Chrzest - mistagogia celebracji
Ks. Dariusz Kwiatkowski
Znaczenie i łaska sakramentu chrztu ukazują się jasno w obrzędach jego celebracji. Uczestnicząc w nich z uwagą, śledząc czynności i słowa tej celebracji, wierni są wprowadzani w całe bogactwo tego, co ten sakrament oznacza i co urzeczywistnia w każdym neoficie (KKK 1234).
O czym należy pamiętać chrzcząc dziecko
Pierwszą kwestią związana z udzielaniem chrztu dzieci jest właściwy wybór terminu celebracji sakramentu. W wyborze daty chrztu należy się kierować przede wszystkim względami dotyczącymi zbawienia dziecka, to znaczy, aby nie było ono pozbawione dobrodziejstw tego sakramentu. Trzeba także brać pod uwagę zdrowie matki, aby mogła osobiście uczestniczyć w liturgii chrzcielnej. Normalnie sakramentu chrztu udziela się w pierwszych tygodniach po narodzinach dziecka. Wyjątkiem od tej reguły mogą być: choroba dziecka oraz potrzeba głębszej i dłuższej katechezy dla rodziców. Najbardziej odpowiednim dniem do celebracji sakramentu chrztu jest Wigilia Paschalna, dzień Zesłania Ducha Świętego i oczywiście każda niedziela. Te dni w sposób szczególny odnoszą się do zmartwychwstania Jezusa Chrystusa. Przez chrzest każdy człowiek, również dziecko, zanurza się w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa. W chrzcie człowiek umiera dla grzechu i rodzi się do nowego życia. Te aspekty wskazują na ważność chrztu i jego uroczysty charakter, stąd również dzień jego udzielania powinien być jak najbardziej uroczysty. Oczywiście dopuszcza się udzielania chrztu w każdy inny dzień tygodnia, zwłaszcza jeśli dziecko znajduje się w niebezpieczeństwie śmierci. W takich sytuacjach może ochrzcić każdy człowiek, nie pytając o zgodę rodziców dziecka.
Najlepszym miejscem do celebracji chrztu jest świątynia parafialna rodziców dziecka. Podkreśla się w ten sposób, że przez przyjęcie sakramentu dziecko zostaje włączone do wspólnoty Kościoła. Widocznym znakiem Kościoła powszechnego jest wspólnota Kościoła parafialnego. Dziecko włączone przez chrzest do własnej wspólnoty parafialnej, staje się także cząstką całego Kościoła. W wypadkach nagłych i zagrażających życiu dziecka chrztu można udzielić w każdym miejscu, także w szpitalu. Również poważne niedogodności i duża odległość do kościoła parafialnego dają możliwość udzielenia chrztu w innym, bliżej położonym kościele, kaplicy, lub innym miejscu.
Do najważniejszych rzeczy, które należy przygotować do udzielania sakramentu chrztu należą: woda, która musi być naturalna, czysta i poświęcona, chrzcielnica, paschał, Krzyżmo święte, biała szata, świeca oraz księga chrztów, do której wpisuje się imię ochrzczonego, szafarza, rodziców dziecka, chrzestnych oraz datę i miejsce chrztu. Rodzice muszą zadbać o białą szatę i świecę chrzcielną. Pozostałe rzeczy przygotowuje kapłan.
Ważnym elementem przygotowania rodziców i chrzestnych do przyjęcia sakramentu chrztu jest katecheza przedchrzcielna. Okazję do katechezy stwarza również sama celebracja sakramentu. W katechezie przygotowującej do chrztu rodzice powinni poznać przede wszystkim godność chrztu, czyli czym w istocie jest sakrament chrztu? Należy ukazać chrzest jako sakrament nowego życia i sakrament otwierający drogę do życia wiecznego. Jest to także sakrament wiary i sakrament Nowego Przymierza. Przez chrzest człowiek włączony zostaje do wspólnoty Kościoła, która jako wspólnota stanowiąca królewskie kapłaństwo, naród wybrany, uczestniczy w potrójnej misji Chrystusa - królewskiej, kapłańskiej i prorockiej. Chrzest jest także sakramentem Ducha Świętego oraz sakramentem oczyszczającym z grzechu pierworodnego. Przez ten sakrament dziecko ma udział w Boskiej naturze, ponieważ staje się przybranym dzieckiem Bożym. Źródłem skuteczności i mocy sakramentu jest zanurzenie w misterium paschalne Chrystusa. W katechezie trzeba też rodzicom przypomnieć o ich obowiązkach wypływających z faktu ich prośby o chrzest dla własnego dziecka. Należy też omówić liturgię chrztu św. oraz uczyć wiernych udzielania chrztu w nagłych wypadkach.
Wybór imienia
Obrzędy wstępne liturgii chrzcielnej zaczynają się od pytania kapłana skierowanego do rodziców o imię dziecka. Podejmując decyzję o wyborze imienia dla dziecka trzeba się dobrze zastanowić, aby dokonać właściwego wyboru. W tym artykule odejdę nieco od przyjętej dotychczas formy, ponieważ chciałbym pomóc rodzicom w decyzji dotyczącej wyboru imienia dla swojego dziecka. Najpierw napiszę trochę o kwiatach! Dlaczego właśnie o kwiatach? Ponieważ kwiaty są bardzo podobne do ludzi i mamy wiele wspólnych cech. Przede wszystkim są one stworzone i pielęgnowane przez Boga. Poza tym każdy kwiat jest inny, niepowtarzalny i jedyny w swoim rodzaju. Używając pewnej analogii możemy nasze ludzkie cechy, osobowość, charakter odnaleźć w kwiatach.
Róża - uważana za najpiękniejszą spośród wszystkich kwiatów i dlatego nazywa się ją królową kwiatów. Ona wie, że jest piękna, że napisano o niej wiele wierszy i piosenek i dlatego jest dumna i niedostępna. Przez to jest także bardzo tajemnicza i skryta w sobie. Swoje piękno zabezpiecza kolcami, jakby chciała bronić tego, co w niej najpiękniejsze. Róża staje się piękna, gdy kocha i jest kochana.
