Polska pod żydowską okupacją
Upadek polegający na zażydzaniu Polski zaczął się u nas już w okresie Rzeczypospolitej szlacheckiej. Dramatyczne ostrzeżenie księdza Staszica:
„Żydzi po całej Polsce rozsypani, wszędzie z swym duchem wyłączności z naszym ludem pomieszani, nie tylko zaplugawią cały naród, zaplugawią cały kraj, a zmieniając go w kraj żydowski, wystawią w Europie na pośmiewisko i wzgardę”
zostało zignorowane.
Potem mieliśmy skazane z góry na klęski powstania w czasie zaborów, do których patriotyczną, ale naiwną młodzież pchali obcy – masoni. To samo zrobiła żydowska V kolumna wewnątrz AK i w rządzie londyńskim w 1944 w Warszawie. Do powstania popchnięto warszawską AK. Ale bezpośrednio przed powstaniem z Warszawy wysłano do lasu setki PM-ów. 90 % Powstańców ruszyło do walki z gołymi rękami.
Sami szliśmy na ochotnika na rzeź, ułatwiając Żydom zawładnięcie polskim społeczeństwem. Co zresztą już wcześniej Żydzi planowali w postaci budowy na ziemiach polskich ich Judeopolonii.
Ostateczną katastrofą narodową dla Polski był terror III Rzeszy i żydobolszewickiego NKWD podczas II wojny światowej. Gestapo i żydowska NKWD na wyścigi mordowały polską inteligencję. Tego mordu dokończono już po wojnie rzezią niedobitków polskiej inteligencji rękami żydowskiej UB.
Wydarzenia te obrazowo opisał żydowski poeta Sandauer mówiąc: „w czasie wojny wymordowano polską elitę i żydowską biedotę. A po wojnie na polskim tułowiu osadzono żydowską głowę.”
Po wojnie całkowitą kontrolę nad Polską przejęli Żydzi.
Nawet w czasach rządów żonatego z żydówką polskiego narodowego socjalisty Gomułki (budował on Polskę socjalistyczną w treści, narodową w formie) dominacja Żydów, mimo 1968 roku, nigdy nie była zagrożona. Z Polski wyjechało po 1968 kilkadziesiąt tysięcy żydów. Wobec 2-3 milionów kryptożydów okupujących politykę, bezpiekę, wojsko, administrację państwową, media, kulturę, oświatę, była to strata dla żydostwa niewielka. Korzystne było to dla pozostałych w Polsce kryptożydów. Wywoływało bowiem wrażenie, że Polska jest już odżydzona. Wszak garstka niedobitków żydowskich wśród literatów i intelektualistów nie może przecież stanowić dla Polski zagrożenia.
W Polsce tylko znikomy procent Żydów pozostał przy ich nazwiskach. Już w przedrozbiorowej Polsce sporadycznie Żydzi przyjmowali polskie nazwiska. Pod zaborami zdarzało się to już częściej. Karierę w żydowskim żywiole zaczęły robić niemieckobrzmiące nazwiska. W Prusach nadawano im nazwiska przymusowo i z urzędu. Były niezbyt wymyślne – Rosenzweig, Apfelbaum czy Kalkstein. Bogatsi Żydzi sami sobie dobierali sympatyczniejsze nazwiska: Stolzman, Goldman, Goldberg, Wechselberg (góra weksli!) itp.
Ogromną szansę do zacierania żydowskich korzeni dały Żydom obie wojny światowe. Zwłaszcza ta druga. Ogrom zniszczeń, milionowe przesiedlenia i uciekinierzy wojenni, zniszczone i spalone urzędy i dokumenty. Człowiek, rodzina, zjawiali się w nowym miejscu, podawali zmyślone nazwisko, na które otrzymywali nowe dokumenty. Od tego czasu trudno było wytropić ich korzenie. Zresztą już wcześniej, zanim wymyślono dokumenty tożsamości, wielu Żydów zmieniało nazwiska przy okazji każdej przeprowadzki.
Po wojnie ogromna część ocalałych w Polsce Żydów przyjmowała polskie, a przynajmnie nieżydowsko brzmiące nazwiska. Podobnie postępowali Żydzi w całej Europie.
Ewa Junczyk-Ziomecka, Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta, występująca w imieniu żydowskiego sayana Lecha Kaczyńskiego/Kalksteina na inauguracji loży B`nai B`rith w Warszawie (2007).
O stopniu zażydzenia Polski najlepiej świadczy choćby to, że w rasistowskiej (tylko dla Żydów) loży B`nai B`rith, w której członkiem może:
„…zostać osoba fizyczna, która ma i deklaruje tożsamość żydowską, świecką bądź religijną, opartą na pochodzeniu żydowskim (z ojca lub matki) lub na konwersji na judaizm”
w zarządzie na pięć osób aż trzy mają nazwiska polskie: Szczepański, Woleński i Kowalski.
Istotną informacją o B`nai B`rith jest także to, że: „Do chwili rozwiązania organizacji w roku 1938 przez władze polskie, skupiała kilkuset członków będących elitą intelektualną ówczesnej Polski.”
A więc już w Polsce międzywojennej pełniący obowiązki Polaków żydowscy syjoniści zaliczani byli do „elity intelektualnej ówczesnej Polski”.
Po wojnie, wobec wymordowania polskiej elity intelektualnej przez okupantów to właśnie Żydzi utworzyli ich własną „elitę narodu Polskiego”! Nie tylko zresztą elitę intelektualną.
W tej materii niewiele zmieniło się do dzisiaj.
Trudno, czy wręcz niemożliwe już jest dzisiaj ustalenie, kto jest w Polsce pełniącym obowiązki Polaka Żydem, kto usłużnym żydofilem, a kto tylko użytecznym idiotą, ogłupionym zakłamaną i żydofilską propadandą. Polacy kierujący się polską racją stanu w każdym bądź razie nie są spotykani na szczytach władzy, nie pełnią też odpowiedzialnych funkcji.
