PZPR reprezentował na pogrzebie Stalina Bierut. Kierownictwo partii polskiej w specjalnym
oświadczeniu stwierdziło, iŜ "cała postępowa ludzkość z największym bólem przyjęła
tragiczną wiadomość o zgonie największego Człowieka naszych czasów".
Po powrocie z Moskwy
Po śmierci Stalina w PZPR nie zaszły początkowo Ŝadne zmiany. Mimo konsultacji z
Kremlem przez całe lato 1953 r. Bierut i ścisłe kierownictwo partyjne w Polsce nie uczyniło
nic, by wprowadzić choćby pozory kolegialności według formuły ZSRR.
Terror w Polsce nawet wzrósł.Rozszalała propaganda szerzyła nienawiść do polskich aspiracji
społecznych i narodowych, utoŜsamianych z "imperializmem", oraz do Zachodu w ogóle.
Pierwsze drgnięcie w monolicie władzy nastąpiło na IX plenum KC PZPR w dniach 29-30 X
1953 r., kiedy obok zapowiedzi zmiany kursu w polityce gospodarczej dokonano pewnych
posunięć w duchu zaleceń radzieckich. Formalnie przyjęto formułę "kolektywnego
kierownictwa", co jakkolwiek nie miało na razie praktycznych konsekwencji, mogło je
przynieść w przyszłości. Zwiększono kontrolę partii nad aparatem UB. Do tego celu
powołano w KC "sektor specjalny" podległy Mazurowi, a pośrednio naturalnie Bierutowi.
ona 1 227 tys. członków.
Lata 1954 - 1979
Poprzedzony krytyką metod rządzenia (w jej wyniku rozwiązano MBP w 1954 roku), zwłaszcza po XX Zjeździe Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego (luty 1956 roku) oraz krwawo stłumionym buntem robotników (powstanie poznańskie w czerwcu 1956), dokonał się, poparty przez społeczeństwo, przełom polityczny (odwilż październikowa). Na VIII Plenum Komitetu Centralnego PZPR przeprowadzono krytykę polityki partii w latach ubiegłych (okres tzw. kultu jednostki), I sekretarzem KC wybrano Władysława Gomułkę, wypuszczonego w lecie 1956 roku z więzienia. Przyjęto także program wykorzenienia kultu jednostki, częściowej modyfikacji systemu polityczno-ekonomicznego (ograniczenie represji, rezygnacja z kolektywizacji rolnictwa, zwiększenie zakresu swobód obywatelskich, modernizacja zarządzania gospodarką - powołanie rad robotniczych).
Polski Październik 1956 r. przyniósł narodowi polskiemu wiele nadziei. Liberalne zmiany zainicjowane przez Władysława Gomułkę na VIII Plenum KC PZPR, takie jak amnestia dla więźniów politycznych, poprawienie stosunków z Kościołem, ograniczenie cenzury czy ukrócenie samowoli organów bezpieczeństwa okazały się mrzonką. Nowe kierownictwo nie miało zamiaru realizować postulatów społeczeństwa, a październikowe obietnice były tylko posunięciem taktycznym nowej kadry urzędniczej, wymuszonym przez skomplikowaną sytuację wewnętrzną.
W marcu 1968 roku rozbito studenckie demonstracje w Warszawie i Krakowie, które występowały przeciwko cenzurze i tłumieniu demokracji, a także w obliczu walki o wpływy między poszczególnymi frakcjami w PZPR, rozpętano krótkotrwałą kampanię antysemicką (wydarzenia marcowe). W tym okresie także nastąpiły zmiany w kierownictwie PZPR i władz państwowych (wyeliminowanie zwolenników liberalizacji systemu politycznego). W sierpniu 1968 roku jednostki Ludowego Wojska Polskiego uczestniczyły w interwencji państw Układu Warszawskiego w Czechosłowacji.
