Moje zasady wychowania
Wychowanie to spotkanie dwóch osób - wychowawcy z wychowankiem - obdarzonych godnością i rozumnością. Jeden człowiek ma pomagać drugiemu w urzeczywistnianiu najgłębszego „JA”, jednak w wychowaniu kształtuje się zarówno nauczyciel, jak i wychowanek (np. poprzez poznawanie różnych wartości, podawanie argumentów). Proces ten cechuje się permanencją (ciągłością) - odbywa się przez całe życie.
Proces nauczania i uczenia się może przebiegać prawidłowo (a co za tym idzie: być skuteczny) jedynie wtedy, gdy stosunki między nauczycielem a uczniami opierają się na wzajemnym poszanowaniu odrębności, życzliwości i zaufaniu, a także gdy obie strony nie są zbytnio zaabsorbowane dodatkowymi, nie związanymi z nauką problemami i gdy mogą swobodnie realizować swe potrzeby. Proponuję zatem nauczycielom proste metody postępowania, które pozwolą uczynić stosunki w szkole bardziej partnerskimi i efektywniej wykorzystywać czas lekcyjny, by nie marnować go na rozwiązywanie nieuniknionych konfliktów.
Z przeprowadzonej przeze mnie wśród nauczycieli ankiety wynikło, że często odkrywają oni z przerażeniem, że ich pełne entuzjazmu pragnienie nauczenia młodych ludzi czegoś wartościowego, nie zrodziło w uczniach równie entuzjastycznego pragnienia. Zamiast tego napotykają zawzięty opór, niskie motywy, jedynie krótkie chwile uwagi, niczym niewytłumaczony brak zaufania. Natomiast z ankiety przeprowadzonej wśród uczniów wynikło, że metody wychowania ich nauczycieli prowadzą w rezultacie do tego, że czują się oni beznadziejnie zależni, niedojrzali, dziecinni. Zamiast popierać rozwój odpowiedzialności nauczyciele stosują dyktat i kontrolę. Zamiast umacniać samodzielność, szkoły zwiększają zależność uczniów od nauczycieli, określając, czego, jak i kiedy powinni się uczyć, a także oczywiście zalecając, że powinni się uczyć bardzo dobrze. W tym przypadku proponuję wykorzystanie umiejętności doradztwa, zwaną aktywnym słuchaniem. Ale pomoc ta powinna być udzielana w sposób, który umożliwia uczniowi znalezienie własnego rozwiązania - w przeciwieństwie do gotowych rozwiązań bądź sugestii, co jest typowym sposobem reagowania nauczycieli na problemy uczniów. Ma ona polegać na tym, że słuchający jak gdyby odbija kwestie wypowiadane przez mówiącego, zręcznie podtrzymuje w swym rozmówcy poczucie odpowiedzialności. Powstrzymując się od rozwiązania problemu uczeń wypracowuje własną strategię rozwiązania problemu. Zbyt często w szkole patrzy się na uczniów nie jak na osoby, lecz jak na różne przypadki: poniżej poziomu, utalentowani, niewychowani, bez kultury, biedni, mający wysoki bądź niski poziom intelektualny, nadpobudliwi, doznający zaburzeń emocjonalnych, opóźnieni w rozwoju, itp. Uczniowie są istotami ludzkimi i stosunki, jakie rozwiną się między nimi a nauczycielami zależą od tego, jak będą przez nich traktowani. Nie należy pominąć także zagadnienia dyscypliny. Wielu nauczycieli dużo czasu przeznaczonego na naukę spędza na utrzymaniu dyscypliny za pomocą kar, zawstydzania czy potępiania, a te metody po prostu nie działają należycie. Należy poprowadzić spotkanie poświęcone ustanowieniu reguł, angażując w to wszystkich uczniów. Uczniowie otrzymują lepszą motywację do ich przestrzegania, ponieważ uważają je za własne, a nie narzucone przez nauczyciela. Uczniowie mogą się uczyć tylko wówczas, gdy stosunki uczeń - nauczyciel są dobre. Nie powinni tracić czasu na wypracowanie strategii obrony, czy próby przechytrzenia wyznaczającego zadania i wymagającego dyscypliny nauczyciela. Dopóki te stosunki nie będą dobre, nawet najlepsze metody nauczania będą bezużyteczne.
