Orzeczenia art5

ORZECZENIA art. 155 k.k.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z dnia 15 lutego 2001 r. II AKz 11/01

Będąc świadomym tego, że następuje poród i że mogło urodzić się dziecko, M.Z. miał obowiązek podjąć działania zmierzające do uratowania jego życia. Nie wykonał nawet tak elementarnej czynności, jaką było odkrycie kołdry, którą była przykryta jego żona i dziecko po urodzeniu się, oraz nie wykonał żadnych innych czynności, które umożliwiałyby dalsze życie dziecku. Zasadne w pełni więc jest zarzucenie M.Z. tego, że nie zachował owej przeciętnej ostrożności, która zapobiegłaby śmierci nowo narodzonego dziecka. Mając w pełni zachowaną zdolność rozumienia znaczenia swego czynu i kierowania swym postępowaniem, będąc osobą zdrową psychicznie i fizycznie, nie będąc upośledzonym umysłowo, M.Z. mógł nie dopuścić do wystąpienia przestępczego skutku. Trafnie więc Sąd Okręgowy uznał, iż popełnił on czyn z art. 155 k.k.

Prok.i Pr.-wkł. 2001/10/22; 49442; Dz.U.1997.88.553: art. 155

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 23 stycznia 1992 r. II AKr 190/91

Dla przypisania występku z art. 157 § 2 kk niezbędne jest ustalenie, że sprawca umyślnie spowodował obrażenia ciała, których następstwem była śmierć ofiary.

Uderzenie pięścią w twarz na ogół nie powoduje choroby zazwyczaj zagrażającej życiu, ani innych skutków przewidzianych w art. 155 § 1 kk; zwykle jest to następstwem uderzenia przez ofiarę głową o twarde powierzchnie: ścianę, chodnik, jezdnię, zatem nie jest objęte zamiarem umyślnym sprawcy, bo przecież większość uderzeń pięścią w głowę skutków takich nie powoduje. Dlatego Sąd Apelacyjny podobne zdarzenia kwalifikuje zwykle jako występek nieumyślnego spowodowania śmierci z art. 152 kk.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 9 stycznia 1997 r. II AKa 291/96

Śmierć z powodu obrażeń mózgowych powstałych wskutek uderzenia głową o twarde podłoże przy upadku spowodowanym kopnięciem (uderzeniem) w twarz jest zwykle objęte winą nieumyślną sprawcy, a to niedbalstwem przewidywania, że zadany cios może takie skutki spowodować. Nie jest zwykle uzasadnione przypisywanie sprawcy, że skutki takie, a choćby tylko upadek ofiary przewidywał. Cios w twarz najczęściej upadku nie powoduje, a upadek na ogół nie powoduje obrażeń mózgowych, więc zwykle śmierci. Dlatego czyny takie w praktyce kwalifikuje się od dawna z art. 152 kk, a nie z art. 157 § 3 kk. Nie da się bowiem rozsądnie obciążyć sprawcy winą umyślną za spowodowanie owych obrażeń, powodujących śmierć.

Prok.i Pr.-wkł. 1997/9/21 ; 29702 Dz.U.1969.13.94: art. 7; art. 152; art. 157

Wyrok Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 27 kwietnia 1971 r. V KRN 109/71

Teza: Pozostaje do rozważenia kwestia, czy oskarżony oddając motocykl młodemu i nie mającemu uprawnień do prowadzenia pojazdów mechanicznych człowiekowi znajdującemu się w stanie nietrzeźwości mógł i powinien był przewidzieć, że skutkiem tej jazdy może być wypadek śmiertelny.

Sąd Wojewódzki dając w tym względzie (w motywach zaskarżonego wyroku) odpowiedź negatywną przytacza jako argument, że "samo udostępnienie motocykla nie prowadziło jeszcze do skutku w postaci śmierci, gdyby kierujący jechał za znacznie mniejszą szybkością i zachował ostrożność". Sąd jednakże nie uwzględnił tego, że dla przypisania przestępstwa nieumyślnego w rozumieniu art. 7 par. 2 KK wystarczy ustalenie, że sprawca mógł i powinien był przewidzieć możliwość nie zaś nieuchronność skutku przestępnego. To zaś, że M. jechał nieostrożnie i ze zbyt dużą szybkością pozostawało właśnie w związku z jego stanem nietrzeźwości - o którym oskarżony wiedział - a który jak wiadomo upośledza krytyczną ocenę sytuacji.

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Katowicach z dnia 13 czerwca 2002 r. II AKa 158/02

Zadanie przez sprawcę jednego ciosu pokrzywdzonej niebezpiecznym narzędziem w postaci noża, a następnie natychmiastowe wezwanie pomocy i okazanie czynnego żalu oraz skruchy wskazuje na brak zamiaru, by sprawca godził się na spowodowanie skutku śmiertelnego.

OSA 2003/7/70, Prok.i Pr.-wkł. 2003/5/16, KZS 2003/2/39, Wokanda 2003/6/44

77501

Dz.U.1997.88.553: art. 148; art. 155

Sentencja

Sąd Apelacyjny w Katowicach, po rozpoznaniu w dniu 13 czerwca 2002 r. sprawy Jana Z., oskarżonego z art. 148 § 1 k.k., z powodu apelacji, wniesionej przez obrońcę oskarżonego od wyroku Sądu Okręgowego w Gliwicach z dnia 19 lutego 2002 r. sygn. akt IV K 110/01, zmienia zaskarżony wyrok w ten sposób, iż uznaje oskarżonego Jana Z. za winnego tego, że w dniu 22 listopada 2000 r. w G., ugodził Teresę S. nożem w klatkę piersiową po stronie lewej, powodując u niej ranę drążącą przez mięśnie międzyżebrowe do lewego płuca, worek osierdziowy i przednią ścianę łuku aorty, co spowodowało masywne krwawienie do jamy opłucnowej i stanowiło chorobę realnie zagrażającą życiu, co w konsekwencji doprowadziło do śmierci pokrzywdzonej, który to skutek oskarżony powinien był i mógł przewidzieć to jest przestępstwa z art. 156 § 3 k.k. i za to, skazuje go na mocy tegoż przepisu na karę 7 lat pozbawienia wolności, zaliczając na jej poczet okres rzeczywistego pozbawienia wolności w sprawie od dnia 22 listopada 2000 r. do dnia 13 czerwca 2002 r., w pozostałym zakresie tenże wyrok utrzymuje w mocy (...)

Uzasadnienie faktyczne

Sąd Okręgowy w Gliwicach, wyrokiem z dnia 19 lutego 2002 r., sygn. IV K 110/01, skazał Jana Z. za przestępstwo z art. 148 § 1 k.k., polegające na tym, że w dniu 22 listopada 2000 r. w G., działając z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia Teresy S., ugodził ją nożem w klatkę piersiową po lewej stronie, powodując ranę w linii środkowoobojczykowej nad lewą brodawką sutkową drążącą przez mięśnie międzyżebrowe do lewego płuca, worek osierdziowy i przednią ścianę wstępującej łuku aorty, co spowodowało masywne krwawienie do jamy opłucnowej i skutkowało zgonem pokrzywdzonej, na karę 12 lat pozbawienia wolności, zaliczając na jej poczet okres rzeczywistego pozbawienia wolności od dnia 22 listopada 2000 r. do dnia 19 grudnia 2002 r. Na mocy art. 44 § 2 k.k. orzeczono przepadek na rzecz Skarbu Państwa dowodów rzeczowych, a na mocy art. 230 § 2 k.p.k. - zwrot przedmiotów zbędnych dla prowadzonego postępowania, orzeczono nadto o kosztach postępowania, obciążając nimi oskarżonego.

Od wyroku tego apelację wniósł obrońca oskarżonego, zarzucając:

- błąd w ustaleniach faktycznych mających wpływ na treść rozstrzygnięcia, a polegający na bezpodstawnym przyjęciu, iż oskarżony swoim zachowaniem dopuścił się popełnienia zarzucanego mu w akcie oskarżenia czynu;

- obrazę zasady in dubio pro reo, polegającą na wydaniu wyroku skazującego w sytuacji istnienia w sprawie zasadniczych wątpliwości, ewentualnie naruszenie przepisów proceduralnych, polegające na niewyczerpaniu wszystkich możliwości dowodowych;

- z ostrożności procesowej, w przypadku nieuwzględnienia przez sąd odwoławczy wyżej zaprezentowanego stanowiska obrony, podnosi nadto zarzut błędu w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę wyroku, mający wpływ na jego treść, wyrażający się w stwierdzeniu, iż przypisany oskarżonemu czyn miał charakter przestępstwa z art. 148 § 1 k.k., podczas gdy prawidłowo oceniony materiał dowodowy mógłby prowadzić do wniosku, iż działanie oskarżonego wyczerpało jedynie znamiona występku z art. 156 § 3 k.k.

W oparciu o te zarzuty, apelacja wniosła o zmianę zaskarżonego wyroku poprzez uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu, ewentualnie o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania przez sąd I instancji.

W odniesieniu natomiast do zarzutu drugiego, wnosi o zmianę wyroku przez uznanie, iż zachowanie oskarżonego wyczerpuje jedynie znamiona przestępstwa z art. 156 § 1 i § 3 k.k. i wymierzenie mu kary znacznie łagodniejszej, ewentualnie o uchylenie zaskarżonego wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi I instancji.

Uzasadnienie prawne

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja okazała się zasadna jedynie częściowo.

Wbrew jej wywodom, sąd I instancji poczynił prawidłowe ustalenia faktyczne co do sprawstwa oskarżonego i jakiekolwiek dywagacje obrońcy na temat udziału w zdarzeniu osoby trzeciej ostać się nie mogą.

Z samych wyjaśnień oskarżonego wynika jednoznacznie, że po przyjściu do mieszkania położył się z pokrzywdzoną na tapczanie, przy czym nikogo innego w tym czasie tam nie było.

