Reinhard Heydrich, DOC


6 grudnia 1930 porucznik Reinhard Heydrich poznał na balu Stowarzyszenia Wioślarzy Szlezwika- Holsztynu w Kilonii na który był zaproszony wraz z kolegami swego garnizonu, osiemnastoletnią Linę (Lindę) von Osten. Jasnowłosa piękność tak mu się spodobała że już czwartego dnia znajomości Heydrich poprosił ją o rękę. To była miłość od pierwszego wejrzenia. Panna von Osten też była pod wrażeniem Heydricha, jego manier, wojskowego sposobu bycia i wysławiania się. 18 grudnia potajemnie się zaręczyli, a równocześnie porucznik Heydrich wysłał do pana von Osten, list, w którym prosił go o rękę jego córki. Na Boże Narodzenie Heydrich został zaproszony do rodziny von Osten, która chciała go poznać. Przyjechał ze skrzypcami w futerale pod pachą. Rodzina Liny nie miała nic przeciwko kandydatowi i młodzi drugiego dnia świąt oficjalnie się zaręczyli.

Informację o swoich zaręczynach, Heydrich wysłał także byłej uczennicy żeńskiej szkoły kolonialnej w Rendsburgu, o której względy kiedyś zabiegał, zanim poznał Linę von Osten. Dziewczyna była córką mającego duże wpływy w Berlinie starszego radcy budowlanego marynarki, który był między innymi zaprzyjaźniony z admirałem Raederem. Ich związek rozpoczął się latem 1930. Odwiedzali się nawzajem w Poczdamie (gdzie mieszkała) i Kilonii. Była ona tak zafascynowana młodym oficerem marynarki że już widziała siebie u jego boku. Wiadomość o jego zaręczynach spadła na nią jak grom z jasnego nieba. Przeżyła załamanie nerwowe na wiadomość oznaczającą koniec jej marzeń. Starszy radca budowlany, po rozmowach z Heydrichem, uznał jego zachowanie za uwłaczające jego czci. Złożył przez szefa dowództwa marynarki, admirała Raedera, skargę, w której podawał w wątpliwość honor niedoszłego zięcia.

Heydrich od początku nie traktował sprawy poważnie, niemniej musiał się stawić i bronić przed sądem honorowym marynarki. Na czas postępowania został zawieszony w obowiązkach. Uważał całą sprawę za śmieszną i był pewien pozytywnego wyniku dochodzenia. Jego związek z córka radcy nie wykraczał poza przyjęte wówczas normy. Nie jest bowiem prawdą, że dziewczyna była w ciąży i Heydrich zostawił ja na lodzie. Brak jest na to jakichkolwiek dowodów, mało, nawet ona sama podczas przesłuchanie potwierdziła że nie doszło do żadnych prób zbliżenia.

Takich spraw było wiele, a ta szczególnie wydawała się niegroźna i z pewnością był zbyt błaha by mogła doprowadzić do wykluczenia z marynarki. Radca jednak z uporem maniaka, dowodził że Heydrich powinien się ożenić z jego córką, Jeśli jest człowiekiem honoru.

W sądzie honorowym zasiadło czterech oficerów marynarki. Przewodniczącym był ówczesny szef Oddziału Marynarki Bałtyk, admirał Gottfried Hansen, pierwszym członkiem ówczesny kapitan, późniejszy wiceadmirał Gustav Kleikamp.

Heydrich był tak zdenerwowany na radcę i jego córkę, którzy korzystając ze swoich dobrych stosunków w dowództwie marynarki chcieli dać mu nauczkę, ze podczas postępowania honorowego w tej sprawie nie zademonstrował owej rycerskości, jakiej by oczekiwali sędziowie. Nie uznał swojego postępowania za uwłaczające jego czci. Jednak chyba najbardziej zdenerwował sędziów brak zrozumienia ze strony Heydricha dla kodeksu honorowego, niż właściwa przyczyna tego postępowania. Gdyby się ugiął i ukorzył, sprawa rozeszłaby się po kościach, lecz to nie leżało w jego naturze.

Sąd honorowy wydał orzeczenie podające pod rozwagę kwestię pozostawienia Heydricha w marynarce i przekazał je szefowi dowództwa marynarki w Berlinie, admirałowi Raederowi. Ten bez namysłu, przesądził sprawę na niekorzyść niesubordynowanego oficera.
W kwietni 1931 dostarczono porucznikowi Heydrichowi „zwolnienie bez uszczerbku na honorze z powodu niewłaściwego pojmowania zasad honorowych”. Fakt zwolnienia obwieszczono całemu korpusowi oficerskiemu marynarki. Heydrich nie mógł zostać oficerem rezerwy, bo w myśl Traktatu Wersalskiego, status ten był w Niemczech zakazany. Z porucznika marynarki Heydrich stał się porucznikiem marynarki w stanie spoczynku.

