NACIĄGANIEC
· 3 szklanki mąki
· 4jajka
· 4 łyżki śmietany
· 1 szklanka cukru
· 2—3 łyżeczki proszku do pieczenia
· zapach (olejek)
· 15 dag margaryny
Zagnieść ciasto: mąkę, cukier, margarynę, śmietanę żółtka, dodać proszek i
olejek. Ciasto podzielić na dwie części. Na jedną dać jabłka, jagody,
truskawki w zależności od tego jakie mamy owoce. Na to dać pianę ubitą z
cukrem 4 łyżki i 4 łyżki kisielu. Na to dać drugą połowę ciasta (rozwałkować
i "naciągnąć").
"Naciąganiec" jest wg mnie najlepszy z jagodami, ale truskawki też mogą być.
Oprócz tego zawsze dobry z truskawkami jest tradycyjny "olejowiec".
--
najpierw ubijasz pianę (najlepiej ze szcyptą soli), jak będzie sztywna dodakesz
cukier i kisiel (w proszku), jakiś czerwony najlepiej wygląda.
Największa sztuczka, to rozwałkować tę drugą część ciasta i "zarzucić" na
resztę. Temperatura - jak dla ciasta kruchego - koło 200, czas - aż się
zezłoci - z pół godziny chyba. Ja to piekę "na oko"
céad míle faílte
fionna