kazusy'

D. 8.2.19 pr (Paulus w księdze szóstej komentarza do dzieła Sabinusa)
Fragment pochodzi z Digestów justyniańskich: księga 8, tytuł 2, fragment 19, principium. komentarz do dzieła Sabinusa, autorstwa Paulusa, który przywołuje także opinie: Prokulusa i Neratiusa.

II. Stan faktyczny:
W przytoczonym passusie można wyróżnić trzy sytuacje:

Są dwie nieruchomości (domy) sąsiadujące ze sobą:
1. przy wspólnej ścianie biegnie rura, która bierze wodę ze zbiornika lub z deszczu;
2. w jednej nieruchomości przy wspólnej ścianie znajduje się łaźnia (może wystąpić sytuacja, w której na tej ścianie powstanie wilgoć);
3. w jednej nieruchomości przy wspólnej ścianie znajduje się jadalnia lub sypialnia, w której jej właściciel nawilża powietrze („skrapia wodą").
Problemem poruszonym w tym kazusie są granice korzystania z prawa własności w stosunkach sąsiedzkich.

III. Stan prawny:
1 prawo własności;
2 actio negatoria (skarga negatoryjna).
Prawo własności jest najpełniejszym prawem nad rzeczą, z definicji obejmuje pełne korzystanie z rzeczy, lecz może podlegać ograniczeniom wynikającym z prawa publicznego i prywatnego, a także z umów. W przytoczonej sytuacji ograniczone, jeśli wspomniana wilgoć wyrządza szkodą właścicielowi drugiej nieruchomości (domu).


Według Prokulusa właściciel nieruchomości, która sąsiaduje z drugą nieruchomością a przy ich wspólnej ścianie biegnie rura z wodą może wystąpić przeciwko właścicielowi drugiej nieruchomości, który ową rurę zamontował z actio negatoria o jej zlikwidowanie. Według Neratiusa analogiczna sytuacja wystąpi, kiedy łaźnia właściciela drugiej nieruchomości znajdująca się przy wspólnej ścianie wyrządzi szkody („poprzez" wilgoć) właścicielowi pierwszej nieruchomości. Wtedy dodatkowo powód będzie mógł wystąpić o odszkodowanie.
Podsumowując:
granicą korzystania z prawa własności jest prawo własności drugiej osoby, dobro społeczne.


D.33,7,26
I. Fragment pochodzi z Digestów justyniańskich: księga 33, tytuł 7, fragment 26
Jest to posteriores do dzieł Labeo, autorstwa Javolenusa. Przywołuje on opinie: Labeona i Trebatiusa
II. Stan faktyczny:
Ciężkie beczki (gliniane naczynia) z posadzonym roślinami są trwale połączone z budynkiem.
Problemem jest, czy te beczki naczynia są częścią składową budynku.

III. Stan prawny:
1. Superficies solo cedit - (To co jest na powierzchni przypada gruntowi).
2. Accessio (przyłączenie) - prowadziła do nabycie własności (skutek) na rzeczy ubocznej, która w sposób trwały (tzn. nie jest możliwe odłączenie) została złączona z rzeczą główną, stając się pod względem gospodarczym jej częścią składową (okoliczności). Przyłączenie mogło nastąpić między: nieruchomością i nieruchomością, ruchomością i ruchomością oraz nieruchomością i ruchomością. W przytoczonej sytuacji nastąpiło połączenie nieruchomości i ruchomości: nieruchomość + beczki

Opine jurystów: Labeo i Trebatius uważają to za część składową budynku (tu traktowanego jako ten „grunt”, nieruchomość). Autor dodaje jako warunek trwałość, niezmienność tego połączenia.

Podsumowując: Ruchomości trwale przyłączone do nieruchomości uważano za ich cześć składową, było to praktyczne, w przypadku jakichkolwiek zmian prawnych w „części głównej”, np. nowy właściciel domu nie musiał usuwać ciężkich beczek.


D.41,1,28
I. Fragment pochodzi z Digestów justyniańskich: księga 41, tytuł 1, fragment 28. Jest to komentarz do dzieła Sabinusa, autorstwa Pomponiusa, który przywołuje także opinie: Labeona, Sabinusa i Prokulusa.

II. Stan faktyczny:
W przytoczonym passusie można wyróżnić sytuację, w której istnieją dwa grunty sąsiadujące ze sobą, zaś jeden z sąsiadów wybudował na nieruchomości drugiego sąsiada jakąś konstrukcję. Problemem poruszonym w tym kazusie jest pierwotne nabycie prawa własności przez połączenie (accessio) nieruchomości z ruchomością, a nasuwające się pytanie brzmi: komu przysługuje prawo własności rzeczy przyłączonej — zbudowanej na cudzym gruncie.

III. Stan prawny:
(1)accessio (przyłączenie);
(2)zasady: accessio cedit principali oraz superficies solo cedit.
Accessio (przyłączenie) - prowadziła do nabycie własności (skutek) na rzeczy ubocznej, która w sposób trwały (tzn. nie jest możliwe odłączenie) została złączona z rzeczą główną, stając się pod względem gospodarczym jej częścią składową (okoliczności). Przyłączenie mogło nastąpić między: nieruchomością i nieruchomością, ruchomością i ruchomością oraz nieruchomością i ruchomością. W przytoczonej sytuacji nastąpiło połączenie nieruchomości i ruchomości: grunt + konstrukcja (prawdopodobnie jakiś budynek). Przy połączeniu były stosowane dwie zasady:
1 ogólniejsza accessio cedit principali - dosłownie: przyrost przypada właścicielowi;
2 lepiej odnosząca się do przytoczonej sytuacji: superficies solo cedit - cokolwiek w sposób trwały, uniemożliwiający odłączenie, zostało złączone z gruntem staje się jego częścią składową. Ostatnia zasada może odnosić się do konstrukcji wybudowanej przez jednego sąsiada na gruncie drugiego sąsiada. Właśnie z tej reguły korzysta Prokulus i zgadzający się z nim Pomponius, który stwierdza, że owa konstrukcja jest własnością właściciela działki, na której została wybudowana. Z kolei Labeo i Sabinius mają odmienny pogląd - uważają, że konstrukcja jest własnością budującego.

