozejm (zawarty w Brugii) w ręku Anglików pozostał niewielki teren Gujenny z Bordeaux i Bajonną oraz Calais. W 1376 r. umarł złamany klęską "Czarny Książę", w następnym roku jego ojciec Edward III. Tron angielski objął małoletni syn "Czarnego Księcia", Ryszard II, a wewnętrzne spory i zaburzenia społeczne w Anglii uniemożliwiły wznowienie wojny. Rozejm brugijski okazał się trwały, a Karol V triumfował, przywróciwszy Francji dawne mocarstwowe stanowisko.
Lancastrowie w Anglii
Decydującą rolę w okresie małoletniości Ryszarda II odgrywał w Anglii jego stryj, Jan z Gandawy, książę Lancaster, protektor Jana Wiklefa, upatrujący w ewentualnej sekularyzacji dóbr kościelnych środek do zapełnienia wyczerpanego wojną skarbu. Wybuch powstania chłopskiego (1381) zjednoczył jednak duchownych i świeckich panów feudalnych w obronie zagrożonego stanu posiadania. Stłumienie powstania zapoczątkowało również represje w stosunku do Wiklefa i jego zwolenników. Wkrótce po stłumieniu powstania Anglia stała się widownią walki między wyrosłą i w okresie małoletności Ryszarda oligarchią możnowładczą (na czele z innym stryjem króla Tomaszem księciem Gloucester) oraz samym królem, który w oparciu o drobną szlachtę i mieszczan Londynu usiłował wydobyć się spod kurateli. W 1389 roku obalił on rządy Tomasza i narzucił parlamentowi szereg uchwał, wzmacniających prerogatywy króla (m.in. stały podatek eksportowy od wełny).
Na czele wzrastającej liczby przeciwników króla stanął syn Jana z Gandaw Henryk książę Lancaster, któremu Ryszard odebrał lenna i skazał na wygnanie. Korzystając z wyprawy Ryszarda do Irlandii Henryk wylądował w 1399 r. w Anglii i w krótkim czasie uzyskał przygniatającą przewagę. Opuszczony przez wszystkich niemal, Ryszard został zdetronizowany przez parlament (1399); jego przeciwnik odsunąwszy innych pretendentów do tronu, objął rządy jako Henryk IV; postarał się też, aby nieszczęsny Ryszard zakończył rychło ( 1400) życie w więzieniu. Nowy władca, który musiał stłumić kilka powstań i spisków możnowładczych, a także dużym nakładem sił toczyć walkę z powstaniem w Walii, unikał wszelkich konfliktów z parlamentem, a dla pozyskania kleru rozpoczął krwawe prześladowania lollardów.
Burgundczycy i armaniacy
Trudna sytuacja Anglii umożliwiła jej rywalce zaleczenie ran, zadanych przez wojnę i zarazę. Ale po śmierci Karola V na tronie zasiadł jego małoletni syn Karol VI, władza zaś znalazła się w ręku stryjów chłopca, zwłaszcza Filipa Śmiałego, który starał się usunąć doradców zmarłego króla.
Wypadki angielskie z roku 1381 miały odpowiednik na kontynencie, szczególnie we Flandrii i północnej Francji. Tereny te stały się znowu widownią szerokiego ruchu pospólstwa, występującego przeciwko rządzącym władzom miejskim; jego podłożem we Flandrii były trudności tamtejszego sukiennictwa, w wyniku których wielu rzemieślników pozostawało bez pracy. W 1379 r. obalono radę miejską w Gandawie; w ślad za tym również w Ypres i Brugii władzę objęli przedstawiciele cechów. Na czele nowej władzy w Gandawie stanął syn Jakuba van Artevelde, Filip, którego nazwisko było symbolem walki o niezawisłość kraju i demokratyzację władzy. Artevelde nawiązał stosunki z Anglią, zabiegając o jej wsparcie. Pobity przez niego Ludwik de Male zwrócił się do swego burgundzkiego zięcia, który wywierał w tym czasie decydujący wpływ na politykę dworu francuskiego. Na wieść o sukcesach rzemieślników flandryjskich porwało się do walki przeciw patrycjatowi pospólstwo paryskie (powstanie maillotins 1382); podobne wystąpienia miały miejsce w Rouen. Tym skwapliwiej przyjął Filip Śmiały prośbę teścia; interwencja francuska we Flandrii umacniała ponadto jego przyszłe panowanie w tym kraju.
