Fotografie utrwalają ulotne chwile i wydarzenia w życiu, do których możemy wracać wspomnieniami, lecz czasami zapominamy o różnych sprawach, które kiedyś dały nam szczęście lub przyniosły smutek. Zdjęcia fotograficzne „zatrzymują” czas, a tym samym uwieczniają nasz wygląd oraz emocje.
Wiersze „Fotografia” Marii Pawlikowskiej- Jasnorzewskiej oraz „Fotografia z 11 września” Wisławy Szymborskiej podejmują problem utrwalania ulotnych chwil, pozytywnych i negatywnych, na zdjęciach.. Tytuły obydwóch utworów wskazują kontekst – wiersze są fotografią wydarzeń, emocji oraz przeżyć ludzi. Pierwszy jest zapisem uczuć po stracie bliskiej osoby, natomiast drugi wskazuje dokładnie na wydarzenia z 11 września, gdy nastąpił atak na World Trade Center. Tytuły, chociaż podobne, odnoszą się do zupełnie różnych sytuacji. Wiersze obu autorek zestawione są na zasadzie podobieństwa ze względu na opis tragedii ludzkiej oraz dotyczących jej emocji.
Podmiot liryczny możemy utożsamić z autorką wiersza.. Jest to osoba, którą opuścił ktoś bliski. Czas spędzony razem był dla podmiotu lirycznego najpiękniejszy i najszczęśliwszy w życiu. Nazywa szczęście, jakie dane mu było zaznać, szczęściem, „które się nie trafia”, czym podkreśla wyjątkowość łączących kochanków więzi. Uczucia tej pary były bardzo silne, ponieważ osoba wypowiadająca się twierdzi, że straciła cały swój świat. Z kolei podmiot liryczny w utworze Wisławy Szymborskiej ujawnia się jako obserwator (mówi: „Skoczyli”), który patrzy na ostatnie chwile życia ludzi wyskakujących z płonącego budynku. Jest to zatrważający obraz, który Szymborska opisuje bardzo spokojnie i statycznie, ponieważ każda sekunda to dla spadających wieczność. Autorka ironicznie opisuje wygląd ludzi jako tych z „osobistą twarzą” i „jeszcze” jako całość z „krwią dobrze ukrytą”.
Wiersze wzajemnie się dopełniają, ponieważ obydwa zawierają elementy ludzkiej tragedii – w przypadku wiersza „Fotografia” jest to indywidualne cierpienie po stracie ukochanej osoby, natomiast utwór „Fotografia z 11 września” ukazuje reakcję poetki na krzywdę zbiorowości, która zginęła w zamachu. Maria Pawlikowska – Jasnorzewska zawarła emocje zaledwie w kilku wersach, a wyjątkowe uczucie zostało ukazane jako wielkie bogactwo, gdyż właśnie tak podmiot liryczny postrzega miłość. Po uczuciu, którego już nie ma, bo niestety przeminęło, choć wydawało się mocne i trwałe, pozostała jedynie fotografia ukochanej osoby, ale niestety niewiele ona znaczy, kiedy w pamięci ma się obraz prawdziwej, namacalnej miłości. Fotografia staje się tylko namiastką wywołującą bolesne wspomnienia i tęsknotę, nie potrafi zastąpić obecności żywej osoby i zapełnić pustki.. Z kolei obraz katastrofy w wierszu Szymborskiej ukazuje cierpienie i strach ludzi z nadzieją, że nie jest to jednorazowa sensacja mediów, a rzecz warta zapamiętania i co ważniejsze, upamiętnienia. Poetka uwiecznia ludzi, którzy w locie gubią swoje najcenniejsze rzeczy – portfele i klucze, lecz kończy swój opis jak najszybciej, ponieważ opis samego upadku byłby zbyt tragiczny. Charakterystyczne dla Wisławy Szymborskiej jest skupienie się na innej perspektywie wydarzenia (tutaj - ukazanie samego lotu ludzi), dostrzeganie szczegółów, których zwykły człowiek by nie zauważył i pozostawienie swojemu czytelnikowi chwili na refleksję.
Wiersze są białe (bez rymów), co uwierzytelnia wydarzenia i skupia uwagę odbiorcy na uczuciach i przesłaniu utworu. Ponadto autorki narzucają czytelnikowi odczytanie wierszy poprzez nagromadzenie znaków interpunkcyjnych, co może świadczyć o precyzji, jaką się posługują i pewności, co dokładnie chcą przekazać. W obu tekstach ujawnia się motyw przemijania (filozofia „panta rhei” Heraklita), ponieważ autorki zwracają uwagę na ulotność, kruchość ludzkiego życia. Chociaż wiersze różnią się datą powstania („Fotografia” 1926 rok, „Fotografia z 11 września” 2002 rok) opierają się na tych samych uniwersalnych prawdach, które przekazywane są przez kolejne pokolenia.
Tragedia ludzka, śmierć, strata, miłość i ich utrwalenie na fotografii, a zarazem w literaturze za pomocą poezji. Fotografie nie zawsze przynoszą człowiekowi szczęście i wspomnienia… Czasem są przekleństwem, ponieważ uświadamiają, iż to szczęście już nigdy nie wróci.