1. Jońska filozofia przyrody i jej przedstawiciele
Szkoła Jońska była pierwszą ze szkół filozoficznych. Jończycy uprawiali filozofie przrody, tzn., obeswując swiat, byli przekonani, że istnieje jakaś siła i materia „zasada” (gr. arche)z której wszystko się składa. Poszukiwali zatem owej zasady, każdy z nich zanalzł inną:
Tales – woda jako że dzięki wodzie życie może funkcjonować
Anasymander – „apieron” czyli bezkres, nieskończonośc, ponieważ tylko ona jest nieokreślona i w niej wszystko może się zawierać
Anaksymenes – powietrze bo go nie widać wiec może być nawet w nieskończonosci
Heraklit – ogień bo jest dynamiczny jak świat, ciągle się zmienia. Panta rei – wszytsko płynie, nie można wejść 2 razy do tej samej rzeki.
Dla głodnych wiedzy artykuł na Wiki: Jońska filozofia przyrody.
2. Arche
Pierwotna zasada kierująca światem, wszechświatem. Istnienie tej zasady postulowała jońska filozofia przyrody. Dla Talesa arché to woda, dla Anaksymandra arché jest bezkresem (apeiron), dla Anaksymenesa arché jest powietrzem, dla Pitagorasa liczbą.
Arché według różnych filozofów to:
Tales z Miletu - woda[1]
Anaksymenes - powietrze[1]
Anaksymander - apeiron (bezkres)[1]
Ksenofanes - ziemia
Empedokles - żywioły
Anaksagoras - nasiona/zarodki (homoiomerie)
Demokryt - atomy
Arystoteles - woda, ogień, ziemia, powietrze i eter
Hegel - rozum
3. Sofiści:
Rola sofistów w życiu intelektualnym Grecji była doniosła. Badaniom naukowym nadali oni kierunek humanistyczny. Poprzednio filozofia badała przede wszystkim przyrodę, sofiści położyli nacisk na człowieka (antropocentryzm filozoficzny) i społeczeństwo. Metody badań oparli na empiryzmie, a nie jak poprzednio na dedukcji. Mieli również inny niż poprzedni filozofowie pogląd na naturę poznania. Uważali, że wiedza może spełnić tylko minimalne wymagania, gdyż umysł ludzki nie może ogarnąć absolutu.
Sofiści, powstała w V w. p.n.e. w Atenach szkoła filozoficzna, której głównymi reprezentantami byli: Protagoras rozwijający teorię filozoficzną bytu i poznania oraz Gorgiasz proponujący nową koncepcję estetyczną.
Przedmiotem zainteresowania sofistów było nie tyle określenie natury świata, ile antropologia, w której przyjęto stanowisko relatywistyczne. Polegało ono na przekonaniu, że każdy człowiek żyje w odmiennym świecie (relatywizm kosmologiczny), co wynikać miało z tego, iż poszczególne jednostki odbierają inne wrażenia, a tylko one stanowiły dla sofistów rzetelne źródło poznania (sensualizm).
Stanowisko takie znalazło wyraz w stwierdzeniu Protagorasa: "człowiek jest miarą wszechrzeczy", i w przyjęciu relatywnej koncepcji prawdy. W konsekwencji sofiści dopuścili istnienie wielu różnych, sprzecznych ze sobą prawd, zmierzając ku agnostycyzmowi, czyli poglądowi negującemu w ogóle możliwości poznawcze człowieka.
Głównym przeciwnikiem filozoficznym sofistów był Sokrates. Przeciwstawiał się relatywnej koncepcji prawdy i krytykował sofistów za to, że nauczali filozofii za pieniądze i byli skłonni, gdy im zapłacono, udowodnić - także przed sądem - każdą rację.
5. SOKRATES
Wiara w absolutne znaczenie dobra i cnoty. Sokrates głosił, że cnota (gr. ἀρέτη - arete, starożytne pojęcie oznaczające tężyznę życiową, szlachetność, dzielność) jest dobrem bezwzględnym, czym przeciwstawiał się relatywizmowi sofistów. Jest też dobrem najwyższym, o które człowiek winien zabiegać, nie licząc się z niebezpieczeństwami i śmiercią ("Czyż nie wstydzisz się dbać o pieniądze, sławę, zaszczyty, a nie o rozum, prawdę i o to, by dusza stała się najlepsza?").
