Turowski Liberalizm

Mariusz Turowski

Liberalizm - między ideologią a meta-polityką

Niniejszy fragment książki nie powinien być traktowany jako próba zaproponowania

rozstrzygającej definicji myśli i tradycji liberalnej. <1> Tego typu wysiłek zasługuje z

pewnością na bardziej gruntowne przedsięwzięcie, niż może to zostać zrealizowane w ramach

punktu o charakterze uzupełnienia danego rozdziału. Z drugiej strony problem określenia

natury liberalizmu był i ciągle jest podejmowany w licznych opracowaniach przez historyków

idei, badaczy społecznych czy filozofów politycznych, i to w tych źródłach należy

poszukiwać bardziej fundamentalnych (choć z pewnością nie wyczerpujących) orzeczeń.

Zamiast omówienia stanowisk w tej kwestii czy pokuszenia się o własną definicję myśli

liberalnej, pragnę po pierwsze zastanowić się nad możliwością wyciągnięcia wniosków z

ogólnych i powszechnie podzielanych opinii na temat istoty liberalizmu i, po drugie, wskazać

na trudności związane z samym pytaniem "czym jest liberalizm?". Z tego pierwszego zadania

chciałbym się wywiązać, nawiązując do rozważań Jerzego Szackiego <2> w jego książce o

liberalizmie po upadku komunizmu, gdzie przedstawione zostają zarysy doktryny liberalnej i

kontrowersje wokół istoty, zakresu, historii i struktury tej idei. Swój drugi cel pragnę

połączyć z książką Immanuela Wallersteina, After Liberalism, <3> która moim zdaniem w

bardzo przenikliwy, i jednocześnie kontrowersyjny, sposób obnaża tradycyjne podejście do

kwestii definicji liberalizmu.

Jak stwierdza Szacki, trudno jest podać definicję liberalizmu. Myśl liberalna przejawia się w

wielu różnych odcieniach, o których decydują często perspektywy odnoszące się do tradycji

danego kraju, narodu. Jako "liberalne" określa się mnóstwo prądów, często nie mających ze

sobą nic wspólnego. <4> Pomimo zauważonych zróżnicowań, Szacki odnotowuje jednak w

liberalizmie jeden ogólny schemat pojęciowy stosujący się do wszystkich reguł

porządkujących nowoczesne społeczeństwo - dzisiejsze "liberalne społeczeństwo

obywatelskie", zapewniające "moralny i polityczny konsens". <5> Jest to możliwe dzięki

rozwijanej od kilkunastu lat perspektywie neoliberalizmu, która ponownie zaakcentowała

zalety wolnorynkowej ekonomii i jej wpływ na życie polityczne i społeczne państwa. W

związku z tym pojawiły się programy polityczne głoszące prymat własności prywatnej i

ograniczenie roli państwa w życiu gospodarczym. Ronald Reagan i Margaret Thatcher to

dwie postaci, które najczęściej kojarzone są z tego typu postulatami. <6>

W takiej perspektywie liberalizm pojmowany jest sytuacyjne - jako odnoszący się do zasad

obowiązujących w określonych warunkach historycznych, a nie do systemu idei

definiowanego przez filozofów. <7> Oznacza to "wielość liberalizmów" w ramach jednego

trendu - liberalizacji. Wielość tę dostrzegamy w próbach określenia historii i "kompozycji"

idei liberalnych, gdzie przyjmuje ona postać rozróżnień między liberalizmem "starym" a

"nowym", "wczesnym" a "późnym", "klasycznym" a "rewizjonistycznym",

"konserwatywnym" a "radykalnym", "indywidualistycznym" a "kolektywistycznym",

"brytyjskim" a "kontynentalnym", "europejskim" a "amerykańskim", "społecznym",

"opiekuńczym" itd. <8>

Na niejednorodność i różne oblicza liberalizmu, w podobnym duchu jak ten przejawiający się

w książce "Liberalizm po komunizmie", zwraca również uwagę autor "Słownika państwa i

polityki amerykańskiej". <9> Jay M. Schafritz zauważa dwie tendencje w tradycji myśli

liberalnej. Pierwsza, określona jako klasyczna, sięgająca swymi korzeniami karty praw