Aby zrozumieć to, co dzieje się obecnie w Polsce, istotne jest uświadomienie sobie oszustwa dokonanego przy okrągłym stole. A tam po prostu Żydzi z obozu władzy dogadali się z Żydami z drużyny Bolka. Postanowiono wyrwać Polskę spod wpływów Kremla i oddać ją w łapska światowego żydostwa.
Już pod koniec XVIII wieku (1773) ujawnione zostały plany stworzenia NWO przez klan Rothschilda.
Jeszcze bardziej znane są plany budowy żydowskiego państwa światowego opisane w Protokołach Mędrców Syjonu.
Etapem przejściowym do budowy żydowskiego, dyktatorskiego państwa światowego są tworzone regionalne ponadnarodowe twory. Jednym z nich jest Unia Europejska.
W tym miejscu nadmieńmy jedynie tyle, że jednym z jej ojców założycieli był Żyd Józef Retinger.
Istotne jest też to, że Retinger był masonem i że masoństwo ma żydowskie korzenie.
A jeszcze istotniejsze jest to, że ten sam Retinger - ojciec (współ)założyciel Unii, był jednocześnie założycielem Klubu Bilderberga.
Pierwszą próbą podbicia świata przez Żydów był eksperyment z żydobolszewizmem. Narzucono go Rosji i planowano rozszerzyć go na cały świat. Eksperyment się nie powiódł. W pewnym momencie ZSRR wyrwała się spod dominacji żydobolszewików. Stanęła nawet po stronie państw arabskich w konflikcie bliskowschodnim. Żydzi zmienili więc plany. Jako narzędzie do podbicia świata wytypowali USA, która w międzyczasie znajduje się już całkowicie pod żydowską okupacją.
USA i utworzone przez nią NATO to narzędzia w rękach światowego żydostwa – banksterów i syjonistów – do podbicia świata Gojów.
Unia, której państwa są wasalami USA i członkami zbrodniczej NATO, jest w podobnym stopniu co USA zażydzona. Jest też tak samo jak USA i NATO wykonawcą poleceń żydowskich ideologów NWO. Najważniejsze decyzje dotyczące Unii przekazywane są żydowskim marionetkom kierującym Unią za pośrednictwem Klubu Bilderberga i rockefellerowskiej Komisji Trójstronnej.
I do takiej właśnie Unii wepchnęło nas okrągłostołowe żydostwo.
Istotne jest zrozumienie w tym momencie, że wszystkie rządy po tzw. transformacji były rządami żydowskimi. Nawet rząd „patrioty” Żyda Olszewskiego (Kim właściwie jest mecenas Jan Olszewski).
Przy okrągłym stole odrzucono z obowiązującego wówczas w PRL żydokomunizmu komunizm. Pozostali Żydzi. Jedną z pierwszych rzeczy, jaką zrobiło wówczas żydostwo, było narzucenie Polsce planu Żyda Balcerowicza. Plan ten polegał na ograbieniu Polaków z ich pieniędzy i oszczędności, oraz na oddaniu finansów i bankowości w ręce Żydów. Skutki tego odczuwamy do dzisiaj. Polacy zostali biedakami w okupowanym przez Żydów kraju. Polska gospodarka systematycznie niszczona jest na polecenie żydowskiej Brukseli. Zniszczono przemysł stoczniowy i prawie całkowicie przemysł ciężki. Niszczone jest górnictwo i rolnictwo. Jedynie zagraniczne lub pozostające w rękach rodzimych kryptożydów firmy mają się dobrze. Na naszych oczach trwa hurtowa wyprzedaż majątku narodowego.
A żydostwu wciąż jeszcze mało. Dlatego żydostwo chce jeszcze prywatyzować (przejąć na własność) nawet szpitale i szkolnictwo.
Media w tzw. III RP pozostały i nadal pozostają w rękach Żydów. Jesteśmy masowo ogłupiani i manipulowani. Podobnie jest w oświacie i szkolnictwie.
Dzisiaj na polskiej scenie politycznej (tzw. sejm) po krótkim okresie przejściowym pozostały jako liczące się jedynie partie agenturalne wobec Unii, USA i Izraela i wobec stojących nad nimi żydowskich ideologów NWO. A więc żydowska, agenturalna PiS, PO, SLD i PSL.
Opisując to, co dzieje się dzisiaj w Polsce, Europie i na świecie nie można zapominać, że najważniejszym wyznacznikiem polityki zarówno lokalnej w Polsce, jak i globalnej na świecie jest dążenie do narzucenia światu dyktatorskiego rządu zgodnie z ideologią światowego żydostwa spod znaku NWO. Głównymi ich narzędziami do podboju świata są:
- Bandycki system bankowy dający banksterom prawo do tworzenia pieniędzy z niczego w postaci udzielanych „kredytów”. To ten system odpowiedzialny jest za bankructwa państw i za gigantyczne, monstrualne i nie do spłacenia zadłużenie całego świata u garstki cwaniaków. Dodatkowym narzędziem do ograbiania świata są kontrolowane przez żydostwo manipulanckie giełdy.
- Media jako narzędzie do ogłupiania i odmóżdżania okradanych i zniewalanych Gojów. Wspomaga je system „oświaty”, dodatkowo i nieomal nieodwracalnie odmóżdżający prawie wszystkich, którzy przejdą taki system „edukacji” .
- USA i NATO pełniące rolę żydowskiego światowego żandarma. Mogą oni wymyślić dowolny pretekst i napaść na prawie każde państwo (Serbia, Afganistan, Irak). Jedynie chyba Rosja ze względu na jej atomowy potencjał nie jest zagrożona ich bezpośrednim atakiem.
- Marionetki polityczne w krajach będących wasalami USA i NATO. Praktycznie wszyscy „ważni” i „wpływowi” politycy Zachodu (plus sojuszniczej Japonii) to marionetki wypełniające polecenia płynące z wyżyn gabinetów banksterów. Pomocniczymi narzędziami do kontrolowania polityków są Klub Bilderberga, Komisja Trójstronna, CFR i wszechobecna masoneria.
- Systemy prawne Zachodu. W wielu krajach tzw. „wolnego świata” za głośne niedowierzanie w żydowską wersję holokaustu można wylądować w więzieniu.