Podsumowując: to, co wybuduje się nie na swoim gruncie staje się własnością właściciela tego gruntu -zgodnie z zasadą superficies solo cedit, która ma zastosowanie przy jednym z pierwotnych sposobów nabycia własności – accessio.

D.41,7,2 (Paulus księga pięćdziesiąta czwarta komentarza do edyktu)

I. Fragment pochodzi z Digestów justyniańskich: księga 41, tytuł 7, fragment 2.Jest to komentarz do edyktu autorstwa Paulusa. Paulus cytuje tu Proculusa i Julianusa.

II. Stan faktyczny:
Rzecz zostaje porzucona przez poprzedniego właściciela. Po pewnym czasie znalazła się ona w posiadaniu innej osoby. Problemem poruszonym w tym kazusie jest moment utraty własność, i kwestia czy rzecz może nie mieć właściciela.

III. Stan prawny:
Utrata posiadania – poprzez utratę corpus lub animus w stosunku do rzeczy, tu wskutek porzucenia.
Nabycie -Occupatio – zawłaszczenie, czyli nabycie własności przez objęcie w posiadanie rzeczy niczyjej. Nabycie rzeczy porzuconej przez właściciela, z wyjątkiem: rzeczy porzuconej z konieczności (np. dla ratowania statku w czasie sztormu) rzeczy zagubionej. „Rzecz niczyja przypada temu, kto pierwszy ją zawłaszczy”

Opinie jurystów: Proculus twierdzi, iż z chwilą utraty animus, porzucenia rzeczy nie traci się własności, następuje do dopiero z chwilą nabycia jej przez nowego właściela. Nie uznaje on konstrukcji rzeczy niczyjej (res nullius). Takie rozumowanie wynikało z faktu odpowiedzialności za rzecz niczyją na przykład: dzikie zwierze, niewolnika, zawalający się budynek. Zdaniem Proculusa porzucający nie tracił własności, i tym samym odpowiadał za nią. Jednak Julianus i większość jurystów uznawała jednaka konstrukcje Res nullius. Dawny właściciel tracił własność z chwilą porzucenia, a nowy zyskiwał dopiero w chwili Occupatio.

Podsumowanie: Rzymianie uznawali konstrukcję res nullius – rzeczy niczyjej, przerwanie ciągłąści własności nad rzeczą, choć zauważali pewne niedoskonałości tej sytuacji.

Gai Inst.2,79
I. Fragment pochodzi z Instytucji Gaiusa : księga 2, tytuł 79. To dzieło było podręcznikiem do nauki prawa, zawierającym elementarny wykład rzymskiego prawa prywatnego. Przywołuje opinię Sabinusa i Cassiusa - przedstawicieli szkoły Sabinianów - oraz poglądy szkoły Prokulianów.

II. Stan faktyczny:
W przytoczonym passusie można wyróżnić sytuacje, w których wytworzono wino lub oliwę albo ziarno z cudzych winogron lub oliwek albo kłosów; naczynie z cudzego złota lub srebra; okręt lub szafę lub ławkę z cudzych desek; szatę z cudzej wełny; miód pitny z cudzego wina i miodu; plaster lub maść do oczu z cudzych medykamentów.

Problemem poruszonym w tym kazusie jest pierwotne nabycie prawa własności przez przetworzenie-(specificatio), a nasuwające się pytanie brzmi:, komu przysługuje prawo własności rzeczy przetworzonej.

III. Stan prawny:
(1)specificatio — przetworzenie;
(2)media sententia – pogląd pośredni;
(3)powództwo z tytułu kradzieży;
(4)skarga o zwrot bezpodstawnego wzbogacenia - condictio.
Specificatio (przetworzenie) jest jednym ze sposobów pierwotnego nabycia prawa własności, następuje on w wyniku gruntownego przetworzenia cudzej rzeczy i wytworzenia w ten sposób nowego przedmiotu (nova species).
Istnieją trzy różniące się poglądy mówiące o tym, komu przysługuje prawo własności rzeczy przetworzonej:
• według Prokulianów - własność nowej rzeczy powinna należeć do jej wytwórcy,
• według Sabinianów do właściciela materiału,
• według Gaiusa (tzw. pogląd pośredni - media sententia) - jeśli nowo wytworzony przedmiot można przywrócić do poprzedniego stanu - do właściciela; jeśli nie - do wytwórcy.
Pierwszy z poglądów podzielają Sabinus i Cassius, przytoczeni w powyższym fragmencie. Swoich poglądów w tej materii Gaius nie zamieszcza w tym passusie, moja wiedza o tym pochodzi spoza tego źródła.

D.7,5,3
I. Fragment pochodzi z Digestów justyniańskich księgi 7, tytułu 5, fragmentu 3.To komentarz Ulpiana do dzieł Sabinusa, cytowani też tu są Nerva, Cassius i Proculus (przedstawiciele szkoły prokuliańskiej, jej założyciel i jej patron).

II. Stan faktyczny:
1. Zapisanie użytkowania wierzytelność.
2. Zapisanie użytkowania wierzytelność dłużnikowi.
Problemem jest: czy wierzytelność może być przedmiotem użytkowania?

III. Stan prawny:
Użytkowaniem nazywali rzymianie rzeczowe prawo do używania rzeczy cudzej i pobierania z niej pożytków z obowiązkiem zachowania jej pierwotnej substancji (Ususfructus est ius alienis rebus utendi fruendi salva rerum substantia). Wierzytelności -prawa wierzyciela do domagania się od dłużnika określonego zachowania polegającego na spłaceniu zaciągniętego zobowiązania.