Magna Charta z 1215, a następnie rozwijana przez wybitnych filozofów polityki w 17, 18 i 19

wieku, przyjmuje postać idei leseferystycznych w stosunku do gospodarki oraz głosi istnienie

praw naturalnych i swobód, które posiadają wszystkie jednostki niezależnie od rządu i

państwa, w którym żyją. Druga tradycja związana jest rozwojem w 20 wieku funkcji

opiekuńczych państwa - liberalizm w tej perspektywie domaga się zapewnienia przez rząd

warunków do realizacji przez swoich obywateli uprawnień, które posiadają. O ile pierwsza

tradycja domagała się niskich podatków i minimalnej interwencji ze strony państwa, druga

akcentuje konieczność wysokich podatków i rozrośniętego państwa, które musi realizować

wytyczone mu zadania. <10>

Szacki nazywa liberalizm "językiem uprawnień jednostki", <11> który skupia wokół siebie

wspólny, mimo występujących tu różnic, dyskurs praw człowieka jako jednostki realizującej

swoje roszczenia, posiadającej niezbywalną godność i integralność, bez odnoszenia jej do

kontekstu wspólnotowego. Prawa człowieka, sformułowane najpierw w postaci Deklaracji

Praw Człowieka i Obywatela uchwalonej przez Francuskie Zgromadzenie Narodowe 26

sierpnia 1789, a następnie jako Powszechna Deklaracja Praw Człowieka przyjęta 10 grudnia

1948 roku przez Organizację Narodów Zjednoczonych, jest wyrazem osiągnięć liberalizmu

jako doktryny ujmującej kształt i rozwój nowoczesnych państw, obowiązującej w naszym

życiu politycznym od ponad 200 lat. Prawa człowieka zabraniają nakładania na jednostkę,

jako wolnego i działającego na "rynku" podmiotu decyzji politycznych, społecznych,

kulturowych i ekonomicznych, jakichkolwiek ograniczeń.

Wydaje się, że idei praw człowieka tak pojętych nie sposób traktować inaczej niż jako

najdoskonalsze osiągnięcie nowoczesnego społeczeństwa, efekt jego rozwoju i

samoświadomości. Mimo wielu krytyk, które teoria i praktyka praw człowieka prowokuje,

<12> można je uznać za świadectwo spełnienia się wizji porządku społecznego, która

realizowana była od samego początku narodzin Nowożytnej Europy, a szczególnie od

Rewolucji Francuskiej. Właśnie od tego wątku rozpoczyna się analiza liberalizmu dokonana

przez Immanuela Wallersteina w jego pracy After Liberalism.

Zdaniem Wallersteina jedną z najdonioślejszych konsekwencji Rewolucji Francuskiej było

stworzenie warunków do powstania nowoczesnej teorii społeczeństwa, która opierała się na

przekonaniu, że zmiana społeczna jest czymś normalnym w naszym życiu społecznym i

politycznym: narodziła się idea postępu, nowoczesności. 19 wiek był świadkiem krystalizacji

trzech opcji teoretycznych i praktycznych, które w różny sposób ujmowały ten fakt (zajęły

stanowisko wobec niego i go interpretowały): konserwatyzmu, który ostro sprzeciwił się

zmianie, usunięciu Ancient Regime, liberalizmu, który zaakceptował nieuchronność zmian i

postępu, oraz socjalizmu - głoszącego konieczność doprowadzenia do jak najszybszego

wcielenia w życie postulatów nowoczesności (emancypacji). <13> Dzisiejsze nauki społeczne

zdają się przyjmować jako niepodważalne twierdzenie, że tutaj właśnie należy szukać

początków, obowiązującego do dzisiaj, i praktycznie niepodważalnego, podziału sceny

politycznej na lewicę, prawicę oraz centrum. Scena polityczna jest równocześnie przestrzenią,

w której dokonują się wszelkie spory, napięcia i decyzje kształtujące życie polityczne

nowoczesnych społeczeństw: przejmowanie władzy, rządzenie, kampanie wyborcze,

programy polityczne, koalicje, rządy, procedury legislacyjne itd. Głównym zadaniem książki