Na obecnym etapie dążeń do dyktatorskiego, żydowskiego światowego rządu istotną rolę pełnią ponadnarodowe twory, takie jak faszystoidalna Unia Europejska.
Zadaniem tych tworów jest wynarodowienie społeczeństw państw członkowskich, oderwanie ich od ich korzeni i stworzenie z nich bezrefleksyjnego, ogłupionego i zdemoralizowanego, wręcz zdegenerowanego moralnie i intelektualnie bydła roboczego.
Dopiero patrząc z takiej perspektywy jesteśmy w stanie zrozumieć to, co dzieje się w Polsce.
Po okresie przejściowym, gdy w sejmie zasiadały śmieszne partyjki kanapowe, specom od inżynierii społecznej udało się dopasować polski system polityczny do obowiązującego w Unii modelu fasadowej demokracji. Mamy więc dwie główne partie i dwie partie dodatkowe, jako ewentualni koalicjanci. Przy czym marionetki polityczne i agenci żydostwa z obecnego POPiS-u tworzyło w przeszłości inne partie, które po jakimś czasie bądź znikały, bądź przepoczwarzały się w nowe partie. Inni z kolei przechodzili z jednych partii do drugich.
Obecny system polityczny charakteryzuje się tym, że dwie główne partie skupiają wokół siebie większość elektoratu. Partie te inscenizują ciągłą walkę. Im bardziej jest ona emocjonalna – tym lepiej. Emocjonujące zapasy pomiędzy nimi gwarantuje, że elektorat zaślepiony celowo wywołanymi w nim emocjami nie zauważy oszustwa. Dwie pozostałe partie (ich ilość może się zmieniać i oscylować pomiędzy 1-3 lub 4) utrzymywane są ze względu na różnorodność polskiego elektoratu, ale także i po to, aby jak najmniej miejsca w tzw. sejmie pozostało dla polityków i partii nieagenturalnych wobec Zachodu. Ponadto utrzymują one fikcję demokracji.
A prawda jest taka, że bez pieniędzy sponsorów i bez wsparcia medialnego (a media są w rękach Żydów) ani jedna partia, ani jeden polityk kierujący się polską racją stanu nie ma najmniejszych szans na zwycięstwo z licencjonowanymi przez ideologów NWO agenturalnymi partiami.
Istotne jest w zrozumieniu funkcjonowania polskiej polityki to, że w kwestiach fundamentalnych i zasadniczych nie ma najmniejszej różnicy pomiędzy PO, PiS-em, SLD czy PSL-em.
Wszystkie one są prounijne, prozachodnie, proamerykańskie, proNATOwskie i proizraelskie.
Ani jedna z nich nie chce złamać monopolu banksterów na okradanie świata i Polski.
Ani jedna z nich nie chce wyprowadzić Polski z żydowskiej, bilderbergowskiej Unii.
Ani jedna z nich nie chce zlikwidować wasalskiego podporządkowania Polski Ameryce i zbrodniczemu NATO.
A cała reszta, to sprawy drugo- i trzeciorzędne. I o nie toczy się „zażarta”, głównie celowo inscenizowana „walka”. Naturalnie, że szefowie tych agenturalnych partii nie są wolni od osobistych ambicyjek. Każdy z nich chciałby być ważniejszy od drugiego w naszym unijnym i niesuwerennym baraku. Każdy chciałby mieszkać w reprezentacyjnym pałacu i latać rządowym samolotem do Brukseli, Waszyngtonu czy Telawiwu. Jednak w sprawie fundamentalnej – obojętnie kto z nas rządzi, a kto jest w opozycji – ważne jest, że rządzi ktoś z naszych, z ferajny filantropa Sorosa, a nie ktoś z wykluczonych - nie ma pomiędzy nimi absolutnie żadnej różnicy.
Dobrym przykładem jest koalicja PiS z LPR-em i Samoobroną (2005 -2007).
Doszło do niej krótko po odczycie J. Kaczyńskiego (o wykluczonych) u Sorosa. Niespodziewanie dla partii agenturalnych do sejmu weszły partie przez żydostwo nieporządane – właśnie LPR i Samoobrona. Ponieważ PiS wygrało wybory, jemu to przypadło „w zaszczycie” wciągnięcie do koalicji, a następnie doprowadzenie do skompromitowania i wyrzucenia z rządu (a w konsekwencji i z sejmu) tych dwóch partii. Gdyby wybory wtedy wygrała PO, też by musiała to zrobić.
W tym wypadku J. Kaczyński wiedział, że jego rząd upadnie przedterminowo, a on straci władzę. Jednak posłusznie odłożył na bok osobiste ambicje i doprowadził do – jak na razie trwałego – usunięcia LPR i Samoobrony na margines wykluczonych.
SLD
Wierna agentura Unii, USA, NATO i Izraela – i stojących ponad nimi żydowskich ideologów NWO. Ikoną SLD jest Kwaśniewski/Stolzman. W listopadzie 1999 roku, jako prezydent tzw. III RP przyjął u siebie odwiedzającego Warszawę Davida Rockefellera. Otrzymał od niego słowa uznania za realizację przez żydowskie władze Polski polityki zgodnej z ideologią NWO na obszarze Europy środkowo-wschodniej. Wyjaśnił też Kwaśniewskiemu/Stolzmanowi znaczenie Polski w polityce przyciągnięcia do Unii i NATO jak najwięcej państw będących wcześniej pod kontrolą Kremla. Te zadania Kwaśniewski/Stolzman wykonywał wzorowo.
W czasie prezydentury Kwaśniewskiego/Stolzmana Polska weszła do NATO i do Unii.
Bezczelnie Żyd Kwaśniewski/Stolzman przepraszał Żydów w imieniu Polaków za Jedwabne. Mógł to zrobić, gdyż wcześniej inny Żyd, Kaczyński/Kalkstein, wstrzymał ekshumację w Jedwabnym, przez co nie było możliwe ustalenie, jak do pogromu rzeczywiście doszło. Dało to także możliwość dalszego pomawiania Polaków o winę za Jedwabne przez żydowską propagandę.