Otrzymał za okres dwóch lat żołd w wysokości 200 reichsmarek miesięcznie, (gdy podejmował pracę w SS jego gaża wynosiła 180 reichsmarek). Zwolniono go z marynarki na rok przed uzyskaniem prawa do emerytury.

Nie mówmy więc o wyrzuceniu go z marynarki, gdyż nic takiego nie miało miejsca, został zwolniony i odprawiony z godziwą odprawą.

Chwila jego triumfu nadeszła w 1936 jako SS-Brigadeführer został zaproszony wraz z Himmlerem na uroczystości w marynarce wojennej. Siedział wśród gości honorowych, niedaleko obecnie emerytowanego admirała Hansena, który był przewodniczącym sądu honorowego, obok admirała Raedera, który podpisał jego zwolnienie ze służby. Kiedy w pełnym umundurowaniu wkroczył do sali, Raederowi i Hansenowi jako gospodarzom przyjęcia nie pozostało nic innego jak go oficjalnie pozdrowić.

Gdy był u szczytu swojej potęgi, nigdy nie podjął żadnych kroków przeciwko byłym członkom sądu honorowego, (wbrew temu co twierdził po jego śmierci pierwszy członek sądu Kleikamp), a przecież miał taką władzę i możliwości.

Czy Heydrich był Żydem ?

Sprawa nadal budzi wiele niejasności do dziś. Po wojnie ukazało się wiele wspomnień czy opracowań w których ponoszono kwestię żydowskiego pochodzenia czy też domieszki żydowskiej krwi Heydricha. Jaka jest prawda- to zależy od nas, czy damy wiarę pogłoskom, plotką czy też faktom.

W 1932 Heydrich był w połowie drogi wiodącej go na szczyt jego kariery. 8 czerwca 1932, na biurku ówczesnego kierownika organizacji Rzeszy, Gregora Srassera, znalazł się list gauleitera okręgu Halle-Merseburg Rudolfa Jordana. Donosił w nim, że są podstawy, by przypuszczać że ojciec „towarzysza partyjnego Heydricha” jest Żydem. Jako dowód był załączony odpis z Encyklopedii Muzyki Hugona Riemanna z 1916. Bruno Heydrich (ojciec Reinharda) figurował tam z dopiskiem „właściwe nazwisko Süss”. Strasser w przeciwieństwie do podekscytowanego Jordana, mimo iż niewiele miał do czynienia z Heydrichem, wiedział doskonale o co chodzi- o najbardziej tajne z tajnych służb NSDAP.

Natychmiast zwrócono się do głównego specjalisty partii ds. badania pochodzenia, dr. Achima Gercke. Po dwóch tygodniach nadeszła jego odpowiedź która uspokoiła wystraszone dowództwo partii. „Z załączonej listy przodków- pisał Gercke- wynika, że Heydrich jest niemieckiego pochodzenia i nie ma żadnej domieszki krwi rasy kolorowej czy żydowskiej”.
Plotka opierała się na fakcie, że babka Heydricha ze strony ojca, Ernestine Wilhelmine Heydrich, z domu Lindner, wyszła powtórnie za mąż za pomocnika ślusarskiego Gustava Roberta Süssa i jak twierdzi Gercke - „jako matka licznego potomstwa z pierwszego małżeństwa z Reinholdem Heydrichem, często używała podwójnego nazwiska Süss-Heydrich”.

Taka opinia na temat pochodzenia rasowego porucznika marynarki w stanie spoczynku Reinharda Heydricha została dostarczona nie tylko Strasserowi, ale też gauleiterowi Jordanowi, oraz m.in. Heydrichowi, Himmlerowi i przede wszystkim Hitlerowi. Oficjalnie sprawa została zakończona, lecz przez wiele lat o niej nadal cicho szeptano.
Pogłoski nie chciały ucichnąć i Heydrich był wielokrotnie zmuszony podejmować kroki sądowe, by ratować to, co się wówczas liczyło jako dobra opinia. Ostatnia taka sprawa miała miejsce w grudniu 1940 a oszczerca otrzymał rok więzienia.