Wallersteina jest wykazanie fałszywości tezy o pluralizmie w polityce nowoczesnych państw.

Jego pierwszym krokiem jest określenie "porewolucyjnych" obozów politycznych przede

wszystkim jako opcji ideologicznych. Czym jest ideologia? Ideologia ma swój podmioty

(podmioty) - przez kogo zostaje przyjęta, do kogo jest adresowana, oraz przedmiot

(przedmioty) - czego dotyczy. Podmioty trzech wielkich ideologii są różne. Liberalizm mówi

o suwerennym narodzie złożonym z jednostek - obywateli, rozumianych przede wszystkim

jako dbające o swoje interesy klasy tych, którzy doprowadzili do wybuchu Rewolucji

Francuskiej - burżuazji. Konserwatyzm za podmioty uznaje grupy ludzi połączonych ze sobą

tradycyjnymi więzami wyznawanych wspólnie wartości (rodziny, kościoły, zrzeszenia).

Socjalizm natomiast pragnie poszukiwać relacji społecznych między jednostkami tworzącymi

lud, odnosząc się w ten sposób do idei solidarności w ramach danego państwa, niezależnie od

statusu klasowego "podmiotów". Przedmiot w przypadku wszystkich trzech ideologii jest ten

sam - państwo. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że każda z ideologii odnosi się do państwa

krytycznie, pragnie jego zmiany, w imię haseł, które wyznaje i głosi. Tak więc liberałowie

pragną trzymać państwo z dala od gospodarki, która musi się rozwijać według ideałów

leseferyzmu. Konserwatyści uważają, że państwo jako zbiór sztucznych instytucji zagraża

integralności "tradycyjnych grup". Z kolei dla socjalistów państwo jest narzędziem w rękach

burżuazji, która kontroluje je i sprawia, że realizuje ono przede wszystkim jej interesy. <14>

Tu następuje przełomowy moment w argumentacji Wallersteina. Twierdzi on mianowicie, że

tak naprawdę żadna z trzech ideologii nie sprzeciwia się państwu, przeciwnie - pragnie je

umacniać i widzi w nim szansę na spełnienie swoich programów (które są programami

politycznymi, czyli nastawionymi na przejęcie władzy w państwie). Głównym punktem teorii

konserwatywnej jest teza o upadku wartości, dekadencji społeczeństwa, anarchii, odrzuceniu

pierwotnych wartości, którymi ludzie powinni się kierować w swoim życiu. Zdaniem

konserwatystów państwo jest jedynym narzędziem, dzięki któremu proces rozpadu

społeczeństwa może zostać zahamowany. Państwo to przede wszystkim siła umożliwiająca

powstrzymanie "niebezpiecznych klas", które pragną radykalizować zmiany i pogłębiać w

ten sposób powszechną anarchię. Liberalizm ze swej strony broni państwa, bo z nim związany

jest najważniejszy "modernizacyjny" postulat tej idei: uczestnictwo w życiu politycznym

obywateli w oparciu o powszechne prawo wyborcze (definicja państwa demokratycznego).

