RÓŻNE OBLICZA CIERPIENIA. ROZWIŃ TEMAT ANALIZUJĄC WYBRANE PRZYKŁADY LITERACKIE.
Cierpienie może mieć różne ujęcia. Są różne rodzaje cierpienia: duchowe, fizyczne, spowodowane chorobą, bólem, strachem lub stratą kogoś bliskiego. Różne są też źródła cierpień: czasem można wskazać konkretnych sprawców krzywd, innym razem obwiniać nie ma, kogo.
Cierpienie jest wszędzie, jest częścią świata, nieuniknione, pozwala nam poznać prawdziwe życie, jeżeli nie ma bólu to nie ma życia, tak długo jak istnieje świat, tak też długo ma miejsce cierpienie. Ból jest częścią każdego życia, tak jak ukojenie gdyż, „nic nie jest wiecznego na świecie, a radość z troską się plecie”. Każdy z nas doznał cierpienia i jeszcze często poczuje jego gorzki smak, ale nie można zmienić świata, który przepełniony jest tragicznymi wydarzeniami.
Również literatura prezentuje różne przykłady cierpienia. Ukazuje bunt, wobec niego lub głosi, że cierpienie uszlachetnia, uczy.
Jednym z pierwszych utworów literackich, w którym spotykamy się z tym problemem, jest biblijna Księga Hioba. Jej główny bohater Hiob, żyjący uczciwie i bogobojnie, jest doświadczony ogromnym cierpieniem fizycznym i duchowym. Sens niezawinionego cierpienia, które dotyka Hioba, polega na próbie wiary. Utwór ten pokazuje, że ludzkie myślenie o cierpieniu jest zawodne i schematyczne. Rozmawiający z cierpiącym Hiobem przyjaciele próbują za wszelką cenę zracjonalizować cierpienie; jeden twierdzi, że Hiob musiał zgrzeszyć, drugi zaś uważa, że cierpienie jest wynikiem przypadku ze względu na rządzący światem chaos. Hiob jednak nie przyjmuje ich poglądów, wie, że nie zgrzeszył, i nie wierzy w przypadkowość swojego położenia. Nie chce się wyrzec Boga, mimo że nie rozumie, dlaczego znalazł się w takiej sytuacji, heroicznie trwa w postawie wiary. Kończące Księgę mowy Boga alegorycznie pokazują, że Bóg panuje nad siłami zła -symbolizowanymi tutaj przez olbrzymie dzikie zwierzęta - i że jego zamiary, plany względem ludzkości mają ukryty sens, który jednak zawsze będzie niepojęty dla człowieka. Prawy człowiek, a nim był Hiob, choć nie rozumie boskich wyroków, wie, że jest bez winy, może z czystym sumieniem oczekiwać rozwiązania zagadki. A zatem: cierpienie nie jest kara za grzechy, nawet żyjąc w cnocie nie można uniknąć cierpienia. Pokorna postawa Hioba jest, zatem właściwa.
Kolejnym dziełem literackim, w którym ukazane jest znaczenie cierpienia w życiu człowieka, jest średniowieczna Legenda o św. Aleksym. Tytułowy Aleksy w noc poślubną opuszcza swoją żonę, by oddać się praktykom pokutnym, polegającym na umartwianiu ciała; chce w ten sposób zasłużyć na życie wieczne. Asceza polegająca na przezwyciężeniu materii, od której pochodzi wszelkie zło, miała gwarantować zbawienie. Sława świętego, którą został otoczony, ze względu na występujące po jego śmierci nadprzyrodzone zjawiska, jest potwierdzeniem tego, że obrana przez Aleksego droga była słuszna. Święty Aleksy cierpiał dla idei. Wyrzeka się dobrowolnie wszelkich uciech życia, poddaje się surowej dyscyplinie i umartwianiu. Święty Aleksy nie zadaje bólu innym, tylko sobie, wręcz odwrotnie - uszczęśliwia biednych, rozdając im własny majątek, a sam nie przyznając się do swego pochodzenia, cierpi 16 lat leżąc pod schodami swego domu, znosząc upokorzenie ze strony swoich bliskich. Dla nas jest on męczennikiem, ale on sam był szczęśliwy, gdyż osiągnął zamierzony cel.
