Blaski i cienie modyfikacji genetycznych
w rolnictwie
2007-11-19 09:29, aktualizacja: 2007-11-19 19:34:29
Rolnicy są kuszeni przez firmy agrochemiczne większymi zyskami z
upraw GMO. Tymczasem rzeczywistość weryfikuje te obietnice, a opinia
publiczna jest coraz bardziej zaniepokojona zagroŜeniami środowiska i
praktyką „patentow na Ŝycie”.
Firma agrochemiczna Monsanto jest producentem popularnego na całym świecie,
takŜe i w Polsce środka chwastobojczego pod nazwą Roundup. Środek ten zabija
nie tylko chwasty, ale wszelką roślinność. Działa bardzo skutecznie, gdyŜ jest
wchłaniany przez liście i transportowany nawet do korzeni – dzięki temu cała
roślina zamiera i nie odradza się.
Uprawa GMO na przykładzie rzepaku „Roundup ready”
Naukowcy zatrudnieni przez Monsanto wyprodukowali genetycznie modyfikowane
rośliny (m.in. rzepak), ktore są całkowicie odporne na działanie Roundupu. To
oznacza, Ŝe moŜna bezpiecznie opryskiwać pole w czasie wegetacji – rzepak
pozostanie nietknięty, a wszystkie chwasty zginą. Dzięki temu uprawa ma być
bardziej wydajna i przynieść rolnikowi wyŜsze zyski.
MoŜna powiedzieć - cud wspołczesnej techniki. Jest jednak kilka wątpliwości. Po
pierwsze, firma sprzedaje rolnikom ziarno siewne rzepaku GMO, ale pozostaje
właścicielem materiału genetycznego tego rzepaku. Praktyka patentowania praw
„własności intelektualnej” do całego genomu roślin i zwierząt GMO zyskała sobie
miano „patentu na Ŝycie”. Co to w praktyce oznacza? OtoŜ rolnik podpisuje z
Monsanto kontrakt, w ktorym zobowiązuje się, Ŝe:
- co roku kupi od firmy ziarno siewne GMO oraz chemikalia i będzie płacił opłatę
licencyjną za uŜywanie własności intelektualnej Monsanto (patentu na Ŝycie),
- nie będzie uprawiał nasion uzyskanych w zeszłorocznych plonach,
- zezwala inspektorom firmy na kontrolę swoich pol.
JeŜeli rolnik złamie umowę i zostanie ukarany finansowo przez Monsanto, musi
podpisać poufne oświadczenie, Ŝe nie będzie o tym rozmawiał z mediami ani
nawet z sąsiadami. Znamienne, Ŝe po historii z Percy Schmeiserem (patrz:
Alternatywny Nobel za walkę z GMO), w 2003 roku prawnicy wprowadzili do
kontraktu klauzulę, Ŝe rolnik zobowiązuje się nigdy nie pozywać firmy do sądu.
Nowy wspaniały świat czy wielki nieudany eksperyment?
W produkcji genetycznie modyfikowanych roślin i zwierząt hodowlanych
wyspecjalizowały się wielkie ponadnarodowe korporacje agrochemiczne. Wśrod
liderow na rynku są takie firmy jak Monsanto, Syngenta, Pioneer, Dupont czy
Bayer. Hasła marketingowe tych firm to przede wszystkim: zwiększenie zysku
rolnika w porownaniu z uprawami naturalnymi, zmniejszenie zuŜycia środkow
ochrony roślin (herbicydow i pestycydow) i perspektywa zwalczenia plagi głodu
na świecie. Coroczne raporty ISAAA (International Service for the Acquisition of
Agri-biotech Applications), organizacji wspieranej przez przemysł agrochemiczny,
kształtują propagandę sukcesu tryumfalnie donosząc o wzrastającym areale
światowych upraw GMO.
Zupełnie inne dane upowszechniają organizacje ekologiczne czy stowarzyszenia
konsumenckie: Międzynarodowa Koalicja dla Ochrony Polskiej Wsi, Zieloni, czy
amerykańskie stowarzyszenia Organic Consumers Association i Center for Food
Safety. Według roŜnych raportow tych organizacji bilans zyskow z upraw GMO
jest taki sam lub nawet gorszy niŜ w przypadku upraw tradycyjnych, a wydajność
upraw spada. Coraz większym problemem stają się transgeniczne chwasty
oporne na środki ochrony roślin (superchwasty), ktore szczegolnie silnie
rozpleniły się w Argentynie. To zmusza rolnikow do stosowania coraz większych
dawek coraz bardziej agresywnych środkow chwastobojczych. ZuŜycie środkow
ochrony roślin wzrosło średnio o ok. 10% w uprawach GMO w porownaniu z
naturalnymi. Wbrew propagandzie ISAAA areały upraw modyfikowanych
zaczynają się kurczyć, w Europie coraz powszechniej powstają strefy wolne od
GMO. Sztandarowym przykładem jest Rumunia, gdzie uprawy GMO były bardzo
rozpowszechnione, a obecnie rząd dąŜy do całkowitego ich wyeliminowania.
