ps. a na koniec istne cudo...
Świat iluzji na Mylogu jest bardzo znany. Iluzjoniści udają, że są lepsi od tych z łonetu, ale to nie do końca prawda. Bo prawda jest taka, że wszędzie można coś znaleźć.
Śmiech poszczególnych uczniu Hogwartu można było usłyszeć po dalekich korytarzach Szkoły Magii i Czarodziejstwa
- Hey, Harry, czy to nie śmieje się Hermiona?
- Nie to bardziej Fred...
Jak się zapewne domyślacie było Halloween, lecz ostatnio utworzona została jedna nowa rzecz na ta okazje, którą nazwano Balem Halloweenowym
Nigdy bym nie wpadł na tak genialną nazwę...
Na pomysł ten wpadła pewna czarnowłosa dziewczyna - Dorcas Meadowes - piątoklasista Gryffindoru, która od lat uważana była za najładniejszą w całym Hogwarcie...
Zawsze się zastanawiałem dlaczego bohaterkami opowiadań muszą być cycaste dziewczynki z tapetą na twrazy... Dyskryminacja!
Dorcas siedziała samotnie przy stoliku pod ścianą piją sobie przy tym sok dyniowy
To prawie jak na szkolnych dyskotekach.
Nagle od strony wieży chłopców dobiegły do ich uszu ciche śmiechy. Jakiejś pary. Zdziwiły się.
Pary o tej porze roku?
Cała szkoła osuwała się z krzeseł podczas śniadania,
Szkoła na krzesłach.
a prawie każdy uczeń miał jakieś zakwasy.
Za kwasy i eliksiry Snape daje oceny.
Wieczór był pochmurny, lecz nie przeszkadzało to uczniom w cowieczornym, jesiennym spacerze po błoniach
Co prawda Syriusz kilka razy potknął się o chmury...
korzystali z możliwości moczenia nóg w mrocznym jeziorze
Zawsze chciałem się zmoczyć w Mhrohnym Jeziorze...
Evans zawsze była dla niej zagadką.
Harry Potter i zagadka Evans.
Zamknęła oczy. Prędko jednak je otworzyła, gdyż w jej wyobraźni pojawiła się Lillianne wraz z Severusem. Szli trzymając się za ręce.
'Obleśne' pomyślała Dorc
Nigdy z nikim nie będę się trzymać za ręce! - pomyślała Lily - Co innego za inne części ciała...
Zachód był bliski.
Komu był bliski?
Chcesz poznać dzieje dzieci Wielkiej Trójcy Hogwartu? Czytaj...
Osoba niezwykle surowa, jak i cierpliwa, teraz zupełnie straciła głowę
Lecz szybkie zaklęcie Reparo naprawiło wszystko.
Spojrzała w stronę wejścia, jednak tuż przy nim stał stos ksiąg, czekający na odłożenie na półki.
Wejść zaczął wołać pomocy, próbując przedostać się przez stosy ksiąg.
Minerwa wyjęła z kieszeni różdżkę i machnęła nią żwawo. Księgi momentalnie rozleciały się na swoje miejsca, a kobieta podeszła do drzwi by je otworzyć.
To już nie mogła otworzyć różdżką? hA!
- czekamy na kogoś jeszcze? - zadała pytanie dyrektorka, a gdy ujrzała, że gość pokręcił głową, natychmiast zamknęła drzwi.
- Dzisiaj tylko we dwójkę, bejbe...
- Widzę, że pracuje pani pełną parą.
- Nie, rękoma - odpowiedziała Minerwa
Myślę, że należy się pani chwila odpoczynku.
powiedział przybysz, kładąc swoją obślizgłą mackę na jej nodze.
- Myśli pani, że uda nam się odbudować ten dawny Hogwart, ten, którym rządził Dumbledore...?
- Jeśli tylko przekonamy Ministerstwo
...aby dało nam środki z funduszu Unii Europejskiej, to tak - zakończyła nauczycielka.
McGonagall usiadła na fotel i zaczęła głęboko oddychać
Ma atak, ma atak! Dajcie popcorn!
Tymczasem Potter zerknął na złoty zegarek, który dostał od pani Weasley
- 24 karaty - powiedział, szczerząc swoje białe zęby i oglądając jak Minerwa dostaje konwulsji.
- Jest jeszcze jedna sprawa - Harry spuścił wzrok. - Co zrobimy z ciałem Voldemorta?