Wiele ludzkich poglądów na cierpienie ukazuje ,,Dżuma” Alberta Camusa. Doktor Rieux, Torrou, Rambert, Grand, ksiądz Paneloux i Cottard są bohaterami ,,Dżumy”. Każdy z nich reprezentuje inną postawę, wobec cierpienia. W swoich działaniach kierują się innymi racjami, inaczej rozumieją to, co się wokół nich dzieje. Wiele ich dzieli, ale łączy ich wspólna, postawa walka z dżumą. Doktor Rieux w rozmowie z jezuitą Panelouxem mówi: inaczej rozumiem miłość i nigdy nie będę kochał tego świata, gdzie dzieci są torturowane. Doktor nie nadaje cierpieniu metafizycznego znaczenia, nie wierzy w Boga, cierpienie traktuje jako bezwzględne zło, będące stałym elementem ludzkiego losu, któremu trzeba się mężnie przeciwstawiać, polegając wyłącznie na własnych siłach, nie licząc na Boga, jego łaski i miłosierdzie. Ksiądz reprezentuje pogląd głoszący, że dżuma jest karą Bożą za ludzką pychę. W rozmowie z doktorem jest mu trudno pogodzić wszech-moc Boga z jego dobrocią. Próbuje przekonać doktora Rieux do swoich racji, mówiąc, że należy nauczyć się kochać to, czego nie rozumiemy. Znamienną jest postać dziennikarza Ramberta, u którego doświadczenie dżumy owocuje przemianą wewnętrzną, faktycznym przewartościowaniem dotychczasowej filozofii życia. Podobnie dzieje się z urzędnikiem Grandem. W powieści Camusa wszystkie różniące się postawy i poglądy, reprezentowane przez poszczególnych bohaterów, realizują się w bezinteresownej, ofiarnej walce z dżumą-złem, w solidarności i współczuciu cierpiącym, w przemianie pojmowania świata i człowieka. Dżuma jest źródłem wielu cierpień w Oranie. Ludzie umierają w straszliwych męczarniach. Cierpienie umierającego syna sędziego Ottona powoduje przemianę wewnętrzną księdza Paneloux. Prowokują też doktora Rieux do stwierdzenia, że nigdy nie pogodzi się ze światem, na którym umierają w cierpieniu niewinni.
Myślę, że warto wspomnieć także o takim utworze jak:
„Zdążyć przed Panem Bogiem” Hanny Krall. Jest to książka szczególna, Książka o goryczy, poniżeniu, bólu i trudnych wyborach. O ludzkiej godności. O tym, jak bezcenną wartością jest nasze życie, które warto przedłużyć choćby o chwilę. Marek Edelman, rozmówca Hanny Krall, wprowadzi nas w okrutny świat ginącego getta, opowie o głodzie, bezradności, poniżeniu, o walce, w której nie chodziło o życie, lecz o wybór sposobu umierania. Opowie o cierpieniu. Pokaże nam także inny świat: bez wojny, Umschlag-platzu i numerków na życie. Ale w nowoczesnym szpitalu też rozgrywają się dramaty, a lekarze dokonują trudnych wyborów. I tu cierpią ludzie. Cierpienie ma wiele wymiarów. Jednym z tych wymiarów jest samotność. Żydzi walczący w getcie, oddzieleni murem od strony aryjskiej, też byli samotni. Świat odgrodził się od nich. Wobec świadomości nieuchronnej śmierci i nieustannego zagrożenia cierpieniem samo istnienie, może być oczekiwaniem na zagładę. Cierpienie to także strach tych, którzy nie dostali numerków na życie i stracili wszelką nadzieję na przetrwanie, i dramatyczne wybory ludzi, którzy mają decydować o życiu i śmierci, Kiedy giną setki i tysiące ludzi, trudniej jest nam zrozumieć sens tego, co się dzieje, uzmysłowić sobie grozę tego faktu. Taka śmierć staje się anonimowa, nie ma twarzy. Zatraca swój ludzki wymiar. Nie jest łatwo pojąć, co czuje druga istota. Jesteśmy tak różni - mamy inne doświadczenia, mentalność, sposób przeżywania. Lecz przede wszystkim - inne są nasze losy Nie musimy jednak znaleźć się w świecie wojennego koszmaru, by natknąć się na sprawy trudne i przerastające nasze wyobrażenia. Książka H. Krall ,,Zdążyć przed Panem Bogiem” wiele mówi o cierpieniu, godności, słabości. Poprzez specyficzną, opartą na dialogu strukturę stopniowo docieramy do prawdy. Nie odnajdziemy tu jednak gotowych odpowiedzi - raczej pytania.
Wszystkie powyższe przykłady to jedynie niewielka ciastka olbrzymiego morza ludzkiego cierpienia zawartego w literaturze. Licznych pozostałych nie sposób wymienić. Mimo iż cierpienie uważamy za najgorszą z możliwych sytuacji i w swoim życiu staramy się go unikać, musimy uzmysłowić sobie, że czasami cierpienie niesie z sobą wartości, które czynią z nas ludzi. Pozwala nam lepiej zrozumieć tych dotkniętych nieszczęściem, uczy współczucia i życiowej mądrości. Dzięki cierpieniu jesteśmy też w stanie cieszyć się chwilami szczęścia i beztroski. Najtrudniejszą sztuka jest wyciągnięcie z niego odpowiednich wniosków. Cierpienie zawsze rodziło i będzie rodzić dramatyczne pytania, wątpliwości, tragedie. Współczesna kultura masowa, starając się przede wszystkim dostarczyć rozrywki, jakby zapomniała o tym „bolącym" problemie. Literatura na przestrzeni epok prezentuje przykłady różnych postaw, nie dając uniwersalnego klucza do rozwiązania tego zagadnienia.
Na koniec zacytuję ks. Jana Twardowskiego, który stwierdził w swoim ,,Elementarzu”, że: ,,Cierpienie, upokorzenie, samotność spotyka nas nie po to, żeby nas zniszczyć. To Jezus staje obok nas podaje nam cierpienie, abyśmy z siebie wydobywali więcej, abyśmy potrafili przeżyć doświadczenia innych, abyśmy przez ból stali się lepsi”.
1