Głównym zadaniem socjalizmu natomiast jest doprowadzenie do jak najszybszej realizacji

emancypacji, co również nie może się dokonać bez zdobycia przewagi politycznej i władzy w

państwie. <15> Przedstawione koncepcje posiadają identyczne posłanie (budowanie

państwa), mimo tego, że skierowane jest ono do różnych grup, z którymi ma być związana

jego realizacja. Czy kwestia "podmiotu" ideologii to warunek różnic między nimi, albo,

ujmując to pytanie inaczej: czy w ten sposób uzasadniona zostaje teza o pluralistycznym,

wieloaspektowym życiu politycznym i społecznym nowoczesnych państw, która głoszona jest

przez teoretyków demokracji. Jeszcze bardziej "krytyczna" forma tego pytania, w

perspektywie niniejszych rozważań, brzmi: w jaki sposób można uzasadnić "wielość" będącą

rzekomo cechą nowoczesnych państw, odnosząc ją do (również rzekomej) "wielości"

występującej w obrębie teorii liberalnej?

Prześledźmy, podążając tropem zasugerowanym przez Wallersteina, proces tworzenia się tej

wielości, czy też jej dyskursu (ideologii). Zdaniem autora After Liberalism w okresie od

Rewolucji Francuskiej do 1848 roku (Wiosna Ludów) życie polityczne było podzielone

między dwie opcje, stronnictwa: zwolenników zmian oraz tych, którzy się im przeciwstawiali,

czyli liberałów i konserwatystów. Radykałowie, występujący w imię haseł głoszonych przez

Jakobinów byli w tym znaczeniu jedynie bardziej wojowniczo zorientowanym skrzydłem

liberałów. <16> W podobnej perspektywie należy również, zdaniem Wallersteina,

rozpatrywać socjalizm sprzed roku 1848, który opierał się na przedrewolucyjnych źródłach

myśli politycznej - krytyce monarchii absolutnej, tych samych, które tworzyły kanon

dziewiętnastowiecznej teorii politycznej, na przykład utylitaryzmu Benthama, będącego,

według Wallersteina, próbą mariażu liberalizmu z socjalizmem, dzięki swoistej "syntezie"

wcześniejszych koncepcji Helvetiusa, Beccaria, Condillaca, Condorceta, Jean-Baptiste Say'a i

innych. Wydarzenia z roku 1848 stanowią cezurę, na podstawie której doszło po pierwsze do

separacji nurtu radykalnego i umiarkowanego w ramach nastawienia liberalnego <17> i po

drugie - do początków sojuszu liberalizmu, oczyszczonego z elementów "niebezpiecznych", z

konserwatyzmem. Sojusz ten stał się możliwy również dzięki temu, że i sam konserwatyzm

zaczął podlegać ewolucji - zwrócił uwagę na pozytywne cechy "reformizmu", np. ochronę

własności. <18> Zaczynają jednak wykształcać się nowe sojusze ideologiczne, które,

paradoksalnie, nie prowadziły do zwierania szeregów przeciwko wspólnemu wrogowi na

scenie polityczne, a przeciwnie - ich efektem miała być taka korekta danych założeń i

programów, aby spełniały one warunki jednego wzorca, ideału życia politycznego i

społecznego, który zaczął właśnie dominować - liberalizmu. Moim zdaniem najciekawszym

motywem pracy Wallersteina jest analiza tego, w jaki sposób proces ten objął również myśl

radykalną, socjalizm, wykazanie, że aż do 1989 roku, czyli do upadku tak zwanych państw

realnego socjalizmu ideologia ta tak naprawdę służyła jako legitymizacja liberalizmu i

porządku politycznego, w sensie geopolitycznym, na nim zbudowanego. Argumentacja autora

prowadzi do sformułowania czasami szokujących na pierwszy rzut oka sądów, jak ten, że

leninizm był jednym z przejawów liberalizmu, uważam jednak, że oparta jest ona na

przekonujących racjach i warto bliżej jej się przyjrzeć. <19>

Rewolucja Francuska oznaczała triumf liberalizmu, rozumianego jako afirmacja postępu i