Po upadku Trzeciej Rzeszy plotki i spekulacje zamieniły się w opowieści o żydowskim pochodzeniu Heydricha. Powtarzane były tak długo aż weszły do historii. Pierwszy zaczął snuć swe opowieści były masażysta i osobisty lekarz Himmlera, Felix Kersten, którego Heydrich stale podejrzewał o szpiegowanie dla aliantów. Do jego wypowiedzi odwołał się też ówczesny amerykański oskarżyciel w procesie norymberskim Robert M. W. Kempner. Wywnioskował on, że stworzone prze narodowego socjalistę dr. Gercke drzewo genealogiczne Heydrichów nie ma żadnego znaczenia. Zostało ono utworzone w zgodzie z wcześniejszą decyzją Hitlera i Himmlera, że Heydricha należy kryć. Było tylko jedne maleńkie ale w jego rozumowaniu. Przeoczył fakt, iż opinia Gerckego pochodzi z czerwca 1932 roku, a według opowieści Kersteina Hitler miał się zdecydować na „żydowskiego mieszańca” dopiero po przejęciu władzy, czyli po marcu 1933. Tylko jeden mały rok różnicy. Co ciekawe, Kempner uwzględnił jednak fakty, potwierdzone przez znalezione w latach pięćdziesiątych dokumenty dotyczące pochodzenia Heydricha i już w izraelskim wydaniu swojej książki porzucił tezę o „braku czystości rasowej”.
To jedna strona medalu. Jest też i druga. Żaden, powtarzam żaden, z późniejszych historyków i pisarzy zajmujących się tym okresem, (Hugh Trevor-Roper, Michael Freund, Karl Dietrich Bracher, Joachim C. Best), nie przedstawił dowodów potwierdzających żydowskie pochodzenie Heydricha. Wszystko opiera się na cudzych opiniach, przypuszczeniach i pomówieniach wielu licznych wrogów Heydricha.

Prawdę mówiąc sam już nie wiem w które wersje wierzyć. Niemniej dopóki nie zostaną ujawnione nowe dokumenty czy też dowody potwierdzające wersję o żydowskim pochodzeniu Heydricha będę opierał się na wersji dr. Gercke. Przecież w tym przypadku nie wystarczą nieudolne próby wybielenia się wielu zbrodniarzy, chcących uniknąć odpowiedzialności i snujących różne opowieści, bez udokumentowania. Wersja o skażeniu krwi Heydricha żydowską domieszką, była bardzo wygodna. Znaleziono by wytłumaczenie jego licznych zbrodniczych pomysłów i udowodniono by tezę, że niszczył Żydów chcąc się wybielić. Można by też zrozumieć jego złożoną osobowość i postępowania- robił to wszystko ze strachu aby prawda nie wyszła na jaw. „Rozdarta” osobowość uzasadnia jego żądzę władzy, „żydowskie pochodzenie” tłumaczy jego „uległość” wobec Hitlera i Himmlera.

Musicie sami zdecydować w co wierzyć- czy jego pochodzenie naprawdę było żydowskie czy też był czystej krwi Niemcem. Przecież nie kto inny jak sam mistrz propagandy Goebbels zwykł mawiać „kłamstwo dostatecznie często powtarzane staje się prawda”, (cytuję z pamięci i może być niedosłownie).

Od chwili wybuchu wojny sowiecko- niemieckiej opór Czechów w stosunku do niemieckiego zwierzchnictwa Protektoratu i mieszkających tam Niemców wyraźnie się wzmocnił. Akcje ruchu oporu, masowe demonstracje, przybierające coraz poważniejsze rozmiary strajki stają się codziennością. Tym ruchem oporu kierowano z dwóch stron. Czechosłowacki rząd emigracyjny w Londynie kierowany przez dr. E. Beneša, za pośrednictwem audycji BBC i rozbudowanego systemu kurierów oraz po 22 VI 1941 przez komunistyczne podziemie. To właśnie Stalin łaskawie zezwolił swoim podopiecznym na działania mające osłabić potęgę Rzeszy, a przecież Protektorat leżał w bardzo czułym dla Niemców obszarze. Czechy dla komunikacji wewnątrz Rzeszy stanowiły stację rozrządową. Linie kolejowe i szosy w Wiednia do Berlina i z Norymbergii do Wrocławia prowadziły przez Pragę. Komunikacja cywilna i wojskowa, ale przede wszystkim transporty wojskowe przechodziły przez Pragę. Lecz nie to było najważniejsze. Zapominamy o bardzo ważnym i istotnym dla dalszego prowadzenie wojny przez III Rzeszę istotnym fakcie. Czechy były obok Zagłębia Ruhry najważniejszym centrum niemieckiego przemysłu zbrojeniowego. Posiadając Zakłady Škody w Pilźnie i Fabrykę Broni w Brnie Niemcy dysponowali największymi i najlepszymi zakładami zbrojeniowymi na świecie, (oczywiście w tamtym okresie). Ponadto znaczną część niemieckiej produkcji wojennej przeniesiono z zagrożonych obszarów na Zachodzie do Czech.

