MATKA
| Matka | Matka a dziecko |
MATKA
Matką jest każda kobieta, która poczęła dziecko. Jej rola w zaistnieniu życia jest aktywną, a nie bierną tylko. W 1875 r. potwierdzono naukowo, że poczęcie człowieka następuje przez połączenie się dwóch komórek: męskiej i żeńskiej. Z macierzyństwem wiąże się też wychowanie potomstwa. Zaczyna się ono od poczęcia dziecka i przedłuża się po jego urodzeniu. Matka z tego tytułu jest pierwsza wychowawczynią człowieka.
Godność matki zawiera w sobie godność osoby ludzkiej, kobiety, małżonki i przekazicielki życia. We wszystkich tych aspektach ukazuje się relacja matki względem Boga. Jako osoba ludzka jest ona obrazem Boga na równi z mężczyzną (Rdz 1, 26). Jako kobieta “jest tą, w której znajduje pierwsze zakorzenienie porządek miłości w stworzonym świecie osób” (MuDi 29). Jako małżonka umożliwia ona wzajemne miłowanie: Boga i człowieka, mężczyzny i niewiasty. Miłość ta tworzy komunię osób w jedności dwojga, którzy pięknie różnią się między sobą (Matka Teresa). “Powołanie do istnienia kobiety obok mężczyzny (odpowiednia dla niego pomoc: Rdz 5, 5) w jedności dwojga, kształtuje w widzialnym świecie stworzeń szczególne warunki po temu, aby miłość Boga została rozlana w sercach (Rz 5, 5) istot stworzonych na Jego obraz” (MuDi 29).
W małżeństwie Bóg zawierza kobietę mężczyźnie, a mężczyznę kobiecie. Jest on nymphostolos, który narzeczoną przekazuje narzeczonemu. Obojgu zaś zawierza nowe życie. Wprawdzie matka jest stroną aktywną w poczęciu, a nie tylko rolą, w którą wpada nasienie mężczyzny, ale nie ona stwarza życie. Dawcą życia jest Bóg. Dlatego każda matka może mówić: “otrzymałam człowieka od Pana” (Rdz 4, 1).
Jakkolwiek kobieta na równi z mężczyzną jest przekazicielką życia, to jednak wyprzedza go w wychowaniu człowieka. “Niewiasta jako rodzicielka, jako pierwsza wychowawczyni człowieka (wychowanie zaś jest duchowym wymiarem rodzicielstwa) posiada swoiste pierwszeństwo wobec mężczyzny” (MuDi 19). Nadto “stanowi ona szczególną wartość osobową ze względu na swą kobiecość” (tamże, 29), “geniusz kobiety” (LdK 9-12).
Matka, na równi z ojcem, została objęta przykazaniem Dekalogu w brzmieniu: “czcij twego ojca i twoją matkę, abyś żył długo na ziemi, którą Jahwe, Bóg twój da tobie” (Wj 20, 12; Pwt 5, 16). Przykazanie to potwierdził Jezus Chrystus (Mt 15, 1-20; Mk 7, 1-23; Mt 19, 16-22; Mk 10, 17-22; Łk 18, 28-23). Odnosi się ono w pierwszym rzędzie do dzieci w relacji do ich rodziców, na dalszym planie - do rodziny i całych społeczeństw. Przykazanie to stanowi fundament ładu społecznego i należy ściśle do podstawowych praw dotyczących człowieka. Prawo to nakłada na społeczeństwo obowiązek troski o każde życie ludzkie i zapewnia odpowiednik warunków do jego zaistnienia, zachowania i rozwoju.
Termin “matka” posiada także znaczenie szersze. Określa się nim m. in. macierzyństwo duchowe, prawne, a także macierzyństwo w porządku nadprzyrodzonym: Maryja Matka Kościoła, Kościół matka, dusza w stanie łaski uświęcającej itp.
K. Majdański, Wspólnota życia i miłości. Zarys teologii małżeństwa i rodziny, Poznań-Warszawa 1983; J. L. Grajewski, Czcij rodziców, Łomża 1994.
EO
MATKA A DZIECKO
Dziecko jeszcze przed przyjściem na świat, w pierwszych miesiącach bytowania w łonie matki, złączone jest z nią szczególną więzią, która ma już w znacznej mierze charakter wychowawczy. “Matka już w prenatalnym okresie kształtuje nie tylko organizm dziecka, ale pośrednio całe jego człowieczeństwo. (...) Odpowiada mu zarazem swoisty wpływ mającego się narodzić dziecka na matkę. Ten proces obustronny i wzajemny ujawni się z kolei na zewnątrz po przyjściu dziecka na świat” (LdR 16). Pierwszą relacją, przez którą dziecko wchodzi w kontakt ze światem, jest kontakt z matką.
