ZABAWY
Niemowlę powinno być pozostawione własnemu, indywidualnemu poczuciu upływu czasu i rytmowi.
Niemowlę, które z własnej inicjatywy odkryło i wypróbowało nowe położenia i pozycje ciała, osiągnie kolejne etapy rozwoju ruchowego o wiele płynniej niż takie, które zostało przedwcześnie doprowadzone do przyjęcia jeszcze nieopanowanych pozycji. Warunkiem jest zawsze to, że uczy się ono poruszać, rozpoczynając od znanej i bezpiecznej pozycji wyjściowej.
Niemowlę, które zna swój rytm dnia i dysponuje odpowiednim dla swojego etapu rozwojowego zasobem przedmiotów służących mu do zabawy, potrafi przez dłuższy czas bawić się samodzielnie, jeżeli nie rozpraszają go dorośli, rodzeństwo czy inne bodźce.
Aly krytycznie pisze o modnych grupach „Matka - Dziecko”, w których od 6 tyg. życia dziecka spotykają się mamy z niemowlakami - spotkania te nie służą niczemu, matki pod wpływem najróżniejszych porad tracą pewność siebie a wrażliwe niemowlęta łatwo ulegają irytacji.
Tak jak zbędne są sugestie i pomoc dla rozwoju motorycznego niemowlęcia, tak samo niepotrzebne są one podczas zabawy.
Dla dziecka wystarczającą pomocą są już same zabawki odpowiadające etapowi jego rozwoju oraz spokojne, bezpieczne, przejrzyste, dobrze dostosowane do jego rozwoju motorycznego otoczenie.
Niemowlę potrzebuje przede wszystkim bezpieczeństwa emocjonalnego.
Zabawa własnymi rączkami znaczy dla dziecka o wiele więcej niż wiszące nad nim mostki ze zwisającymi zabawkami, których dziecko nie potrafi jeszcze uchwycić.
Dobre są np.: chustka, lotki do badmintona, koszyczki wiklinowe, sitka - nie odturlają się samodzielnie, nie wydają nieprzewidzianych dźwięków; dziecko może patrzeć przez nie.
Przedmiot zawieszony nad nosem dziecka ma tak dużą siłę przyciągania, że faktycznie odbiera niemowlęciu możliwość decydowania o tym, czym chciałoby się w danym momencie zająć. To co miało wspierać rozwój, ogranicza go.
Skomplikowane zabawki, szczególnie takie, które działają samoczynnie lub po dotknięciu zaczynają dzwonić, kręcić się, świecić, hamują własną inicjatywę dziecka. Poprzez kolor, błyszczenie, dźwięki i ruchy przedmioty te przykuwają uwagę dziecka na dłużej, niż gdyby zainteresowało się ono nimi samo. Wyczerpują one w ten sposób jego gotowość do rejestrowania nowych wrażeń i odbierają możliwość samodzielnego decydowania o zakończeniu zabawy; nie pozwalają niemowlęciu na odpowiednie wyrażanie swojego zainteresowania lub jego braku.
Grzechotka wciśnięta w dłoń trzymiesięcznego dziecka - dziecko nie potrafi puścić jej, nie może samodzielnie otworzyć pięści, gdyż zbyt silne drażnienie powierzchni dłoni przez trzonek czy kółko wywołuje niezamierzony wczesnodziecięcy odruch chwytny rąk. Może zdarzyć się, że dziecko uderzy się grzechotka w głowę i wskutek przerażenia puści ją.
Chwytanie zamierzone zaczyna się około czwartego miesiąca życia.
Dziecko zaczyna bawić się dwoma przedmiotami jednocześnie. Utrzymuje przedmioty w polu widzenia, nie zapomina o nich także wtedy, gdy już nie trzyma ich w dłoni. Dopiero teraz potrzebuje większej liczby zabawek, by móc samodzielnie wybierać.
Przedmioty do zabawy powinny być z jednej strony dość duże, by dziecko więcej się poruszało, z drugiej strony na tyle małe, aby rozwijać motorykę małą i „wyczucie w palcach”. Nie mogą być za małe - aby dziecko nie połknęło ich, nie wsadziło do nosa czy ucha.
Rozwój zabawy można wspierać poprzez zapewnienie dziecku odpowiednich warunków. Dziecko powinno mieć odpowiednie, zgodne z etapem rozwoju przedmioty do zabawy i spokojny, osłonięty kącik.
Pomieszczenie powinno być wyposażone w małe przeszkody, takie jak twarde materace lub drewniane „podesty” (20x50x50 cm) aby pobudzić dziecko do przejścia z pozycji siedzącej do raczkowania.
Opracowane na podstawie:
Aly Monika, Dziecko specjalnej troski. Pierwszy rok życia, Gdańskie Wydawnictwo Psychologiczne, Gdańsk 2002.
dr Anna Kobylańska, Dziecko z niepełnosprawnością w przedszkolu,
Wspomaganie rozwoju dziecka z niepełnosprawnością
2
1