Czy państwo opiekuńcze zostanie wyparte przez państwo wspierające pracę, Bezpieczeństwo społeczne


Anna Jechna gr.1

Jak będzie wyglądać przyszłość państwa opiekuńczego (welfare state)?

Tekst Stanisławy Golimowskiej „Od państwa opiekuńczego do państwa wspierającego pracę” porusza problem, który wciąż pozostaje w wielu krajach nierozwiązany. Ten problem, to skuteczność i użyteczność welfare state. Od lat prowadzone są dyskusje na ten temat. Wokół przemian państwa opiekuńczego pojawiają się liczne słowa krytyki oraz wiele pytań dotyczących jego dalszego funkcjonowania we współczesnych społeczeństwach; podejmowane są także próby jego desperackiej obrony.

Historycznie rzecz ujmując, państwo opiekuńcze jest tworem epoki przemysłowej. Instytucje welfare state tworzono, aby podołać kwestiom socjalnym rewolucji przemysłowej, ogromnej biedzie robotników, epidemiom w brudnych i ciasnych miastach, ciemnocie i zmniejszonej kontroli społecznej. W Wielkiej Brytanii w XIX wieku socjalna interwencja państwa polegała na powołaniu do życia trzech publicznych instytucji socjalnych: domów pracy, instytucji zdrowia publicznego, publicznych szkół powszechnych dla dzieci w wieku 5-10 lat, co wiązało się z nałożeniem wyższych podatków. W Niemczech natomiast państwo opiekuńcze powstało nie tylko jako odpowiedź na dramatyczne warunki egzystencji robotników, ale także jako sposób na osłabienie radykalizmu politycznego. W obliczu bardzo trudnej i napiętej sytuacji w państwie, aby zapobiec wzniecaniu społecznych niepokojów i zmniejszyć popularność ideologii socjalistycznej, kanclerz Bismarck wprowadził ubezpieczenia społeczne. Do dalszego rozwoju państwowej polityki społecznej przyczynił się Wielki Kryzys przełomu lat dwudziestych i trzydziestych. Wtedy to także w USA powstały ubezpieczenia społeczne, ponieważ zjawisko masowego bezrobocia stanowiło kwestię socjalną, która legitymizowała szeroki interwencjonizm gospodarczy i dalszy rozwój welfare state. Przed drugą wojną światową w prawie wszystkich krajach świata zaczęto uprawiać politykę społeczną. Także w odrodzonej Polsce powstały państwowe instytucje polityki społecznej. Natomiast po drugiej wojnie światowej welfare state okazało się najważniejszym składnikiem polityki wewnętrznej państw zachodnich. Ponadto powstał pewien ponadnarodowy standard zabezpieczenia społecznego, silnie wspierany przez WHO, obejmujący ochronę pracy, zabezpieczenie w sytuacji choroby, inwalidztwa oraz na okres starości, a także ochronę macierzyństwa.

Często zwraca się uwagę na fakt, że państwo opiekuńcze nie jest wartością samą w sobie, a raczej narzędziem do realizacji pewnych koncepcji politycznych: początkowo służyło budowie państw narodowych, następnie - zdobywaniu władzy oraz zdobywaniu kapitału politycznego przez pojedynczych polityków. Obecnie państwo opiekuńcze utrudnia jego gwałtowne przemiany, nie pozwala na radykalne reformy, a jedynie na pewne kosmetyczne zmiany.