Opinie jurystów: Nerva zwraca uwagę na to, iż wierzytelności to prawo, nie RES -rzecz. A użytkować można tylko rzecz. Potem stwierdza, że dłużnik może użytkować wierzytelności i tym samym unikać odsetek.

Prokulianie uważali jednak, że obrót wierzytelnością jest możliwy, zaś pożytkami z tego użytkowania jest oprocentowanie długu.

Podsumowując:
Według większości opinii jurystów rzymskich, do użytkowania możemy również zaliczyć wierzytelność. Mimo iż jest ona prawe, nie rzeczą.

D. 7.8.4.1 (Ulpian, księga siedemnasta komentarza do dzieł Sabinusa) –

I. Fragment pochodzi z Digestów justyniańskich. Jest to komentarz do dzieł Sabinusa, autorstwa Ulpiana. Przywołuje on opinie: Quintusa Muciusa Scaevoli, Pomponiusa i Papiniana

II. Stan faktyczny:
W przytoczonym passusie można wyróżnić dwie sytuacje:
(1) Kobiecie zamężnej przyznane jest używanie mieszkania.
(2) Kobiecie niezamężnej (także wdowie) przyznane jest używanie mieszkanie. Po jakimś czasie wychodzi ona za mąż.

Problem: wykonywanie służebności osobistej
pytanie brzmi: komu przysługuje prawo mieszkania (habitatio).

II. Stan prawny:
(1) służebność osobista;
(2) habitatio (prawo mieszkania);
(3) legatum (zapis).
Służebność to ograniczone prawo rzeczowe, które upoważnia uprawnionego do korzystania z rzeczy cudzej w pewien określony sposób. Służebność osobista (servitutes personarum) była prawem podmiotowym niezbywalnym, tzn. przysługiwała zawsze konkretnej osobie - nie osobom trzecim.
Habitatio, czyli prawo mieszkania -jedna ze służebności osobistych - było odmianą używania
(usus), zatem nie można było pobierać pożytków z rzeczy używanej (domu, mieszkania, etc.)
Zapis (legatum) to przysporzenie komuś z mocy rozporządzenia ostatniej woli pewnej korzyści majątkowej kosztem przychodów uzyskanych ze spadku; cząstkowe przysporzenie ze spadku, bez odpowiedzialności za długi spadkowe. W przytoczonym fragmencie chodzi zapewne o legat damnacyjny, który powodował zawiązanie się stosunku obligacyjnego pomiędzy legatariuszem jako wierzycielem a dziedzicem jako dłużnikiem.
W przytoczonym passusie mamy do czynienia z dwiema sytuacjami. Według Quintusa Muciusa kiedy kobieta zamężna otrzymuje w używanie mieszkanie, może mieszkać razem z mężem. Gdyby
było inaczej, podważyłoby to istotę małżeństwa. Z kolei Pomponius i Papinian rozszerzają zakres używania mieszkania także na męża kobiety, która używanie mieszkania otrzymała w zapisie, będąc jeszcze niezamężna lub będąc wdową. Ulpian całkowicie zgadza się z tymi trzema poglądami. Warto nadmienić, że Pomponius uważa, że „owa" kobieta może mieszkać także z teściem.
Gdyby zastosować w przytoczonych sytuacjach ogólne zasady wykonywania służebności, wówczas mąż nie mógłby mieszkać razem ze swoją żoną w mieszkaniu, które otrzymała w używanie, gdyż służebność osobista przysługiwała zawsze konkretnej osobie, a nie osobom trzecim.

Podsumowując: według Pomponiusa i Papiniana, a także zgadzającego się z nimi Ulpiana, mąż kobiety, która otrzymała używanie mieszkania w jakimkolwiek momencie swojego życia, może z nią mieszkać.

D.8,5,6,2
Ulpian księga siedemnasta komentarza do edyktu.

I. Fragment pochodzi z Digestów justyniańskich z księgi 8, tytułu 5, fragmentu 6, paragrafu 2. Jest to komentarz do edyktu, autorstwa Ulpiana. Przywołuje on opinie: Gallusa, Labeo i Serivusa.

II. Stan faktyczny:
Powództwo wobec sąsiada o wykonywanie służebności miejskiej.

Problem: wykonywanie służebności.
pytanie brzmi: sąsiad obciążony służebnością, ma dokonywać czynności
(tu – dbać o ścianę) czy tylko ją znosić cierpliwie ew. nie utrudniać.

III. Stan prawny:
Służebność (Serivitut )to ograniczone prawo rzeczowe, które upoważnia uprawnionego do korzystania z rzeczy cudzej w pewien określony sposób.

Obowiązywała zasada, iż SERVITUS IN FACIENDO CONSISTERE NEQIUT – służebność nie może polegać na pozytywnym działaniu. Mogła polegać na działaniu ujemnym– wstrzymanie się od czynności (non facere) lub działaniu dodatnim – znoszenie czynność (pati). Ale od tej zasady istniał wyjątek ze służebności gruntów miejskich: Servitus Oneris
Ferendi - jeżeli mamy oparcie budynku o ścianę, to jej właściciel musi dbać o to by znosiłą ciężar.

Opinie jurystów:
Gallus twierdzi za ogólną zasadą, iż służebność nie mogła być pozytywnym działaniem. Servius – wskazuje zaś na wyjątek Oneris Ferendi. A Labeo konstruuje jako podmiot służebności rzecz i stwierdza, że człowiek może ją porzucić.
Podsumowując: Dla większości rzeczy obowiązywała zasada Gallusa -czyli nie łączenie serwitutów z
pozytywnym działaniem, ale istniał jeden wyjątek od tej zasady - Servitus Oneris Ferendi.