Gerber - to bardzo dumny i wyniosły kwiat. Swą wielkością góruje nad innymi. Wpatrzony w słońce, snuje wielkie marzenia i przy tym jakby nie zauważał innych. Może właśnie dlatego jest taki samotny, pozbawiony liści. Jednak w bukiecie, z innymi kwiatami jest bardzo piękny i potrzebny.
Tulipan - to gwiazda jednego sezonu. Rozkwita wraz z pierwszymi wiosennymi promieniami słońca, cieszy się nimi przez kilka dni i wtedy naprawdę jest piękny Szybko jednak umiera i nie ma go aż do następnej wiosny. Jest zwiastunem słońca, zwiastunem życia. Brakuje mu jednak wytrwałości. Niewielkie ochłodzenie, deszcz, czy wiatr zniechęcają go i wtedy przestaje żyć. Frezja - to piękny, delikatny i bardzo wrażliwy kwiat. Jego zapach jest tak upojny i romantyczny, a jego piękno, delikatność oraz subtelność jakby nie grały w kontakcie z brutalną rzeczywistością. Wydaje się, że ona nie pasuje, że jest z innej epoki, że znalazła się w takim świecie przez pomyłkę.
Goździk - to bardzo oficjalny kwiat. Pasuje na każdą okazję, ponieważ potrafi przystosować się do każdej sytuacji. Kiedy trzeba załatwić jakąś niezręczną sytuację goździk bardzo pomaga. On po prostu jest i spokojnie płynie sobie z prądem życia, nie narażając się nikomu i nie wychylając się zbytnio.
Przyglądając się poszczególnym kwiatom, każdy z nas może odnaleźć siebie samego, swoją indywidualność i oryginalność. Podobnie jak kwiaty i my mamy różne cechy, różne przeznaczenie, różne imiona. Mam swoje imię - to coś bardzo ważnego, ponieważ oznacza, że jestem, że żyje. U ludzi starożytnych imię nie było jakimś określeniem konwencjonalnym, lecz oznaczało rolę, jaką dany byt odgrywał we wszechświecie. Przy narodzeniu się dziecka jedną z pierwszych czynności jest nadanie mu imienia. Czym kierujemy się dokonując takiego, a nie innego wyboru? Czy jest to panująca moda, a może wybieramy imię znanej gwiazdy sportu, estrady, bądź bohatera emitowanego w telewizji popularnego serialu?
Wybór imienia powinien być dojrzały i przemyślany. Jako chrześcijanie szukamy osobowych wzorów pośród świętych. Oni uczą nas miłości i nadziei oraz całkowitego zawierzenia Chrystusowi. Oni przeszli przez życie i nie zmarnowali go. Od nich możemy się uczyć tego co prawdziwe i nieprzemijające. Społeczność świętych to najpiękniejsze kwiaty w Bożym ogrodzie. Ich piękno nigdy nie przeminie - trwa na wieki. Szukajmy w tym ogrodzie najpiękniejszych i najlepszych kwiatów dla naszych dzieci. Wybrany święty będzie dla nich nie tylko wzorem, ale także potężnym orędownikiem u Boga; stanie się ich bliskim przyjacielem.
Imię wyraża na ogół przeznaczenie człowieka oraz nadzieje wiązane z nim na przyszłość. W imieniu człowieka kryją się także jego społeczne możliwości. Imię wyznacza człowiekowi określone zadania do wypełnienia. Nadając dziecku imię, wyznaczamy mu drogę jego życiowego powołania i misji. Początkiem tej drogi jest przyjmowany sakrament chrztu.
"Czy jesteście świadomi?"
W obrzędach przyjęcia dziecka kapłan kieruje do rodziców następujące słowa: „Drodzy rodzice, prosząc o chrzest dla swojego dziecka, przyjmujecie na siebie obowiązek wychowania go w wierze, aby zachowując Boże przykazania, miłował Boga i bliźniego, jak nas uczył Jezus Chrystus”. Stawia im także pytanie: „Czy jesteście świadomi tego obowiązku?” Rodzice zgodnie odpowiadają, że są tego świadomi. W kontekście powierzchownego traktowania chrztu dziecka, warto nieco dłużej zastanowić się nad znaczeniem tych słów, a szczególnie nad słowami: „przyjmujecie na siebie obowiązek wychowania go w wierze”.
W starożytności chrześcijańskiej sakrament chrztu był udzielany przede wszystkim osobom dorosłym. Przed przyjęciem sakramentu musieli oni przejść długi proces przygotowania, który niekiedy trwał nawet trzy lata. W tym czasie kandydaci do chrztu (katechumeni) poznawali główne prawdy wiary oraz uczyli się modlitwy i zasad chrześcijańskiego życia, którego fundamentem były Boże przykazania i Ewangelia. Warunkiem dopuszczającym do chrztu była żywa i dojrzała wiara kandydatów, która musiała być widoczna w ich życiu i postępowaniu. Sakrament chrztu domagał się wiary. Ona w naturalny sposób otwierała drzwi do przyjęcia pierwszego sakramentu.
W pierwszych wiekach chrześcijaństwa udzielano chrztu także małym dzieciom. Teksty biblijne i inne źródła historyczne mówią o całych rodzinach, które przyjmowały ten sakrament. W żadnym z tych świadectw nie wyklucza się dzieci, które stanowiły część każdej rodziny. Dzieci przyjmowały chrzest dzięki wierze swoich rodziców. Rodzice podejmując decyzję o chrzcie swoich dzieci, zobowiązywali się do wychowania ich w wierze i moralności chrześcijańskiej. Byli oni pierwszymi nauczycielami wiary dla swoich dzieci.
