Antysemityzm to tylko wytwór systemów totalitarnych w czasie II wojny światowej?, holocaust
Antysemityzm to ruch polityczno-gospodarczy, mający na celu zwalczanie żydostwa i jego wpływu na życie publiczne. Możemy wyróżni trzy kierunki zwalczania rasy żydowskiej. Pierwszy z nich to kierunek etyczny. Uważano bowiem, że wszystkie potrzeby Żydów sprowadzały się tylko do korzyści pieniężnych i przekupstwa, a przez to do zdziczenia uczuć w wśród ludzi. Twierdzono także, że Stary Testament rzekomo głosi nienawiść i nieżyczliwość wobec nie - Żydów i stwierdza ich podrzędne stanowisko w stosunku do Żydów. To stwierdzenie spowodowało niechęć do Izraelitów, ponieważ wszyscy ludzie są równi i nikt nie chce być gorszy od drugiego człowieka. Uważano również, że Żydzi są reprezentantami kapitalizmu, a zarazem przewodnikami komunizmu, dążącego do obalenia kapitalistycznego ustroju gospodarczego. W obu wypadkach miał im przyświecać tylko jeden cel, a mianowicie zebranie wszystkich bogactw świata. Kierunek kolejny, zwalczający semityzm, tłumaczy, że Żydzi niszczą każde państwo. Antysemityzm wychodzi tutaj z założenia zupełnej odrębności ras, tak że jakiekolwiek zasymilowanie Żydów z elementami aryjskimi jest wykluczone.
Co się tyczy historii, to antysemityzm znajdujemy już w starożytności, a za jego twórcę uważany jest Apion, wędrowny mówca. Ostro występowali przeciwko Żydom także Rzymianie. Tacy mówił o nich, że są „odium generis humani”, tzn. odrazą rodzaju ludzkiego. Ponowne wzmożenie się prądu antysemickiego było niewątpliwie następstwem II wojny światowej. Jednak nie można twierdzić, że antysemityzm wytworzyły systemy totalitarne w latach 1939-45, bowiem niechęć do Żydów widoczna jest już we wcześniejszych epokach i była spowodowana np. zbyt silną dominacją Izraelczyków w państwach w których żyli. Można to zaobserwować także w literaturze.
W romantyzmie powstał utwór „Nie-Boska Komedia” Zygmunta Krasińskiego. Autor poruszył w nim także problem żydowski. Poeta przypisuje Żydom zamiar zniszczenia chrześcijaństwa i podporządkowania sobie świata. Uważa ich za niebezpiecznych i wyrachowanych, a także obłudnych. Izraelczycy ukazani są w sposób bardzo negatywny. Autor nazywa ich przechrztami. W utworze opisane jest także fałszywe zachowanie się Żydów. Udają oni, że pomagają rewolucjonistom, a w istocie życzą im zguby.
Świadczą o tym słowa:
„Powrozy i sztylety, kije i pałasze, rąk naszych dzieło, wyjdziecie na zatratę im - oni panów zabiją po błoniach - rozwieszą po ogrodach i borach - a my ich potem zabijem, powiesim. - Pogardzeni wstaną w gniewie swoim, w chwałę Jechowy się ustroją, słowo Jego zbawienie, miłość Jego dla nas zniszczeniem dla wszystkich. -Pluńmy po trzykroć na zgubę im!”
Żydzi ukazani są również jako wrogowie chrześcijaństwa, bowiem mówią:
„Cieszmy się bracia moi. - Krzyż, wróg nasz, podcięty, zbutwiały, stoi dziś nad kałużą krwi, a jak raz się powali, nie powstanie więcej. - Dotąd pany go bronią”.
„Nasi ludzie krwawo pracowali przez czterdzieści dni i nocy, aż wreszcie zburzyli ostatni kościół na tych równinach”.