Oskarżony wprost twierdził, że "podczas tego zdarzenia drzwi były zamknięte, nikt nie mógł wejść" i że "nie mógł tego zrobić nikt inny".

Zmiana wyjaśnień na rozprawie podyktowana była li tylko chęcią obrony i jako wielce nieprzekonywająca, trafnie została przez sąd I instancji zdyskwalifikowana.

Niezbyt zrozumiałe jest, bliżej zresztą niewyjaśnione twierdzenie apelacji, jakoby zdarzenie było wynikiem "nieszczęśliwego zbiegu okoliczności", stąd też polemika z tym stanowiskiem jawi się jako "bezprzedmiotowa".

Nie sposób także zgodzić się z jej zarzutami, co do wątpliwości odnośnie stanu zdrowia psychicznego oskarżonego i wyrażoną sugestią konieczności obserwacji oskarżonego w zakładzie psychiatrycznym.

Na wstępie należy zauważyć, iż zgodnie z art. 203 § 1 k.p.k., badanie psychiatryczne oskarżonego połączone z obserwacją w zakładzie leczniczym może mieć miejsce jedynie w razie zgłoszenia takiej konieczności przez biegłych psychiatrów wydających opinię o stanie zdrowia psychicznego oskarżonego, co w przedmiotowej sprawie miejsca nie miało.

Znajdująca się w aktach opinia biegłych psychiatrów jest pełna, jasna i nie nasuwająca, wbrew twierdzeniom obrońcy, żadnych wątpliwości.
Z zeznań biegłego Stanisława U. wynika jednoznacznie, iż biegli brali pod uwagę wszystkie okoliczności sprawy, rozważali także kwestię upojenia na podłożu patologicznym oraz upojenia sennego lub przysennego i stanowczo je wykluczyli.

Nie było więc żadnych podstaw do dopuszczenia dowodu z opinii innych biegłych psychiatrów, tym samym więc zarzut niewyczerpania wszystkie możliwości dowodowych okazał się chybiony.
Zgodzić natomiast należy się z ostatnim zarzutem apelacji, co do błędnej kwalifikacji przypisanego oskarżonemu czynu.
Sąd I instancji, uzasadniając przyjętą kwalifikację z art. 148 § 1 k.k., ograniczył się praktycznie do stwierdzenia, że za zamiarem zabójstwa i to bezpośrednim, przemawia użyty przedmiot - nóż, zadanie rany w lewą część klatki piersiowej oraz motyw - jakim było zdenerwowanie oskarżonego w trakcie kłótni z pokrzywdzoną.

Wywód ten Sąd Apelacyjny uznał za wielce nieprzekonywający i nieprzystający do zacytowanego orzeczenia Sądu Apelacyjnego w Łodzi.

Zważyć należy, iż sąd I instancji nie przywiązał praktycznie żadnej wagi do szeregu przesłanek natury podmiotowej, które wręcz przeczą przyjętemu zamiarowi zabójstwa.

Oskarżony i pokrzywdzona od kilku lat mieszkali razem i ich pożycie, aczkolwiek kształtowało się różnie i łączyło się z obopólnymi awanturami, a nawet rękoczynami ze strony oskarżonego, toczyło się w miarę normalnie, oczywiście w rozumieniu zasad moralnych i etycznych funkcjonujących w ich środowisku.

Do kłótni dochodziło między nimi często, należy więc uznać, że kolejna awantura krytycznego popołudnia nie była niczym nadzwyczajnym i stąd w zdenerwowaniu jakie wywołała, u oskarżonego trudno dopatrywać się motywu zabójstwa, jak czyni to sąd I instancji.

Oskarżony uderzył pokrzywdzoną tylko raz i nie był to cios mierzony, zadany z premedytacją właśnie w lewą część klatki piersiowej, ale jedno szybkie, bezmyślne uderzenie, którego skutki przeszły wyobraźnię oskarżonego. Zaraz potem oskarżony wpadł w panikę, pobiegł do sąsiadów po pomoc i od pierwszego momentu powtarzał przerażony, że "nie chciał tego", "nie wie jak to się stało" (vide zeznania Reginy i Anety W.).

Mając te wszystkie okoliczności na względzie, za wiarygodne należy uznać twierdzenia oskarżonego, że skutku w postaci śmierci swojej konkubiny nie pragnął, ani też się z nim nie godził.

Zadanie przez sprawcę jednego ciosu pokrzywdzonej niebezpiecznym narzędziem w postaci noża, a następnie natychmiastowe wezwanie pomocy i okazanie czynnego żalu oraz skruchy wskazuje na brak zamiaru, by sprawca godził się na spowodowanie skutku śmiertelnego.

Natomiast umyślne zadanie ciosu nożem w klatkę piersiową pozwala przyjąć, że sprawca tego ciosu powinien był przewidzieć możliwość uszkodzenia jednego z ważnych organów ciała zlokalizowanych w klatce piersiowej, mogących doprowadzić do zejścia śmiertelnego.

Czyn oskarżonego, jako przestępstwo kwalifikowane wyczerpuje dyspozycję art. 156 § 3 k.k, gdyż zadając pokrzywdzonej cios w klatkę piersiową spowodował ranę drążącą przez mięśnie międzyżebrowe do lewego płuca, worek osierdziowy i przednią ścianę łuku aorty, co stanowiło chorobę realnie zagrażającą życiu, co w konsekwencji doprowadziło do jej śmierci, a skutek ten, jak już wyżej wykazano, oskarżony powinien był i mógł przewidzieć.

Sąd Apelacyjny zmieniając zaskarżony wyrok i przypisując oskarżonemu popełnienie przestępstwa z art. 156 § 3 k.k. wymierzył mu z mocy tego przepisu karę 7 lat pozbawienia wolności. Sąd Apelacyjny wziął pod uwagę duży stopień społecznej szkodliwości tego czynu, przejawiający się zarówno działaniem pod wpływem alkoholu, bez racjonalnego powodu, uprzednią kilkakrotną karalność oskarżonego oraz negatywną opinię środowiskową.
Z drugiej strony miał Sąd na uwadze jego zachowanie po popełnieniu przestępstwa, wyrażoną skruchę i żal.
Wymierzona oskarżonemu kara spełnia, zdaniem Sądu Apelacyjnego, wszystkie ustawowe wymogi, a w szczególności nie przekracza stopnia jego winy.

Mając powyższe na uwadze orzeczono, jak w części dyspozytywnej.

Przyjęcie winy umyślnej przy następstwach bójki czy pobicia; obowiązki sądu odwoławczego przy analizie sytuacji oskarżonego

Wyrok Sądu Apelacyjnego w Białymstoku - I Wydział Cywilny z dnia 10 kwietnia 2012 r. II AKa 57/12

Teza

I.Nieczęsto się zdarza, by sprawcy dynamicznych zdarzeń w postaci bójek czy pobić odzwierciedlali w swojej świadomości medyczne aspekty przedsiębranych działań, zaś tragiczne i nieodwracalne ich skutki są bardzo często dla samych ich uczestników zaskoczeniem. Nie oznacza to jednak, że sprawców takich zachowań można zwolnić od powinności przewidywania następstw ich działań, których bezpośrednia przyczyna (uraz, rykoszet, zachłyśnięcie się krwią i szereg innych) - zawsze w takim przypadku winna leżeć w ich możliwościach prognostycznych, stając się okolicznością zarzucalną - uzasadniającą przyjęcie winy nieumyślnej w zakresie spowodowanego następstwa.

Teza pochodzi z portalu orzeczenia.ms.gov.pl
Opubl: Orzecznictwo Sądów Apelacji Białostockiej rok 2012, Nr 2-3

1. Skoro środek odwoławczy wniesiony nawet na niekorzyść oskarżonego może, zgodnie z art. 434 § 2 KPK, spowodować orzeczenie na jego korzyść, to obowiązkiem sądu odwoławczego jest zbadanie w postępowaniu drugoinstancyjnym całości zaskarżonego wyroku w tym kierunku i wykroczenie poza granice apelacji w każdej sytuacji, gdy z urzędu zostaną stwierdzone okoliczności nakazujące zmianę lub uchylenie orzeczenia na korzyść.

2. Oskarżony będący dojrzałym, przeszło 30-letnim mężczyzną kopiąc pokrzywdzonego w głowę musiał zdawać sobie sprawę, że każdy zadany cios w tę najbardziej newralgiczną część ciała niesie za sobą niebezpieczeństwo spowodowania nie tylko uszczerbku na zdrowiu, ale również śmierci - czy to w sposób bezpośredni, czy to w następstwie komplikacji pourazowych. Wiedza ta jest tak powszechna i oczywista, że oskarżonemu, który nie cierpi na żadne dolegliwości psychiczne, nie musi być ona udowadniana ekspertyzą biegłych, powoływanych przecież dla uzyskania wiadomości specjalnych, a nie notorycznych.

Tezy redakcyjne Legalis

OSAB 2012 nr 2-3, www.orzeczenia.ms.gov.pl, KZS 2012 nr 11, poz. 76, Legalis

Kodeks postępowania karnego, Art. 167

Kodeks karny, Art. 9 § 2, Art. 155, Art. 156 § 3

Numer 548623

Sąd Apelacyjny w Białymstoku w II Wydziale Karnym w składzie przy udziale Wiesława Kisiela Prokuratora Prokuratury Apelacyjnej w Białymstoku po rozpoznaniu w dniu 3 kwietnia 2012 r. sprawy Marka O. oskarżonego z art. 155 KK z powodu apelacji wniesionej przez obrońcę oskarżonego od wyroku Sądu Okręgowego w S. z dnia 19 stycznia 2012 r. sygn. akt II K 8/11

I. Utrzymuje w mocy zaskarżony wyrok, uznając apelację za oczywiście bezzasadną.

II. Zasądza od Skarbu Państwa na rzecz adw. Anny S. kwotę 738zł, w tym 138 zł należnego podatku VAT, tytułem wynagrodzenia za obronę oskarżonego Marka O. w postępowaniu odwoławczym.