Obecnie rodzice przynoszą do kościoła dziecko i proszą o udzielenie mu sakramentu chrztu. Ponieważ jest to wielki dar i bezcenny skarb, kapłan w imieniu Chrystusa i Kościoła pyta rodziców, czy są świadomi obowiązku, który odtąd na nich spocznie? Czy są gotowi wychować własne dziecko w wierze Kościoła? Czy będą je wychowywać według Bożych przykazań i zasad Ewangelii? W tym momencie trzeba postawić jeszcze jedno pytanie o motywację chrztu, czyli dlaczego decydujemy się na chrzest dziecka? Czy tylko dlatego, że taka jest tradycja, że tak wypada, że nadarza się okazja do rodzinnego świętowania? Niekiedy można odnieść wrażenie, że dla wielu ludzi sakrament chrztu stanowi element religijnego folkloru. Przy takim myśleniu nikt nie zastanawia się czym tak naprawdę jest ten sakrament i co się w nim i przez niego dokonuje. Ważna staje się zewnętrzna oprawa: kamera, zdjęcia, strój, przyjęcie. I zwykle po „takim” chrzcie następne spotkanie z kościołem ma miejsce dopiero podczas I Komunii Świętej.
Rodzice współpracując z łaską Bożą, przekazują dziecku dar życia. Jest ono owocem ich małżeńskiej miłości i dlatego jako kochający rodzice chcą dzielić się z dzieckiem tym, co mają najcenniejszego. Przynosząc je do kościoła i prosząc o chrzest dają mu dar najcenniejszy. Wiara rodziców, sprawia, że ich dziecko staje się dzieckiem Bożym. Ich wiara otwiera dla niego bramy życia wiecznego. Dzięki wierze rodziców dziecko zanurzając się w śmierci i zmartwychwstaniu Chrystusa, zostanie oczyszczone ze zmazy grzechu pierworodnego. Otrzyma także dar Ducha Świętego, który uzdolni je do nazywania Boga Ojcem.
Rodzicom dziecka towarzyszą rodzice chrzestni. Również oni zobowiązują się po pomocy w chrześcijańskim wychowaniu dziecka. Ich obecność w życiu ochrzczonego dziecka nie może się ograniczyć do urodzin, imienin, czy innych uroczystości, z którymi często wiążą się upominki i prezenty. Powinni towarzyszyć dziecku w jego życiowej drodze jako wzorce silnej wiary i dlatego Kościół stawia tak wielkie wymagania co do wyboru rodziców chrzestnych. Dając świadectwo własnej wiary również oni przekazują dziecku najwspanialszy dar i w ten sposób najlepiej wypełniają zadanie rodziców chrzestnych.
Znaczę cię znakiem krzyża
Obrzędy wstępne liturgii chrzcielnej kończą słowa wypowiedziane przez kapłana: „Drogie dzieci, wspólnota chrześcijańska przyjmuje was z wielką radością. W imieniu tej wspólnoty znaczę was znakiem krzyża”. Następnie kapłan, a po nim rodzice i chrzestni, kreślą znak krzyża na czole każdego dziecka. To bardzo ważny moment liturgii chrzcielnej i jeszcze ważniejszy znak, który jest czyniony na głowie dziecka. Znak krzyża w liturgii chrzcielnej oznacza przynależność do Chrystusa oraz do wspólnoty Kościoła. Czyniąc ten znak, z radością obwieszcza się wszystkim, że chrzczone dzieci na stałe zjednoczą się z Chrystusem i z Kościołem.
Jako chrześcijanie czynimy znak krzyża wielokrotnie w ciągu dnia. Częstotliwość powtarzania jakiejkolwiek czynności grozi spowszednieniem i rutyną, a to z kolei prowadzi do niedbalstwa. Dlatego warto zastanowić się nad znaczeniem tego znaku i sposobem jego wykonywania.
Sformułowanie: „Czynić znak krzyża” w starożytnym Kościele było wyrażeniem służącym do określenia chrztu. Rzeczywiście, w sakramencie chrztu człowiek zostaje zanurzony w śmierć i zmartwychwstanie Jezusa. Razem z nim umiera dla grzechu i powstaje do nowego życia. Ilekroć czynimy znak krzyża, nawiązujemy do wydarzenia chrztu, a właściwie do tej rzeczywistości, która stała się wtedy naszym udziałem. Zostaliśmy oczyszczeni z grzechu, wyzwoleni z niewoli zła, napełnieni Duchem Świętym i zrodzeni do nowego życia, jako dzieci Boże. Warto więc pamiętać, że ilekroć czynimy znak krzyża, czy to w kościele, na ulicy, czy w domu, to zawsze przywołujemy tajemnicę naszego chrztu, odnawiamy ją i czynimy aktualną.
Znak krzyża przypomina, że źródłem naszego zbawienia jest śmierć Jezusa na krzyżu. W Jego krzyżu odnajdujemy nasze życie. W tym znaku wyraża się Boża miłość i troska o człowieka. Na krzyżu, Bóg w Jezusie Chrystusie, przedstawił człowiekowi samego siebie i nieskończone granice swojej miłości. Wszystkie znaki liturgiczne powinny być czytelne i starannie wykonywane, ponieważ wskazują na określoną rzeczywistość. Bez wątpienia szczególnego znaczenia nabiera znak krzyża, znak odkupieńczej śmierci Jezusa Chrystusa. Warto zwrócić uwagę w jaki sposób ten znak wykonujemy.
