[1] E. Csato, Szkice o dramatach Słowackiego, Poznań 1960
[2] W. Hahn, „Balladyna” Juliusza Słowackiego, Lublin 1947
[3] M. Inglot, wstęp do: J. Słowacki, Balladyna, Wrocław 1984.
[4] J. Kleiner, Dwie wielkie tragedie: „Balladyna” i „Horsztyński”, [w:] idem, Słowacki, Wrocław 1969
[5] J. Kłuszyńska, Juliusz Słowacki „Balladyna”,Poznań 1947
[6] J. Ławski, Teatr śmierci w „Balladynie”. Opanowanie i ekspresja ironii.[w:] idem, Ironia i mistyka. Doświadczenia graniczne wyobraźni poetyckiej Juliusza Słowackiego, Białystok 2005, s.350- 389.
[7] S. Makowski, „Balladyna” Juliusza Słowackiego, Warszawa 1987
[8] D. Polańczyk,„Balladyna” Juliusza Słowackiego, Lublin 2006
[9] W. Szturc, Ironia romantyczna. Pojęcie, granice, poetyka, Warszawa 1992
[10] W. Weintraub, „Balladyna” czyli zabawa w Szekspira, „Pamiętnik Literacki” 1970, z. 4, przedruk w: idem, Od Reja do Boya, Warszawa 1977
[11] M. Żmigrodzka, Etos ironii romantycznej- po polsku, w: eadem, Przez wieki idąca powieść. Wybór pism o literaturze XIX i XX wieku, red. M. Kalinowska i E. Kiślak, Warszawa 2002
[12] M. Żmigrodzka, Ironia romantyczna, [w:] Słownik literatury polskiej XIX wieku, pod red. J. Bachórza i A. Kowalczykowej, Wrocław 1991, s. 380
Brooks Cleanth, Ironia jako zasada struktury poetyckiej, [w:] Współczesna teoria badań literackich za granicą, T.1, oprac. H. Markiewicz, Kraków 1976.
Paul de Man, Pojęcie ironii, przeł. A. Sosnowski, „Literatura na świecie" 1999, nr 10-11, s. 7-38.
Reicher-Thonowa Gizela, Ironja Juliusza Słowackiego w świetle badań estetyczno-porównawczych, Kraków 1933.
Łaguna Piotr, Ironia jako postawa i jako wyraz. Z zagadnień teoretycznych ironii, Kraków 1984.
Żmigrodzka Maria, Etos ironii romantycznej — po polsku, [w:] Problemy wiedzy o kulturze. Prace dedykowane Stefanowi Żółkiewskiemu, pod red. A. Brodzkiej, M Hopfinger, J. Palewicza, Warszawa 1986
http://www.racjonalista.pl/kk.php/t,4739
Ironia, jedna z ważniejszych figur retorycznych, powszechnie rozumiana jest jako sprzeczność między znaczeniem słowa a intencją kontekstu. Grecki termin eironea stosowano do maskowania wypowiedzi podyktowanych strachem lub interesem np. tak jak rozmawiał Sokrates. W związku ze starożytną zasadą mimezis, tak rozumiana wypowiedź w antyku uznawana była za semantyczne odstępstwo od prawdy1. Twórcą pojęcia „ironii romantycznej” był niemiecki Filozof Friedrich Schlegel. Podstawowe Zasady jej dotyczące sformułował on przede wszystkim w dwóch dziełach- Lyceumoraz Athenaum. Schleglowskie ujęcie ironii nie było jednak nazwane jednolicie. Schlegel postrzegał ją jako swoisty Fenomen epoki wczesnego romantyzmu, nie zaś jako ściśle zdefiniowany Trop retoryczny. Platońskie dzieło Ion zdeterminowało myślenie Schlegla na Temat źródeł poezji. Dostrzegał je jako dwie, zwalczające się wzajemnie moce: szaleństwa i ironii. Jak podsumowuje Szturc 2U źródeł poezji dostrzegł więc Schlegel dialektykę twórczości, wyłaniającą się w złożoności relacji pomiędzy objawionym w szaleństwie poety boskim Universum a racjonalnym oglądem tego Universum”. Swoje Spostrzeżenia niemiecki Filozof wyłożył w rozprawie na Temat komedii greckiej z 1794r. Schlegel analizując utwory Arystofanesa zwrócił uwagę na poddanie w wątpliwość przez greckiego autora prawdziwości poezji natchnionej. Słowem- grecki poeta „choć sam tworzył w bakchicznym szale, używał swej sztuki jako instrumentu służącego ośmieszeniu poezji natchnionej(...). Ironiczny Arystofanes tworzył więc w szaleństwie dionizyjskim, ale i z dystansem(...) Zasadą budowania stało się dlań budowanie i niszczenie, obejmowanie ironicznym nawiasem obrazu, tematu, wątku, sytuacji. To, co