III. Zwalnia oskarżonego od ponoszenia kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze.

Uzasadnienie

Marek O. został oskarżony o to, że: w dniu 12.07.2010 r. ok. godz. 19.00 w miejscowości F. przy ul. P. B. uderzając pięściami i kopiąc Adama G. po twarzy, kończynach, plecach, szyi spowodował obrażenia ciała u ww. w postaci powierzchownych ran tłuczonych, otarć naskórka i podbiegnięć krwawych na twarzy, podbiegnięć krwawych na kończynach górnych oraz plecach, które to obrażenia naruszyły czynności narządów ciała na czas poniżej dni 7 oraz spowodował ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci urazu zatoki szyjnej w tętnicy szyjnej wspólnej, który doprowadził do nagłego odruchowego zatrzymania czynności serca skutkującego śmiercią ww., tj. o popełnienie czynu z art. 156 § 3 KK.

Wyrokiem z dnia 19 stycznia 2012 r. Sąd Okręgowy w S. w sprawie II K 8/11:

I. Oskarżonego Marka O. w ramach zarzucanego mu czynu uznał za winnego tego, że: w dniu 12.07.2010 r. ok. godz. 19.00 w miejscowości F. przy ul. P. B. uderzał pięściami i kopał Adama G. po twarzy, kończynach, plecach, szyi, czym spowodował jego śmierć poprzez zatrzymanie akcji serca, tj. popełnienia czynu kwalifikowanego z art. 155 KK i za to na podstawie art. 155 KK skazał go na karę 2 (dwóch) lat pozbawienia wolności.

II. Na podstawie art. 46 § 1 KK orzekł wobec oskarżonego Marka O. na rzecz pokrzywdzonej Bożeny G. kwotę 20.000 (dwadzieścia tysięcy) złotych tytułem zadośćuczynienia za doznaną krzywdę.

III. Zasądził od Skarbu Państwa na rzecz Kancelarii Adwokackiej adw. Anny S. kwotę 1.180,80 złotych (jeden tysiąc sto osiemdziesiąt złotych i osiemdziesiąt groszy) z tytułu kosztów obrony z urzędu oskarżonego.

IV. Zwolnił oskarżonego od ponoszenia opłaty i pozostałych kosztów sądowych w sprawie, obciążając nimi Skarb Państwa.

Powyższy wyrok w całości na korzyść oskarżonego zaskarżył jego obrońca, zarzucając:

1. obrazę przepisów postępowania karnego mającą wpływ na treść wydanego orzeczenia, a w szczególności:

a. art. 5 § 2 KPK poprzez rozstrzygnięcie niedających się usunąć wątpliwości na niekorzyść oskarżonego

b. art. 7 KPK poprzez dokonanie dowolnej oceny zebranego w sprawie materiału dowodowego, a w konsekwencji przekroczenie zasady swobodnej oceny dowodów, przejawiającej się w szczególności na uznaniu, że oskarżony „musiał przewidywać możliwość nastąpienia śmierci pokrzywdzonego", czy też będąc pod wpływem alkoholu „wiedział co robi, zdając sobie doskonale sprawę ze swego działania", w sytuacji gdy w przedmiotowej sprawie nie przeprowadzono dowodu ze szczegółowych i kompleksowych opinii biegłych psychiatrów i dowodu z opinii biegłego psychologa, które pozwoliłyby określić rodzaj i stopień rozwoju osobowości oskarżonego, jego właściwości intelektualnych, możliwości rozpoznawania lub przypuszczania przez oskarżonego skutków jego zachowania, w tym skutków użycia siły fizycznej wobec pokrzywdzonego, które to dowody dopiero pozwoliłyby na dokonywanie takich ustaleń przez Sąd

c. art. 167 KPK poprzez nieprzeprowadzenie z urzędu:

- dowodu z uzupełniającej opinii biegłego Tomasza D. w celu ustosunkowania się do opinii biegłych z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej w G., zaś w sytuacji gdy nie było to możliwe, należało przeprowadzić dowód z opinii innego biegłego i ustosunkowania się przez tego biegłego do twierdzeń biegłych z G. oraz odwrotnie - ustosunkowania się biegłych z G. do opinii tego biegłego

- dowodów ze szczegółowych i kompleksowych opinii biegłych psychiatrów i dowodu z opinii biegłego psychologa na okoliczność stopnia rozwoju osobowości oskarżonego, jego właściwości intelektualnych, zdolności do rozpoznawania znaczenia czynów, a w szczególności ich konsekwencji, możliwości rozpoznawania lub przypuszczania przez oskarżonego skutków jego zachowania, w tym skutków użycia siły fizycznej wobec pokrzywdzonego, a zdawkowe i rutynowe badania na etapie postępowania przygotowawczego nie mogą być uznane za wystarczające

- dowodu dotyczącego kwestii osobopoznawczych oskarżonego, w szczególności dowodu z jego wyników w nauce i przebiegu całego procesu edukacji, które byłyby pomocne dla biegłych psychiatrów i psychologa w ustaleniu ww. kwestii

d. art. 404 § 2 KPK poprzez nieprzeprowadzenie odroczonej w dniu rozprawy od początku, w sytuacji gdy pomiędzy 2-gą, a 3-cią rozprawą upłynęło ponad 9 miesięcy, a błędu tego nie może konwalidować brak wniosku obrońcy o przeprowadzenie rozprawy od początku

2. błąd w ustaleniach faktycznych przyjętych za podstawę orzeczenia, mający wpływ na treść orzeczenia polegający na ustaleniu, że: a. zachodzi związek przyczynowy pomiędzy zachowaniem się sprawcy a zaistniałym skutkiem śmiertelnym

b. Marek O. znał zasady ostrożności wymagane w okolicznościach zaistniałych w sprawie, lecz ich nie zachował, w sytuacji gdy obiektywnie znikoma grupa ludzi nieposiadających specjalistycznego medycznego wykształcenia ma wiedzę, że nawet cios o niskim natężeniu siły w wysokiej temperaturze otoczenia, przy wysokim stężeniu alkoholu we krwi (3 %) oraz sytuacji stresogennej może spowodować śmierć człowieka

c. oskarżony mógł przewidzieć wypełnienie znamion występku z art. 155 KK

d. warunkowe zawieszenie kary pozbawienia wolności nie jest wystarczające do osiągnięcia wobec Marka O. celów kary

co doprowadziło w konsekwencji do obrazy przepisów prawa materialnego, a mianowicie art. 155 KK, poprzez uznanie, że swoim zachowaniem Marek O. wyczerpał znamiona przestępstwa nieumyślnego spowodowania śmierci A. G.

Stawiając powyższe zarzuty obrońca wniósł o uchylenie wyroku i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania Sądowi I instancji, ewentualnie uniewinnienie oskarżonego od zarzucanego mu czynu lub warunkowe zawieszenie wykonania kary na okres próby 5 lat.

Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Apelacja obrońcy oskarżonego - w kontekście postawionych przez nią zarzutów - jest bezzasadna w stopniu oczywistym, co nie oznacza jeszcze, że Sąd Apelacyjny na kanwie niniejszej sprawy nie dostrzegł innych, nie poruszonych w niej problemów, od których sposobu rozstrzygnięcia mogło zależeć wydanie korzystniejszego niż zaskarżone - rozstrzygnięcia. Skoro bowiem środek odwoławczy wniesiony nawet na niekorzyść oskarżonego może, zgodnie z art. 434 § 2 KPK, spowodować orzeczenie na jego korzyść, to wynika stąd, że obowiązkiem Sądu odwoławczego jest zbadanie w postępowaniu drugoinstancyjnym całości zaskarżonego wyroku w tym kierunku i wykroczenie poza granice apelacji w każdej sytuacji, gdy z urzędu zostaną stwierdzone okoliczności nakazujące zmianę lub uchylenie orzeczenia na korzyść. Przed przystąpieniem do omówienia zarzutów wniesionego środka odwoławczego stwierdzić należy, że jeśli chodzi o kwestie ustalenia przebiegu stanu faktycznego zdarzenia z dnia 12.07.2010 r., jak też związku przyczynowego pomiędzy zachowaniem oskarżonego Marka O. a następstwem w postaci zgonu Adama G., to Sąd Apelacyjny nie ma żadnych wątpliwości, że ustalenia Sądu I instancji przedstawione w pisemnym uzasadnieniu wyroku są ze wszech miar prawidłowe i Sąd Apelacyjny je w pełni podziela. Niedostatki motywacyjne zawierają natomiast rozważania Sądu I instancji w zakresie przypisania oskarżonemu winy za śmierć pokrzywdzonego i tę kwestię Sąd odwoławczy zmuszony jest rozwinąć w końcowej części swojego uzasadnienia.

