Wed Mar 7, 2007 2:01 am (PST)
Witam Serdecznie
Na wczorajszych zajęciach podzieliłam się swoim doświadczeniem, które mnie spotkało po ćwiczeniach - "spełniania życzeń" - swoich i innych osób, i Piotr prosił, abym to opisała.
Było takie ćwiczenie wizualizowania spełniania życzeń w postaci balonika, który rośnie i rośnie.
Przez 2 dni w każdej wolnej chwili wizualizowałam, że nad moją głową i członków rodziny oraz znajomych - ich życzenia w postaci baloników powiększają się do niebotycznych rozmiarów. Następnie widziałam, jak się te osoby cieszą ze spełniania się ich życzeń i siebie oczywiście też widziałam. Wczuwałam się w tę sytuację całym sercem. Trzeciego dnia mąż zadzwonił do mnie do pracy i powiedział, że trafił "7", tj. 7 skreśleń na 7 cyfr - w multilotka, którego wysłał na "chybił trafił" (zresztą tak właśnie gramy). Nigdy do tej pory żadnej większej sumy nie wygraliśmy - najczęściej zwrot stawki tj. 2, 4 zł. Muszę przyznać, że do dziś jestem jeszcze w lekkim szoku. Było to w lutym br. Fakt, że myślałam o jakichś pieniądzach, ale tak ogólnie, że przydałaby się jakaś sumka, ponieważ trzeba było zainwestować trochę w naprawę samochodu. No i dzięki tej wygranej nie tylko samochód, ale jeszcze parę innych rzeczy udało się zrealizować.
Przyznam, że już parokrotnie zdarzyło mi się otrzymać to na czym mi zależało.
Pozdrawiam serdecznie i przepraszam za długość opisu
Renata
Wed Mar 7, 2007 3:07 am (PST)
Cieszę się, że nie tylko mnie się spełniają życzenia. Ja też nie nadużywam tych technik, stosuję je wtedy, kiedy naprawdę chcę czegoś, co jest mi bardzo potrzebne. Mogę podać jeszcze jedną technikę, czy jak to nazwać. Stosuję to gdy czegoś nie mogę znaleźć. Czasem coś położę i nie wiem gdzie, albo dopiero co widziałam ten przedmiot i już go nie ma. Kiedyś zadawałam sobie pytanie "gdzie" jest ów przedmiot, a teraz "gdzie" zamieniłam na "Potrzebuję". Gdy mówimy - gdzie - to jakby
sugerujemy podświadomości, że ona nie wie gdzie jest to coś i nie znajdujemy, lecz gdy mówimy, że potrzebujemy, to nie blokujemy podświadomości "niewiedzą", lecz uruchamiamy mechanizm przypominania. Mówię np. "potrzebuję okulary" i idę przed siebie bez zastanowienia, i trafiam na to miejsce, gdzie one są lub jakiś inny przedmiot, którego akurat szukam.
To tyle na razie i serdecznie pozdrawiam
Renata