Bo Voldzio dalej leży na środku Wielkiej Sali.
Ileż można ciągle to samo? A można...
Niebo za oknami nabierało coraz ciemniejszej barwy, a mimo to uczniowie siedzący w pociągu bawili się w najlepsze
Uczniowie bowiem nie bali się ciemniejszej barwy.
Właśnie dzisiaj rozpoczynał się dla Huncwotów piąty z kolei rok, który mieli spędzić w Hogwarcie, rok SUM-ów...
i SMS-ów.
- Naprawdę byłeś w Japonii?
- Ejj… Ale nie kituj!
- Nie kituję!
Nie, wcale. A te flaki to co? x_x
Siedzieliśmy w czwórkę w 34-tym przedziale. Rozmawialiśmy o wakacjach, dziewczynach -.-
Co aŁtorki mają do dziewczyn, bo nie wiem... -.-
- Robimy wlot do dziewczyn, chłopaki? - oczywiście pomysł był mój : )
Znaczy się... seks?
Kurcze... Ładna jest... - chwila przerwy. Czyżby Syriusz zastanawiał się co ma powiedzieć?.. ; ) To do niego nie podobne... xD - Dobra... Bo się rozmarzę! A co u ciebie i Evans, James?
Nic :P
U mnie też xP
Jej duże zielone oczy i długie płomienne włosy zdawały się być tak wyjątkowymi, że każdy, kto przechodził koło niej zadawał sobie pytanie "Czy to jej naturalny kolor?" "Czy to jej prawdziwe włosy"
Czy to są jej piersi?!
- Cześć - odpowiedziała Evans
- Cześć - odpowiedziała Jess Lee Parker
- Cześć - odezwała się nieśmiało brunetka
- Joł! - powiedziała blondynka.
Plask! - dostałem z plaskacza ; (
Ciul! - dostałem z... ciulacza?!
W mojej suszy pozostało jedno pytanie;
- Czy nie powinienem się zabić?
Po chwili suchość minęła.
W pewnym momencie coś mnie wzięło i zaprowadziło na dół, do PW.
Ciekawe co go wzięło?
- Nic się nie stało. Opuchlizna zeszła tego samego dnia.
- To ( chlip, chlip xD ) dobrze...
Zaoszczędzimy na lekach (chlip)...
Wszędzie był widoczny jasny zielony, kolor świeżej pachnącej trawy tak charakterystycznej dla tego miejsca...
W sensie że łąka?
Co chwila podchodził/a jakiś/aś napalony/a uczeń/nnica, który/a bardzo chciał/a wstąpić.
Co chwila czytał/a to jakiś/aś napalony/a zakonnica... tfu...
Wsiadła, poleciała, a następnie, gdy wpuściłem tłuczki zrobiła kilka dobrych uników, ale nagle:
ŁUP!
BUM!
TRZASK!
DUP!
BOOOOM!
JEB!
Zapanowała cisza, strach i niepokój.
To coś, jak przed obejrzeniem kolejnego filmu z Paris Hilton.
Obok mnie po chwili pojawiła się Lily. Z jej oczu płynęły potoki łez.
Niedługo potem zaczęliśmy się topić...
Już dawno ich tu nie było. Szcerze? Brakowało mi tych miłości... ach, aż się łezka w oku kręci...
Szczupła blondynka zmierzała ciemną ulicą. Krople deszczu spływały po jej, mokrej od łez twarzy. Z gęstej mgły wyłonił się strumień światła.
Bliskie Spotkanie Pierwszego Stopnia?
Zadręczana milionem pytań i pretensji do całego świata weszła do domu.
Emo! BuuuU!
Nagle podskoczyła, wpadając na lustro.
Kto podłożył lustro?!
To tylko komórka, lecz stare lustro mamy było już w kilku częściach...
Zawsze lubiłem puzzle
Byłam całkiem rozbita.
Okazało się, że oprócz lustra ja też się rozbiłam...
Najbardziej dobił (nie on mnie nie dobił, on mnie zabił) artykuł w najnowszym Niemieckim BRAVO
'Dziś nie ma seks-porad'
Jeszcze z niedowierzaniem wpatrywałam się w litery "Kaulitzowie robią przerwę w graniu.
Na jej miejscu już bym się zabił!
- Do odpowiedzi proszę numer 9, Tom Kaulitz - powiedziała matematyczka, a na jej twarzy malował się wścibski uśmieszek.