Przechodząc zatem do omówienia poszczególnych zarzutów, w pierwszej kolejności stwierdzić należy, że kierowana pod adresem Sądu Okręgowego pretensja o dokonanie oceny dowodów w sposób urągający podstawowym zasadom określonym w przepisach procedury, a mianowicie art. 5 § 2 KPK i art. 7 KPK, nie wytrzymuje krytyki. Żądanie apelującego, by ustalenie możliwości przewidywania przez oskarżonego skutków własnego działania, polegającego na używaniu siły fizycznej wobec innej osoby poprzedzone było szczegółową i kompleksową opinią biegłych psychiatrów i biegłego psychologa co do stopnia rozwoju osobowości oskarżonego i jego właściwości intelektualnych, nie znajduje jakiegokolwiek rzeczowego uzasadnienia. Sposób zachowania oskarżonego, siła i umiejscowienie zadanych pokrzywdzonemu ciosów, znajdujące obiektywne odzwierciedlenie w oględzinach sekcyjnych jego ciała, nie pozostawiają najmniejszych wątpliwości, że powinnością jego, jak i każdego przeciętnego człowieka winno być przewidywanie, jakie następstwo to zachowanie może wywołać. Oskarżony jest dojrzałym, przeszło 30-letnim mężczyzną. Kopiąc pokrzywdzonego w głowę musiał zdawać sobie sprawę, że każdy zadany cios w tę najbardziej newralgiczną część ciała niesie za sobą niebezpieczeństwo spowodowania nie tylko uszczerbku na zdrowiu, ale również śmierci - czy to w sposób bezpośredni, czy to w następstwie komplikacji pourazowych. Wiedza ta jest tak powszechna i oczywista, że oskarżonemu, który nie cierpi na żadne dolegliwości psychiczne, nie musi być ona udowadniana ekspertyzą biegłych, powoływanych przecież dla uzyskania wiadomości specjalnych, a nie notorycznych. Dlatego podniesiony również w tym kontekście zarzut obrazy przepisu art. 167 KPK nie może się ostać, podobnie jak i zarzut nieprzeprowadzenia z urzędu ,,dowodu dotyczącego kwestii osobopoznawczych oskarżonego, w szczególności dowodu z jego wyników w nauce i przebiegu całego procesu edukacji (sic!), które byłyby pomocne dla biegłych psychiatrów i psychologa w ustaleniu ww. kwestii" (pkt 1 lit. c apelacji).

Niezasadny jest również zarzut obrazy art. 167 KPK poprzez nieprzeprowadzenie z urzędu dowodu z opinii uzupełniającej biegłego Tomasza D. w celu ustosunkowania się opinii biegłych z Katedry i Zakładu Medycyny Sądowej w G., ewentualnie przeprowadzenia dowodu z opinii innego biegłego, celem wzajemnego ustosunkowania się do wydanych opinii. Odnosząc się do powyższych kwestii stwierdzić należy po pierwsze, że wyjaśnieniu medycznych aspektów śmierci pokrzywdzonego Sąd I instancji poświęcił i tak dostatecznie dużo uwagi, uzyskując opinie pisemne, a następnie - o ile to było możliwe - przesłuchując biegłych na rozprawie i wyjaśniając w ten sposób kwestie sporne. Po drugie, obrońca zdaje się nie dostrzegać, że opinia biegłych z G., wskazująca na nagłą śmierć sercową jako bezpośrednią przyczynę zgonu denata, wydaje się dla oskarżonego najbardziej „korzystna", jeśli chodzi o możliwy mu do przypisania stopień zawinienia, wyrażający się obiektywną przewidywalnością spowodowania tego rodzaju mechanizmu śmierci. Natomiast z opinii biegłego Tomasza D. (K. 143-150), która wprawdzie zawiera krytykę metody sekcyjnej jego poprzednika - dr Aleksandra P. (K.112-122), wypływają wnioski z nim tożsame, iż najbardziej prawdopodobną przyczyną zgonu denata był uraz zatoki szyjnej. Różnice pomiędzy tymi opiniami polegają na tym, że biegły D. wskazał, iż do urazu tego mogło dojść bądź w wyniku bezpośredniego uderzenia przez napastnika, bądź też na skutek upadku i uderzenia się szyją w krawężnik (str.7 opinii). Wydaje się jednak, że kwestie związane z precyzyjnym ustaleniem mechanizmu urazu szyi, z punktu widzenia odpowiedzialności oskarżonego nie mają większego znaczenia, gdyż zarówno w jednym, jak i w drugim przypadku spowodowanie tego urazu było normalnym następstwem bicia ofiary i leżało w możliwości przewidywania każdego, nie wykazującego defektów psychicznych człowieka. Wreszcie podnieść należy, że nie udało się uzyskać opinii uzupełniającej dr Tomasza D., pomimo szeregu prób podejmowanych w tym kierunku przez Sąd Okręgowy.

Prawdą jest, co podniósł obrońca w zarzucie z pkt 1 lit. d apelacji, iż pomiędzy drugą a trzecią rozprawą upłynął wielomiesięczny okres, znacznie przekraczający ten określony w art. 401 § 2 KPK. Podnieść jednak należy, że decydując się na ten krok, Sąd Okręgowy wyjaśnił wszechstronnie powody opóźnienia pomiędzy kolejnymi terminami rozpraw i co do tej kwestii uzyskał zgodne stanowisko stron co do braku potrzeby powtarzania czynności procesowych do tej pory dokonanych (K.331 in fine). Przy prostym stanie faktycznym sprawy i skoncentrowaniu się przez Sąd na wyjaśnianiu kwestii stricte medycznych, rzeczywiście potrzeba ponawiania przesłuchań świadków nie wydawała się procesową koniecznością. Zmiana stanowiska obrońcy w tym przedmiocie, zawarta we wniesionej apelacji, nie dość, że ma cechy procesowej nielojalności, to wydaje się zabiegiem obliczonym jedynie na uzyskanie orzeczenia kasatoryjnego, na co w obliczu prawidłowo przeprowadzonego przed Sądem I instancji postępowania, autor tego zarzutu liczyć nie może. Wszak obrońca nawet nie wykazał - w świetle wymogów art. 438 pkt 2 KPK, aby rzekoma obraza przepisu art. 404 § 2 KPK, mogła mieć wpływ na treść wyroku.

Nie podziela Sąd odwoławczy zarzutu apelacji, jakoby ustalenie, iż pomiędzy zachowaniem oskarżonego, a zaistniałym skutkiem śmiertelnym zachodził związek przyczynowy, obarczone było błędem. Akurat kwestiom związanym z istnieniem związku przyczynowego, Sąd I instancji poświęcił w uzasadnieniu swojego wyroku dużo uwagi, jego rozważania w tym zakresie są celne i Sąd odwoławczy akceptuje je w całości (str.11-14 uzasadnienia). Niewątpliwie, gdyby nie było pobicia pokrzywdzonego, nie nastąpiłby skutek w postaci jego śmierci. Fakt, że do śmierci tej włączyły się również inne łańcuchy przyczynowości (upojenie alkoholowe pokrzywdzonego i wysoka temperatura), nie wyłącza działania oskarżonego z tego łańcucha. Trafnie wskazał Sąd Apelacyjny w Lublinie, że ,,związku przyczynowego pomiędzy czynem oskarżonego a skutkiem w postaci śmierci pokrzywdzonego nie przerywa włączenie się do łańcucha przyczyn okoliczności od sprawcy niezależnych, jeżeli działanie oskarżonego było jednym z warunków bez których następstwo (skutek) w postaci śmierci by nie nastąpił (wyrok z dnia 23.09.2009 r., sygn.II AKa 64/09).

Zupełnie odrębną kwestią jest natomiast możliwość przypisania oskarżonemu winy w zakresie tej przyczynowości, która to kwestia nie znalazła należytego odzwierciedlenia w pisemnych motywach wyroku Sądu Okręgowego, jak i pominięta została w samej apelacji. W zastępstwie niejako tego problemu autor środka odwoławczego podniósł argument, że ,,(...)obiektywnie znikoma grupa ludzi nieposiadajqcych specjalistycznego medycznego wykształcenia ma wiedzę, że nawet cios o niskim natężeniu siły w wysokiej temperaturze otoczenia, przy wysokim stężeniu alkoholu we krwi (...) oraz w sytuacji stresogennej może spowodować śmierć człowieka" (pkt 2 apelacji). Z tak postawioną tezą oczywiście można się zgodzić, tyle tylko, że to nie ona stanowi clue problemu w zakresie karnoprawnej przypisywalności następstwa przy przestępstwach nieumyślnych. Pozostaje zatem odpowiedź na zasadnicze pytanie - od czego Sąd Apelacyjny nie może się uchylić - czy oskarżony mógł przewidzieć następstwo swojego czynu, którym była śmierć Adama G.? Analizując ten niełatwy problem, Sąd doszedł w ostatecznym rozrachunku do przekonania, że Marek O. mógł przewidzieć następstwo swojego działania w postaci śmierci pokrzywdzonego i z tego tytułu ponosi on za nie winę - w rozumieniu art. 9 § 2 KK. Trudność powyższego rozstrzygnięcia jest w realiach sprawy niniejszej spowodowana faktem, że ostatecznie przyjęto, iż zgon denata nastąpił z przyczyny nietypowej i rzadko opisywanej w medycynie sądowej, jaką jest nagła śmierć sercowa, którego to fizjologicznego mechanizmu ani oskarżony, ani przeciętny człowiek nie zna. Nie ma natomiast żadnych wątpliwości, że bijąc pijanego pokrzywdzonego, oskarżony tę śmierć współspowodował, co uzasadnia przyjęcie związku przyczynowego. Ponad wszelką bowiem wątpliwość, Adam G. w tym czasie i miejscu by nie umarł, gdyby nie stał się obiektem napaści ze strony Marka O. Na pytanie, czy bijąc brutalnie pokrzywdzonego po całym ciele, kopiąc go, a wcześniej powodując upadek na betonowe podłoże, oskarżony powinien odzwierciedlać w swojej świadomości możliwe konsekwencje swojego działania w postaci śmierci pokrzywdzonego, należy udzielić odpowiedzi jednoznacznie pozytywnej. Faktem jest, że Adam G. nie poniósł tej śmierci bezpośrednio od ciosu czy uderzenia w wyniku upadku, co zresztą stanowiło okoliczność ujawnioną dopiero w czasie badań sekcyjnych. Z całą mocą stwierdzić jednak należy, że sposób działania oskarżonego bezpośrednio zagrażał życiu ofiary, zaś fakt, że nastąpiła pewna aberracja w relacji przyczyna - skutek, nie powinno w realiach sprawy niniejszej skutkować ekskulpacją w zakresie przestępstwa nieumyślnego spowodowania śmierci. Wszak nieczęsto się zdarza, by sprawcy dynamicznych zdarzeń w postaci bójek czy pobić odzwierciedlali w swojej świadomości medyczne aspekty przedsiębranych działań, zaś tragiczne i nieodwracalne ich skutki są bardzo często dla samych ich uczestników zaskoczeniem. Nie oznacza to jednak, że sprawców takich zachowań można zwolnić od powinności przewidywania następstw ich działań, których bezpośrednia przyczyna (uraz, rykoszet, zachłyśnięcie się krwią i szereg innych) - zawsze w takim przypadku winna leżeć w ich możliwościach prognostycznych, stając się okolicznością zarzucaną - uzasadniającą przyjęcie winy nieumyślnej w zakresie spowodowanego następstwa.