W utworze Przechrzci oznaczają także ludzi, którzy kochają się w dobrach materialnych, bowiem jeden z nich mówi:
„Dlaczegożeś dzieci nie wychowała sobie na obrońców - na rycerzy? - Teraz by ci się, zdały na coś. - Aleś kochała Żydów, adwokatów - proś o ich życie teraz.”
Zdanie „aleś kochała Żydów” oznacza interesy pieniężne i przedkładanie ponad wszystko dóbr materialnych. Tak więc cały dramat Krasińskiego jest przesiąknięty niechęcią do Żydów i jest to spowodowane tym, że w autorze budzili oni najgorsze obawy i podejrzenia. Poeta przypisywał im tendencję wyłącznie niszczycielski. ”Nie-Boska Komedia” jest przykładem utworu, w którym sam autor wyraża nieżyczliwość i złośliwość w stosunku do Żydów. Są jednak książki, których autorzy są przychylni Izraelitom, antysemitami są tylko opisywani przez nich ludzie. Przykładem takiego utworu może być „Mendel Gdański” napisany przez Marię Konopnicką. Utwór ten był próbą przeciwstawienia się pisarki fali antysemityzmu , która przetaczała się pod koniec XIX w. Przez Polskę i spowodowała liczne pogromy Żydów. Bohaterem noweli jest Mendel Gdański, stary rzemieślnik żydowski, introligator. Od lat związany jest z Warszawą, czuje się Polakiem. Mendel ciężko i uczciwie pracuje, nie rozumie więc, dlaczego odmawia się mu prawa bycia pełnoprawnym obywatelem polskim. Jednak już sam fakt, że jest Żydem wystarcza, aby stary introligator stał się ofiarą programu antyżydowskiego. Wtedy, choć uratowany z pogromu, traci serce dla Polski. Utwór stanowi gorzką refleksję, że są wśród nas Polacy, którzy potrafią zniszczyć najbardziej wartościowych ludzi tylko za ich inność i „niewłaściwe” pochodzenie. Dla Konopnickiej antysemityzm był czymś strasznym, czemu należało się absolutnie przeciwstawić.
Inny utwór opisujący pogardę wobec Żydów, to „Chłopi” W.S. Reymonta. Jednym z nich w tej książce jest Jankiel, właściciel miejscowej Karczmy. Jest on ukazany jako przebiegły i podstępny człowiek, myślący tylko o powiększeniu swojego majątku. Namówił on też parobka Kubę do kłusownictwa. Mami go obietnicami dobrej zapłaty za nielegalnie upolowane zające, kuropatwy i sarny. Obiecał też dać Kubie strzelbę. Chce również, aby parobek okradał swego gospodarza - Borynę z owsa. Kuba, który zamroczony jest alkoholem i wizją łatwego i dużego zarobku, zgodził się na to. Polacy czuli niechęć do Żydów z tego względu, że dbali oni wyłącznie o swoje interesy. Przyczynili się także do tego, że Niemcy wykupili Polesi.
Można ogólnie powiedzieć, że naród polski nie był przyjaźnie nastawiony do Żydów, a świadczyć o tym magą następujące wypowiedzi bohaterów utworu:
„Juści, że Żydzi, a nie kto drugi, juści, że te zapowietrzone.”
„Z drogi, psiakrew, Żydzie, bo cię zakatrupię”.
„Żydzie, harocku z esensją, a w ten mig, bo przetrącę”.
