Cola
Jeżeli zanuży się kość w szklance z Coca Colą, kość rozpuści się w dwa dni.
Aby wyczyścić muszlę klozetową wystarczy wlać szklankę Coca Coli i tak pozostawić.
Kwasek cytrynowy Coca Coli czyści plamy na naczyniach kuchennych.
Aby wyczyścić plamy rdzy na chromowanych zdeżakach samochodowych wystarczy nacierać zdeżak kawałkiem folii aluminiowej zamoczonej w Coca Coli.
Aby wyczyścić przedmioty nadżarte przez kwas z akumulatora samochodowego wystarczy oblać Coca Colą miejsce skorodowane.
Tłuste plamy na ubraniu czyści się skutecznie wlewając szklankę Coca Coli do maszyny do prania z zatłuszczonym ubraniem, dodając proszek do prania.
Coca Cola pomaga czyścić tłuste plamy.
Coca Cola pomaga również czyścić szyby samochodowe.
Głównym składnikiem aktywnym Coca Coli jest kwas fosforowy. Jego PH jest 2.8 i może rozpuścić paznokieć w ciągu 4 dni. Kwas fosforowy, eliminuje wapień z kości i z tego powodu jest głównym powodem zwiększenia osteoporozy.
W Niemczech przeprowadzono badanie w celu znalezienia powodu występowania osteoporozy u 10-cio letnich dzeci. Przyczyny doszukano się w nadmiernym spożywaniu Coca Coli co wymykało się kontroli rodziców.
Ciężarówki transportujące Coca Colę są zaopatrzone etykietą: « Towar niebezpieczny »
Dystrybutorzy Coca Coli używają ją do czyszczenia motorów ich ciężarówek od ponad 20 lat.
Coca Cola Diet jest uważana przez lekarzy i naukowców za bombę zegarową z powodu mieszanki Coca Coli z aspartamem. Podejrzewa się, że jest ona powodem autoimmunologicznej choroby Lupus i degeneracji systemu nerwowego.
Nigdy nie należy pić Coca Coli i jednocześnie jeść cukierków miętowych z powodu ryzyka eksplozji żołądka wynikającej z reakcji chemicznej.
Na zakończenie, radzi się nie myć zębów zaraz po piciu Coca Coli aby uniknąć permanentnego ścierania emalii zębów
Woda
Woda
Szklanka wody wypita przed snem eliminuje sensację głodu podczas całej nocy u prawie 100% osób, które przestrzegają dietę - wykazuje badanie na Uniwersytecie Waszyngtońskim.
Brak wody jest głównym powodem uczucia zmęczenia w ciągu dnia. Początkowe badania wskazują, że 8 do 10 szklanek wody dziennie może znacznie zmniejszyć bóle pleców i stawów u 80% osób, które cierpią na te bóle.
Zwykłe zmniejszenie wody w ciele ludzkim o 2% może spowodować krótkotrwałe zakłócenie pamięci, problemy z liczeniem i trudności z koncentracją w używaniu komputera albo czytaniu.
Picie 5 szlanek wody w ciągu dnia zmniejsza ryzyko raka odbytnicy o 45%, może zmniejszyć ryzyko raka piersi o 79%, o 50% prawdopodobieństwo raka pęcherza.
SOMMERSBY
Syrop glukozowo-fruktozowy - otrzymywany z kukurydzy przerobionej na skrobię kukurydzianą a dalej za pomocą enzymów lub kwasów w syrop. Aktualnie bardzo powszechny do słodzenia wszelkiego rodzaju napojów, lodów, mlecznych napojów jak i mleka zagęszczonego, dżemów, galaretek, kompotów, wsadów owocowych do jogurtów i wielu innych. Ze względu, że dużo taniej producentom słodzić syropem niż zwykłym cukrem jesteśmy niestety narażeni na bardzo wiele skutków niepożądanych dla naszego organizmu. Jak dotąd ustalono że spożywanie dużych ilości produktów zawierających syrop glukozowo-fruktozowy powoduje szybkie tycie i chroniczną otyłość gdyż fruktoza nastawia nasz organizm na produkcję tłuszczu, co najgorsze tłuszczu wokół naszych narządów. Ponadto syrop potęguje apetyt i stałe poczucie głodu, jest podejrzewany o powodowanie cukrzycy typu 2, podwyższa poziom złego cholesterolu LDL, może zwiększyć możliwość wystąpienia zespołu jelita drażliwego jak również zaćmy cukrzycowej.
E 955 - sukraloza - słodzik niedostarczający kalorii do organizmu, sam w sobie nie jest niebezpieczny ale rozkłada się w organizmie na toksyczne chloroglukozę i chlorofruktozę. Podobną są one niebezpieczne ale w większych ilościach niż spożywane przez człowieka. Nadmierna ilość może powodować kurczenie się grasicy, powiększenie nerek i wątroby.
E 202 - sorbinian potasu - środek konserwujący przeciwko grzybom i drożdżom, pozyskiwany z owoców jarzębiny, w produkcji na skalę przemysłową uzyskiwany poprzez metody chemiczne. Stosowany w wielu różnych rodzajach produktów. Dopuszczalne spożycie to 25 mg na kilogram masy ciała. Uważany za najbezpieczniejszy z substancji konserwujących, ewentualnie spożywany w za wysokich stężeniach może powodować drobne reakcje alergiczne czy problemy behawioralne.