stworzone przez poetę, musiało być niejako wzięte w nawias, by wyzwoliło się Napięcie pomiędzy zamiarem a efektem3. W tej samej rozprawie o komedii greckiej badacz stworzył także kluczowe Wyraz dla ironii romantycznej jakim było „unicestwienie”. Owo „unicestwienie” wiązało się ściśle z innymi, charakteryzującymi je wyrazami o pozytywnym nacechowaniu, „samostworzeniem” i„samozniszczeniem”. Te z kolei prowadzą myśl niemieckiego badacza do chętnie jak wiadomo wykorzystującego metodę ironii Sokratesa. W Lyceum Schlegel pisał, że wobec „nieustannej autoparodii” rozmówcy Sokratesa sami wpadali w sidła ironii, kiedy żart biorą za powagę, powagę za żart”. Sokratejską „autoparodię” rozumiał jako spełnienie „samozniszczenia”, które przecież oznaczało jednocześnie „samo stwarzanie się”4. Filozof podziwiał starożytnego mistrza ironii przede wszystkim za umiejętność demaskowania fałszu. Sokrates poprzez prowadzenie z rozmówcą swoistej gry intelektualnej dochodził do Sedna sprawy. Ironia wywołać miała Wrażenie nieskończoności i prawdy. Postawa Sokratesa charakteryzująca się ciągłą grą kreacji i demaskacji doprowadziła Szchlegla do rozumienia procesu twórczego jako paradoksu, gdyż opierać by się miała na ciągłym tworzeniu i burzeniu tego, co zostało już zbudowane. Zatem istotną rolę w tej grze musi odgrywać dystans dopuszczający istnienie przeciwieństw w dziele. W 48 fragmencie Lyceumautor stwierdza „Ironia jest formą paradoksu. Paradoksem jest wszystko, co jest zarazem dobre i wielkie”. Paradoks w jego pojęciu doskonale charakteryzował akt twórczy spajający w sobie istnienie „samozniszczenia” i „samostworzenia”. Jego obecność dostrzegał w utworach Cervantesa, Calderona czy przywołanego tu już Arystofanesa. Kolejnym zadaniem ironii, prócz spełnienia się w istocie paradoksu twórczego było wskazanie na związek twórcy z dziełem, dystans i władzy autorskiej nad nim. Artysta szybuje ponad dziełem, Sokrates ponad rozmówcą, Autor ponad materiałem, z którego korzysta i ponad sprawami, rzec można, pospolitymi, np. drukowaniem i oprawianiem książki. (...) By wyrazić akt stwarzania, Schlegel odnosił się to kreacji świata przez Boga- wiązał „szybowanie” ze wzlotem, jakiego doświadczał „Duch Boży unoszący się nad wodami”, nadawał mu Charakter uniwersalny i mityczny zarazem, spajał z filozofią idealizmu transcendentalnego”5. Transcendentalny Wymiar twórczości nadawał jej boską moc wolności. Poezja transcendentalna pojawiła się już u wybitnych twórców przeszłości takich jak Pindar,Dante czy Szekspir. To właśnie oni oświetlili drogę romantykom, którzy wierząc w duchowe dziedzictwo „boskiej Gry” wyobraźni i intelektu docenili rolę fantazji. To właśnie ona była kluczem artysty do poczucia samorealizacji twórczej. W AthenaumSchlegel zwraca uwagę na istotną rolę jaką odgrywa w ironii „poetycka refleksja” sprowadzająca się do zachowania dystansu twórcy wobec dzieła. Takie ujęcie ironii Filozof określa „poezją poezji”, ponieważ dzięki niej Poezja sama Staje się „poetycką teorią możliwości tworzenia, połączoną z artystyczną refleksją i pięknym odbiciem własnego odbicia”. Kolejnym ujęciem ironii romantycznej według Schlegla było potraktowanie jej jako ideę określającą egzystencję wraz z „zapisem świadomości paradoksów pojawiających się w refleksji nad tym bytem” . Odtąd Schlegel będzie pisał o pozornej sprzeczności własnego ograniczenia z odczuciem nieskończoności. Jego uwagę pochłoną zagadnienia związane z fantazją, groteską, arabeską i żartem”6.Ironia romantyczna dlatego jest tak interesująca dla wielu pisarzy, ponieważ daje szansę otwarcia się autora na dzieło, utworu i postawy twórcy na ideę.