Ejjj... to przecież moja nauczycielka, upsss...
- No przecież chyba, nie myślisz, że Ci tak łatwo popuszczę co nie? Hahaha. - roześmiała się.
*diabolitus śmiechus*
Szłam zamyślona przez korytarz, nie zauważając, jak upuściłam książkę. Poczułam dłoń na moim ramieniu. Dobiegł mnie zapach męskich perfum. Odpłynęłam... Czułam się jak w raju... Świaaat marzeń. Delikatny obrót w ty...
Frodo?
BILL?! To była ostatnia osoba jakiej się mogłam spodziewać.
>.< Taaaaa...
- Jeżeli "to" pomnożysz przez "to" to nie może Ci wyjść "to"! - tłumaczyłam po raz setny dwóm nastoletnim gwiazdą.
To jak się nauczycie mnożyć, zabiorę wam w podróż po krainie dodawania...
Jego czekoladowe tęczówki, były teraz czerwone, i płonęły złością.
Pokemony?
Dwójka nastolatków, osobnych płci spacerowała ciemną uliczką
A czy ty od czasu do czasu masz osobne płci?
Tylko od czasu, do czasu jakiś ptak jęknął coś na szczycie jakiegoś magdeburskiego drzewa.
Czyż to nie ptak jęczy, o Tomie?
Jak dokopać chłopakowi?, Co emo-boy robi zimą?, Koniec z Nevada Tan!
- Co oni piszą w tych gazetach - mruknęłam rzucając najnowsze BRAVO na biurko.
Heh... no cóż...
- Nienawidzę plastyki! - mruknął chłopak siedzący w ostatniej ławce. Miał długie, blond dredy a na imię było mu Tom.
To prawie jak ten z Tokio Hotel. I też Tom! :O
Uważnie przyglądał się kilku zdjęciom w Galerii Klas Trzecich. Jedno z nich przedstawiało blondynkę o dużych, pięknych, zielonych
... piersiach? Nieeee, zielone piersi xD
Do drzwi zadzwonił dzwonek.
Dzwonek był sam, bo pani dzwonkowa ma grypę.
Ha! Myślisz, że co, że jak powiesz joł, zią e t c to jesteś coool? Niee... ou nooo bejbe. Tylko RoOoOooszoooOwe Rzyletki som dzisiaj modne, yoł!
Hej...Założyłam tego bloga ponieważ miałam sen...Sen o emo i tajemniczej szkole , będę tu pisać opowiadania co do mojego snu !
Już sama zapowiedź brzmi groźnie.
Był lipiec,spacerowałam sobie w parku nagle zobaczyłam dziwny budynek,a na nim pisało ,,POPŁACZ SOBIE-SZKOŁA DLA EMO''
Z wrażenia aż się popłakałam.
Z tego powodu że jestem emo weszłam do budynku,było pusto ale nagle zobaczyłam 2 osoby podeszłam do nich:
Przepraszam, gdzie tu jest najbliższy kąt?
-Chodź zaprowadzę Cię-powiedział to przystojny Emo-Boy
Gdybym mógł cofnąć czas, wziąłbym sobie na trzecie imię Emo-Boy.
-Cześć,jestem Tola-podeszła do nas dziewczyna która przed chwila rozmawiała z Emo-Boy'em
Pogubiłem się. To gdzie była wcześniej, skoro rozmawiała, potem on rozmawia z Tobą, potem...
-Tola z Blog27?jestem twoją fanką!chodzisz do tej szkoły?-zapytałam się
W opowiadaniu pojawia się dużo elementów nadprzyrodzonych i fantastycznych...
-Zapewne chcecie się zapisać do szkoły tak?-usłyszeliśmy tajemniczy głos
To głos... Lorta Wolowomorta!
-Ja już byłam w paru gimnazjach ale nie przyjeli mnie bo...-Tola mi przerwała
-Bo jesteś EMO?-zapytała
A nie mówiłem. Fantastyka jak nic.
-Jestem dyrektorem tego gimnazjum-powiedział to mężczyzna z czarnymi emo włosami,miał on różowe i czerwone pasemka we włosach,ubrany był cały na czarno,miał kolczyk w wardze i w brwi,jedynie co się wyróżniało z jego ubioru to były czerwone trampki i złoty pierśionek...wyglądał na 17-17 lat!
Bądź wiecznie młody. Bądź emo!!! TAAAAAK!