Dla uświadomienia jak ważny był to obszar kilka liczb: jedna trzecia niemieckich czołgów, jedna czwarta samochodów Wehrmachtu i około 40% lekkiej broni maszynowej powstawało w Czechach. Ponadto to właśnie na obszar Protektoratu przeniesiono wiele dziedzin administracji publicznej i urzędów Rzeszy. Dlatego każdy spadek produkcji zbrojeniowej był natychmiast boleśnie odczuwany na froncie wschodnim. Każdy akt sabotażu na czeskiej kolei, każdy spadek produkcji rolnej było odbierane w III Rzeszy jako wyzwanie i zagrożenie, które bez względu na koszt należało zlikwidować.

Z wyjątkowej pozycji Czech w systemie gospodarczym i zbrojeniowym III Rzeszy zdawali sobie również sprawę zachodni alianci i ich nowy sojusznik Rosja Sowiecka. Już latem 1941 Londyn i Moskwa po raz pierwszy wspólnie zaplanowały i zorganizowały nową falę protestów przeciwko niemieckim rządom w Czechach. Nastroje wśród czeskich robotników nie były najlepsze i ich wydajność szybko spadała. Propaganda ruchu oporu i rządu emigracyjnego trafiała na podatny grunt, ponieważ sytuacja żywnościowa i zaopatrzeniowa w Protektoracie nie była korzystna. Racje, także dla pracowników przemysłu zbrojeniowego i ciężkiego, były mniejsze niż w Rzeszy, a i te przydzielone ilości nie zawsze były wydawane.

W okresie od czerwca do września 1941 produkcja zbrojeniowa w Protektoracie spadła przeciętnie o 18%, a w niektórych fabrykach o 35%. W takim samym wymiarze, w jakim spadała produkcja zbrojeniowa, wzrastała liczba akcji sabotażowych, osiągając niewyobrażalne dotąd rozmiary. Najczęściej chodziło przy tym o niszczenie linii telefonicznych, podpalanie wagonów kolejowych i przecinanie linek hamulcowych w pociągach. Maszyny w zakładach zbrojeniowych były umyślnie uszkadzane, zgodnie ze wskazówkami ruchu oporu. Podpalono magazyny z zapasami i budynki fabryczne, w sierpniu stanął w płomieniach skład benzyny, zawierający 100 000 litrów paliwa.
Przez jeden tydzień od 14 do 21 września, postępując zgodnie ze wskazówkami radia londyńskiego, bojkotowano czeską prasę Protektoratu, nadzorowaną przez Niemców. Na skutek bojkotu ponad połowa nakładu wróciła do wydawców. Heydrich już w lipcu wzmocnił placówki Policji Bezpieczeństwa (Sipo), SD i Gestapo w Pradze i Brnie. W jednym z raportów Urzędu Protektoratu Rzeszy była też mowa o przygotowywanym na 28 października 1941 roku powstaniu i strajku generalnym. Trzeba było podjąć natychmiastowe decyzje. 21 września 1941 roku w Kwaterze Głównej w Kętrzynie rozpoczęła się konferencja i właśnie tam w ciągu dwóch dni zapadła decyzja o nominacji R. Heydricha. (Pomijam zakulisowe rozgrywki i pozycję von Neuratha- dotychczasowego Protektora). Na tę nominację Heydrich świadomie zapracował. Po raz pierwszy pominął Himmlera i zawarł sojusz z Bormannem.

Po dziesięciu latach, w czasie których musiał bezustannie akceptować nie dorównującego mu pod wzglądem inteligencji i konsekwencji działania Himmlera jako szefa, pragnął teraz sam objąć ster władzy. Z drugiego rzędu w hierarchii Trzeciej Rzeszy chciał się znaleźć w pierwszym szeregu. Nie chciał znosić nad sobą nikogo oprócz Hitlera. Pragnął posiadać własne terytorium, na którym mógłby rządzić, mając nieograniczoną władzę. I chyba jeszcze jedno, w sferze policji bezpieczeństwa doszedł już do granicy działalności a chciał nadal działać, nadal rozpierała go energia i chęć działania.

Heydrich przyjechał do Pragi 27 września 1941 (oficjalnie swe stanowisko objął 29 IX 1941). Oczekiwania zarówno Niemców jak i Czechów, z którymi rozmawiał były duże, lecz dominował przede wszystkim strach. Miał on bowiem w tym czasie odpowiednią sławę i spodziewano się powszechnie iż Heydrich drastycznie zaostrzy politykę niemiecką wobec Protektoratu. Początki jego działalności zdawały się potwierdzać najgorsze obawy. Już wieczorem 27 września Heydrich ogłosił stan wyjątkowy w politycznych centrach Protektoratu. Jak sam powiedział będzie bezlitośnie zwalczał wszystko co przeszkadza produkcji gospodarczej, lecz zaznaczył jednocześnie iż będzie popierał wszystko co służy jej wzrostowi.