D.16,3,1,22
I Ulpian księga 30 komentarza do edyktu. Fragment pochodzi z digestów justyniańskich: księga 19 tytuł 2, fragment 1, paragraf 22. Jest to komentarz do edyktu, napisany przez Ulpiana, cytuje on Juliana i Marcellusa. Przedział czasowy: III wiek naszej ery.

II Stan faktyczny:
1. Właściciel domaga się zwrotu rzeczy przechowywanej.
2. Właściciel pozywa przechowującego, który nie oddaje rzeczy, oskarżając go o podstęp.

Problem: czy zwrot przedmiotu musi nastąpić bezzwłocznie, i takim wypadku osoba nieoddająca przechowywanej rzeczy zawsze działa podstępnie?

​III Stan prawny:

1) Kontrakt przechowania (depositum) należał do kontraktów realnych a polegał on na oddaniu przez jedną osobę zwaną deponentem osobie drugiej zwanej depozytariuszem jakiejś rzeczy ruchomej w bezpłatne przechowanie z obowiązkiem jej zwrotu na każde wezwanie(nawet, gdy umówiono się na termin).
2) Depozyt należał do kontraktów opartych na dobrej woli. Kontrakt ten, jako nieodpłatny, leżał w interesie deponenta i dlatego odpowiadał on za omnis culpa, podczas gdy przechowawca odpowiadał jedynie za dolus, ewentualnie culpa lata. Deponentowi przysługiwało przeciw depozytariuszowi powództwo o zwrot rzeczy – actio depositi, znana również, jako actio depositi directa. Powództwo to było skargą cywilną infamizującą. Proces ten groził infamią.

Opinie jurystów:
Julian: Twierdzi, iż deponentowi przysługuje zawsze wezwanie do oddania rzeczy. A wszelkie opóźnienia świadczą o złej woli.
Marcellus: Zwraca uwagę na siłę wyższą, niemożność oddania depozytu natychmiast po żądaniu. Uważa, iż depozytariusz nie dokonuje wtedy dollus.

Podsumowując: W prawie rzymskim przyjęła się wersja Juliana, o bezzwłoczności oddania depozytu. Jest to nieliczne ze zobowiązań, w których siła wyższa, przypadek nie mają znaczenia.

D.45,1,138
I. Venuleius, księga czwarta dzieła o stypulacjach. Fragment pochodzi z digestów justyniańskich: księga 45, tytuł 1, fragment 138. Jest to komentarz do księgi o stypulacjach, napisany przez Venuleiusa Saturianusa, cytuje on Sabinusa i Proculusa – jest to kolejny spór tych dwóch szkół.
Czas: II w n.e.

II. Stan faktyczny:
Dłużnik i Wierzyciel ustalili, że zobowiązanie zostanie wykonane w okresie targowym. Dłużnik uważa, że ma czas do końca targu. Wierzyciel, że może się domagać, już na początku tego okresu.
Problem: Kiedy należy oddać dług jeśli ten termin jest nieostry.

III. Stan prawny:
Termin- dies - ma takie samo znaczenie jak warunek z tą tylko różnicą, że był on zawsze pewny i ściśle określony. Tutaj problemem jest, że termin ten nie był ściśle określony. Ale Ulpian pisze: dei adiectionem pro reo, esse non pro stipulatore – Ustalenie terminu następuje na rzecz dłużnika, a nie przyjmującego.

Opinie jurystów:
Sabinianie: Wierzyciel może domagać się od razu na początku okresu.
Prokulianie: Dłużnik ma czas do końca okresu.
Podsumowując: Dłużnik miał czas do końca określonego terminu. W sytuacjach niejasnych stosowało się zasady „favor....”. Tu mamy do czynienia z zasadą favor debitoris - interpretacją czynności prawnych na korzyść dłużnika.

D.18,1,1,1
I. Paulus księga trzydziesta trzecia komentarza od edyktu. Fragment pochodzi z digestów justyniańskich: księga 18, tytuł 1, fragment 1, paragraf 1.
Jest to komentarz do edyktu, napisany przez Paulusa, cytuje on Sabinusa (oraz Cassiusa) i Proculusa (z Nervą) – jest to kolejny spór tych dwóch szkół, cytowany jest też pośrednio Homer.

II. Stan faktyczny:

Jedna osoba oddała drugiej tunikę, tamta zaś oddała jej togę.
Problem: To kupno- sprzedaż czy zwykła wymiana.

III. Stan prawny:
Definicja towaru: Towarem a więc przedmiotem zobowiązania w Rzymie mogło być niemal wszystko. Za towar uchodziły rzeczy zarówno materialne jak i niematerialne wyjątek stanowiły jedynie przedmioty wyjęte z obrotu, czyli res extra patrimonium. Możliwe stało się także kupno rzeczy jeszcze nieistniejących.
Definicja ceny: Cenę w kontraktach sprzedaży ustalały sobie same zainteresowane strony, które mogły to czynić w sposób dowolny z zachowaniem jednakże ustalonych przez prawo kryteriów:

→ cena wina być ściśle oznaczona w pieniądzu liczonym
→ musi być adekwatna do wartości ekonomicznej sprzedawanej rzeczy.
Definicja kupna- sprzedaży: operacja z jednej strony nazywana kupnem (eptio) z drugiej sprzedażą (venditio) jest prawna forma wymiany rzeczy wszelkiego rodzaju na rzeczy szczególnego rodzaju, jakimi są pieniądze.

Opinie jurystów:
Prokulianie: Towar za towar to zamiana. W kupnie sprzedaży musi być wyraźny podział na cenę i towar, oraz na kupującego i sprzedającego.
Sabinianie: Powołują się na Homera i zapis o kupnie towaru za pomocą zboża i spiżu.
Trzeba jednak zauważyć, że zboże z opisu pełniło funkcje pieniądza.