Podsumowując, muszę stwierdzić iż mimo tego że SOMMERSBY lubię, uważam że nie należy go spożywać zbyt często. Syrop glukozowo-fruktozowy oraz niestety sztuczny słodzik odstraszają mnie, gdy wiem o konsekwencjach nadużywania tych dodatków. Widziałem w sklepie piwa smakowe z małego browaru nie zawierające tych zbędnych dodatków. Smak zdecydowanie inny, bardziej piwny złamany owocami a samo piwo na pewno bardziej zdrowsze. Cena jest podobna więc jak ktoś ma smak na piwo z owocami to jednak radzę poszukać innego.
Jogobellę owocowa wyspa - pieczone jabłko
Patrząc na skład tego deseru w sumie nie ma się do czego przyczepić jeżeli chodzi o szkodliwą chemię. Może aromaty są niepotrzebne ale ciężko ich obecnie unikać więc dam sobie z nimi spokój. Czy jednak jest to już tak zdrowy deser? Oczywiście nie, bo zawiera sporo cukru pod postacią klasyczną ale również syropu karmelowego. Kupując taki produkt musimy pamiętać właśnie o zawartym w nim cukrze i o dużej szkodliwości dla naszego oragnizmu. Jogobellę owocowa wyspa - pieczone jabłko oznaczam jako PRZYZWOITY ze względu właśnie na ten cukier. Zaznaczę, że w segmencie produktów jogurtopodobnych, do tej pory opisanych lub sprawdzonych, ten jest według mnie jednym z bardziej przyzwoitych.
parówki drobiowe z LIDLA
Zgodnie z prośbą jednego z czytelników na dzisiaj przygotowałem parówki drobiowe z LIDLA produkowane przez Zakłady Drobiarskie Koziegłowy. Będą to już 3 parówki na blogu i pewnie nie ostatnie jako że jest to dość popularne danie. Parówki te w swoim składzie mają: mięso oddzielone mechanicznie z indyka i kurcząt (43%), mięso z kurczaka (18%), skorki i tłuszcz z kurczaka, woda, białko sojowe, skrobia ziemniaczana, przyprawy, gorczyca, stabilizatory: E 262, E 330, substancja konserwująca E 250, przeciwutleniacz E 301, wzmacniacz smaku E 621, aromat
naturalny.
Mięso oddzielone mechanicznie - czyli tzw. MOM - rozdrobniona masa mięsno-tłuszczowa otrzymywana z elementów zwierzęcych, przeznaczona do jako składnik surowcowy do produkcji przetworów mięsnych. Przemysłowa produkcja MOM jest wykonywana przez odkastniarki oddzielające od kości resztki mięsa, które wcześniej rozdrabnia się na krajarce do kości a następnie sita oddzielają od siebie frakcję mięsną i kostną. Tak oddzielona papką, powiedzmy mięsna trafia do produktów spożywczych a w raz z nią drobne kawałki kości nieoddzielone przez sita, chrząstki, bardzo dużą ilość tłuszczu i inne badziewie. Z informacji wyszukanych przeze mnie skład MOM jest określany następująco: tkanka mięśniowa 39- 57%, tkanka łączna 36- 53%, tkanka kostna 1- 4%, chrząstki 1- 11%. Największe obok tłuszczu zastrzeżenia budzi tkanka kostna. W porównaniu do mięsa oddzielanego ręcznie, MOM zawiera dużo więcej tłuszczów, barwników hemowych czy jonów metali. O MOM można napisać dużo więcej ale chyba tyle wystarczy. Ja się nie godzę na faszerowanie zbędnym tłuszczem, drobinami kości i wieloma chemicznymi dodatkami które mają zakonserwować MOM.
E 262 - octan sodu - sól sodowa kwasu octowego, obecnego większości owoców, stosowany jako środek konserwujący w wielu gałęziach przemysłu spożywczego. Dopuszczalne dzienne spożycie to 15 mg na kilogram masy ciała. Powinien być unikany na osoby cierpiące na tolerancję octu.
E 330 - kwas cytrynowy - nie opisuję z racji tego że jest praktycznie wszędzie. Postanowiłem poświęcić mu kiedyś osobny post.
E 250 - azotyn sodu - syntetycznie produkowany konserwant stosowany w produktach mięsnych. Dzienne spożycie nie powinno przekroczyć 0,06 mg na kilogram masy ciała. W dużych stężeniach może reagować z hemoglobiną i powodować zatrucie organizmu, prowadzić do astmy, zapalenia nerek, bólów i zawrotów głowy czy problemów behawioralnych. Co ważniejsze jest podejrzany o działanie rakotwórcze a w połączeniu z innymi związkami podczas procesu trawiennego może tworzyć nitrozoaminy czyli rakotwórcze związki powstające z reakcji azotynów z aminami. Jak narazie nitrozoaminie udowodniono działanie rakotwórcze u zwierząt natomiast u człowieka ze względu na niskie wchłanianie określenie zagrożenia jest utrudnione. Jakkolwiek dodatek ten należy uznać za niebezpieczny i najlepiej nie spożywać.
E 301 - askorbinian sodu - jest to sól sodowa kwasu askorbinowego czyli witaminy C, używany jako przeciwutleniacz i wzmacniacz smaku. Jest dodawany do mleka w proszku, mleka zagęszczonego, mrożonych i nieprzetworzonych owoców, warzyw, paczkowanego i mielonego mięsa i innych. Uznawany za nieszkodliwy i nie określono normy dziennego spożycia.
