M. Pawlikowska - Jasnorzewska "Fotografia" & „Fotografia z 11 września” W. Szymborska
Fotografie utrwalają wydarzenia z życia i ulotne chwile , do których możemy wracać wspomnieniami, nie pozwalają zapominieć o różnych sprawach, które kiedyś dały nam szczęście lub przyniosły smutek. Ponadto, zdjęcia fotograficzne „zatrzymują” czas, a tym samym uwieczniają nasz wygląd oraz emocje. Zaproponowane zestawienie utworów pozawla na wszystko to spojrzeć oczyma dwóch wybitnych polskich poetek, indywidualistek nie tylko swoich czasów.
Wiersze „Fotografia” Marii Pawlikowskiej- Jasnorzewskiej oraz „Fotografia z 11 września” Wisławy Szymborskiej podejmują problem utrwalania ulotnych chwil, pozytywnych i negatywnych właśnie na zdjęciach. Tytuły obydwu utworów niemal jednoznacznie wskazują ich kontekst – wiersze są wyrażonymi słowami fotografiami wydarzeń oraz wywołanych nimi emocji oraz przeżyć ludzi. Pierwszy jest zapisem uczuć jednostkowego, prywatnego zdarzenia - straty bliskiej osoby. Natomiast drugi wskazuje dokładnie na wydarzenia z 11 września 2001 roku, gdy nastąpił terrorystyczny atak na World Trade Center w Nowym Jorku. Tytuły, chociaż podobne, odnoszą się więc do zupełnie różnych sytuacji. Wiersze obu autorek zestawione są na zasadzie podobieństwa ze względu na opis tragedii ludzkiej oraz towarzyszących im emocji.
Biografia Marii Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej , bardzo utalentowanej i niezwykle wrażliwej artystki dowodzi, że, niestety, nie miała szczęścia w miłości. W tragicznych okolicznościach traciła kolejnych mężów, dlatego uchodziła za famme fatale swioch czasów. Dlatego podmiot liryczny jej liryku przeżywa to, czego zapewne doświadczała sama autorka wiersza. Jest to kobieta, którą opuścił ktoś bliski. Czas spędzony razem był dla podmiotu lirycznego najpiękniejszy i najszczęśliwszy w życiu. Nazywa szczęście, jakie dane jej było zaznać, szczęściem, „które się nie trafia”, czym podkreśla wyjątkowość łączących kochanków więzi. Uczucia tej pary były bardzo silne, ponieważ osoba wypowiadająca się twierdzi, że straciła cały swój świat. Wypowiedź jest bardzo emocjona.
Natomiast podmiot liryczny utworu Wisławy Szymborskiej, prawdopodobnie sama poetka, ujawnia się jako obserwator (mówi: „Skoczyli”), który patrzy na ostatnie chwile życia ludzi wyskakujących z płonącego budynku World Trade Center. Jest to zatrważający obraz, który Szymborska opisuje bardzo spokojnie i statycznie, ponieważ każda sekunda to dla spadających wieczność. Autorka opisuje tych ludzi jeszcze żywych, jeszcze mających „osobistą twarzą” i „jeszcze” będących całością z „krwią dobrze ukrytą”......................
Wiersze wzajemnie się dopełniają, ponieważ obydwa podejmują elementy ludzkiej tragedii : w przypadku wiersza „Fotografia” Marii Pawlikowskiej - Jasnorzewskiej jest to indywidualne cierpienie po stracie ukochanej osoby, natomiast utwór „Fotografia z 11 września” Wisławy Szymborskiej ukazuje zgrozę poetki i zapewne milionów innych wywołaną tragiczną śmiercią tysięcy ludzi, którzy zginęli w zamachu.
Maria Pawlikowska – Jasnorzewska zawarła emocje zaledwie w kilku wersach, a wyjątkowe uczucie zostało ukazane jako wielkie bogactwo, gdyż właśnie tak podmiot liryczny postrzega miłość. Po uczuciu, którego już nie ma, bo przeminęło, choć wydawało się mocne i trwałe, pozostała jedynie fotografia ukochanej osoby. Niestety, niewiele ona znaczy, kiedy w pamięci ma się obraz prawdziwej, namacalnej miłości. Fotografia staje się tylko namiastką wywołującą bolesne wspomnienia i potęgującą tęsknotę, nie potrafi zastąpić obecności żywej osoby i zapełnić pustki.
Z kolei obraz katastrofy w wierszu Szymborskiej dozuje cierpienie i zawiera przekonanie, że nie jest to jednorazowa sensacja dla mediów, a zdarzenie wymagające upamiętnienia. Poetka rozbudowuje treść znanej fotografii: uwiecznia ludzi, którzy w locie gubią swoje osobiste rzeczy – portfele i klucze, lecz na tych szczegółach kończy swą relację , ponieważ opis samego upadku byłby zbyt tragiczny. Jak stwierdza ustami podmiotu, nie chce " dodawać ostatniego zdania". Charakterystyczne dla Wisławy Szymborskiej jest skupienie się na indywidualnej perspektywie wydarzenia : ukazaniu spadania ludzi, a nie osuwającego się budynku, dostrzeganie szczegółów, których ani fotografia, ani zwykły człowiek nie zauważa , np. "drobne pieniądze" i pozostawienie swojemu czytelnikowi chwili na refleksję.
Wiersze odnoszą się do konkretnych wydarzeń i sytuacji, co uwierzytelnia i skupia uwagę odbiorcy na uczuciach i przesłaniu utworów. Ponadto poetki sugerują czytelnikowi odczytanie wierszy poprzez nagromadzenie znaków interpunkcyjnych, co może świadczyć o precyzji, jaką się posługują i pewności, co dokładnie chcą przekazać. W obu tekstach ujawnia się motyw przemijania ( „panta rhei” z filozofii Heraklita), autorki zwracają uwagę na ulotność, kruchość ludzkiego życia. Chociaż wiersze różnią się datą powstania („Fotografia” 1926 rok, „Fotografia z 11 września” 2002 rok), opierają się na tych samych uniwersalnych prawdach, które przekazywane są przez kolejne pokolenia.
Obecne czasy z fotografii uczyniły odrębną dziedzinę sztuki. Fotografujemy wszyscy, wszystko, wszędzie ... I nie jest ważne czy patrzymy na pojedyncze zdjęcie, czy na całą filmową sekwencję - za każdym ujęciem kryje się jakaś konkretna historia. Jednak, czego dowodzą interpretowana wiersze, zdarzenia zatrzymane w obiektywie nie zawsze przynoszą człowiekowi dobre wspomnienia i szczęście … Czasem są przekleństwem, uświadamiają, iż to szczęście już nigdy nie wróci, że kogoś lub coś straciliśmy bezpowrotnie.