Podsumowując: Wymiany nie można było potraktować jak kupna- sprzedaży, bowiem w razie wystąpienia sporu trudno, by było ustalić, kto jest sprzedawcą, kto kupującym, i tym samym, kto jakie powództwo ma prawo wnieść i jakie ma prawa.

D.18,6,1,2
I. Ulpian księga 28 komentarza do dzieł Sabiniusa. Fragment pochodzi z digestów justyniańskich: księga 18, tytuł 6, fragment 1, paragraf 2.

Jest to komentarz do dzieła Sabiniusa, napisany przez Ulpiana, cytuje on Terebatiusa i Labeo.
Czas: III w. n.e.

II. Stan faktyczny: Towar (beczka) została oznaczona przez kupującego.
Problem: Czy oznaczenie należy traktować jak wydanie rzeczy? Jaki był cel oznaczenia?

III. Stan prawny:
Cel oznaczenia: Rzecz została oznaczona imiennie, ponieważ to ona była przedmiotem zobowiązania, a obawiano się podmiany.
Obowiązek wydania rzeczy wykonywał sprzedawca przez przeniesienie na kupującego posiadania.
Dopóki, więc kupujący nie posiadał rzeczy (patrz definicja posiadania) nie dochodziło do wydania.

Opinie jurystów:
Terebatius twierdzi, iż oznaczenie towaru jest równoznaczne z wydaniem go. Labeo uważa zaś, że nie może to być równoznaczne z wydaniem służy jedynie zabezpieczeniu indywidualnie określonej rzeczy.

Podsumowując:
Oznaczenie rzeczy nie oznacza jej wydania. Do tego czasu jest za nią odpowiedzialny sprzedający (np. gdyby to był niewolnik, który uczynił szkody). Konsekwencją wydania, jako przeniesienia podsiadania, jest to, iż kupujący z chwilą faktycznego posiadania (władztwa nad rzeczą) zyskuje wszystkie prawa i obowiązki z tego tytułu wynikające.

D.19,1,6,4
(Pomponius, księga dziewiąta komentarza do dzieł Sabinusa) - XIX
I. odp. za wady rzeczy sprzedanej
Fragment pochodzi z Digestów justyniańskich: księga 19, tytuł 1, fragment 6, paragraf 4. Jest to komentarz do dzieł Sabinusa (czyli do prawa cywilnego) autorstwa Pomponiusa (II w. n.e), który przywołuje opinie: Labea (I w. p.n.e.) i Miniciusa Sabinusa .

Przedział czasowy: I w. p.n.e. - II w. n.e.

II. Stan faktyczny:
W przytoczonym passusie można wyróżnić następujące sytuacje:

(1) pewna osoba sprzedaje drugiej osobie naczynie, zapewniając, że obejmuje ono określoną miarę lub ciężar, czyli zapewniając, że nie ma ona wad fizycznych.
(2) pewna osoba sprzedaje drugiej osobie naczynie, zapewniając, że jest ono nienaruszone.
(3) pewna osoba sprzedaje drugiej osobie naczynie, nie zapewniając, że jest ono nienaruszone.
Problemem poruszonym w tym kazusie są wady fizyczne na rzeczy sprzedanej oraz odszkodowanie, jakie należy się w takiej sytuacji kupującemu.

III. Stan prawny:

(1) kupno-sprzedaż;
(2) wady fizyczne na rzeczy sprzedanej;
(3) powództwo z tytułu kupna;
(4) wina umyślna (dolus).
Emptio-venditio (kupno-sprzedaż) - kontrakt konsensualny, na podstawie, którego jedna strona, zwana sprzedawcą, zobowiązywała się do przeniesienia i zapewnienia spokojnego posiadania jakiejś rzeczy na drugą stronę, zwaną kupującym, ta zaś zobowiązywała się wzajemnie do przeniesienia na własność sprzedawcy pewnej kwoty pieniężnej tytułem ceny. W powyższej sytuacji umowa kupna-sprzedaży dotyczyła naczynia.

Wady fizyczne na rzeczy kupionej występują wtedy, kiedy rzecz sprzedana nie posiada właściwości fizycznych, które powinna mieć zgodnie z jej przeznaczeniem. W naszej sytuacji wadami mogłyby być
inne niż określona przez sprzedawcę: miara i ciężar naczynia. Wówczas kupujący mógł skorzystać z powództwa z tytułu kupna przeciwko sprzedającemu, (bo ten zapewniał kupującego o pewnych właściwościach towaru -dicta et promissa - których w rzeczywistości towar ten nie posiadał).
Gdy przed sprzedażą sprzedający zapewniał o określonych właściwościach rzeczy, np., że naczynie jest nienaruszone, i gdy do sprzedaży doszło, a później okazało się, iż naczynie jest jednak naruszone, wówczas kupujący mógł wystąpić przeciwko sprzedającemu ze skargą o zwrot tego, co kupujący stracił w wyniku tego naruszenia.

Gdy sprzedający nie powiedział o właściwościach „ujemnych" - wadach - rzeczy sprzedawanej, np. o jej naruszeniu, wówczas kupujący mógł wystąpić przeciwko sprzedającemu ze skargą z tytułu winy umyślnej.
Wina umyślna (dolus) polega na świadomym zachowaniu się jakiegoś podmiotu w celu wyrządzenia drugiemu szkody.
Labeo stwierdza wręcz, iż zawsze przy kupnie-sprzedaży należy uważać rzecz kupowaną za nienaruszoną (o ile inaczej nie ustalono). Zgadza się z tym Pomponius.