Tożsamość dobra i wiedzy. Według Sokratesa cnota jest wiedzą ("Jest to jedno i to samo wiedzieć, co jest sprawiedliwe i być sprawiedliwym."). Ludzie czynią źle z niewiedzy, czy raczej wiedzy pozornej, bądź powierzchownej. Stanowisko takie nazywa się intelektualizmem etycznym. Wynika z niego, że cnoty można się nauczyć, a gdy posiądziemy tę wiedzę, samoistnie wybierzemy życie zgodnie z nią.
Wypracowanie metody dochodzenia do prawdy, a tym samym do cnoty: jest nią specjalnego rodzaju dyskusja, zwana dialektyką. W swoich rozmowach z Ateńczykami Sokrates posługiwał się dwiema metodami:
metoda elenktyczna - sprawdzanie i zbijanie twierdzeń rozmówcy poprzez wyprowadzanie z nich konsekwencji doprowadzających w końcu do tezy absurdalnej lub sprzecznej z twierdzeniem pierwotnym (aporii);
metoda majeutyczna (dosł. położnicza) - polega na dopomożeniu uczniowi w uświadomieniu sobie prawdy, którą już posiada, poprzez umiejętne stawianie pytań; wg Sokratesa tylko ludzie brzemienni posiadali wrodzone intuicje o wiedzy.
Według świadectwa Arystotelesa Sokrates stosował metodę indukcyjną: ustalał definicję np. odwagi, uogólniając i szukając wspólnych cech poszczególnych jej wypadków.
Sokrates Był jednym z pierszych filozofów którego nauczanie i mądrość odnosiły się głównie do cnót i stylu życia człowieka,a nie analizy świata zewnętrznego oraz nauki. W przeciwności do sofisów, Sokrates zapisał się pozytywnie w historii, duży wpływ miało na to również to, że miał tak zdolnego ucznia jak Platon. Pozostali sofiści mieli jednak raczej negatywną konotację w Grecji. Byli oni uznawani za mędrków, wyłaszających bezsensowne tezy, uważających siebie za wielkich filozofów, demagogów znuszających do cnotliwego życia. W źródłach wielu filozofów sa oni opisywani głównie jako obłudnicy oraz włóczędzy.
6. Sens przypowieści o Jaskini i definicja idei Platona
Idealizm Platona czyli nauka o ideach. Każdy przedmiot posiada swoją ideę, czyli istotę. Dzięki niej wiemy, że np. krzesło jest krzesłem - ponieważ zawiera w sobie ideę krzesła. Wszystko co te ideę zawierać będzie, analogicznie jest krzesłem, nie wważne jak dziwnie będzie wyglądać. Idee nie należą do świata materialnego, a do rzeczywistości wyższej, do świata idei ( jaskinia Platona). Żyjąc w mądrości i cnocie można tę rzeczywistość poznać, po śmierci. W przedmiocie rzeczywistym idee poznajemy intelektem a nie zmysłami. Wg Platona, każda istota żywa posiada duszę, a dusza posiada informacje o wszystkich ideach, niestety dla utrudnienia podczas wędrówki duszy, w każdym ciele w którym dusza rodzi się na nowo, automatycznie zapomina posiadane idee. Od danej istoty zależy czy pozwoli duszy przypomnieć sobie zachowane w niej idee, a może to zrobić jedynie poprzez oddanie nauce , poznawanie i rozumienie świata oraz życie w mądrości. To przypominanie sobie idei jest nazwane przez Platona Anamnezą, a wędrówka dusz pochodzi z wierzeń Orfickich oraz fil. Pitagorejskiej. Ponadto Platon wyróżnia wiele rodzajów idei, oraz tworzy ich hierarchię. Najniższe są idee przedmiotów rzeczywistych, rośliń i zwierząt, wyższe to idde „abstrakcyjne” jak np. biel, jasność, radość, oraz liczby jako porządkujące cały ten system. Najwyższą z idei jest idea Dobra które rozumiane jest przez Greków jako doskonałość definiowane często jako Piękno, Harmonia i Prawda. Można powiedzieć że koncepcja idei jest bzdurna, ale gdyby nie ona, Arystoteles, uczeń Platona nie wymyslił by Kategorii która jest zaczątkiem do podziału istot żywych na rodzaje, gatunki i rodziny jak to jest w biologii.
Obiektywość idei objawia się tym że idee są wieczne i niezmienne dla każdej duszy, w przeciwności do różnych i zmieniających się przedmiotów w świecie.