Poszliśmy z dyrektorem do sekretariatu i zapisaliśmy się do szkoły,wszyscy trafiliśmy do 1e? e jak emo?
Z jak Zuo?
Gdy już wychodziłam ze szkoły przypadkiem usłyszałam:
-Zakochałeś się!haha! miłość od pierwszego wejrzenia-powiedziała Tola
-Nie! Wcale nie!-odpowiedział Ntan
-Widać,przyznaj się!-powiedziała Tolka
-No ok,ona jest śliczna!-odpowiedział Natan na pytanie toli!
Buu... Emo-boy kłamie! To takie smutne x(
-RoXi zaczekaj-krzykneła ToLLa-Nataniel ma Ci coś do powiedzenie
-TOLA!!!PRZESTAŃ!!!no dobraaa...yyy...eee...nooo tennn co ja chciałem-zacinał się co chwile Nataniel!
Nataniel się zacinał! Zła żyletka, brzydka!
-A gdzie Natan?-zapytałam się!
-oooo 18.00 na boisku szkolnym-powiedział!
Nie ma to jak nagła zmiana tematu...
Tola zrobiła minę choćby była zadowolona...
Mrohny zrobił minę choćby się śmiał.
-Słuchaj RoXi,musisz coś wiedzieć o tej szkole!-powiedziała Tola
-A co??-zapytałam, przerażona
Ta chwila grozy... King wysiada.
-To jest magiczna szkoła-powiedziała Tolla
Hogwart? To już zrzynka.
-Widzą ją tylko emo! dla innych ludzi takich co nie są emo,ona nie istnieje! nie widzą jej! tylko my!-powiedział Nataniel
Emo-Hogwart! Gdzie sie podział Snape?
-CO? ale jak to możliwe?Tylko emo? to znaczy że jak ktos sobie pomaluje oko na czarno i uważa się za emo to ją będzie widział?
Zawsze chciałem mieć czarne oko xO
Nie widzą ją tylko te osoby które są PRAWDZIWYMI EMO! nie tacy którzy są emo nazewnątrz tylko tacy co są emo wewnątrz! ale także wyrażaja swój charakter w ubiorze-wytłumaczyła mi Tola!
A jak jestem tylko wewnątrz, to co?
nagle usłyszałam że ktoś puka do drzwi.To była Tola.Tola zalana łzami.
Niniejszym ogłaszam cię Tolą Zalaną Łzami.
-Co się stało-zapytałam
-móóóojjj ppprrrzzzyjaciel o-oon nie żyje-zacinała się Tola
Przestań się zacinać, bo mi podłogę brudzisz - rzuciłam do niej wściekła.
-NATANIEL?-zapytałam przerażona!
-Nie,Móój pprrrzyjaciel Mathew,właśnie się dowiedziałam że popełnił samobójstwo-powiedziała...
No to biba, nie?
-HAHA!randka na boisku szkolnym-powiedziałam
Zaczełyśmy sie śmieć,Tola zapomniała o tym co się stało.
Tola ma strasznie krótką pamięć, szczególnie gdy się śmieci.
Godzina 17.45 wychodze z domu,mama pyta się mnie gdzie wychodze? co ją to obchodzi? no ale odpowiedziałam jej ,,Na randkę przed szkoła''
mama odpowiedziała:
-Bardzo romantyczne
Tata nic nie odpowiedział, tylko zaczął się dławić przełykanym kęsem golonki.
Wyszłam z domu,poszłam na boisko,zobaczyłam ze Natan gra na boisku w koszykówke,spiełam grzywke spinką i weszłam na boisko
Jeden na jeden? - spytałam
-Mogę z wami grać??-zapytałam się!
-Chyba sobie żartujesz?-powiedział to ktoś kto trzymał piłke,szybko do niego podbiegłam odebrałam mu Piłkę zaczęłam kozłować i rzuciłam do kosza!chłopakom kopary opadły...
Tak naprawdę nazywam się Jordan. Michael Jordan.
Za nami ktoś krzyknął ,,Niezła jesteś mała''
-Wiem-odpowiedziałamxD
I taka mądra...
-Który Ci się podoba-zapytałam się Toli
-Ten w czerwonej bluzce,z zielono-czarnymi włosami widzisz?-opowiedziała
To ten obok tego z różowymi pasemkami?
Wtedy nataniej popatrzył mi prosto w oczy i chwycił mnie za ręke!
Po chwili Nataniel wyciągnoł coś z kieszeni!