Jak przyjął w jednym ze swoich wyroków Sąd Apelacyjny w Katowicach,,(...) czyn oskarżonego można kwalifikować z art. 155 KK, gdyż w końcowej fazie zajścia przejawiając wobec pokrzywdzonego znaczną agresję, a w szczególności nagle i brutalnie uderzając silnie pięścią w twarz starszego i nietrzeźwego człowieka, powodując tym samym umyślne uszkodzenie ciała, naruszające jego czynności i powodujące rozstrój jego zdrowia na okres przekraczający 7 dni, mógł i powinien przewidzieć, że może, przy zaistnieniu jakichś szczególnie niekorzystnych okoliczności, doprowadzić do jego śmierci" (wyrok z 6.04.2005 r., II AKA 89/06, KZS 2006/11/57). Podobnie rzecz się miała w realiach sprawy niniejszej, gdzie Marek O. z nieprzeciętną wręcz brutalnością bił swoją ofiarę, zostawiając nawet na jej twarzy ślad od spodu obuwia (K.113). Następstwo śmiertelne leżałoby poza możliwością przewidywalności oskarżonego, gdyby nie towarzyszyło mu takie zachowanie - bezpośrednio godzące w zdrowie i życie ofiary, a polegające na przykład tylko na naruszeniu nietykalności cielesnej. Trudno wszak uznać, że zgon spowodowany stresem wynikającym ze zwykłego szarpnięcia czy spoliczkowania byłby normalnym, a tym samym przewidywalnym dla sprawcy następstwem jego działania.

Sąd Apelacyjny w pełni podziela pogląd Sądu Najwyższego zawarty w wyroku z dnia 8.08.2000 r. sygn. II KKN 231/98, iż,,(...) spowodowanie skutku może być tylko wtedy obiektywnie przypisane sprawcy (...),gdy urzeczywistnia się w nim niebezpieczeństwo, któremu zapobiec miałoby przestrzeganie naruszonego obowiązku ostrożności" (publ. OSNKW 2000/5-6/45, OSP 2001/10/146, OSP 2001/6/94, Biul.SN 2000/6/18, Wokanda 2000/7/21).

Wprawdzie powyższy judykat wydany został na kanwie sprawy o spowodowanie wypadku drogowego z następstwem śmiertelnym, jednak zawarta w nim myśl - akceptowana zasadniczo przez doktrynę - wydaje się mieć charakter uniwersalny. Z tego też względu wina oskarżonego w zakresie spowodowanego następstwa śmiertelnego winna być w realiach sprawy niniejszej przyjęta, jako rezultat koncepcji tzw. obiektywnej przypisywalności, którą Sąd Apelacyjny przyjmuje.

Reasumując, wina oskarżonego w zakresie spowodowania nieumyślnego skutku śmiertelnego Adama G., nie może budzić wątpliwości.

Wreszcie ostatni zarzut, odnoszący się do kary, który autor apelacji ujął w ramy zarzutu błędu w ustaleniach faktycznych, polegającego na wadliwym ustaleniu, że warunkowe zawieszenie wykonania kary względem Marka O. nie jest wystarczające do osiągnięcia wobec niego jej celów, w sposób oczywisty nie zasługuje na podzielenie. W przeciwieństwie do apelacji, uzasadnienie wyroku wskazuje przekonywująco, jakie względy miał Sąd Okręgowy na uwadze przy wymiarze i rodzaju orzeczonej kary (str.14-16 wyroku), zaś określenie przez apelującego okoliczności negatywnych dotyczących zachowania oskarżonego, jako ,,kilka drobnych błędów z przeszłości" - nie wytrzymuje krytyki.

Również pozostałe, a nie kwestionowane w apelacji rozstrzygnięcia Sądu I instancji - w tym o środku karnym z art. 46 § 1 KK - znalazły aprobatę Sądu odwoławczego.

Mając na uwadze powyższe, Sąd Apelacyjny zaskarżony wyrok utrzymał w mocy.

O wynagrodzeniu za obronę z urzędu Sąd orzekł na podstawie § 14 ust. 2 pkt 5 w zw. z 2 § ust. 3 rozporządzenia Ministra Sprawiedliwości z dnia 28 września 2002 roku w sprawie opłat za czynności adwokackie oraz ponoszenia przez Skarb Państwa kosztów nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej z urzędu (Dz.U. Nr 163, poz. 1348 ze zm.).

Sąd zwolnił oskarżonego z kosztów sądowych za postępowanie odwoławcze, kierując się tymi samymi przesłankami, które legły u podstaw analogicznej decyzji Sądu I instancji.

Związek przyczynowy; odpowiedzialność za śmierć osób korzystających z usług przewozu łodzią

Postanowienie Sądu Apelacyjnego w Krakowie z dnia 14 stycznia 2009 r. II AKa 139/08

Teza

I. Jak się powszechnie przyjmuje, związek przyczynowy zachodzi, gdy zachowanie człowieka odpowiada opisowi czynności wykonawczej wchodzącego w rachubę czynu zabronionego, stanowiąc istotny warunek zaistnienia przewidzianego w nim skutku. Związku takiego nie usuwa fakt, że do łańcucha przyczynowości włączyły się inne okoliczności mające wpływ na skutek, jeżeli ten skutek był objęty zamiarem sprawcy, jak też nie niweczy go, że inne okoliczności, niezależne od sprawcy, mogły ten skutek również sprowadzić, o ile zostanie ustalone, że został on sprowadzony bezpośrednio zachowaniem sprawcy. Zachowanie to nie musi być wyłączną przyczyną powstania skutku przestępnego, ale musi być jego przyczyną wystarczającą. Innymi słowy - czyny innych osób, które w perspektywie czasowej stają się kolejnymi ogniwami w ciągu powiązań kauzalnych, rodzących skutek, nie uchylają odpowiedzialności sprawcy, który swoim zachowaniem ciąg tych powiązań zainicjował.

II. Nie jest słuszne zasłanianie się oskarżonego przed odpowiedzialnością stwierdzeniem przez niedawną kontrolę, iż jego przedsiębiorstwo spełnia warunki do przewozu pasażerów, a to w ramach zaufania obywatela do organów administracji państwowej. Trzeba przypomnieć, że oskarżony wiedział, iż jego łodzie nie są wyposażone w sprzęt ratowniczy, stosownie do wymagań prawa powszechnie obowiązującego i nie spełniają zaleceń kierowanych do niego wcześniej przez odpowiedni urząd. Chociaż urząd nie egzekwował wypełnienia tego obowiązku, obciążał on oskarżonego, niezależnie od zaniechania kontrolujących go urzędników.

KZS 2009 nr 4, poz. 32, KZS 2009 nr 4, poz. 34, Legalis

Kodeks karny, Art. 1 § 1, Art. 155, Art. 160 § 1

Numer 214107

Kwalifikacja prawna nieumyślnego spowodowania śmierci przez lekarza

Postanowienie Sądu Najwyższego - Izba Karna z dnia 14 grudnia 2005 r. V KK 175/05

Teza

Z art. 160 § 3 KK odpowiada ten, kto sprowadza jedynie nieumyślne bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zaś ten, kto poprzez swoje nieumyślne zachowanie powoduje już śmierć człowieka albo ciężki uszczerbek na zdrowiu innej osoby, ponosi odpowiedzialność z art. 155 lub 156 § 2 KK.

OSNwSK, Legalis

Kodeks karny, Art. 155, Art. 156 § 2, Art. 160

Sentencja

Sąd Najwyższy w sprawie S. Z., skazanego z art. 155 KK, po rozpoznaniu w Izbie Karnej na rozprawie w dniu 14 grudnia 2005 r. kasacji, wniesionej przez obrońcę skazanego od wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu z dnia 9 listopada 2004 r., sygn. akt IV Ka 2022/04, utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w Rawiczu z dnia 25 maja 2004 r., sygn. akt II K 197/98,

– oddala kasację jako oczywiście bezzasadną w części dotyczącej zarzutu obrazy art. 439 § 1 pkt 9 KPK, pozostawiając ją bez rozpoznania w zakresie pozostałych zarzutów,

– obciąża skazanego kosztami postępowania kasacyjnego.

Uzasadnienie

Kasacja niniejsza dotyczy wyroku Sądu Okręgowego w Poznaniu z dnia 9 listopada 2004 r. (IV Ka 2022/04) utrzymującego w mocy wyrok Sądu Rejonowego w Rawiczu z dnia 25 maja 2004 r. (II K 197/98), którym S. Z. został uznany za winnego tego, że 21 grudnia 1990 r. w Rawiczu, jako lekarz dyżurny miejscowego Szpitala, poprzez bezzasadne oczekiwanie na poród siłami natury, nieprawidłowe ustalenie sytuacji położniczej, przeprowadzenie prób zabiegu vacuum mimo istniejących przeciwwskazań, doprowadził do zbyt późnego rozwiązania u D. S. cesarskim cięciem i urodzenia dziecka płci męskiej z ciężką kwasicą metaboliczną, co spowodowało ogniska krwotoczne w prawej półkuli mózgu i móżdżku, niedodmę płuc oraz ostre przekrwienie narządów, czym nieumyślnie doprowadził do śmieci tego dziecka w dniu 23 grudnia 1990 r., co zakwalifikowano jako przestępstwo z art. 155 KK, skazując oskarżonego na karę 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania tej kary na okres próby dwóch lat. W skardze kasacyjnej wysunięto zarzut obrazy art. 439 § 1 pkt 9 KPK w zw. z art. 17 § 1 pkt 6 KPK oraz obrazę art. 152 KK69 i art. 160 § 3 KK, a nadto naruszenie art. 4, 5 § 2, art. 7 i art. 201 KPK, wysuwając wniosek o uchylenie zaskarżonego wyroku i umorzenie postępowania albo uchylenie obu zapadłych w tej sprawie wyroków i przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania sądowi pierwszej instancji. W odpowiedzi na tę kasację Prokurator Okręgowy w Poznaniu wniósł o uznanie jej za oczywiście bezzasadną, zaś prokurator Prokuratury Krajowej na rozprawie przed Sądem Najwyższym o jej oddalenie jako oczywiście bezzasadnej odnośnie tylko co do zarzutu z art. 439 i pozostawienie bez rozpoznania w pozostałej części.