E 621 - glutaminian monosodowy (sodu) - dodatek do produktów wzmacniający smak, używany głownie w zupach w proszku i puszkach oraz niektórych wyrobach mięsnych, drobiowych, warzywnych czy rybnych. Pozytywną sprawą używania glutaminianu sodu jest zredukowanie ilości sodu w pożywieniu przy jednoczesnym zachwianiu smaku potraw. Setki badań potwierdziły że jest substancją bezpieczną dla konsumenta, jeżeli jest spożywany w zalecanych ilościach, jednak ... zbyt duże spożycie tego dodatku jest posądzane m.in. o bóle migrenowe, ślepotę, uderzenia gorąca czy wzmaganie astmy u chorych na nią. Może zawierać GMO.
Podsumowując, to jak do tej pory zdecydowanie najgorsze parówki jakie opisałem, również najtańsze a niestety bardzo często cena przekłada się na jakość. Główne zarzuty co do tych parówek to użycie w prawie połowie produktu mięsa oddzielonego mechanicznie, czyli wszystkiego co można próbować przerobić na mięsno-chrzęstno-kostną papkę oraz glutaminianu sodu, o którym było nawet głośno w telewizyjnych wiadomościach. Parówki drobiowe z LIDLAoznaczam jako ZAGROŻENIE dla zdrowia i zdecydowanie odradzam.
0 Sokołów - parówki z szynki
Sokołów - parówki z szynki o składzie: mięso wieprzowe z szynki 93%, sól, białko sojowe, aromaty, przyprawy i ich ekstrakty, hydrolizat białka kukurydzianego, ekstrakt drożdżowy, skrobia ziemniaczana, regulator kwasowości: cytrynian sodu, glukoza, przeciwutleniacz: izoaskorbinian sodu, substancja konserwująca: azotyn sodu.
E 331 - cytrynian sodu - sól sodowa kwasu cytrynowego, stosowana w wielu produktach na rynku. Cytryniany tak jak i kwas cytrynowy to naturalny składnik ludzkiego ciała, są rozkładane i przyswajane bez efektów ubocznych.
E 316 - izoaskorbinian sodu - syntetyczny izomer kwasu askorbinowego czyli witaminy C, stosowany w produktach mięsnych jako przeciwutleniacz. Uznawany za nieszkodliwy ale nadmierne spożycie może powodować bóle głowy, nudności czy problemy z koncentracją.
E 250 - azotyn sodu - syntetycznie produkowany konserwant stosowany w produktach mięsnych. Dzienne spożycie nie powinno przekroczyć 0,06 mg na kilogram masy ciała. W dużych stężeniach może reagować z hemoglobiną i powodować zatrucie organizmu, prowadzić do astmy, zapalenia nerek, bólów i zawrotów głowy czy problemów behawioralnych. Co ważniejsze jest podejrzany o działanie rakotwórcze a w połączeniu z innymi związkami podczas procesu trawiennego może tworzyć nitrozoaminy czyli rakotwórcze związki powstające z reakcji azotynów z aminami. Jak narazie nitrozoaminie udowodniono działanie rakotwórcze u zwierząt natomiast u człowieka ze względu na niskie wchłanianie określenie zagrożenia jest utrudnione. Jakkolwiek dodatek ten należy uznać za niebezpieczny i najlepiej nie spożywać.
Znalezienie przyzwoitych parówek zajęło mi trochę czasu. Wiadomo ze jak na produkt nie produkowany jako zdrowa żywność będzie posiadał w swoim składzie wypełniacze i może nie do końca satysfakcjonujące mnie dodatki ale jednak w tym segmencie tych produktów wyróżniają się dużą zawartością mięsa, brakiem mięsa oddzielonego mechanicznie, glutaminianu sodu, fosforanów czy karagenu. Posiada niestety azotyn sodu, jako jedyną niepewną substancję w składzie ale jej trudno uniknąć w produktach mięsnych. W związku z tym oznaczę SOKOŁÓW parówki z szynki jak produkt PRZYZWOITY ogólnie, natomiast w porównaniu do innych parówek na półkach sklepowych, dotychczas przeze mnie przeglądniętych - jako polecany.
PAOLA syrop owocowy - malina z cytryną
ciąg dalszy tematu o syropach owocowych
W dzisiejszym poście postanowiłem kolejny raz rzucić okiem na syropy powiedzmy owocowe. Poprzednio opisałem produkt bardzo tani (VICTOR), przeciętny (HERBAPOL) oraz bardzo drogi (HOLLINGER), dziś natomiast sprawdzimy jak prezentuje się produkt reklamowany w TV. Do oceny sprawdziłem syrop owocowy PAOLA o smaku malina z cytryną.
Skład: syrop glukozowo-frukozowy, cukier, woda, zagęszczony sok malinowy (0,22%), zagęszczony sok cytrynowy (0,13%), koncentraty (czarna porzeczka, marchew), regulator kwasowości: kwas cytrynowy, barwnik: karmel amoniakalno-siarczynowy, aromaty.
