186

Podsumowanie

pozycję. Polacy w Ameryce, w dekadach poprzedzających rok 1939 poddawani wielkiej presji na asymilacje, wyraźnie odeszli od lojalności dla sprawy polskiej, która wyróżniała pokolenie ich rodziców. Fakt, że w Hollywood podczas wojny nie było ani jednej osoby znanej publicznie jako Polak, pokazuje zarówno zachowawczość Polaków, jak i ich niewielkie znaczenie. Polacy w Ameryce w znacznej mierze ponoszą winę za to, że nie bronili dobrego imienia swojego narodu z większym oddaniem.

W 1939 roku traktowanie Polski i Polaków w Ameryce z po­gardą lub przemilczanie ich było już w amerykańskim kinie tradycją. Krótki moment zainteresowania Hollywood mo­zaiką etniczną Ameryki w 1939 roku gwałtownie się zakończył, a potem jedność narodowa w obliczu zewnętrznego zagrożenia stała na przeszkodzie ponownemu zwróceniu uwagi na różno­rodność etniczną. Polacy roztopili się wśród „wschodnich Eu­ropejczyków", „Słowian" czy „Hunyaków": bliżej nicsprecyzo-wanych cudzoziemców. Irlandczycy byli dla Hollywood jedyną grupą „innych" w Ameryce; dopiero całe dziesięciolecia później sytuacja ta zmieniła się wraz ze wzrosrem liczby filmów o Wło­chach, Żydach, Murzynach i Latynosach.

Musimy wreszcie wziąć pod uwagę obecność dużej i wpły­wowej społeczności żydowskiej w Hollywood, dla której Polska była albo niewyraźnym wspomnieniem, obciążonym przekazy­waną z pokolenia na pokolenie niechęcią, potężną, choć nie­wypowiedzianą, albo obiektem nienawiści. Polskę i Polaków określano w Hollywood przede wszystkim jako faszystowskich, reakcyjnych, a później antysemickich.

W Ameryce nie było podczas wojny żadnego spisku przeciw Polsce, po części dlatego, że nie był potrzebny. Ameryka gene­ralnie nie przejmowała się Polską. Polacy w Ameryce nie mieli większego znaczenia. Hollywood — mniejsza o powody — nigdy nie było zainteresowane ich przedstawianiem. Radykalna

376

hollywoodzka lewica widziała w Polsce przeszkodę dla promocji Rosji, podobnie jak administracja Roosevelta. Wytwórnie nie miały powodu, by wspierać Polaków, których albo nie znały, albo nie lubiły. Biorąc to wszystko pod uwagę, trudno wy­obrazić sobie, co można było poprawić w hollywoodzkim wi­zerunku Polaków. Polska stanowiła po prostu temat, który miał wielu wrogów, ale żadnych przyjaciół. Nie musimy doszukiwać się konkretnych motywów dla złośliwos'ci czy modyfikowania scen; musimy tylko pamiętać, że istniało potężne nastawienie antypolskie i ogromna inercja nie pozwalająca go zmienić. Pod­stawę dla tej plątaniny motywów dawał prosty fakt: Amerykanie upierali się, by w wojnie „ci dobrzy byli wyraźnie odróżnialni od tych złych"1. By uczynić Rosjan dobrymi, z Polaków trzeba było zrobić złych, bo gdyby Rosjanie byli źli, zniknęłaby cała mo­ralna jednoznaczność wojny. Kombinacja tych czynników do-ptowadziła do epizodu w historii amerykańskiego kina, podczas którego przyczyniło się ono do nagłego porzucenia Polski przez amerykańską opinię publiczną, oczerniając sprawę, która zasłu­giwała na o wiele lepsze traktowanie2.

Harmetz przekonuje, że amerykańska publiczność dlatego od tak dawna darzy uczuciem Casablankę, że przedstawia ona taką uproszczoną i pokrze­piającą wizję moralną. Cały gatunek filmów wojennych spełnia tę samą Funkcję.

Przy wszelkich rekonstrukcjach motywów i metod amerykańskiej polityki wobec Polski i Rosji Sowieckiej warto wziąć pod uwagę spostrzeżenie Me-lvina Smalla, iż wysiłki Hollywood dały FDR pewność, że Amerykanie na­stawieni są prorosyjsko, kiedy udał się do Jałty.


Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
Kodeks karny skarbowy tekst jednolity – Dziennik Ustaw z 2013 r poz 186
186
186
2 (186)
186 , PODSTAWOWE ZAŁOŻENIA SOCJOLOGII WG
186 a
KPRM. 186, WSZYSTKO O ENERGII I ENERGETYCE, ENERGETYKA, KOPYDŁOWSKI
kpk, ART 186 KPK, I KZP 22/06 - z dnia 26 października 2006 r
kp, ART 186 KP, 1996
kp, ART 186 KP, 1996
186 intuicyjne postrzeganie aury
178 186 z windy na linuksa
DzU06 186 1378
7 169 186
186 712503 szklarz budowlany
186-187