A gdy na Ukrainie doszło do sterowanej z USA i Izraela pomarańczowej rewolucji, Kwaśniewski/Stolzman zdecydowanie poparł agenta ideologów NWO – Juszczenkę. Udający antykomucha Kaczyński/Kalkstein po zajęciu Belwederu dzielnie w tej antyrosyjskiej prowokacji kontynuował dzieło poprzednika – Kwaśniewskiego/Stolzmana.
W czasie prezydentury Kwaśniwskiego/Stolzmana CIA czuła się w Polsce całkowicie bezkarnie i bezpiecznie. Do tego stopnia, że urządziła sobie w Polsce tajne i nielegalne więzienia. A Kaczyńscy/Kalksteini – jeden i drugi – zataili to przed społeczeństwem po dojściu przez nich do władzy. Zamiast zdemaskować postkomuchów za łamanie przez nich prawa!
SLD kontynuuje politykę Kwaśniewskiego/Stolzmana – jest ślepo prounijny, proamerykański, proizraelski i proNATOwski.
PiS
Nazywane jest najbardziej zażydzoną partią w Polsce. Bezprzecznie jest najbardziej żydofilską partią parlamentarną, a to za sprawą Kaczyńskich.
Lech Kaczyński brał udział w żydowskim spisku przeciwko Polsce w Magdalence. Wtedy był jeszcze zaledwie jednym z wielu mniej ważnych żydowskich doradców Bolka.
To on wstrzymał ekshumację w Jedwabnym. Dzięki temu żydostwo wciąż oskarżać może Polaków o tę zbrodnię.
PiS wniósł do sejmu projekt ustawy o odszkodowaniach dla Żydów (2006).
Lech Kaczyński/Kalkstein zalegalizował, zdelegalizowaną za antypolską działalność przez prezydenta RP Ignacego Mościckiego w 1938, syjonistyczną i rasistowską lożę B`nai B`rith.
Kaczyński/Kalkstein ślepo angażował się we wszystkie nakazane z Telawiwu i Waszyngtonu antyrosyjskie prowokacje. Tak samo ślepo i z uporem czynił z Polski nadgorliwego militarnego wasala USA. Zamierzał też uczynić Polskę strategicznym partnerem zbrodniczego wobec Palestyńczyków Izraela. Kaczyński/Kalkstein zhańbił siedzibę Prezydenta Polski żydowskimi harcami w jarmułce i przy świeczkach menory z Żydami. Zdewaluował Polskie odznaczenia i ordery wręczając je jego przyjaciołom Żydom.
Powinien przejść do historii jako oficjalny grabarz suwerenności. A wylądował na Wawelu, zażydzając najpierw Belweder, na koniec właśnie Wawel.
Więcej o zasługach tego żydowskiego patrioty dla Żydów i dla Izraela pisze Józef Bizoń.
A jego bliźniak, prezes PiS, Jarosła Kaczyński/Kalkstein w sejmie w 2003 roku pchał Polskę do zbrodniczej okupacji Iraku u boku USA, krzycząc „wojna w Iraku to także nasza wojna”. Do agresji i późniejszej okupacji Iraku doszło na podstawie fałszowanych przez CIA i brytyjski wywiad „dowodów” na posiadanie przez Irak broni masowego rażenia.
Na koniec – główny obok Kaczyńskiego/Kalksteina ideolog PiS, Izaak Macierewicz/Singer z uporem maniaka szczuje na Rosję, absorbuje uwagę opinii publicznej Smoleńskiem, odwracając uwagę od katastrofalnej sytuacji finansowej Polski. Ponadto chce on śledztwo smoleńskie oddać w ręce zbrodniarzy amerykańskich. Tych samych, co ponoszą odpowiedzialność za 11/9 i za zbrodnicze okupacje Afganistanu i Iraku. A wcześniej jeszcze za zbrodnicze bombardowania słowiańskiej Serbii.
W międzyczasie utworzył Macierewicz/Singer kolejną komisję do zbadania zabójstwa w Łodzi.
Złośliwi mówią, że jak Kaczyński dostanie biegunki, to Macierewicz/Singer założy kolejną komisję, mającą zbadać – kto chciał otruć prezesa PiS.
A wszystko po to, aby wytworzyć fikcję zagrożenia życia działaczy PiS ze strony ruskich agentów spod znaku PO.
PO
Założona przez nieomal etatowego bilderbergowca, przewerbowanego na prożydowskość Andrzeja Olechowskiego. Drugim ojcem założycielem PO był przewerbowany przez CIA na proamerykańskość były SB-ek Gromosław Czempiński. Za zasługi dla CIA udekorowany został on orderami przez Busha seniora, w przeszłości szefa zbrodniczej CIA.
W jej szeregach (nadal jeszcze) jest agent rockefellerowskiej Komisji Trójstronnej – Palikot.
Szefem dyplomacji rządu PO jest agent syjonistów – neokonów – Radek Sikorski.
A latem tego roku zarówno Tusk jak i Komorowski zadeklarowali pomoc Izraelowi na wypadek agresji Żydów na Iran.
PO jest podobnie jak PiS ślepo prounijna, proamerykańska, proNATOwska i proizraelska. Jedynie w jej polityce wobec Rosji, zresztą z nakazu USA i Zbiga Brzezińskiego, jest PO wobec Kremla spolegliwa. USA prowadzi wobec Rosji politykę kija i marchewki. W Polsce kijem jest PiS, marchewką PO. Zresztą, POPiS musi się czymś różnić, aby Polacy nie zauważyli, że to jedna i ta sama sitwa spod znaku żydowskiego aferzysty i filantropa Sorosa.
Często PO przedstawiana jest przez żydowską propagandę i żydowskich agentów wpływu jako agentura Putina.
