UCZTA ZEMSTY

UCZTA ZEMSTY.

l.

Wielkie gody, straszne gody!

Śpieszcie, sieroty swobody!

Zemsta wzywa was na gody,

W zemście nasze dziś nadzieje,.

Zemsta dziś bożyszcze nasze.

Patrzcie, oto trzymam czaszę,

Patrzcie, łzy w nią najprzód leję.
Patrzcie, teraz krwią je mącę —
Oto napój naszych godów!
Niewoli wieków tysiące
Ze serc i oczu narodów
Kropelkami je sączyły,
By zemstę kiedyś uczciły.
Spieszcie! Zemstę dziś uczcimy:
Łez i krwi się napijemy.

CHÓH.

Wielkie gody, straszne gody!
Śpieszcie, sieroty swobody!
Śpieszcie, zemstę dziś uczcimy,
Łez i krwi się napijemy.

o

Do koła, uczty drużyno,
Ze sztyletem i pubarem!
Burza, burza! Skrzydłem karem
Chmury za chmurami płyną -
To na ucztę! — Słońce zgasło,
Ciemność błyskawicą pala;
Piosnka piorunów zagrała —
To hasło - to uczty hasło!
Zajęczał głucho świat drżący.
Ziemia do dna się rozdarła.
Piekło buchnęło z jej gardła
Baczność, sieroty swobody!
Piekło pośpiesza na gody —
Dzwońmy w puhar witający.

CHÓR.

Tutaj, piekło, tutaj, z nami I
Ze wszystkiemi tu larwami!
Czekamy cię z puharami,
Z puharami, szt3letami!

3.

Któż to wyleciał z płomieni podziemnych
I pędzi ku nam w kłębach dymu ciemnych?
Błyszczy, jak niebo, gwiazdami u łona;
Kryje g szata, jak we krwi zmoczona,
W prawicy berło, ua głowie korona,
A piętno czerni się z pod niej,
Jak piętno skazanej zbrodni.
Ha! To pan ludów, to ludów morderca!
Puhary w górę! Sztylety do serca!
Kto się przystroił w bohatera postać,
Aby złudzoną ludzkość pychą swą wychłostać,
Skąpać się we krwi słabszych, wznieść się nad

słabszemi —
Kto swą wielkość zasadzał na nieszczęściu ziemi—
Kto się otaczał blaskiem władzy dyademu,
Aby nim olśnić oczy gminnego rozsądku —
Kto swe prawo wywodził z boskiego początku,
Aby milczenie nakazać prawu wszelkiemu,
Zmienić na prawo królewskie zbrodnie,
I łupić ludzkość swobodnie —
Kto wdział dla tego pomazanie boskie,
Aby uświęcić swe życie łotrowskie —
Ten jest godzien wypić z nami
I zakąsić sztyletami!

CHÓR.

Krwi i łez po czaszy krańce!
Zemsta za schłostaną ziemię!
Na śmierć, piekła pomazańce,
Uwieńczonych zbójów plemie!

4.

Niebo ciemniej się zaburza,
Piekło jaśniej się rozchmurza.
Cóż to za orszak płynie w błyskawicy

Przez tę powódź nawałnicy?
Szata ich biała, jak anielska szata,

Głowa, korona czartem rogata,
Klucz doczesnego, klucz wiecznego świata —

Na lud-bydło kij pastuszy,

Powróz dla ciała i duszy —
Ha! To tysiąca Bogów namiestnicy!
Hej! Do sztyletów, do czasz, biesiadnicy!
Kto pod pokorą Chrystusową cichą
Nadymał serce Lucyfera pychą,
Kto wpełzał w duszę, by ciału przewodził,
Kto zjadał Boga, a szatana płodził,
Kto myśli piekieł niebem ubierał,
Kto obiecywał rajskie słodycze,
Aby z dóbr ziemskich ludzkość obdzierał,
Kto świętą szatą krył noże rzeźnicze,

Kto w imię boskiej miłości

Wylał tyle krwi z ludzkości —

Ten godzien wypić jej z nami

I zakąsić sztyletami!

CHÓR.

Uderzmy w zemsty puharyl
Zemsta za ołgane ludy!
Śmierć fałszerzom świętej wiary!
Niech zginą larwy obłudy!

5.

Grubszą się chmurą niebo powlekło,
Ognie na nowo buchnęły z ziemi;
Cóż to za tuman wyszedł nad piekło
I pędzi ku nam wiatrami wszystkiemi?
Zbłocone czoła, złociste szaty —

W barwie ubiorów — służalstwo,
W oczach — spodlenia zuchwalstwo.

Ha! Obskuranty, arystokraty,
Cała oprawców ludu drużyna!
Sztylety w rękę, w czasze zemst} wina!
Do nas tu, do uas, ohydne larwy!
Wy to, pod piętnem królewskiej barwy,
Wlekliście ludy królom na tortury,
Chłostali braci za tarczą purpury!
Zakamieniali oprawce despoty,
Apostołowie jarzma i ciemnoty,

Wyście tyranów bydłem zostali,
Ażeby zmienić narody na trzody —
Ażeby zdeptać, splugawić lud3T,
Wy głowy wasze chętnie ciskali
Pod nogi królów, w tronów kałuże!
O — czyje barki wzniosły tron przemocy,
Kto z plugastwami piekielnej nocy
Opadł na ludzkość w szarańczej chmurze,
Aby ją pożarł, zmienił w plugastwo
I tuczył swoich panów tą pastwą
Dla nikczemnego ich uczty okruszka,
Dla przywileju pierwszego podnóżka —

Kto na chorągwi swojej wywieszał
Ucisk ludzkiego rodu i spodlenie,

Kto go nikczemni! i tem rozgrzeszał
Szatańskie swoje sumienie —
Ten jest godzien W3rpić z nami
I zakąsić sztyletami!

CHÓR.

Pijmy, pijmy bez litości!
Zemsta za spodloną ziemię!
Śmierć, śmierć pijawkom ludzkości!
Niech zginie służalców plemię!

6.

Niebo rozsuwa burzy oponę,
Słońce pogodnem licem się uśmiecha —
Wypróżnione, upojone
Piekło zagasa, ucicha.

Panowie świata, świata dziedzice
Zalegli wokrąg ziemię już nie swoją —
W gruz zamienione trony i bożnice
Nad ich grobami, jak pomniki, stoją,

A przy nich cały świat stary.

Cały świat zbrodniczy kona.
Jeszcze krew starej zbrodni w puchary!
Niech żyje ludzkość oswobodzona!
A teraz skruszmy sztylety i czary —

Biesiada zemsty skończona!

Humań, 1H24 r.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
PLATON UCZTA 2
Wprowadzenie do Zemsty A. Fredry - lekcja języka polskiego w kl. I, szkoła, kompetencje, Testy różne
Język zemsty i jej figury w attyckich tragediach rodu Atrydów
Eucharystia ucztą Słowa Bożego, Religijne, Różne
uczta
Pojedynek wieszczów uczta u januszkiewicza
muzyczna uczta umysłu
Platon Uczta
Platon uczta
Platon, Uczta tekst
PLATON UCZTA
Platon Uczta opracowanie 2
8457523 Platon Uczta
STRESZCZENIE DRUGIEGO AKTU ZEMSTY
Uczta notatki
Platon - Uczta - opracowanie, hlp
miłość w ujęciu Platona (uczta), prace
Uczta w zamku Horeszków, Szkoła, Polski

więcej podobnych podstron