Podstawową właściwością macierzyństwa jest miłość. Podstawową zaś potrzebą dziecka, po przyjściu na świat, jest potrzeba miłości i bezpieczeństwa. Dlatego tak ważne jest wypełnienie przez matkę swej roli. Uwarunkowane jest to głównie cechami osobowości matki i jej dojrzałością emocjonalną, a także integralnością życia małżeńskiego i rodzinnego, solidarnością męża i żony.
Nie jest obojętne dla rozwoju dziecka, jak się matka do niego odnosi: czy traktuje je z troskliwością i cierpliwością, z usposobieniem pogodnym i szczęśliwym z faktu, że jest ono ukoronowaniem jej kobiecości i spełnieniem macierzyństwa, czy też zimno i z pewną “rutyną”, kiedy obowiązki przy dziecku widzi jedynie jako ciężar. Pomiędzy matką i dzieckiem, w pierwszym okresie po jego narodzeniu, rodzi się zaufanie i pewność, które są źródłem zadowolenia i dobrego samopoczucia.
Matka formuje zdolność miłości w dziecku. W pierwszym okresie rozwoju dziecka, matka reprezentuje cały świat jego doświadczeń. Ta pierwsza relacja dziecka z matką zawiera doświadczenia decydujące, warunkujące wszystkie późniejsze relacje międzyosobowe; jest prototypem następnych kontaktów społecznych. W tej pierwszej relacji z osobami znaczącymi, a głównie z matką, dziecko tworzy sobie obraz samego siebie.
Matka jest pierwszą interpretatorką rzeczywistości. Matka jest centrum odniesień dziecka w procesie identyfikacji, projekcji dziecka i dyferencjacji między sobą a rzeczywistością zewnętrzną. Wszystkie przedmioty świata zewnętrznego przychodzą na początku życia dziecka przez jego matkę i są takimi, jak ujmuje je matka. Wprowadzanie dziecka w świat zewnętrzny przez matkę dokonuje się na dwu płaszczyznach: fizycznej i psychicznej.
Następnym krokiem jest nawiązanie przez dziecko relacji osobowych. Tutaj matka jest także osobą inicjującą, pobudzającą do nawiązywania relacji, jak też do rozwiązywania rodzących się trudności. Dziecko widzi świat tak, jak interpretuje go matka. Postawa matki może dawać dziecku pewność i otwartość albo rodzić lęk i niepewność w jego dalszych kontaktach ze światem zewnętrznym.
Matka jest pierwszym autorytetem dziecka. Dziecko rosnąc, widzi siebie jako włączone w pewien porządek rzeczy i relacji, zauważa, że otoczenie przyjmuje wobec niego określone postawy i wymaga podobnych od niego samego. Naturalnym procesem jest proces identyfikacji z osobami, które go otaczają. W tym okresie matka występuje jako pierwsze źródło postępowania moralnego. Nakładając określone obowiązki kieruje się miłością, a w ten sposób łagodzi bolesne dla dziecka ograniczenie jego wolności.
A. Ossicini, La relazione madre-bambino, Firenze 1963; Z. Zaborowski, O rodzinie. Rodzina jako grupa społeczno-wychowawcza, Warszawa 1969.
AS
Rodzina jako podstawowe środowisko wychowawcze i kulturowe 1. Definicja rodziny Pierwszym naturalnym środowiskiem wychowawczym jest rodzina. Powszechnie przez rodzinę rozumie się parę małżeńską i jej dzieci, która zamieszkuje pod wspólnym dachem i prowadzi wspólne gospodarstwo domowe. Rodzina jest grupą złożoną z osób połączonych stosunkiem małżeństwa lub pokrewieństwa (bądź adopcji). W ramach społeczeństwa spełnia ona dwie podstawowe funkcje: utrzymuje ciągłość biologiczną społeczeństwa poprzez rozmnażanie, oraz przekazuje dziedzictwo kulturalne szerszych zbiorowości w jego zasadniczej postaci. Wzajemne stosunki między członkami rodziny są określone poprzez tradycję przekazaną wychowaniem, przez prawo, nakazy natury moralnej bądź religijnej, wzajemne uczucia i postawy członków rodziny.1 Rodzina jest pierwszą i podstawową grupą społeczną człowieka, której stosunki nastawione są na wszechstronną realizację potrzeb jednostki, opartą na kontaktach bezpośrednich. Jest to grupa niedobrowolna, przypisana, z którą szczególnie mocno identyfikują się dzieci. Powiedzieć można w oparciu o codzienną obserwację, że rodzina wychowuje poprzez życie w niej, panujący klimat uczuciowy, stosunki między rodzicami, oraz między rodzicami a dziećmi. Współcześnie coraz częściej zwraca się uwagę na fakt, iż zdefiniowanie