05 Kant, Hegel, Huserl, Heideger

5.

4 listopada

Kant, Hegel, Huserl, Heideger.


Założenia scientyzmu zostały zanegowane przez filozofię krytyczną Kanta. Później sami badacze nauk wywodzący się z praktyków naukowych także je zanegowali. Czyli już w filozofii krytycznej Kanta widać, że te 3 założenia są nieprawdziwe. Można powiedzieć, że filozofia krytyczna Kanta zgłębia pewne racje powodujące, że nauka w ogóle jest i że myślenie naukowe stało się dominującym myśleniem w naszej kulturze.

Tak rozumiane krytyczne myślenie o nauce (krytyczne w tym sensie, że filozofia pyta o owe racje) zapoczątkował Kant. Pierwszy postawił pytanie, jak możliwa jest nauka? Kant wyszedł z założenia, że nauka po prostu jest i rozwija się. Chodziło mu o pokazanie tego, co określamy warunkami możliwości. Czyli, jakie warunki muszą być spełnione, żeby można było pokazać, że nauka jest możliwa.

Kant, jak i wszyscy, stwierdził, że nauka ma charakter doświadczalny. Ale wiedza naukowa nie mogłaby dojść do skutku?, Gdyby do owego doświadczenia nie dołączało się jeszcze coś, co z samego doświadczenia nie pochodzi. Czyli coś, co jest apriori (przed doświadczeniem), a nie aposteriori. Kant mówi, że wiedza naukowa jest możliwa, dlatego że poza doświadczeniem jeszcze dołączają się tam, w czasie praktyki naukowej, pewne formy i kategorie, które mają charakter aprioryczny, czyli są wzięte przed doświadczeniem. Dla Kanta owymi formami (formy zmysłowej naoczności) były czas i przestrzeń. Kant mówi, że ani czasu ani przestrzeni nie wywodzimy z doświadczenia. O przestrzeni nie poucza nas doświadczenie zewnętrzne. Przestrzeń to konieczne wyobrażenie apriori. To wyobrażenie leży u podłoża wszelkich danych naocznych. Jest uprzednie wobec nich. Dane naoczne to te, które otrzymujemy za pomocą zmysłów. Przestrzeń według Kanta jest czystą naocznością. Nie możemy sobie wyobrazić, że nie ma przestrzeni, ale możemy sobie pomyśleć, że nie ma w niej żadnych przedmiotów.

Zatem przestrzeń jest warunkiem możliwości zjawisk. Chodzi o to, że każde zjawisko pojawia się w jakiejś przestrzeni.

Czas też nie jest pojęciem empirycznym. Nie można czasu wyprowadzić z doświadczenia. Jest koniecznym wyobrażeniem, które leży u podłoża zjawisk. Można z czasu usunąć zjawiska, ale nie można ze zjawisk usunąć czasu. Każde zjawisko jest dane w jakimś czasie. Zatem i czas dany jest apriori.

Kant nazwał czas i przestrzeń transcendentalną idealnością. Idealność dlatego, że ani przestrzeń ani czas nie są dane empirycznie.

Transcendentalny" to słowo, którego nie można mylić z „transcendentny". Transcendentne to coś, co jest zewnętrzne. Np. Bóg jest transcendentny wobec bytu, to oznacza, że jest na zewnątrz bytu. Jest to przeciwieństwo do koncepcji filozoficznych immanentnych, co oznacza, że wszystko zawiera się wewnątrz i nie ma żadnej siły zewnętrznej, sprawczej. Transcendentalny oznacza warunek możliwości. Jest to warunek możliwości zjawisk.

Te idealne formy czasu i przestrzeni wyznaczają relacje, jaka zachodzi między podmiotem a przedmiotem poznania. Czyli nie są właściwościami samych przedmiotów, ale wyznaczają pewną relację między podmiotem a przedmiotem. A więc nie jest tak, że pomiędzy podmiotem a przedmiotem poznania nic nie ma, jak to głosiła tradycyjna wizja nauki. Tam są owe idealne formy czasu i przestrzeni. Ale te formy dotyczą naszych wrażeń. Porządkują je, ale jeszcze nie tworzą poznania naukowego.