Syrop glukozowo-fruktozowy - otrzymywany z kukurydzy przerobionej na skrobię kukurydzianą a dalej za pomocą enzymów lub kwasów w syrop. Aktualnie bardzo powszechny do słodzenia wszelkiego rodzaju napojów, lodów, mlecznych napojów jak i mleka zagęszczonego, dżemów, galaretek, kompotów, wsadów owocowych do jogurtów i wielu innych. Ze względu, że dużo taniej producentom słodzić syropem niż zwykłym cukrem jesteśmy niestety narażeni na bardzo wiele skutków niepożądanych dla naszego organizmu. Jak dotąd ustalono że spożywanie dużych ilości produktów zawierających syrop glukozowo-fruktozowy powoduje szybkie tycie i chroniczną otyłość gdyż fruktoza nastawia nasz organizm na produkcję tłuszczu, co najgorsze tłuszczu wokół naszych narządów. Ponadto syrop potęguje apetyt i stałe poczucie głodu, jest podejrzewany o powodowanie cukrzycy typu 2, podwyższa poziom złego cholesterolu LDL, może zwiększyć możliwość wystąpienia zespołu jelita drażliwego jak również zaćmy cukrzycowej.
E 150d - karmel amoniakalno-siarczynowy - syntetyczny brązowy barwnik stosowany m.in. w napojach, winach piwach, wyrobach cukierniczych np. czekoladzie, cukierkach, batonach czy herbatach rozpuszczalnych. Dzienna ilość spożycia nie powinna wynieść więcej niż 200 mg na kilogram masy ciała. Spożywany w nadmiernych ilościach może doprowadzić do problemów żołądkowych oraz nadpobudliwości.
Niestety ani tani ani reklamowany produkt w segmencie syropów owocowych w ogóle się nie sprawdzają. Wszystko jest to bardzo słodka woda z minimalną ilością owoców, zabarwiona sztucznym szkodliwym barwnikiem. Szkoda tracić czasu w sklepie i najlepiej sok do rozcieńczania wodą zrobić sobie w domu. Syrop owocowy PAOLA otrzymuje statusZAGROŻENIE a ja na pewno wrócę do sprawdzonych rodzinnych przepisów na domowe przetwory owocowe. W grupie syropów owocowych przetestowałem dzisiaj czwarty produkt (w tym dwa bardziej rozpoznawalnych producentów) i z zebranych wiadomości wynika że za zdrowy, nie napakowany chemią produkt trzeba solidnie zapłacić.
POWERADE XION
Zgodnie z sugestią jednego z czytelników przyjrzałem się jednemu z kilu dostępnych na rynku napojowi dla sportowców. Napój ten ma nawadniać organizm lepiej niż woda i polecany jest osobom o zwiększonej aktywności fizycznej. Do oceny trafił napój o smaku mango. Skład napoju: woda, dekstroza, fruktoza, kwas: kwas cytrynowy, składniki mineralne: chlorek sodu, cytrynian potasu, chlorek magnezu, chlorek wapnia i fosforan potasu, aromaty, stabilizatory: guma arabska i estry gliceroli i żywicy roślinnej, substancje słodzące: acesulfam K i sukraloza, barwniki: żółcień chinolinowa i błękit brylantowy FCF. Producent również ostrzega że żółcień chinolinowa może mieć szkodliwy wpływ na aktywność i skupienie uwagi u dzieci.
Fruktoza (patrz też syrop glukozowo-fruktozowy) - spożywanie dużych ilości produktów zawierających fruktozę powoduje szybkie tycie i chroniczną otyłość gdyż fruktoza nastawia nasz organizm na produkcję tłuszczu, co najgorsze tłuszczu wokół naszych narządów. Ponadto syrop potęguje apetyt i stałe poczucie głodu, jest podejrzewany o powodowanie cukrzycy typu 2, podwyższa poziom złego cholesterolu LDL, może zwiększyć możliwość wystąpienia zespołu jelita drażliwego jak również zaćmy cukrzycowej.
E 414 - guma arabska - naturalnie pozyskiwana z afrykańskiego drzewa Acacia senega, stosowana w wielu rodzajach produktów jako zagęstnik, emulgator czy stabilizator. Substancja zaliczana do nieszkodliwych jednak zbyt duże spożycie może powodować wzdęcia, wysypki czy pokrzywki.
E 950 - acesulfam K -syntetyczny słodzik, dopuszczalna dzienna dawka to 15 mg na kg masy ciała, co najważniejsze jest uważany za nieszkodliwy ale niektórzy naukowcy twierdzą, że testy bezpieczeństwa nie były prawidłowo przeprowadzone i konieczne jest dalsze badanie. Znalazłem informację że spożywany w nadmiernych ilościach może prowadzić do białaczki, chorób układu nerwowego, raka płuc czy raka piersi !!!!
E 955 - sukraloza - słodzik niedostarczający kalorii do organizmu, sam w sobie nie jest niebezpieczny ale rozkłada się w organizmie na toksyczne chloroglukozę i chlorofruktozę. Podobną są one niebezpieczne ale w większych ilościach niż spożywane przez człowieka. Nadmierna ilość może powodować kurczenie się grasicy, powiększenie nerek i wątroby.
E 104 - żółcień chinolinowa - syntetyczny żółty barwnik, stosowany w napojach, lodach, galaretkach czy cukierkach. Dopuszczalne dzienne spożycie wynosi 10 mg na kilogram masy ciała. Nadmierne spożycie może powodować nadpobudliwość (o czym ostrzega producent na opakowaniu), pokrzywkę, zaczerwienienia skóry, wysypkę oraz wzmagać astmę. UWAGA. Żółcień chinolinowa jest oskarżana kancerogenność czyli przyczynianie się do choroby nowotworowej !!!