pojęcia rodziny i nakreślenie jej społecznego obrazu nie jest łatwe. Rozwój cywilizacji prowadzi bowiem do zmiany tradycyjnego modelu rodziny. W czasach prehistorycznych rodzina była związkiem ekonomicznym: mężczyźni zajmowali się polowaniem, kobiety przygotowywały posiłki i opiekowały się dziećmi. Kilka rodzin łączyło się w grupy, lub rozstawały się gdy brakowało żywności. Powstanie rodziny we współczesnym rozumieniu zawdzięczamy starożytnym Izraelitom, a także cywilizacji greckiej i rzymskiej, w których obowiązywał patriarchat uzasadniony normami religijnymi. Współczesna rodzina nuklearna ma niewiele wspólnego z dawnym sposobem organizacji życia, bowiem większość potrzeb człowiek może zaspokoić poza domem. Jedynym spoiwem jest konieczność zapewnienia materialnego i emocjonalnego wsparcia dzieciom. Przedłużenie życia spowodowało natomiast, że małżeństwa nie rozwiązują się w sposób naturalny poprzez śmierć jednego z partnerów, lecz mogą trwać jeszcze wiele lat po odchowaniu najmłodszego dziecka.2 Zauważyć też można, iż jest coraz więcej rodzin niepełnych z jednym rodzicem zaistniałych na skutek separacji bądź rozwodu małżonków, również rodzin czasowo niepełnych spowodowanych charakterem pracy ojca lub matki, wyjazdem za granicę w celach zarobkowych, długotrwałym przebywaniem w więzieniu czy na leczeniu szpitalnym. Funkcjonuje także coraz więcej rodzin samotnej matki lub samotnego ojca. W świetle powyższych faktów coraz częściej definiuje się rodzinę jako współżyjące układy dorosłych i dzieci, w których dorośli przyjmują legalną odpowiedzialność za byt materialny i wychowanie dzieci.3 2. Rodzina jako środowisko wychowawcze Powiedzieć można, że o wartości rodziny jako środowiska wychowawczego decyduje jej jakość obejmująca wszystko to, co składa się na codzienne życie jej członków oraz panujący w niej układ stosunków społecznych. Pojęcie środowiska wychowawczego w literaturze przedmiotu zdefiniowane zostało zarówno w socjologii jak i w pedagogice. F. Znaniecki ujął je jako „odrębne środowisko społeczne, które grupa wytwarza dla osobnika mającego zostać jej członkiem po odpowiednim przygotowaniu”.4 Podkreśla on, że istotną cechą środowiska wychowawczego jest społeczna kontrola i celowa regulacja bodźców i wpływów środowiskowych. J. Pieter stwierdza, że środowisko wychowawcze to „złożony układ powtarzających się lub względnie stałych sytuacji, do których człowiek rozwijający się przystosowuje się czynnie w wychowawczym okresie życia.”5 Natomiast K. Sośnicki poprzez środowisko wychowawcze rozumie ogół sytuacji wychowawczych, które działając na jednostkę powodują u niej określone przeżycia psychiczne.6 W świetle powyższych definicji stwierdzić można, że rodzina, to środowisko wychowawcze w znaczeniu szeroko rozumianego życia dziecka, w którym mają miejsce zarówno oddziaływania wychowawcze zamierzone, jak i samorzutne o charakterze dodatnim i ujemnym. Oddziaływanie wychowawcze zamierzone, planowane jak też okazjonalne samorzutne, o różnym charakterze, natężeniu i sile wpływu na dziecko tworzą środowisko wychowawcze rodziny. Stwierdzić można, że rodzina jest dla dziecka środowiskiem, w którym odbywa się proces wychowania naturalnego. Dziecko uczestnicząc w naturalnych sytuacjach życia rodzinnego, w bezpośrednich interakcjach między członkami rodziny, przyswaja elementarną wiedzę o świecie, wartości, normy moralno-społeczne, kulturę domu rodzinnego, poznaje sposoby zaspokojenia potrzeb i rozwijania indywidualnych zainteresowań.7 3. Rodzina jako środowisko kulturowe Ujmując rodzinę w kategorii środowiska wychowawczego nie sposób nie zauważyć, że działalność wychowawcza ściśle łączy się ze środowiskiem kulturowym , które tworzą określone dobra, wartości materialne i duchowe przekazywane dziecku przez osoby, grupy społeczne bądź instytucje. Środowisko kulturowe oddziaływuje wychowawczo na dziecko wtedy, kiedy staje się środowiskiem subiektywnym, a więc gdy docierające ze środowiska bodźce zostaną odebrane i przeżyte przez człowieka. Zależy to w dużym stopniu od powszechności