"Całujcie mnie wszyscy w dupę" autor nieznany* (współczesna parafraza wiersza J. Tuwima)
Absztyfikanci od Donalda i SLD-owskie równe chłopy, Co podliczacie swoje salda, wy honorowe mizeroty. Warszawskie bubki, żygolaki, z szajką wytwornych pind na kupę, cwaniaki, franty, zabijaki. Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
Wy hazardowi rwacze kasy Rychy i Zbychy z Mirem w odwodzie Wy POlszewickie przekrętasy Bez przerwy na złodziejskim głodzie Którzy amnezją powaleni zbieracie się w bandycką kupę Nie wszyscy tutaj wymienieni, Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I wy, oszuści i blagierzy, Wypierdy bez polskiego ducha Myślicie, że wam naród wierzy - usunie Was stąd zawierucha. Karne pętaki i szturmowcy, co grać gotowi nawet trupem I rekordziści, i sportowcy, Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
Wajdy i Kutze wskroś ponure, Hołdysy, bez mózgowej Kory. Podskakiwacze pod kulturę, którzy bezwiednie robią w pory. Uczone małpy, ścisłowiedy, Co oglądacie świat przez lupę I wszystko wiecie: co, jak, kiedy, Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I jeszcze Bolek dureń krewki, Co dużo chciałby, a nie może, oraz „profesor” Bartoszewski (Pan wie już za co, „profesorze” !) I ty za młodu nie dorżnięta Pitero, co masz taki tupet, że szczujesz na nas swe szczenięta; Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I ty półhrabku z Ruskiej Budy co Putinowi liżesz zadek, sprzedajesz Polskę – tobie kudy patriotyzmu trzymać spadek. I europejscy marzyciele, zebrani w malowniczą trupę Z ryżym i miernym kpem na czele, Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I ty fortuny skurwysynu, gówniarzu uperfumowany, Co splendor oraz spleen Londynu Nosisz na gębie zakazanej, I ty, co mieszkasz dziś w pałacu, A srać chodziłeś pod chałupę, Ty, spod Lublina łże-pajacu, Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I wy głupawi niewolnicy, sondaży co wam mózg lasują, „autorytetów” zwolennicy, które naprawdę na was plują. I wy warszawskie wykształciuchy, co nadstawiacie władzy pupę, głosując jak więzienne juchy, Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
Wy z komuchami w lewej flance, ciągnący z Polski grubą rentę, szerzący dziś moralną francę, niszczący wszystko to co święte, I ty, proroku z TVN-u, co mózg związany masz na supeł, i w własnym szambie brak ci tlenu. Całujcie wy mnie wszyscy w dupę.
I wy, o których zapomniałem, lub pominąłem was przez litość, to nie dlatego, że się bałem, Ale, że taka was obfitość, I ty, cenzorze, co za wiersz ten zapewne skażesz mnie na ciupę, Iżem się stał świntuchów hersztem, Całujcie wy mnie wszyscy w dupę !…
-------------------------- Pozdrawiam