Oddźwięk niemieckiej ironii romantycznej dotarł również do Polski, choć rzadko była to romantyczna Ironia sensu stricte, Nurt estetyki i praktyki odrzucał zaangażowanie w problemy ideowe. W Polsce, gdzie Etos poezji obywatelskiej budził raczej niechęć wobec pisarstwa skupiającego się na artyźmie7Słowacki daje popis swym możliwościom twórczym. W 1834, podczas pobytu w Szwajcarii stworzył Balladynę, dzieło- jak wspominał w liście do matki- odwołujące się do tradycji ludowej. W skład tego utworu wchodzi pięć aktów oraz przedmowa i epilog. W dedykowanej Ignacemu Krasińskiemu, zaprzyjaźnionemu poecie sprzyjającemu Słowackiemu, przedmowie do utworu, Autor zapowiada i omawia swoje ambicje literackie. Słowacki w liście dedykacyjnym podkreśla pragnienie przełamania schematyzmu literatury polskiej. "Słowacki zapowiedział poznawczy Sceptycyzm oraz historiozoficzną niezgodność faktów w swym dziele. Zabieg ten miał na celu podkreślić oryginalność sztuki i uzmysłowić odbiorcom, iż Poeta zamierzał przełamać dotychczasowe schematy"8. Krasiński doskonale odczytuje ariostowską epopeję pełną żartu, kapryśną fantasmagorię i autonomiczny, zamknięty prologiem, dedykacją i epilogiem dramat. Autor przeczuwał jednak, że świat nie jest gotowy na tak oryginalne dzieło i opublikował je dopiero pięć lat po jego napisaniu, to jest w 1839 roku. Miało to być jedno z zaplanowanych sześciu dzieł „w rodzaju Ariosta”. W ten sposób Słowacki widzi Utwór pisany w klimacie baśniowym, w której toczy się odwieczna Walka pomiędzy dobrem i złem przy jednoczesnym zachowaniu ironicznego dystansu. Dalej opisując Balladynę mówi o braku jednoznacznych odwołań do historii, w zamian czego, Czytelnik otrzymuje prawdy uniwersalne, choć współgrające z klimatem czasu, w którym dzieło powstało. Włoski Pisarz renesansu, Lodovico Ariostostał się dla Słowackiego mistrzem stylu. W Orlandzie szalonym Ariosto igra swoim dziełem z czytelnikiem traktując je z dystansu i takiej też postawy oczekuje od czytelnika. Podkreśla absurdalność świata poprzez splatanie się ze sobą powagi i żartu. Autor Balladyny nawiązuje do ariostyzmu9 prowokując czytelnika do intelektualnej gry. Podobnie podchodzi do Szekspira, patrona romantyzmu, który sam przecież uznawany był za nowatorskiego. Wobec tego faktu, auto Balladyny staje się niejako „podwójnie nowatorski”. Przywołuje postaci z tradycji literackiej, czym oczywiście oddaje im hołd, ale jednocześnie przetwarza je, reinterpretując w sposób prześmiewczy. Taki sposób działania łączy w sobie zatem nostalgie i drwinę10. Słowacki żongluje motywami z Szekspira, konfrontuje je i stwarza nieoczekiwane skojarzenia. Stara się uwydatniać tkwiący w nich Potencjał poetycki, a równocześnie daje nam do zrozumienia, że nie należy traktować tego zbyt serio, że to tylko „zabawa w Szekspira”11. Twórca wyolbrzymia te rysy, które w recepcji romantycznej uchodziły za szczególnie znamienne dla teatru szekspirowskiego, co tylko jest świadectwem tego, jak bardzo opanował techniki jego dramatu. Jednocześnie jednak, poprzez spojrzenie na Szekspira z dystansu, z ariostycznym uśmiechem” przezwyciężał zależności od jego teatru. Utwory angielskiego poety jakie posłużyły mu w interpretacji jego własnej ironii romantycznej w Balladynie ,to takie dzieła jak Ryszard III i Król Lear, ale przede wszystkim jednak Makbet i Sen nocy letniej. Z tragedii Makbet Słowacki wyjął Wprost scenę uczty, na której pojawia się Duch Aliny. U Szekspira, analogicznie, pojawia się zjawa Banka. Scena zamordowania Grabca przez Balladynę i Kostryna przywodzi na myśl podobną scenę zabicia króla Dunkana przez Makbeta i jego żonę. Ponadto, sama bohaterka pod względem Cech przypomina zbrodniczą Lady Makbet, czy nawet samego Makbeta. Zbrodnicze