zmiany społecznej. W ten sposób skompletowana została budowa "geokultury" systemuświata,

której fundamenty stanowią: nowoczesna nauka (technologii) i nowoczesne

społeczeństwo (powstałe w wyniku liberalizacji i emancypacji). <20> Triumf ten dokonał się

w trzech etapach, będących jednocześnie realizacją unifikacji politycznej: 1789-1848 w

ramach walki między liberalizmem a konserwatyzmem, 1848-1914 (1917) w perspektywie

rosnącej dominacji liberalizmu i jednocześnie usiłowań marksizmu, który próbuje stworzyć i

wcielić w życie ideały socjalizmu, oraz 1917-1968 (1989), czyli w okresie absolutnej

supremacji ideologii liberalnej na scenie światowej. Liberalna "geokultura" porewolucyjna

oparta jest na trzech postulatach: powszechnym prawie wyborczym, państwie dobrobytu oraz

budowie państwa narodowego. <21> Stopniowo, na drodze "trzech faz historycznych",

postulaty te zostają przejmowane przez dwie inne porewolucyjne ideologie, socjalizm i

konserwatyzm, dzięki czemu można mówić o kształtowaniu się w nowoczesnej polityce

takich opcji jak liberalno-socjalistyczna i liberalno-konserwatywna. Omawiana przez

Wallersteina liberalizacja sceny politycznej najpełniej ujawniła się w pierwszej połowie 20

wieku, w obliczu zachodzących na świecie przemian, przede wszystkim tych związanych z

upadkiem starych imperiów - habsburskiego, osmańskiego, brytyjskiego i rosyjskiego -

towarzyszącej mu dekolonizacji oraz tworzeniem się nowego porządku geopolitycznego.

Wallerstein przedstawia tu interesujący pogląd o "globalizacji" roszczeń liberalizmu, który

przestaje dotyczyć jedynie poszczególnych "wycinków" geopolitycznej konstelacji tamtych

czasów (państw narodowych budujących swoją liberalną tożsamość), a staje się

powszechnym trendem ogólnoświatowym. Tak więc zasady powszechnego prawa

wyborczego, państwa opiekuńczego i solidarności narodowej próbują być przenoszone na

arenę międzynarodową, przyjmując postać, odpowiednio, systemu stosunków

międzynarodowych z prawem państw do głosu w określonych organizacjach

międzynarodowych, pomocy i współpracy gospodarczej dla krajów nierozwiniętych, oraz idei

solidarności międzynarodowej mającej na celu zagwarantowanie sprawiedliwej akumulacji

kapitału. Tak wyrażający się liberalizm jest głoszony zarówno przez konserwatystów, jak

Charles de Gaulle (w przypadku wojny dekolonizacyjnej w Algierii), a wcześniej przez

"konserwatystów oświeconych" takich jak Bismark, Disraeli czy Napoleon III, jak i staje się

oficjalną ideologią najpierw leninizmu, a następnie i stalinizmu, i maoizmu, a przedtem

przyjęty został na przykład przez Niemiecką Partię Socjalistyczną. Opcja liberalnosocjalistyczna

(czy też liberalno-leninowska) wyraża się w stwierdzeniu, że realizacja idei

socjalistycznych musi być związana z wcielaniem w życie programu industrializacji.

Industrializacja z kolei prowadzić ma do wyzwolenia narodowego, jak stwierdzono podczas

Kongresu Narodów Wschodu w Baku w 1921 roku, na który Lenin zaprosił nie tylko partie

socjalistyczne z krajów Azji Południowej i Wschodniej, ale i przedstawicieli ruchów

narodowych i narodowo-wyzwoleńczych. Stąd główny celem walki leninizmu z kapitalizmem

(imperializmem) miało być, paradoksalnie, doprowadzenie do spełnienia się wizji liberalnej.