Interwencja skończyła się klęską rzemieślników flandryjskich, których 26 tysięcy legło wraz ze swym wodzem pod Roosebeke 27 listopada 1382 r. Brugia i Ypres skapitulowały; najdłużej trzymała się Gandawa, która dopiero w 1385 r. pogodziła się ze swym panującym. Był nim już Filip Śmiały, który w 1384 r., po śmierci Ludwika de Male, objął rządy we Flandrii.
Opieka nad królem francuskim służyła Filipowi do dalszego umacniania wpływów w Niderlandach: rezultatem jego starań było uzyskanie księstwa Brabancji, gdzie osadził swego syna Antoniego. Aby pozyskać panujących w Holandii Wittelsbachów, Filip doprowadził do małżeństwa Karola VI z Izabelą bawarską.
Młody król, a także znaczna część szlachty francuskiej, niechętnie patrzyli na wyzyskiwanie sił Francji we własnych interesach Filipa. Osiągnąwszy dwudziesty rok życia, w 1388 r. Karol VI usunął z dworu zauszników regenta i przywrócił do władzy dawnych doradców ojca. Ale budzące świetne nadzieje rządy młodego króla zostały nieszczęśliwie przerwane: w 1392 r. doznał on pierwszego ataku szaleństwa; z biegiem czasu objawy niepoczytalności coraz częściej się powtarzały i wobec tego Filip Śmiały na powrót objął rządy na czele regencji. Panowanie szalonego króla i walki koterii dworskich o władzę miały trwać jeszcze przez lat trzydzieści, doprowadzając państwo do ruiny.
Początkowo przeważały wpływy Filipa Śmiałego, który cieszył się sympatią mieszczaństwa i starał się zapobiec zbrojnemu starciu z Anglią poprzez przedłużenie rozejmu. Niebawem jednak przeciwstawiło mu się ugrupowanie arystokratyczne na czele z bratem nieszczęśliwego króla, Ludwikiem księciem Orleanu; pozyskało ono królową Izabelę i prowadziło awanturniczą politykę zagraniczną (m.in. plany stworzenia w Lombardii królestwa dla Ludwika Orleańskiego). Walki stronnictw zaostrzyły się, gdy po śmierci Filipa ( 1404) objął dziedzictwo jego gwałtowny i brutalny syn, Jan bez Trwogi; z jego polecenia Ludwik Orleański został zamordowany w Paryżu (1407), co z aplauzem przyjęło sprzyjające księciu burgundzkiemu mieszczaństwo paryskie. Jeden z profesorów Sorbony, Jan Petit w rozprawie o "tyranobójstwie" pospieszył z usprawiedliwieniem tego czynu.
Syn zamordowanego, Karol książę Orleanu, skądinąd wybitny poeta, wystąpił z hasłem walki przeciw mordercom ojca; poparł go teść, Bernard hrabia Armagnac, który zorganizował na południu Francji zbrojne bandy, występujące przeciw stronnikom burgundzkim, znane pod nazwą "armaniaków". Rozpoczęła się wojna domowa.