Nie zwlekając zaczął realizować program, za pomocą którego zaprowadzał porządek, jak mu rozkazał Hitler. Do takich natychmiastowych posunięć zaliczał bezwzględne zwalczanie narodowego i komunistycznego ruchu oporu, zastraszanie ludności czeskiej i rządu Protektoratu przez terror. Zaplanował też neutralizację czeskich mas robotniczych za pomocą atrakcyjnych ofert socjalnych i zdyscyplinowanie podatnej na korupcję mniejszości niemieckiej.

1 października przepisy stanu wyjątkowemu poddano obszar całego Protektoratu. Sądy w stanie wyjątkowym mogły wydawać tylko trzy wyroki- uniewinnienie, przekazanie Gestapo i karę śmierci. Prawie co dziesiąty wyrok był wyrokiem śmierci. W okresie objęcia przez Heydricha jego funkcji do odwołania stanu wyjątkowego zostały skazane na śmierć i stracone 404 osoby. Wszyscy straceni w pierwszych dniach byli aresztowani już przed objęciem władzy przez Heydricha i należeli do zlikwidowanych grup oporu. W każdym przypadku publikowano uzasadnienie wyroku.

Organizacja ruchu oporu w ciągu pierwszych tygodni po przybyciu Heydricha do Pragi została właściwie rozbita. Pod koniec roku istniała już tylko w stanie szczątkowym. Taki rezultat osiągnięto nie tylko przez wyroki śmierci i bardzo liczne aresztowania, które spowodowały że Heydrich likwidował jedną po drugiej grupy zorganizowanego oporu.

Liczba aresztowanych w październiku i listopadzie wynosiła od 4 000 do 5 000. Gestapo obserwowało od miesięcy siatkę ruchu oporu i miało szpiegów nawet w najwyższych szczeblach dowodzenia. Bezpośrednio po przybyciu Heydricha aresztowano ludzi na stanowiskach dowódczych. Dzięki ich zeznaniom i licznym znalezionym kartotekom, oraz informacją kto ma otrzymywać materiały ruchu, Gestapo poznało najmniejsze ogniwa siatek i systematycznie je likwidowało. Opór Czechów został na kilka następnych miesięcy całkowicie sparaliżowany. Jedynie grupy oporu, skupione wokół KPCz, przetrwały w lepszym stanie. Spowodowane to było faktem że działały od niedawna i Gestapo nie miało zbyt wiele czasu na ich dokładne rozpracowanie. Te zdecydowane działania, zastraszyły również tę część społeczeństw która do tej pory nie miała nic wspólnego z ruchem oporu.

Jego atak z rozmysłem nie był skierowany przeciwko masom zwolenników ruchu oporu, sięgnął jedynie po przywódców. Stosując taką taktykę, Heydrich zachował od początku otwarte drzwi do szerokich mas czeskiego społeczeństwa. Stosował politykę i propagandę oddzielając powoli i systematycznie Czechów „dobrych” od „złych”. Dopiero teraz okazało się dlaczego Heydrich tak dokładnie podawał uzasadnienie każdego wyroku śmierci. Pragnął stworzyć pozory sprawiedliwości. 169 z 404 wyroków śmierci, wydanych przez sądy w stanie wyjątkowym, zapadło nie z politycznego oporu, ale za przestępstwa gospodarcze. Paskarze, pokątni handlarze i rzeźnicy dokonujący na „czarno” uboju, główni odpowiedzialni za złe zaopatrzenie społeczeństwa, byli bezwzględnie przez Heydricha prześladowani i ścigani.

Jako jeden z oddziałów specjalnych utworzył już 29 września oddział specjalny do zwalczania ludzi podbijających ceny i pokątnych handlarzy. Poszedł dalej. Za pośrednictwem prasy, radia i plakatów Heydrich wzywał ludność czeską by donosiła niemieckiej policji kryminalnej o każdym przypadku nielegalnego uboju, podbijania cen czy też gromadzenia towarów. Wyznaczył nagrody za każdą informację która doprowadzi do skazania sprawców. Pierwsze przemówienie Heydricha skierowane do narodu czeskiego, odwołujące się do ich żołądka, odniosło całkowity sukces. Sfrustrowane społeczeństwo, złe na czerpiących zyski z pokątnego handlu, oraz na mających zyski z powszechnej nędzy i nieszczęścia, wyładowało się teraz donosząc na każdego podejrzanego. Heydrich nakazał radykalne działanie i skazywanie nieomal wyłącznie na karę śmierci.. Dlatego wśród owych 404 ofiar znajdowało się dwukrotnie więcej rzeźników niż intelektualistów, więcej paskarzy niż wyższych oficerów. Politycznych rozstrzeliwano a przestępców gospodarczych wieszano. Już po kilku dniach swojej działalności Heydrich zaczął zyskiwać coraz mocniejsze poparcie, przede wszystkim czeskich niższych warstw społecznych. Już tydzień po objęciu władzy Heydrich powiedział Hitlerowi „Czescy robotnicy przyjęli ze spokojem wieść o likwidacji spiskowców”.

