OTELLO
Występują:
Otello - fajny chłopak
Desdemona - żona fajnego chłopaka
Życzliwy - anonimowy obrońca moralności
Teść - mąż teściowej
Desdemona: - Fajny chłopak ten mój Otello, tylko zazdrosny diabeł. Jak coś sobie ubzdura, zaraz za duszenie by się brał.
Otello: (wpada nagle z serią pytań) - Desdemona, z kim rozmawiasz?!
Desdemona: - Ze sobą.
Otello: - No i co mówiłaś?
Desdemona: - Że kocham mojego Otella.
Otello: - A ty... co na to odpowiedziałaś?
Desdemona: - Że kochać Otella, to radość.
Otello: - Ogromna.
Desdemona: - Tak, ogromna.
Otello: - Prawidłowo. Desdemono, jaka ty musisz być ze mną szczęśliwa.
Desdemona:- Tak Otello, muszę!
Otello:- Dobrze nam razem. Ty mnie kochasz, ja cię nie duszę. (idzie)
Desdemona: - Fajny, nie? Ale tato go nie lubi. (wyjmuje list) Wciąż pyta w listach, czy może go obić.
Otello: (wraca z przechadzki) - Desdemona!!! Mam pytanie.
Desdemona: (ma odpowiedĽ) - Ciebie tylko kocham.
Otello: - Poczekaj. To pytanie niespodziewane. (zadaje) Dlaczego patrzysz na listonosza ŁASKAWIE...
Desdemona: - To nieprawda!!! Kto tak mówi?
Otello: - Nikt. Ja bluffuję! IdĽ już. Stój! Powiedz jakieś imię...
Desdemona: (bez namysłu) - Otello!
Otello: - No... dobrze. IdĽ!
Desdemona: (odchodzi, ale nie na zawsze)
Życzliwy: (wślizguje się do domu) - Otello. My się nie znamy... mój pseudonim literacki: "Życzliwy".
Otello: - A pana godność?
Życzliwy: - Ja nie mam godności. Przechodziłem i usłyszałem waszą rozmowę. Oburza mnie to, że Desdemona cię oszukuje. Ona patrzy na listonosza (!) i daje mu CHUSTECZKI NA PAMIˇTKĘ! Oto dowód: chusteczka ze znaczkiem pocztowym! (wręcza chusteczkę)
Otello: - Desdemona! (trzyma chusteczkę wysoko) Co to jest?
Desdemona: - Tyś najdroższy na świecie i wszystko czego dotkniesz to relikwie. TO JEST RELIKWIA.
Otello: - No to ja z ciebie też zrobię relikwie! (dusi ją za szyję)
Teść: (wchodzi) - Zięciu! Dzień dobry, że tak pozwolę sobie skłamać.
Otello: (nie wypuszczając Desdemony z rąk) - O, tatuś...
Teść: - Muszę z tobą poważnie porozmawiać!
Otello: - Tatuś zawsze taki poważny... Więcej luzu!
Teść: - Otello, dowiedziałem się, że dusisz Desdemonę.
Otello: (puszcza Desdemonę) - Nie.
Desdemona: (którą właśnie puścił Otello) - Ale durne to duszenie!
Teść: - Tak, to idiotyczne zajęcie. Zabieram Desdemonę do mamy.
Otello: - Nie Desdemono. Co ja zrobię bez ciebie?!
Desdemona: - Otello. Pieczarki se uduś.