JASEŁKA
CZYLI HISTORIA PRZYJAŹNI
BOGA I CZŁOWIEKA
SCENA I
Potrzebne są: 2 ławki dla 4 uczniów, ławka dla nauczyciela, dziennik, Pismo Święte.
dzwonek na lekcję. Uczniowie siadają w ławkach. Po chwili wchodzi nauczyciel.
Nauczyciel: Usiądźcie dzieci. (Zapisuje na tablicy słowo: grzech). Proszę, które z was przeczyta z tablicy, jakie słowo zostało napisane.
Dziecko 1: Grzech.
Nauczyciel: Na dzisiejszej katechezie będziemy mówić o grzechu i jego skutkach. Jak nazywa się księga, którą trzymam w ręku?
Dziecko 2: Pismo Święte.
Nauczyciel: O grzechu mówi nam Pismo Święte w Księdze Rodzaju. Opowiada o stworzeniu świata, człowieka oraz o upadku człowieka.
Dziecko 3: Pan Bóg stworzył Adama i umieścił go w ogrodzie rajskim, a potem Bóg dał Adamowi - Ewę, aby mu towarzyszyła w życiu i żeby nie był sam.
Nauczyciel: Dobrze. Adam i Ewa byli posłuszni Panu Bogu, żyli z nim w przyjaźni, ale Bóg dał im nakaz, że mogą zrywać owoce ze wszystkich drzew w ogrodzie, oprócz drzewa, które stoi pośrodku - jest to drzewo poznania dobra i zła. Ale czy byli posłuszni Bogu? Wiemy, że wąż był bardziej przebiegły niż inne zwierzęta.
Tłem przedstawienia jest pantomima wykonana na tle muzyki instrumentalnej.
W tym czasie Nauczyciel – narrator czyta tekst.
Na scenie (z boku) stoi „drzewo poznania”, przy którym rozgrywa się pantonima.
Potrzebne są: drzewo poznania dobra i zła.
Osoby: Nauczyciel - narrator, Bóg, Adam i Ewa, Wąż.
Narrator: Na początku był Bóg. Potem stworzył On niebo i ziemię. I rzekł Bóg: niech zaświeci słońce i księżyc, niech powstaną: morze, góry, niech powstanie cała przyroda - trawa, drzewa, kwiaty, zwierzęta, wszystko co fruwa, biega, pływa i skacze...
Bóg był smutny, bo widział, że nie ma na świecie nikogo, kto by Go rozumiał. Dlatego postanowił stworzyć człowieka -Adama i Ewę - mężczyznę i kobietę.
Adam i Ewa mieszkali w pięknym ogrodzie. Najważniejsza w ich życiu była przyjaźń z Bogiem. Słuchali Go, a On mówił do nich: "Chciałbym, abyście zawsze byli szczęśliwi, aby nasza przyjaźń trwała. Pamiętajcie, jest coś, co może zniszczyć to, co nas łączy. Jeśli zrobicie choćby jeden zły uczynek - stracicie Mnie, umrze nasza przyjaźń. Dlatego pamiętajcie: z wszystkich drzew rosnących w ogrodzie możecie zrywać owoce, ale z tego jednego, nie!"
Tymczasem był ktoś, komu bardzo zależało na tym, aby pokłócić ludzi z Bogiem. Ten ktoś postanowił okłamać Adama i Ewę. Powiedział: "Jeśli zerwiecie z tego drzewa - na pewno nie umrzecie. Będziecie tak samo potężni jak Bóg". Adam i Ewa uwierzyli. Zerwali owoc z zakazanego drzewa. To znaczy: popełnili pierwszy zły uczynek. I stało się tak, jak mówił Bóg - przyjaźń łącząca ludzi z Bogiem została przerwana, umarła. I wtedy zmienił się cały świat. A ludzie uciekli jak najdalej od Boga, ukryli się przed Nim, bo widzieli, że nie mogą być razem, bo On jest Święty, a oni grzeszni.
Bóg postanowił ich odszukać. Powiedział: "Wiem, co zrobię. Poślę mojego Syna na świat. On odnajdzie ludzi i powie im, że niepotrzebnie wtedy uciekali i bali się Mnie. Ja kocham ich i przebaczyłbym im". Bóg wiedział więc, że nie wszystko stracone. Posłał zatem swojego Anioła Gabriela do Maryi z Nazaretu, by przekazać bardzo ważną wiadomość: oto urodzi Ona Zbawiciela świata, Syna Bożego, który otworzy niebo i odbuduje zerwaną przyjaźń. Gdy Aniołowie w niebie dowiedzieli się o zamiarach Boga - bardzo się uradowali. Cieszyli się, że ich Bóg jest Bogiem mądrym, dobrym i kochającym, że potrafi przebaczać i zawsze czeka na powrót grzesznika. Więcej, On nawet wyrusza w świat, by odnaleźć człowieka, który się zagubił.
KOLĘDA: ...........................................................................................................................................................
Maryja i Józef wędrują, (chodząc po scenie) szukając noclegu.
Maryja: Józefie, wieczór się zbliża i pora jest późna. Długo już idziemy, noclegu jeszcze nie mamy. Jestem zmęczona i głodna, i nie wiem, gdzie dziś zamieszkamy.