Podstawowym argumentem wysuwanym w krytyce państwa opiekuńczego jest argument, że państwo takie jest zbyt drogie. Z jednej strony zagraża równowadze makroekonomicznej, a z drugiej - niszczy mikroekonomiczne bodźce do samodzielności, aktywności i przedsiębiorczości. Niezaprzeczalny jest fakt, że strategie opiekuńcze są niezbędne w każdym państwie, ale istnieje potrzeba wyznaczenia pewnych granic ich stosowalności, aby opieka państwa nad obywatelami nie była prowadzona kosztem innych ważnych celów ekonomicznych czy społecznych. Takie granice zaproponował Charles Murray formułując swoje trzy prawa negatywne. Pierwsze z nich - prawo niedoskonałego wyboru, które mówi, że przyjęcie ogólnej reguły kto spełnia kryteria, aby otrzymać świadczenie, prowadzi do sytuacji, kiedy część osób, która naprawdę na nie zasługuje nie otrzymuje ich. Drugie prawo, prawo niezamierzonych rezultatów, głosi że przynajmniej część rozmaitych form pomocy społecznej utrwala zachowania, które przyczyniły się do ich otrzymywania. I w końcu trzecie prawo - prawo łącznej szkody, które mówi, że pomoc społeczna przynosi oczekiwane rezultaty tylko w tych przypadkach, kiedy świadczenia są kierowane do osób skłonnych wykorzystać je w celu polepszenia swojej sytuacji; we wszystkich innych przypadkach przynoszą więcej szkód niż korzyści.

Za jeszcze jedną granicę stosowalności strategii opiekuńczych można uznać syndrom opiekuńczego uzależnienia: ludzie korzystający ze świadczeń opiekuńczych (świadczeń pomocy społecznej) tracą z biegiem czasu własną inicjatywę i uzależniają się opiekuńczo oczekując, że instytucje zajmą się ich problemami; zaczynają przenosić swoją aktywność z zawodowej na ubieganie się o świadczenia.

Analizując wyżej wymienione ogólne przykłady nieodpowiedniego prowadzenia polityki społecznej można stwierdzić, że opiekuńcza rola państwa powinna być bardzo przemyślana i rozsądna, musi kierować się takimi zasadami, które pozwolą uniknąć wielu niepotrzebnych błędów i tym samym zaoszczędzić spore sumy pieniędzy. Często podważany jest także sens prowadzenia polityki społecznej ze szczebla państwowego. W systemie gospodarki rynkowej (powszechnie akceptowanej), przy dominacji indywidualnej wolności oraz respektowaniu społecznych preferencji postuluje się przenoszenie na rynek niektórych funkcji społecznych.

Kolejny argument przeciwko państwu opiekuńczemu nie dotyczy bezpośrednio jego samego, a sposobu rozwiązywania kwestii socjalnych. Jako przykłady podaje się zarówno wadliwą przedmiotową jak i podmiotową strukturę interwencji socjalnej. Pewne sposoby socjalnej interwencji państwa uznaje się za skuteczne i sprawiedliwe, a inne za marnotrawstwo. Za mało wspierana jest, na przykład, aktywność oraz usługi społeczne takie jak edukacja czy ochrona zdrowia, a zbyt dużo wydaje się na świadczenia pieniężne. Z drugiej strony, zbyt mało pieniędzy przeznacza się na dzieci, a za dużo na osoby starsze.

W związku z wysokimi kosztami jakie niesie ze sobą państwo opiekuńcze oraz negatywnymi tego efektami dla gospodarki i społeczeństwa zaczęto je krytykować. Wysoki koszt welfare state prowadzi państwa utrzymujące wysokie podatki oraz składki do przegranej w światowej konkurencji o podział efektów gospodarczych. We współczesnym świecie bowiem, świecie otwartym i globalnym, potrzeba zachowania konkurencyjności wymusza mniejszą redystrybucję dochodów i mniejsze wydatki socjalne.

Rozbudowana opieka socjalna państwa, o czym była już mowa wcześniej, osłabia indywidualną przezorność i zmniejsza zdolności adaptacyjne do trudniejszych warunków życia. To w konsekwencji obniża oszczędności oraz inwestycje. Ludzie nie czują potrzeby, a tym bardziej obowiązku samodzielnego oszczędzania, ponieważ państwo organizuje im pełne zabezpieczenie przed prawie każdym ryzykiem socjalnym. Idąc jeszcze dalej, dochodzi do osłabienia więzi społecznych oraz zmniejszenia roli rodziny w związku z uwolnieniem jej od obowiązku opieki w razie choroby i starości. W tej sytuacji rodzina jako główna instytucja opieki przestaje być potrzebna, więc słabnie motywacja do zawierania małżeństw i rodzenia dzieci, a to przyczynia się do wciąż postępującego procesu starzenia się społeczeństw.