Wychowania nie da się oddzielić od nauczania, a zasady wychowania są prawami. Proponuję nauczycielom 10 zasad wychowania, takich jak:
zasada selekcji - selekcja uczniów wobec kryteriów psychologicznych, uwzględniających rozwój umysłowy, uzdolnienia i zainteresowania; wybór odpowiedniego środowiska dla szkoły;
zasada dominacji wychowania - dominacja zagadnień wychowawczych nad dydaktycznymi, współpraca szkoły z rodziną, oraz więź szkoły z życiem pozaszkolnym;
zasada motywacji - motywacją nazwać możemy uświadomienie sobie potrzeb. Stan, w którym odczuwamy brak lub nadmiar konkretnego czynnika życiowego nazywamy potrzebą, która jest przyczyną aktywności człowieka. To motywacja popycha nas do realizacji danego celu. Uczeń chłonie wiedzę w konkretnej dziedzinie tym szybciej i pełniej im silniejsza i głębsza jest motywacja, która aktywizuje go do działania. Zaspokajanie potrzeby każdego rodzaju i na każdym szczeblu wyzwala w jednostce stan mniejszego lub większego zadowolenia, gdy przeciwnie niezaspokojenie jakiejś potrzeby rodzi niezadowolenie, przykrość, a niekiedy cierpienie;
nauka oparta na aktywności dzieci, ich samodzielność i twórczość - zasada aktywności - im więcej potrzeb odczuwamy, tym większa jest nasza aktywność w celu zapewnienia sobie komfortu w każdej płaszczyźnie życia. Aktywność jednostki jest fundamentalnym warunkiem orientacji w otaczającym świecie, zdobywania doświadczenia niezbędnego do codziennego życia;
zasada samorządności - samorządność organizowania się życia społecznego dzieci i młodzieży, szczególnie samorządności; wspieranie wychowania etycznego i moralnego powiązaniami z życiem codziennym;
zasada bezpośredniości - wychowanek powinien mieć możliwość uczuciowego przeżycia uczenia się świata, jak i samego siebie, a także sposobów postępowania w różnych sytuacjach. Generalnie chodzi o bezpośredni kontakt z sytuacją, której opanowanie ma przyswoić sobie jednostka, zatem aby uczeń nauczył się przyjmować odpowiednią postawę w konkretnej sytuacji, musi zetknąć się z nią bezpośrednio;
zasada indywidualizacji - każda jednostka wymaga od wychowawcy indywidualnego podejścia, ponieważ posiada swoje niepowtarzalne nawyki i przyzwyczajenia, normy zachowania; konieczność zapoznania się z cechami indywidualnymi dziecka i jego predyspozycjami, szkoła na miarę dziecka;
zasada zespołowości - rozwój jednostki przebiega sprawniej, szybciej i w pełniejszym stopniu, im bardziej jest nastawiona na współpracę grupa, w której funkcjonuje. To w grupie stwarzane są warunki współdziałania, czy też współzawodnictwa, które powoduje pobudzenie aktywności i szybszy rozwój; koedukacja - wychowanie wspólne dziewcząt i chłopców;
zasada praktyczności - przez pierwsze lata swego życia dziecko zdobywa orientację w świecie otaczającym, elementarne poznanie tego świata w zetknięciu z przedmiotami. Każde zdobyte doświadczenie, uczy go stopniowo coraz lepszego przewidywania skutków własnych działań;
zasada trwałości - z istoty uczenia się wynika, że jest ono względnie trwałe, gdyż informacja czy czynność, które po swoim przebiegu jako procesy przestawałyby w ogóle istnieć, nie modyfikując zupełnie późniejszego zachowania, nie mogłyby stać się efektami uczenia się, a te właśnie efektywne zmiany decydują o tym, że uczenie zachodzi. Nie ulega wątpliwości, że trwałość skutków uczenia się zależy od aktywności jednostki i jej motywacji.
Od początku do końca stosowania jakiejkolwiek zasady, niezbędne jest współdziałanie obu stron. Myślę, że nauczyciel stosujący się do wymienionych wyżej zasad powinien zyskać u wychowanków szacunek, zaufanie, oraz autorytet.
3