Czyniąc znak krzyża i wypowiadając poszczególne imiona Boskie dotykamy prawą ręką czoła, serca i ramion. Dotykając czoła i wypowiadając imię Boga Ojca prosimy Go o dar poznania Jego tajemnicy, o to, by oświecił nasz umysł i uzdolnił go do przyjęcia prawd objawionych. Następnie, dotykając serca, prosimy Syna, aby rozgrzał i przeniknął nasze serce, aby je oczyścił i tam przygotował mieszkanie tylko dla siebie. I w końcu, dotykając ramion, prosimy Ducha Świętego, aby dał nam moc do codziennego świadczenia, że jesteśmy uczniami Jezusa i Jego świadkami, aby nasza codzienność, a więc praca, nauka, zabawa, odpoczynek zawsze były przeniknięte obecnością Boga. Warto zwrócić uwagę, że w czynionym przez nas znaku krzyża wszystko jest ważne i wszystko ma swoje znaczenie. Najpierw wznosimy prawą rękę ku górze, aby dotknąć nią czoła. Ten ruch ku górze wskazuje na kierunek naszego chrześcijańskiego życia. Ma ono być nieustannie zwrócone ku niebu, w stronę Boga, naszego Ojca. Następnie nasza ręką wędruje z powrotem w dół i kieruje się ku sercu. W tym geście wyrażamy działanie Boga, który posłał na świat swojego Syna Jednorodzonego, aby świat zbawił. Decyzja o przyjęciu daru Chrystusa zapada w naszym sercu, stąd wypowiadając imię Jezusa dotykamy serca. Wreszcie dotykamy ręką ramion. Nasze ręce wyrażają zdolność do działania i pracy, którą mamy do wykonania na ziemi. Współpracujemy w ten sposób z Bogiem w dziele stworzenia.
Czyniąc znak krzyża wyznajemy, że jesteśmy chrześcijanami i przyznajemy się do Jezusa. Wyznajemy, że On jest Panem naszego życia, a my wierzymy w Jego bliskość i obecność w naszym życiu. Stąd jest czymś bardzo ważnym, aby ten znak czynić z godnością i przede wszystkim starannie. Znacząc krzyżem chrzczone dziecko, dajemy mu potężną pomoc i obronę. Rodzice i chrzestni przyjmują na siebie obowiązek nauczenia i rozumienia swojego dziecka znaku krzyża.
Słowo Boże w liturgii chrzcielnej
Obrzędy chrztu dzieci przewidują także I miejsce dla słowa Bożego. Chrzcielna liturgia słowa Bożego zmierza do tego, aby przed udzieleniem sakramentu ożywić wiarę rodziców, chrzestnych i wszystkich obecnych, oraz aby przez wspólną modlitwę wyprosić owoce sakramentu. Głoszone słowo Boże skierowane jest przede wszystkim do rodziców i chrzestnych chrzczonego dziecka i dlatego dopuszcza się, aby na czas liturgii słowa Bożego chrzczone dzieci przenieść do oddzielnego pomieszczenia. Celem proklamacji słowa Bożego jest pobudzenie wiary wszystkich uczestników liturgii chrzcielnej.
Święty Paweł w Liście do Rzymian napisał, że wiara rodzi się z tego, co się słyszy, tym zaś co się słyszy, jest słowo Chrystusa (por. Rz 10,17). Sakrament chrztu domaga się wiary. Stad w liturgii chrzcielnej bardzo ważne miejsce zajmuje słowo Boże. Trzeba się cieszyć, że nowe obrzędy chrztu dziecka zawierają bardzo bogatą liturgię słowa Bożego. Liturgia udzielenia sakramentu chrztu stwarza doskonałą okazję, aby zastanowić się nad miejscem i rolą słowa Bożego w naszym życiu. Chrześcijanie od początku podczas wszystkich celebracji liturgicznych czytali i słuchali słowa Bożego. Mieli świadomość, że poprzez to słowo przemawia do nich sam Jezus Chrystus. Pątniczka Egeria, żyjąca w IV wieku, w swoim „Pamiętniku" opisuje własne przeżycia z pielgrzymki, którą odbyła z Europy do Ziemi Świętej. Pisząc o liturgii Wielkiego Piątku wspomina, że w godzinach popołudniowych chrześcijanie gromadzili się, aby słuchać opisu męki Jezusa. Podczas czytania męki wszyscy wierni wznosili głośny płacz i lament, ponieważ wierzyli, że to słowo staje się dla nich żywe i aktualne. Kilkanaście wieków później soborowa Konstytucja o liturgii potwierdzi jednoznacznie wiarę Kościoła mówiąc: „kiedy w Kościele czyta się Pismo święte, sam Chrystus przemawia do swojego ludu"(KL7).
Dzięki temu, że głoszone podczas liturgii słowo Boże aktualizuje się i uobecnia, buduje i ożywia naszą wiarę. Jest ono miejscem naszego spotkania z Jezusem Chrystusem. Poprzez swoje słowo Chrystus nadal uzdrawia, odpuszcza grzechy, przywraca wolność, wypędza złe duchy i przede wszystkim głosi dobrą nowinę o zbawieniu. Słowo Chrystusa objawia prawdziwe oblicze Boga i Jego miłość do człowieka. Dzięki działaniu Ducha Świętego, to słowo nieustannie stwarza i zbawia. Dlatego można powiedzieć, że „żywe jest słowo Boże i skuteczne" (Hbr 4,12) oraz „władne zbudować i dać dziedzictwo ze wszystkimi świętymi"(Dz20,32;por. lTes2,13).
Głoszone słowo Chrystusa domaga się odpowiedzi człowieka. W tym miejscu należy zapytać w jaki sposób słuchamy słowa Bożego. Dziś można zaobserwować wiele niewłaściwych postaw w odniesieniu do przepowiadanego słowa Bożego. Pierwsza Z nich polega na wybiórczym traktowaniu słowa i dyskutowaniu z nim. Chętnie słuchamy i przyjmujemy te fragmenty biblijne, które nas nie-dotyczą, albo mówią o miłości Boga, Jego cudach i obietnicach. Natomiast nie chcemy słuchać słów wzywających do nawrócenia, do przebaczenia, czy do nadstawienia drugiego policzka. Współczesny człowiek często dyskutuje ze słowem Bożym i neguje jego aktualność. Tymczasem, aby doświadczyć zbawczej mocy słowa Bożego trzeba je przyjąć w całości, takim jakie ono jest.
