Arystoteles jako Prometeusz sztuki
W estetyce Arystotelesa więcej jest szczegółów dotyczących teorii sztuki niż wywodów filozoficznych. Te pierwsze dotyczą tragedii, eposu bądź muzyki, rzadziej jednak sztuki i piękna, poezji czy plastyki w ogóle. Jednakże niektóre z tez, które Arystoteles sformułował jako szczegółowe, stosując je tylko do tragedii czy muzyki, okazały się później prawdami dotyczącymi całej sztuki.
Poprzednikami Arystotelesa, którzy również prowadzili badania estetyczne byli zarówno filozofowie jak i artyści. Z jednej strony filozofowie jak np.: Gorgiasz, Demokryt i Platon jego nauczyciel, zastanawiali się nad naturą piękna i sztuki- z drugiej zaś strony artyści, którzy spisywali warsztatowe przepisy, jak uprawiać sztukę. Ale nikt przed nim nie prowadził badań z dziedziny estetyki równie systematycznie.
Najbliższym i najważniejszym poprzednikiem Arystotelesa, był jego nauczyciel Platon. Naturalnym, więc jest, że miedzy ich poglądami zachodziło podobieństwo. Powiedziano nawet, ż estetyka Arystotelesa nie zawiera nic, czego nie było wcześniej u Platona. Te stwierdzenie jest jednak nieprawdziwe, gdyż zerwał on z koncepcją metafizyczną, stanowiącą podłoże estetyki Platona.
Swoje poglądy estetyczne Arystoteles opierał na poezji oraz sztuce zarówno swego kraju jak i swej epoki, wzorował się na takich osobistościach i dziełach jak: poezja Sofoklesa, malarstwa Polignota. Dawał w nich wyraz osobistych upodobań. Cenił tylko niektóre rodzaje muzyki, tańca w ogóle nie cenił. Z rzeźbiarzy najwyżej stawiał Fidiasza i Polikleta, a więc artystów starszego niż on sam pokolenia. Podobnie wielcy malarze, których najwyżej cenił, i tragicy, na których dziełach modelował swą poetykę. Wzorem dla jego estetyki była więc sztuka, jeśli nie miniona, to na pewno ta, która wyszła z okresu walk i znalazła powszechne uznanie.
U Arystotelesa naczelnym pojęciem wyznaczającym zakres starożytnej estetyki było: albo pojęcie piękna, albo sztuki. Arystoteles postanowił odstawić na boku pojęcie piękna i rozpoczął badania sztuki. Konkretny i względnie wyraźny fakt, jakim jest sztuka bardziej go pociągał niż niezbyt jasne pojęcie piękna.
Pojęcie sztuki ustalone przez niego stało się pojęciem klasycznym, które było aktualne przez wiele lat. Zachował wyobrażenie sztuki, którym intuicyjnie posługiwali się Grecy, ale ujął je tak: sztuka jest czynnością ludzką. To ją różni od przyrody. „ przez sztukę powstaje to wszystko czego forma jest w duszy”. Dodał jednak, iż: czynności ludzkie są trojakiego rodzaju, są bądź badaniem, działaniem lub wytwarzaniem. Otóż sztuka jest wytwarzaniem. A różni się to od badania i działania, tym że pozostawia po sobie wytwór np.: wytworem malowania jest obraz, a wytworem rzeźby jest posąg.
Zgodnie z tą Arystotelesowską definicją sztuki, wytwórczość oparta na samym instynkcie i wprawie nie jest sztuką, bo brak jej reguł i świadomego stosowania środków do celu. Sztukę posiada ten tylko kto produkując zna cel i środki swej produkcji. W myśl tej definicji i zgodnie z tradycją, sztukami były nie tylko te, które nazywano później pięknymi, ale także rzemiosło.
Sztuka jest wytworem artysty, a żeby ten artysta mógł wytwarzać musi posiadać pewną zdolność. I właśnie tę zdolność, umiejętność Arystoteles nazywał sztuką. Zdolność ta oparta jest na wiedzy artysty, na znajomości reguł wytwarzania.
Rozumienie sztuki przez Arystotelesa miało szereg charakterystycznych rysów. Przede wszystkim rozumiał ja dynamicznie. Interesował się tym co w sztuce jest zdolnością i czynnością a nie gotowym utworem. Kładł szczególny nacisk na intelektualny czynnik sztuki, na niezbędną w niej wiedzę, rozumowanie i „wynalazcze myśli”. Pojmował on również sztukę jako proces psychofizyczny. Dlatego, też określając ją jako umiejętność upodobnił ją w ten sposób do nauki. Znalazł wprawdzie właściwą formułę dla rozgraniczenia obu dziedzin: nauka dotyczyła bytu, a sztuka powstawania.
Zasadniczymi czynnikami sztuki były dla Arystotelesa: wiedza, sprawność i naturalne uzdolnienia. Wiedza musi być ogólna i zawierać reguły postępowania, jest osiągana przez uogólnienia doświadczeń. Sprawność jest osiągana przez ćwiczenia. A w ćwiczeniu widział istotny czynnik sztuki. Według niego :sztuki można i trzeba się uczyć. Uczenie jednak nie pomaga, jeśli brak nam wrodzonego uzdolnienia, czyli niezbędnego czynnika sztuki. W tej koncepcji sztuki intelektualizm, przykładający szczególną wagę do wiedzy i reguł ogólnych był ograniczony przez uznanie czynników sprawności i uzdolnienia.
