asymilacja Żydów
Orzeszkowa apelowała o zaprzestanie prześladowania Żydów i upatrywania w nich przyczyn wszelkich niepowodzeń polskiego społeczeństwa. Natomiast Prus uważał Żydów za jedną z ważnych części „organizmu państwa”, bez której groziła mu choroba. Eliza Orzeszkowa podjęła w swoich dziełach problem poznawania środowiska żydowskiego, jego kultury, obyczajów, religii. Przez poznanie, uznanie wartości miała według pisarki prowadzić droga do zrozumienia i akceptacji inności Żydów. Jej postulaty, zawarte zarówno w dziele "Meir Ezofowicz", jak i w rozprawie "O Żydach i sprawie żydowskiej". Orzeszkowa dziwiła się, jak to jest możliwe, że żyjąc obok siebie przez tyle wieków nadal wzajemnie się nie znamy, nie rozumiemy, nie jesteśmy w stanie przyjaźnie współistnieć, żyć, działać, wzajemnie uczyć się od siebie, tego, co w naszych kulturach cenne i wartościowe: "Nieznajomość nasza Żydów jest faktem zdumiewającym" (cytat z rozprawy "O Żydach i kwestii żydowskiej"). Ideały tolerancji widziała Orzeszkowa w szesnastowiecznej Polsce, która szczyciła sięwolnością od stosów i prześladowań. Teraz Polska przybiera jednak inne oblicze, oblicze pełne nienawiści i nietolerancji. Orzeszkowa w swoich dziełach chce z tą nienawiścią, płynącą w dużej mierze z wzajemnego niezrozumienia, walczyć. Orężem w tej walce miała stać się literatura przybliżająca polskiemu czytelnikowi obraz środowiska Żydów, ich codziennego życia, problemów, niedoli, nędzy, którą nierzadko dzielili razem z Polakami. Autorka sugerowała, że zamiast napadania na Żydów Polacy mogliby uczyć się od nich np. handlu, obrotu pieniędzmi, Polacy zaś mogliby zaoferować Żydom wzorce państwowości, włączenie ich w demokratyczne struktury społeczne wypracowane przez naród polski. Fanatyzm we wszelkich swoich objawach jest, według pisarki, złem, które w niczym nie pomaga Polakom, a tylko osłabia ich i pogłębia społeczny rozpad narodu.
W swojej najsłynniejszej powieści, Lalce, Prus bardzo wyraźnie zarysował miejsce Żydów w polskim społeczeństwie. Szuman, chociaż sam był Żydem, mawiał: „Żydki to genialna rasa, ale szczury spod ciemnej gwiazdy”. Bardzo przychylny stosunek do Żydów ma główna postać powieści, czyli Stach Wokulski. Nie tylko chętnie wchodził z nimi w interesy, ale zatrudniał ich w swoim sklepie, ponieważ wiedział, że nie ma lepszych fachowców od handlu. Prusowi zależało, aby przedstawić tą mniejszość jako niezbędną dla prawidłowego funkcjonowania całego społeczeństwa.
Nowela Marii Konopnickiej Mendel Gdański powstała w 1890 roku jako manifest wobec nasilającej się fali antysemityzmu. Opowiada ona historię starego Żyda, mieszkańca warszawskiej starówki (co nie jest powiedziane wprost, autorka aby uniknąć cenzury rosyjskiej „ukryła” w treści noweli miejsce akcji). Urodził się na Starym Mieście, tam też znajdowały się groby jego najbliższych. Dlatego też na wieść o zbliżającym się rozwścieczonym tłumie reaguje śmiechem. Nie wierzy, iż Warszawiacy zdolni są do pogromu, ponieważ sam uważał się jednego z nich: „Nu, jak ty Żyd, Ty się w to miasto urodził, toś ty nie obcy, toś ty swój, tutejszy, to ty masz prawo kochać to miasto, póki ty uczciwie żyjesz.... Uczciwym Żydem być jest piękna rzecz”. Jednak do zamieszek dochodzi i Mendel, choć nie chce, musi uciekać. Nowela była swoistym apelem o opamiętanie się Polaków, o tolerancję dla innych kultur i religii, z których nasz kraj kiedyś przecież słynął.