i dostępności treści kultury, ale także od umiejętności uczestnictwa w kulturze.8 Swoistym środowiskiem kulturowym jest rodzina, która poprzez styl życia, zwyczaje, nawyki, tradycje kształtuje osobowość dziecka wprowadzając go w świat kultury przekazując normy, wartości i wzory postępowania.9 Często także w literaturze przedmiotu ujmuje się rodzinę jako złożoną rzeczywistość społeczno-kulturową i w całościowo pojętym jej środowisku kulturowym wyróżnia trzy podstawowe jego wymiary: materialny, społeczny i kulturowy.10 Współczesna rodzina jako środowisko kulturowe może być ujmowane jako obszar występowania tego co w nim nowe jak i tego co pochodzi z przeszłości lub do niej nawiązuje. Nowe są przede wszystkim środki, dzięki którym rodzina współuczestniczy w kulturze.11 Za istotny z punktu widzenia wychowawczego element środowiska kulturowego rodziny przyjmuje się coraz częściej telewizję, oraz inne mass media. Prowadzone w Polsce badania nad rodziną wskazują na zmiany jakie zachodzą w rodzinie jeśli chodzi o jej rolę kulturotwórczą. Rola owa nie zanika, ale nabiera innego kształtu, co dzieje się głównie za sprawą telewizji i miejsca jakie zajmuje ona w domowym uczestnictwie kulturalnym.12 Prowadząc rozważania na temat rodziny jako swoistego środowiska wychowawczego i kulturowego nie sposób pominąć faktu, iż jest ona specyficzną wspólnotą ludzi. Stanowi naturalne zespolenie szczupłego grona osób ze względu na wspólnie odczuwany cel, podobne wzajemne uczucia i naturalne wspólne dążenia. Rodzina jako wspólnota wypływa z natury ludzkiej, kieruje się miłością, daje swym członkom wiele radości i przyjemności, uspołecznia ich uczucia i dążenia, że gotowi są oni zrezygnować ze swobody i wolności indywidualnej na rzecz grupy rodzinnej.13 4. Struktura rodziny jako środowiska wychowawczo-kulturowego Rodzina jako specyficzne środowisko wychowawczo-kulturalne składa się z kilku elementów wśród których wyróżnić można między innymi: strukturę społeczną rodziny, liczbę dzieci w rodzinie, warunki materialne i lokalowe, współżycie społeczne rodziców i ich poziom intelektualny, pracę zawodową rodziców i stopień ich uspołecznienia, wspólny czas i jego spędzanie, życie kulturalne i towarzyskie.14 Struktura społeczna rodziny to pewien układ wszystkich elementów i zasad, na który składają się stałe, nie zawsze sformalizowane ramy, w obrębie których toczy się życie małżeńsko-rodzinne. Do struktury rodziny zaliczyć więc można: - formy instytucjonalne tworzące małżeństwo i rządzące nim; będą to uznane społecznie zasady; zawierania małżeństwa i jego rozwiązywania, regulujące struktury dziedziczenia majątku i nazwiska; - wzory, które określają zasady życia w rodzinie i wyznaczają hierarchię władzy i autorytetu; - układ wzajemnie powiązanych ról i charakter stosunków między członkami rodziny, a także formy życia małżeńskiego i rodzinnego.15 Na przestrzeni ostatniego stulecia obserwuje się odchodzenie od koncepcji rodziny wielodzietnej. Podczas gdy w roku 1800 na kobietę przypadało średnio siedmioro dzieci, to w latach 90-tych zaledwie dwoje. W literaturze przedmiotu wśród przyczyn spadku dzietności wymienia się najczęściej wzrost poziomu wykształcenia, pojawienie się wartości konkurencyjnych w stosunku do satysfakcji związanej z rodzicielstwem, opanowanie umiejętności zapobieganie rozrodczości, obawę przed niemożnością sprostowania rodzicielskim obowiązkom wówczas, gdy na świat przyjdzie dziecko z odchyleniami zdrowotnymi.16 Niełatwe okazuje się zanalizowanie warunków materialnych rodziny ze względu na tempo zmian ogólnych warunków życiowych w obecnej sytuacji ekonomicznej. Należałoby wziąć tutaj pod uwagę wskaźnik bezrobocia występującego na danym terenie, ilość osób samotnie wychowujących dzieci, wskaźnik zatrudnienia kobiet zamężnych będących matkami, ilość dzieci w rodzinie, status społeczny i zawodowy w rodzinie. Problemem dla rodzin staje się również opóźnienie momentu rozpoczęcia pracy przez dorosłe dzieci. Efektem deprawacji podstawowych potrzeb bytowych i braku systematycznych