czyny owych bohaterów pociągnęły za sobą Ciąg nieszczęść. W identyczny sposób los mści się w Balladynie. Podobieństwo ingerencji świata fantastycznego w świat realny pojawia się przy porównaniu utworu ze Snem nocy letniej. Świat fikcji u Szekspira reprezentuje Tytania wraz z elfem, u Słowackiego- Goplana i jej psotni pomocnicy, Skierka i Chochlik. Jednak wszystko podporządkowane jest przypadkowi. Obie bohaterki, zarówno Tytania, jak i Goplana, zakochują się w chłopie (Bottom- Grabiec). Na przedstawienie świata fantastycznego wywarła też wpływ BurzaSzekspira, gdzie Skierka i Chochlik przypominają Ariela i Kalibana. Wiktor Hahn12 twierdzi, iż mimo licznych pierwiastków, przejętych z utworów Szekspira, nie można uważać Balladyny, za Utwór tylko naśladowniczy. Słowacki świadomie opiera się na motywach wprowadzonych przez patrona romantyzmu i w sposób twórczy wydobywa z nich te wartości, które uważa za dobry Materiał do oryginalnego przetworzenia. W Balladynie wymieszał komedię z tragedią, inaczej Niż u Szekspira- Słowacki Elementy komiczne umieszcza bezpośrednio w scenach patetycznych. Podobnie jak twórca Makbeta, Polski Poeta wykorzystywał anachronizmy, jednak na zupełnie inną skalę. O ile w dziele Szekspira pojawiło się ich kilka, to Słowacki mnoży ich liczbę po wielokroć, tym samym hiperbolizując te Elementy teatru Szekspirowskiego. Zarówno w u Szekspira, jak i w Balladynie, Czytelnik ma do czynienia ze pełnym kontrastów światem, w którym bohaterowie podlegają wielkim namiętnością. Na Balladynę jako na niezwykle interesujący Eksperyment literacki zwrócił uwagę Weintraub: Mimo wszystkich jednak możliwych zastrzeżeń trzeba uznać w Balladynie oryginalny i zuchwały Eksperyment dramatyczny. Nie miał on precedensu w dramacie polskim. Aby w pełni docenić jego niezwykłość i zuchwalstwo, należy pamiętać, że jest to dramat, w którym przedmiotem ironii jest Teatr Szekspira(...)13. Nawiązanie do dramatu szekspirowskiego odznacza się w operowaniu czasem i przestrzenią, przechodzeniu ze scen realistycznych w fantastyczne, występuje tragizm i Groteska zawarta w konsekwentnej budowie utworu. Słowacki poprzez liczne kontrasty nieustannie ujawnia fikcyjność przedstawionego świata, z drugiej zaś strony, autorski dystans do własnego dzieła. Konflikty utworu obrazują dysharmonię świata polegającą na niezgodności między intencją a wynikami działań człowieka. Jak stwierdza Inglot14 Alogiczność wydarzeń (wprowadzenie przypadku jako jedynej Zasady łączącej przyczynę i skutek) zostaje uwypuklona dzięki lekceważeniu historycznej prawdy w konstrukcji przestrzeni scenicznej i czasu akcji. ..Niejasny status bohaterów ujawnia ich dwuznaczność. Syn zakrystiana, Grabiec podczas uczty na zamku Kirkora zostaje przyjęty niczym Aktor odziany w królewskie szaty, nikt jednak nie traktuje poważnie jego nieudolnych prób panowania. Goplanę, Słowacki, ukazuje jako piękną nimfę, jednak w dalszej części swego dzieła zestawia jej Ciało z rybią galaretą. Grabiec postrzegany jest przez Goplanę jak cudowny kochanek, jednakże w rzeczywistości okazuje się pijakiem i prostakiem. Postaci ulegają ironicznemu fatum, które zamienia wszelkie próby działania bohaterów w obrębie wstępnie przypisanych im Cech w zgliszcza. Fatum wymusza niegodziwe postępowanie bohaterów, którzy kierują się często dobrymi intencjami, jak było w przypadku Goplany. Światy rzeczywisty i fantastyczny stoją obok siebie, a "oba wymiary świata osaczają postacie i nie pozwalają im na realizację ich prawdziwego potencjału"15. Słowacki pokazał w Balladynie świat ludzkich namiętności, potęgę Uczucia macierzyńskiego, żądze władzy i zaszczytów, namiętne pragnienie wyniesienia się ponad innych. Każda z postaci dąży na swój sposób do szczęścia.