<22> Wallerstein stwierdza, że konsekwencją rewolucji w Rosji w 1917 roku i przejęcia

władzy przez bolszewików było "uzgodnienie" roszczeń socjalizmu z interesami

kapitalistycznego systemu-świata i trwająca od tej pory rywalizacja, jednak nie między

dwoma systemami gospodarczymi, a dwoma obszarami w ramach tego samego,

kapitalistycznego systemu-świata: centralnego i quasi-peryferyjnego (i peryferyjnego), przy

czym ten drugi skazany był na, przeważnie nieudolne, próby zapewnienia sobie

odpowiedniego miejsca na arenie międzynarodowej w ramach globalnego układu sił i alokacji

kapitału. <23> Równocześnie socjalizm w postaci "instytucjonalnej", "realnie istniejących

państw", stanowił legitymizację liberalizmu jako kapitalizmu - dominacja tego drugiego nie

opierała się na władzy i bogactwie, a konsensie dotyczącym stopniowego poszerzania praw

politycznych dla poszczególnych krajów na świecie (tak jednak, żeby prowadziło to do jak

najmniejszych zmian instytucjonalnych - przejmowania władzy) oraz dostępu do kapitału (w

taki sposób, aby nie naruszyć harmonii akumulacji globalnej).

Kryzys takiego porządku geopolitycznego i geokulturowego rozpoczął się w 1968 roku wraz

z ogólnoświatowym protestem "nowej lewicy", która oskarżyła "lewicę instytucjonalną"

(zarówno "stare" partie socjaldemokratyczne, jak i kraje "realnego socjalizmu") za brak

realizacji jej zadań (jeszcze szybsza demokratyzacja i emancypacja). Reakcją na te protesty

było pojawienie się ideologii neoliberalnej, która wobec groźby kryzysu akumulacji (gdyby

roszczenia nowej lewicy zostały spełnione) ogłosiła powrót do leseferystycznej polityki

gospodarczej i geokulturowej: koniec państwa dobrobytu, rozwoju Południa i dostępu "klas

niebezpiecznych" do władzy. Równocześnie jednak była to, zdaniem Wallersteina,

przedśmiertna reakcja upadającego liberalizmu jako takiego i konsensu, który budował on od

prawie 200 lat. Oto bowiem w 1989 roku nastąpił upadek socjalizmu w krajach bloku

sowieckiego. Oznaczał on kres hegemonii liberalizmu, której głównym składnikiem było

istnienie państw komunistycznych - zapewniających kontrolę "niebezpiecznych klas" nie

przez przemoc, a przez odniesienie się do konsensu gwarantującego porządek w ramach

dwubiegunowego świata. <24> Wyrazistą manifestacją krachu tak określonego liberalizmu i

związanego z nim porządku światowego była Wojna w Zatoce Perskiej - Saddam Husejn stał

się rzecznikiem suwerennych praw krajów Południa i otwarcie wypowiedział wojnę

przeżywającemu kryzys Zachodowi (Północy), kreśląc perspektywy dla nowego postliberalnego

porządku na świecie i nowej geokultury. <25>

Wizji liberalizmu, sposobowi jego definiowania, zaproponowanego przez Szackiego i

zgodnego z tradycyjną "historią idei" mówiącą o pluralizmie w naszym życiu politycznym i

społecznym przeciwstawiona została koncepcja Wallersteina, który nie tylko podważył

"wielość liberalizmów", ale przeciwstawił się też przekonaniom wyrażanym przez

nowoczesnej nauki społeczne, określając je jako efekt ideologicznego rozwoju wizji

zapoczątkowanych wraz z Rewolucją Francuską. Nasza rzeczywistość polityczna nie jest

areną walki wielu opcji, programów i ugrupowań, a częścią "geokultury", która wymaga

ideologicznego gwaranta. Przez 200 lat gwarantem takim był liberalizm, którego historia jest

historią stopniowej unifikacji, ujednolicania i homogenizacji. Liberalizm nie jest zatem