Kolejnym utworem opisującym antysemityzm są „Medaliony” Zofii Nałkowskiej. Motto książki „ludzie ludziom zgotowali ten los” wydaje się być uzasadnione, opowiadania Nałkowskiej można bowiem traktować jako wezwanie do rozważań nad ludzką naturą i zdolnością człowieka do popełniania najgorszych „nieludzkich” czynów. Czytając opisy niektórych zbrodni można mieć faktycznie wątpliwości, czy dokonała ich nawet najbardziej, zdegenerowana istota ludzka, a nie jakaś dzika bestia. Każdy rozdział tego utworu jest odrębną historią dotyczącą okupacyjnej rzeczywistości. W opowiadaniu „Kobieta cmentarna” bohaterką jest prosta, niewykształcona kobieta, opiekująca się cmentarzem. Niedaleko od niego znajduje się getto żydowskie otoczone murami. Według relacji kobiety, mieszkańcy sąsiednich domów nie mogą żyć spokojnie, ponieważ słyszą nieustannie dochodzące zza murów krzyki, płacz i strzały. Kobieta wprawdzie wie, że Żydzi nienawidzą Polaków, bo nieraz słyszała o tym w radio, a nawet sami Niemcy tak mówią. Mimo to jednak żal jej ginących ludzi. Wie, że nie ma dla nich żadnego ratunku. Są wywożeni na śmierć, a ci którzy się bronią, zabijani są na miejscu, podpalani w domach giną w płomieniach lub wyskakują na bruk. Inny rozdział książki „Dwojra Zielina” mówi o losach tytułowej bohaterki - Żydówki. Po bombardowaniu Warszawy i stracie domu przeniosła się ona wraz z mężem do Janowa Podlaskiego, a stamtąd została wysiedlona do getta w Międzyrzeczu. Stąd wywożono ludzi do obozu zagłady w Treblince. W czasie akcji Dwojra chowała się na strychu, gdzie spędzała wiele dni prawie bez żywności. Zimą 1943 roku straciła oko, gdy Niemcy z okazji nocy sylwestrowej strzelali do Żydów. Potem znalazła się w obozie koncentracyjnym w Majdanku, gdzie była bita i głodzona. Następnie dostała się do fabryki amunicji w Skarżysku Kamiennej. Tam wyrwała sobie wszystkie złote zęby, żeby kupić sobie chleb. Tuż przed zakończeniem wojny Niemcy przenieśli fabrykę do Częstochowy. Tu Dwojra doczekała wkroczenia wojsk radzieckich.
„Człowiek jest mocny” to opowiadanie, którego bohaterem jest Michał P., polski Żyd, który przywieziony został do Chełmna. Tutaj znajdował się pałac, będący przed wojną Zakładem Kąpielowym. Przywożono tu Żydów z całej okolicy i przeprowadzano przez wnętrze pałacu na podwórko, na którym stał olbrzymi wóz z hermetycznymi drzwiami. Żydom kazano rozbierać się jak do kąpieli, po czym zapędzano ich do samochodu i zatruwano spalinami. Zwłoki przewożono do pobliskiego lasu, gdzie ekipa silnych Żydów kopała zbiorowe mogiły dla swych rodaków. W takim zespole pracował Michał P. W lesie Żuławskim, dokąd przewożono zwłoki, były one poddawane specjalnemu przeglądowi przez dwóch Ukraińców, którzy szukali złota, wyrywali trupom złote zęby, zdzierali obrączki i zegarki. Pewnego dnia Michał P. wśród wyrzuconych z samochodu zwłok odnalazł swoją żonę i dwie małych dzieci. Położył się na nich i poprosił, aby go zastrzelono, ale Niemcy odmówili, stwierdzając, że że jest to jeszcze mocny człowiek i może jeszcze popracować. W końcu Michał uciekł któregoś dnia z samochodu w czasie dojazdu do lasu.