Inna niewłaściwa postawa przejawia się w chwaleniu usłyszanego kazania. Czasami ludzie mówią do księdza, że powiedział bardzo ładne kazanie, ale szkoda, że nie było w kościele sąsiada lub sąsiadki, bo to było do nich i o nich. Słowo Boże jest głoszone zawsze do obecnych na liturgii i należy je odnosić tylko i wyłącznie do własnego życia. Chwaląc kazanie księdza nie możemy się kierować tylko tym, że było ono powiedziane w pięknym języku polskim, czy też zawierało wzruszający przykład. Sprawdzianem wartości głoszonego słowa jest jego skuteczność. Możemy powiedzieć, że kazanie było dobre, że wynieśliśmy coś z biblijnych czytań, jeśli one poruszyły nasze serca i dokonały przemiany naszego życia.
Właściwej postawy wobec słowa Bożego uczy nas Maryja.
Modlitwa z egzorcyzmem
W liturgii sakramentu chrztu świętego, zaraz po homilii i modlitwie powszechnej, odbywa się modlitwa z egzorcyzmem i włożenie ręki na głowę dziecka. Współczesny człowiek słysząc słowo „egzorcyzm” uśmiecha się z pobłażaniem. Złe duchy i ich działanie wydają się być czymś wziętym z filmów, czy opowiadań starszych ludzi. Wielu ludzi dzisiaj nie wierzy w szatana i jego zwodzicielskie oraz pełne kłamstwa działanie. W związku z tym obrzęd modlitwy z egzorcyzmem mający miejsce w liturgii chrzcielnej wydaje się czymś nieaktualnym i czymś nie pasującym do uroczystego charakteru tej liturgii.
Według teologicznej definicji egzorcyzm to liturgiczny obrzęd mający na celu wyjęcie człowieka lub rzeczy spod wpływu szatana. W starożytności obrzęd ten stosowano wobec opętanych przez złego ducha oraz wobec katechumenów przygotowujących się do przyjęcia sakramentów inicjacji chrześcijańskiej, czyli chrztu, bierzmowania i Eucharystii. W odnowionej liturgii chrzcielnej zachowano egzorcyzm nie tylko ze względów historycznych. Urodzone dziecko pozostaje obciążone grzechem pierworodnym, z którego przez chrzest jest uwolnione. W modlitwie egzorcyzmu kapłan prosi Boga: „pokornie Cię błagamy, abyś to dziecko uwolnił od grzechu pierworodnego, uczynił je swoją świątynią i mieszkaniem Ducha Świętego”. Natomiast druga formuła egzorcyzmu z pełnym realizmem mówi, że dziecko w przyszłości będzie narażone na pokusy tego świata i będzie musiało walczyć przeciw zasadzkom szatana. W związku z tym znajduje się w niej prośba, aby Bóg uwolnił chrzczone dziecko od zmazy grzechu pierworodnego, umocnił je łaską Chrystusa i nieustannie strzegł na drodze życia. Uwolnienie od grzechu dokonuje się mocą męki i zmartwychwstania Jezusa Chrystusa.
Po modlitwie z egzorcyzmem kapłan nakłada rękę na chrzczone dziecko. Znaczenie tego gestu jest bardzo bogate. W liturgii chrzcielnej oznacza on, że wspólnota Kościoła przyjmuje chrzczone dziecko pod swoją opiekę. W walce ze złem dziecko nigdy nie będzie pozbawione pomocy. Kościół posiadający moc Ducha Świętego wyraża swoją gotowość pomocy w walce ze złem. Ta pomoc wyraża się przede wszystkim przez udzielanie sakramentów oraz głoszenie dobrej nowiny o zbawieniu wysłużonym przez Chrystusa.
Modlitwa chrzcielnego egzorcyzmu oraz gest nałożenia ręki przypominają zasadniczą prawdę, że chrześcijanin wobec grzechu nie jest bezradny. Jego zbawienie i wyzwolenie jest w Jezusie Chrystusie. On daje człowiekowi prawdziwą wolność dzieci Bożych. Przez swoją śmierć i zmartwychwstanie dokonał dzieła zbawienia i odkupienia. Szatan i grzech zostały pokonani. Odtąd wszyscy uczniowie Chrystusa powołani są do życia w jedności z Bogiem Ojcem.
W tym momencie także zebrani na liturgii chrzcielnej powinni uświadomić sobie, że zło istnieje naprawdę. Bez względu na to czy wierzymy, czy nie wierzymy, szatan, grzech, zło są czymś rzeczywistym i obecnym w naszym codziennym doświadczeniu. Szatan będący przeciwnikiem Boga i człowieka, jest ojcem wszelkiego kłamstwa. Scena kuszenia z rajskiego ogrodu nieustannie się powtarza i również dzisiaj często człowiek daje się zwodzić szatanowi i idzie za jego chwytliwymi pokusami. Niestety, zamiast obiecywanego szczęścia i wyzwolenia wcześniej czy później, przychodzi rozczarowanie, lęk i niewola. Trzeba z całym realizmem dostrzegać istniejące zło i trzeba widzieć jego zagrożenia.
Szatan potrafi wspaniale zareklamować zło i grzech. Człowiekowi wydaje się, że musi to zrobić, że bez tego nie może żyć, że to da mu szczęście, że to go zadowoli i wyzwoli z kompleksów. Prawda jest zupełnie inna. Ulegając pokusie staje się jej niewolnikiem. Nie potrafi żyć bez tego, co miało być „tylko jeden raz”. Wpada w sidła pokusy i grzechu. Zło staje się koniecznością człowieka. W walce ze złem człowiek potrzebuje pomocy Bożej, ponieważ sam z siebie jest zbyt słaby, aby się przeciwstawić szatanowi. Służy temu także chrzcielna modlitwa z egzorcyzmem.
Znak chrzcielnicy
W liturgii chrzcielnej, zaraz po obrzędzie modlitwy z egzorcyzmem odbywa się procesja do chrzcielnicy. Procesji powinien towarzyszyć odpowiedni śpiew. Obrzędy proponują śpiew psalmu 23, który jest pieśnią wielbiąco-dziękczynną Boga jako dobrego Pasterza. W kościołach, w których chrzcielnica znajduje się w miejscu widocznym dla wszystkich, udają się do niej tylko rodzice z dzieckiem i chrzestni. Ze względu na czytelność znaku chrzcielne obrzędy sakramentalne powinny odbywać się przy chrzcielnicy wypełnionej wodą.