działań opiekuńczo-wychowawczych są wagary, ucieczki z domu, niszczenie mienia, agresja, udział w gangach młodzieżowych. Ważnym czynnikiem kształtującym środowisko wychowawcze rodziny jest współżycie społeczne i uspołecznienie rodziców. Przejawia się ono w kontaktach sąsiedzkich, udziale w organizacjach politycznych i społecznych. Obserwuje się obecnie znaczne rozluźnienie więzów sąsiedzkich, ma to miejsce szczególnie w dużych miastach, gdzie panuje ogólny pośpiech, dominującym typem zabudowy terenu są wielkie osiedla mieszkaniowe. Ucieczka w prywatność, niechęć do upublicznienia swojej osoby znajdują też odbicie w działalności instytucji społecznych i politycznych, których znaczenie w życiu codziennym obywatela jest niewielkie. Niestety ten niski stopień uspołecznienia rodziców przejawia się w aspołecznych postawach ich dzieci. Wydawać by się mogło, iż zamieszkując pod jednym dachem członkowie rodziny powinni wspólnie spędzać czas wolny. Z przykrością stwierdzić jednak należy, że wspólne uczestnictwo przeciętnej rodziny w kulturze jest znacznie ograniczone. I choć członkowie rodzin miejskich posiadają łatwiejszy dostęp do kin, teatrów i muzeów to udział w nich systematycznie spada - zapewne wpływ na to mają ograniczenia natury materialnej, ale głównie powszechność i udomowienie środków masowego przekazu. Głównym miejscem zaspokojenia potrzeb kulturalnych jest więc dom rodzinny.17 Ograniczeniu uległo także życie towarzyskie; zawęziło się szczególnie w dużych miastach. Na ogół kontakty towarzyskie ograniczają się do grona przyjaciół i rodziny. Na wsi więź towarzyska często nakłada się na więź sąsiedzką i rodzinną. Powszechna ucieczka w prywatność przyczyniła się także do rozluźnienia prywatnych kręgów zawodwo-koleżeńskich.18 Współczesne rodziny polskie podlegają dwóm przeciwwstawnym sobie procesom. Z jednej strony na ich wzory zachowań, styl życia i mentalność wywierają wpływ struktury społeczne, z którymi są powiązane, z drugiej zaś strony podlegają unifikacyjnym wpływom kultury masowej transmitowanej przez środki masowego przekazu.19 Nie może więc dziwić przesłanie umieszczone w Internecie: „W dobie telefonii komórkowej, faksów, poczty głosowej, internetu i telewizji przestajemy zwracać się do jednej tylko wybranej osoby stanowiącej centralny punkt naszego życia. Chcemy być słyszani przez wszystkich”. Wielu popularnych na zachodzie badaczy stwierdza, że nie można mówić o klasycznych więzach rodzinnych w czasach, w których wspólny obiad zastąpiły wizyty w barach szybkiej obsługi, a zamiast rozmów o problemach członków rodziny rozwiązuje się dylematy w rodzaju: wybrać Bicmaca, czy McChickena? Podobne tendencje potwierdzają wyniki badań - CBOS: podczas gdy dla pokolenia sześćdziesięciolatków najważniejszym miejscem w domu była kuchnia, dwudziestolatkowie kojarzą dom z pokojem, w którym stoi telewizor. I choć liczba zawieranych małżeństw zmniejszyła się w ostatnich latach o ponad 30% i rodzi się coraz mniej dzieci, to optymizmem napawa fakt, że to właśnie rodzina pozostaje dla Polaków najwyższą wartością.20 Przypisy 1 J. Szczepański - Elementarne pojęcia socjologii; Warszawa 1963, s.148-149 2 A. Filas - Areszt domowy; [W:] Wprost Nr 15/1998, s. 38 3 J. Izdebska - Rodzina, dziecko, telewizja; Białystok 1996 s. 56-57 4 F. Znaiecki - Socjologia wychowania Tom I W-wa 1973 s. 87 5 J. Pieter - Poznawanie środowiska wychowawczego; Wrocław, Kraków 1960 s. 72 6 K. Sośnicki - Istota i cele wychowania; W-wa 1964 s. 49 7 J. Izdebska - tamże s. 60 8 A. Przecławska - Relacje między ludźmi jako przedmiot badań pedagogicznych; W-wa 1993 s.15-17 9 J. Szczepański - poz.cyt.; W-wa 70 s. 302 10 J. Bednarski - Zróżnicowanie rodzinnych środowisk kulturowych; Poznań 87 str. 4-6 11 J. Bednarski - tamże s. 118 12 K.Ferenz - Akulturacyjna funkcja rodziny współczesnej; [w:] Rodzina-przeszłość - teraźniejszość - przyszłość; Red. A. Tchorzewski, Bydgoszcz 1988 s. 44 13 F. Adamski - Socjologia małżeństw i rodziny; Warszawa 1984 s. 25-26 14 E. Trempała - Typowe środowiska opiekuńczo-wychowawcze w środowisku lokalnym (pozaszkolnym) maszynopis; Katedra Pedagogiki Społecznej Bydgoszcz 1995 15 A. Kwak - Rodzina : funkcje, typy, premiery, zagrożenie; [w:] Pedagogika społeczna. Człowiek w zmieniającym się świecie red. T. Pilch, J. Lepalczyk W-wa 93 s.124 16 Z. Tyszka - Stan i przeobrażenia współczesnych rodzin polskich; Poznań 1991 s. 23-24 17 Z. Tyszka - Relacje i oddziaływania zachodzące między strukturą społeczną a rodziną; [w:] Rodziny polskie na progu lat 90-tych; red. Z. Tyszka Poznań 1991 s. 43 18 tamże s. 39-41 19 tamże s. 33 20 A. Filas poz.cyt. |