Opowieść „Jaskinia” Platona: opisuje on ludzi uwięzionych w ciemnej jaskini, plecami do wyjścia jaskini, tak żeby nie mogli widzieć co dzieję się poza nią. Do środka jaskini dostają się promienie światła, które rzuca cienie postaci i rzeczy, które są na zewnątrz. Więźniowie mogą obserwować jedynie cienie tych rzeczy, nie mogą jednak dojrzeć jak wyglądają one naprawdę. Ta historyjka opisuje czym dla Platona jest życie doczesne – jesteśmy uwięzieni w fizycznym ciele i możemy poznawac naszymi zmysłami jedynie owe „cienie”. Natomiast świat poza jaskinią jest niematerialnym światem idei, który może poznac jedynie dusza tego, który całe życie poświęcił wiedzy, czyli filozofa.
Epistemologia czyli poznawanie świata. Wg Platona możemy poznawać świat zmysłami ( niższa, gorsza forma poznania) oraz umysłem (forma doskonała). Zmysłami możemy poznać rzecz jaką widzimy np. ulubiony przykład filozofów – konkretne krzesło. Możemy opisać że jest ono drewniane i twarde, ma 4 nogi i oparcie. Natomiast umysł pozwala nam wyciągnąć kolejne jego aspekty - idee krzesła „krzesłowatość” która sprawia że to co widzimy jest krzesłem, i pozwalającą je przyporządkować do wieszej grupy krzeseł, twardośc jako cechę przedmiotów fizycznych, wykonanie z drewna itd… Wg Platona tylko dzieki umysłowi i duszy jesteśmy w stanie ocenić czy dany przedmiot jest krzesłem, mimo że ma np. tylko jedną nogę i jest zrobiony z innego materiału niż drewno. Dusza jest nieomylna w swej ocenie, natomiast zmysły bywają zwodzone, dlatego są niedoskonałe.
7. 4 rodzaje przyczyn, jakie muszą być spełnione do zaistnienia danej rzeczy:
przyczyna materialna (causa materialis) – rzecz powstaje z materii;
przyczyna formalna (causa formalis) – powstaje przez ukształtowanie materii przez formy;
przyczyna sprawcza (causa efficiens) – powstanie rzeczy musi być określone przez czynnik działający uprzednio;
przyczyna celowa (causa finalis) – powstanie rzeczy musi służyć pewnemu celowi.
-świat złożenie z formy.
W miejsce dualizmu platońskiego powstał jednak inny: materii i formy. Forma była odpowiednikiem idei platońskiej, lecz nie jako osobny, niezależny byt, a jako coś nadające kształt i postać materii – tworzywu. Relację między formą a materią można więc sobie wyobrazić jak relację między naczyniem a wodą, albo palcami garncarza a gliną. Pogląd ten, zwany hilemorfizmem, został następnie przejęty przez średniowieczny tomizm.
Formy w zasadzie nie mogą istnieć bez materii, a z drugiej strony sama materia bez form nie posiadałaby kształtu, koloru, ruchu i innych cech; byłaby czystym chaosem. Tak więc znany nam z doświadczenia świat jest nierozerwalną kombinacją materii i idei-form. Stosunek formy i materii (entelechia) określa cechy danej rzeczy, a w przypadku istot żywych określa ich celowy charakter.
Arystoteles przyczynił się do rozwoju teorii atomistycznej twierdząc, że cała materia składa się z tych samych ciągłych substancji pierwotnych.
-Arystoteles jako empirysta
Metodą uprawiania nauki jest, według Arystotelesa, metoda empiryczno-racjonalna. Stanowiła ona syntezę dwóch podejść do nauki, jakie poznał Arystoteles: empirycznego, z jakim się zetknął w środowisku lekarskim, oraz racjonalnego, które spotkał w Akademii Platońskiej. Punktem wyjścia poznania musi być, zdaniem Arystotelesa, doświadczenie. Ten pogląd nazywamy dziś empiryzmem genetycznym. Zasadnicza teza empiryzmu genetycznego mówi, że nie ma niczego w intelekcie, co nie znajdowałoby się uprzednio w zmysłach. Mówiąc inaczej, Arystoteles odrzucał istnienie w człowieku jakiejś wiedzy wrodzonej, co przyjmował Platon. Umysł ludzki rodzi się niczym nie zapisany, jest pustą tablicą (tabula rasa). Co najwyżej wrodzone są zdolności umysłu do logicznego rozumowania. To, co dane w doświadczeniu, musi być jednak poznane w świetle zasad ogólnych. Według Arystotelesa, nie ma prawdziwej wiedzy o szczegółach. Zgadzał się z Platonem co do tego, że prawdziwa wiedza dotyczy tylko tego, co ogólne. Dlatego też poznanie empiryczne, dotyczące szczegółu, musi przejść w poznanie racjonalne, dotyczące ogółu. Intelekt dokonuje różnych operacji na materiale, dostarczonym mu przez zmysły.