Chrzcielnica to miejsce ściśle związane udzielaniem chrztu. Ważność i godność pierwszego sakramentu, który otwiera drogę do innych sakramentów inspirowała pierwszych chrześcijan do wznoszenia specjalnych budynków przeznaczonych do udzielania chrztu. Nazywano je baptisteria. Pierwsze baptysteria pojawiły się już w III wieku. Budowano je przy kościołach katedralnych, gdzie przede wszystkim udzielano sakramentu chrztu. Były to budynki o zaokrąglonym kształcie. Ponieważ w Kościele pierwotnym chrzczono przez zanurzenie wewnątrz baptysterium znajdował się głęboki na 40 - 60 cm basen z wodą. Do źródła chrzcielnego prowadziły trzy stopnie. Ściany chrzcielnicy ozdabiano pięknymi mozaikami przedstawiającymi teologiczne treści sakramentu chrztu.
Z czasem chrzcielnicę - baptysterium włączono do całości budynku kościelnego. Począwszy od końca V wieku, rozwój życia parafialnego i upowszechnienie się praktyki chrztu dzieci sprawił, że zaczęto używać naczyń przenośnych do przechowywania wody. Naczynia te nazywano fons baptismalis, czyli źródło chrzcielne, albo po prostu chrzcielnica. Przybrała ona kształt przykrytego kielicha, który był bardzo bogato zdobiony. Z czasem na przykryciu chrzcielnicy umieszczano figurę Jana Chrzciciela. Chrzcielnicę wykonywano z kamienia lub z metalu i zwykle oddzielano ją od prezbiterium. Zwyczaj budowania chrzcielnicy wewnątrz kościoła przetrwał do naszych czasów. W niektórych kościołach buduje się specjalną kaplicę chrzcielną.
Wymowa symboliczna chrzcielnicy zawarta jest w Ogólnym wprowadzeniu do Obrzędów Chrztu, gdzie czytamy: „Chrzcielnica, z której wypływa woda chrztu, albo w której się ją przechowuje, niech będzie przeznaczona wyłącznie do sakramentu chrztu i w pełni godna tego, aby tam chrześcijanie odradzali się z wody i z Ducha Świętego. Bez względu na to czy mieści się ona w jakiejś kaplicy wewnątrz lub obok kościoła, czy też jakiejś części kościoła na widoku wiernych, tak ją należy urządzić, by w obrzędach chrztu mogło uczestniczyć wiele osób. Po zakończeniu okresu wielkanocnego w miejscu udzielania chrztu wypada ze czcią przechowywać paschał i zapalać go podczas udzielania chrztu, aby od niego łatwo było zapalać świecę ochrzczonych” (nr 25). Chrzcielnica jest symbolem odrodzenia z wody i z Ducha Świętego. Modlitwa błogosławieństwa nowej chrzcielnicy nazywa ją „źródłem zbawienia” i „bramą duchową”. Każdemu człowiekowi przychodzącemu do kościoła ma przypominać przyjęty chrzest, czyli moment wszczepienia w Chrystusa i Jego Kościół. Dla chrześcijanina oznacza to początek nowego życia, życia Dziecka Bożego. Tutaj umieramy dla grzechu i rodzimy się dla Boga. Taki jest sens zanurzenia w śmierć i zmartwychwstanie Jezusa.
Trzeba z żalem stwierdzić, że w wielu naszych kościołach znak chrzcielnicy jest nieczytelny. Źródło chrzcielne zostało zamienione małym metalowym naczyniem i często obrzędy chrzcielne odbywają się daleko od prawdziwej chrzcielnicy. To uproszczenie w znacznej mierze zniekształca wymowę symboliki chrzcielnej.
W znaku wody
Kulminacyjnym momentem liturgii chrzcielnej jest zanurzenie lub polanie głowy dziecka wodą. Obrzędy przypominają nam, że powinna to być woda naturalna i czysta. Obmycie wodą i towarzyszące mu słowa formuły chrzcielnej stanowią tak zwaną materię i formę sakramentu chrztu świętego. Poprzez te działania dziecko zostaje zanurzone w śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa, dzięki czemu jest oczyszczone od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego i osobistego i staje się przybranym dzieckiem Boga.
Woda należy do elementów szczególnie uprzywilejowanych i potrzebnych w życiu każdego człowieka. Ona oczyszcza i orzeźwia, daje życie człowiekowi, zwierzętom i roślinom. Jest niezbędna w zachowaniu codziennej higieny. Bez wody niepodobna wyobrazić sobie życia i pewnie dlatego znalazła swoje miejsce jako element kultu we wszystkich religiach. W różnych rytach religii pogańskich stanowiła narzędzie ożywiania, odmładzania i uzdrawiania.
Również Pan Bóg przydzielił wodzie wyjątkowe znaczenie w historii zbawienia. W Piśmie Świętym posiada bardzo szerokie znaczenie. Najpierw jest ona symbolem Ducha Świętego i Jego mocy stwórczej oraz znakiem ożywienia i wierności Boga swojemu ludowi. Bóg daje pić wszystkim, którzy są spragnieni. Woda jest symbolem błogosławieństwa, szczęścia i ożywczej mocy Boga. Z drugiej strony, woda jest także znakiem oczyszczającej pokuty. W znaku potopu i zagłady wojsk egipskich w Morzu Czerwonym stała się symbolem zniszczenia i śmierci. Do tych wydarzeń i symbolicznych znaczeń nawiązuje modlitwa poświęcenia wody chrzcielnej.