Podobno jeden z robotników napisał nawet do Heydricha, podając swoje imię i nazwisko, że w historii czech zawsze było tak, iż każde pokolenie musiało na nowo otrzymać swoją nauczkę. „Nikt nie ma nic przeciwko temu”, jeśli kolejne dwa tysiące „przestępców gospodarczych” zostanie rozstrzelanych.

Jednak szczególne wrażenie wywarł fakt, że Heydrich ani nie oszczędzał bogatych, ani nie miał jakichkolwiek skrupułów wobec osób mających tytuły czy piastujących wysokie godności. Przede wszystkim jednak, skierował swoje represje nie tylko przeciwko Czechom i Żydom, ale demonstracyjnie również przeciwko istniejącej niewielkiej liczbie niemieckich spekulantów. W tym wypadku nieważne były funkcje jakie pełnili czy też wysokie stanowiska w hierarchii partyjnej. Nie miał litości dla nikogo.

Wyroki wykonywane na spekulantach to był dopiero początek jego działalności mającej na celu poprawienie sytuacji zaopatrzeniowej czeskich robotników i ludności. 2 października (a więc kilka dni po rozpoczęciu urzędowania), Heydrich zarządził ponowny spis pogłowia bydła i zapasów zboża. Wyraźnie zaznaczył, że wszystkim tym, którzy podczas spisu krów w czerwcu i spisu świń, który odbył się 4 września, podali nieprawdziwe dane, zapewniono bezkarność, o ile obecnie „uzupełnią” dane. Wyniki spisu zaskoczyły wszystkich a Heydrich był szczerze zdumiony. 19 października obliczono ostateczne wyniki spisu: dodatkowo zgłoszono 560 000 świń. W ciągu jednego dnia na Morawach (w trzech okręgach) dane powiększyły się o 33 000 dodatkowe świnie.

Żywność zarekwirowaną u paskarzy i nielegalnych handlarzy Heydrich nakazał demonstracyjnie rozdzielić pomiędzy stołówki wielkich zakładów. Chodziło o wywołanie wrażenia iż Heydrich nie walczy z narodem czeskim a przede wszystkim nie z robotnikami, lecz jedynie z nielegalnym obrotem i ruchem oporu popierającym wszelkie działania na szkodę Rzeszy. Rozpoczęto lansowanie poglądu że każda świnia znaleziona u paskarza trafi w końcu na talerz czeskich robotników.

Heydrich rozwinął w czeskich zakładach nie znany tu wcześniej system stołówek zakładowych, których już wiele miesięcy wcześniej został zaproponowany przez zakłady zbrojeniowe Wehrmachtu. Wyznaczono 27 października jako ostateczny termin utworzenia stołówek. Wydawano tam pracownikom posiłki bez kartek, a w zakładach, które nie zdążyły, rozdawano dodatkowe artykuły żywnościowe. Akcja ta została przyjęta z entuzjazmem, korzystnie wpłynęła na nastroje robotników, mimo że zaopatrzenie w żywność polepszyło się wprawdzie zauważalnie lecz nadal nie było wystarczające. To był pierwszy sygnał- zauważalna poprawa nastrojów robotników.

Heydrich znakomicie wykorzystał odczuwalną poprawę nastrojów społecznych lecz nie chciał na tym poprzestać. On i tylko on, rządził Protektoratem, odpowiadał osobiście przed Hitlerem i umiał to znakomicie wykorzystać. Widząc pozytywne skutki swojej dotychczasowej polityki z zapałem zabrał się do dalszej pracy. Zaczął tworzyć podstawy nowego ładu społecznego. Z jednej strony były to kwestie płac, wyżywienia i odzieży, a z drugiej opieki społecznej i dostosowania standardów Rzeszy w innych dziedzinach życia. Pierwsze co dostosował to związki zawodowe. Zmienił ich cele, celem czeskich związków zawodowych była troska już nie o sprawy polityczne, lecz jedynie dobro robotników, płace, zabezpieczenia socjalne i wypoczynek. W październiku na jego polecenie, zostały przeprowadzone w najważniejszych zakładach przemysłowych apele, na których podkreślano iż jego polityka nie jest skierowana przeciwko robotnikom lecz jest ich przyjacielem. Zebrano wszystkie wnioski klasy robotniczej: niedostateczne zaopatrzenie w tłuszcze i wyroby tytoniowe, podkreślano brak obuwia robotniczego i rowerów. Podkreślono niejednakowe traktowanie robotników czeskich i niemieckich.