Tylko, gdyby Tusk i Komorowski byli agentami Rosji, to prawo do eksploatacji gazu łupkowego dostałby Gazprom a nie USA. A ponad 670 spółek z udziałem skarbu państwa Rostowski wystawiłby na licytację w Moskwie a nie w Londynie. No i pozwolenie na bazę wojskową w Polsce dostałaby Rosja, a nie USA. A nasze wojsko stacjonowałoby w Czeczenii, utrzymując tam kremlowskie porządki, a nie pomagało USA w okupacji Afganistanu. Zapewne też ściganego przez Rosję czeczeńskiego terrorystę Ahmeda Zakajewa agentura rosyjska rządząca Polską wydałaby Rosji, gdyby wpadł on w ręce domniemanym agentom Putina – Komorowskiemu i Tuskowi. A oni puścili go wolno! Zresztą, antyrosyjski zlot Czeczenów w Warszawie podczas jednoczesnej prezydentury i rządów PO nigdy by się w Polsce nie odbył, gdyby PO była rzeczywiście ruską agenturą, a w Polsce rządziłaby rosyjska razwiedka i zimny czekista Putin.
Walka z religią i krzyżami, ukrywana pod zasłoną dymną neutralności światopoglądowej, jaką widać w wielu poczynaniach liderów PO, nie jest nakazana im przez Rosję (przeżywającą rekonesans religijności). Nakazana jest im przez żydowską Brukselę. Nakazy te gorliwie wypełnia wielu prominentnych PO-wców. Gronkiewicz – Waltz, zwana bufetową, nakazała usunięcie tysięcy krzyży przydrożnych.
O nie PiS, obrońcy krzyża i Rydzyk prawie się nie upominali.
PSL
Wypełniacz ław poselskich. Prounijny, pro… pro… pro…
Pawlak, marionetka polityczna, nawet nie jest zapraszany do fundacji Sorosa. Będzie służył każdemu żydowskiemu agentowi, który da mu jako koalicjantowi fotel ministra. Obojętnie – czy będzie to agent z PO czy z PiS.
Tak wygląda polska scena polityczna.
Kłamstwa żydowskiej propagandy.
Na początek przytoczę dwa cytaty. Pierwszy z nich pochodzi z końca XIX wieku (ok. 1880 r) i jest autorstwa Johna Swintona, ówczesnego szefa personalnego New York Timesa:
„W tym rozdziale historii świata, nie istnieje coś takiego jak niezależna amerykańska prasa. Wy to wiecie i ja to wiem. Żaden z was nie ośmieli się szczerze wygłosić swojej własnej opinii – nawet jeśli ktoś z was spróbuje to zrobić, może być z góry pewnym, że jego tekst nie ukaże się w druku. Płacą mi za powstrzymywanie się od wyrażania moich poglądów na łamach gazety, w której pracuję. Wam płacą mniej więcej tyle samo za robienie mniej więcej tego samego – jeśli ktoś z was okaże się na tyle naiwny, by napisać o tym, co myśli, będzie sobie musiał poszukać innej pracy. Gdybym ja pozwolił sobie na taką szczerość, straciłbym zajęcie przed upływem dwudziestu czterech godzin od publikacji. W interesie dziennikarza leży niszczenie prawdy, kłamanie w żywe oczy, perwersja, poniżanie, pełzanie u stóp Mammona i sprzedawanie własnego kraju i własnego narodu za kromkę chleba. Wy to wiecie i ja to wiem. Cóż to za szaleństwo – wznosić toast za niezależną prasę? Jesteśmy narzędziami, wasalami bogaczy zza kulis. Jesteśmy marionetkami: oni pociągają za sznurki, my tańczymy. Nasze talenty, nasze predyspozycje i nasze życia należą do innych ludzi. Jesteśmy intelektualnymi prostytutkami.”
Ważne podkreślenia jest stwierdzenie Swintona, że dziennikarze w USA już w XIX wieku byli narzędziami, wasalami bogaczy zza kulis. Kim są bogacze zza kulis – jest oczywiste! To głównie żydowscy banksterzy. Ale z cytatu tego wynika, że odbiorcy przekazów medialnych w USA już wtedy oszukiwani i okłamywani byli przez medialne intelektualne prostytutki.
Drugi cytat jest współczesny. Są to słowa jednego z głównych reżyserów i animatorów ideologów NWO – Davida Rockefellera.
„Jesteśmy wdzięczni wydawcom “Washington Post”, “New York Times”, “Time Magazine” i innym wielkim wydawnictwom, których menedżerowie uczestniczyli w naszych spotkaniach i dotrzymali swych obietnic zachowania dyskrecji przez blisko 40 lat. Byłoby dla nas niemożliwością zrealizowanie naszego planu budowy światowego rządu, jeśli bylibyśmy w tym czasie przedmiotem zainteresowania prasy…”
W cytacie tym istotne jest to, że ten wpływowy żydowski ideolog NWO mówi o światowym rządzie. Ale równie ważne jest jego stwierdzenie o dochowaniu dyskrecji przez wpływowe media.
Pokazuje to, że medialne intelektualne prostytutki nadal pozostają na żołdzie bogaczy zza kulis.
Bodajże najważniejszym żydowskim narzędziem do podboju świata Gojów jest propaganda.
To dzięki niej prawdziwe zamiary żydowskich ideologów NWO są przed społecznością świata ukrywane.
Propaganda ta ukrywa przed opinią publiczną żydowski model systemu bankowego i finansowego narzucony światu przez żydowskich banksterów. A model ten sprawia, że cały świat jest finansowo ograbiany przez żydowskich banksterskich cwaniaków.
Propaganda ta wycisza terrorystyczny i zbrodniczy charakter nielegalnego państwa Izraela, wyłudzonego na światowej opinii publicznej wyolbrzymionym przez propagandę żydowską tuż po wojnie holokaustem (z pominięciem wielu wstydliwych faktów żydowskiego w nim współudziału).
Propaganda ta nie informuje, że potomkami biblijnych Żydów są zarabizowani i zislamizowani na przestrzeni wieków Palestyńczycy. Propaganda ta ukrywa fakt, że dzisiejsi Żydzi są w większości potomkami niesemickich przodków, głównie Chazarów, którzy na przestrzeni tysiącleci przechodzili na judaizm, stając się żydami – czyli wyznawcami judaizmu. Ci żydowscy konwertyci nie mają absolutnie żadnych praw do Palestyny. Nie jest ona krajem ich przodków.
Propaganda w kontrolowanych przez Żydów mediach ukrywa zbrodnicze zamiary ideologów NWO. Nie informuje o już realizowanych planach ludobójstwa na skalę światową, określanych w mediach alternatywnych (nieżydowskich) często eufemistycznie mianem depopulacji (o 90 % światowej populacji ludzi) .