propozycją porządku społecznego, ani tym bardziej "meta-polityką", jak chciałby Rawls, ale

jest narzędziem, za pomocą którego realizowane są zadania kapitalistycznego systemu-świata

jako całości, również jako struktury, w skład której wchodzą inne "koncepcje" społeczne -

konserwatyzm i socjalizm. Jedność liberalizmu i homogeniczność polityczna, którą próbuje

on realizować musi być oceniana ze względu na konsekwencje, które to za sobą pociąga. Jeśli

przestają one służyć demokratyzacji, prowadząc zamiast tego, w jej imię, do pogłębiania

nierówności i niesprawiedliwości w świecie, należy zastanowić się nad możliwościami

usunięcia liberalizmu i zastąpienia go innym fundamentem dla konsensu na świecie. Kwestia

spełniania się takiej możliwości jest niewątpliwie bardzo trudna, ale pozostaje otwarta, dając

nam tym samym szansę na dokonanie odpowiednich wyborów politycznych czy też podjęcie

decyzji, dzięki którym przed takimi wyborami będziemy mogli stanąć.

PRZYPISY

1. Fragment rozdziału pierwszego książki autora Forum pt. Jednostka-państwo-wspólnota,

która ukaże się na początku 2002 roku

2. Jerzy Szacki, Liberalizm po komunizmie, Kraków: ZNAK 1994

3. Immanuel Wallerstein, AfterLliberalism, New York: The New Press 1995

4. Jerzy Szacki, op. cit., str. 23

5. Szacki, op. cit., str. 24, za: John Gray, Liberalisms. Essays in Political Philosophy, London:

Routledge 1989; Szacki, op. cit., str. 28

6. tamże str. 11. "Triumf neoliberalizmu" można nawet dostrzec w trendzie określającym

zmiany na scenie politycznej Europy, który mogliśmy śledzić od końca lat 90-tych 20 wieku.

Wkrótce po dojściu do władzy Gerharda Schroedera w Niemczech, Lionela Jospina we

Francji i Tony Blaira w Wielkiej Brytanii, czyli polityków, ogólnie mówiąc, głoszących

programy socjaldemokratyczne, zapoczątkowana została dyskusja na temat ponownej

definicji "trzeciej drogi" w ekonomii. Szybko okazało się jednak, że dyskusja ta nie miała na

celu, jak debaty z lat 70-tych, określić możliwości stworzenia alternatywnego do kapitalizmu

i socjalizmu programu rozwoju ekonomicznego, ale stała się pytaniem o szanse dostosowania

(konkurencyjności) gospodarek obciążonych obowiązkami socjalnymi państwa dobrobytu

(rozwijanego po drugiej wojnie światowej w Europie Zachodniej) do nowoczesnych

wymogów globalnego obiegu kapitału, który coraz częściej przebiega na linii USA - Azja

Południowo-Wschodnia, z wyłączeniem Europy. Ciągłość trendu neoliberalnego w

geopolityce i geoekonomii światowej potwierdzona jest oczywiście przez wybór na

prezydenta USA w 2000 roku kandydata republikańskiego, George'a W. Busha.

7. Szacki, op. cit. str. 29

8. tamże str. 49-50

9. Jay M. Schafritz, The Dorsey Dictionary of American Government and Politics, hasło:

Liberalism

10. tamże str. 325

11. Patrz Rozdział II, punkt 1 niniejszej pracy

12. Porównaj krótki przegląd obecnego stanu dyskusji na temat praw człowieka w: The

Economist, "A Survey of Human-Rights Law", December 5th-11th 1998

13. Immanuel Wallerstein, "Three Ideologies or One? The Pseudobattle of Modernity", w:

After Liberalism, New York: The New Press 1995, str. 75-77

14. tamże str. 81

15. tamże, str. 82, 85, por. również: Immanuel Wallerstein, "Collapse of Liberalism", w: After