Podsumowując: na rzeczy kupionej mogą wystąpić wady fizyczne, za które odpowiada w zasadzie sprzedający (jeśli nie są one jawne i zapewni, że ich nie ma lub w ogóle o nich nie wspomni). Sprzedawca odpowiada, więc za dolus, culpa lata, levis in abstrakto, custodia (do momentu wydania rzeczy). Kupujący może wtedy skorzystać np. z powództwa z tytułu kupna lub z tytułu winy umyślnej.

D.21,2,29 pr.
Pomponius, księga jedenasta komentarza dzieł Sabinusa.
I. Fragment pochodzi z D.21,2,29pr. Jest komentarz do Sabinusa autorstwa Pomponiusa. Autor cytuje: Nervę i Celusa.
Czas: Drugi wiek naszej ery.

II. Stan faktyczny: Rzecz została kupiona, ale nie zapłacono za nią. Po pewnym czasie kupujący zapłacił za nią, ale prawowitemu właścicielowi. Pierwszy sprzedający domaga się pieniędzy.
Problem: Czy pierwszemu sprzedającemu należą się pieniądze?

III. Stan prawny:
Ścisła wykładnia mówi, iż : Emptio-venditio (kupno-sprzedaż) to kontrakt konsensualny, na podstawie, którego jedna strona, zwana sprzedawcą, zobowiązywała się do przeniesienia i zapewnienia spokojnego posiadania jakiejś rzeczy na drugą stronę, zwaną kupującym, ta zaś zobowiązywała się wzajemnie do przeniesienia na własność sprzedawcy pewnej kwoty pieniężnej tytułem ceny.
Ale: Sprzedawca ponosił odpowiedzialność, gdy nastąpiło tzw. evictio (odebranie rzeczy kupującemu przez osobę do tego uprawnioną). Początkowo sprzedawca odpowiadał wyłącznie w sytuacji, gdy w czasie transakcji złożył oświadczenie, że rzecz jest wolna od wad i złożył przyrzeczenie, że zapłaci odszkodowanie, jeśli będzie inaczej. W III wieku kupujący mógł zawsze domagać się odszkodowania za straty poniesione przez nabycie rzeczy dotkniętej wadą. A tu mamy do czynienia z wadą prawną.

Opinie jurystów:
Nerva: Uważa, iż zobowiązanie nastąpiło gdyż kupujący otrzymał przedmiot i jest jego spokojnym posiadaczem.
Celus: Zwraca uwagę, że sprzedawca nie miał legalnie towaru („nie odpowiada dobrej wierze”), i w ten sposób to kupno nie było zgodne z prawem.

Podsumowując: Wykładnia literalna wskazywałaby na obowiązek zapłaty. Ale jest też kwestia uczciwości – wykładnia literalna usprawiedliwiałaby sprzedaż skradzionej rzeczy i bezpodstawne wzbogacenie się. Chroni to również własność pierwotnego właściciela, gdyż powinien on otrzymać pieniądze za utraconą rzecz.

Gai Inst.3,140 (??????)
I Fragment pochodzi z Gai Inst.3,140. Cytuje on Labeo z Casiusem i Ofiliusa z Proculusem.
Czas: II w. n. e.

II. Stan faktyczny:

Wycenienie przedmiotu przez jedną ze stron.
Problem: Czy cenę towaru powinny określać obie strony?

III. Stan prawny:
Pretium in numerata pecunia consistere debet. - cena wina być ściśle oznaczona w pieniądzu liczonym.

Zgodnie z prawem rzymskim ceny musiały być realne, ustalane przez strony, ewentualnie przez osobę trzecią. Jeśli zapłata miała charakter symboliczny (np. za grosz) to traktowano umowę, jako darowiznę. Ale cena nie musiała odpowiadać wartości towaru. Strony miały pełne prawo do wzajemnego podchodzenia się (?), co do towaru i ceny.
Opinie jurystów: Jeśli chodziło o Prokulianów (Ofilius i Proculus) to według nich wyrażenie ceny dobrowolne było sprzedażą. Labeo i Casius odmawiał nadaniu czynność sprzedaży symbolicznej mocy prawnej.

Podsumowując:
Cena mogła być określona przez strony, ale nie całkiem dobrowolnie. Nie mogło dojść do rażącego pokrzywdzenia dlatego ustalenie ceny było dokonywane przez obie strony. Cena musiała mniej więcej odpowiadać wartości towaru. Była ona też głównym warunkiem kupna- sprzedaży.

D.17,2,29,1-2
Ulpian księga trzydziesta komentarza do dzieł Sabinusa
I. Fragment pochodzi z D.17,2,29,1-2 Jest to fragment komentarza do dzieł Sabinusa, autorstwa Ulpiana. Cytowani są: Cassius, Sabinus, Aristo.

II. Problem: Jak dzielić zyski i straty między wspólników? Czy jeden
wspólnik może ponosić wszystkie straty ?

III. Stan prawny:
Podstawowym obowiązkiem wspólnika było wniesienie umówionego wkładu (mogły być różnorodne i nierówne) Natomiast podstawowym uprawnieniem był udział w zyskach (stratach) – w zasadzie równe – chyba, że inaczej w umowie. Lwie spółki były zakazane [uznawano je za ukrytą formę darowizny]. Zysk był proporcjonalny do wkładu. Ograniczenia w podziale zysków i start miały na celu mobilizowanie wspólników do działania i dokładania staranności.

Opinie jurystów:
Cassius: Podział zysków i strat nie musi być równy, to że ktoś poniósł niezależnie od drugiego szkody nie oznacza że jego zyski również się zwiększają. Nie trzeba ponosić start wspólnika.
Sabinus: Podział zysków powinien być zależny nie tylko od wkładu pieniężnego, ale i też od wysiłków.
Aristo (za Cassiusem): „Lwia spółka”- w której jeden ze wspólników jest wyłączony od udziału w stratach, a drugi od udziału w zyskach - jest nielegalna.