Propaganda milczy o masowym truciu ludzi chemtreilsem. Milczy o prawdziwej przyczynie wielu katastrof rzekomo naturalnych, a w rzeczywistości wywoływanych amerykańskim HAARP-em.
Natomiast ta sama propaganda nagłaśnia szwindle światowej, żydowskiej mafii spod znaku NWO jako rzeczywiste zagrożenia (świńska grypa, CO2 emitowany przez ludzi), zarabiając przy tym dodatkowo na Gojach miliardy.
Ta sama propaganda przedstawia USA jako światowego chorążego wolności, demokracji i pokoju.
O stanie zażydzenia USA propaganda ta nie piśnie ani słowem. O tym, że 11/9 to robota zażydzonej elity i władz USA propaganda ta nie informuje. A zbrodnicze agresje i okupacje, robione pod wyssanymi z palca pretekstami i na podstawie fabrykowanych przez wywiady zachodnie – głównie CIA – „dowodów”, ta sama propaganda przedstawia jako wojny wyzwoleńcze, sprawiedliwe i niosące dobrobyt i demokrację.
O tym, że NATO pod wodzą Pentagonu to żydowski kastet do bicia Gojów, z żydowskiej propagandy się nie dowiemy.
O tym, że Unia Europejska to wynalazek żydowski, propaganda nam nie powie. A przecież to ten sam Żyd Retinger był współzałożycielem Unii jak i założycielem kierowanej przez żydostwo grupy Bilderberga. Unia to etap na drodze do dyktatorskiego państwa światowego rządzonego przez samozwańczy Naród Wybrany. Goje będą w nim zachipowanym i totalnie kontrolowanym bydłem roboczym. Jedynie kolaborujący z żydostwem zdrajcy, nie-żydzi, szabas-goje, dostąpią zaszczytu bycia poganiaczami pozostałych Gojów.
A wszystko to zgodnie z biblijnym przekazem o zdobyciu Jerycha. Nierządnicę Rachab (i jej rodzinę), która udzieliła schronienia izraelickim szpiclom oszczędzono. A nawet jej nie obrabowano.
Media amerykańskie od XIX wieku kontrolowane są przez bogaczy zza kulis – czyli żydowską finansjerę. Inaczej przebiegały losy mediów europejskich. Przez długi okres XX wieku media Europy, także zachodniej, kierowane bądź przynajmniej infiltrowane były przez żydobolszewicką agenturę wpływu i jej usłużnych użytecznych idiotów. Zachwyty nad Marksem, Stalinem i postępowym żydobolszewickim komunizmem kolportowane były od Atlantyku po Ural (i dalej aż po Pacyfik).
Walka ideologiczna pomiędzy nową żydowską propagandą made in USA, a starą żydowską propagandą made in ZSRR zakończyła się klęską wyznawców Marksa.
W roku 1990 Władimir Kriuczkow, który w 1988 roku awansował na przewodniczącego KGB, bezradnie przyznał w rozkazie nr 107/OV, że na Zachodzie rezydentury „mają bardzo ograniczony dostęp do środków masowego przekazu”
Prokomunistyczną agenturę wpływu wycięto w europejskich mediach. Zastąpiła ją agentura ideologów NWO. Także i w tzw. III RP.
O manipulacjach nowej agentury wpływu pisałem już kiedyś:
„Oto najważniejsze „techniki” manipulacji medialnej stosowane przez agenturę wpływu kontrolującą media w infiltrowanym przez nią kraju.
Całkowite przemilczanie ważnych spraw, o których społeczeństwo nie powinno – zdaniem mocodawców agentury wpływu – wiedzieć. Jako przykład można podać cenzurowanie informacji o dorocznych spotkaniach grupy Biderberga czy Komisji Trójstronnej. Miliony oglądaczy telewizorni i czytaczy gazet nie ma zielonego pojęcia o istnieniu tych niezwykle wpływowych, rzekomo ”prywatnych” gremiów.
Wymyślanie faktów nieistniejących. Klasycznym przykładem jest wymyślenie przez USA domniemanego ataku na amerykański okręt w zatoce Tonkin, co dało USA protekst do przystąpienia do wojny w Wietnamie. Innym, niedawnym przykładem jest nagłaśnianie przez sterowane agenturą wpływu media nieistniejącej pandemii świńskiej grypy.
Ewidentne kłamstwa dotyczące faktycznie zaistniałych zdarzeń. Najbardziej znane przykłady to zamachy z 11/9, którymi obciążono koczujących w jaskiniach w Afganistanie muzułmanów, odwracając uwagę od rzeczywistych zamachowców – ekipy Busha. Albo też agresja na Irak, do której pretekst dały fabrykowane przez wywiady zachodnie, głównie CIA, „dowody” na broń chemiczną i biologiczną w Iraku. Agentura wpływu w mediach na całym świecie udawała, że w fałszywki te wierzy i przekonywała społeczeństwa co do konieczności napaści na Irak.
„Odwracanie kota ogonem”. Bandycki napad wojsk Izraela na konwój humanitarny próbowano przedstawiać jako atak członków załóg konwoju humanitarnego na rzeczywistych napastników – komandosów izraelskich.
Naciągane komentarze. Przy okazji bandyckiego napadu na konwój podkreślano prawo Izraela do troski o własne bezpieczeństwo. O prawie członków konwoju i Palestyńczyków do tego samego „zapomniano”.
Natłok informacyjny. Jest to jedna z najważniejszych metod manipulacj. Odbiorcy zalewani są kakafonią doniesień, wśród których ogromna większość jest błacha i bez znaczenia. Ma to za zadanie wciśnięcie spraw ważnych w gąszcz spraw nieistotnych (aby ich nie zauważono) i odwracanie pierdołami uwagi od spraw ważniejszych.