Analizując tę kasację, Sąd Najwyższy zważył, co następuje.

W sprawach zakończonych wyrokiem skazującym na karę pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania kasacja jest niedopuszczalna, chyba że będzie ona wniesiona z powodu uchybień wskazanych w art. 439 KPK (art. 523 § 4 pkt 1 w zw. z § 2). Muszą to być przy tym uchybienia, które realnie wystąpiły w danym postępowaniu, a odwoływanie się wówczas do innej jeszcze obrazy prawa jest niedopuszczalne, jako że tylko uchybienia wskazane w art. 439 KPK mogą być podstawą takiej kasacji. Formalnie skarżący powołuje się na takie uchybienie, wskazując na przesłankę przedawnienia karalności. Rzecz wszak w tym, że wiąże się ono ściśle z zarzucanym jakoby naruszeniem prawa materialnego oraz obrazą innych jeszcze przepisów postępowania. Sama obraza prawa materialnego ma zaś polegać zdaniem skarżącego na błędnym zastosowania do zachowania oskarżonego art. 152 KK69 (155 KK) zamiast art. 160 § 3 KK, przy czym nie chodzi bynajmniej o błędną subsumcję, poprawnie ustalonego stanu faktycznego, pod określony przepis prawa karnego, lecz o błędne - zdaniem autora kasacji - ustalenia faktyczne sądów, powstałe w wyniku zaistniałych jakoby naruszeń wskazanych w skardze przepisów procesowych, które spowodowały określony opis czynu przypisanego i jego kwalifikację odpowiadającą wprawdzie temu opisowi, ale gdyby ustalenia te były inne, takie jak sugeruje to skarżący, to prowadziłyby do odmiennej kwalifikacji, a ta powodowałaby, że karalność zarzucanego oskarżonemu czynu uległaby już przedawnieniu. Stąd i alternatywny wniosek skarżącego o przekazanie sprawy do ponownego rozpoznania w pierwszej instancji. W istocie zatem autor kasacji podważa ustalenia faktyczne - a jak wiadomo błąd w ustaleniach faktycznych nie może być w ogóle powodem kasacji - i dopiero gdyby na nowo dokonane odmienne ustalenia wyglądały tak jak opisuje to skarżący, można byłoby zastanawiać się nad inną kwalifikacją prawną czynu, być może powodującą przedawnienie jego karalności. Na marginesie należy tu jednak zwrócić uwagę autorowi skargi, że z art. 160 § 3 KK odpowiada ten, kto sprowadza jedynie nieumyślne bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, zaś ten, kto poprzez swoje nieumyślne zachowanie powoduje już śmierć człowieka albo ciężki uszczerbek na zdrowiu innej osoby, ponosi odpowiedzialność z art. 155 lub 156 § 2 KK (zob. np. L. Gardocki: Prawo karne, Warszawa 2002, s. 226; R. Góral: Kodeks karny. Praktyczny komentarz z orzecznictwem, Warszawa 2005, s. 264; K. Daszkiewicz: Przestępstwa przeciwko życiu i zdrowiu. Komentarz, Warszawa 2000, s. 284, 285). Sądy zaś wskazały, że między zachowaniem oskarżonego a zgonem dziecka zachodzi związek przyczynowy (k. 1886). W konsekwencji zgodnie z poczynionymi ustaleniami dokonały opisu czynu oskarżonego w sposób wcześniej wskazany i zakwalifikowały go właściwie, a tak przypisane przestępstwo nie uległo przedawnieniu w dacie prawomocnego orzekania w tym procesie. Nie ma zatem mowy o zaistnieniu przesłanki przedawnienia, a tym samym o uchybieniu z art. 439 § 1 pkt 9 w zw. z art. 17 § 1 pkt 6 KPK. Wszelkie zaś inne zarzuty stawiane w tej kasacji są prawnie niedopuszczalne bądź to w ogóle (zarzut dotyczący w istocie błędnych ustaleń faktycznych, a ujęty jako obraza prawa materialnego), bądź z uwagi na charakter orzeczenia, którego skarga ta dotyczy (wysuwana obraza przepisów postępowania innych niż art. 439 KPK). Mając to na uwadze, Sąd Najwyższy kasację tę oddalił jako oczywiście bezzasadną odnośnie do zarzutu obrazy art. 439 § 1 pkt 9 KPK, a w pozostałej części uznał ją za niedopuszczalną i pozostawił bez rozpoznania.

Wyrok Sądu Apelacyjnego we Wrocławiu z dnia 22 listopada 2002 r. II AKa 331/02

Teza
Czyn oskarżonego, polegający na usiłowaniu zabójstwa (z zamiarem bezpośrednim) Jacka Ł., a powodujący, na skutek chybionego strzału, śmierć stojącej obok córki oskarżonego, uzasadnia kwalifikację kumulatywną, tj. usiłowanie zabójstwa (art. 13 § 1 KK w zw. z art. 148 § 1 KK) i nieumyślne spowodowanie śmierci innego człowieka (art. 155 KK zw. z art. 11 § 2 KK).

OSA 2003 nr 5, poz. 43, Wokanda 2003 nr 6, str. 47, KZS 2003 nr 8, poz. 67, str. 33, OSA 2004 nr 4, poz. 19, Legalis

Kodeks karny, Art. 11, Art. 13, Art. 148, Art. 155

Numer 57174

Uzasadnienie

Zbigniew S. oskarżony został o to, że:

I. w dniu 21.4.1999 r. w J., działając w zamiarze pozbawienia życia Grażyny S. oddał w jej kierunku strzał z broni palnej, tj. strzelby myśliwskiej, lecz zamierzonego celu nie osiągnął, jednakże zranił ją w rękę lewą powodując ranę postrzałową palca IV i V skutkującą złamanie wieloodłamowe paliczka środkowego palca V oraz amputację postrzałową IV ręki lewej, tj. obrażenia ciała stanowiące ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci trwałego zeszpecenia ciała, czym działał na szkodę Grażyny S., tj. o czyn z art. 13 § 1 KK w zw. z art. 148 § 2 pkt 4 KK i art. 156 § 1 pkt 2 KK w zw. z art. 11 § 2 KK;

II. w tym samym miejscu i czasie jak w pkt. I zarzutu dokonał zabójstwa swojej córki Karmen S. w ten sposób, że działając w zamiarze pozbawienia życia Jacka Ł. oddał strzał z broni palnej, tj. strzelby myśliwskiej, zaopatrzonej w pocisk typu "brennecke" w jego kierunku, lecz chybił, w wyniku czego postrzelił swoją córkę Karmen S., powodując u niej obrażenia ciała postrzałowej rany wlotowej po stronie lewej klatki piersiowej umiejscowionej w linii pachwowej środkowej na wysokości 113 cm i kanale przelotu przechodzącym nieco do góry i przyśrodkowo przechodząc przez serce z prawie całkowitym jego rozerwaniem kończącej się raną wylotową po stronie gruczołu piersiowego na wysokości 120 cm licząc od pięty prawej, skutkującą ostrą niewydolność krążeniowo-oddechową, a w konsekwencji jej zgon, tj. o czyn z art. 148 § 2 pkt 4 KK;

III. w tym samym miejscu i czasie jak w pkt. I i II usiłował pozbawić życia Jacka Ł., iż po oddaniu dwóch strzałów z broni palnej, tj., strzelby myśliwskiej, w kierunku swojej byłej żony Grażyny S., drugi raz zaś w kierunku Jacka Ł., przy tym chybił i śmiertelnie zranił Karmen S., następnie złamał lufę strzelby, chcąc ponownie ją nabić nabojem typu "brennecke" i oddać kolejny strzał w kierunku Jacka Ł., lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na wyrwanie mu z ręki pasa z nabojami i obezwładnienie przez Jacka Ł. i Grażynę S., przy czym podczas obezwładnienia go spowodował u Jacka Ł. obrażenia ciała (...), powodując naruszenie czynności narządów ciała na okres poniżej 7 dni, czym działał na szkodę Jacka Ł., tj. o czyn z art. 13 § 1 KK w zw. z art. 148 § 2 pkt 4 KK i art. 157 § 2 KK w zw. z art. 11 § 2 KK.

Sąd Okręgowy w J. wyrokiem z dnia 20.6.2000 r. (...) uznał osk. Zbigniewa S. za winnego popełnienia czynu zarzuconego mu w pkt. I części wstępnej wyroku, przy czym przyjął, że działał on w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia Grażyny S. i w warunkach ograniczonej w stopniu znacznym zdolności pokierowania swoim postępowaniem, to jest przestępstwa z art. 13 § 1 KK w zw. z art. 148 § 2 pkt 4 KK i art. 156 § 1 pkt 2 KK w zw. z art. 11 § 2 KK i w zw. z art. 31 § 2 KK i za to na podstawie art. 148 § 2 pkt 4 KK w zw. z art. 11 § 3 KK wymierzył mu karę 25 lat pozbawienia wolności.