Arystoteles był również mistrzem klasyfikacji, także klasyfikacje sztuki. W swoim podziale sztuk, za punkt wyjścia brał stosunek sztuki do przyrody. Mówił, że sztuki bądź uzupełniają przyrodę, tym czego nie zdołała sama zrobić, bądź naśladując ją w tym, co zrobiła. A te ostatnie nazwał sztukami naśladowczymi, czyli mimetycznymi.
W naśladowaniu tym dopatrzył się istotnej cechy niektórych sztuk czyli ich celu, a nie tylko środka. Z naśladowania uczynił też jedno z głównych pojęć swej teorii, podstawę podziału sztuk oraz podstawę definicji poszczególnych sztuk. Był przeświadczony, że naśladowanie jest dla człowieka czynnością naturalną, opartą na wrodzonej skłonności.
Nigdzie też nie określił wyraźnie co dokładnie rozumie pod pojęciem „naśladowanie”. Możemy tylko wywnioskować z tego co wiemy, że na pewno nie rozumiał go jako wiernego kopiowania. Twierdził, że artysta naśladując rzeczywistość może ją przedstawić nie tylko taką jaka jest, ale także piękniejszą lub brzydszą.
Arystotelesowska teoria naśladowania odbiegała od naturalizmu także tym, iż wymagała od sztuki, aby przedstawiała jedynie rzeczy i zdarzenia, które mają ogólne znaczenie, które są typowe. Twierdził, że sztuka przedstawia przede wszystkim to co konieczne oraz to że w dziele sztuki nie są ważne poszczególne rzeczy i zdarzenia, barwy i kształty, lecz ich układ i zestrój.
Wynika z tego, że mimesis-naśladowania u Arystotelesa nie należy rozumieć dosłownie, nowocześnie, jak historycy długo czynili: takie rozumienie nie zgadza się z jego wywodami.
Dla Arystotelesa poezja i sztuka teatralna były sztukami naśladowczymi w tym samym sensie co muzyka. Rozumiał naśladowanie inaczej niż Platon i czasy nowe. Nie twierdził, że naśladowanie jest ujemną cechą poezji ani też za taką , której poezja mogłaby się wyzbyć. Sztuka ma dwa oblicza, oba wyrażane nazwą „mimesis” : z jednej strony odtwarzanie rzeczywistości, a z drugiej swobodne jej przedstawianie.
Do sztuk naśladowczych Arystoteles zaliczył epopeje i utwór tragiczny jak również komedie i poezję dytyrambiczną oraz większą część muzyki na flet i kitarę- wszystko to były sztuki naśladowcze dla niego.
Najważniejsze było to, że jako jedna ze sztuk naśladowczych uznana została poezja. Przez to stała się ważna, że poezja została włączona do sztuk, zrównana ze sztukami. Dobra poezja powstaje na tej samej drodze co każda dobra sztuka- czyli przez zdolności, umiejętności, ćwiczenia. Podlega ogólnym regułom nie mniej niż inne sztuki. Przez to może być przedmiotem nauki- zwanej poetyką. Takie stanowisko Arystotelesa zbliżyło to, co dla Greków było dotąd dalekie: poezję i plastykę.
O swoich poglądach na sztukę naśladowczą Arystoteles wypowiada się w słynnej definicji tragedii. Brzmiącej następująco: ”Tragedia jest naśladowczym przedstawieniem akcji poważnej, zamkniętej w sobie i posiadającej określoną wielkość, wypowiedzianej w mowie ozdobnej, zróżnicowanej w każdej swojej części, przedstawieniem nie w formie opowiadania, lecz przez działanie, które przez to, że wzbudza litość i trwogę, dokonuje oczyszczenia takich uczuć. Oczyszczenie ma znaczenie ogólnoestetyczne : określa cel i działanie. Sztuka nie tylko powoduje oczyszczenie uczuć: daje również przyjemność i rozrywkę.
Działanie sztuki nie ograniczało się wiec dla Arystotelesa tylko do przyjemności jak dla hedonistów takich jak sofiści. Przyjemność była dla nich ważnym składnikiem jej działania. Sztuka dostarczała przyjemności wielorakich: przez wyładowanie uczuć, umiejętne naśladowanie, doskonałe wykonanie, przez piękne barwy i dźwięki. Daje nie tylko przyjemności zmysłowe, ale i umysłowe. Rodzaj przyjemności zależy od rodzaju sztuki, bo każda sztuka „sprawia taką przyjemność, jaka jest jej właściwa.”
Arystoteles zdziałał najwięcej swą nauką o sztuce. Myśli jego w dużej mierze były czynnikiem dodatnim w rozwoju sztuki- jednakże nie wszystkie. Jedna zwłaszcza zdziałała ujemne skutki z winy samego Arystotelesa, sądził on bowiem, że każdy rozwój ma swój kres, także rozwój sztuki i poezji. Widząc arcydzieła greckiej epopei i tragedii uważał je za definitywne, a teorie, jakie na ich podstawie formułował, za powszechnie ważne. To jego przekonanie wytworzyło u jego późniejszych wyznawców złudzenie wieczystych i niezmiennych form sztuki i przyczyniło się do zahamowania teorii literackiej, a nawet samej literatury.
Katulska Marta
Kulturoznawstwo II rok
4