Tytułowa bohaterka dramatu mieszka wraz ze swoją matka i siostrą Aliną w skromnej chatce niedaleko jeziora Gopło. Ojciec dziewcząt już dawno nie żyje i kobiety musza same zadbać o gospodarstwo. Pewnego dnia do ich domu zawitał niezwykły gość. Był to Kirkor - pan pobliskiego zamku. Okazało się, że za radą Pustelnika udał się on w świat w poszukiwaniu żony. Zrządzenie losu spowodowało, iż znalazł się w chacie wdowy i jej córek. Za sprawa czarów miejscowego chochlika, zakochał się w obu urodziwych córkach starej kobiety. Dziewczęta, dowiedziawszy się o planach księcia, rozmawiają z Kirkorem o ewentualnym ślubie. Balladyna jest pewna, że to ona zwycięży. Uważa się z a znacznie lepszą kandydatkę na królową. Jednak, gdy dobroć, szczerość Aliny oraz jej troska o rodzinę zaczynają imponować księciu, Balladyna również przyjmuje taką taktykę. Stwierdza, że i ona nie potrafiłaby zapomnieć o najbliższych, zwłaszcza o matce i siostrze. Kirkor, nie mogąc się zdecydować na to, którą powinien poślubić, przystaje na pomysł podszepnięty wdowie przez duszka Skierkę. O tym, która z dziewcząt zostanie żoną księcia ma zdecydować wynik konkursu.
Następnego dnia rano obie panny wyruszają do lasu. Ta, która pierwsza uzbiera pełny dzbanek malin zostanie panią Kirkorową. Pracowita Alina od razu bierze się do zbierania. Po kilku godzinach jej dzbanek jest pełny. Inaczej zachowuje się leniwa Balladyna. Nie chce jej się zbierać owoców. Gdy Alina wraca do domu, na swojej ścieżce napotyka siostrę. Dzbanek Balladyny jest nadal pusty. Okrutna dziewczyna wiedząc, że przegra szansę na zostanie królową, zabija siostrę i kradnie jej maliny. Wraca z nimi do domu, gdzie opowiada wszystkim, że widziała jak Alina uciekła z jakimś tajemniczym młodzieńcem. Jedynym śladem zbrodni jest krwawa, nie dająca się zmyć plama na czole Balladyny.
Kilka dni później odbywa się ślub Kirkora i Balladyny. Młoda panna jest jeszcze bardziej wyniosła niż dotychczas. Nie przyznaje się do starych znajomych, a i własną matkę traktuje z pogardą. Przeprowadza się do zamku, gdzie jej poczynania prowadzą do kolejnych tragedii. Z jej powodu cierpi wiele osób m.in. matka, Grabiec i sam Kirkor. Jedna zbrodnia pociąga za sobą kolejne. W końcu Balladynę spotyka zasłużona kara. W chwili, gdy po śmierci męża chce wstąpić na tron, z nieba zostaje zesłany piorun, który trafia w okrutna i złą kobietę.