Potrzeba jeszcze intelektu, żeby można mówić o wiedzy. Czyli potrzebne jest rozumowanie, które jednoczy wrażenia, coś, co poszczególne wrażenia sprowadzi do ogólnych pojęć. Czyli różne przedstawienia podporządkowujemy jednemu.

Pojęcia intelektu Kant nazywa kategoriami (za Arystotelesem). Są to pojęcia, które występują w czystym intelekcie. Jest ich 12. Np. jedność, wielość, substancja. Pojęcie jest aktem jednoczenia. Zatem myślenie w nauce jest pewną operacją. I pojęcia, czyli kategorie intelektu są warunkami możliwego doświadczenia, czyli mają charakter aprioryczny.

Jedną z tych kategorii, bardzo ważną, jest kategoria przyczynowości. W nauce formułujący prawa, zatem staramy się pokazać, że jakaś przyczyna wywołuje jakiś skutek. Sama kategoria przyczynowości nie jest wywiedziona z doświadczenia. Gdy dowiadujemy się, że coś się dzieje, to zakładamy z góry, że coś zachodzi wcześniej, a coś później. Naukowiec zakłada, że związek przyczynowo-skutkowy musi być prawem, czyli to zachodzenie musi być ogólnie konieczne. Ale pojęcie, które możemy wywieźć z empirii jest zawsze przypadkowe. To, że coś następuje po czymś, (z pąka powstaje kwiat), to nie jest logiczna konieczność, ale pewna przypadkowość przyrodnicza. A w nauce musi być logiczna konieczność. Bo w poznaniu chodzi o związki konieczne. Zawsze się może zdarzyć, że z pąka nie pojawi się kwiat. Ale my jesteśmy przyzwyczajeni, że coś po czymś następuje. Ale to nie oznacza, że jest tam logiczna konieczność. My apriori zakładamy związek przyczynowy. Przez to prawidło to zmusza nas do tego, żebyśmy w taki, a nie inny sposób obserwowali zjawiska. W nauce spostrzegamy je na zasadzie związku przyczynowo-skutkowego. Ale ten związek jest wzięty z naszego intelektu.

A więc w gruncie rzeczy wyciągamy z doświadczenia tylko to, co sami tam włożyliśmy. Jeśli zakładamy, że będziemy obserwować przyrodę pod kątem związku przyczynowo-skutkowego, to tak ją widzimy. Właściwie zmuszamy przyrodę, żeby zachowywała się w określony sposób. Narzucamy jej owe związku przyczynowo-skutkowe, ale apriori. I całe nasze badanie pod tym kątem przebiega.

Według Kanta o doświadczeniu możemy mówić, kiedy zostaje ustalony związek i porządek między poszczególnymi zjawiskami. Można powiedzieć, że nauka stosuje się tylko do możliwego doświadczenia, to znaczy do tego, co jest nam dane w czasie i przestrzeni i co podpada pod kategorie. Cała reszta według Kanta to metafizyka i ona jest niedostępna doświadczeniu.

To, co zauważył Kant ma swoje odniesienie do psychologii Piageta, do jego pistemologii genetycznej.

Piaget od strony psychologicznej pokazuje to, co Kant pokazał od strony filozoficznej. Piaget mówił, żeby wyobrazić sobie sytuację, w której dziecko przelicza kamyki. Niezależnie od tego, jak są ułożone zawsze jest ich 10. Piaget zadaje pytanie: co właściwie robi dziecko? Można powiedzieć, że ono robi pewne doświadczenie. Czego ono dotyczy? Czy dotyczy tych kamyków? Piaget mówi, że te kamyki są tylko narzędziami, natomiast doświadczenie dotyczy samych czynności dziecka. Te czynności to operacje porządkowania i przeliczania. Ale zarazem to doświadczenie wzbogaca przedmiot działań (kamyki) o właściwości, których ten przedmiot nie ma niezależnie od dziecka. Zbiór kamyków w oderwaniu od dziecka nie ma żadnych właściwości (nie ma ani porządku ani liczebności). Dopiero dziecko abstrahuje te właściwości, ale z własnych działań. Zatem poznanie (uczenie się dziecka) polega na wzbogacaniu przedmiotów pewnymi powiązaniami, których sam przedmiot nie posiada (nie wynikają one z fizycznych właściwości przedmiotu).