Podsumowując: Podział zysków i strat był mniej więcej równy. Można było zmienić te propocje, ale nie mogły być one na szkodę drugiego wspólnika.

D.12,7,2
Ulpian księga 32 komentarza od edyktu
I. Fragment pochodzi z D.12,7,2 Jest to fragment komentarza do edyktu autorstwa Ulpiana. Cytuje on: Cassiusa.

II. Stan faktyczny:
Rzemieślnik czyszczący ubrania zgubił je. Zapłacił jego wartość. Potem ubranie odnalazło się – odzyskał je właściciel.
Problem: Czy rzemieślnik ma prawo odzyskać utracone pieniądze, i jak może to zrobić. Powództwem z umowy o dzieło czy z powództwa o bezpodstawne wzbogacenie?

III. Stan prawny:
contrarium mandati iudicium – powództwo, którym mandatariusz dochodził zwolnienia go z zaciągniętych zobowiązań i zwrotu wydatków związanych ze zleceniem. Z chwilą odzyskania ubrania znikała podstawa świadczenia. Przedtem była ona całkowicie słuszna. Ubranie zaginęło – rzemieślnik miał obowiązek zapłacić pieniądze (z tytułu custodia). Umowa się wypełniła, zgubiono rzecz - zapłacono jej wartość, nie można, więc już dochodzić
powództwa C.M. Iudicium.

Ale nastąpiło u właściciela ubrania bezpodstawne wzbogacenie. Bezpodstawne wzbogacenie: Zbywca zbywał rzecz w wyniku błędu lub przymusu, nabywca wzbogacał się bezpodstawnie. Od tego możliwe były 4 powództwa w tym:

- condictio sine causa – powództwo o zwrot świadczenia, uzyskanego bez przyczyny. Zapłata ceny była takim świadczeniem.
Istniała też zasada aequitas – zasada słuszności. Bezpodstawne wzbogacenie było z nią sprzeczne. Nam hoc natura aequum est neminem cum alterius detrimento fieri locupletiorem. Albowiem jest słuszne z natury, by nikt nie stał się bogatszy ze szkodą dla drugiego
Opinie jurystów:
Ulpian: Początkowo uważa, iż sprawę tą powinno się rozwiązać poprzez C.M. Iudicium, potem dodaje, że można dokonać condictio sine causa, jeśli uzna się ten dług za bezpodstawny.
Cassius: Uznaje oba rozwiązania.

Podsumowując: Mimo wątpliwości Ulpiana zapłaconą sumę można odzyskać za pomocą condictio sine causa.

D.9,2,39
Pomponius księga siedemnasta komentarza do dzieł Mucjusza.
I. Fragment pochodzi z D.9,2,39 Jest to fragment [jak wyżej]. Autor Pomponius.

II. Stan faktyczny:
Zwierze pasie się na cudzym polu, jego właściciel wyganiając je uszkadza je (przyczynia się do przedwczesnego oźrebienia).
Problem: Co powinno się zrobić z cudzym zwierzęciem na swoim polu?
Czy można dochodzić powództwa o szkodę w przypadku nadmiernej siły przy wyganianiu?

III. Stan prawny:
Szkody wyrządzone przez zwierzęta
- właściciel odpowiadał tylko wtedy, gdy zwierzę wyrządziło szkodę wbrew swojej naturze
- odpowiedzialność ograniczona do wartości zwierzęcia, właściciel mógł wydać je poszkodowanemu. Obowiązywało actio de pauperie – powództwo przeciw właścicielowi zwierzęcia z powodu wyrządzonej przez nie szkody.
Jeśli jakieś zwierzę wyrządziło szkodę można wystąpić z w/w powództwem, na drodze sądowej, a nie samowolnie zamykać je, bić. Powołać się można na Gaiusa: „że jeśli ktoś cudzego niewolnika lub
cudze zwierzę czworonożne, które zalicza się do pecudum, bezprawnie zabije, to zostanie skazany na danie właścicielowi tyle, ile ta rzecz była tego roku najwięcej warta.

Jeżeli zwierzę zostało uszkodzone można wystąpić z powództwem z ustawy akwiliańskiej p/ko temu, kto zrobił zwierzęciu krzywdę.

Opinie jurystów: Pomponius uważa, iż w przypadku wyganiania zwierząt trzeba to robić z taką starannością jakby to były własne zwierzęta, nie wolno mu ich zamykać, a jeśli nie może samodzielnie wygnać zwierzęcia powinien zawołać właściciela.

Podsumowując: Szkoda wyrządzona przez cudze zwierze nie usprawiedliwia użycia nadmiernej siły „uszkadzające” zwierzę. W takich przypadkach można dochodzić praw sądownie.

D. 9. 2. 11pr. (spo ;])
Ulpian...
Lex Aquilia – z 286 pne, ustawa chroniąca plebejuszy przed bezkarnym niszczeniem ich majątków przez patrycjuszy
- regulowała przypadki:
- zabicia niewolnika albo czworonożnego zwierzęcia stadnego odszkodowanie to najwyższa wartość rzeczy w ciągu 1 roku przed deliktem.

Problem kazusu – kto ponosi odpowiedzialność:
ale to już kwestia gdybania...

D. 28.1.27 (Celsus, księga piętnasta digestów)

Fragment pochodzi z Digestów justyniańskich: księga 28, tytuł 1, fragment 27 i jest autorstwa Celsusa (II w. n.e), który odpowiada w nim na pytanie Labea (I w. n.e.)

Przedział czasowy: I - II w. n.e.

II. Stan faktyczny:

Jednym ze świadków spisania testamentu jest ten, kogo poproszono, aby ów testament spisał.

Problemem poruszonym w tym kazusie są zasady, które musiały zostać zachowane podczas spisywania testamentu, aby był on ważny, a nasuwające się pytanie brzmi: czy jednym ze świadków może bvć ten,kogo poproszono o spisanie testamentu.