Uznał osk. Zbigniewa S. dalej za winnego tego, że w tym samym miejscu i czasie jak w pkt. I, działając w zamiarze bezpośrednim pozbawienia życia Jacka Ł. oddał strzał z broni palnej, to jest strzelby myśliwskiej, zaopatrzonej w pociski typu "brennecke" w jego kierunku, lecz chybił, w wyniku czego postrzelił swoją córkę Karmen S.(...), a w konsekwencji jej zgon, następnie "złamał" lufę strzelby, chcąc ponownie ją nabić nabojem typu "brennecke" i oddać kolejny strzał w kierunku Jacka Ł., lecz zamierzonego celu nie osiągnął z uwagi na wyrwanie mu z ręki pasa z nabojami i obezwładnienie przez Jacka Ł. i Grażynę S., przy czym podczas obezwładnienia go spowodował u Jacka Ł. obrażenia ciała (...), powodujące naruszenie czynności narządów ciała na okres poniżej 7 dni, przy przyjęciu, że pozbawienia życia Karmen S. dokonał działając w zamiarze ewentualnym oraz przy przyjęciu, że działał w warunkach ograniczonej w stopniu znacznym zdolności pokierowania swoim postępowaniem, to jest winnym popełnienia przestępstwa z art. 148 § 2 pkt 4 KK i art. 13 § 1 KK w zw. z art. 13 § 1 KK w zw. z art. 148 § 2 pkt 4 KK i art. 157 § 2 KK w zw. z art. 11 § 2 KK i w zw. z art. 31 § 2 KK i za to na podstawie art. 148 § 2 pkt 4 KK w zw. z art. 11 § 3 KK wymierzył mu karę 25 lat pozbawienia wolności.

Łącznie, na podstawie art. 85 KK i art. 86 KK Sąd Okręgowy wymierzył oskarżonemu Zbigniewowi S. karę łączną 25 lat pozbawienia wolności; na podstawie art. 77 § 2 KK orzekł, że warunkowe przedterminowe zwolnienie oskarżonego nie może nastąpić wcześniej niż po odbyciu 22 lat z wymierzonej kary łącznej pozbawienia wolności.(...)

Wyrok Sądu Okręgowego zaskarżył obrońca oskarżonego.(...)

Apelujący wniósł o zmianę zaskarżonego wyroku i uniewinnienie oskarżonego od zarzutu umyślnego zabójstwa Karmen S. oraz o wymierzenie kary w granicach dolnego ustawowego zagrożenia lub nieznacznie poniżej tego zagrożenia przy nadzwyczajnym złagodzeniu kary (art. 31 § 2 KK).

Po rozpoznaniu powyższej apelacji, Sąd Apelacyjny w W. wyrokiem z dnia 7.12.2000 r., sygn. akt II Aka 398/00, utrzymał w mocy zaskarżony wyrok Sądu Okręgowego w J.

Od wyroku tego obrońca oskarżonego wniósł kasację, która w części została uwzględniona. Sąd Najwyższy, wyrokiem z dnia 13.5.2002 r., sygn. akt V KKN 141/01, uchylił zaskarżony kasacją wyrok Sądu Apelacyjnego, w części utrzymującej w mocy wyrok Sądu Okręgowego w J. z dnia 20.6.2000 r., sygn. akt III K 101/94, w zakresie skazania osk. Zbigniewa S. za czyn opisany w pkt. II tegoż wyroku i sprawę w tej części przekazał do ponownego rozpoznania Sądowi Apelacyjnemu w W. w postępowaniu odwoławczym.

W pozostałej części (skazanie za czyn z art. 13 § 1 KK w zw. z art. 148 § 2 pkt 4 KK i art. 156 § 1 pkt 2 KK w zw. z art. 11 § 2 KK - przypisany w pkt. I wyroku SO) kasacja obrońcy osk. Zbigniewa S. została oddalona, jako oczywiście bezzasadna.

Rozpoznając ponownie sprawę osk. Zbigniewa S., o przypisany mu w pkt. II wyroku Sądu Okręgowego w J. czyn z art. 148 § 2 pkt 4 i art. 13 § 1 KK w zw. z art. 148 w § 2 pkt 4 KK i art. 157 § 2 KK w zw. z art. 11 § 2 KK i art. 31 § 2 KK Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:

Zasadny jest zarzut apelacji obrońcy oskarżonego (wskazywany także w apelacji sporządzonej przez oskarżonego osobiście), kwestionujący ustalenie Sądu Okręgowego, przyjęte za podstawę skazania oskarżonego za czyn przypisany mu w pkt. II, że oddając strzał w kierunku Jacka Ł., z zamiarem bezpośrednim pozbawienia go życia, osk. Zbigniew S. godził się jednocześnie na pozbawienie życia swojej córki Karmen S., która przypadkowo znalazła się na linii strzału i która została śmiertelnie trafiona pociskiem wystrzelonym przez oskarżonego. Takie ustalenie nie uwzględnia wszystkich okoliczności wynikających z dowodów przeprowadzonych na rozprawie głównej, pomija realia sprawy, dynamiczny przebieg wypadków rozgrywających się w mieszkaniu pokrzywdzonych, działanie oskarżonego w stanie ograniczonej w stopniu znacznym poczytalności, a przede wszystkim zaś stosunku oskarżonego do pokrzywdzonych i do córki. Do tych pierwszych czuł on autentyczną nienawiść i działał z mocnym postanowieniem ich zabicia, natomiast córkę Karmen bardzo kochał i miał do niej stosunek jak najbardziej pozytywny. Jej śmierć stanowi tragedię także dla oskarżonego. Należy w tym miejscu zwrócić uwagę na wcześniejszy fragment ustaleń Sądu Okręgowego, w którym stwierdza się, że oskarżony, planując już wcześniej zabójstwo swojej żony i jej konkubina Jacka Ł.: brał pod uwagę między innymi podpalenie mieszkania, ale obawiał się, iż zginąć mogą także córki. Oskarżony zatem wyraźnie wykluczał możliwość wywołania swoim czynem takiego skutku ubocznego i okoliczności, jakie towarzyszyły jego czynowi nie dają podstaw do ustaleń, że zamiar ten on zmienił.

Jak wynika z niekwestionowanych przez strony i prawidłowych ustaleń Sądu Okręgowego, w momencie oddawania przez oskarżonego strzału do Jacka Ł., córka oskarżonego stała już wprawdzie obok pokrzywdzonego, ale wszystko działo się bardzo szybko i jej pojawienie się w przedpokoju, skąd nadchodził w stronę oskarżonego Jacek Ł., miało miejsce prawie jednocześnie z oddaniem strzału przez oskarżonego. Oskarżony stanowczo i konsekwentnie wyjaśnia, że oddając strzał widział tylko Ł. i myślał tylko o zabiciu jego, i tych wyjaśnień oskarżonego nie sposób odrzucić jako niewiarygodnych. Znajdują one bardzo mocne potwierdzenie także w obszernych opiniach, psychiatrycznej i psychologicznej o oskarżonym, z których wynika, że jego nienawiść do żony i jej konkubina oraz przemożne dążenie do pozbawienia ich życia wręcz zaślepiało oskarżonego, a tym samym z całą pewnością ograniczało go w odbiorze rzeczywistości i zdolności przewidywania wystąpienia ewentualnych, niezamierzonych skutków podejmowanych działań. Już w poprzednim wyroku Sąd Apelacyjny zasadnie podnosił, że przemożna chęć zabicia Jacka ł., konkubenta byłej żony, przesłaniała mu (tj. oskarżonemu - przyp. SA) w tym momencie jakiekolwiek wątpliwości, że może w takich okolicznościach spowodować śmierć córki. Z tak przyjętej prawidłowej tezy wyprowadzono jednak oczywiście błędny wniosek przy ustalaniu strony podmiotowej czynu oskarżonego. Jak wytknął Sąd Najwyższy w swoim wyroku z dnia 13.5.2002 r., skoro wykluczało się istnienie po stronie oskarżonego świadomości możliwości postrzelenia córki, to tym samym wykluczono możliwość przypisania oskarżonemu zamiaru ewentualnego spowodowania tego skutku, którego przecież niezbędnym elementem jest właśnie świadomość takiej możliwości, połączona z akceptacją dla ewentualnego wystąpienia skutku.

Powyższe ustalenie jest nadal w pełni aktualne, a wynikający z niego wniosek obliguje do zmiany zaskarżonego wyroku, przez wyeliminowanie z opisu czynu przypisanego oskarżonemu w pkt. II błędnego ustalenia, że oskarżony działał z zamiarem (ewentualnym) pozbawienia życia swojej córki Karmen i poprawienie podstawy prawnej skazania oskarżonego za ten czyn.

W wyroku kasacyjnym Sąd Najwyższy wskazał, jaka powinna być prawidłowa ocena materialnoprawna tego nietypowego - jak zauważa Sąd Najwyższy - stanu faktycznego, ustalanego w związku z omawianym czynem oskarżonego. I tak Sąd Najwyższy, odwołując się do stanowiska zajmowanego przez W. Woltera (Nauka o przestępstwie. Warszawa 1973, s. 226) wskazuje, że tego typu stany faktyczne rozważać trzeba w ramach instytucji błędu, jako tzw. zboczenie działania (aberratio ictus vel iactus). Oskarżony - wywodzi Sąd Najwyższy - chciał (zamiar bezpośredni) zabić człowieka i w istocie człowieka zabił. Sprawca nie pomylił się co do podmiotu czynności wykonawczej (dyspozycja przepisu typizującego przestępstwo zabójstwa, określonego w art. 148 KK, brzmi wszak: kto zabija człowieka, nie zaś - nawiązując do realiów dowodowych mniejszej sprawy - kto zabija Karmen S.), ale co do kierunku, w którym rozwinie się akcja. Skoro sprawca chciał zastrzelić człowieka i zastrzelił człowieka, to w konsekwencji - konkluduje Sąd Najwyższy - oskarżonemu przypisać należy sprawstwo zabójstwa nie dwóch, a jednej osoby, za to w formie stadialnej dokonania i - uwzględniając poczynione przez sądy, a niekwestionowane przez oskarżonego ustalenia co do jego intencji dotyczących Jacka Ł. - z zamiarem bezpośrednim.