„Medaliony” to wstrząsające studium ludzkiego strachu, determinacji i degeneracji człowieka. Książka, która jest często porównywana z „Medalionami” są „Opowiadania” Tadeusza Borowskiego. Auto tak samo, jak Naukowska, mówi nie tylko o prześladowaniach Żydów, ale także i innych narodów. W obu utworach mamy do czynienia z dążeniem do maksymalnej obiektywizacji świata przedstawionego oraz z przekonaniem, że skutki faszyzmu przerażają ogromem spustoszeń moralnych i duchowych. Najbardziej niepojęty jest fakt, że człowiek się do tego przyzwyczaił, pozostał bierny wobec zbrodni. Naukowska przedstawia obóz dzięki relacjom ludzi, którym udawało się przeżyć, Borowski zaś był jednym z nich. Model człowieka przedstawiony przez autora jest obrazem naturalistycznym. Walkę o byt wygrywa silniejszy i sprytniejszy, przetrwa ten, kto potrafi zapomnieć o konwencjonalnych zasadach moralnych, kto potrafi kraść i oszukiwać, pozostać obojętnym na cudzy głód, cierpienie i śmierć. Podstawą funkcjonowania ludzi w obozie jest nadzieja, która każe człowiekowi wierzyć, że wojna się skończy, że nadejdzie „inny świat” , że wrócą prawa człowieka. Nadzieja przetrwania powoduje, że matki wyrzekają się własnych dzieci, żony sprzedają się za kawałek chleba, a ich mężowie zabijają. Ta złudna nadzieja spowodowała, że Żyd z Mławy, pracujący przy transporcie kierowanym do gazu, spotyka swego ojca, powiedział doń, aby się wykąpał w łaźni, a potem pogadają, chociaż wiedział, że łaźnia, to komora gazowa. „Opowiadania” mówią także o bezsensownej śmierci, bowiem pewnego dnia Tadek, bohater utworu poznał pewną żydówkę - Nin. Wyszli nielegalnie na spacer do lasu, poza obóz. W drodze powrotnej Nina została zastrzelona przez jednego z amerykańskich żołnierzy, ponieważ wracając do obozu nie zatrzymała się na wezwanie. Oto Żydówka, która cudem uniknęła krematoryjnego pieca, ginie nagle i niepotrzebnie po zakończeniu wojny.
Głównym tematem utworu Hanny Krall „Zdążyć przed Panem Bogiem” jest powstanie w getcie. Te wydarzenia opisuje Marek Edelman, główny bohater powieści. Powstanie Żydowskie rozpoczęło się 17 kwietnia 1943r. I stanowiło jeden z najtragiczniejszych epizodów okupacji hitlerowskiej w Polsce. Bojownicy, w liczbie około dwustu, nie mieli bynajmniej zamiaru pokonania Niemców, było to praktycznie i teoretycznie nierealne. Hitlerowcy byli wielokrotnie liczniejsi io wiele lepiej uzbrojeni, musieli więc zwyciężyć. Żydowscy powstańcy, należeli do Żydowskiej Organizacji Bojowej i Żydowskiego Związku Wojskowego, pragnęli jedynie pokazać światu, że można umierać z godnością i można samemu wybrać rodzaj i moment śmierci. Powstańcy musieli zginąć. Fakt wybuchu powstania stanowił zaprzeczenie obiegowego wizerunku Żyda, bezbronnego człowieka, bez oporu idącego na śmierć i biernie pozwalającego hitlerowcom na znęcanie się nad nim. Ten stereotyp najlepiej charakteryzuje sam Edelman, opowiadając o wydarzeniu z czasów okupacji, którego był świadkiem. Dwóch niemieckich oficerów dla zabawy postawiło starego Żyda na beczce i po kawałeczku, wśród śmiechu i docinków licznych gapiów krawieckimi nożycami obcinali mu brodę. Żyd stał spokojnie, nie protestował, Niemcy byli absolutnie bezkarni. Ginący powstańcy żydowscy czuli się wreszcie wolni, umierali godnie, z karabinem w dłoni.
Problematyka holocaustu pojawiła się również w utworze Andrzeja Szczypiorskiego „Początek”. Prezentowane w utworze postacie należą do dwóch innych światów: „początku” i „końca”. Do bohaterów „początku” należą m.in.: Miriom Weber czyli Joasia Fichtelbaum, czy też Arturek Hirschfeld - Władysław Groszewski. Dla nich wojna była kluczowym przeżyciem. Należeli do pokolenia wojennego. Od początku skazani byli na dramatyczny wybór, dojrzewanie w okresie kryzysu wszelkich wartości i po wojnie musieli budować swe życie na nowo. Bohaterami: „ końca” jest także Henio Fichtelbaum, doktor Seidenmann i jego żona Irma. Szczególnym bohaterem „końca” jest także Henio Fichtelbaum. Jedna z bohaterek Iram Seidenmann, która przeżyła holocaust, uświadamia sobie po wojnie, w roku 1968, że antysemityzm nie był jedynie produktem hitleryzmu, a wojna stanowiła jego zaledwie początek.