24 października Heydrich (miesiąc po objęciu przez siebie urzędu), przyjmuje około 40 przedstawicieli robotników. Było to pierwsze w historii Czech przyjęcie delegacji robotniczej w Sali Cesarskiej na praskich Hradczanach. Po wysłuchaniu skarg i postulatów, Heydrich przedstawił się im jako „towarzysz pracy”. Obiecał poprawę zaopatrzenia w mięso i tłuszcze, podobnie było z obuwiem roboczym- obiecał im i im rodzinom znaczącą poprawę. Zamierzał przydzielić tłuszcz- 420 gramów dla każdego z 2 milionów robotników oraz zagwarantował dodatkowe przydziały zboża z zapasów Rzeszy.

Już pod koniec października zrównano racje tłuszczu dla robotników ciężko i bardzo ciężko pracujących oraz dla robotników pracujących po godzinach. Miesięczna racja tłuszczu na specjalnych kartkach żywnościowych wynosiła 1040 gramów. Zmiana ta dotyczyła niemal 30% ludności Protektoratu. Zadbał aby zlikwidować braki w zaopatrzeniu wyrobów tytoniowych, o co szczególnie dopominali się górnicy. Ponadto miał możliwości natychmiastowego oddania do dyspozycji czeskich robotników 200 000 par butów roboczych. Zostały one rozdzielone za darmo w zakładach przez rady i związki zawodowe.

Dzisiaj byśmy to nazwali jałmużną. Może i była, lecz w kraju w czasach powszechnych materialnych braków, wojennej gospodarki, systemu talonów i kartek na odzież i żywność, zostało to odebrane całkiem inaczej. Najważniejszy jednak był wpływ tego wszystkiego na przemianę świadomości szerokich mas.

Jednak decydującym chyba czynnikiem, który decydująco wpłynął na klimat polityczny, należała reforma ubezpieczeń społecznych i opieki socjalnej. Heydrich nakazał opracować rozporządzenia, które miały doprowadzić do poprawy w ubezpieczeniach społecznych robotników i górników oraz podniesienie emerytur, bez podnoszenia składek ubezpieczeniowych. Rozporządzenia te weszły w życie 1 kwietnia 1942 roku. Ogółem renty inwalidzkie i emerytury podniesiono dzięki tym rozporządzeniom o jedną piątą, renty wdowie o jedną trzecią, a renty sieroce o 75%. Po raz pierwszy wprowadzono obowiązkowe ubezpieczenia na wypadek bezrobocia.

Pierwsze i jedyne Święto Pracy (tak, w III Rzeszy obchodzono takie święto), które Heydrich przeżył jako protektor III Rzeszy 1 maja 1942, zorganizował jako demonstrację swojej przyjaźni dla robotników. Po pierwsze przesunął Święto Pracy na sobotę, żeby robotnicy mieli dwa następujące po sobie dni wolne. (Dla mniej zorientowanych, wtedy sobota była normalnym dniem pracy). To była ogromna impreza. Rozdzielono 116 000 darmowych biletów do kina i 18 000 do teatru. Heydrich kazał poinformować z okazji majowego święta, że przekształca luksusowe hotele w Bad Luhatschowitz w ośrodki wypoczynkowe dla robotników. 3 000 czeskich robotników z zakładów zbrojeniowych dostało 1 maja urlop wypoczynkowy, 7 000 ogółem w 1942. Wyboru robotników dokonywał pracodawca przy pomocy rady zakładowej.

Do zadań propagandy należał przedstawianie Heydricha jako przyjaciela ludu. Zaznaczano, że wszyscy uczciwie pracujący to ludzie Heydricha. Szczególnie podkreślano rolę darmowych miejsc w luksusowych hotelach, to już nie pieniądze decydowały o prawie do takiego wypoczynku ale wydajność w gospodarce wojennej.

Chyba naprawdę Heydrich poczuł się jako dobrotliwy władca. Troszczył się o płace, urządzał wyjazdy do wielkich zakładów pracy, gdzie przeprowadzał rozmowy z czeskimi robotnikami a nawet o zgrozo podając im dłoń. Zajął się też rodzinami poległych i rannych podczas służby czeskich żandarmów, każąc wypłacać im godziwe odszkodowania. (Są na to dziesiątki przykładów). W wyniku zmasowanej propagandy, jego działań socjalnych i społecznych, oraz osobistego zaangażowania (który z dostojników III Rzeszy podawał rękę robotnikowi w podbitym kraju ?), zaczęło rosnąć poparcie dla Heydricha i jego polityki. Protektorat przestał stwarzać problemy i rozpoczął wydajną pracę dla III Rzeszy. Nawet A. Hitler, zagorzały wróg Czechów, 20 maja 1942 wyrażał się o nich bardzo pochlebnie.