Wyrażone przez Sąd Najwyższy stanowisko w kwestii oceny prawnej przypadków, jak omawiany czyn osk. Zbigniewa S., kiedy sprawca działający z zamiarem bezpośrednim zabicia człowieka, w wyniku chybionego strzału trafia innego, stojącego obok, człowieka, było dominujące w teorii prawa karnego okresu międzywojennego (zob. J. Makarewicz Prawo karne. Wykład porównawczy, Lwów - Warszawa 1924, s. 139-140; tenże Kodeks karny z komentarzem. Lwów 1938, s. 101-105; L. Peiper: Komentarz do Kodeksu karnego, wyd. II Kraków 1936, s. 74) oraz w judykaturze. W uchwale z dnia 6.12.1930 r. Sąd Najwyższy stwierdzał, że jeśli skutkiem zboczenia działania (aberratio ictus} dokonany zostanie czyn inny aniżeli zamierzony, lecz jednakowy z zamierzonym co do skutków i jednakowo przez ustawę ze względu na te skutki zagrożony, to czyn ten należy uznać za umyślnie dokonane przestępstwo (postanowienie składu 7 sędziów SN z dnia 6.12.1930 r. Zb. O. 1931 nr 11). Także w literaturze okresu obowiązywania Kodeksu karnego z 1969 r. w ten sposób rozstrzygano problem prawnokarnej oceny wypadku aberratio ictus. Stanowisko zgodne z cytowaną przez Sąd Najwyższy wypowiedzią W. Woltera zajmował m.in. W. Świda, stwierdzając, że w sytuacji, gdy działanie sprawcy zamiast wywołać skutek A, wywołało skutek B i różnica między skutkiem zamierzonym a skutkiem wywołanym nie jest istotna z punktu widzenia ustawy karnej, sprawca odpowiada za to przestępstwo, którego zamierzał dokonać. Jeżeli zabójca - pisze W. Świda - strzelając do Jana, zabija nie jego, lecz na skutek zboczenia kuli Piotra, to należy sprawcę pociągnąć do odpowiedzialności za umyślne zabójstwo człowieka (art. 148 § 1 KK), chociaż sprawca zabił innego człowieka niż zamierzał.(...)

Odosobnione były wypowiedzi wyrażające pogląd przeciwny. Z okresu międzywojennego odnotować należy stanowisko. S. Glasera, który opowiadał się za dwoistością oceny prawnej wypadku aberratio ictus i interesujący nas tu wypadek, gdy skutek czynu sprawcy nie dotyczy tego przedmiotu, przeciwko któremu czyn miał być zwrócony, lecz innego przedmiotu tego samego rodzaju (strzał skierowany ku A zbacza i trafia B), oceniał jako "usiłowanie w stosunku do A i zabójstwo nieumyślne w stosunku do B." (S. Glaser: Polskie prawo karne w zarysie, Kraków 1933, s. 184). Podobnie, ale już pod rządem Kodeksu karnego z 1969 r., wypowiadał się K. Mioduski, zdaniem którego jeżeli w wyniku zboczenia działania (aberratio ictus) sprawca wywołał skutek inny niż zamierzony, lecz równoznaczny z zamierzonym z punktu widzenia prawa, to czyn należy kwalifikować według zasad art. 10 KK (KK69 - przyp. SA). Gdy uciekający przestępca - pisze K. Mioduski - strzela z zamiarem pozbawienia życia ścigającego go policjanta, lecz chybia i zabija przypadkowego przechodnia, wówczas czyn jego wyczerpuje znamiona usiłowania zabójstwa i nieumyślnego spowodowania śmierci człowieka. (K. Mioduski (w:) J. Bafia, K. Mioduski. M. Siewierski: Kodeks karny. Komentarz, Warszawa 1987, s. 113).

Tak przedstawiana ocena prawna przypadku aberratio ictus jest bardziej przekonująca, niż stanowisko proponowane przez Sąd Najwyższy. Przede wszystkim jest to ocena, która oddaje prawdę i nie zawiera żadnej fikcji o tym, co w rzeczywistości się stało i jak wyglądał czyn sprawcy, zarówno od strony przedmiotowej, jak i podmiotowej. Dla przypadku aberratio ictus sięganie do problematyki błędu wydaje się być niewłaściwe, bowiem w istocie w żadnym elemencie zachowania się sprawcy nie mamy do czynienia z błędem, a jedynie z czynem nieudanym (zamiast trafić A, trafia stojącego obok B), a więc elementem charakterystycznym dla czynu polegającego na usiłowaniu, czego skazanie za czyn dokonany nigdy nie odda.(...)

Czyn osk. Zbigniewa S., polegający na usiłowaniu zabójstwa (z zamiarem bezpośrednim) Jacka Ł., a powodujący, na skutek chybionego strzału, śmierć stojącej obok córki oskarżonego, stanowi z punktu widzenia tak powstających skutków przeciwieństwo urzeczywistnienia planu sprawcy i wyraża niezgodne z tym planem, sprowadzone przez oskarżonego nieumyślnie nieszczęście. Kwalifikacja takiego czynu jako dokonanego zabójstwa, z pominięciem konieczności obiektywnego przypisania czynu także do jego subiektywnej istoty, nie oddaje tego, co naprawdę zostało uczynione i dlatego, zdaniem Sądu Apelacyjnego, za prawidłową należałoby uznać kwalifikację kumulatywną, tj. usiłowanie zabójstwa (art. 13 § 1 KK w zw. z art. 148 § 1 KK) i nieumyślne spowodowanie śmierci innego człowieka (art. 155 KK w zw. z art. 11 § 2 KK). Taką kwalifikację prawną dla omawianego przypadku widzi również A. Zoll (Kodeks Karny, część ogólna, Komentarz, Zakamycze 1998, s. 89).

Sąd Apelacyjny nie mógł jednak zastosować tak proponowanej kwalifikacji prawnej do czynu osk. Zbigniewa S., bowiem rozpoznając sprawę ponownie w postępowaniu odwoławczym, na podstawie art. 442 § 3 KPK związany był zapatrywaniem prawnym wyrażonym przez Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 13.5.2002 r., w którym jednoznacznie opowiedziano się za konstrukcją aberratio ictus w ujęciu W. Woltera. Od razu dodać jednak należy, że dla oskarżonego przyjęcie jednej bądź drugiej kwalifikacji pozostaje bez praktycznego znaczenia, wszakże w jednym i w drugim przypadku następuje skazanie z art. 148 § 2 pkt 4 KK i ten przepis pozostaje zawsze podstawą wymiaru kary.

Mając to wszystko na uwadze, Sąd Apelacyjny zmienił wyrok Sądu Okręgowego w zaskarżonej części i przypisany oskarżonemu w pkt. II czyn zakwalifikował tylko z art. 148 § 2 pkt 4 KK w zw. z art. 31 § 2 KK, dokonując jednocześnie stosownej korekty w opisie czynu, która uwzględnia nie tylko zmienione ustalenia o jego podmiotowej stronie, ale także pomija te wszystkie ujmowane przez Sąd Okręgowy czynności oskarżonego, mające na celu przeładowanie broni i oddanie drugiego strzału do Jacka Ł., uznając je za czynności współukarane skazaniem za dokonane przestępstwo z art. 148 § 2 pkt 4 KK w zw. z art. 31 § 2 KK. Jednocześnie Sąd Apelacyjny uznał, że wymierzona osk. Zbigniewowi S. za powyższy czyn kara 25 lat pozbawienia wolności jest rażąco surowa. Na taki wymiar kary bardzo znaczący wpływ miały błędne ustalenia faktyczne przyjęte za podstawę wyroku Sądu Okręgowego o podmiotowej stronie czynu oskarżonego, które obecnie odrzucono. Uwzględniając dokonaną zmianę i wynikający z niej nie budzący wątpliwości fakt, że tragiczne skutki czynu oskarżonego nie pokryły się z jego przestępczym planem i dotknęły także jego samego, bowiem córkę rzeczywiście bardzo kochał, oraz biorąc dalej pod uwagę ograniczoną w stopniu znacznym poczytalność oskarżonego w chwili czynu, co obniża stopień jego winy, za właściwą, wyrażającą prawidłową ocenę wszystkich okoliczności o jakich w art. 53 § 1 i 2 KK, w tym trafnie podniesionych przez Sąd Okręgowy znaczących okoliczności obciążających oskarżonego, uznano karę 15 lat pozbawienia wolności. Z tych wszystkich powodów wyrokowano jak na wstępie.(...)


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
orzeczenia art 6
wniosek o wycenę udziałów i wskazaniu innego nabywcy przez spółkę w trybie art5 ksh U7TY4HOMQ4HR5ZU
orzecznictwo art. 300 KP, prawo pracy
Orzeczenia art7
uchwała o wskazaniu innego nabywcy w trybie art 5 ksh PX4AULMORWHHHTC37S32IAILJDC44EZN5HLTBDI
konstytucja włoch pl do 100 art, akty prawne i orzecznictwo 2010-2011 [całkowicie darmowo na isap.se
Art, Literature and Society from55 1970
orzeczenie dot art 101tofue, akty prawne i orzecznictwo 2010-2011 [całkowicie darmowo na isap.sejm.g
SN III CZP2f orzeczenie dot art d k c
Orzecz KPA art 1 Wyrok NSA z 09 12 16, I OSK02 09
art 192 kpk nowe orzeczenia
(Art 98 a 100)
ART
, , , , , 5
5
prawo gospodarcze orzecznictwo konkurencja

więcej podobnych podstron