E 133 - błękit brylantowy FCF - syntetyczny niebieski barwnik stosowany przy produkcji napojów, produktów z żelatyny, płatków śniadaniowych, deserów i kremów do ciast a nawet groszku konserwowego. Dopuszczalne dzienne spożycie wynosi 12,5 mg na kilogram masy ciała. Efekty niepożądane np. reakcje alergiczn, nasilenie astmy czy pokrzywki występują raczej rzadko. Nie ma zdecydowanego głosu co do jego rakotwórczości, według jednych instytucji nie jest czynnikiem rakotwórczym dla ludzi, według innych natomiast wykazuje niejednoznaczne działanie rakotwórcze. Ze względu na brak konkretnych informacji i samo podejrzenie o rakotwórczość zdecydowanie odradzam spożywanie produktów zawierających błękit brylantowy.
Podsumowując napój POWERADE XION o smaku mango muszę niestety uznać za produktNIEBEZPIECZNY dla zdrowia. Przyczyną tego jest zastosowanie sztucznych słodzików oraz podejrzanych, nie do końca przebadanych barwników. Biorąc to pod uwagę, wolę nawadniać się (jak sama nazwa sugeruje) wodą a nie wodą z niebezpieczną chemią. Osobiście odradzam spożywanie ale postaram się poszukać w sklepach czegoś o podobnym działaniu i nieskażonego chemią.
HORTEX LEON - porównanie
Dziś zakupiłem dwa różne napoje LEON w kartonach ze słomką od HORTEXU i postanowiłem je porównać gdyż zaciekawił mnie skład obu. W sumie wyglądają podobnie, nie licząc motywów i kolorystyki opakowania reszta, jak rozmieszczenie napisów, logo itp. jest identyczna.
Pierwszy z nich to napój LEON jabłka, wiśnie, poziomki. Producent informuje że jest wzbogacony o żelazo, witaminy, kwas foliowy oraz bez dodatków konserwujących. Skład wygląda następująco: soki z soków zagęszczonych: jabłkowy (72%), wiśniowy (2%), poziomkowy (1%); woda, cukier, aromat, witaminy: C, B 6, B 12, kwas foliowy; mleczan żelazawy.Ogólnie jak na napój skład wygląda bardzo przyzwoicie, słodzony cukrem a nie słodzikami, spora zawartość soków (75%) i jedyne co może niepokoić (niepotrzebnie) to ostatni składnik, wobec czego zamieszczam garść informacji.
E 585 - mleczan żelazawy - a w obecnym nazewnictwie mleczan żelaza (II), stosowany jako stabilizator, emulgator i środek wzmacniający kolor, ma dostarczać organizmowi żelazo, często spotykany w żywności dla niemowląt. Uznawany za nieszkodliwy ale dzienna dawka tego środka nie powinna być większa niż 0,8 mg na kilogram masy ciała
Drugi z zakupionych to nektar LEON jabłka, cytryny, banany. Producent określa produkt jako nektar częściowo z soków zagęszczonych. Skład: soki z soków zagęszczonych: jabłkowy (92%), cytrynowy (1%); przecier bananowy (7%); miód pszczeli, witamina C. W przypadku "żółtego" LEONA nie ma się do czego przyczepić gdyż wyprodukowano go z soków i przecieru i posłodzono miodem nie cukrem.
Podsumowując, do obu wyrobów HORTEXU nie ma się za bardzo o co przyczepić pod względem chemii. Wiadomo że "żółty" jest lepszy bo ma 100% zawartość soków/przecierów no i nie jest posłodzony cukrem tylko miodem. Postanowiłem napisać to krótkie porównanie żeby zwrócić uwagę że warto czytać składy produktów. Niby podobne opakowanie i jedna cena a jednak można wybrać ten zdrowszy. Dlatego LEON "żółty: otrzymuje status: POLECANY, natomiast LEON "czerwony" ma przyznaną ocenę: POZYTYWNY.
Napój SPRITE
Dzisiaj pod lupę wziąłem słynnego reklamowego "zabójcę pragnienia" czyli SPRITE - napój gazowany o smaku limonkowo-cytrynowym. Skład naszego zabójcy to: woda, cukier lub syrop glukozowo-fruktozowy, dwutlenek węgla, regulatory kwasowosci - kwas cytrynowy i cytrynian trisodowy, aromaty.
Syrop glukozowo-fruktozowy - otrzymywany z kukurydzy przerobionej na skrobię kukurydzianą a dalej za pomocą enzymów lub kwasów w syrop. Aktualnie bardzo powszechny do słodzenia wszelkiego rodzaju napojów, lodów, mlecznych napojów jak i mleka zagęszczonego, dżemów, galaretek, kompotów, wsadów owocowych do jogurtów i wielu innych. Ze względu, że dużo taniej producentom słodzić syropem niż zwykłym cukrem jesteśmy niestety narażeni na bardzo wiele skutków niepożądanych dla naszego organizmu. Jak dotąd ustalono że spożywanie dużych ilości produktów zawierających syrop glukozowo-fruktozowy powoduje szybkie tycie i chroniczną otyłość gdyż fruktoza nastawia nasz organizm na produkcję tłuszczu, co najgorsze tłuszczu wokół naszych narządów. Ponadto syrop potęguje apetyt i stałe poczucie głodu, jest podejrzewany o powodowanie cukrzycy typu 2, podwyższa poziom złego cholesterolu LDL, może zwiększyć możliwość wystąpienia zespołu jelita drażliwego jak również zaćmy cukrzycowej.