19 stycznia 1942 powstał nowy rząd Protektoratu, całkowicie popierający politykę Heydricha. Wszyscy członkowie nowego rządu (oprócz jednego), byli Czechami. Aby zapewnić nowemu rządowi dobry start i w oczach ludności czeskiej przedstawić go jako rząd autonomiczny, Heydrich poszedł na dalsze ustępstwa. Tego samego dnia nakazał znieść wszystkie istniejące jeszcze pozostałości stanu wyjątkowego. Z obozu koncentracyjnego w Mauthausen kazał zwolnić dużą grupę czeskich studentów, którzy zostali uwięzieni w czasie zamieszek za rządów jego poprzednika.

W raportach wysyłanych przez niedobitki czeskiego ruchu oporu do czeskiego rządu emigracyjnego Eduarda Beneša w Londynie były chyba podobne wiadomości jakie Heydrich wysyłał do Hitlera. Współpracownicy Beneša, notowali pełni oburzenia, że nowa polityka Heydricha jest bliska tego, „by skorumpować klasę robotniczą za pomocą ostentacyjnych reform społecznych, które wprowadza stosując demokratyczne gesty”. Donoszono też że „mamy u siebie wielu kolaborantów, a nasz dzisiejszy przemysł jest największym i najbardziej gorliwym dostawcą broni dla Niemiec”. W kręgach ruchu oporu, wśród inteligencji i bogatego mieszczaństwa powszechnie obwiniano robotników o korupcję. Czy w tej sytuacji może dziwić decyzja o zlikwidowaniu R. Heydricha. Został uznany przez Londyn i Moskwę za najbardziej niebezpiecznego przeciwnika po stronie niemieckiej. Nie dziwi też fakt że do wykonania tego zadania trzeba było przysłać aż z Anglii wykonawców.

Przedstawiłem jedną stronę medalu, czas na drugą. Heydrich nie zapomniał że jest też głównym wykonawcą decyzji o ostatecznym rozwiązaniu kwestii żydowskiej. Podczas swego urzędowania w Pradze, nadal zajmował się innymi swoimi obowiązkami. To właśnie on zadecydował o wysłaniu pierwszego liczącego 5 000 Żydów czeskich transportu do getta w Łodzi. Za jego kadencji zaplanowano umieszczenie 60 000 Żydów czeskich w Terezinie. To on decydował o bezlitosnej walce z ruchem oporu i nadal dowodził RSHA. Niemniej omawiam tutaj jego działania w Protektoracie, gdyż podległe mu resorty i tak cały czas prowadziły swoją zbrodniczą działalność.

Nie wiem czy wszystkim wiadomo ale rozważano już możliwość przeniesienia go do okupowanej Francji, zresztą sam Heydrich już na początku maja szykował projekt statutu dla Francuzów podobny jaki zastosował w Protektoracie.

Obojętnie co powiemy lub pomyślimy o Heydrichu, polityka przez niego zastosowana w Protektoracie przyniosła nadzwyczaj dobre rezultaty. Wystarczy porównać tylko wielkość produkcji w Czechach do końca wojny. Możemy się również zastanowić co by było gdyby on lub mu podobny był na miejscu Franka czy też Kocha...

Scypion



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Upowaznienie Goringa dla Heydricha, DOC
Akcja Reinhard, DOC
europejski system energetyczny doc
KLASA 1 POZIOM ROZSZERZONY doc Nieznany
5 M1 OsowskiM BalaR ZAD5 doc
Opis zawodu Hostessa, Opis-stanowiska-pracy-DOC
Messerschmitt Me-262, DOC
Opis zawodu Robotnik gospodarczy, Opis-stanowiska-pracy-DOC
Opis zawodu Położna, Opis-stanowiska-pracy-DOC
Opis zawodu Przetwórca ryb, Opis-stanowiska-pracy-DOC
Blessing in disguise(1), Fanfiction, Blessing in disguise zawieszony na czas nie określony, Doc
Opis zawodu Politolog, Opis-stanowiska-pracy-DOC
Protokół wprowadzenia na roboty, Pliki DOC PPT
Połączenie komputerów w sieć, DOC
Opis zawodu Technik informatyk, Opis-stanowiska-pracy-DOC
ŁACINECZKA ZBIOREK DOC, ►Filozofia

więcej podobnych podstron