Coraz większa jest świadomość społeczna i coraz większy sprzeciw przeciwko
praktyce „patentow na Ŝycie”.
Czas na refleksję
Historia Percy'ego Schmeisera i setek innych rolnikow, ktorych firma Monsanto
pozywa o olbrzymie odszkodowania na podstawie oskarŜeń o kradzieŜ własności
intelektualnej, zmusiła świat do refleksji nad dopuszczalnym zakresem prawa
patentowego. Czy jakakolwiek firma powinna mieć prawo uzyskiwania patentu na
organizmy Ŝywe, zwłaszcza tak skomplikowane jak rośliny czy zwierzęta? Coraz
bardziej skłaniamy się do zrewidowania tego poglądu.
Jednak to nie wszystko, bowiem uzasadnione obawy budzi takŜe niekontrolowane
rozprzestrzenianie się modyfikacji genetycznych z upraw GMO do środowiska
naturalnego, a takŜe wpływ niektorych modyfikacji genetycznych na zdrowie
konsumentow. Gen oporności na Roundup przenosi się nie tylko na naturalne
uprawy roślin tego samego gatunku, tak jak to miało miejsce w przypadku
rzepaku Schmeisera, ktory został zapylony rzepakiem GMO z sąsiedniego pola. W
prestiŜowym czasopiśmie naukowym Science pisano w tym roku o 12 gatunkach
chwastow odpornych na Roundup, ktore powstały przez zapylenie roślin
pokrewnych do powszechnie uprawianych roślin GMO. Są takŜe odnotowywane
przypadki alergii pokarmowych u ludzi wywołanych m.in. przez białko Bt,
sztucznie wprowadzone do kukurydzy w celu ochrony przed larwami szkodnikow.
Okazało się rownieŜ, Ŝe ziemniaki oporne na Roundup gromadzą w swoich
bulwach jeden ze składnikow preparatu Roundup, ktory podczas obrobki w
wysokich temperaturach przekształca się w rakotworczy i neurotoksyczny
akrylamid.
Marketing i sztuka kształtowania opinii publicznej
Angielskojęzyczna Wikipedia podaje, Ŝe w 2006 roku Monsanto wydała 3,640,000
dolarow na lobbing, z czego 680,000 dolarow na zewnętrzne firmy lobbingowe, a
resztę poprzez własnych lobbystow.
W 2005 roku firma Monsanto musiała zapłacić 1.5 mln dolarow amerykańskich
kary za przekupstwo indonezyjskiego urzędnika. Firma przyznała przed sądem,
Ŝe jeden z jej pracownikow dał łapowkę przedstawicielowi indonezyjskiego
ministerstwa ochrony środowiska w celu uniknięcia przeprowadzenia badań na
temat wpływu genetycznie modyfikowanej bawełny na środowisko naturalne.
Łapowka (50 000 dolarow) została przekazana poprzez indonezyjską firmę
doradczą i zaksięgowana jako "opłata za konsultacje".
Trudno się dziwić, Ŝe przy zaangaŜowaniu takich kwot szerokim strumieniem
płynie w świat informacja o zaletach organizmow GMO, o braku szkodliwości
GMO dla środowiska i dla zdrowia konsumentow, a kolejne kraje, pod wpływem
mniej czy bardziej uczciwego lobbingu zezwalają na uprawy i hodowle GMO.
Dobrze jest pamiętać, Ŝe w porownaniu z lobbingiem firm agrochemicznych,
moŜliwości dotarcia do opinii publicznej przez organizacje ekologiczne i
konsumenckie są bardzo ograniczone.
Na koniec przytaczam fragment wywiadu z 2006 roku z Robertem
Gabarkiewiczem, rzecznikiem prasowym Monsanto Polska.
Czym zajmować się będzie polski oddział Monsanto, gdy wprowadzony
zostanie bezwzględny zakaz uprawy roślin transgenicznych w Polsce?
– Taka decyzja w jednym kraju nie wpłynie na sytuację całej firmy. Będziemy
zajmować się tym, czym do tej pory, czyli dystrybuować i sprzedawać środki
ochrony roślin oraz nasiona odmian konwencjonalnych. Dostarczać nowe
rozwiązania dla rolnictwa i zabiegać o to, aby polskie rolnictwo nie było
skansenem Europy.
Zostawiam czytelnikom ocenę, czy naturalne metody upraw i prawo rolnikow do
uprawiania własnego ziarna to na pewno wyznaczniki „skansenu Europy”?
Korzystałam m.in. z następujących źrodeł:
monsanto.com/
Wikipedia
organicconsumers.org
ethicalinvesting.com/monsanto/
isaaa.org/
Autor: Dr Katarzyna Lisowska
http://www.wiadomosci24.pl/autor/335404.html?ses_go