III. Stan prawny:
(1) testament; .
(2) zasady koniecznie przy spisywaniu testamentu mancypacyjnego;
(3) testamenti factio activa.

Testament to jednostronne rozporządzenie ostatniej woli na wypadek śmierci, ustanawiające dziedzica. Aby był on ważny, musiał być on spisany zgodnie z pewnymi zasadami. Otóż spadkodawca podczas aktu mancypacji (stąd nazwa: testament mancypacyjny) musiał w obecności 5 świadków przedstawić swoją ostatnią wolę. Świadkowie ci musieli być pełnoprawnymi obywatelami rzymskimi. Od końca republiki liczba świadków zwiększyła się do wola testatora była spisywana na tabliczkach, które były przedkładane świadkom i przez nich pieczętowane (nie musieli oni nawet znać treści testamentu - spisujący testament zawsze ją znał).

Według Celsusa jest oczywiste, że ten, kogo poproszono o spisanie testamentu, jednocześnie opieczętował go, czyli jest świadkiem ustanowienia testamentu - jest do tego uprawniony, czyni to w zgodzie z prawem - jest na pewno pełnoprawnym obywatelem rzymskim sui iuris (posiada, więc zdolność testamenti factio activa). Dzięki temu, że spisujący testament jest jednocześnie świadkiem, nie trzeba powoływać kolejnej osoby, która byłaby świadkiem. Upraszcza to akt sporządzenia testamentu.

Podsumowując: ten kto spisuje testament jest jednocześnie jednym ze świadków koniecznych do jego ustanowienia.

D. 32.29.1 (Labeo, księga druga posteriores wybranych przez Javolenusa)

Fragment pochodzi z Digestów justyniańskich: księga 32, tytuł 29, fragment 1 i niby jest autorstwa Labea, ale tak naprawdę Javolenusa, który przywołuje w nim opinie: Quintusa Muciusa Scaevoli i Gallusa oraz Serviusa i Ofiliusa.

Przedział czasowy: I w. p.n.e. -I w. n.e.

II. Stan faktyczny:

Sporządzono testament, w którym ustanowiono więcej niż jednego dziedzica, a przypadające dziedzicom części majątku nie są równe. Małżonka spadkodawcy miała otrzymać taka część spadku, jaka przysługiwała jednemu dziedzicowi.

Problemem poruszonym w tym kazusie jest podział majątku spadkodawcy, kiedy nie jest wyraźnie zaznaczona jego wola, a nasuwające się pytanie brzmi: jaka cześć majątku spadkowego powinna otrzymać żona spadkodawcy (legatariuszka)

III. Stan prawny:

  1. testament;

  2. zapis testamentowy (legatum).

Testament to jednostronne rozporządzenie ostatniej woli na wypadek śmierci, ustanawiające dziedzica. Aby był on ważny, musiał być on spisany zgodnie z pewnymi zasadami. Otóż spadkodawca podczas aktu mancypacji (stąd nazwa: testament mancypacyjny) musiał w obecności 5 świadków przedstawić swoją ostatnią wolę. Świadkowie ci musieli być pełnoprawnymi obywatelami rzymskimi. Od końca republiki liczba świadków zwiększyła się do wola testatora była spisywana na tabliczkach, które były przedkładane świadkom i przez nich pieczętowane (nie musieli oni nawet znać treści testamentu - spisujący testament zawsze ją znał).

Zapis (legatum) to przysporzenie komuś z mocy rozporządzenia ostatniej woli pewnej korzyści majątkowej kosztem przychodów uzyskanych ze spadku; cząstkowe przysporzenie ze spadku, bez odpowiedzialności za długi spadkowe.

W powyższej sytuacji mamy do czynienia z legatem windykacyjnym, który polegał na tym, iż testator przenosił własność kwirytarną jakiejś rzeczy własnej wprost na legatariusza (u nas: na żonę spadkodawcy).

Według Quintusa Muciusa i Gallusa w powyższej sytuacji żonie spadkodawcy (legatariuszce) należy się największa część spadku, gdyż „w większej [części] mieści się również mniejsza [część]". Z kolei według Serviusa i Ofiliusa oraz zgadzającego się z nimi Labea, żonie spadkodawcy należy się najmniejsza część spadku, gdyż przy niewyraźnie zaznaczonej ostatniej woli spadkodawcy, to dziedzice są w korzystniejszej sytuacji (reguła favor hereais) - to oni decydują o tym, ile wydać legatariuszce, a najkorzystniej dla nich będzie, gdy pozbędą się (wydadzą) najmniejszą część majątku spadkowego.

Podsumowując: kiedy do spadkobrania jest powołanych kilku dziedziców, a w testamencie istnieje także zapis na rzecz jakiegoś legatariusza niewyraźnie określony co do części majątku jaki powinien być mu przekazany, wówczas otrzymuje on najmniejszą część spadku, bo jest to korzystniejsze dla spadkobierców.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Kazusy część ogólna WSZiB Kraków
kazusy 1 5
kazusy, prawo
zasiedzenie - kazusy, Notatki
Umowa leasingu kazusy, Prawo, prawo handlowe
Kazusy - dowody, PRAWO, ROK 3, Prawo ROK IV - semestr I
uproszczone, Zamówienia publ, Kazusy
18 kazusy, Prawo karne
bezpieczenstwo powszechne kazusy dla studentów
kazusy 04
Kazusy ćwiczenia gr 3
kazusy egz
kazusy z postępowania administracyjnego
KPA Skrypt, prawo, kpa kazusy, KPA skryt stan prawny na 2012
Kazusy, Studia, II ROK, Prawo konstytucyjne
kazusy miedzyn, Prawo, prawo karne
darowizna-kazusy, Prywatne
Kazusy prawo pracy

więcej podobnych podstron