To doświadczenie wskazuje, że między podmiotem poznającym (dzieckiem) a przedmiotem poznania (kamyki) leżą logiczne struktury operacyjne. To one są wiedzotwórcze, tzn. tworzą wiedzę.

Np. to samo można pokazać w biologii - systematyka w botanice. Też jest to czynność klasyfikacyjna, operacja. Wynik, jaki otrzymujemy w wyniku tej czynności klasyfikacyjnej jest zapośredniczony tymi operacjami. Wynik otrzymujemy za pośrednictwem czynności logiczno-matematycznych.

Mamy tu pewne wiedzotwórcze apriori, które dołącza się do doświadczenia. Dla Kanta to wiedzotwórcze apriori było pewną stałą strukturą. To są właśnie formy czasu i przestrzeni i kategorie intelektu. To jest to transcendentalne apriori.

Hegel (był po Kancie) ukazał to tworzące wiedzę apriori, jako proces. (To, co było stałe u Kanta, Hegel wprowadził w ruch). Ale centralnym pojęciem dla niego była świadomość. To ona jest wiedzotwórcza. Pokazał, że ta wiedzotwórcza świadomość jest w sposób dla niej samej nieświadomy połączona ze swoim przedmiotem i wraz z tym przedmiotem podlega nieustającemu ruchowi. Jest to wzajemne oddziaływanie. U Hegla jest to ruch dialektyczny.

Zarówno Kant jak i Hegel jeszcze ciągle utożsamiali pojęcie nauki z pojęciem filozofii. Właściwie sama filozofia była dla nich nauką. Nauka nowożytna jeszcze ciągle nie była problemem dla filozofii.

Pierwszy, który dostrzegł problematyczność nauki nowożytnej to Edmund Huserl. Był sławnym filozofem niemieckim fenomenologiem (XIX-XX w.). Był nauczycielem Heidegera. Dostrzegł to, że pytanie o naukę nie jest pytaniem naukowym, ar filozoficznym. Nauka nie może zadać pytania o samą siebie, bo praktyka naukowa to czynności związane z eksperymentem. W tym języku eksperymentu nie sposób jest zadać pytania o to, czym jest nauka, jako całość. Więc jest to pytanie filozoficzne, choćby o to, co jest istotą nauki, jakie są warunki jej możliwości, jakie są podstawy do tego, żeby wypowiedzi naukowe uznawać za ważne. Skoro tak, to nauka przestaje być oczywistością. ... w przednaukowych podstawach i racjach. Tego uzasadnienia trzeba szukać w społecznym doświadczeniu życia codziennego, w historii, w kulturze. Chodzi tu o świat naszego codziennego bytowania (lebenswelt - czyt. lejbenswelt), świat, do którego mamy jakiś stosunek, bo w nim jesteśmy. Ten lebenswelt dla Huserla był podłożem, z którego wyrastała nauka. Czyli trzeba szukać racji uzasadnienia istnienia nauki w owym lebenswelt, w naszym codziennym doświadczeniu w naszej zachodniej kulturze.

Od momentu spostrzeżenia przez Huserla, że pytanie o naukę nie jest pytaniem naukowym, ale pytaniem filozoficznym, rozpoczął się filozoficzny namysł nad nauką. Filozofowie zrozumieli, że zadaniem filozofii nie jest unaukawiać się, ale pytać o naukę, rozumieć ją, pytać, co to jest za propozycja widzenia świata.

Taką próbę filozoficznego namysłu nad tym podjął także Martin Heideger. W tekście „Nauka i namysł" pisze: „Nauka jest teorią tego, co rzeczywiste". Trzeba by tu zapytać, co to jest to, co jest rzeczywiste. Heideger wyjaśnia, że rzeczywiste jest to, co ukazuje się nam (wyistacza), jako przedmiot. Natomiast teoria to obróbka tego, co rzeczywiste. To znaczy, że to, co się wyistacza, jako przedmiotowość człowiek ustawia w określony sposób. Jeżeli ustawia go, to znaczy, że nastaje na rzeczywistość, że chce sobie ją podporządkować. To znaczy, że chcemy zawładnąć rzeczywistością i my się jej każemy zachowywać w określony sposób. Zatem istotny jest tu ów sposób obróbki przedmiotu, czyli metoda, ale w sensie metodyczności postępowania (krok za krokiem). W ten sposób ustawiamy sobie rzeczywistość.