Puławianie i Natolińczycy. XX Zjazd KPZR wzmógł ferment w PZPR. 12 m 1956 r. zmarł Bolesław Bierut. Był on szefem delegacji PZPR na XX Zjazd, po którym zachorował i umarł w Moskwie. Za kulisami fasadowej jedności partii nasiliły się zmagania o władzę, w których wykształciły się dwie wyraźnie rywalizujące ze sobą grupy. Część działaczy wyższych szczebli próbowała przy pomocy "młodych sekretarzy" KC Jerzego Morawskiego, Władysława Matwina i Jerzego Albrechta modyfikować arsenał ideologiczny i dostosowywać praktykę władzy do rosnących oczekiwań społecznych. Grupę tę nazywano często Puławianami. Grupa przeciwna, zwana Natolińczykami, składała się z funkcjonariuszy, którzy próbowali hamować proces liberalizacji, a masy partyjne i średni aktyw zjednywać antysemityzmem. Do grupy tej należeli m.in.: Nowak, Mazur, Jóźwiak i Zawadzki, a wspierał ich mocno Rokossowski. 20 III 1956 r. odbyło się VI Plenum KC PZPR, na którym rozstrzygnąć się miała sprawa następstwa po Bierucie. Obrady nadzorował przybyły na pogrzeb Bieruta Chruszczow, który chciał dopilnować, by władzy w PZPR nie zdobyli ludzie Mołotowa. Ostatecznie wybór padł na Ochaba, posiadającego w kierownictwie PZPR własną pozycję i tolerowanego przez obie frakcje. Do Sekretariatu KC dokooptowano Poławianina Jerzego Albrechta i raczej neutralnego Edwarda Gierka. W partii nasilały się żądania decentralizacji zarządzania gospodarką, wycofania się z polityki kolektywizacji, ograniczenia władzy bezpieczeństwa i zasięgu cenzury oraz wprowadzenia do zakładów rad robotniczych jako sposobu na uspołecznienie znacjonalizowanego przemysłu. Pod nacWalki frakcyjne w PZPR. Dla Puławian dylematem nie były powszechnie żądane reformy, gdyż sami otwarcie dążyli do demokratyzacji, lecz kwestia ukarania winnych zbrodni stalinowskich w Polsce, którego domagała się opinia publiczna. Część najbardziej skompromitowanych funkcjonariuszy, odpowiedzialnych za terror, sądowe mordy i oszczerstwa, musiała odejść. W kwietniu ogłoszono aresztowanie gen. Romkowskiego i płk. Fejgina, płk. Różańskiego skazano zaś na 5 lat więzienia za "nadużywanie władzy". W maju ustąpił z zajmowanych funkcji Berman.iskiem z dołu, projekty zmian w tym duchu zyskiwały poparcie części kierownictwa partyjnego. Natolińczycy mieli zadanie o tyle utrudnione, że opinia publiczna myślała raczej o rozszerzaniu zakresu wolności, a nie o podniecaniu się odpowiedzialnością Żydów za zbrodnie stalinizmu w Polsce. Dodatkowym atutem Puławian stała się rehabilitacja KPP ogłoszona uroczyście podczas XX Zjazdu KPZR 19 II 1956 r. przez pięć partii z radziecką i polską na czele. Dla wzmocnienia "autorytetu" partii komunistycznej przywrócenie jej przedwojennej tradycji było bardzo istotne, ale dla Natolińczyków oznaczało przyznanie się do żydowskich w dużej mierze przodków ruchu w Polsce. Trudno w takim momencie jednocześnie szermować hasłami antysemickimi. Dla zjednania potencjalnych sojuszników Natolińczycy zaczynali zatem myśleć o rozegraniu sprawy Gomułki. "Wybory" 1957 r. Pierwszą próbą dla nowego kierownictwa PZPR stały się wybory do Sejmu. Popularność Gomułki i jego zwolenników starano się rozszerzyć na cały aparat władzy, reklamując szeroko "zdobycze października" oraz strasząc konsekwencjami ewentualnej porażki wyborczej komunistów. Zachęcano do samoograniczenia żądań w imię odpowiedzialności za losy kraju. Natolińczycy i Puławianie. Dla sytuacji w Polsce kluczowe znaczenie miały wciąż trwające rozgrywki na szczytach hierarchii partyjnej. Latem 1957 r. w KC było około 20 przedstawicieli Natolińczyków, tyleż samo Puławian, 15 zwolenników Gomułki oraz 15 dawnych pepeesowców, którzy w większości opowiadali się za Gomułką. Konsekwentnych zwolenników demokratyzacji było zaledwie kilku. Szef PZPR nie miał nadal zbyt mocnej pozycji, stąd usilnie konsolidował wokół siebie aparat partyjny. W akcji tej czynił coraz więcej ustępstw na rzecz konserwatystów. Reformistyczne zamiary Chruszczowa z okresu XXII Zjazdu KPZR nie odpowiadały interesom kierownictwa PZPR. Stabilizując władzę Gomułka nie widział konieczności wracania do liberalizacji i reform. W sprawozdaniu ze zjazdu na plenum KC PZPR w październiku 1961 r. zaznaczył on, że w Polsce, w przeciwieństwie do ZSRR, problem "błędów i wypaczeń" został już rozwiązany. Wywołało to podobno sprzeciw Chruszczowa, który nie mógł znieść tego, że Polska w czymś wyprzedziła ZSRR.