Stosowanie nowomowy (przy wykorzystaniu m.in. programowania neurolingwinistycznego). Metodę tę, stosowaną z zamiłowaniem przez komunistów przejął Zachód. Nowomowa ma za zadanie wprowadzenie kompletnego zamętu pojęciowego. Jako przykład można podać urzędowe określenie GMO jako żywność genetycznie „modyfikowana” (zamiast genetycznie „manipulowana”). Wzmacniana jest ta manipulacja nowomową (a więc użycie określenia „modyfikacja” zamiast „manipulacja) manipulacją polegającą na nagłaśnianiu domniemanych „korzyści” z manipulowanej genetycznie żywności przy wyciszaniu i cenzurowaniu uzasadnionych obaw o jej daleko idącej szkodliwości. Inny przykład to nazywanie homoseksualizmu „orientacją” seksualną. Sympatycznie brzmiące słowo „orientacja” ma za zadanie ukrycie faktu, że homoseksualizm jest po prostu zboczeniem seksualnym.
Relatywizm epistemologiczny. Manipulacja ta polega na wsączaniu ludziom przekonania, że każda „prawda” jest jednakowo dobra i prawdziwa, a przez to równoprawna z innymi. Brednie i kłamstwa podnoszone są do rangi „prawdy inaczej„.
Relatywizm aksjologiczny. Manipulacja ta powoduje relatywizację dobra i zła. Wszystko można przedstawić jako „dobre inaczej„. „
Przykłady przytoczonych powyżej metod manipulowania Gojami widzimy w mediach w różnym natężeniu na codzień.
Manipulacje medialne dotyczące Unii.
Można wprawdzie uprawiać pod jej adresem tzw. konstruktywną krytykę, a więc krytykować tę czy inną decyzję, nadmiar biurokracji itp. Natomiast nie można poddawać w wątpliwość, że Unia jest największym osiągnięciem cywilizacji europejskiej, że jest postępowa, dobroczynna, zbawienna, i że jest jedyną drogą do świetlanej przyszłości ludzkości, a przynajmniej Europejczyków (skąś to już znamy). Pod niebiosa wychwalane są np. tzw. fundusze unijne, które łaskawie Bruksela nam daje. Tego, że Bruksela oddaje jedynie nam nasze własne, wpłacone do unijnej kasy pieniądze, żydowskie media nie wspominają. Tak więc Unia oddaje nam część naszych własnych, wpłaconych przez polski barak do wspólnej kasy pieniędzy. Przy czym Unia narzuca nam jeszcze, na co te nasze własne pieniądze możemy wydać. Najczęściej są to inwestycje prestiżowe, drugorządne i z gospodarczego punktu widzenia bez znaczenia. Natomiast żydowska propaganda wycisza i szybciutko zapomina takie fakty jak to, że to ta sama żydowska Unia odpowiada za niszczony na jej polecenie polski przemysł stoczniowy i ciężki. Nie nagłaśniają też żydowskie media, że Unia miesza się nawet w takie pierdoły, jak wyposażenie kurników na wsi. Nawet w czasach ZSRR sowieckie politbiuro nie narzucało Polsce tylu i tak drobiazgowych nakazów i zakazów. Przy czym Sowieci (pomijając powojenny szaber trofiejnego przemysłu) nakazywali w Polsce zakłady, stocznie i huty budować, a nie je niszczyć.
Osobliwą w Polsce odmianą propagandy żydowskiej jest kultywowanie w ogłupianym społeczeństwie nastrojów antyrosyjskich. Jest to łatwe, bo nawet prosowiecka żydokomuna żywiła nas niechęcią do carskiej Rosji. W ten sposób komuchy chciały przciwstawić postępowego, światłego i rzekomo przyjaznego Polsce Wielkiego Brata – ZSRR antypolskiemu, zaborczemu caratowi.
Niemcom propaganda żydowska w Polsce odpuściła. Ogłosiła ich naszymi przyjaciółmi i sojusznikami. A przecież już Mieszko I miał do czynienia z germańskim drangiem nach Ost. To z Niemców wywodzili się krzyżacy. Rozbiory Polski były sprawką wewnątrzniemiecką – pruskich Hohenzollernów, austriackich Habsburgów (poza II rozbiorem) i niemieckiej księżniczki pełniącej obowiązki rosyjskiej carycy – Sophii Friederiki Augusty zu Anhalt-Zerbst
Pieśń „Boże coś Polskę” w pierwotnej wersji miała końcówkę:
„ Przed Twe ołtarze zanosim błaganie,
Naszego Króla zachowaj nam Panie!“
Tym naszym królem był car Aleksander I.
Natomiast w „Rocie“ było – nie będzie Niemiec pluł nam w twarz.
Niemcom wybaczyliśmy… Wszystko…
Jedną z najpowszechniej stosowanych u nas manipulacji żydowskiej propagandy jest stawianie znaku równości:
bolszewizm=ZSRR=dzisiejsza Rosja.
Przemilcza przy tym uparcie żydowska propaganda, że bolszewizm był wymysłem Żydów i powinien być nazywany żydobolszewizmem. Narzuciło go żydostwo Rosji siłą i przemocą. Rosja zapłaciła największą daninę krwi.
Mimo to żydowscy propagandyści, a także żydowscy agenci pełniący funkcje polityczne, jak Kaczyński/Kalkstein czy Macierewicz/Singer żydowskie zbrodnie NKWD i Żydów Stalina i Berii zwalają na Rosjan. A przecież w Katyniu jeszcze przed wojną mordowano i grzebano Rosjan, a w tym rosyjskich popów. Nad nimi też szumią katyńskie brzozy…
Putinowi zarzuca się, że był podrzędnym oficerem KGB.
Prezydent USA Bush senior był dyrektorem (a nie tylko podrzędnym agentem) nie mniej zbrodniczej niż KGB instytucji – CIA. A jednek tego żydowska propaganda jemu nie wypomina.
Kolejną manipulacją medialną jest wmawianie Polakom ogromnych wpływów Rosji, Putina i rosyjskiej agentury w Polsce. W tej manipulacji celuje agenturalna PiS z Kaczyńskim/Kalksteinem i Macierewiczem/Singerem na czele. Straszą nas niedokonaną dekomunizacją przekonując, że to postkomunistyczna agentura odpowiada za wszystkie bolączki i niedociągnięcia w Polsce. Choć komuniści z Kwaśniewskim/Stozmanem na czele to obecnie wierni pretorianie USA, Brukseli i Izraela.