Dla uspokojenia kraju zwołano do Paryża w 1413 r. Stany Generalne; podczas ich obrad jednak pospólstwo paryskie podniosło powstanie pod dowództwem rzeźnika Szymona Caboche'a. Bastylia znalazła się w rękach powstańców, król i dwór byli w ich mocy; liczni zwolennicy armaniaków spośród dworzan i patrycjatu zostali straceni, a rządy przeszły w ręce Jana bez Trwogi. Pod naciskiem powstańców w zredagowanym przy pomocy prawników z Sorbony ordonansie królewskim (tzw. Ordonnance Cabochienne) ogłoszono reformę władz państwowych, które poddano kontroli specjalnych organów, pochodzących z wyboru. Kiedy jednak wkrótce potem Jan bez Trwogi opuścił Paryż, przerażeni władzą rzemieślników bogaci członkowie patrycjatu wydali miasto armaniakom, którzy zawładnąwszy osobą króla ogłosili banicję Jana. Terror objął teraz z kolei jego zwolenników. W takiej sytuacji pełen energii młody syn Henryka IV, panujący od 1413 r. Henryk V, postanowił wznowić wojnę przeciw rozdzieranej walkami wewnętrznymi Francji.
Azincourt. Traktat w Troyes
Przedstawiwszy warunki pokoju niemożliwe do przyjęcia dla Francji, Henryk V wylądował latem 1415 r. u ujścia Sekwany i zmusił do kapitulacji port Harfleur; po drodze co Calais napotkał pod Azincourt 25 października 1415 r. armię francuską pod dowództwem Karola Orleańskiego i konetabla Karola d'Albret, złożoną głównie z luźnych pocztów feudalnego rycerstwa. Nauki pierwszego okresu wojny stuletniej nie na wiele się przydały: raz jeszcze łucznicy angielscy położyli pokotem jazdę francuską. Na polu bitwy zostało niemal 8 tysięcy poległych, wśród nich konetabl d'Albret i kilku książąt krwi. Anglicy wycięli część jeńców, Karol Orleański z półtora tysiącem dostał się do niewoli.
Katastrofie tej z dala przypatrywał się Jan bez Trwogi, który zawarł z Henrykiem V tajny układ, obiecujący neutralność Burgundii. Mimo iż jego brat, Antoni brabancki, padł pod Azincourt, Jan w 1416 r. zawarł z Anglikami otwarte już przymierze. W 1418 r. przy pomocy pospólstwa paryskiego opanował stolicę: jego główny przeciwnik, Bernard hrabia Armagnac, zginął w walkach ulicznych, a królowa Izabela przeszła na stronę zwycięzcy. Na czele stronnictwa armaniaków stanął teraz skłócony z matką delfin Karol, który w Bourges ogłosił się regentem. Próba porozumienia obu stronnictw skończyła się tragicznie: podczas zjazdu delfina z Janem bez Trwogi w Montereau (1419) książę burgundzki został zamordowany przez armaniaków. Wojna domowa zawrzała z nową siłą.
Tymczasem w latach 1417-19 Henryk V opanował Normandię, nie napotykając większego oporu. Zamordowanie Jana bez Trwogi skłoniło jego syna i następcę, Filipa Dobrego, do wystąpienia po stronie Anglii przeciw delfinowi. Pod naciskiem Filipa dwór francuski zgodził się na zawarcie układu z Henrykiem w Troyes (21 maja 1420). Król angielski poślubił Katarzynę, córkę Karola VI i został oficjalnie uznany przez stany w Paryżu następcą obłąkanego króla. Stronnicy wydziedziczonego delfina wycofali się na południe od Loary.
Henryk V, który w ten sposób zjednoczył obydwa królestwa (we Francji miał być regentem do śmierci Karola VI) zmarł jednak nagle u szczytu potęgi 31 sierpnia 1422 r.; wkrótce po nim zakończył życie nieszczęsny teść. W Paryżu i Londynie proklamowano królem rocznego syna Henryka V i Katarzyny, Henryka VI, na którego umysłowości odbiła się jednak choroba dziada. Regencję w imieniu niemowlęcia objęli stryjowie: Jan książę Bedford we Francji i Humfred książę Gloucester w Anglii. Delfin przyjął również tytuł królewski (jako Karol VII) i zwany był teraz pogardliwie "królem z Bourges". Lojalizm poddanych tronu kapetyńskiego został wystawiony po raz pierwszy na ciężką próbę: Karol VII był formalnie wydziedziczony, pozbawiony tradycyjnej sakry w Reims, a przeciwnicy głosili, że osoba jego ojca nie jest bynajmniej pewna.