Obecnie w praktycznie każdym napoju spotkamy mój "ulubiony" syrop glukozowo-fruktozowy. Ja widać z powyższego pomaga nam nabierać licznych krągłości i mamy sznasę doścignąć Amerykanów w ich tuszy. Chyba że odpuścimy picie SPRITE'a i pozostałych napojów słodzonych syropem, a przejdziemy na soki to jeszcze mamy szansę. Ja zdecydowanie odradzam nadmierne spożywanie i oznaczam SPRITE jako NIEPOLECANY.
5 pierwszych miejsc to jedne z najbardziej szkodliwych produktów spożywczych!
W największym skrócie:
lody, batony, cukierki, etc. - zawierają ogrom, nie dużo, lecz OGROM cukru, i/lub sztuczne słodziki. O każdym z nich można by pisać dłuuuuugie elaboraty (i pisze się), lecz mam nadzieję, że nikogo już nie trzeba przekonywać o ich szkodliwości, choć świadomość szkodliwości aspartamu i wszelkich jemu podobnych sztucznych słodzików jest jako mniejsza.
chipsy, chrupki (i nie wymienione tu pączki) to prawdopodobnie najbardziej szkodliwe produkty spożywcze dozwolone do spożycia w w wieku poniżej lat 18. Zawierające tzw. szybkie węglowodany przechodzące przez procesy technologicznie w bardzo wysokich temperaturach zawierają olbrzymie ilości wolnych rodników i przyczyniają się powstawania wielu chorób cywilizacyjnych, a w szczególności patologii układu sercowo-naczyniowego, miażdżycy, cukrzycy, itp.
guma do żucia to przede wszystkim słodkie kłamstwo, że chroni zęby przed próchnicą, lecz także spora zawartość aspartamu i jemu podobnych,
napoje gazowane to także wielka zawartość cukru (i/lub sztucznych słodzików) i o ile w przypadku słodyczy większość ma świadomość obecności cukru, o tyle większość kupujących nie zdaje sobie sprawy z dużej ilości cukru w napojach. Tymczasem 1 litr Coca coli zawiera 10 łyżeczek cukru. Podobnie wygląda to we wszystkich innych napojach niezależnie od tego czy są gazowane, czy nie.
Soki w kartonach i butelkach, które kupuje prawie połowa młodej populacji, choć sa lepszym rozwiązaniem niż, np. napoje typu cola, to też pozostawiają sporo do życzenia. Jeśli przyjrzeć się ich składowi to często mniej niż połowa zawartości to koncentrat soku. Reszta to woda, wypełniacze, konserwanty i oczywiście cukier, lub sztuczne słodziki.
fast foody ("szybkie żarcie" - bary szybkiej obsługi) raczej nie wymaga komentarza i większość ludzi zdaje sobie sprawę ze szkodliwości spożywania niemal w barach szybkiej obsługi wszelkich
hamburgerów, hot-dogów, zapiekanek, czy drobiu, który już nie nadaje się do zjedzenia w innej formie ...
JOGURT
SKŁAD:
Odtłuszczone mleko pasteryzowane
Mleko po spasteryzowaniu nie zawiera żywych bakterii chorobotwórczych, ma zabitą prawie całą (>99%) mikroflorę saprofityczną (pozostają jedynie w drobnej ilości szczepy termofilne i zarodniki), wykazuje prawie niezmieniony skład chemiczny, smak i zapach, daje jeszcze dostateczny skrzep podpuszczkowy.
Maltitol : stosowany jako słodzik, zamiast cukru . Maltitol jest najczęściej stosowany w połączeniu z innym środkiem słodzącym, pełniąc rolę wypełniacza w tych produktach, w których zastąpienie cukru samym tylko intensywnym środkiem słodzącym spowodowałoby zmiany cech strukturalnych produktu końcowego. Nadmierne spożycie maltitolu i innych polioli może powodować biegunki.
Aspartam: organiczny związek chemiczny o wzorze sumarycznym: C14H18O5N2. Należy do grupy estrów peptydowych. Na produktach spożywczych oznaczany jest kodem E951. Bezpieczeństwo stosowania aspartamu było przedmiotem wielu badań naukowych i licznych kontrowersji społecznych. Chemicznie aspartam jest estrem metylowym dipeptydu zbudowanego z dwóch reszt aminokwasowych – fenyloalaniny i kwasu asparaginowego. W organizmie człowieka rozkłada się on na te dwa naturalne aminokwasy, stąd długo wydawało się, że jego spożycie nie wiąże się z żadnym ryzykiem, oprócz osób chorych na fenyloketonurię, które nie metabolizują fenyloalaniny. Poza ww. aminokwasami podcza shydrolizy aspartamu powstaje też metanol (w ilości ok. 0,1 g na każdy gram spożytego aspartamu
Acesulfam-K : heterocykliczny związek chemiczny stosowany jako słodzik(około 150 razy słodszy od sacharozy). Jest wydalany w postaci niezmienionej. Wzmacnia również smak i zapach.
Białka mleka
Skrobia modyfikowana kukurydziana: jest to skrobia naturalna obrabiana w sposób zmieniający jedną lub więcej jej początkowych właściwości fizycznych lub chemicznych. Modyfikowanie skrobi ma na celu poprawę właściwości funkcjonalnych skrobi lub nadanie jej nowych cech. Należy też zwrócić uwagę iż skrobia modyfikowana nie ma nic wspólnego z modyfikacją genetyczną.
Aromat : substancja użyta w celu nadania zapachu i/albo smaku
Koncentrat z krokosza barwierskiego : rośliny z rodziny astrowatych. Owoce pozbawione łupin zawierają nieco ponad 50% oleju kartamusowego używanego do celów spożywczych.