Liberalism, dz. cyt., str. 235-236 oraz "Liberalism and the Legitimization of Nation-States",

w: tamże, str. 97

16. tamże, str. 85

17. Po roku 1848 socjaliści przestają cytować Sain-Simona, opierając się coraz częściej na

Marksie - por. tamże, str. 87

18. tamże, str. 87

19. Poglądy I. Wallersteina wyrażone w After Liberalism, nie tylko zresztą na kwestię

"legitymizacji" liberalizmu jako dominującej teorii i praktyki społeczno-politycznej, są

częścią jego ogólnej teorii, czy też raczej wizji, tworzenia się, historii i struktury tego, co

nazywa systemem-światem, czyli nowożytnym, opartym na kapitalizmie układem stosunków

międzynarodowych - geopolitycznych i "geo-kulturowych" - który rozpoczął się około 500 lat

temu w ramach gospodarczego, militarnego i politycznej rozwoju i ekspansji Europy. Swoje

idee Wallerstein wyłożył w ponad 20 książkach i w niezliczonej ilości artykułów, nie mówiąc

już o pracach, które stworzyli liczni uczniowie jego "szkoły" czy też setki badaczy

społecznych, którzy znaleźli się pod wpływem jego myśli, i w jakiś sposób przyczynili się do

rozwoju "perspektywy systemu-świata" - ich rekonstrukcja w tym miejscu nie jest oczywiście

możliwa. Głównym dziełem Wallersteina jest The Modern World-System (1974-1989), które

do tej pory ukazało się w trzech tomach.

20. Immanuel Wallerstein, "The End of What Modernity", w: After Liberalism, str. 130

21. Immanuel Wallerstein, "Liberalism and Legitimization of Nation-States: An Historical

Perspective", w: After Liberalism, str. 194

22. Immanuel Wallerstein, "The Collapse of Liberalism", w: After Liberalism, str. 240

23. Immanuel Wallerstein, "Liberalism and Legitimization od Nation-States" wyd. cyt., str.

104

24. Immanuel Wallerstein, "The Collapse of Liberalism", wyd. cyt., str. 241, 232, 243

25. tamże, str. 243-251; Interesujące sugestie na temat zmieniającej się perspektywy w ocenie

sytuacji geopolitycznej ze względu na nową rolę Południa znajdziemy na przykład w tekście

Patricka Bonda dotyczącym "post-nacjonalistycznych", "post-autonomicznych" i "postneokolonialnych"

przemian w Afryce, patrz: Patric Bond, "Radical Rhetoric and The Working

Class During Zimbabwean Nationalism's Dying Days", Journal of World-System Research,

VII, I, Spring 2001 (http://csf.colorado.edu/jwsr/ - tłumaczenie tego tekstu już wkrótce na

stronach Forum).

Wrocław, 12.06.2001

www.uni.wroc.pl/~turowski



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Liberalizm-dzieje, Encyklopedia Białych Plam
SGS ściąga Turowski
Holderlin wiersze tłum Libera i wstęp
LIBERALIZM SOCJALNY
Burzyciele i rzeźnicy Od II wojny światowej przez siły masońskie i liberalne
PMCO Liberacki papierowa(1)
6 Liberalizacja rynku gazu i en Nieznany (2)
4s lIBERALIZM
Turowski - Wielkie struktury społeczne SKRYPT - rozdz. 8, Jan Turowski - Wielkie struktury społeczne
Relacje pomiedzy panstwem a jednostka w mysli liberalnej
Autokracja i liberalna demokracja, socjologia - free
liberalizminterwencjonizmfolie, licencjat, rok 2 semestr 1, polityka gospodarcza, zagadnienia
Istota-liberalizmu, Encyklopedia Białych Plam
Liberalizm
Kapitalizm w ujęciu doktryny liberalnej licencjacka
LIBERALIZM
Liberalizm to ostatnio modny termin