Joanna d'Arc. Klęska Anglików
Zwycięstwo regenta księcia Bedford pod Verneuil (1424) i oblężenie przez Anglików Orleanu, ostatniego przyczółka zwolenników delfina na północ od Loary, szczególnie zaś apatia i bezczynność Karola i jego otoczenia mogły świadczyć o nieuchronności klęski "króla z Bourges". Niepostrzeżenie jednak sytuacja zaczęła się zmieniać. Długotrwała wojna, a zwłaszcza okupacja północnej części kraju przez Anglików i flamandzkich w znacznej części żołnierzy Filipa Dobrego, zaczęły budzić nienawiść do najeźdźców w najszerszych kręgach ludności, grabionej i poddanej samowoli najemnego żołdactwa. W wielu miejscach rozwijał się żywiołowy chłopski ruch samoobrony, napadano na mniejsze załogi angielskie i burgundzkie, opierano się ściąganiu podatków i utrzymywaniu wojska. Rodził się patriotyzm francuski, którego symbolem stał się dziedzic herbu z liliami kapetyńskimi, młody król z Bourges. Ten żywiołowy ruch znalazł jednocześnie swój wyraz i podnietę w wystąpieniu Joanny d'Arc.
Joanna d'Arc, siedemnastoletnia dziewczyna wiejska z Domremy pojawiła się w 1429 r. w Chinon przed Karolem VII twierdząc, że otrzymała od Boga misję doprowadzenia go do koronacji w Reims i uwolnienia kraju od Anglików. Przyjęto ją początkowo z wahaniem, ale niebawem politycy z otoczenia Karola zdali sobie sprawę z roli propagandowej, jaką może spełnić "wysłanniczka Boga", walcząca na czele armii prawowitego króla. List Joanny do wodzów angielskich, żądający od nich z polecenia Boga opuszczenia Francji i pozostawienia jej legalnemu dziedzicowi, ogłoszony i rozpowszechniony w całej Francji, zrobił ogromne wrażenie. Powodzenie wyprawy niosącej odsiecz Orleanowi (1429), na której czele stanęła Joanna, pogłębiło wśród wojska i ludu wiarę, że siły nadprzyrodzone popierają sprawę Karola: w tymże jeszcze roku przedsięwzięto śmiałą wyprawę na Reims, gdzie Karol VII mógł dopełnić przepisanej odwiecznym rytuałem koronacji. Wprawdzie uderzenie na Paryż zostało odparte, a przy szturmie na Compiegne w 1430 r. Joanna dostała się w ręce żołnierzy burgundzkich, którzy wydali ją Anglikom, ale nic już nie mogło powstrzymać ogólnego powstania przeciw najeźdźcom.
Opuszczona przez swego króla, który nie przedsięwziął niczego, by ją uwolnić, Joanna, od dawna przez przerażonych Anglików uważana za czarownicę, została w Rouen postawiona przed sąd złożony z oddanych nowym władzom duchownych francuskich, na czele z Piotrem Cauchon, biskupem Beauvais. Uznano ją winną herezji i czarów i spalono na stosie 30 maja 1431 r. Dopiero w roku 1456 proces rehabilitacyjny uwolnił męczennicę od tych zarzutów; Joanna d'Arc została bohaterką narodową Francji i świętą kościoła katolickiego.
Mimo koronacji Henryka VI na króla Francji (1431), przeprowadzonej zresztą w Paryżu, a nie w Reims, Anglicy tracili piędź za piędzią oparcie na kontynencie. Ich sprzymierzeniec Filip Dobry, wykorzystując sytuację, zawarł z Karolem VII pokój w Arras (1435), w którym Francja musiała uznać pełną suwerenność posiadłości burgundzko-flandryjskich Filipa, odstąpić mu hrabstwa Macon i Auxerre oraz Pikardię.