http://www.szkolnictwo.pl/index.php?id=PU0772
Do podstawowych ról społecznych, należy zaliczyć role rodzicielskie. Role te są kontynuacją ról związanych z płcią i małżeństwem. W rolach rodzicielskich można wyróżnić pewne elementy wspólne dla ról obojga rodziców i pewne elementy specyficzne dla roli ojca i dla roli matki. Wzajemny stosunek do siebie elementów wspólnych i elementów specyficznych ról rodzicielskich zależny jest od typu i charakteru rodziny, która ulega przeobrażeniom w skutek zmian społeczno – kulturowych, lecz ulegają zmianom wraz z ewolucją instytucji rodzinnej.
W rodzinie typu patriarchalnego bardziej akcentowane były elementy specyficzne ról rodzicielskich, istniało większe zróżnicowanie i wyodrębnienie ról ojca i matki „Według tradycyjnej koncepcji rodziny, ojciec był żywicielem i głową rodziny, matka natomiast piastunką i opiekunką dzieci” (Z. Tyszka, 1974, s. 156)
W związku z ewolucją, jakiej podlega współczesna rodzina, ten sztywny podział ról zanika, a co raz bardziej uwydatniają się wspólne elementy ról rodzicielskich.
W rodzinie typu demokratycznego, ojciec poza pracą zawodową, wspólnie z matką opiekuje się dziećmi, kieruje ich rozwojem, towarzyszy im w zabawach, interesuje się nauką. Matka staje się często współżywicielem, a nieraz i głową rodziny, przy czym stosunki miedzy rodzicami stają się coraz bardziej równorzędne i demokratyczne. Nie oznacza to wcale, że w rodzinie typu demokratycznego, partnerskiego zanikają zupełnie role specyficzne ojca i matki. Są one nadal bardzo ważne, ulegają jednak pewnej modyfikacji dostosowanej do charakteru i osobowości rodziców. I tak, specyficzna rola ojca polega na kierowaniu życiem rodzinnym oraz na reprezentowaniu rodziny w środowisku zewnętrznym i łączeniu życia rodzinnego z życiem szerszych środowisk społecznych. W zakresie funkcji opiekuńczo – wychowawczych ojciec reprezentuje wobec dziecka siłę fizyczną, energię, stanowczość, zapewnia odpowiednie warunki materialne, daje poczucie bezpieczeństwa i stabilności.
W obrębie życia rodzinnego ojciec w coraz większym zakresie liczy się z pozycją matki. Uzgadnia z nią decyzje w najważniejszych sprawach rodziny, metody postępowania z dziećmi, kwestię organizacji czasu wolnego.
Specyficzna rola matki polega głównie na wychowaniu dzieci i opiece nad nimi, oraz na prowadzeniu domu. Czynności te matka spełnia w większym lub mniejszym zakresie w zależności od tego czy pracuje zawodowo czy też nie. Niektóre ze swych czynności matka musi powierzyć innym osobom, lub umiejętnie rozdzielić je między członków rodziny.
Nikt natomiast nie może zastąpić matki w jej specyficznej roli związanej z podtrzymywaniem zwartości grupy rodzinnej i kontynuowaniem tradycji. Matka bowiem „reguluje wzajemne stosunki miedzy członkami dba o harmonijne współżycie i dobre samopoczucie domowników, gdyż kobiety są na ogół bardziej subtelne, mają więcej wyczucia psychologicznego niż mężczyźni” (M. Wolicki, Problemy Rodziny, 200).
Matka jest wiec piastunką klimatu emocjonalnego i ciepła w rodzinie. Stara się o zachowanie stałego rytmu życia domowego. Daje członkom rodziny swoja miłość, swój czas, swoją pracę. To na niej ciąży większość obowiązków, to ona stara się jak najlepiej wypełniać funkcję opiekuńczo wychowawczą. I to w sytuacji, gdy cecha charakterystyczną bardzo wielu współczesnych rodzin jest brak poczucia bezpieczeństwa i ciągła niepewność co d źródeł utrzymania, co do wychowania dzieci, co do przyszłości.