Laska wanilii
Beta-karoten: naturalny pomarańczowy barwnik, występujący w roślinach, który w organizmie ludzkim zostaje zamieniony w witaminę A.
Żywe kultury bakterii jogurtowych
Żywe kultury bakterii kwasu mlekowego potrafią bez szwanku przeniknąć przez soki żołądkowe i osiedlić się w jelitach. Tam namnażając się przywracają równowagę florze jelitowej, co usprawnia proces trawienia oraz chroni przed różnego typu dolegliwościami (np. biegunkami).
Dżem
SKŁAD
Wisnie
Cukier
Woda
Pektyna:
Guma Guar: polisacharydo rozgałęzionej budowie i wyjątkowo wysokiej masie cząsteczkowejdochodzącej do 1-2 milionów daltonów. Składa się z obojętnych aldoheksoz - łańcuch główny utworzony jest z jednostek galaktozowych i w sposób przypadkowy dołączone są grupy boczne utworzone z mannozy.
Roztwory gumy guar cechuje:dobra lepkość, pseudoplastyczność, brak granicy odkształcalności, elastyczność.
Kwas cytrynowy organiczny związek chemiczny z grupy hydroksykwasów karboksylowych Zawiera 3 grupy karboksylowe.
Jest uważany za związek bezpieczny, jednak może powodować uszkodzenia oczu w przypadku bezpośredniego kontaktu. Doniesienia o możliwym działaniu rakotwórczym są całkowicie błędne
Cytrynanian trisodowy
Cytrynian trisodowy jest to związek, który ma wzór C6H5O7Na3. Ma postać proszku o strukturze krystalicznej, jest bez zapachu, a posiada smak słono-gorzki. Otrzymuje się go w wyniku reakcji kwasu cytrynowego z (tri-) ilością wodorotlenku sodu.
Składniki odżywcze: w 100g:
0,3g białka,
33,9g węglowodanów,
0,2g tłuszczu.
1) Chipsy
- jedna porcja tego smakołyku ma 152 kalorii i zawiera 10 g tłuszczu. Jeśli zjadasz dwie paczki chipsów tygodniowo, w ciągu roku dostarczysz do organizmu 23.400 kalorii i dodasz siedem kilogramów do swojej wagi. Podwyższają też cholesterol, a co za tym idzie narażają nas na schorzenia związane z wysokim poziomem cholesterolu we krwi np. miażdżycę czy chorobę wieńcową. A chipsy są o tyle niebezpieczne, że nawet nie patrzysz na to, ile ich zjadasz. Ponadto polscy naukowcy odkryli, że chipsy ziemniaczane wpływają na miażdżycę i chorobę wieńcową serca.Dotychczas zdawano sobie sprawę z tego, że chipsy powodują otyłość, teraz odkryto w nich toksyny niebezpieczne dla układu nerwowego. Prof. Marek Naruszewicz wraz z grupą naukowców z Instytutu Żywności i Żywienia odkryli, że oprócz niezdrowych tłuszczów i soli chipsy zawierają akrylamid. Jest to toksyczny związek zwiększający ryzyko zachorowania na raka. Spożycie jednej porcji chipsów dziennie powoduje wzrost stężenia akrylamidu we krwi a ten może doprowadzić do szeregu chorób układu krążenia. Czym je zastąpić? Ciasteczka i wafle ryżowe i kukurydziane coraz mniej przypominają już styropian i stanowią znakomitą alternatywę dla chipsów. A jeśli nie lubisz takich ciasteczek, spróbuj prażonego musli. Lekko osolone jest znakomite, zawiera mnóstwo białka, mikroelementów i niecałe 100 kalorii.
- wyobrażacie sobie porcję lodów bez polewy? Nie? A szkoda, bo to, czym polewa się nasze słodycze w cukierniach i lodziarniach to przede wszystkim mieszanina syropu kukurydzianego zawierająca dużo fruktozy i utwardzonego oleju roślinnego – dwóch zabójców naszego organizmu w jednym. Na pewno nie chciałbyś widzieć, co się dzieje z tą mieszaniną w twoich tętnicach. Jedna łyżka polewy to 32 kalorie, ale czy uda ci się zjeść tylko jedną? Badania dowiodły już, że spożycie dużych ilości cukrów prostych prowadzi do otyłości, rozwoju cukrzycy typu 2 i próchnicy. Praca opublikowana w Journal of the American Medical Association pokazuje natomiast, że cukier zmienia też na niekorzyść naszą gospodarkę cholesterolową. Czym zastąpić? Najlepiej niczym, ale jak już musimy zróżnicować smaki w naszym lodowym pucharku, skorzystajmy np. z jogurtu waniliowego z niską zawartością tłuszczu. Połowa kalorii i bardzo zdrowa dawka wapnia.
- smażone piersi z kurczaka zawierają prawie 400 kalorii i 22 g tłuszczu. A to przecież najchudsza część z kurczaka. Smażone w tłuszczu nóżki czy skrzydełka są jeszcze bardziej niezdrowe. A panierka, którą obtaczane są kawałki drobiu w wielu restauracjach dodaje jeszcze kaloryczności tej potrawie. Jeśli ktoś uwielbia smak takiego kurczaka będzie miał kłopot, gdy spróbuje go zastąpić grillowaną piersią kurczaka bez skóry. 189 kalorii w porcji kusi, a smak można poprawić używając jakiejś wspaniałej marynaty.