Józef:
Spójrz, Maryjo, tu niedaleko stajenka stoi słomą kryta. Chodźmy
tam, odpocznijmy nieco, pod tym lichym dachem przenocujemy do jutra.
KOLĘDA: ...........................................................................................................................................................
Anioł I:
Słuchajcie, wielka to nowina, Śliczna Panienka porodziła
Syna.
Położyła
Go w żłobie, bo nie było miejsca w gospodzie.
Owinęła
Go w pieluszki i tuliła, nucąc piosnki.
Anioł II:
Chodźmy zatem tam za wzgórze, tam pasterze pasą
owce.
Podzielmy
się z nimi Dobrą Nowiną - nasz Zbawiciel przyszedł na ziemię.
Anioł III:
Lecz czy to wypada budzić ich w nocy?
Są
przecież zmęczeni po ciężkiej pracy.
Anioł IV:
Nic nie szkodzi, trzeba bowiem, by Dzieciątko nie było samotne w
żłobie.
Ono
przyszło spotkać się z ludźmi. Dalej, dalej - budźmy ich,
budźmy!
Aniołowie
idą radośnie tam, gdzie przy ognisku śpią pasterze
KOLĘDA: ……………………………………………………………………………………..............................
Pasterz I: A kto to? A co to? Cóż to się dzieje?
Pasterz II:
Kto do nas w gości w nocy przychodzi?
Pasterz III:
Jakaż jasność przy nim jaśnieje?
Pasterz IV:
Patrzcie! Anioł zawitał w nasze progi!
Anioł I:
Witajcie, przychodzę do was, moi mili, bo słyszałem jak pytaniami
do Boga
Wzajemnie
żeście się męczyli, zabieram was tam, za wzgórze.
Abyście
sami zobaczyli: Maryję, Józefa i Dziecię Boże!
Anioł
II: Chodźcie prędko,
chodźcie wreszcie.
I
owieczki w tę drogę ze sobą zabierzcie!
KOLĘDA: "Pójdźmy wszyscy do stajenki...".
W trakcie kolędy aniołowie i pasterze wędrują do stajenki.
Anioł II:
Przyszli pasterze do stajenki, skłonili się Jezusowi i
Panience.
Głęboko
się wzruszyli, dary swemu Panu złożyli.
Anioł III:
Dali baranka, dali owieczkę, trochę sera i masła
osełeczkę.
Nie
mieli z sobą zbyt wiele, więc zawołali z weselem!
Pasterz I:
Weź, Panie Jezu, nasze serca w darze, zrobimy wszystko, co każesz!
KOLĘDA: "Przybieżeli do Betlejem...")
Anioł IV
(wskazując ręką w
dal, gdzie z głębi sali idą trzej królowie):
Spójrzcie,
ktoś jeszcze przyjechał. To trzej królowie przybyli z
daleka.
Wiodła
ich gwiazda z nadzieją, aż przyszli wszyscy do miasta Betlejem.
Pasterz I
(biorąc się pod boki,
patrzy, kręci głową, w geście zdziwienia mówi):
Hej,
hej, to przecież wielcy panowie! Złote korony mają na
głowie.
Co
oni robią w skromnych tych progach? Czyżby pytali o Pana Boga?
Anioł I:
Oni przybyli z bardzo daleka, wiedzieli bowiem
Że
Jezus, Zbawiciel na nich tu czeka!
Król I:
My też Jezusa uczcimy ochoczo, damy mirrę, kadzidło i złoto.
I
przyrzekamy, że odtąd będziemy szczerze wierzyli
I
Jezusa jako Boga w swoich krajach sławili!
KOLĘDA ...............................................................................................................................................................
Potrzebne są: opłatki dla uczestników jasełek
Nauczyciel - Narrator: (do dzieci w ławkach)
Pamiętacie, co stało się na
początku? Jak przyjaźń została zerwana?
Jak
ludzie od Boga uciekali? Jak Bóg chciał zgody i pojednania?
Maryja:
(bierze ze żłóbka
Dzieciątko na ręce)
Tak też dzisiaj nam się stało, słowo wśród nas
zamieszkało!
Przyszło
do nas nie w pałacu ze złota, by uczyć pokory, by nieba otworzyć
wrota.
Wraca do żłóbka
Pasterze I:
Cóż to dla nas znaczy, wiecie? Więcej miłości musi być na
świecie.
Dlatego
z Jezusa przykład bierzmy i miłość wszystkim dokoła nieśmy!
Pasterz II:
A kto z ludzi przykład nam daje? Kto dzisiaj z Jezusem w przyjaźni
żyje?
Jeśli
znacie kogoś - powiedzcie! Niech taki człowiek przykładem nam
będzie!
Dziecko I To Jan Paweł II - Polak, papież na Watykanie,
Dziecko II
To Matka Teresa
- siostra misjonarka miłości w dalekich Indiach,
Dziecko III To
mama i tata, gdy w zgodzie żyją i dzieci wychowują,
Dziecko IV To
także My - gdy przykazania Jezusa sercem zachowujemy.
Weźmy zatem do ręki kruchy
opłatek,
Podzielmy
się nim z siostrą i bratem.
Niech
ten znak początkiem prawdy będzie,
Że
z miłością w sercu można żyć wszędzie!
Stojący na scenie dzielą się między sobą opłatkiem
KOLĘDA na zakończenie.