Szczególnego znaczenia nadał wodzie Jezus, przyjmując chrzest w rzece Jordan. To wydarzenie uznawane jest przez Kościół jako ustanowienie sakramentu chrztu świętego. Chrzest Chrystusa w Jordanie zawiera wszystkie najważniejsze elementy chrztu, który jest udzielany dzisiaj przez Kościół. Jezus zanurzył się w wodach Jordanu, co było znakiem przyjęcia na siebie grzechów wszystkich ludzi. Następnie z otwartego nieba zstąpił na Niego Duch Święty i dał się słyszeć głos Ojca: „Ten jest mój Syn umiłowany, w którym mam upodobanie” (Mt 3, 17). Przyjmując sakrament chrztu człowiek zostaje oczyszczony z wszystkich grzechów i otrzymuje w darze Ducha Świętego, przez co staje się umiłowanym dzieckiem Bożym.
W starożytności chrześcijańskiej udzielano chrztu przez trzykrotne zanurzenie i wynurzenie się ze źródła chrzcielnego. Zanurzenie w wodzie oznaczało śmierć dla grzechu, a wynurzenie z wody było znakiem narodzin do nowego życia dziecka Bożego. Zanurzenie i wynurzenie z wody było także znakiem uczestnictwa chrzczonego w śmierci i zmartwychwstaniu Jezusa Chrystusa. Aktualne przepisy liturgiczne zachęcają do udzielania chrztu przy chrzcielnicy, bo wtedy istnieje możliwość wykorzystania tych wymownych znaków.
Woda chrzcielna nabiera nadprzyrodzonej mocy dzięki modlitwie poświęcenia. W najważniejszej części tej modlitwy kapłan zwraca się do Boga tymi słowami: „Prosimy Cię, Panie, niech przez Twojego Syna zstąpi na tę wodę moc Ducha Świętego, aby wszyscy, przez chrzest pogrzebani razem z Chrystusem w śmierci, z Nim też powstali do nowego życia”. Poświęcona woda staje się znakiem mocy i obecności Ducha Świętego.
Warto zauważyć, że woda święcona towarzyszy nam przez całe życie. Obecność poświęconej wody przy wejściu do kościoła i nakreślony znak krzyża przypomina i odnawia wydarzenie naszego chrztu oraz wszystkie łaski, które wtedy stały się naszym udziałem. Podobne znaczenie ma obrzęd pokropienia poświęconą wodą uczestników Mszy Świętej.
Jeszcze do niedawna można było znaleźć poświęconą wodę w specjalnych naczyniach umieszczanych przy drzwiach naszych domów. Wchodząc i wychodząc z domu tą wodą czyniliśmy znak krzyża, który również nawiązywał do przyjętego chrztu. Uświadamiał nam, że jesteśmy chrześcijanami i w codziennym życiu, pracy i nauce powinniśmy dawać świadectwo o Jezusie Chrystusie i o tym, że jesteśmy dziećmi Bożymi. Poświęconą wodą znaczyli rodzice swoich dzieci, które udawały się do szkoły lub wybierały się w podróż. Przypominało to, że w naszej codzienności towarzyszy nam i strzeże nas Jezus Chrystus. Może warto ten znak odnowić i umieścić go z powrotem w naszych domach?
Formuła chrzcielna
Liturgia sakramentu chrztu świętego jest bardzo bogata w znaki, symbole i modlitwy. Uczestnicząc w liturgii chrzcielnej dziecka, warto zastanowić się, które z nich są najważniejsze i stanowią o skuteczności udzielanego sakramentu. W celebracji każdego sakramentu znajduje się pewien moment centralny, który stanowi o ważności i skuteczności danego sakramentu. W teologii nazywa się to materią i formą sakramentalną. W sakramencie chrztu materią jest czysta i naturalna woda, a jego formą wypowiedzenie formuły chrzcielnej, która brzmi: „N., ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”.
Formuła chrztu, której używany w liturgii chrztu dzieci jest niezmienna od wieków i swoimi korzeniami sięga nakazu Chrystusa, który przed swoim wniebowstąpieniem powiedział uczniom: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” (Mt 28, 19). Formułę tę stosowano także w starożytności chrześcijańskiej, co potwierdzają różne dokumenty pochodzące z tamtych czasów.
Słowa formuły podkreślają, że w sakramencie chrztu działa i objawia się cała Trójca Święta. Tak było podczas chrztu Jezusa w Jordanie i tak jest w czasie udzielania chrztu każdemu człowiekowi. W wydarzeniu chrztu Jezusa uczestniczyły wszystkie Osoby Trójcy Świętej: Bóg Ojciec, który z nieba potwierdzał, że Jezus Chrystus jest Jego umiłowanym Synem; Chrystus, który będąc Synem Bożym przyjmował na siebie ludzkie słabości i grzechy oraz Duch Święty, który zstąpił na Jezusa pod postacią gołębicy. W liturgii chrzcielnej kapłan wypowiadając formułę chrzcielną przywołuje Trójcę Świętą. Święty Ambroży, biskup Mediolanu żyjący w IV wieku, tak wyjaśniał to chrzcielne działanie Kościoła: „Przychodzi kapłan, wypowiada modlitwę nad wodą chrzcielną, wzywa imienia Ojca, błaga o obecność Syna i Ducha Świętego, posługuje się Bożymi słowami. Są to słowa Chrystusowe, ponieważ chrzcimy «w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego». Jeśli więc na słowa ludzkie, na błagalne wezwanie św. Jana Chrzciciela zjawiła się Trójca Święta, to czyż Jej obecność nie jest tym pewniejsza, gdy padają pełne mocy słowa Boże?”
Sakrament chrztu udzielany jest w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Wykonywać coś w czyimś imieniu, oznacza przywołać te osoby oraz działać ich mocą. Chrzcielne przywołanie imienia Trójcy Świętej sprawia Jej obecność i działanie. Stanowi to podstawę skuteczności sakramentu chrztu jako sakramentu nowych narodzin. Przyjmując ten sakrament człowiek wchodzi w najgłębszą relację ze wszystkimi Osobami Trójcy Świętej i zaczyna uczestnictwo w Jej życiu. Są to więzy bardzo głębokie i intymne. Można powiedzieć, że są to więzy rodzinne. Poprzez chrzest człowiek staje się przybranym dzieckiem Bożym i bratem Chrystusa oraz współdziedzicem Jego dóbr. Ochrzczony jest także świątynią Ducha Świętego.