Ofiary poniesione przez Francję na rzecz monarchii burgundzkiej były celowe: Anglicy zostali osamotnieni, a zreorganizowana, w przeważającym stopniu zawodowa i coraz karniejsza armia francuska zadawała im coraz to nowe klęski. W 1435 roku Karol VII opanował Paryż, kiedy zaś w roku 1444 zawarto zawieszenie broni, w rękach Henryka VI pozostała zaledwie Normandia i Gujenna. Nawet książę Bretanii Jan V, tradycyjnie sympatyzujący z Anglią, zajmował teraz neutralne stanowisko, zdając sobie sprawę z upadku potęgi Anglii, w której na dodatek rozpoczęły się właśnie zatargi wewnętrzne, stanowiące wstęp do wojny domowej.
Ta sytuacja skłoniła Karola VII do ponownego wszczęcia walki (1449). Odesławszy w okresie rozejmu znaczną część swych oddziałów na służbę Habsburgów, stworzył on z reszty wyborową armię kadrową, doskonale wyćwiczoną i regularnie opłacaną, liczącą ponad 20 konnych "kompanii ordonansowych", z których każda miała około 900 ludzi, oraz pieszych łuczników i kuszników; rozwinął też artylerię, której znaczenie wystąpiło rychło przy zdobywaniu zamków i twierdz normandzkich. Po upadku Rouen (1449) zwycięstwo Francuzów pod Formigny ( 1450) zadecydowało o losie Normandii; w 1451 r. skapitulowała Gujenna, która jednak wkrótce ponownie poddała się angielskiej armii ekspedycyjnej pod dowództwem Johna Talbota. Klęska Talbota pod Castillon 17 lipca 1453 r. przesądziła przyszłość również tej części Francji, związanej przez trzysta lat z Anglią. Bordeaux i Bajonna, ostatnie punkty oporu Anglików w Akwitanii, wpadły w ręce Francuzów. Calais na wybrzeżu kanału La Manche miało sto lat jednak jeszcze pozostawać przy Anglii (do 1558); na stałe pozostawały przy Anglii tylko Wyspy Normandzkie i zachodnich wybrzeży Półwyspu Normandzkiego. Zwycięstwa francuskie oznaczały w zasadzie koniec wojny stuletniej, chociaż nie zawarto wówczas żadnego układu pokojowego: wybuch wojny domowej w Anglii skierował wszystkie siły tego kraju w kierunku zaciekłych walk wewnętrznych, w których wyginęła większość starych rodów feudalnych, tradycyjnie związanych z ekspansją Plantagenetów we Francji.
Bilans wojny stuletniej wypadł dla Anglii zdecydowanie negatywnie. Ogromny wysiłek, włożony w utrzymanie i rozszerzenie zdobyczy na kontynencie, poszedł na marne. Sława wielkich zwycięstw szybko minęła, wielkie łupy z pustoszonej Francji i wielotysięczne okupy, pobierane od obleganych miast francuskich i od możnych jeńców, szybko były trwonione lub szły na pokrycie kosztów następnych nie kończących się wypraw. Zrujnowały one angielskie rycerstwo, zwłaszcza gdy po klęskach, zamiast brać okup, musiało samo go płacić. Ciężar wojny legł na całym społeczeństwie, obciążonym podatkami; ponadto wojna przyczyniła się, obok epidemii, do spadku liczby rąk roboczych, obniżyła wydajność rzemiosła angielskiego, dochody z eksportu.
Francja przeżyła w czasie wojny okres wielkiego załamania, ogarniającego wszystkie dziedziny życia. Prawie wszystkie dzielnice Francji w różnych okresach wojny uległy zniszczeniom: powiększyły je rozboje zbrojnych band "obłupiaczy" (ecorcheurs), grasujących przez długi czas po całym kraju. Ludność zmniejszyła się do około 14 mln; bogate prowincje północne i wschodnie zastały oderwane od państwa. Mimo to ostatni okres wojny przyniósł znaczną poprawę sytuacji tego państwa, które w oparciu o niższą szlachtę, mieszczaństwo, kadrę urzędniczą i stałą armię umocniło się i weszło na drogę prowadzącą do odzyskania dawnej potęgi.