Nie tylko prozaicy pisali o prześladowaniach i zagładzie Żydów, temat ten pojawia się w wierszach poetów.
Utwór Czesława Miłosza „Campo di Fiori” porusza problematykę wojenną, związaną z zagładą warszawskiego getta i klęską powstania Żydów. Tytuł utworu nawiązuje do placu w Rzymie, na którym w 1600r. Został spalony Giordano Bruno, oskarżony o herezję. Miłosz zestawia te dwa tak odległe od siebie w czasie i wymowie wydarzenia, aby ukazać problem obojętności ludzi na nieszczęście drugiego człowieka. Śmierć filozofa wywołała jedynie przelotne zainteresowanie. Podobnie w Warszawie, kiedy płonęło getto, ludzie bawili się na ustawionej przez Niemców koło muru karuzeli, z których widać było agonie Żydów. Według poety człowiek w obliczu śmierci jest samotny, a jego cierpienie nie interesuje nikogo, nikogo nie wzrusza.
Inny poeta Władysław Broniewski w „Balladach i romansach” opisuje tragiczne losy małej Żydówki, sieroty. Przypadkowi ludzie pomagają nieszczęśliwej dziewczynie, ofiarując jej bułkę, grosik, lecz oto przejeżdżający SS-mani rozstrzeliwują żydowskie dziecko. Śmierć Żydówki - Ryfki jest porównywana z ufantastycznioną wizją śmierci Jezusa. To porównanie wzmaga tragizm wiersza, ukazuje całe okrucieństwo wojny i hitlerowskich najeźdźców.
Pisarze lat wojny i okupacji zaniepokojeni byli nietolerancją państwa totalitarnego wobec wszystkiego, co odmienne. Dlatego też zainteresowali się tematyką żydowską. Powstało wiele utworów mówiących o holocauście, a także o stosunku Polaków do Żydów. Andrzej Szczypiorski powiedział kiedyś, że „polski antysemityzm jest pozorny: Żyd jest synonimem zła, źle idących spraw”. Myślę, że to stwierdzenie jest słuszne. Potwierdzeniem tego może być pewna scena z „Początku”, kiedy to Henio Fichtelbaum przyszedł do cukierni. Nie - Żydzi natychmiast zaczęli niechęć wobec niego, która powodowana była strachem o własne życie, bowiem utrzymywanie stosunków z Izraelitami groziło śmiercią. Jednak nie wszyscy Polacy odnosili się nieżyczliwie do Żydów. Byli tacy, którzy im pomagali jak, np. niektórzy bohaterowie „Początku”.
W różnych epokach różnie odnoszona się do Izraelczyków. I tak np. W „Ludziach bezdomnych” Żydzi, którzy wegetowali na ulicy Krochmalnej i Chmielnej wzbudzali u Polaków litość oraz współczucie. Żyd z „Wesela” i Jankiel z „Pana Tadeusza” traktowani byli przez Polaków z szacunkiem, przyjaźnią i życzliwością. Nie można więc powiedzieć, że cały naród polski pałał nienawiścią do Żydów, tak samo jak i nie można stwierdzić, że antysemityzm zrodził się dopiero w czasie II wojny światowej. Jak już powiedziałem na wstępie, nienawiść do Żydów można było obserwować już w starożytności. Należy tutaj wymienić krwawe powstanie Żydów za panowania Trojana, czy też zburzenie państwa żydowskiego w roku 70. Jednak właściwe systematyczne zebranie zarzutów przeciw Żydom nastąpiło dopiero w nowszych czasach.