Cmentarz to nic innego jak miejsce wyraźnie wyodrębnione, przeznaczone do grzebania zmarłych. Rozpad zwłok zmarłych jest procesem, który trwa wiele lat. Wpierw ulegają rozkładowi części miękkie takie jak wątroba, nerki czy też płuca, następnie tkanki łączne a wśród nich chrząstki, ścięgna i wiązania. Na samym końcu rozpada się najtrwalsza część ciała, a mianowicie szkielet. Czas pełnego rozkład ciała zależny jest od części świata, strefy klimatycznej i geograficznej.
Bardzo ważna jest lokalizacja cmentarza, gdyż cmentarz wywiera istotny wpływ na środowisko przyrodnicze. Stwierdzono, że jest on niekorzystny i stanowi zagrożenie dla ludności mieszkającej blisko nekropolii. Cmentarze w Polsce najczęściej usytuowane są w otoczeniu którym znajdują się gospodarstwa indywidualnie wykorzystujące wodę pobieraną z przydomowych studni. Woda ta jest zanieczyszczona związkami pochodzącymi ze zwłok ludzkich. Wielkość zanieczyszczeń wód podziemnych zależy od budowy geologicznej, która z kolei ma wpływ na stopień rozpuszczalności tkanek ludzkich i przechodzeniu ich do środowiska. Próba oceny wody podziemnej pod względem zawartości ludzkiej substancji organicznej, dowodzi, że wybrane aminokwasy, a wśród nich lizyna, rozkłada się na kadawerynę, zwaną popularnie jadem trupim. W regionach o podłożu piaszczystym i żwirowym o dobrej przepuszczalności zauważyć można większe zanieczyszczenie wody podziemnej związkami organicznymi. Zazwyczaj takie środowisko podścielone jest nieprzepuszczalnymi iłami, które ograniczają odpływ wody w głąb ziemi. Z kolei wolny odpływ , przy małym nachyleniach terenu, powoduje wolne rozprzestrzenianie się jonów pochodzących z rozkładu zwłok ludzkich i tym samym zwiększa skażenie wody.
Wyniki prowadzonych analiz pokazują jak bardzo cmentarze mają niekorzystny wpływ na zdrowie człowieka. Szczególnie dotyczy mieszkańców okolic cmentarza, którzy korzystają z zanieczyszczonej wody i wdychają trujący fosforiak.
Co raz częściej słyszy się o „zielonych pochówkach”. Wiąże się on z ekologicznym przesłaniem, że zwłoki powinny jak najszybciej ulec naturalnemu rozkładowi. W tej metodzie nie stosuje się więc niczego, co zapobiega temu procesowi, nie ma mowy tu o balsamach, trumnach z grubego drewna, czasem w ogóle nie używa się trumien. Miejscem pochówku jest w tym wypadku las, łąka czy też pole. Istotne to pochówek w pięknym przyrodniczym miejscu. Z ekologicznego punku widzenia dzięki tej metodzie ludzie po swojej śmierci, będą mogli zrekompensować naturze krzywdy jakie jej wyrządzili za życia, zamiast truć środowisko, będą je nawozić. W porównaniu z innymi formami pochówku metoda ta jest zdecydowanie bardziej pożyteczna dla środowiska. Piece krematoryjne wydzielają do atmosfery duże ilość dwutlenku węgla oraz toksyczne związki rtęci, a ze zwłok rozkładających się w głębokich warstwach ziemi, różne związki przenikają do wód gruntowych. Ponadto ciało podlega procesom gnilnym, zostaje wystawione na pastwę robactwa.
Z kolei w Australii postanowiono zaoszczędzić teren, grzebiąc ludzi pionowo. Zamiast trumien ulegające biodegradacji torby. Bo trumny to nic innego jak drewno, a więc śmierć całych lasów, ale trumna to także elementy z plastiku, a więc największego wroga gleby.
Jedną z metod pogrzebu, polegająca na spaleniu zwłok jest kremacja, która zawiera dużo korzyści szczególnie jeśli chodzi o względy higieniczno – ekologiczne. Ludzi jest co raz więcej, więc co za tym idzie zaczyna brakować miejsc na cmentarzach. Jak już wiadomo rozkładające się zwłoki zanieczyszczają wody gruntowe. Współczesne piece nie stanowią najmniejszego zagrożenia dla środowiska- spalają w sposób bezdymny i bezzapachowych. Kremacja odbywa się w bardzo wysokiej temperaturze bez bezpośredniego oddziaływania na ciało zmarłego. Po spopieleniu prochy zmarłego umieszcza się w urnie, która zajmuje o wiele mniej miejsca niż tradycyjna trumna, można ją umieścić w ziemi albo też w specjalnej ścianie z niszami urnowymi, zwanej kolumbarium.
Natomiast inną metodę zaproponowała szwedzka biolożka. Proponuje ona alternatywną formę pochówku. Za jej sprawą człowiek ma szansę powrócić do pierwotnego obiegu materii w przyrodzie. Zwłoki umieszcza się w trumnie z płyty wiórowej. Całość zostaje poddana działaniu ciekłego azotu i rozpadnie się na małe kawałeczki. W specjalnym bębnie proszek zostanie wysuszony, a odparowana i odprowadzona woda, po destylacji będzie nadawała się do ponownego wykorzystania, np. jako woda do żelazka. Następnie szczątki zostaną ostatecznie umieszone w małej, 80 cm trumience, wykonanej z organicznej skrobi i zostanie zakopana płytko pod ziemią. Trumienka wraz z zawartością w przeciągu roku zmieni się w naturalny kompost, którym będą mogły pożywić się rośliny. Zamiast grobowca, na powierzchni można zasadzić drzewo, które do swojego wzrostu będzie pobierało składniki ze znajdującego się w obrębie jego korzeni kompostu.
Wielu przedsiębiorców pogrzebowych jest przekonanych, że ze względu na walory ekologiczne rozpuszczanie zwłok a więc hydroliza alkaliczna wkrótce wyprze tradycyjne zakopywanie i kremację. Metoda ta została opracowana w USA 16 lat temu jako sposób usuwania zwłok zwierząt. Żeby unicestwić w ten sposób ciało w stalowym bojlerze podobnym do pieca ciśnieniowego, potrzebny jest ług, temperatura 300 stopni Celsjusza oraz ciśnienie 5 kilogramów na każdy centymetr kwadratowy ciała. Oprócz cieczy produktem hydrolizy alkalicznej jest osad z kości przypominający wyglądem i objętością proch po spaleniu zwłok. Rodzina może otrzymać go w urnie lub pochować na cmentarzu. Płyn o kawowej barwie ma konsystencję oleju silnikowego i ostry zapach amoniaku. Zwolennicy tej metody twierdzą, że jest on sterylny i można go bezpiecznie wlać do kanalizacji. Ciała poddane hydrolizie alkalicznej nie będą zajmowały tyle miejsca co groby na cmentarzu. Zostanie także rozwiązany problem emisji gazów, takich jak dwutlenek węgla, czy rtęci ze srebrnych plomb, które wydobywają się podczas kremacji. Nie mniej jednak jest to najbardziej kontrowersyjna metoda, zdaniem niektórych, spłukiwanie szczątków w kanalizacji, uwłacza godność człowieka.
http://www.traditia.fora.pl/swobodna-dyskusja,11/nowy-dzial-pogrzeb-katolicki,1019.html
http://www.eioba.pl/a123758/kremacja_za_i_przeciw
http://nauka.wiara.pl/doc/624834.Zielone-pochowki-Brytyjczykow