- płaty makaronu zalane masłem, śmietaną i parmezanem – jak tego nie kochać? Wystarczy dowiedzieć się, że w jednej porcji jest 543 kalorii i 33 g tłuszczu (w tym 19 gram tłuszczów nasyconych!). Lazania może być jednak mniej kaloryczna. Wystarczy wykorzystać makaron pełnoziarnisty (w płatach dostępny także w naszych sklepach) i do tego dodać delikatny sos, np. marinara z owoców morza. Wtedy w porcji mamy tylko 197 kalorii i do tego prawie 4 gramy błonnika. A pół filiżanki sosu marinara ma tylko 92 kalorie.
- smażone, gotowane czy nawet surowe – kiełbaski zawsze są zagrożeniem dla naszego zdrowia. Jedna sztuka zawiera co najmniej 217 kalorii i 19,5 g tłuszczu. Najgorsze jest to, że kiełbaski przygotowuje się najczęściej z mięsa niskiej jakości, zawierającego zdecydowanie za dużo tłuszczu. Niektóre rodzaje parówek wieprzowych mogą się składać nawet z 60% tłuszczu. Dlatego też warto zrezygnować z kiełbasek wieprzowych i zastąpić je produktami z kurczaka lub indyka. Drobiowa parówka zawiera tylko100 kalorii i 8 g tłuszczu (w tym 2,5 g nasyconych). Ostatecznie można zdecydować się na jeszcze bardziej dietetyczne kiełbaski sojowe. To wersja dla zagorzałych wegetarian.
- uwielbia go wiele osób, a nawet faszerujemy takimi serkami nasze Bogu ducha winne dzieci. A nie powinniśmy przesadzać. 276 kalorii i 21 g tłuszczu w jednym małym opakowaniu serka topionego niszczy nasze serce jak najgorszy wróg. Ponadto serki topione, tak jak sery twarde zawierają sporo niezdrowych kwasów nasyconych. Zastąpienie ich jest jednak bardzo proste – wystarczy użyć serka typu brie (100 kalorii na małą porcję) lub polubić serki kozie (76 kalorii i 5 g białka w porcji).
- jedna duża porcja frytek z fast-foodu zawiera 570 kalorii, z czego połowa pochodzi z tłuszczu. Prawdopodobnie dlatego je kochamy. Jeśli zamówimy do tego w restauracji dużego hamburgera, kaloryczność zwiększa zwiększa się dwukrotnie, a dostarczony do organizmu tłuszcz wystarczy nam na kilka dni. Szwedzcy chemicy i toksykolodzy z uniwersytetu w Sztokholmie i z National Food Administration (NFA) odkryli natomiast, że smażone lub pieczone produkty żywnościowe zawierające skrobię, takie jak frytki ziemniaczane zawierają duże ilości akryloamidu (CH2CHCONH2) związku należącego do neurotoksyn i podejrzanego o działanie rakotwórcze. Frytki zastąpić można smażoną marchewką, którą można pokroić tak jak frytki. Jest słodsza niż zwykłe frytki, ale o wiele zdrowsza. W niektórych sklepach możemy także kupić “tempeh” – mieszankę sfermentowanego ryżu i soi. Wystarczy to skropić sosem sojowym i smażyć w odrobinie oliwy. Jest w tym wszystko – białko, żelazo, magnez i wiele witamin.
- zamiast świeżutkiej bułeczki równie dobrze możesz zjeść słodkiego batonika. Kawałek białego chleba to niewiele więcej niż 65 kalorii, ale proste i szybko trawione węglowodany powodują, że stężenie cukru we krwi rośnie zdecydowanie za szybko. Kromka pełnoziarnistego chleba to także około 65 kalorii, ale do tego 2 g zdrowego dla serca błonnika, białka i składniki odżywcze, takie jak selen, magnez i potas.
- biała mąka, biały cukier, tłuszcz – zestaw pod tytułem “Cichy morderca” lub “Słodki drań”.Jeden pączuszek zawiera 300-350 kalorii i 19 gramów tłuszczów, w tym sporo tłuszczów nasyconych, które prowadzą do bardzo skomplikowanych chorób serca. Bardzo kaloryczny smakołyk. Niebezpieczny jest w nim głównie tłuszcz. Naukowcy mówią o tym, że jedynie 30% kalorii powinno pochodzić z tłuszczu. Dwa pączki dziennie w zupełności wyczerpują ten limit. W przypadku pączków, obowiązuje więc zasada, im mniej, tym lepiej – twierdzi Grzegorz Kowaluk, lubelski dietetyk. A pączków dietetycznych, niestety, albo i na szczęście, nikt jeszcze nie wymyślił. Czym je zastąpić? Nic odkrywczego – pełnoziarniste bułki zawierają jedynie125 kalorii, tylko 3 gramy tłuszczu i mniej niż 4 gramy błonnika obniżającego poziom cholesterolu.
- nasze narodowe danie, często z mięsem, ziemniakami czy serem, są smażone na masełku tak długo, aż będą chrupiące. Niestety, jest to zbyt tłusty kąsek dla tych, którzy myślą o odchudzaniu. Jedna porcja takich pierogów to ponad 350 kalorii. Pierogów nie da się niczym zastąpić. Jeśli więc nie chcemy z nich zrezygnować, jedzmy gotowane. Trochę mniej kalorii, a smak ten sam. No, może są trochę gorsze…
Źródło: http://kuchnia.wp.pl/index.php/gallery/prop/id/163/page/10