Taki tytuł nosiły warsztaty prowadzone przez p. Urszulę Zagan w dniach 1 i 7 marca. W domu Sióstr Dominikanek Misjonarek zebrało się 15- tu katechetów z Bielska Podlaskiego i okolic, pragnących pomóc swoim młodym przyjaciołom przeżywającym różnorodne problemy, a szczególnie te związane z wiekiem dojrzewania i wchodzenia w świat dorosłych. "Nasze spotkania" to program psychoedukacyjny, uczący młodzież rozumienia siebie, kierowania sobą i porozumiewania się z innymi. Jak twierdzą jego twórcy, umiejętności te odgrywają rolę płaszcza ochronnego przed zaburzeniami psychicznymi, w tym również przed uzależnieniami od alkoholu i narkotyków. Program obejmuje praktyczne zajęcia grupowe oraz zakłada własną pracę uczniów. Nauczyciel ma być bardziej towarzyszem i życzliwym opiekunem niż dawcą wiedzy. Tak też było na naszym szkoleniu. Przez całych 12 godzin przechodziliśmy poszczególne etapy- sesje, aby uświadomić sobie pewne prawdy dotyczące własnego życia.
Cała praca opierała się na czterech filarach. Po przedstawieniu podstawowych zasad pracy w grupie, przystąpiliśmy do realizacji poszczególnych etapów. Pierwszy filar - "Jestem". Wszystkie ćwiczenia miały dopomóc nam odkryć siebie, swoje uczucia, własne terytorium psychologiczne i "skarb" w nim zawarty. Drugi filar - "Ja i Ty" - to uczenie się efektywnego porozumiewania z innymi ludźmi. "Radzę sobie w trudnych sytuacjach"- to etap mający na celu uczenie się bycia asertywnym, akceptacji wzajemnych różnic w poglądach, reagowania na krytykę i pochwały. Ostatni filar to "Potrafię Ci pomóc". Tutaj ważne było sporządzenie listy cech "dobrego pomagacza", która może służyć jako przewodnik do dalszej pracy nad pomaganiem innym ludziom. Całość przeprowadzonych spotkań ma pomóc młodzieży polubić i zaakceptować siebie. Warsztaty powinny również nauczyć szacunku wobec praw innych ludzi i wyrażania własnych opinii i potrzeb.
Dzięki p.Uli, która z wielkim zaangażowaniem i oddaniem prowadziła szkolenie, tych dwanaście godzin ćwiczeniowych stało się wspaniałą okazją do lepszego poznania się naszej "ekipy" katechetycznej i pobudką do owocniejszej współpracy. Był to czas intensywnego wysiłku, ale również czas dzielenia się swoimi radościami i troskami w służbie katechetycznej.
"Kiedy jakiś brat wejdzie na pustkowie bezsensu, wtedy przede wszystkim powinniśmy pozwolić mu mówić. Trzeba nam szanować jego zmagania i nigdy go nie niszczyć. Jeśli ów brat ma odwagę podzielić się momentami ciemności i niezrozumienia, a my mamy odwagę go słuchać, wówczas może to być najwspanialszy dar, jaki kiedykolwiek mógłby nam dać.
Czy my pójdziemy spać, podczas gdy on walczy?" /autor nieznany/
Tekst ten może być dobrym odzwierciedleniem sytuacji młodego człowieka, do którego jesteśmy posłani. Mówi też o naszym katechetycznym powołaniu i jego zadaniach. Tej odwagi słuchania życzę wszystkim Katechetom i sobie.
s. Diana Jaks