Wszystkie proPiSowskie media, łącznie z internetem straszą nas ruską razwiedką i zimnym czekistą Putinem.
Tonu w tej medialnej manipulacji nadają media o. Rydzyka, Stanisław Michalkiewicz i setki jego epigonów. Od „Naszego (unego) Dziennika” poprzez „Niezależną” (od prawdy) i „Niepoprawnych” (wobec PO wyznawców kaczyzmu), po „Wirtualną (kaczo)Polonię” – wszędzie straszą nas ruskimi wpływami.
A przecież wmawianie nam, że w Polsce rządzi ruska razwiedka to oczywiste medialne, żydowskie kłamstwo. Odwracające uwagę od tego, że Polska jest okupowana przez żydostwo. Gdyby Putin i WSI miały choć cząstkę imputowanym im wpływów w Polsce, to mielibyśmy u nas tajne więzienia KGB a nie CIA. A i ścigani przez Rosję terroryści nie urządzaliby sobie w Warszawie ich antyrosyjskich szabatów.
Wie o tym Stanisław Michalkiewicz. Wie, że w polsce rządzi żydowska agentura. Nawet przyznał to w jednym z jego felietonów:
„Aleksander Smolar jest jednym z najbardziej wpływowych w Polsce, a może nawet w Środkowej Europie cadyków. Od roku 1990 jest prezesem Fundacji Batorego, będącej elementem systemu agentur wpływu Jerzego Sorosa i w ogóle – lobby żydowskiego, przy pomocy których, pod pozorem filantropii, penetruje kraje Europy Środkowej. Za stosunkowo niewielkie pieniądze (Instytut Społeczeństwa Otwartego dał w tym roku 1 674 330 euro na działalność Fundacji, 740 454 USD na program Wschód-Wschód i 320 tys. USD na program przeciwdziałania uzależnieniom, Fundacja Forda dała 10 mln USD na fundusz wieczysty Fundacji, a za pośrednictwem Trust for Civil Society Fundacja Forda i Instytut Społeczeństwa Otwartego dały 600 tys. dolarów na „działania strażnicze”, czyli monitorowanie tubylczych mężyków stanu, żeby skakali z gałęzi na gałąź w nakazanym rytmie i 450 tys. dolarów na program „Masz Głos”), „literaturę dźwiga się w górę, goły poeta dostał kotleta, piszą chłopczyki panegiryki”, a w zamian, oprócz oczywiście wspomnianych panegiryków, żydowskie lobby ma do dyspozycji nie tylko informacje z pierwszej ręki, ale również – stada autorytetów moralnych, wyjące lub cmokające unisono na każde skinienie. Czegóż chcieć więcej?”
No właśnie – czegóż chcieć więcej?
Odpowiadam.
Należy chcieć całej prawdy! Od A do Z. Podanej w sposób przystępny i zrozumiały.
O fundacji aferzysty i filantropa Sorosa pisano już wiele. O polskiej politycznej agenturze meldującej się u niego posłusznie na wykładach i dyskusjach też.
Fakty te zna p. Michalkiewicz. A jednak z uporem maniaka wmawia on jego czytaczom, że o prawie wszystkim decyduje u nas zimny czekista Putin, razwiedka i WSI – i w tym miejscu pan Stasiu puszcza oczko do czytaczy i dodaje – której nie ma.
Także jego teza, jakoby Rosja do spółki z Niemcami niepodzielnie rządziła w Polsce jest żydowskim propagandowym wymysłem. Wprawdzie Niemcy mają chrapkę na Ziemie Odzyskane, ale są oni sami jedynie wykonawcami poleceń stojących nad nimi starszych i mądrzejszych. Merkel wypromowana została przez Bilderbergowców i żydowskie media w Niemczech. Dokąd posłusznie wypełnia ona nakazy płynące z gabinetów żydowskich liderów NWO, dotąd będzie ważnym ich europejskim szabas-gojem. Niemcom zapewne też przypadnie rola kapo przyszłej europejskiej prowincji światowego, żydowskiego państwa. Są do tego predysponowani ich mentalnością – ślepe posłuszeństwo wobec zwierzchności oraz talent narzucania pruskiego rygoru i dyscypliny poddanym.
O tym wszystkim popularny publicysta Michalkiewicz wie. Mimo to celowo zmyśla, kłamie i odwraca on uwagę czytaczy od stanu faktycznego.
Ciekawi mnie, czy za jego artykuły ma on płacone w euro, w dolarach, czy w nowych szeklach izraelskich.
Całkowicie opanowane są u nas przez żydowską agenturę wpływu media publiczne, a więc telewizornia i radio. Tak samo jest z odmóżdżającą siecią telewizorni komercyjnych. Prasa, a zwłaszcza główne gazety – jak GW czy „Rzeczpospolita” to kolejny filar żydowskiej propagandy. Różnią się one wprawdzie programowo i ideologicznie , ale o to właśnie chodzi. Sprawiając wrażenie przeciwstawnych, docierają wspólnie do większego grona czytaczy. Ale w sprawach fundamentalnych kłamią z nut tak samo, odwracając uwagę ich sympatyków od spraw najważniejszych.
Oddzielnym problemem jest imperium medialne o. Rydzyka. W przeszłości było o wiele lepsze i rzetelniejsze. Obecnie jest niestety inaczej. Nadal TV Trwam i RM mają dobre i pożądane audycje. Ale w medialnym nagłaśnianiu i uwiarygadnianiu szwindli o zasięgu globalnym – a więc oszustwa ze świńską grypą i rzekomo grożącą nam z naszej własnej winy katastrofą klimatyczną media o. Rydzyka w niczym nie różniły się od żydowskiej publicznej TV czy michnikowskiej GW.
A w przerabianiu żydowskiego sayana i grabarza suwerenności, Lecha Kaczyńskiego na Patriotę Tysiąclecia media rebe Rydzyka wysunęły się na pierwsze miejsce w polskim, okupowanym przez żydostwo, baraku Unii. Poliszynel - Andrzej Szubert