"Mamo, mamo żyj sto lat!" - krzyczą chórem przedszkolaki 26 maja, a potem biegną z laurkami i buziakami do swoich mam. Ileż ciepła, spontanicznej radości, wzruszeń!
Zauważmy, że treść pojęcia "matka" wykracza poza osobowy desygnat. Obejmuje bowiem zespół pewnych cech, dyspozycji wewnętrznych, takich jak: opiekuńczość, ciepło emocjonalne, dobroć, ofiarność, otwarcie na drugiego człowieka, bezwarunkowa miłość, przebaczenie. Zresztą o "matkowaniu" mówimy nie tylko w odniesieniu do relacji: matka - dziecko, ale również mając na myśli układ: żona - mąż, wychowawczyni - wychowanek, pielęgniarka - pacjent. Jednym słowem wszędzie tam, gdzie jeden człowiek otacza czułą, ciepłą opieką drugiego człowieka, odnajdujemy elementy macierzyństwa.
Od wieków pełnienie roli matki wiązało się z nobilitacją społeczną kobiety. Zjawisko to jeszcze dziś można obserwować w wielu krajach Trzeciego Świata, na przykład w Rwandzie, czy Kamerunie. Natomiast zachodnia cywilizacja dobrobytu nie hołubi już macierzyństwa. Utożsamia je ze zniewoleniem kobiety, ograniczeniem jej osobistego i zawodowego rozwoju. Proces deprecjacji macierzyństwa widać wyraźnie również w naszym kraju (wystarczy obejrzeć reklamy w mediach lub okładki niektórych czasopism), aczkolwiek kult matki-Polki wciąż jest żywy w literaturze, historii i pamięci najstarszego pokolenia. Można by powiedzieć - cóż, nowa epoka, inne trendy, nowoczesna koncepcja człowieka... Owszem, tylko że skutki antymacierzyńskiej formacji kobiet mogą być bolesne dla nas i dla następnych pokoleń. Dlaczego? Bowiem działa mechanizm transmisji międzypokoleniowej w zakresie systemu wartości. Z badań dotyczących tego procesu wynika, że istnieje wyraźna zgodność pomiędzy hierarchią wartości rodziców i dzieci.[1] Poprzez obserwację, naśladownictwo, identyfikację dziewczynka uczy się być matką. Oczywiście nie ma tu prostych zależności według zasady: jaka matka - taka córka, jednak wpływ matki na kształtowanie macierzyństwa córki jest ogromny. Jeśli więc matka nie akceptuje macierzyństwa i kobiecości, istnieje duże prawdopodobieństwo, że również jej córka w przyszłości odrzuci te wartości lub będzie je realizować opacznie. W wielu środowiskach ciepło, opiekuńczość, wrażliwość postrzega się jako oznaki słabości, a młodzieżowe magazyny krzyczą: "Bądź twarda, zdecydowana, w końcu coś ci się od życia należy!" Ciekawe co?
Nie wystarczy urodzić dziecko, trzeba jeszcze być matką przez wiele lat. I tu dotykamy sedna sprawy - trudu macierzyństwa. Nie ulega wątpliwości, że rola matki wymaga wielu wyrzeczeń. Przyjście na świat dziecka oznacza całkowitą i rewolucyjną zmianę w jej życiu. Wymusza wyjście poza krąg własnego egocentryzmu. Jakie to trudne! Zwłaszcza dla nowoczesnej kobiety, nastawionej hedonistycznie do życia. Na łamach pewnej gazety młoda matka skarżyła się redaktorom: "Mam już tego dość! Mój dwumiesięczny synek bardzo mnie męczy. Ciągle muszę coś przy nim robić i przez to nie mogę oglądać moich ulubionych seriali. Poradźcie coś!" No właśnie, w hierarchii wartości tej młodej mamy telewizja i związana z nią przyjemność oglądania filmów musi ustąpić miejsca opiece nad dzieckiem. To przeszeregowanie może być przykre, rodzić bunt, poczucie krzywdy. I tu kobieta potrzebuje olbrzymiego wsparcia z zewnątrz. Obecny model rodziny odbiega znacznie od tego sprzed pięćdziesięciu czy stu lat. Patriarchat ustąpił miejsca partnerstwu. Stąd też udział mężczyzny w sprawowaniu opieki nad dzieckiem znacznie się zwiększył. Jeśli rodzice potrafią dzielić się obowiązkami przy dziecku, trud macierzyństwa nie jest uciążliwy, a zabiegi opiekuńcze stają się przyjemne. W ten sposób, krok po kroku odkrywa się fascynację rodzicielstwem.