On ma broń!
-Masz to dla Ciebie!-powiedział.
Otworzyłam pudełeczko,a w nim była RÓZOWA ŻYLETKA! na łancuszku z napisem ,,N+R''
Jakie romantyczne... Od dzisiaj co wieczór będe się nią ciąć. Aż po grób!
-Może opowiesz coś o sobie??-zapytała Tola!
-Chce się wam tego słuchać?-powiedziałam
-Tak-powiedzieli razem
-Ok ale jutro bo ja już muszę lecieć!
Chcecie czytać dalej analizę? Taaak? No dobra, to może jutro...
-Okej!-powiedział Nataniel!podszedl do mnie,obioł mnie i pocałował w....w? nosekxD
Pożegnałam się tez z Tolką
Też w nosek?
Umyłam się,poszłam do łóżka i dostałam sms-a
Tylko umyj żyletkę przed snem - usłyszałam od mamy.
,,Jutro o 14 na biosku,a o 19 porywam cię do kina''
to był sms od Natana!
Ja cieeee... 5 godzin na boisku. Co za wypas!
,,Przyjdę...A Tola idzie z nami?''-odpisałam
Dostałam sms-a po minucie!
Szybki jest w te klocki.
,,Nie,pójdziemy sami! Tylko ty i ja!...Razem sam na sam,ok?''
Together, nie osobno...
Obudziłam się wcześnie rano,zjadłam śniadanie,umyłam się, ubrałam i poszłam na komputer.
Mama wprawdzie była zła, że znów gdzieś poszłam, ale co ją to obchodzi...
Było ok.godziny 11 rano gdy mama powiedziała że wyjeżdża na miesiąc,
Godzina zero.
A ja odrazu zapytałam:
-Natasza jedzie z tobą?-
Mama tylko się uśmiechła co miało znaczyć ,,MASZ CAŁY DOM DLA SIEBIE,ALE ŻADNYCH IMPREZ''
To jest lepsze, niż migowy. I szybsze...
-I żadnych chłopaków-dodała!!!
-A jak wyjeżdżałyśmy razem w tamtym roku to Natasza była z Filipem u nas!-powiedziałam oburzona!
-I była w moim wieku-dodałam szybko
-No dobra,niech ci będzie, ale nie więcej niż ten twój Natan-powiedziała mama!
Nie lubię zbiorowych orgii! - dodała.
Znowu miałam pełno sms-ów od Tolki o treści ,,Przyjdziesz?'',,O której przyjdziesz??''itp...
Namiastka napastowania...
Popatrzałam na zegarek było 13.59! za minute mam być na boisku,trudno najwyżej się zpóźnie.
eee tam. Nie przesadzajmy... Może jeszcze 'zdonżysz'?
Napisałam Toli że będę za 15 minum bo się zagapiłam
Ubrałam czerwono-czarne trampki i wyszłam,gdy doszłam Tola powiedziała:
-Spóźniłaś się o 5 min!pisałaś że będziesz za 15 min a minęło 20 minut!!!!
-Byłam w sklepie-powiedziałam
Alibi na środę...
-O Toli to ja wiem dużo z INTERNETU!-powiedziałam
-A ja więcej niż piszą w internecie-powiedział Nataniel
-Skąd? A tak wogóle to kim jesteś dla toli?-Zapytałam
-Kuzynem-odpowiedział
-WOW! Nataniel Szlagowski??-zapytałam
-Tak to ja!-powiedział i zaczęliśmy się śmiać,
FOF! *hiehiehie*
-Pamietasz że o 19 jedziesz ze mną?-zapytał
-JEDZIESZ???-powiedzialam ździwiona
W mojej paczce nikt nie używa żadnych pojazdów! Never!
-Tak biorę auto taty-powiedział
Nic nie powiedziałam czy to miał powiedzieć? chyba nie, na pewno coś innego! a ja się domyślam o co chodzi...
Ja chyba jeszcze nie... I wolę nie wiedzieć...
Wróciłam do domu i pomogłam mamie była godzina 18.09 gdy przyszedł Nataniel.Ubrany był w czarne spodnie,czarną bluzkę i miał czerwone trampki,mocny czarny makijaż i kolczyk w wardze!
Ave Mhrohkh!
Wyszliśmy z domu i pojechaliśmy do kina.Film był super..Wróciłam do MOJEGO domu z NIM...
Mrohny kończy JEGO analisssę z ŚMIECHEM...