Coraz częściej w krytyce welfare state pojawiają się także głosy, że tradycyjne instytucje nie są w stanie podołać nowym wyzwaniom społecznym, nie uwzględniają nowych potrzeb i ignorują pojawienie się nowych kwestii socjalnych.

Ukształtowanie się małej rodziny, osłabienie więzi rodzinnych, rozszerzanie się związków nietypowych i życia w pojedynkę oraz postępujący proces starzenia się społeczeństw są obecnie źródłem nowych potrzeb i problemów społecznych. Już w latach siedemdziesiątych Harold L. Wilensky potwierdził istnienie zależności między przeciętnym wiekiem populacji a zakresem wydatków państwa. Kraje, których społeczeństwa są stare, muszą tworzyć nowe instytucje zabezpieczenia społecznego i usług społecznych, np. przymusowe ubezpieczenia pielęgnacyjne na okres niedołężnej starości, hospicja oraz uniwersytety trzeciego wieku; ale te ostatnie są rozwiązaniem bardzo dobrym, gdyż zapobiegają wykluczaniu ludzi starszych ze społeczeństwa i stwarzają im możliwość prowadzenia ciekawego życia.

Innym powodem rozwoju współczesnego welfare state jest pojawienie się kobiet na rynku pracy. Niesie to potrzebę równości na rynku pracy; ostro krytykowany jest tradycyjny model państwa opiekuńczego, w którym to pracujący ojciec zapewnia dochody całej rodzinie. Bardzo ważne są także postulaty tworzenia i rozwoju instytucji, które pomagałyby godzić pracę zawodową (szczególnie kobiet) z rodzicielstwem. Powszechnie bowiem wiadomo, że to właśnie na kobiecie spoczywa „ciężar” i odpowiedzialność za wychowanie dziecka i opiekę nad nim. W związku z tym wysuwane są propozycje opłacania pracy domowej, która jest równie cenna i użyteczna społecznie; ewentualnie proponuje się możliwość ubezpieczenia społecznego kobiet z tego tytułu.

Kolejny element zmian welfare state to wysoka przeciętna wydajność pracy oraz zmiany charakteru i organizacji pracy. Problemem, który będzie wyzwaniem dla współczesnych państw w przyszłości, jest zapewnienie dobrej pracy dla wszystkich ludzi zdolnych do pracy i jej poszukujących. Obecnie popyt na pracę jest bardzo mały i sprzyja segmentacji rynku pracy. Konsekwencją tego jest wciąż zagrażające bezrobocie, które co prawda zmienia swój charakter, ale nadal pozostaje ogromnym problemem, z którego rozwiązaniem nie wszystkie kraje sobie radzą. Widoczne jest do chociażby w Polsce, gdzie bezrobocie jest wysokie, a jego poziom pozornie maleje, ponieważ ludzie wyjeżdżają z kraju w poszukiwaniu zatrudnienia. Praca w Polsce jest nisko opłacana w porównaniu z innymi państwami Unii Europejskiej, więc ludzie wolą wyjechać i robić coś niezwiązanego ze swoim wykształceniem czy umiejętnościami niż pozostać i pracować w charakterze sprzedawcy, kelnera czy teleankietera.

Po kryzysie naftowym w latach siedemdziesiątych przystąpiono do wprowadzania reform welfare state, ale szły one w innym niż dotychczas kierunku, bowiem rozpoczęto ograniczanie państwa opiekuńczego. Obrano drogę redukcji, restrukturyzacji i w końcu schyłku welfare state. Procesy te następują jednak bardzo powoli i zauważalny jest wciąż wzrost wydatków na opiekę. Coraz częściej jest tak, że państwo przesuwa politykę społeczną ku innym aktorom: organizacjom społecznym i środowiskom lokalnym. Takie przekazywanie pewnego zakresu spraw innym strukturom nie wynika z ideologii, ale jest wyrazem pragmatyzmu, dążenia do wyższej efektywności społecznej. Udowodniono bowiem, że inne instytucje znacznie lepiej niż instytucje państwowe realizują zadania socjalne. Państwo jednak nie uchyla się od obowiązków i tworzy rodzaj partnerstwa instytucjonalnego, współdziałając ze strukturami, do których adresuje zadania poprzednio realizowane we własnym zakresie, a współpraca ta nabiera stopniowo cech wyższej efektywności.