Dom bez dzieci jest cichy i spokojny. Z czasem staje się nudny. Dom pełen dzieci tętni życiem, radością, nie ma w nim czasu na monotonię, bo każdy dzień przynosi coś nowego. Czas płynie wartkim strumieniem, a wypełnia go ogromne bogactwo treści, doznań, doświadczeń. Mnogość wzajemnych związków i odniesień w strukturze rodziny zmusza jej członków do nieustannej aktywności na różnych płaszczyznach i w wielu wymiarach. Trzeba zauważyć, że tradycyjny obraz rodzica, który wprowadza dziecko w arkana dorosłości, jest nie do końca pełny. Mamy tu bowiem do czynienia z relacją dwukierunkową: również dziecko wprowadza matkę i ojca w nową rzeczywistość, zarówno zewnętrzną jak i wewnętrzną. Rodzice uczą się nieznanych im wcześniej ról społecznych, nawiązują kontakt z nowym środowiskiem, poznają świat oczyma dziecka i odkrywają własne, uśpione możliwości. Pewna matka czteroletniego chłopca opowiadała, jak trudna była adaptacja jej małżeństwa w małomiasteczkowym środowisku. Mówiła: "Nikogo nie znaliśmy, przez kilka miesięcy nasze życie towarzyskie nie istniało. Czuliśmy się obcy i niepotrzebni. Tylko praca trzymała nas w tym nieprzyjaznym miejscu. Kiedy urodził się nasz pierwszy syn, wybrałam się na spacer do parku. Na ławkach siedziały inne matki, żywo o czymś dyskutując. Ni stąd ni zowąd jedna z nich podeszła do mnie ze słowami: "O! Nowa mama!" A potem wszystko potoczyło się jak w filmie. W ciągu godziny poznałam cztery kobiety oraz ich dzieci. Okazało się, że mąż jednej z nich pracuje razem z moim. Dowiedziałam się, jak radzić sobie ze wszystkimi niemowlęcymi problemami, gdzie najlepiej robić zakupy, jak się odżywiać i jak rozmawiać z teściową. Wszystkie wyraziły podziw i uznanie dla mojego dziecka, pochwaliły funkcjonalny wózek i zaprosiły mnie do siebie. Wracając do domu, czułam się w pełni obywatelką lokalnego środowiska."
Dziecko, rozwijając się bardzo szybko, wciąga w swój rozwój rodziców i pozostałych członków rodziny. Stawia ich wobec wciąż nowych sytuacji, domaga się od nich umiejętności obserwowania i wyciągania wniosków, uczenia się nowych rzeczy, zmusza do trwałego wysiłku, a przez to podtrzymuje ich sprawność psychiczną i fizyczną. - pisze L. Dyczewski[2]
Macierzyństwo i ojcostwo pomaga człowiekowi osiągać kolejne etapy osobistego rozwoju. Pełniąc rolę matki, kobieta rozwija w sobie bezinteresowność, życzliwość, cierpliwość, czułość. Mężczyzna-ojciec krzepnie w swojej męskości, staje się odpowiedzialny, wzrasta jego altruizm i wrażliwość. Dziecko poprzez swoją otwartość, bezgraniczną ufność i szczerą miłość wyzwala podobną postawę u rodziców, przyczyniając się do dojrzewania ich człowieczeństwa.
Oczywiście istnieją w tym zakresie rozmaite dysfunkcje: zimne matki, nieodpowiedzialni ojcowie, niekochane dzieci. Przyczyn takiego stanu rzeczy jest wiele. Opasłe tomy literatury naukowej i popularnej zawierają rozmaite teorie, analizy dotyczące tych zagadnień. Smutkiem napawa fakt powszechnie uznanej opozycji: kariera zawodowa albo macierzyństwo. Rzeczywiście, zwłaszcza w naszym kraju, trudno jest kobiecie pogodzić rolę matki i pracownicy. Tak zwana polityka pro rodzinna nie istnieje. W tej sytuacji macierzyństwo stało się niewygodne. Kobiety świadomie rezygnują z pełnienia roli matki. Rozwijają się w wielu pozarodzinnych dziedzinach, na równi z mężczyznami.
Cóż, każdy człowiek jest wolny, może wybierać między wartościami. A macierzyństwo jest niezaprzeczalnie wartością jedyną w swoim rodzaju, wiedzą o tym wszystkie mamy, a doświadczają tego zwłaszcza w dniu swojego święta.
[1] | Por. Teresa Rostowska, Transmisja międzypokoleniowa w rodzinie w zakresie wybranych wymiarów osobowości, 1995 powrót |
---|---|
[2] | Leon Dyczewski, Rodzina polska i kierunki jej przemian, 1981, s.128 powrót |