Namiętności i Uczucia ludzkie w utworze splatają się ze sobą tworząc tragedie, w której na pierwszy Plan wysuwają się zagadnienia winy i kary. Piorun zabija zbrodniczą królową w chwili, kiedy mogła poczuć się wreszcie bezpieczna i bezkarna. Utwór ten zawiera w sobie wiele wątków, wprowadza wiele postaci, odznacza się wyjątkowym bogactwem i różnorodnością scen, zdarzeń i nastroju. Cechuje go wielka przejrzystość, zręcznie splatają się poszczególne motywy. Balladyna stanowi parodię na feudalną poezję rycerską, nastroje romantyczne. Słowacki dokonał krytyki kształtu ducha narodowego, wytknął epoce jej wady oraz zdemaskował pozory szczęśliwego życia, którym mimo wszystko rządzi fatum, wobec którego Człowiek pozostaje bezsilny i powodowany próbami jego ujarzmienia. "w przedmowie do sztuki pojawiają się ironiczne słowa ukazujące sprzeczność natury ludzkiej, oraz podkreślające „syzyfową pracę” człowieka"16. Forma dramatu romantycznego okazała się niezbędna dla poety z powodu licznych środków poetyckich. Umożliwiła ona jednak zastosowanie również i technik Ariosta czy Szekspira. Poprzez te nawiązania Słowacki dał czytelnikom narodowy Dramat oparty na założeniach europejskiej miary. Grą iluzji i deziluzji, destrukcją formy jaką stanowią Szekspirowskie przetworzenia, buduje Słowacki w swym dziele romantyczną ironię. Należy również zwrócić uwagę, na tak istotną dla odczytania dramatu, klamrę kompozycyjną. Składa się na nią list dedykacyjny i Epilog. Za jej pośrednictwem Czytelnik doświadcza zaskakującego zburzenia iluzji. Owo zburzenie uwidacznia się w Epilogu, gdzie nagle, wraz ze swą ironią pojawia się autor. Takie wychylanie się twórcy ze swojego dzieła Schlegel nazwał „permanentną parabazą”. W ten sposób Słowacki dał świadectwo panowania nad procesem twórczym.
"Co zostało pokazane? Czy jakiś sztuczny świat fikcji, czy też jakiś świat istniejący w podtekście owej fikcji?" pytał Jarosław Maciejewski17trafiając Wprost w dwoistość rozumienia intencji poety. Oryginalność Balladyny była powodem niezrozumienia go przez współczesnych autorowi. Dzieło Słowackiego napotkało ogromną krytykę w kraju, gdzie Etos poezji obywatelskiej budził ogromną niechęć wobec twórczości skupionej na artyźmie18. Początkowo jedynie Krasiński, któremu Poeta zadedykował dzieło, wypowiedział się o nim z zachwytem: "Najprześliczniejsza epopeja, ale nie homeryczna, jak Pan Tadeusz tylko ariostowska, sama z siebie żartująca, pryskająca na wszystkie strony fantasmagorią, kapryśna, swawolna, a zawsze i wszędzie przyciągająca"19.Krytyk po fali późniejszych ataków na fantastyczność dzieła Słowackiego stanął w obronie autora twierdząc, że ironiczny dystans poety był wyrazem świadomej dążności twórcy. Krasiński usprawiedliwiał Słowackiego także brakiem odpowiednich źródeł historycznych, co skłaniać by mogło do igraszek z przeszłością. Jeden z głosów krytyki przynależał do Stanisława Ropolewskiego, zagorzałego przeciwnika poety. "Woli mocą fantazji zaludniać historyczne pustkowie i jakby z nudy kreślić figury dowolne"20wypowiedział się o poecie, Ropolewski. Nie umiał on pojąć, w jaki sposób jawiące się w dziele niedorzeczności mogą rozjaśnić dawne dzieje Polski. Do grona krytyków dołączył również Edward Dembowski, który ironię kojarzył z wyśmiewaniem wartości i dezintegracją formy. Balladynę uznał on "jako żart, jako igraszkę, zabawkę fantazji wieszcza", twierdząc, że "ciągła gra ironii niszczy wszelką piękność"21. Z drugiej jednak strony, potrafił on zaakceptować ironię retoryczną w Beniowskim. Wśród intepretacji pojawiały się również sądy mówiące o tym, że jest to Utwór pisany z intencją wyjaśnienia historycznej tragedii narodu. Ku temu poglądowi skłaniał się ponownie Krasiński twierdząc, że zadaniem utworu jest odsłaniać prawidłowości historyczne rządzące dziejami Polski. Ideowy sens Balladynydostrzegali również krytycy blisko związani z autorem, Serweryn Goszczyński i Cyprian Kamil Norwid. Dla Norwida postaci Pustelnika, Kirkora i Aliny były uosobieniem tradycji, natomiast Balladyna przedstawiać miała fatalną, przemijającą siłę historii22. Carska Cenzura odczytywała Utwór jako otwartą krytykę określonego rodzaju władzy i parodię władcy. Raport cenzora wileńskiego23zaliczał Dramat Słowackiego do utworów zakazanych. Decyzja argumentowana była głównie mową Grabca oraz początkową kwestią Pustelnika. Wśród powojennych badaczy twóczości Słowackiego odnajdujemy przede wszystkim Juliusza Kleinera, którego domniemana „kapryśna fantazja”w dziele nie zraża, nie odrzuca jej istnienia jako elementu integrującego Balladynę. Jego też zdaniem, poeta składa ironiczny Hołd przypadkowi rządzącemu światem24. Kazimierz Wyka, Wacław Kubacki i Jarosław Maciejewski uznawali Balladynę za Dramat historiozoficzny o ambicjach światopoglądowych. Ponadto, Wyka nadał utworowi Miano "baśni politycznej", o czym Maciejewski wypowiedział się: Chodzi o [...] narzucenie przeświadczenia, że Utwórten tworzy pewną najogólniejszą metaforę dla całej polskiejwspółczesności politycznej początków XIX wieku25. Zupełnie inne rozumienie dzieła proponuje Karol Krejci. Nie odrzuca on prawdy, iż jest to Utwór przesiąknięty żywiołem parodii i satyry, jednak przedstawiający Konflikt dwóch sposobów myślenia o historii i świecie - oświeceniowo-sentymentalnej utopii z tragiczno-romantycznym pojmowaniem świata26. Zauważa on, że nie kaprys, lecz etyczny rygor może być czynnikiem kierującym losami ludzkimi. Rygor ten uwidacznia się pod postacią ludowej wiary w bezwzględną sprawiedliwość, w konsekwencji dramatycznych wydarzeń zmierzających do ukarania zbrodni. Tę predystynację przypisuje Krejci Pustelnikowi i Kirkorowi, bohaterom przegranym pozornie, bo pomszczonym przez piorun. Badacz zauważa, że tego rodzaju pomsta stanowi jedynie akt połowiczny - niszczy dysharmonię, lecz nie wprowadza harmonii. Jest Balladyna jeszcze jednym przykładem wspaniałej żywotności formalnej i odkrywczości polskiego dramatu romantycznego. I jest też na swój sposób prekursorką dzisiejszego teatru groteski i absurdu" - pisał Weintraub27. Groteskowość Balladyny polegała na dewaluacji jakości świata naturalnego poprzez anachronizmy "nie tylko liczne, ale i jaskrawe, wprowadzone tak, aby biły w oczy28. W dziele odnajdujemy anachronizmy historyczne (pogańska Prehistoria i chrześcijańska przeszłość kraju egzystujące pararelnie) oraz anachronizmy przyrodnicze (przemieszanie wiosny i lata). Autor burząc porządek przedstawianych treści, kierował uwagę na formę przedstawiania, o czym świadczy Epilog akcentujący umowność dramatycznych wydarzeń oraz wypowiedzi poety ukierunkowane na nowatorstwo rozwiązań. Groteskowy efekt rozwiązań był wynikiem umiejętnego użycia motywów szekspirowskich. Zgromadzone wokół Mickiewicza środowisko krytyków nie zrozumiało nowatorstwa Balladyny