Obecnie następuje prywatyzacja odpowiedzialności za rozwiązywanie problemów socjalnych, ale trzeba zadać sobie pytanie czym tak właściwie owa prywatyzacja jest. Z jednej strony, oznacza ona przede wszystkim odchodzenie od uniwersalnych rozwiązań stosowanych wobec wszystkich obywateli. W tym celu wyłącza się grupy najzamożniejsze z programów zabezpieczenia społecznego. Dzięki temu polityka społeczna adresowana jest do grup niezamożnych oraz grup specjalnego ryzyka. Jednak taki kształt polityki społecznej staje się stygmatyzujący oraz osłabiający świadczeniobiorców, a także przyczynia się do społecznej dezintegracji i zagraża demokracji.

Drugi rodzaj prywatyzacji w sferze społecznej polega na przesunięciach na rynek niektórych funkcji społecznych, które zaspokajane są przez dobra o charakterze bardziej luksusowym. Poszczególne dziedziny usług społecznych podzielone są na różne grupy standardowe: standard podstawowy pozostający w sferze publicznej oraz produkcję dóbr ponadpodstawowych, która kierowana jest na rynek.

Trzeci kierunek tego procesu polega na wprowadzaniu do sektora publicznego tzw. rynku wewnętrznego, co oznacza komercjalizację placówek „produkujących” świadczenia społeczne mimo zasilania ich ze środków publicznych.

Inną reformą welfare state jest decentralizacja, której we współczesnych państwach dokonuje się pod hasłami odbiurokratyzowania, deregulacji, demokratyzacji, partycypacji i samorządności. Decentralizacja niesie nadzieję na sprawniejsze zarządzanie, ponieważ przybliża się władzę lokalnym społecznościom. Zwiększa także społeczną kontrolę: nad elitami politycznymi, środkami publicznymi oraz decyzjami alokacyjnymi. Robert Putnam potwierdza tezę, że decentralizacja przynosi większe korzyści tam, gdzie istnieje tradycja samorządów i obywatelskiego zaangażowania, a tam gdzie tradycja polega na długookresowej zależności od hierarchicznej administracji centralnej, decentralizacja może przynieść formy karykaturalne lub patologiczne.

Ważnym aspektem reformowania państwa opiekuńczego jest jego współpraca z organizacjami pozarządowymi. Wraz z nastaniem ery odwrotu welfare state narodził się pomysł przekazywania funkcji społecznych państwa organizacjom pozarządowym na zasadzie zawierania z nimi kontraktów. Argumentowano to tym, że NGOs realizować będą powierzone funkcje taniej, a po drugie - lepiej, gdyż dobrze znają kwestie socjalne danego środowiska i trafniej będą lokować swą aktywność oraz środki. Jednak zdaniem Whelana organizacje społeczne, rywalizując o środki państwa na wykonywanie powierzonych zdań, przestały być jego partnerem; stały się klientem państwa.

Wiele kontrowersji budzi to, czy państwu przypada zasadnicza rola w tworzeniu pracy. Neguje się pełne zatrudnienie, gdyż uznaje się, że nie można osiągnąć efektywności mikroekonomicznej bez liberalnego rynku pracy. Ale państwo radzi sobie z tym problemem poprzez stosowanie licznych instrumentów wspierania pracy i zwalczania bezrobocia, a koncepcje, które leżą u podłoża tej aktywności państwa zaczynają się układać w filozofię pracy, czyli workfare state. Koncepcja ta narodziła się jako odpowiedź na ograniczenie państwa opiekuńczego. Skoro bowiem świadczenia społeczne stają się mniej dostępne i szanse życia z dochodów ze świadczeń coraz bardziej ograniczone, to rodzi się pytanie o wyższe szanse uzyskiwania dochodów z pracy przez osoby, które mają poważne trudności z zakotwiczeniem się na rynku pracy. Powszechnie zaczyna być uznawany priorytet pracy nad zabezpieczeniem socjalnym, ale jednocześnie dąży się do szukania rozwiązań kompromisowych. Chodzi głównie o to, aby więcej środków przeznaczać na wzmocnienie zdolności do pracy, a mniej na opiekę socjalną, która często jest rozwiązaniem niedoskonałym.