8. Św. Tomasz z Akwinu kontynuuje empiryzm
Tomasz stał na stanowisku receptywności poznania oraz łączności poznania wyższego z niższym, umysłowego ze zmysłowym. Władze poznawcze człowieka są albo zmysłowe, albo umysłowe. Władze wyższe posługują się niższymi, więc umysłowe zmysłowymi. Od władz niższych, zmysłowych, musi się też rozpoczynać proces poznania. W doczesnym życiu (secundum praesentis vitae statum) umysł, złączony z ciałem, nie może się obejść bez pośrednictwa zmysłów; zmierza jednak do umysłowego ujęcia rzeczy.
Tomasz traktował rozum psychologicznie, jako władzę duszy, a nie metafizycznie, jako oddzielną substancję. Wraz z Arystotelesem dzielił rozum na czynny i bierny. Właściwego aktu poznawczego dokonuje dopiero rozum bierny. Ostatecznie wszelkie poznanie rozumowe, tak samo jak zmysłowe, jest receptywne.
Przedmioty materialne możemy poznawać rozumem; dzięki temu posiadamy o nich wiedzę ogólną i pewną. Poznanie rozumowe jest zawsze ogólne, więc rozumowo poznajemy tylko gatunki, a nie jednostki materialne. Własną duszę poznajemy tylko pośrednio. Tomasz uważał, że dane są nam rzeczy zewnętrzne, a nie przeżycia wewnętrzne. Twierdził, też, że poznajemy jedynie to, co rzeczywiste, a nie to, co potencjalne. Bezpośrednio poznajemy więc tylko czynności duszy, a władze duszy i samą duszę – wyłącznie na drodze refleksji.
9. Franciszek Bacon
Zdaniem Bacona człowiek nie tylko może, ale wręcz musi panować nad przyrodą. Pełne prawo do władzy (nie opieki!) nad nią dał mu bowiem Bóg. Od teologicznego uzasadnienia przechodzi szybko angielski filozof do praktycznych korzyści. Według niego tylko dzięki coraz skuteczniejszemu panowaniu nad przyrodą możliwe jest stałe podnoszenie się poziomu materialnego dobrobytu ludzi. Najdoskonalszym narzędziem niezbędnym do realizacji owego władztwa nad naturą jest nauka. Zadaniem nauki jest więc nie tylko odkrywanie i poznawanie praw przyrody, lecz przede wszystkim stosowanie tych praw do celów praktycznych. Nauka to dla Bacona przede Wszystkim „służebnica doczesnych potrzeb człowieka” (Kazimierz Ajdukiewicz).
10. Sceptycyzm metodyczny
Sceptycyzm metodyczny – odmiana sceptycyzmu polegająca na kwestionowaniu i wątpieniu w poszczególne twierdzenia w celu dotarcia do twierdzeń bardziej pewnych lub takich, w które wątpić się już nie da (np. dla Kartezjusza było to stwierdzenie, że akt myślenia wymaga podmiotu myślącego a zatem "cogito ergo sum" - "myślę, więc jestem"); sceptycyzm metodyczny jest więc nie tyle stanowiskiem kwestii możliwości poznania prawdy, co metodą uzyskiwania poznania najlepszego z możliwych do uzyskania.
Przedstawiciele sceptycyzmu metodologicznego:
René Descartes (Kartezjusz): wykorzystywał klasyczną metodę spekulacji scholastycznej do programowego podawania w wątpliwość wrażeń pochodzących z zmysłów przy pomocy zasad logicznych[1].
cogito ergo sum - Według niego, nie sposób sensownie zaprzeczać temu zdaniu, a zatem można przyjąć je za fundament, na którym oprze się filozofię. Argument cogito odkrył Kartezjusz w wyniku procesu metodycznego powątpiewania o wszelkich świadectwach zmysłów – wątpienia kartezjańskiego. Jest do pomyślenia, aby cała nasza wiedza była złudą, jednak "koniecznym jest, abym ja, który to myślę, był czymś; i spostrzegłszy, że ta prawda: myślę, więc jestem, jest tak pewna i mocna, że wszystkie najskrajniejsze przypuszczenia sceptyków nie są zdolne jej obalić, osądziłem, że mogę ją przyjąć bez skrupułu za pierwszą zasadę filozofii, której szukałem".