krytykując parodię Słowackiego jako przesadną. Dopiero odejście od martyrologicznych treści lektur pozwoliło dostrzec sens artystycznych metod Słowackiego. Kąśliwe uwagi krytyków wynikały z niezrozumienia dzieła lub niedorośnięcia do odbioru literatury, w której baśń zderza się z realizmem, a Ironia użyta zostaje wobec spraw narodowych29. Romantycy przyswajali sobie ludową wiarę w sprawiedliwość świata, której UtwórSłowackiego zaprzeczał wprowadzając dodatkowy zamęt w i tak już absurdalny świat. Bardzo nieliczni potrafili odczytać intencje autora oraz dostrzec oryginalność jego przesiąkniętej "kapryśną fantazją", jak twierdzono, pracy. Wartościowość dzieła doceniona została w pełni dopiero przez powojennych krytyków, którzy uznali Balladynęrównież za prekursorkę dzisiejszego teatru groteski i absurdu (Wyka). Ironia romantyczna była estetyczna teorią procesu twórczego, będącą podstawą odmiany romantycznej koncepcji sztuki. F. H. Lewestam w studium o Balladyniei Lilii Wenedzie(1859) kładzie nacisk na „ironię dziejów”, „humoryzm tragiczny” obu dramatów. Inglot zauważa, iż „ariostyczna igraszka” w Balladynie odsłonić miała w zamyśle poety jakąś konstruktywną ideę. Talent poetycki („wnętrzna Siła żywota”) zapowiadał wydobycie „z ciszy wiekowej” „chórów prorockich”, a Piorun kończący Dramat miał rozjaśnić „mgłę dziejów przeszłości”30. Balladyna posiada kompozycję zamkniętą. Żadnego z jej wątków nie da się prowadzić dalej. Piorun w ostatniej scenie aktu piątego rozwiązuje ostatecznie wszystko, co zostało zawiązane lub tylko zasygnalizowane w akcie pierwszym. 56+Zamknięcie dramatu w ramę kompozycyjną składającą się z prologu- dedykacji oraz Epilogu stawia przysłowiową kropkę nad „i” podkreślającą niezależność i jednorazowość utworu. Stanisław Makowski zauważa: Podobnie jak najlepsze dzieła Szekspira, Balladyna ma zamkniętą i zwartą kompozycję. Nie ma w niej nic przypadkowego i marginalnego. Wszystkie sceny, wątki i najdrobniejsze motywy oznaczają się artystyczną celowością, mają logiczne uzasadnienie ideowe i kompozycyjne31. Zarzut „przegadania” czy zbyteczności poszczególnych elementów (np. postaci Filona)- tak często formułowany pod adresem dramatu- trzeba uznać za całkowicie bezzasadny. Wszystkie motywy występujące w dziele jak Motyw pioruna, Motyw królewskich żon- zbrodniarek, znamienia na czole, jaskółki, chłopskiej żony dla rycerza czy wreszcie dzbanka malin, w dalszym ciągu utworu mają swoje odpowiednie rozwinięcie”32. Każdy z nich określony został przez Słowackiego jakąś funkcją, staje się autorowi do czegoś potrzebny. Ta zaskakująca celowość, określonej funkcji najdrobniejszych nawet elementów świadczyć może tylko na korzyść twórcy. Jest wyrazem świadomej pracy nad utworem oraz genialności artystycznej intuicji pisarza.
Ironia romantyczna ze swoim wzorem w starożytności, w romantyźmie została rozszerzona.Schlegelprzestał traktować ironię jako humorystyczny Wyraz wypowiedzi tekstowej. Według niegoironia Sokratesa […] patronować miała ironicznej poezji nowożytnej – zwłaszcza poezji ‘transcendentalnej’, ukazującej stosunek tego co realne, do tego, co idealne33. Zatem Ironia romantyczna pojmowana jest jako gry sprzeczności, wyrazu samoświadomości sztuki umożliwiającej jej nieograniczony rozwój. Ową sprzeczność oraz supremację autora nad dziełem poprzez dystans i nawiązania literackie doskonale wyraził Słowacki w Balladynie.