Praca wspierana jest różnie na całym świecie: w podejściu amerykańskim wsparcie jest niewielkie, ale towarzyszy mu swoboda działania, elastyczność zatrudnienia oraz zróżnicowanie zarobków, większa dostępność pracy i mobilność pracowników; podejście europejskie charakteryzuje się dobrymi stosunkami pracy, wysokimi zarobkami dla pracowników, a osoby, które nie mogą utrzymać się na rynku mogą korzystać z różnych form wspieranego rynku lub z rozbudowanych świadczeń socjalnych.

W Europie Zachodniej, szczególnie w Unii Europejskiej, propaguje się prowadzenia takiej polityki rynku pracy, aby zwiększyć dostęp do pracy dla wszystkich, także tych z dużymi trudnościami zatrudnienia: mniej wydajnych, mniej wykwalifikowanych, mniej doświadczonych, niepełnosprawnych, dyskryminowanych. Takie rozwiązania są powodowane wysokimi kosztami utrzymania osób niepracujących - zamiast wypłacać im świadczenia, taniej jest tworzyć dla nich miejsca pracy. Inną przyczyną jest obawa o demokrację, bowiem grupy wyłączone są bardziej podatne na manipulacje skrajnych opcji politycznych.

Czy wykluczenie społeczne jest nową kwestią społeczną? Raczej należy stwierdzić, że jest ona bardzo stara, a jej współczesny problem polega na świadomości jej zagrożenia dla rozwoju demokratycznego. Aktualność problemów wykluczenia związana jest głównie ze skutkami procesów migracyjnych w krajach przyjmujących. Imigranci, nawet gdy zdobędą dobrą pozycję na rynku pracy oraz pełne uprawnienia do świadczeń socjalnych, często nie mogą zintegrować się kulturowo z jego społeczeństwem. Tworzą się getta, a wśród obywateli panują ksenofobiczne nastroje i radykalizm polityczny.

Ważnym aspektem przekształceń państwa opiekuńczego jest ich przebieg w państwach postkomunistycznych, a z naszego punktu widzenia - w Polsce doby transformacji systemowej. Już od pierwszych dni odwoływano się do modelu niemieckiego, kojarząc go z pojęciem społecznej gospodarki rynkowej. W konsekwencji tego w nowej konstytucji RP (w artykule 20) znalazł się termin społeczna gospodarka rynkowa. Jednak ta koncepcja w niewielkim stopniu wyznaczała kierunek reform społecznych w Polsce. Wybrano drogę bardziej socjalistyczną: ochrona tradycyjnych praw pracowniczych, ochrona słabszych, respektowanie praw nabytych, równość dostępu do usług społecznych, wspieranie rodziny, zwalczanie ubóstwa. Bob Deacon stwierdził, że kraje transformacji stworzyły okazję do ćwiczeń, stały się poligonem doświadczalnym dla wprowadzania nowych modeli instytucjonalnych w dziedzinie zabezpieczenia społecznego.

Jeżeli chodzi o decentralizację w Polsce, to twierdzi się, że jest to reforma udana, a jedynym jej problemem są zbyt małe środki przekazywane na szczeble zdecentralizowane. Ale istnieje także opinia, że jest to reforma obarczona wieloma wadami, które prowadzą do znacznej nieskuteczności w realizacji zadanych funkcji, co deformuje i różnicuje rozwój społeczny kraju. W Polsce ocenia realizowanej polityki społecznej, to w zasadzie ocena działań poszczególnych szczebli samorządu terytorialnego. Każdy szczebel samorządu, to struktura autonomiczna, a kooperacja między tymi autonomicznymi szczeblami jest wynikiem działania dobrowolnego. Administracja rządowa na szczeblach zdecentralizowanych istnieje natomiast jako cenzor i rygiel, a nie jako struktura wspomagające (i rodzi to liczne konflikty między tymi strukturami).