Chrzcielne zjednoczenie z Osobami Trójcy Świętej nie stanowi aktu jednorazowego. Jest to wydarzenie, które będzie trwało i rozwijało się przez całe życie człowieka, aż do ostatecznego wypełnienia, które nastąpi na końcu czasów. Formuła trynitarna chrztu świętego przypomina o sensie i celu życia każdego człowieka, którym jest całkowita jedność z Bogiem. Ma się ona przejawiać we wszystkich elementach ludzkiego życia. Za wyjątkiem grzechu, nie ma sfery życia człowieka, która wyłączona by była spod działania Bożej miłości i Jego obecności.
Człowiek ochrzczony otrzymuje gwarancję, że nigdy nie będzie sam. Poprzez intymne włączenie w życie Trójcy Świętej zyskuje potężnych „towarzyszy” na swoją życiową pielgrzymkę: Boga Ojca, Boga Syna i Boga Ducha Świętego. Otrzymuje sakramentalną pieczęć, która będąc wyciśnięta na jego sercu, nigdy nie ulegnie zniszczeniu, ponieważ Bóg nie cofa swojej miłości.
Namaszczenie olejem krzyżma świętego
W liturgii chrzcielnej każdy znak prowadzi do pewnej ukrytej rzeczywistości. Można powiedzieć, że tę ukrytą rzeczywistość w pewnym sensie odsłania. Po chrzcielnym zanurzeniu w wodzie i wypowiedzeniu przez kapłana trynitarnej formuły chrztu: „N., Ja ciebie chrzczę w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego”, następuje obrzęd namaszczenia głowy dziecka olejem krzyżma świętego. Jest to pierwszy obrzęd wyjaśniający to co dokonało się przez chrzcielne zanurzenie. Obrzędowi towarzyszą słowa modlitwy: „Bóg wszechmogący, Ojciec, naszego Pana, Jezusa Chrystusa, który uwolnił cię od grzechu i odrodził z wody i Ducha Świętego, On sam namaszcza cię krzyżmem zbawienia, abyś włączony do ludu Bożego, wytrwał w jedności z Chrystusem Kapłanem, Prorokiem i Królem na życie wieczne”.
W starożytności namaszczenie pachnącym olejkiem było zabiegiem kosmetycznym, higienicznym i leczniczym. Namaszczenie dawało skórze elastyczność, odświeżało ją i konserwowało. Namaszczenie stanowiło także znak świętowania oraz symbol pomyślności i dobrobytu. W Grecji specjalnym olejem namaszczali się sportowcy walczący w zapaśniczej walce. Śliski olej wtarty w ciało stanowił ochronę przed uchwytem przeciwnika. O obrzędzie namaszczenia mówi także Pismo Święte. Stosowano je przy ustanawianiu króla, kapłana i proroka. Namaszczenie było znakiem szczególnego wybrania i upodobania przez Boga oraz wyznaczało człowiekowi ściśle określone zadania. Namaszczany człowiek uważany był za Bożego wybrańca, który przeznaczony był do wykonania pewnych zadań mieszczących się w Bożym planie zbawienia. Do wykonania tych zadań Bóg dawał wybrańcowi swoją moc, swojego Ducha. W sposób szczególny został wybrany i namaszczony przez Boga Jego Syn Jezus Chrystus. Był On oczekiwanym Mesjaszem. Hebrajskie słowo „Mesjasz”, przetłumaczone na język grecki jako „Chrystus” tłumaczy się jako „namaszczony”. W Jezusie Chrystusie - Mesjaszu, napełnionym pełnią darów Ducha Świętego, zrealizowały się wszystkie zbawcze plany Boga.
Przez chrzcielne obmycie jednoczymy się z Jezusem Chrystusem. Jedność z Nim sprawia, że zostajemy również namaszczeni Duchem Świętym. Przez chrzest każdy człowiek zostaje włączony w potrójną misję Jezusa Chrystusa. Jest to misja kapłańska, prorocka i królewska. W ten sposób Chrystus zaprasza każdego ochrzczonego do współpracy w dziele przemiany i zbawienia świata. Codzienne życie chrześcijanina ma przyczyniać się do wzrostu Królestwa niebieskiego na ziemi.
Dla lepszego zrozumienia znaku namaszczenia olejem krzyżma świętego należy zapytać co oznacza ów udział w misji kapłańskiej, prorockiej i królewskiej Jezusa Chrystusa? Jako uczestnicy w kapłańskiej misji Chrystusa, mamy składać Bogu duchowe ofiary. Są nimi nasze modlitwy, uczestnictwo w życiu sakramentalnym, dobre uczynki, nasza praca i nasze cierpienia. Wszystko co dzieje się w naszym życiu możemy złożyć Bogu w ofierze. Udział w prorockiej misji Chrystusa uzdalnia i zobowiązuje każdego z nas do dawania świadectwa naszego chrześcijańskiego życia. Codziennym życiem mamy świadczyć, że wierzymy w Jezusa Chrystusa i że tylko On jest naszym Zbawicielem. Nasze uczestnictwo w królewskiej misji Chrystusa wyraża się w oddaniu Jemu własnego serca. Sprawiamy w ten sposób, że Jezus zaczyna królować w naszym codziennym życiu i staje się dla nas wartością najważniejszą. Królewską misję wypełniamy także służąc bliźnim, bo w taki sposób ukazujemy im Chrystusa. W końcu także wykorzystując swoje talenty i pracę mamy ubogacać świat, w którym żyjemy.
To wielkie zadania i wielka misja. Jednak nie musimy się lękać, bo Chrystus jest z nami. Namaścił nas mocą Ducha Świętego, która uzdolni do wypełnienia powierzonej misji. Trzeba zatem dziękować Bogu za cudowny znak namaszczenia olejem krzyżma, poprzez który staliśmy się wybrańcami Boga i Jego współpracownikami.