Heideger pyta, skąd wzięła się ta metodyczność właściwa postępowaniu naukowemu, praktyce badawczej? Odpowiada, że jest ona formą lebensweltu w zachodniej kulturze.

Heideger o lebenswelt (doświadczanie potoczne) mówi, że jest o świat planowania i techniki. Jest to świat kalkulowania i rachunku. Na co dzień planujemy, rachujemy, kalkulujemy, obliczamy. Nie zdajemy sobie z tego sprawy, bo jest to dla nas zbyt oczywiste. Ale to wcale nie jest takie oczywiste. Dlatego Heideger powiedział, że współczesny człowiek jest kupcem.

A więc ten drugi przewrót filozofii (Kant, Hegel, Huserl, Heideger) pod kątem zanegowania tej tradycyjnej samowiedzy nauki pokazuje, że filozofia krytyczna zmierza w kierunku odkrywania racji istnienia nauki. Dlaczego nauka istnieje? Tu odpowiedzi może być wiele, ale najważniejsze są odpowiedzi Huserla i Heidegera. Wszyscy zaczynając od Huserla szukają tego w doświadczeniu potocznym.

Ów filozoficzny namysł nad nauką pokazuje w sposób wyraźny, że te założenia scientyzmu nie wytrzymują krytyki.

1. Poznanie naukowe jest bezzałożeniowe.

Ale badacz jest uwikłany w swoje społeczne, historyczne doświadczenie. Zanim przystąpi do badania już jakoś rozumie rzeczywistość, którą bada. Według tego rozumienia organizuje sobie praktykę badawczą.

2. Poznanie naukowe ma być neutralnym opisem przedmiotu.

Poznanie naukowe już jest ukierunkowane w pewien sposób. Choćby to jak pokazał to Heideger. Tak ukierunkowujemy badanie, żeby rzeczywistość rozpatrywać jako przedmiot.

3. Przedmiot poznania jest ściśle odgraniczony od podmiotu poznającego.

Już Kant pokazał, że między nimi są kategorie. Huserl i Heideger mówili, że między podmiotem a przedmiotem jest cała nasza rzeczywistość, w której żyjemy.

Zatem nie jest tak jak sądzono, że nauka dociera do prawdy obiektywnej, którą by się rozumiało jako leżącą poza podmiotem poznającym. Dlatego, że my nie wiemy, jaka jest rzeczywistość poza podmiotem poznającym. Bo rzeczywistość jest zawsze dana podmiotowi poznającemu. Możemy poznać tę prawdę obiektywną rozumianą w taki sposób, że możemy powiedzieć: „rzeczywistość jest taka, taka i taka", bo może być taka, bo tak się jawi podmiotowi poznającemu, ale nie sama w sobie. Nie możemy odpowiedzieć na takie pytanie.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Bertram; Vergleich Kant, Hegel, Heidegger
05 Kant Ksiaze Rozwazania(50)
Filozofia Kant i Hegel
4. Myśl polityczna idealizmu niemieckiego, MYŚL POLITYCZNA IDEALIZMU NIEMIECKIEGO: KANT, FICHTE, HEG
Heidegger, Martin La tesis de Kant sobre el ser
Taylor, Charles Comment On Jürgen Habermas’ From Kant To Hegel And Back Again
Heidegger Dilucidacion de la introduccion de la Fenomenologia del Espiritu de Hegel
podrecznik 2 18 03 05
regul praw stan wyjątk 05
heidegger gagamer
05 Badanie diagnostyczneid 5649 ppt
Podstawy zarządzania wykład rozdział 05
05 Odwzorowanie podstawowych obiektów rysunkowych
05 Instrukcje warunkoweid 5533 ppt
05 K5Z7
05 GEOLOGIA jezior iatr morza
05 IG 4id 5703 ppt
05 xml domid 5979 ppt