Zdecentralizowana polityka społeczna napotyka trzy podstawowe problemy. Pierwszy z nich - to brak zdefiniowanych zasad polityki społecznej, jej koncepcji i zasadniczych kierunków. drugi problem - to brak instrumentów; i nie chodzi wyłącznie o finanse. Chodzi raczej o narzędzia analityczne, które pozwalają diagnozować sytuację, o umiejętności programowania działań, o umiejętności organizacyjne i zarządcze, o umiejętności współdziałania i prowadzenia dialogu społecznego. Trzeci problem - to negatywne efekty decentralizacji w wyrównywaniu zróżnicowań lokalnych i regionalnych, o czym była już mowa wcześniej.

Bardzo ważne dla rozwoju polityki społecznej jest silne państwo, które ustanawiać będzie długookresowe cele dla ogółu, a nie będzie się ograniczać do celów krótkookresowych pewnych grup. Silne państwo potrzebne jest do przezwyciężania populizmu i ustanawiania rozwiązań prorozwojowych. I w końcu, silne państwo jest potrzebne do przezwyciężania ideologii niesprzyjających sprawiedliwości, przezwyciężania tendencji do zbytniego różnicowania warunków rozwoju i społecznej marginalizacji.

Demokracja i decentralizacja struktur władzy publicznej ni przynoszą natychmiast korzystnych efektów dla ładu społecznego. Aby tak się stało niezbędny jest rozwój obywatelskości. Jednak współdziałanie, które jest drogą ku społeczeństwu obywatelskiemu, jest bardzo trudne, szczególnie w krajach transformacji, gdzie ciągle obecne są podziały historyczne, a umiejętności współdziałania ponad podziałami nie należą do rozwiniętych. Społeczeństwo obywatelskie jest bardzo potrzebne polityce społecznej, gdyż jest ważnym warunkiem kontroli działania instytucji publicznych, wykonujących pewne działania socjalne. Ale nie chodzi tylko o kontrolę w sensie tradycyjnej kontroli społecznej. Chodzi o zinstytucjonalizowane uprawnienia i warunki kontroli obywateli - uprawnionych, ubezpieczonych i świadczeniobiorców.

Świat staje się globalny. Uniwersalizuje się gospodarka, polityka, a także kultura. Tworzy się społeczeństwo informacyjne, dzięki szerokiemu dostępowi do mediów. Postęp staje się już udziałem nie tylko elit, ale także szerokich mas, które mają dostęp do informacji. Media i Internet zabijają jednak tradycyjny kapitał społeczny oparty na bezpośrednich kontaktach i więziach, ale w zamian rozwijają nowy - wirtualny. Globalizacja przyczynia się także do powstawania nowych kwestii socjalnych, np. dochodzi do reprodukcji underclass, rodzi się nowy rodzaj nierówności. Zaczyna być widoczny podział na kraje uczestniczące w rozwoju technicznym i gospodarczym oraz takie, które nigdy nie będą w stanie się rozwinąć. Najbiedniejsze warstwy społeczne mają swoje gorsze rynki pracy, podczas gdy bogaci mają rynek o wymiarze międzynarodowym. Pojawia się ryzyko ekologiczne i zdrowotne, bowiem fabryki lokowane w krajach trzeciego świata nie dotrzymują zachodnich standardów jakości i bezpieczeństwa przez co stwarzają zagrożenie. Globalne nierówności nasilają migracje - ludzie z krajów peryferyjnych przenoszą się do centrów, które są bogate i lepsze pod wieloma innymi względami.

Globalizacja osłabia państwo narodowe, a procesy globalizacyjne dostarczają nowych problemów społecznych i jednocześnie osłabiają państwo opiekuńcze, które powołało kilka skutecznych instytucji bezpieczeństwa socjalnego. Odpowiedzią na nowy rodzaj nierówności oraz problemów społecznych nie będzie już tradycyjne narodowe państwo opiekuńcze. Taką odpowiedzią będzie powrót do rozwiązań lokalnych i regionalnych. Oznacza to, że osiągnięcia w dziedzinie postępu technicznego, upowszechniania nowych technologii oraz promowania uniwersalnych standardów w licznych sferach naszego życia będą stosowane z uwzględnieniem właściwości i ambicji regionalnych oraz lokalnych (hasło „myśl globalnie - działaj lokalnie). Po drugie - będzie to budowanie globalnej solidarności i globalnego społeczeństwa opiekuńczego, co już powoli się dokonuje. Wszystkie działania organizacji międzynarodowych prowadzą do ustanawiania pewnych standardów i uniwersalnych praw, począwszy od praw człowieka, poprzez zasady równości, zasady rozwiązywania konfliktów, skończywszy na gwarancjach bezpieczeństwa ekologicznego, zdrowotnego oraz zabezpieczenia społecznego.

