Jan Sowa: Co to jest blog?
Ash: Często spotykałem się, czytając blogi z zarzutem od komentujących czytelników "to przeczy idei bloga". Jednak czym jest owa idea bloga, tego nikt nie potrafił wyjaśnić. Jedni podchodzą do bloga jako do gatunku literackiego, stwierdzając, że jest to pamiętnik pisany w sieci WWW. Inni próbują opisać bloga w kategoriach komunikacji. Jeszcze inni pytani o to, czym jest blog, zaczynają opowiadać o ekshibicjonizmie i kreowaniu sieciowego Ja.
W najszerszym ujęciu blog jest stroną internetową o pewnej charakterystycznej strukturze. Blog dzieli się na wpisy. Wpisy te są krótkimi tekstami, prezentowanymi w taki sposób, że ostatni (chronologicznie) z nich jest pierwszym, z którym spotyka się czytelnik. Starsze wpisy prezentowane są poniżej wpisu najnowszego lub wręcz na innych podstronach, które często nazywane są archiwami bloga.
W myśl tej definicji blogiem jest na przykład strona Slashdot (http://slashdot.org/), niezależny serwis informacyjny, redagowany przez kilkanaście osób na podstawie informacji nadsyłanych przez czytelników. Blogiem może być również nazwana witryna Art&Letters Daily (http://aldaily.com/), chociaż tu pojawia się pewne zaburzenie prostej struktury, mianowicie na stronie tej mamy aż trzy blogi, prowadzone równolegle.
Takie podejście nazwałbym "programistycznym". Sam stworzyłem jeden z systemów do pisania blogów. Skoro system do tego służy, niechby i 1000 osób współtworzyło jedną stronę i niechby nie miała ona nic wspólnego z literaturą, ekshibicjonizmem czy kreowaniem siebie, niech dotyczy ona produkcji mikroprocesorów albo publikowaniu najświeższych informacji z giełdy w Lesotho: dla mnie, jako dla programisty, będzie to nadal blog. Potoczne rozumienie bloga jest jednak inne i trzeba do niego się odnieść. Obejmuje ono podklasę stron, opartych na chronologii. W wąskim, potocznym rozumieniu, blog to strona zbudowana zgodnie z powyższą strukturą, pisana przez jedną osobę (rzadko kilka osób), dzielącą się swoimi osobistymi przeżyciami i przemyśleniami.
Próby definiowania bloga pokazują jak niezbadanym obszarem jest Internet. Istnieją dziesiątki stron, które przez jednych są uważane za bloga, podczas gdy inni mają zupełnie odmienne zdanie. Czy blogiem jest na przykład powieść, którą autor, w miarę postępów pisania udostępnia w sieci? Czy taka powieść (a raczej strona z powieścią) staje się blogiem, gdy jest publikowana na przykład na serwerze blog.pl? Czy - jeśli nie jest ona blogiem - zyskuje to miano, gdy zawiera elementy autobiograficzne? Czy może staje się ta strona blogiem dopiero wówczas, gdy poza wpisami z kolejnymi fragmentami powieści, pojawiają się inne teksty, o bardziej osobistym charakterze?
Inny przykład. Wyobraźmy sobie moderowaną mailową listę dyskusyjną, opartą na następującym założeniu: nowy temat do dyskusji może zaproponować tylko właściciel listy, komentować go i dyskutować między sobą mogą wszyscy na listę zapisani. Cała komunikacja odbywa się za pomocą poczty elektronicznej. Z pewnością nie jest to blog. W pewnym momencie osoba prowadząca listę zakłada stronę WWW, na której publikowane są wszystkie wypowiedzi jej uczestników. Nowy temat pokazywany jest od razu na tejże stronie niezależnie od tego, że jest on wysyłany do wszystkich uczestników. Podobnie komentarze - od razu trafiają one na tę stronę. Czy to jest blog? Gdybyśmy zobaczyli tę stronę i nie byli świadomi faktu, że jest to de facto archiwum listy dyskusyjnej, nie odróżnilibyśmy jej od bloga. I teraz dokładamy jeszcze funkcję wysyłania wiadomości na listę nie z poziomu programu do poczty elektronicznej, ale za pomocą formularza umieszczonego na samej stronie. To już z pewnością jest blog. Ale jest to także forum dyskusyjne (webboard) i jest to zarazem archiwum listy (część jej uczestników może nawet nie wiedzieć o istnieniu strony). Cechą form publikacji w Internecie jest płynność granic; zobaczyliśmy tutaj jak zwykła lista mailowa przechodzi płynnie w bloga.
Wobec takich wątpliwości przydaje się jeszcze jedna definicja bloga: blogiem jest strona, spełniająca określone cechy strukturalne (podział na wpisy, ich antychronologiczny układ), której autor, lub autorzy, uważają, iż jest ona blogiem. Samoświadomość autora jest wbrew pozorom bardzo ważna. Pod koniec lat 90 prowadziłem stronę, na której opisywałem moje osiągnięcia (i porażki) zawodowe. Miała ona w 100 procentach strukturę bloga. Tym niemniej nie określałem jej w ten sposób, bo pojęcie blog nie funkcjonowało jeszcze w mojej świadomości. Kiedyś, pół żartem pół serio włączyłem się do dyskusji o tym, który blog w Polsce był najstarszy. Moja strona wyprzedzała o prawie rok pojawienie się pierwszych polskich blogów (stron, na których autorzy pisali w ten czy inny sposób: "to jest mój blog"). Tym niemniej, ponieważ nie miałem świadomości tego, że piszę bloga (a także z powodu tematyki strony, której tylko mała część dotyczyła mojego pozazawodowego życia) nie będę się upierał, że miałem pierwszego bloga w Polsce. Wcześniej prowadziłem serwis o jednej z gier komputerowych. Znowu, gdyby zastosować definicję bloga, jako strony o pewnej strukturze, ten serwis byłby blogiem (choć o specyficznej, wąskiej tematyce) i to w pełnym tego słowa znaczeniu. I zapewne znalazłoby się jeszcze wiele serwisów internetowych o strukturze blogowej, które jednak blogami nie są; ich autorzy nigdy nie zgodziliby się z tym określeniem, najczęściej twierdząc, że zbieżność struktury ze strukturą blogową jest przypadkowa. W dalszej części rozmowy, będę używał słowa blog w odniesieniu do polskich stron, o strukturze blogowej, o osobistym charakterze, publikowanych najczęściej na serwerach blog.pl, nlog.pl, blog.art.pl, których autorzy są świadomi tego, że piszą bloga.