W debacie dotyczącej państwa opiekuńczego pojawia się pytanie: kto (lub co) jeśli nie państwo narodowe będzie podstawową instytucją, podmiotem socjalnej interwencji? Władza globalna, regionalna czy lokalna? I mimo że jawi się to jako zagrożenie dla państwa narodowego, to istnieją we współczesnym świecie kwestie, które jest w stanie najlepiej realizować właśnie państwo narodowe, ponieważ to ono jest najbardziej dostosowane do podejmowania inicjatyw i realizowania programów socjalnych w odpowiedzi na nowe wyzwania. Nie znaczy to jednak, że dotychczasowe struktury instytucjonalne państwa opiekuńczego w pełni nadają się do realizacji nowych zadań, do których należą kwestie socjalne związane z zagrożeniami, jakie przynosi proces starzenia się społeczeństw, nieograniczona mobilność ludzi, deficyt miejsc racy (w tradycyjnym znaczeniu), narastające nierówności oraz kryzysy finansowe. Istnieje ogromna potrzeba zmiany treści i metod interwencji państwa. Jego rola znacznie się zmieni; będzie ono niezbędne w działaniach pośredniczących, negocjacyjnych i mediacyjnych (ze względu na globalizujący się świat oraz powstawanie licznych organizacji międzynarodowych), a także w działaniach regulacyjnych i „podpowiadających” strukturom zdecentralizowanym. Wspólnie z Unią będzie wyznaczać strategie do rozwiązywania podstawowych kwestii socjalnych: bezrobocia, ubóstwa i wykluczenia społecznego. I nie będzie to rola prosta; będzie wymagała od polityków wiedzy, kwalifikacji i umiejętności, dużo większych niż przy prowadzeniu tradycyjnych strategii opiekuńczych, polegających na wypłacaniu świadczeń lub świadczeniu pomocy rzeczowej. Przed państwem stoi ogromne wyzwanie, z którym mogą poradzić sobie tylko państwa ustabilizowane politycznie oraz gospodarczo.

1



Wyszukiwarka

Podobne podstrony:
CZY PAŃSTWO MOŻE BYĆ ETYCZNE esej
Panstwowy Zarzad Gospodarki Wodnej czy Panstwowe Gospodarstwo Wodne Wody Polskie
Czy państwowa kontrola pieniądza jest przyczyną występowania cyklów koniunkturalnych
Od państwa opiekuńczego do państwa bezpieczeństwa, Bezpieczeństwo społeczne
2012 04 06 Czy państwo zapłaci za niedbalstwo prokuratury
Czy Panstwo powinno
organizacja i zadania Państwowej Inspekcji Pracy, polityka spoleczna
PANSTWOWY MONITORING SRODOWISKA, Bezpieczeństwo ekologiczne
wos-panstwo malzenstwo rodzina (2) , PAŃSTWO - suwerenna organizacja polityczna społeczeństwa zamies
wos-czlowiek i panstwo (2) , CZŁOWIEK - jest istotą społeczną w tym sensie iż nie może egzystować be
Panstwowy nadzor nad bezpieczen Nieznany
Terror państwowy jako czynnik inżynierii społecznej
3. Bezp spol Wyklad z 06.11 i 20.11, Studia, Bezpieczeństwo Państwa, Bezpieczeństwo społeczne
Titmus, Studia, Bezpieczeństwo Państwa, Bezpieczeństwo społeczne
państwa siły zbrojne, Bezpieczeństwo narodowe, Siły zbrojne państw NATO
Wiedza o panstwie i prawie, ★ Studia, Bezpieczeństwo Narodowe, Bezpieczenswo Narodowe

więcej podobnych podstron